goldbug napisał: |
Tak wygląda właśnie. Teraz tylko musisz postarać się go złapać . Ba ... możesz nawet próbować ustrzelić go fotonem. Największe szanse tego, że Ci się to uda masz w najjaśniejszych rejonach . |
To nie są elektrony, tylko powłoki elektronowe wodoru (rozkład prawdopodobieństwa znalezienia elektronu w danym miejscu, danej podpowłoki, tak dokładniej)
A zobaczyć elektrony... hm. Chyba najlepiej przez efekt jaki powodują. Wyciągnąć nogi na stół, kupić paczkę czipsów i włączyć TV (kineskopowy). Voila. A potem wyłączyć, bo "elektrony" ogłupiają, a czipsy są niezdrowe. Wcześniej można poczytać, jak działa kineskop, dla ułatwienia.