Nie twierdzę, że rozpowszechnianie pornografii przez jednych jest w porządku, przez innych już karalne. Nie chcę też bronić LPR' u
. Chcę zwrócić waszą uwagę na istotny fakt, który jest w tej sprawie uznawany za wykręt. Chodzi o motywację tych ludzi. Rozwieszali plakaty, aby ukazać zagrożenia związane z działalnością "lobby homoseksualnego". Odwiedzający to forum z pewnością wiedzą o różnych rodzajach zboczeń. Niestety, jak wiemy, duża część społeczeństwa nie ma obszernej wiedzy na ten temat. Plakaty miały szokować, przez co mobilizować do głosowania na partię, która sprzeciwia się ukazywanym deprawacjom. Tak, wiem. Skoro się sprzeciwia, to po co rozpowszechnia? Jasne chyba jest, że sprzeciwiamy się zdradom, gwałtom, kradzieży. A media są przesycone tym wszystkim, krwią i śmiercią. Nie jestem wrogiem homoseksualistów. Wiem, że mózgu się nie zmieni, a ludzkość jest na poziomie, który pozwala uniknąć rozlewu krwi. Tak samo nie jestem wrogiem morderców. Jestem natomiast, zdecydowanie przeciwny afiszowaniem na ulicach seksu, parad homo i tym podobnych, tak jak kradzieżom i morderstwom. To nie ludzie są źli. Złe mogą być czyny, których się dopuszczają.
Popieram "sympatyków LPR" w tym, że sprzeciwiają się deprawowaniu społeczeństw. Nie popieram piętnowania homoseksualistów.
Nie wiem, czy słyszeliście. Podobno w rozwoju umysłu jest tak, że początkowo nie widzimy żadnych różnic między dziewczynami i chłopcami. Bawimy się równie dobrze w towarzystwie obu płci. Po kilku latach kształtuje sie nam świadomość odrębnej płci. Wtedy większość czasu spędzamy z osobami tej samej płci. Chłopcy grają w piłkę z chłopcami, a dziewczyny bawią się w dom z dziewczynami. To są naturalne cechy przystosowawcze mózgów. Ale jeszcze później, gdy zaczyna się dojrzewanie płciowe pojawia się(charakterystyczne) zainteresowanie płcią przeciwną. Na tym się zatrzymajmy. Według danych jakie posiadam, to czy będziemy się interesować płcią przeciwną jest uwarunkowane przez geny, które decydują o rozwoju mózgu, jak i przez kulturę, której doświadczamy i "odgrywamy". Jak zapewne wiecie normy moralne głoszone przez religie jak i te czysto obyczajowe są odwzorowaniem bagażu doświadczeń ludzkości dotyczącego tego, co przynosi korzyść(zdrowie, życie) , a co straty(choroby, śmierć). Wszelkie zasady głoszą, że "obcowanie" z osobą tej samej płci jest niewskazane(lekko mówiąc, w wielu kulturach tradycyjnych karane śmiercią obojga). Prowadzi to do rozpowszechniania sie chorób, załamania obyczajów, ogólnie degeneracji społeczności.
Logika nakazuje więc osobom mającym skłonności do homoseksualizmu i innych wstrzemięźliwość. W przeszłości ciągłość genów "homo" przerywano w jasny sposób- śmierć (przypominam, że tak też robił Hitler, co uważamy za złe, kierując się inną zasadą- szacunkiem do życia). Teraz natomiast mamy doświadczenia przeszłości i rozumki. Podkreślam, że nie mam nic przeciwko homoseksualistom. Oni też należą do gatunku ludzkiego, mogą przyczyniać się do jego rozwoju. Nawołuję jednak do wstrzemięźliwości i przestrzegania optymalnych norm życia w społecznościach.
Uważam, że homoseksualiści są wykorzystywani do podburzania zasad moralnych, obyczajów i tego wszystkiego, co stoi na drodze masonom, iluminatom, czy jakim tam jeszcze, o których nie wiemy, do kontroli umysłów! Ale nie tylko oni, bo i młodzież mająca nikłe poczucie o współczuciu, starsi wyjeżdżający za granicę po pieniądze, pozostawiający kraj, jak i inni, a zwłaszcza ignoranci, mający klapki na oczach.