Rok 2012/pogaństwo

00116789

Namaste,
według mojej własnej interpretacji - mojej własnej mapy rzeczywistości, związanej z rokiem 2012, a w szczególności ze zmianami w świadomości ludzkości o charakterze globalnym - wyobrażałem sobie, że upadek wielkich religii i utworzenie czegoś na kształt uniwersalnej religii życia będzie czymś... naturalnym? Re - powrót, ligios - źródło. Powrót do źródła. Jeśli w 2012 roku ludzkość wejdzie w nowy etap ewolucji, gdzie dawne symbole, rytuały, tajemnice i misteria - ukryte w dzisiejszych religiach - zostaną zrozumiane ---> dlaczego owe religie nie miałyby ustąpić miejsca 'prawdzie', wyrażanej w jednej uniwersalnej religi? Pytanie to zadaje w kontekście paniki sianej przez filmy typu Esoteric Agenda, w której jesteśmy przestrzegani przed nowym porządkiem świata i związanym z nim powrotem pogańskiej religi.

Zaznaczam, że pozostaje agnostykiem jeśli chodzi o tą sprawe, a pytanie zadaje ze względu na to, że przekaz filmu Esoteric Agenda przestrzega nas przez poganstwem, a przecież uniwersalna religia wydaje się czymś pozytywnym.

Może źle zrozumiałem film?
Może uniwersalna religia - nie musi równać się - pogaństwu z teorii spiskowej.

Pozdrawiam
00116789

Pablo-ya

Religia czy to jedna czy 10 zawsze pozostanie religią. Czyli będzie obiecywała kokosy po śmierci za to, że teraz będziesz posłuszny.

A jedna religia niesie o tyle wielki zagrożenie że wszystkie umysły będą w reku jednej osoby, jednej małej grupy ludzi. A wtedy już nie będzie możliwości wyłamania się z rzeczywistości. Czytałeś rok 1984?? Każda próba podważenia tej nowej zajebistej religii skończy się tak jak jakakolwiek wątpliwość w w/w książce.

Teraz choć religie mącą w głowach wielu osobom to nie ma żadnych restrykcji(oprócz sankcji społecznych) za podważanie ich. Możesz dowolnie zmienić wyznanie. Możesz myśleć co chcesz. Jeżeli religia będzie jedna nie będzie alternatywy. Ba nawet nie będziesz mógł jej sobie stworzyć w swojej głowie, bo doktryna będzie mówiła żę religie jest TYLKO JEDNA, więc zostaniesz uznany za wroga publicznego, heretyka czy co tam jeszcze, a nowi władcy cie zniszczą za to, że podważasz ich niczym nie skrępowaną władzę. W obawie że inni ludzie pójdą za twoim przykładem i nie zawahają się myśleć, będą musieli cię coś jakby ,,ewaporować''. Zmuszą cię czy to jakimiś specyfikami, czy torturami psychicznymi, fizycznymi abyś sam uznał że popełniłeś głupstwo, i na nowo uwierzył w ich rzeczywistość. Żebyś przeprosił ich publicznie na kolanach, i pokazywał dalej ludziom jakie to głupstwo popełniłeś, bo przecież i tak w końcu przyznałeś im rację.

Więc jeśli taki świat Ci odpowiada, to jasne, wprowadźmy jedną religię.
_________________
http://fa.most.org.pl/obrazki/bannery/logo.jpg

00116789

1. Wpadliśmy w pułapke semantyczną.
2. Inaczej rozumiemy religie.
3. Czy ludzkości będą potrzebne jakekolwiek ówczesne religijne formy gdy zrozumiemy kim jesteśmy i dokąd zmierzamy?
4. Osobiste doświadczenie religijne wyrażane w wielu formach zależnie od naszych upodobań nie zamyka drogi do wyrażania prawdy -> wyrażanej <- w jednej religi/nauce.
5. Czym różni sie nauka od religi, religia od duchowości...

(chyba podejmuję niewystarczające próby wyrazu; jestem teraz w pracy)

Pozdrawiam
00116789

00116789

Odpowiedz do punktu 5:
"Mapa to nie terytorium" (A. Korzybski)
słowo nie jest tym co opisuje;

(może odbiegam od tematu, ale to ważne)
Pzdr.

00116789

Warianty:
1. Mogą kazać mi czcić słońce! - a ja nie będe mógł się przeciwstawić Sad

2. Mogą kazać mi czcić słońce! - ochoczo praktuje nową religie ponieważ po praniu mózgu (w mediach, w prasie, naukowcy, kaznodzieje, wszyscy tak mówią) uwierze, że słońce jest bogiem Confused

3. Mogą kazać mi czcić słońce - od dawna wiem, że "słońce jest Bogiem" i uciesze się, że oto wreście cała ludzkość kultywuje moją religie Twisted Evil

Pablo-ya

No rzeczywiście. Zdaje się ż inaczej rozumiemy religie. Wydaje mi się że ty interpretujesz ją jako sferę życia zajmującą się wszystkim co nadprzyrodzone, ezoteryczne i co leży w kwestii wiary, wyznania. Ja Interpretuje religię jako instytucję która wykorzystuje tą sferę życia by zawładnąć umysłami mas.

Osobiście nie miał bym nic przeciwko gdyby panowie illuminati też i nas oświecili, i odkryli całą tą tajemnicę, tak żeby każdy znał tajemnicę wszechistnienia(wyjaśnienie której jest oficjalnym zadaniem religii), lecz mógł mieć ją w dópie. Bo gdy nastanie jedna RELIGIA, to nie wiem co będzie, za to wiem czego nie będzie - WOLNOŚCI. A to jest rzecz której i dziś zaczyna brakować.

A co do tego jak odbierzemy informację że słońce jest bogiem to inna sprawa. Jak mi powiedzą że słońce jest bogiem to ich wyśmieję. Bo słońce to słońce, i TYLKO SŁOŃCE. Lecz jeżeli powiedzą że wszyscy(lub też część) bogowie jakich znała ludzkość symbolizowali słońce, lub coś w tym stylu, to też ich wyśmieję bo to żądna tajemnica, w 4 klasie podstawówki tego uczą.

W tej sferze wszystko jest względne. Wszystko tu zależy od tego co rozumiesz przez słowo bóg. Dla jednych bóg to po prostu byt wyżej stojący w drabinie ewolucji od nas, drudzy uważają że to jakaś inteligencja będąca przyczyną wszechrzeczy, trzeci jeszcze coś zupełnie innego.

Każda religia w której to słońce było bogiem to był tylko taki skrót myślowy dla motłochu który by i tak nie zrozumiał meritum. Albo jak by zrozumiał to mógłby sam coś z tą wiedzą zrobić a wtedy nie potrzebował by już ,,oświeconych", więc stracili by nad nim władzę.
Historia cały czas pokazuje że grupka ludzi ma ogromną wiedzę do której nie dopuszcza reszty, bo dzięki jej nieświadomości można nią kierować. I jeżeli znów powiedzą ci że słońce jest bogiem to będziesz miał niezbity dowód że chcą tobą kierować jak szmacianą lalką, nie dopuszczając cię do istoty samego wyznania. A jeżeli ta religia będzie tylko jedna, to ta grupka ludzi kierujących umysłami będzie mniejsza.
_________________
http://fa.most.org.pl/obrazki/bannery/logo.jpg

gnosis

00116789 napisał:

Może źle zrozumiałem film?
Może uniwersalna religia - nie musi równać się - pogaństwu z teorii spiskowej.

Pozdrawiam
00116789

No więc żle zrozumiałes film.
W wielkim skrócie chodzi o to ,że zmiany w 2012 nastapią ,a NWO chce tak zbudować rzeczywistość aby człowiek te zmiany przeoczył.
Przy czym NWO korzysta z wiedzy ezoterycznej pogaństwa (szerokorozumianego) niedostępnego przeciętnemu człowiekowi.
Jak cos nie jasne postaram sie wyjasnic szczegółowo.

pzdr.
_________________
...czasami po prostu lepsza od prawdy jest wiara w coś....
ludzie muszą zostać nagrodzeni za trwanie przy wierze inaczej rozlecą się w pył

zulugula

W programie to blue beam opisują to tak:

Najpierw jakieś trzesienia ziemi.

Potem Boże objawienia w różnych językach (hologramy)

Potem jakaś broń psychotroniczna?

Następnie fałszywa inwazja obcych, przy czym inni obcy mają nas ocalić.

I wogóle cuda cuda mają się dziać z fałszywym mesjaszem włącznie na czele.

I wogóle sci-fi, ale w razie czego wiecie przezorny zawsze ubezpieczony.
_________________
http://www.youtube.com/simonus666
soundcloud.com/simonus
soundcloud.com/szymonp

00116789

(warianty ze słońcem to tylko przykłady.... słowo słońce wogóle nie jest istotne, więc nie zagłębiajmy sie czy słońce jest Bogiem Wink

)

Pablo-ya

W jakimś artykule co do roku 2012(był to chyba jakiś przekaz channelingowy, dokładnie nie pamiętam, w każdym razie był obszerny), który kiedyś czytałem było to przedstawione w taki sposób.

Najpierw nastąpi upadek moralny.

Potem będzie można dostrzec znaki na niebie(ufo) i ziemi(niektórzy sądzą że chodzi o kręgi w zbożu).

Będzie fala porwań która będzie się nasilać wraz z upływem czasu. Obcy będą porywać jednostki które wyróżniają się spośród reszty populacji. Będą przedstawiali im niezwykle drastyczne i brutalne projekcje, będą poddawani niewyobrażalnemu bólowi, wszystko po to aby ich na uodpornić. W odpowiednim momencie spełnią oni swoją rolę jako osoby które będą nad nami podczas czegoś w rodzaju sądu ostatecznego. Będą rozgrywały się straszliwe wypadki(może trzecia woja światowa, może sztuczna inwazja obcych) lecz ci jakby aniołowie(porwani) będą do tego przygotowani, będą nad nami czuwać, odegrają decydującą rolę.

Nad miastami pojawią się wielkie latające miasta(statki obcych) którzy z pozoru wrogo nastawieni, będą w stosunku na do nas przyjaźni. Ta rzekoma wrogość będzie wynikiem propagandy rządów chcących eskalować swoją władzę po za granice Ziemi. Ta propaganda to mity o reptylianach i szarakach. Rząd(głównie USA) szerzy ją po to by stworzyć w umysłach ludzi wizję obcych jako wroga, wtedy ludzie ochoczo przyłączą się do walki z obcymi, a Ameryka( ci co faktycznie rządzą światem, masoneria, illuminati lub ktoś w tym rodzaju) będzie mogła zrealizować swe zapędy gdy przechwyci ich technologię.

Po wszystkim gdy intryga rządnych władzy ludzi zostanie zdemaskowana nastanie ład i porządek gdzie wszyscy zostaną oświeceni, poznają istotę swojego istnienia, prawdziwe wartości, będą żyć w pokoju i zgodzie.

Czyli taki Happy End.

To wszystko już ma miejsce od około połowy XX wieku, i wiąż ma się nasilać.
_________________
http://fa.most.org.pl/obrazki/bannery/logo.jpg