Afera finansowa CBA

Bimi

Mówi się że z CBA zniknęło 5 mln zł i że aresztowano jedną z pracownic, która podobno wyprowadzała pieniądze z agencji od kilku lat.

Problem w tym, że CBA nie chce temu ani zaprzeczyć, ani tego potwierdzić tłumacząc się tym, że "nie informuje o decyzjach kadrowych, podejmowanych wobec funkcjonariuszy i pracowników biura" Very Happy

W każdym razie polecam zapoznanie się ze sprawą.

Jak ujawnił w ubiegły piątek Onet, na podstawie nieoficjalnych informacji, pracownica działu finansowego CBA miała wyprowadzić z tej instytucji blisko pięć mln zł. Według naszego źródła, mogła to robić sukcesywnie przez lata. Została już zatrzymana i aresztowana. Po naszej publikacji rozpętała się burza, a politycy opozycji żądają wyjaśnień od kierownictwa Biura. O opinię w tej sprawie poprosiliśmy Pawła Wojtunika, byłego wieloletniego szefa tej instytucji.

- Sprawa z wyprowadzaniem milionów złotych z CBA kolejny raz skrajnie kompromituje tę instytucję i świadczy o tym, że dzieje się w niej bardzo źle. Nie pamiętam takiego skandalu ani w służbach polskich, ani zagranicznych. Gdyby taka sytuacja miała miejsce w jednostce policji, zostałaby ona natychmiast rozwiązana. Ta afera świadczy przede wszystkim o niskim poziomie kadry kierowniczej, braku profesjonalizmu oraz o skorumpowaniu mechanizmów kontrolnych. Mam wrażenie, że chyba wszyscy fachowcy już zostali wyrzuceni albo sami odeszli, a nastały czasy partyjnego kolesiostwa i promowania miernot - ocenia w rozmowie z Onetem Paweł Wojtunik.

- Teraz w CBA, podobnie zresztą jak i w innych instytucjach państwowych, obowiązuje zasada BMW - bierny, mierny, ale wierny. Przy profesjonalnej kadrze, rzetelnej kontroli i prawidłowo działającym nadzorze służbowym, zaistnienie takiej sytuacji, jak wyprowadzenie tak gigantycznych kwot z CBA, jest praktycznie niemożliwe. Ale kiedy instytucja zarządzana jest przez kolesi z jednej paczki, może powstawać poczucie bezkarności, że "teraz wszystko nam wolno", a wtedy mechanizmy kontrolne i nadzorcze są zastępowane przez relacje koleżeńskie i ślepą lojalność wobec władzy, a to zawsze kończy się katastrofą.

całość: https://wiadomosci.onet.pl/kraj/cba-i-af.....lu/3j11tet

one1

I jaka dyskryminacja? Shocked

Na kobietę musieli zwalić, jakby sobie imigranta nie mogli znaleźć? Very Happy

Ordel

Naród kradnie na potęgę Laughing

Ja czytałem , że zniknęło 10 mln złotych , z tego babeczka wynosiła 5 mln w gotówce .
_________________
https://www.youtube.com/watch?v=0K4J90s1A2M

Bimi

CBA z kolei twierdzi że nic nie zginęło

pawlak

Ordel napisał:

Naród kradnie na potęgę Laughing

naród katolicki Laughing

Ordel

Tu jest o 10 bańkach :

Cytat:

Media informują dziś o aferze w Centralnym Biurze Antykorupcyjnym. Jak poinformował Onet, pracownica instytucji okradła ją na 5 milionów złotych. Z kolei według informacji Pulsu Biznesu kwota, która zniknęła z CBA, to aż 10 milionów.
Braki w kasie CBA odkryto pod koniec 2019 roku, kiedy to po pozostałą w funduszu operacyjnym gotówkę przyjechał konwój. Jak tłumaczy Puls Biznesu, na początku roku CBA pobiera pieniądze z NBP na zaplanowane operacje, część wypłacana jest w gotówce, a pod koniec roku pozostałe fundusze wracają do NBP.
Z rocznego rozliczenia wynikało, że w kasie na koniec 2019 roku powinno zostać kilka milionów nadwyżki. Rozliczeniami zajmowała się agentka CBA z kilkuletnim stażem, pracownica pionu finansowego.
Agenci konwoju, który przyjechał po pieniądze, mieli zastać pustą kasę. Wszczęte dochodzenie wykazało brak co najmniej 5,5 mln złotych w gotówce.
- Zaczęły się gorączkowe telefony i rozmowy, bo stało się jasne, że nie mamy do czynienia ze zwykłą malwersacją, jednorazową akcją, ale z zaplanowanym procederem, realizowanym przez dłuższy czas. 5 mln zł w gotówce to masa pieniędzy o wadze kilkudziesięciu kilogramów, które można spakować do furgonetki. Wszystko wskazuje na to, że pieniądze były porcjami wynoszone z CBA w torbie - mówi Pulsowi Biznesu informator zbliżony do resortu spraw wewnętrznych.
Puls Biznesu podaje też, że po dogłębnej kontroli okazało się, że skala malwersacji jest znacznie większa. Mowa nawet o 10 milionach złotych, ta druga połowa z nich to nieprawidłowości, do których miało dojść we wcześniejszym okresie.
Tymczasem w mediach pojawiają się kolejne doniesienia dotyczące pracownicy CBA, która ma być odpowiedzialna za kradzież pieniędzy. W proceder miał być też zaangażowany jej mąż. Jak nieoficjalnie ustalił Onet, oboje zostali zatrzymani a kobieta aresztowana.
Braków w kasie nie potwierdza natomiast CBA.
- CBA nie informuje o decyzjach kadrowych, podejmowanych wobec funkcjonariuszy i pracowników Biura. Nie jest prawdą, jakoby Centralne Biuro Antykorupcyjne utraciło jakiekolwiek środki finansowe - mówi Onetowi Temistokles Brodowski, rzecznik CBA.

https://www.donald.pl/artykuly/ot9ALLmK/.....iezrecznie
_________________
https://www.youtube.com/watch?v=0K4J90s1A2M

Azyren

Co tu dużo mówić, państwo PISowskie w pełnej krasie Rolling Eyes

_________________
Stagflacja to połączenie inflacji i hiperinflacji ~ specjalista od ekonomii, filantrop, debil, @one1

Ordel

A wiecie czemu sprawa wypłynęła . Bo ktoś nie dostał działki i poszedł się poskarżyć do mediów Wink

.
_________________
https://www.youtube.com/watch?v=0K4J90s1A2M