W razie awarii sprawdź t.me/prawda2info

 
Delegalizacja kościoła katolickiego   
Podobne tematy
Kościół katolicki - spółka z oo330
Historia Kościoła Katolickiego 22
kkk-kasa,kosciol,ksieza38
Pokaz wszystkie podobne tematy (7)
Znalazłeś na naszym forum inny podobny temat? Kliknij tutaj!
Ocena:
20 głosów
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Prawda2.Info -> Forum -> Religie, wiara, okultyzm Odsłon: 16711
Strona:  «   1, 2, 3, 4, 5, 6, 7   »  Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
ElComendante




Dołączył: 01 Mar 2011
Posty: 2837
Post zebrał 0.000 mBTC

PostWysłany: 02:01, 02 Gru '12   Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Mam w nosie działania drugiej strony. Jeśli będą nieprawne, zostaną zakończone w jednoznaczny sposób.
Nie chodzi o to, by człowiek podchodził jakoś do religii, mitu, czy czegokolwiek.
Czytajcie ze zrozumieniem, przecież mamy takie świetne statystyki w tej materii.
Jestem za delegalizacją KOŚCIOŁÓW, nie religii, wiary, czy tego, co ktoś sobie myśli.
Niech każdy myśli sobie, co chce. Niech każdy wierzy w co mu się żywnie podoba.
Niech to będzie UFO, mit nauki, czy cokolwiek innego.
Zauważ gigantyczną różnicę między wiarą w UFO, co jest niezinstytucjonalizowanym poglądem dużych grup ludzi, a zinstytucjonalizowanymi poglądami w formie kościołów.
Nie mają prawa istnieć zinstytucjonalizowane religie działające na zasadach specjalnych przywilejów.

Kapitan_Nemo napisał:
Religia przynajmniej nawołuje do pracy nad sobą, do zmiany centrum grawitacyjnego w własnym życiu. Mówi o doskonałości jako o czymś osiągalnym przez każdego człowieka.


doskonałości, chyba po śmierci
pracy nad sobą w celu służeniu odpowiednim siłom

Kapitan_Nemo napisał:
Człowiekowi trzeba dać wolność u samej podstawy jego istoty, która się kryje wewnątrz.


Wolność jest możliwa wtedy, gdy inne jednostki nie wchodzą na Twoją wolność, co czynią zinstytucjonalizowane religie od WIEKÓW.
Jeśli ktoś chce umierać na katar to jego sprawa. Sprawa jego wolności.
W odróżnieniu od zinstytucjonalizowanych religii, nie zamierzam narzucać, ale przekonywać.
Przekonywanie jest milion razy trudniejsze od narzucania, co czynić mogą poprzez indoktrynacje oraz specjalne umocowania prawne KOŚCIOŁY.
Z tego powodu jestem za ich delegalizacją.

Jednym z wielkich problemów religii instytucjonalnych począwszy od judaizmu, a skończywszy na katolicyzmie, a przechodząc przez hinduizm itd. itp. jest to, że zakładają one takowy pogląd i wymuszają jego stosowanie, jak ten opisany w Talmudzie.
"Gdzie jest prawda, tam nie potrzeba przykładu na dowód.
Źródło: Sanhedrin, 92"
W ten sposób niszczą naturalne formy dochodzenia do prawdy jakie występują pomiędzy wolnymi i niezindoktrynowanymi jednostkami w społeczeństwie.

Polecam poczytać Poppera : Nędza historycyzmu; Społeczeństwo otwarte i jego wrogowie
to być może zrozumiesz problem indoktrynacji, jako formy cenzury prewencyjnej, a często wręcz autocenzury społecznej.
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość Wyślij email
Kapitan_Nemo




Dołączył: 20 Sty 2009
Posty: 498
Post zebrał 0.000 mBTC

PostWysłany: 02:52, 02 Gru '12   Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Czytałem Poppera: Wiedza obiektywna: Ewolucyjna teoria epistemologiczna

Tym bardziej nie rozumiem jak możesz pisać w taki sposób o konsekwencjach delegalizacji. Jakoby były one oczywiste. Musisz wziąć pod uwagę opcję z negatywnym zakończeniem.

Dla mnie one są takie:
Są psy w postaci księży pilnujących stado baranów. Jest zniewolenie i trzeba wysiłku żeby z niego wyjść. Robi się coraz łatwiej, bo z czasem ta sama zagrywka traci na skuteczności. Z tym, że wilki trzymają się z daleka - chyba, że się przebiorą za barana albo psa - co się zdarza od czasu do czasu. Kiedy natomiast psy znikną całkowicie, wilki wylezą w ogromnych liczbach. Tworząc mniejsze sekty, w których barany są całkowicie skazane na łaskę wilków - dochodzi do rzeczy jak masowe samobójstwa, pedofilia jak u mormonów czy inne skrajne przypadki perwersji.
Bez żadnej możliwości kontroli czy krytyki z powodu zbyt dużego zróżnicowania.

Denerwują Cię psy, bo nie możesz operować jakbyś chciał, ale masz daleko gdzieś co się stanie z baranami, którzy nie mają umiejętności by stawić czoła wilkowi, których osobowości zostaną spenetrowane głębiej niż przy obecnym stanie.

Jak zatrzymasz byłego księdza lub złego człowieka z wiedzą przed utworzeniem sekty, o której nikt nie będzie wiedział. Jedyne co zrobisz, to pozwolisz się usunąć z światła w cień, do większej bezkarności. Prawem nie zmienisz natury człowieka.

Dzisiaj wystarczy, że dam komuś przeciwciała na doktrynę kościoła, co jest dosyć proste - ale jak będzie 100 różnych chorób nic nie będę w stanie zrobić. Tak samo dając jednemu katolikowi dobre podejście do katolicyzmu - przekaże on je dalej dużej liczbie osób. Kiedy trafisz na ofiarę sekty liczba jest ograniczona - po za tym mechanizm obronny sekt jest dużo silniejszy i nie tak łatwo się przebić. Ksiądz gada raz na tydzień, w większości bez kontaktu osobistego. Sekciarz to całkiem inny przeciwnik, od razu zlokalizuje Twoje pliki w głowie ofiary i je usunie.
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
Tańcząca




Dołączył: 17 Maj 2008
Posty: 2461
Post zebrał 0.000 mBTC

PostWysłany: 15:24, 02 Gru '12   Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Elkomendant
Cytat:
Tańcząca - najpierw trzeba zakazać indoktrynacji, a potem zobaczysz, jak świat się zmieni


I kto ma niby zakazać tą indoktrynację ?

Very Happy
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
czekan




Dołączył: 17 Sie 2009
Posty: 1409
Post zebrał 0.000 mBTC

PostWysłany: 21:44, 02 Gru '12   Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Pozdrawiam miłosiernie @kipegłupich chójów z $$ystemu co mi kompa czeszą puker

anatema

Za dużo macie myśli wtłoczonych ,tym i tamtym, ,,,
pamiętajcie to tylko wasz UMYSŁ ,który gra z wami w chowanego .

Cytat:
bierzcie i jedzcie z tego wszyscy ,o to krew moja i ciało moje .... oto stół pański ....


I zanim zapali ci się , w twoim ,i twoim , Wielkim Pomieszanym Umyśle zaprogramowana medialnie

NIENAWIŚĆ DO RELIGII ,bo tyś mądrzejszy od ,,ŚCIERZKI" w puszczy rzycia ,

przemyśl przyjacielu jeden z drugim słowa MISTRZA
Very Happy




pozdrawiam w przebudzeniu z iluzji Umy-słów

a propo taµNńcząca , dobrze ##ups$$ystem ci płaci i co stękasz ??? puker
_________________
bankierska lichwa - nowoczesne niewolnictwo -złudzenia na raty /
NIE WIERZĘ POLITYKOM -NIE . / bo to sprzedajne marionetki i cyniczni psychopaci /
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
King Crimson




Dołączył: 27 Mar 2009
Posty: 1992
Post zebrał 0.000 mBTC

PostWysłany: 17:17, 03 Gru '12   Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Tutaj kawałek dla nielubiących kościółka Smile
http://religia.onet.pl/wywiady,8/jan-pawel-ii-niewielki,41334.html

"Jan Paweł II Niewielki

Marcin Wyrwał | Onet Religia | 24 Maj 2012 |

Jan Paweł II i Pinochet podczas pielgrzymki do Chile w 1987 roku, fot. AFP

Obrońca pedofilów, krwawych dyktatorów i finansowych oszustów. Kto taki? Jan Paweł II. Jest wiele rzeczy, których nie wiemy lub nie chcemy wiedzieć o pontyfikacie papieża-Polaka – przekonuje Piotr Szumlewicz, autor książki "Ojciec Nieświęty"..."

Odniosę się tylko do tego fragmentu:

"Skąd się bierze to bezkrytyczne zamiłowanie Polaków do autorytetów?

Wydaje mi się, że wynika ono z naszych narodowych kompleksów. Składa się na to wiele przegranych powstań, niezbyt dobrze funkcjonujące państwo, brak dokonań w skali światowej, a teraz doszedł jeszcze Smoleńsk. I na tym tle mamy papieża, który osiągnął międzynarodowy sukces, więc cieszymy się, że przynajmniej on nam się udał. Niestety, papież jest tak samo nieudany jak nasze powstania, organizacja lotu do Smoleńska czy służba zdrowia. On też nam nie wyszedł."

Nie wiem jak wy ale dla mnie to jest typowa dewaluacja ogólnie rozumianych naszych lokalnych wartości. Sam chyba przestanę używać słów narodowy, polski, patriotyczny, bo z marszu cię wezmą i zaszufladkują pomiędzy moherem a neonazistą, ale nie o tym. Facet kończy artykuł malkontenctwem najwyższego sortu. Nic nam się nie udaje, jesteśmy do dupy i w dodatku nie mamy się czym poszczycić. Otóż mamy i nie będę wymieniał przykładów. Głowę trzeba nosić podniesioną wysoko i nie chować w piach gdy nie wychodzi. Nie wspomniał przy okazji o naszym wodzu bezkrwawej rewolucji Bolesławie ani jednym słowem, a myślę, że wpierdolił nas w równie wielkie gówno jak kk. Ciekawe jaki kodeks mu tego zabronił? Po papieżu się przejechał to mógł i po Bolesławie skoro go tak nasze autorytety bolą.
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
ElComendante




Dołączył: 01 Mar 2011
Posty: 2837
Post zebrał 0.000 mBTC

PostWysłany: 18:58, 03 Gru '12   Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Nemo@ Czytając Poppera twierdzę, że zinstytucjonalizowane religie nigdy nie umożliwią zbudowania otwartego społeczeństwa.
Gdyż działają dokładnie na zasadach zamkniętego społeczeństwa, gdzie brak jest argumentów, a opinie budowane są na autocenzurze oraz na prawdach objawionych.
Sekty nie są tak groźne, jak zinstytucjonalizowane kościoły. Zresztą w kościołach obecnych, wśród wiernych dochodziło do jeszcze liczniejszych, masowych samobójstw. Nie mówiąc już o znacznie groźniejszych kierunkach działań.
Natomiast jestem przekonany, że bez zinstytucjonalizowanej indoktrynacji i autocenzury, baranów będzie znacząco mniej.
Uważam również, że zagrożenie ze strony sekt jest dużo mniejsze, niż ze strony zinstytucjonalizowanych religii.
Powiem więcej, zainteresowanie sektami będzie zapewne znacznie mniejsze, przy mniejszej indoktrynacji religijnej jaka odbywa się dziś już od wczesnych lat dzieciństwa. Buduje to, bowiem mity oraz schematy myślowe, które wbudowują podatność na działanie indoktrynacji religijnej, również sekt, choć dla mnie wszystkie religie są niczym innym, niż sektami, a słowo sekta użyłem tu jedynie ze względów formalizmu językowego.

TY dasz komuś przeciwciała Smile Masz wysokie mniemanie o sobie. Ponadto gdybyś nawet je dawał, Twoje działania jest ograniczone. Dodatkowo działasz na skutki, a nie na przyczyny. Profilaktyka polega na przeciwdziałaniu przyczynom.
Dodam, że nie ma dobrego podejścia do katolicyzmu.

Tańcząca: Nie mówię tu o indoktrynacji jaka zawsze występuje w różnych stowarzyszeniach, partiach, czy innych, dobrowolnych organizacjach. Każdy ma prawo sobie myśleć, co chce, jak i uznawać, czy wyznawać.
Mówię jedynie o indoktrynacji zinstytucjonalizowanych kościołów, która dobrowolna nie jest, na jej wstępnym etapie.
Kościoły różniste budują mity, które oddziałują na wielu od dzieciństwa i negatywnie wpływają na rozwój społeczny.
Dodatkowo wszystkie Kościoły budują koncepcję prawdy objawionej, która ruguje popperowski sceptyczny racjonalizm.
Nie mówię już o groźnym ekskluzywizmie religijnym budowanym przez Kościoły, który różnicuje wolnych obywateli poszczególnych społeczności. W ten sposób blokując budowanie się społeczeństw otwartych.

Prowadzi to do takich wypowiedzi, jak ta quasi-eksperta, młota Śpiewaka, który stwierdził, że wolność religijna jest najważniejszą wolnością gwarantowaną przez państwo.
Innym słowy ten młot twierdzi, że jest ona ważniejsza, niż wolność osobista Shocked
Na wypowiedziach takich pseudo ekspertów budowane są schematy totalitarnych państw.

czekan@ Tak jestem mądrzejszy i wiem o wiele więcej, zwłaszcza o współczesnym świecie, od pastuchów żydowskich, arabskich, czy małorolnych hindusów sprzed trzech, czy dwóch tysięcy lat.
Ty, zaś, co wyczytuję z Twoich wypowiedzi, jako antyfan judaizmu, propagujesz jednocześnie wypociny żyda Jesus Superstar oraz kilku niedorozwojów umysłowych, jego koleżków rybaków, potomków i braci pastuchów żydowskich, ZABAWNE Very Happy

King Crimson: JP2 nie był papieżem innym od swych poprzedników. Zyskał na globalizacji, która ułatwiła podróże i budowanie wizerunku medialnego. Za jego czasów kościół katolicki był tak samo skorumpowany i obłudny, jak za czasów poprzedników. Osobiście uważam, że JP2 dymał po świecie tylko, dlatego by uciekać od wewnętrznych spraw watykańskich, która śmierdziały tak bardzo, Baco Ambrosino, że trzeba by Herkulesa, by wyczyścić tą stajnie Augiasza. JP2 Herculesem nie był i nie chciał dostać w bańkę jak poprzednik JP1, więc zajął się innymi tematami, religijnymi z punktu widzenia kościoła, a dla mnie ideologicznymi.
Autorytetem, więc żadnym nie jest. Zdanie takie wcale nie burzy żadnych, naszych lokalnych wartości.
Zresztą czas autorytetów w koncepcji dwudziestowiecznej skończył się, co wynika z rozwoju systemów dostępu oraz rozpowszechniania się informacji.
Nie wiem jakim tłukiem być trzeba, by obecnie zgadzać się z kimś, jako autorytetem, w każdym zdaniu, opinii i pierdnięciu.
Koncepcja niepodważalnego autorytetu, powszechnego i nieomylnego dla stada baranów, jest współcześnie naprawdę żartobliwa.

Co do Polski to mamy, czym się poszczycić w całej naszej historii, jak i mamy wiele negatywnych kart, z których wnioski wyciągać należy, by nie powielać błędów.
Dla przykładu poszczycić się możemy Banachem, jednym z najwybitniejszych polskich matematyków poprzedniego wieku.
Uznanym przez Hibberta czy von Neumana za tak ważnego człowieka dla matematyki, jak Bohr dla fizyki, czy Pawłow dla biologii.
Co, jednak oprócz grona specjalistów, o Panie Stefanie wiedzą Polacy.
Z takich powodów powinniśmy mieć kompleksy. Jesteśmy społeczeństwem zamkniętym, przez co w znacznej masie bezmyślnym, kierującym się autocenzuralnie zbudowanymi, nieprawdziwymi mitami i prawdami objawionych.
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość Wyślij email
Kapitan_Nemo




Dołączył: 20 Sty 2009
Posty: 498
Post zebrał 0.000 mBTC

PostWysłany: 19:55, 03 Gru '12   Temat postu: Odpowiedz z cytatem

El Commendante:

Twój problem polega na tym, że uważasz, że skomplikowana prawda dostępna dla intelektualnie rozwiniętego człowieka jest lepsza od prostej prawdy dostępnej nawet dla najciemniejszego wśród ciemnych.

Jeżeli ludzkość/Polska jest na poziomie -1000 nie możesz im proponować prawdy na poziomie +500 bo dysproporcja jest 1500, musisz zacząć od tego, że dasz im -999, gdzie dysproporcja poziomu wiedzy jest 1 i potem krok po kroczku i z czasem jest szansa, że ten ktoś osiągnie +500.

Przy Twoim sposobie oddziaływania, jedyne co powstaje to ewentualny podziw dla integralności Twojego światopoglądu i jeżeli nie ma się wyćwiczonego nawyku do przerastania przeciwnika, niskie poczucie własnej wartości. Bardzo pomocny jesteś w skali większej niż Ty? Wniosek: lubisz pompować ego.

Dlatego też prawda Jezusa Super Star, hinduskich pastuchów i żydziątek często będzie bardziej adekwatna niż Popper i inni, nawet jeżeli będzie obiektywnie patrząc niżej.

Prawdę możesz stworzyć na poziomie +1 000 000, 5% społeczeństwa ludzkiego okrzyknie Cię bohaterem, robiąc dalej według swojego uznania, tzn. nie inkorporując Twoich teorii w swoje życie (może oprócz dziedziny, w której się specjalizują) a pozostałe 95% pomyśli to znowu jeden z tych co jest mądry ale nie dla nas. I jeszcze będziesz musiał tańczyć jak zagra szefuniu, chociaż może być z poziomu barana.

Tu nie chodzi o to kto jest mądrzejszy, ale kto jest wstanie podnieść więcej baranów i pokazać im kierunek do bycia pełnym człowiekiem. Większa użyteczność w skali całego społeczeństwa.

PS: Kościół katolicki x wyobraźnia większe od 0, jako, że kościół jest czymś sztywnym nie ma co się na nim skupiać, ale wyobraźnia jest dowolną liczbą, jeżeli się ją umie obsługiwać. Tak więc wartość kościoła nie ma absolutnie żadnego znaczenia, bo dopiero przeróbka umysłem może go uczynić wartościowym. Gdyby kościół był wart 100 i pomnożysz go przez ujemne będzie warty mniej niż zero, i na odwrót, jeżeli według Twego mniemania jest warty mniej niż zero to pomnóż go przez ujemną niech będzie dla Ciebie korzystny. Tak więc jeżeli cokolwiek na tym świecie jest przez Ciebie odbierane jako niekorzystne jest takim dlatego, że nie umiesz odpowiednio obrobić tego czegoś.
Nie mam dużego mniemania o sobie, w realu milczę i zadaje pytania. A przeciwciała sprowadzają się do przekazania: Idź, szukaj, rośnij, nigdy nie przestawaj podważać. W przypadku KK wystarczy zaakceptować możliwość infiltracji instytucji przez wroga, żeby zniknęła bezkrytyczność.

Po za tym robisz cały czas założenie, że mała wartość tego co jest implikuje wyższą wartość tego co zastąpi stare. Czemu?

Jeżeli będziesz chciał wprowadzić reformy, których masa się przestraszy i jakiś cwaniak to zauważy, to zagoni całość do jeszcze większej ciemni. Cel może być szczytny, ale czy osiągalny, bo jeżeli nie to marnujesz energię.
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
ElComendante




Dołączył: 01 Mar 2011
Posty: 2837
Post zebrał 0.000 mBTC

PostWysłany: 21:10, 03 Gru '12   Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Daj spokój z tym erystycznym chwytem w kierunku mojego ego Very Happy

Polska ludność nie jest na żadnym poziomie, ale na jakimś poziomie są poszczególne jednostki. W poruszanym temacie nie ma sensu korzystać ze średniej.
Ja nie chcę, w odróżnieniu być może od Ciebie, dawać komukolwiek wiedzy.
Chcę zdelegalizować indoktrynację na poziomie instytucjonalnym. Jeśli uważasz, że taka indoktrynacja nie jest gorsza od takowej, jaka pojawia się w bardziej jednostkowym wymiarze, czyli nie jest usankcjonowana poprzez instytucje, to weź pod uwagę przykład HitlerJugend, czy komunistycznych organizacji dla dzieci i młodzieży. Są to znane nam przykłady w jaki sposób działa indoktrynacja instytucjonalna działająca na zasadzie niepodważalnych prawd objawionych indukowanych od dzieciństwa.
Wracając do dawania wiedzy, niech ją każdy zdobywa na swój sposób, ale powtarzam, że jest gigantyczna różnica między wierzącymi w UFO, którzy nie działają w żadnej sformalizowanej instytucji, której prawdy i przywileje oraz wszelkie działania chronione są przez prawo ustanawiane przez państwo, a wierzącymi w prawdy wbudowywane w ich głowę przez zinstytucjonalizowane kościoły, czyli religie.
Co, więcej nie chcę wcale zakazywania czytania ksiąg religijnych, czy religii, wierzenia, czy niewierzenia w cokolwiek się komu marzy. Chcę delegalizacji kościołów.

Najlepszą obroną rozumiem jest atak, czyli stwierdzasz, że piszę, co piszę, bo liczę na pochwały, głaski, które będą karmiły moje EGO. Zapewniam Cię, że w tym temacie wymieniam swoje poglądy i przedstawiam argumenty i szczerze powiedziawszy mam w dupie to, czy ktoś bije mi za to brawo, czy nie. Gdybym miał natomiast rozbudowane EGO, aż tak jak TY mniemasz, musiałbym się obrazić i zbluzgać Cię za to, że stwierdzasz, iż moja ocena jest, aż tak niska, iż czekam na głaski za moje opinii na forum internetowym Very Happy
Przerastanie przeciwnika - po kiego glona. Chyba, że zaczynamy się bawić w przebijanie się erystycznymi i neurolingwistycznymi umiejętnościami.

To, co być może jest jakąś wypowiedzią Jesus Superstar po pierwsze nie jest żadną prawdą, ale opinią.
Uważam również, że wobec pastuchów arabskich, żydowskich rybaków oraz małorolnych hindusów, jakieś 90 procent dzisiejszej ludności posiada większą wiedzę, większe rozumienie otaczającego świata itp., itd., więc nie jestem jedyny Smile
To, co prezentuje Popper nie jest prawdą objawioną, więc zawsze w zindoktrynowanym świecie będzie nie tylko obiektywnie, ale również subiektywnie koncepcją o niskiej skali nośności.

Jeśli nie masz ludzi wychowanych w HitlerJugend to masz zupełnie inne społeczeństwo. Postulat zdelegalizowania kościołów nadal jest podtrzymany.

Jak na razie jedynie TY skupiasz się na kościele katolickim o jakim JA jedynie, co jakiś czas wspominam, pisząc NON STOP KOŚCIOŁY, a nie żaden pojedynczy kościół.
Napiszę to jeszcze raz DELEGALIZACJA KOŚCIOŁÓW.

Dalej piszesz o jakimś obrabianiu, sterowaniu, kierowaniu, uznawaniu, manipulowaniu.
Odwrócę Twoją argumentację:

"Nazim x wyobraźnia większe od 0, jako, że nazizm jest czymś sztywnym nie ma co się na nim skupiać, ale wyobraźnia jest dowolną liczbą, jeżeli się ją umie obsługiwać. Tak więc wartość nazizmu nie ma absolutnie żadnego znaczenia, bo dopiero przeróbka umysłem może go uczynić wartościowym. Gdyby nazizm był wart 100 i pomnożysz go przez ujemne będzie warty mniej niż zero, i na odwrót, jeżeli według Twego mniemania jest warty mniej niż zero to pomnóż go przez ujemną niech będzie dla Ciebie korzystny. Tak więc jeżeli cokolwiek na tym świecie jest przez Ciebie odbierane jako niekorzystne jest takim dlatego, że nie umiesz odpowiednio obrobić tego czegoś."

Rozumiem, że ludzie uważający, że nazizm jest słuszny mają rację, bo odpowiednio obrobili ową koncepcję. Tak samo, jak ludzie, którzy twierdzą, że zabijanie ludzi jest słuszne również mają rację, bo sobie pomnożyli taką koncepcję przez wyimaginowane w swoim umyśle wartości oceny.
Innymi słowy nic nie jest niekorzystne, a jedynie jest to niekorzystne w głowach ludzi, czy mojej głowie.
Bardzo inspirujące Very Happy

Społeczność jest w stanie funkcjonować jedynie, gdy wolność moja kończy się tam, gdzie zaczyna wolność innego człowieka. W każdym innym przypadku z powodu partykularnych celów jedni będą ciemiężyli innych.
Ta zasada jest łamana przez Kościoły w związku z tym muszą być zdelegalizowane.
Żadna wolność nie jest ważniejsza od wolności osobistej.

Każdy myślący człowiek powinien słuchać, pobierać informacje, analizować je, podważać.
Ja nie przyjmuję niczego a priori. Przyjmuję sposób działania racjonalnego sceptycyzmu.

Nie znam przyszłości, więc nie wiem, czy zmiana przyniesie korzyści, ale jednocześnie wiem, że obecny stan jest zły i wymaga zmiany.
Działam zgodnie z zasadami budowania zmiany, zgodnie z teoriami zapomnianego w Polsce, a wybitnego teoretyka zarządzania Karola Adamieckiego.
Przyjmując Twój tor myślenia, każda zmiana może przynieść złe skutki, bo nie znając przyszłości, możemy zakładać, że każda zmiana może przynieść zarówno złe, jak i dobre skutki, czego a priori stwierdzić nie możemy. Jeśli skupimy się jedynie na ewentualnych możliwościach powstania złych konsekwencji zmiany, nigdy nie dokonamy żadnej zmiany.
W związku z tym przy wprowadzaniu zmian należy ocenić określić wszystkie możliwe do określenia skutki oraz ocenić, czy są złe, czy dobre. Następnie należy przy wprowadzaniu zmian redukować złe skutki i pozwolić rozwijać się dobrym skutkom zmiany. Co nie zmienia postaci rzeczy, że nikt nie zna ostatecznych konsekwencji dokonywanych zmian.
Jednak zmiany, gdy stan rzeczy jest niewłaściwy, są konieczne.
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość Wyślij email
Kapitan_Nemo




Dołączył: 20 Sty 2009
Posty: 498
Post zebrał 0.000 mBTC

PostWysłany: 23:30, 03 Gru '12   Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Nie ma sensu wykorzystywać średniej, ale nie to miałem na myśli.

Chodzi mi o to, że jak chcesz żeby ktoś przyjął teorią o wyższej złożoności intelektualnej, w wielu przypadkach musi do tego zostać przygotowany. Skutki mówienia na poziomie wybitnych postaci, zazwyczaj doprowadzają do zmian w stanowiskach w strukturze władzy. Sama struktura natomiast zmienia się dosyć powoli - często dochodziło do sytuacji 2 kroki do przodu jeden do tyłu z opłakanymi skutkami.

Kwestia nazizmu, natomiast jest przede wszystkim zrozumieniem rozłączności ludzkiego umysłu od otaczającego go świata. Nie mówię, żeby nie oponować nazizmu ani działań kościoła, ale robienie to na poziomie generowania nienawiści, bez brania pod uwagę tej części społeczeństwa, która odbiera go pozytywnie, musi dojść do niepotrzebnego konfliktu. A już w ogóle nie opłaca się skupiać na czymś co złe w sposób, który niszczy pozytywność - zawsze można powiedzieć, ale fajnie, że jest nazizm będę mógł się przyłożyć i zobaczyć czy zdołam wyrwać tego chwasta - ale zrobisz to rozsądnie i opanowany. Kiedy natomiast pojawi się niekontrolowana nienawiść w umysłach, które można zaliczyć do prymitywnych wyzwalasz siłę, która jest łatwa w obsłudze przez tego kto ma na ręku zmasowany atak medialny. Jako, że wiemy, że kolejnym krokiem jest konsolidacja władzy - nie rozumiem czemu czynić ukłon w kierunku kogoś, kto nie zasługuje nawet na to żeby na niego patrzeć. Jeżeli pozwolisz, żeby negatywna ocena czegoś zjadła Twoją uwagę i nie generujesz czynów opłacalnych dla siebie - to nazizm i tak wygrał.

A z kościołem katolickim i Polską chodzi i to, że wyłączając kościół jedyne co robisz to tworzysz masę z próżnią w miejscu, którym było miejsce kościoła, gotowym być wypełnionym. I tak się składa, że ani ja ani Ty nie mamy możliwości wpływania na przekaz mediów, spodziewałbym się więc najgorszego. Chyba, że masz zapewnioną miejscówkę.

Patrząc na wagę nie jesteś wstanie ustalić ciężaru obciążników bo nie są podpisane, nie wiesz więc jak bardzo może się zmienić równowaga kiedy jeden z nich zostanie zdjęty. Może się okazać, że wszystkie obciążniki są zerowe, lub waga kościoła w polsce była tak duża, że drugie ramię pójdzie gwałtownie w dół.

Dla większości ludzi tak proste prawdy jak:
Jak szukajcie a znajdziecie.
Albo wierzcie a będzie wam dane.
Są kolejnym ogniwem potrzebnym do zmiany światopoglądu w dobrym kierunku.
Większa część dzisiejszego świata to pasywniaki - nie ma więc mowy o zrozumieniu chociażby najprostszej prawdy do póki nie dojdzie do aktywności. Tak właściwie, to żadna mądrość nawet największa i najwspanialsza ze wszystkich nie ma żadnej wartości dopóki nie zostanie pokazane jak wygląda czyn budowany na jej podstawie.

Skoro Gandhi potrafił z kazania na górze sklecić ahimsę i skutecznie przeciwstawić Brytyjczykom - to ta prawda stoi wyżej niż prawda wielu filozofów, których sens nigdy nie zdołał zostać przemieniony w praktykę. My ludzie dopiero naśladujemy kiedy widzimy czyn.

Prawda jest tym co jest użyteczne dla danego człowieka - mówiąc dziecku o teorii relatywności zakładając, że jest prawdziwa, prawda nie zostaje przekazana.

Jeżeli chodzi o ego - to kiedy przeprowadzisz rozmowę z baranem najprawdopodobniej skończy się ona - jego poczuciem bezsilności a Twoim poczuciem nie wiem jak je określisz. Bez uniżenia się do poziomu podmiotu, z którymi ma nastąpić komunikacja - będzie ona jak napinanie mięśnie. W tym sensie służy ona jedynie Tobie.
Dobrze też zauważyć, że dzisiejsze sposoby komunikacji zakładają, że kiedy powiem prawdę ludzie ją odbiorą, ale tak naprawdę każdy generuje własną interpretacje tego samego komunikatu, dochodzi więc do niczego. Kiedy jest czyn - nawet nie poparty teoretycznie, każdy ma szansę znaleźć inny dobry powód żeby go naśladować, bez rozdrabniania się kogo powód jest lepszy. Kiedy ten czyn ma do tego wysokie prawdopodobieństwo zostania uznanym przez większość za dobry, nawet Ci, którym jest nie na rękę muszą się natrudzić, żeby móc stworzyć opozycje.

Nie chodzi też o wyimaginowaną ocenę, ale umiejętność odróżnienia czynu od oceny. Oczywiście możesz mieć opinie/oceny nie poparte żadnym czynem, ale zazwyczaj ich wartość zerowa - bo jedyny czyn z nich wynikający to dysputa z kimś o przeciwnych poglądach - sprowadzająca się mniej więcej do wojny okopowej. Jeżeli natomiast postanowisz, że dana ocena jest na tyle ważna, że musi powstać czyn bardziej świadomy niż pusta rozmowa, trzeba być pewnym, że nie będzie to wyrzucanie energii w błoto. Wartość czynu jest ustalana w porównaniu do innych czynów - jeżeli, więc masz czyn wynikający z danej oceny, ale kończący się pierdnięciem, lepiej się zastanowić nad innym czynem, którego konsekwencje, będą obciążone oddziaływaniem, ale w których przypadku nie ma możliwości nie powodzenia.

Wracając:
Czy da się wymyślić inny sposób walki z religią - który kończy się lepiej niż sama delegalizacja, która nie zmienia absolutnie nic w moim mniemaniu. Jedyne co zrobisz to zmienisz dekoracje na zewnątrz. Zniszczenie, wyłączenie, delegalizacja mogą zostać odebrane jako coś negatywnego, czemu nie sposób, który jest jakby balansowanie po ostrzu zadowalający, zarówno członków kościoła jak i jego przeciwników. Przede wszystkim trzeba generować czyny, których konsekwencje na naszym poziomie władzy są kontrolowalne, a nie wypuszczać lwa z klatki i zobaczyć co zrobi.

Pozostaje też pytanie, czy osoby indoktrynowane przez system szkolnictwa pozbawiający ich potencjału jaki wynika z bycia człowiekiem nie powinny tak samo zostać zakazana/zmodyfikowane. Czy system medialny tworzący konsumentów nie jest w porównaniu do kościoła głębszym i większym problemem. Co wejdzie w miejsce próżni tych osób, które zostaną odłączone od kościoła - przez jego zamknięcie.


Jeszcze pozostaje pytanie, czy to wszystko ma zostać tylko hipotezą?
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
Tańcząca




Dołączył: 17 Maj 2008
Posty: 2461
Post zebrał 0.000 mBTC

PostWysłany: 00:30, 04 Gru '12   Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Nemo
Cytat:
Pozostaje też pytanie, czy osoby indoktrynowane przez system szkolnictwa pozbawiający ich potencjału jaki wynika z bycia człowiekiem nie powinny tak samo zostać zakazana/zmodyfikowane. Czy system medialny tworzący konsumentów nie jest w porównaniu do kościoła głębszym i większym problemem. Co wejdzie w miejsce próżni tych osób, które zostaną odłączone od kościoła - przez jego zamknięcie.


A co ma wejść ? niech się skonfrontują z tą próżnią Very Happy
Kościoły indoktrynują od setek lat, w imię swojej religii ludzie od setek lat prowadzą między sobą wojny na świecie, oddają majątki tym gadającym o niczym głowom - mistrzom demagogii, władcy tego świata pochylają od setek lat głowy przed kapłanami wszelkiej maści. A wszystko to tylko dlatego ,że ktoś zakotwiczył ich świadomość od narodzin w pojęciu bogowie , bóg , a także dlatego ,że ludzie nie chcą wziąć odpowiedzialności za swój los we własne ręce tylko pragną mistrzów oświeconych. Mistrzu powiedz mi jak mam żyć , jak żyć Laughing dopóki ludzie będą pragnąć mistrzów dopóty Ci będą istnieć. A według mnie takie pragnienie wśród ludzi będzie występować jeszcze baardzo długooo także Nemo nie zamartwiaj się kościoły/ religia zdążą jeszcze zindoktrynować twoje praprawnuki Very Happy
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
Kapitan_Nemo




Dołączył: 20 Sty 2009
Posty: 498
Post zebrał 0.000 mBTC

PostWysłany: 00:47, 04 Gru '12   Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Nie będą zindoktrynowane.

Mogą mieć co najwyżej wiedzę na poziomie papieża (jeżeli będą chciały zabijać wątpliwości do tego poziomu), ale to czyniłoby ich odpornych na bezmyślność i to jak rozumiem to słowo.

Jeszcze powiedzcie mi proszę, jak przeprowadzacie ocenę przekazu kościoła?

Jakieś statystyki między ludźmi, którzy przynależą do zorganizowanych religii i tymi, którzy nie należą.
Porównania między nimi, cokolwiek, czy wszystko idzie przez własną interpretacje?

Trochę nie rozumiem
No bo ktoś coś słyszy, jak Wy nie słyszycie to nie wiem czemu? Nawet ludzie z innych religii rozumieją nie ich religię i jej wartość.

Rozumiem, że wolisz mieć Davidów Icke'ów i takich?
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
Tańcząca




Dołączył: 17 Maj 2008
Posty: 2461
Post zebrał 0.000 mBTC

PostWysłany: 01:01, 04 Gru '12   Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Cytat:
czy wszystko idzie przez własną interpretacje?


Zawsze i wszędzie wszystko idzie przez własną interpretację i przez ograniczoną percepcję. Percepcja to taka mistrzyni manipulacji.
Cytat:

No bo ktoś coś słyszy, jak Wy nie słyszycie to nie wiem czemu? Nawet ludzie z innych religii rozumieją nie ich religię i jej wartość.


tzn czego według Ciebie nie słyszymy?

Cytat:
Rozumiem, że wolisz mieć Davidów Icke'ów i takich?


Nie, bo ja nie mam pragnienia poznania mistrza. Co nie oznacza ,że kiedyś takiego pragnienia nie miałam. Miałam dekadę temu Laughing
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
DzM




Dołączył: 28 Sty 2010
Posty: 21
Post zebrał 0.000 mBTC

PostWysłany: 04:08, 04 Gru '12   Temat postu: Odpowiedz z cytatem



:)
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość Wyślij email
Kapitan_Nemo




Dołączył: 20 Sty 2009
Posty: 498
Post zebrał 0.000 mBTC

PostWysłany: 14:08, 04 Gru '12   Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Ale nie mówię o Tobie,

Wolisz, żeby były Davidy Icki, u nas?

No bo jednak większość dalej będzie miała potrzebę.

Czemu to byłoby lepsze niż to co jest teraz?
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
Tańcząca




Dołączył: 17 Maj 2008
Posty: 2461
Post zebrał 0.000 mBTC

PostWysłany: 14:12, 04 Gru '12   Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Cytat:
No bo jednak większość dalej będzie miała potrzebę.


To najwyższy czas dorosnąć.
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
Kapitan_Nemo




Dołączył: 20 Sty 2009
Posty: 498
Post zebrał 0.000 mBTC

PostWysłany: 14:26, 04 Gru '12   Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Fajnie by było gdyby tak się dało - dorastać na zawołanie.

Mamy karty jakie mamy i nie ma co narzekać, że są złe, ale zagrać nimi najlepszą możliwą partię jaką się da.
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
Tańcząca




Dołączył: 17 Maj 2008
Posty: 2461
Post zebrał 0.000 mBTC

PostWysłany: 14:30, 04 Gru '12   Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Cytat:
Fajnie by było gdyby tak się dało - dorastać na zawołanie
.

Wszystkie zmiany dokonują się powoli dlatego nie są wyraziste , ale się dokonują.
Cytat:

Mamy karty jakie mamy i nie ma co narzekać, że są złe, ale zagrać nimi najlepszą możliwą partię jaką się da
.

Ja nie mam żadnej karty ba nie jestem nawet graczem.
A Ty jaką masz kartę i w co grasz?
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
Kapitan_Nemo




Dołączył: 20 Sty 2009
Posty: 498
Post zebrał 0.000 mBTC

PostWysłany: 14:41, 04 Gru '12   Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Wspinam się razem z tymi, którzy stwierdzili, że mają ochotę wspinać się razem ze mną.

Masz całą talię Smile popatrz dokładniej.


Gram w odnalezienie samego siebie:
Chcę wiedzieć kim jestem, po co jestem, co mogę i chciałbym zrobić.
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
Tańcząca




Dołączył: 17 Maj 2008
Posty: 2461
Post zebrał 0.000 mBTC

PostWysłany: 14:49, 04 Gru '12   Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Temet Nosce.

„Człowiek jest tajemnicą - z tajemnicy przybywa i w tajemnicę odchodzi”. - Maria Dąbrowska.

i to by było na tyle Very Happy
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
ElComendante




Dołączył: 01 Mar 2011
Posty: 2837
Post zebrał 0.000 mBTC

PostWysłany: 16:07, 04 Gru '12   Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Nemo@ nikt nie będzie oceniał żadnego przekazu. Zdelegalizuje się instytucje kościoła i koniec. Wszystkie kościoły będą zdelegalizowane, a co ludzie będą robić, jaki przekaz głosić, wyznawać, uznawać to już jest sprawa ich wolności indywidualnej.
Nie odniosłeś się w ogóle do mojego stwierdzenia o relatywizmie w rozumieniu indoktrynacji instytucjonalnej i dalej opowiadasz o jakiś kartach i owym relatywizmie Twojego podejścia do wszystkiego.
Rzeczywistość jest relatywna, ale jedynie jednostkowo.
Tacy ludzie jak Goebbels, czy doktrynerzy z kościołów zwalczają ów relatywizm pod płaszczykiem jednej objawionej prawdy.
Ludzie rozumieją religię, bo zostali zindoktrynowani by ją rozumieć. Na tym polega indoktrynacja, że ma wbudować taką formę poznania, by poprzez wypieranie wynikające z naturalnego procesu dysonansu poznawczego, odrzucało wszelkie inne formy poznania.
Wole mieć Icków, bo oni muszą przekonywać, a jak kogoś przekonają, zawsze może znaleźć się taki, który przekona lepiej.
Nie mają oni wsparcia doktryny instytucjonalnej, czy prawa państwowego.
Natomiast delegalizacja kościołów zdecydowanie zmniejszyłaby liczbę Icków.
Jak inaczej zachowywali się ludzie, dla przykładu, gdy nie było instytucjonalnego kościoła katolickiego.
Były różne interpretacje, sposoby myślenia w obrębie tych samych przesłanek.
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość Wyślij email
Al Kohol




Dołączył: 17 Sie 2008
Posty: 1198
Post zebrał 0.000 mBTC

PostWysłany: 18:41, 04 Gru '12   Temat postu: Odpowiedz z cytatem

kapitanie twoje zindoktrynowanie napawa mnie smutkiem. stajesz niemal na glowie aby usprawiedliwic cos czego usprawiedliwic sie nie da. zrozum koscioly wszelakie istnieja tylko i wylacznie dla swojego wlasnego dobra - nie dla twojego czy mojego. nigdy nikomu nie byly potrzebne - ich sila jest jedynie to ze zawlaszczyly sobie umysly ludzi zanim te osiagnely zdolnosc krytycznego myslenia. dlatego podziwiam elcommendante ze tak cierpliwie ci to tlumaczy - przyklad nazimu jest sednem tego tematu. ty tez jestes ofiara instytucji ktorej bronisz kapitanie czy tego chcesz czy nie, a to co piszesz nie jest niczym innym niz studium kolejnego przypadku syndromu sztokholmskiego. powstanie i upowszechnienie sie telewizji dalo mozliwosc wladcom zniszczyc autorytet kosciola i odstawic go tam gdzie jego miejsce - do lamusa historii. telewizja osiagnela juz wyzszy autorytet niz kosciol - nigdy nie slyszales jak ktos sie przy czyms upieral "bo tak powiedzieli w telewizji"? myslisz ze ci ktorzy dzierza wladze chca sie nia dzielic? klechom moze sie wydawac ze sa nie do ruszenia w takim kraju jak polska ale popatrz sobie co sie stalo w hiszpanii. kosciol zdechl i nikt tam po nim nie placze. taki jest wlasnie trend i polski on nie ominie.

king krimson kazdy ksiazke pisze o czym chce. gosc napisal o papiezu i szczerze to wykazal sie wieksza odwaga niz ten co napisal o bolku. niestety prawda jest taka ze szczycimy sie nie tym czym powinnismy. historia naszych ostatnich trzystu lat to jakis koszmarny sen. i choc byly lepsze momenty to kto dzis pamieta o takim lukasiewiczu ktory de facto jest tworca przemyslu naftowego? niewielu, natomiast wszyscy kurwa wiedza o kilku bezsensownych powstaniach ktorych brak ustawilby nas zupelnie inaczej i moze nie pisalibysmy dzis do siebie jako niewolnicy w swoim wlasnym kraju. na dodatek ta bezsensowna martyrologia jest traktowana jako powod do chluby. wiec jak moge byc dumny z kraju w ktorym zyje?? dopoki haniebne rzeczy nie zostana nazwane po imieniu a tzw 'elity' nie beda kolejna banda zlodziei ktora chce sie przejechac na mojej dupie to jedyne co moge zrobic to zapuscic to nagranie:

Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość Odwiedź stronę autora
Kapitan_Nemo




Dołączył: 20 Sty 2009
Posty: 498
Post zebrał 0.000 mBTC

PostWysłany: 20:39, 04 Gru '12   Temat postu: Odpowiedz z cytatem

XD

Religia jest przede wszystkim formacją defensywną.
To jest twierdza - siedzenie w twierdzy przy ostrzale artyleryjskim ze strony wroga. Branie pod uwagę syndromu sztokholskiego w tym przypadku byłoby chyba raczej śmieszne. Zawsze można wyjść i dostać z grubej berty.

Celem religii jest danie umiejętności przeciwstawiania się indoktrynacji przez inne instytucje, ma być antywirusem.
A działa to w ten sposób, że dostajesz drugą opcję, gdzie TV daje tylko jedną - gdzie tym samym dostajesz możliwość wykreślić prostą i wyobrazić sobie nieskończenie wiele rozwiązań.

Ja nie zwątpię. Urodziłem się i wychowywałem zagramanicą i widziałem jak ogromną przewagę zyskiwałem dzięki religii względem ludzi, którzy jej nigdy nie poznali. Ja widziałem Smile.

To, że grupa ludzi ma większą siłę przebicia jest oczywiste, więc o korzyściach wynikających z umiejętności generowania wspólnoty nie ma nawet co dyskutować. Tego dowody nie trudno znaleźć.

Alkohol,
Jeżeli Ty nie rozumiesz powstań to znaczy, że jesteś niewolnikiem.
Jest przykład strzygła opisany przez Da Vinciego pokazujący stosunek do wolności zwierząt. Kiedy znajdziesz gniazdo strzygła i zamkniesz młode w klatce, ustawiając ją w miejscu, w którym matka będzie mogła je odnaleźć, nie będzie ich dalej normalnie karmiła. Przy następnej okazji poda swoim młodym trujące ziółka tak aby doszło do śmierci młodych, żeby nie musiały żyć w niewoli. Gdzie instynkt macierzyński jest jedną z najjaskrawszych manifestacji woli organizmów - np. mama kaczka może podjąć walkę z rekinem.
Tak więc kiedy wolny Polak stawał przed wyborem być wolnym przez 5 minut lub wegetować 50 lat z uszczerbkiem na własnej godności, nie musiał się zastanawiać - to jest działanie instynktowne, jeżeli nie ma tego odruchu jest to według mnie dowodem udomowienia.

A do przedszkola wysyłasz dzieciaka?


Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
monstrumis




Dołączył: 04 Gru 2012
Posty: 105
Post zebrał 0.000 mBTC

PostWysłany: 22:02, 04 Gru '12   Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Moim zdaniem należy rozgraniczyć naszą polską religię katolicką i pozostałe religie. Nie będę opisywał jakiego okrutnego zła dokonały inne religie, chociażby inkwizycja...

W tym czasie, gdy generał Franco, Josef Tito, Ustasze na Chorwacji i inni bandyci wyżynali niewinnych ludzi w imię boga, nasz poczciwy KK walczył o wolność i prawdę z okupantami. Dlatego twierdzę, że nasza religia właśnie tym wyróżnia się na tle innych. Za czasów komuny, jak i podczas innych okupacji KK był jedyną ostoją polskości, tradycji i wiary w wartości moralne. Oczywiście są wyjątki, ale akurat one nie potwierdzają reguły.

Prawicie o delegalizacji KK. Co innego możecie dać w zamian? Wiarę w siłę pięści? Przecież to degradacja! Nie wierzę w to, że ludzie, sami z siebie odnajdą właściwy porządek społeczny, tak jak to pisał Kropotkin czy na początku Marks.

Teraz kościół jest za tym aby nie handlować w niedzielę. I to jest dobre. Widzę duże podobieństwa między galerią handlową i kościołem/świątynią. Zdecydowanie lepiej jest przyznać się, że w coś wierzę i nie znam, nie mam tego, niż kupić i mówić, że to mam i w to nie wierzę.

Teraz kościół, jest przeciwko in-vitro. Może to dobrze a może to źle, nie wiem. Jednak wiem, że za lat kilka społeczeństwo podzieli się na tych genialnych z próbówki i tych naturalnych. Papież Jan Paweł Pierwszy skończył przed czasem swój żywot, między innymi dlatego, że opowiadał się za antykoncepcją i dawał swoim wiernym możliwość regulacji we własnym zakresie.

A teraz najważniejsza sprawa: ludzie, którzy nie mają wmontowanego w głowę sumienia, najczęściej są mega egoistami. Nie mają powodu, dla którego mieli by się zmienić. Wystarczy, że będą mieli trochę więcej grosza niż inni i pokazują na co ich stać. Znacie to pewnie z autopsji.

Dużo by o tym gadać. Nie chodzę do kościoła, nie przyjmuję księży na kolędzie. Mimo tego przychylam się do sentencji, że "raczej jest coś, niż niczego nie ma."
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
Tańcząca




Dołączył: 17 Maj 2008
Posty: 2461
Post zebrał 0.000 mBTC

PostWysłany: 23:00, 04 Gru '12   Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Cytat:
Przewrotność Romajskich imperatorów polegała na tym że doskonale znali oni PRAWO BOSKIEGO WSZECHŚWIATA.
W myśl tego prawa jedynym właścicielem dóbr materialnych jest WSZECHŚWIAT (wielki bóg) gdyż wszystkie atomy i molekuły pochodzą od niego.

W roku 1302 za papieża BONIFACE VIII kilku ROMAJSKICH cwaniaków wpadło na pomysł że cały Świat materialny należy do nich. Sporządzono odpowiedni akt własności mówiący że cała ziemia i wszystko co na niej się znajduje należy do nich.

Akt ten nazwano "UNUM SANKTUM" i jest to pierwszy na świecie tzw. EXPRESS TRUST. mówiący o tym że Watykan jest posiadaczem materii ziemskiej jako VIKARIUSZ ( pośrednik ) BOGA.

W 1455 Watykan za panowania NIKOLASA v ,wymyślił ulepszony Trust pod tytułem "ROMANUS PONTIFEX" (Trust testimentry) Mówi on o tym że posiadłości, budynki itp. nieruchomości i wszystkie rzeczy wytworzone ręką człowieka również należą do Watykanu a my korzystamy jedynie z "PRAWA DO UŻYWANIA"

W 1481 Papież SIXTUS IV wydał nowy trust pod nazwą "AETERNI REGIS" mówiący o tym że wszyscy mieszkańcy planety ziemia muszą pracować dla Watykanu.
Tak powstał "COMMON WEALTH" mówiący że wszyscy królowie służą od tej pory Watykanowi a ludzie są zwykłymi niewolnikami.

W 1531 powstał ostatni trust ,nazwany "CONVOCATION" mówiący że właścicielem naszych dusz jest Watykan.
W tym przypadku niezbędnym krokiem do przejęcia duszy był obrzęd BAPTYZMU. Baptyzowano więc wszystkich przemocą pod groźba kary śmierci itd...

Wkrótce powstał dokument pod nazwą "CESTUI QUE VIE" Tak właśnie nazywa się kompletny i dopracowany tytuł naszego niewolnictwa.

Tytuł ten oznacza liczbę 666
Cestui czyta się jak nasze sześć ( sesti ) jest to tzw znamię głupca lub znamię bestii jak kto woli. Zapamiętajcie ten tytuł.

1455 - Zabrali nam ziemię
1481 - Zabrali nasze domy i majątki.
1531 - Przywłaszczyli sobie nasze dusze.

Niezbędnym krokiem w ustanowieniu na ziemi absolutnego niewolnictwa było wynalezienie "personalnego" Jezusa który jako BÓG oddał nam przysługę umierając za nas po to aby odkupić nasze grzechy.
Grzechy (czytaj długi) zostały kupione przez Boga a my musimy je teraz spłacać , pośrednikiem (wikariuszem) jest "Kościół Boga". Winą za śmierć Jezusa obarczono Żydów co jest bzdurą gdyż to właśnie oni byli wówczas wyznawcami prawdziwego IHS - czyli IESu - czyli naszego Słońca
.



http://forum.swietageometria.info/index.php/topic,917.5/wap2.html
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
Tańcząca




Dołączył: 17 Maj 2008
Posty: 2461
Post zebrał 0.000 mBTC

PostWysłany: 23:02, 04 Gru '12   Temat postu: Odpowiedz z cytatem

I uzupełnienie polecam cały wpis nie tylko ten fragment co wkleiłam :
Souls lost at sea
The Trusts claim all the property on the planet, all the people (the cattle) and all their souls. The “Holy See” is salvaging the souls lost at sea, and so they administer their Maritime Law
These are the three Trusts: 1) ROMANUS PONTIFEX was created by Pope Nicolas V in 1455. It is the first testamentary Deed and Will and Crown over land. It deprives you of all your real estate, land titles and titles to your property. In this system you don’t own your titles, you never will. You don’t own anything. What you have is right of use. That’s what the title means. 2) Next, the AETERNI REGIS came in 1481, from Pope Sixtus IV. It means ‘The Eternal Crown’. This takes away your personal property and makes you a slave. The commonwealth was born here. In the Incipit of the Papal Bull, it says: “For a perpetual remembrance”. 3) CONVOCATION, the third Trust, came in 1531, which claims your soul. We have all been baptised into the Catholic Church, via the Birth Certificate. It’s a ritual. This ritual they perform in hospitals, because since around about 1870s to 1931 owing to Abraham Lincoln and the banksters, hospitals are military facilities. You are born in a ward: you are in their eyes a Ward of the State. Unless you rebut this it stands and they get away with it. This trio of Trusts all correspond to the Tiara that the Pope wears since the time of Pope Boniface in 1302. We have been contracted with these Trusts since the moment our birth was registered. We are the beneficiaries of the Trusts and the government is the Trustee. This is why they can come along and seize your home and take your children away, and can store you away in jail like merchandise in a warehouse. You are stock and they claim ownership of the world, and they do because nobody has challenged them and their Papal Bull and Trusts. Those Cestui Que Vie Trusts apply around the world, through the UN, through the Rothschilds, through the Geneva Convention and all the conventions that say they make us ‘free’. Pope Boniface first wore the double crown. The Triple Crown that came along was the Tiara that stands for the three Trusts that steal your estate, property and soul. You can free yourself from this enslavement if you learn how to collapse these Trusts. And tell them you don’t require their services; we’ve had enough. As if we don’t own our property and have to pay real estate taxes to the kingdom?! Take the title Real Estate: does the word ‘real’ not mean ROYAL? In Spanish (Latin) it does. ‘Familia Real’ is Royal Family. The English word ‘real’ meaning authentic doesn’t mean the same in Spanish. It’s slavery. The population got dumbed down, and every day there’d be a new tax. Register your car, pets, this and that. When you walk into court you are in Trust law. When you walk into a court you are lost at sea, don’t understand what’s going on, the jargon, and why you lose - and find no justice there. It’s cruel, cruel, cruel. Someone goes into court with a lawyer to represent him, to prove that he or she is a Ward of the State - and the lawyer is working for the Cestui Que Vie accounts. The Prosecution is, the Clerk is, and so is the Judge. The person is lost, and he needs a Cestui Que Vie account and someone to help him and manage his affairs which are his stolen wealth. The Aeterni Regis claims the property they have stolen off us. A birth certificate in the Commonwealth of Australia that’s registered with the Security and Stock Exchange Commission in New York makes you a shareholder. Your birth certificate is worth 15 million dollars. They have robbed us of our real wealth. The whole system is run on the presumption of your being lost at sea - incompetent. So they administer your Trusts for you unless you write to the Attorney General and tell him you have come of age and that you are going to be the General Executor. This puts you in the control seat and not them. Why do they have a Holy See? To look after the Lord’s affairs here on earth, because Constantine the murderer established his Church of St Peter and the system of tax, based on the Apostle Peter being given the keys of the kingdom by ‘Jesus’ back in 325. They put words in Jesus’ mouth, those famous words “Give unto Caesar what is Caesar’s”. So you pay Peter’s pence, to support the papal see. God didn’t give a rock to Peter to warrant the paying of taxes. The law God gave us was love and peace, not a Law of the High Seas that renders you lost at sea and incompetent and a Ward of the State, because you were born in a military facility, that’s a hospital run by the Knights Hospitallier.
http://spreadingtheword-now.blogspot.com/2011/11/rome-was-built-in-day.html
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Prawda2.Info -> Forum -> Religie, wiara, okultyzm Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Strona:  «   1, 2, 3, 4, 5, 6, 7   » 
Strona 4 z 7

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz moderować swoich tematów


Delegalizacja kościoła katolickiego
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group.
Wymuś wyświetlanie w trybie Mobile