Wysłany: 21:53, 13 Sty '10
Temat postu: Serwis Facebook śledzi każdy twój ruch
Cytat:
Anonimowa pracowniczka Facebooka zdradza nam sekrety serwisu społecznościowego, który śledzi każdy ruch swoich użytkowników i pozwalał na logowanie się pracowników na konta internautów.
Pewna pracowniczka serwisu społecznościowego Facebook, która woli pozostać anonimowa, z uwagi na ciągłe zatrudnienie, w rozmowie z redaktorem magazynu The Rumpus zdradza sekrety firmy Facebook Inc. Otóż jeden z najpopularniejszych serwisów społecznościowych śledzi każdy ruch użytkownika. To znaczy, że każde kliknięcie, każda wiadomość, a nawet każda gra, w którą grają internauci, trafia do specjalnej bazy danych. Chociaż brzmi to dość niepokojąco, to dziewczyna uspokaja, iż działania monitorujące użytkowników w serwisie służą wyłącznie do poprawy jakości i obsługi serwisu.
To jednak nie wszystko, bowiem pracownicy Facebooka mają nieograniczony i bardzo łatwy dostęp do wszystkich kont użytkowników.
Oznacza to mniej więcej tyle, że każdy z nich może bez problemu zalogować się na twoje konto i przeczytać twoje prywatne, "ukryte" informacje w profilu, wiadomości, zdjęcia i inne rzeczy. To jednak nieco się zmieniło w ostatnim czasie - chociaż pracownicy wciąż mogą logować się na konta użytkowników, to przyłapani na gorącym uczynku, pożegnają się z praca w trybie natychmiastowym. Wymagana jest bowiem pisemna zgoda na prośbę o uzyskanie dostępu do konkretnego konta.
Facebook gromadzi również w bazie wszystkie usunięte i obecne zdjęcia, wysłane i odebrane wiadomości czy informacje o użytkownikach.
Właściciele serwisu społecznościowego oczywiście stanowczo zaprzeczają tym rewelacjom, a to komu wierzyć, pozostawiamy w waszej gestii.
Przecież to od dawna wiadomo, że Facebook i Twitter są monitorowane przez CIA. I wcale się nie dziwię. To są idealne kanały do targetowania marketingowego powszechnie wykorzystywane w tzw. social media marketing i to przez zwykłych internet merketingowców, a co dopiero mówić o służbach wywiadowczych dla których skatalogowanie i sprofilowanie ludzi na podstawie ich otwartej aktywności to pikuś.
W sumie, tą samą strategię można by wykorzystać przeciwko NWO przy odrobinie pomysłu i zdolności.
Też mi rewelacja.
Każdy jeden serwis monitoruje każdy ruch klienta.
Do logów zapisywane jest dosłownie wszystko.
Dzięki tego typu zapisom można uzyskiwać całkiem fajne statystyki.
A to, że właściciel portalu ma nieograniczony dostęp do wszystkiego, to nic dziwnego, a tymbardziej jak sam ten portal napisał.
Dziwne, że napisali tam, że pracownicy mogą się zalogować na konta. Zazwyczaj nie trzeba się logować na konta aby czytać pocztę wszystkich, widać ją z innego poziomu.
Zazwyczaj jak ktoś pisze portal, to robi tak, że w logach tworzą się foldery użytkowników, a w tych folderach poszczególne akcje. Np nowe posty, edycje postów, wysłane wiadomości, otwierane tematy, wysłane pliki, itd. Jest to bardzo prosto i przejrzyście dostępne, dla właścicieli.
Jak ktoś chce korzystać z forum, czy czegokolwiek, to musi się liczyć z tym, że dostępne jest wszystko co robi, i zapamiętywane zazwyczaj na długo.
Ale zazwyczaj właściciele dużych portali mają gdzieś, o czym rozmawiają ludzie. Danych jest tak dużo, że idiotyzmem byłoby je przeglądać. Ale zawsze jest opcja zgłoś naruszenie, aby wychwycić niepożądane działania. Również do tego przyczyniają się logi, do wyjaśniania niezidentyfikowanych, niepożądanych i dziwnych sytuacji.
no i co z tego ? wielkie mi halo :] dowiedzą się że się nudzę w pracy, lub chce posuwać na ostro moją znajomą, lub że wyskakuje na siłke w poniedziałek po południu, lub pije browar w sobote, lub ze śmigam na stoku w niedziele. mogę im udostępnić konto , grzeczniej by było jakby zapytali. ale skoro tacy są. cóż. niech sobie będą. cześć i czołem
Access Device and Browser Information. When you access Facebook from a computer, mobile phone, or other device, we may collect information from that device about your browser type, location, and IP address, as well as the pages you visit.
Cytat:
Information from other users. We may collect information about you from other Facebook users, such as when a friend tags you in a photo, video, or place, provides friend details, or indicates a relationship with you.
Cytat:
To respond to legal requests and prevent harm. We may disclose information pursuant to subpoenas, court orders, or other requests (including criminal and civil matters) if we have a good faith belief that the response is required by law. This may include respecting requests from jurisdictions outside of the United States where we have a good faith belief that the response is required by law under the local laws in that jurisdiction, apply to users from that jurisdiction, and are consistent with generally accepted international standards. We may also share information when we have a good faith belief it is necessary to prevent fraud or other illegal activity, to prevent imminent bodily harm, or to protect ourselves and you from people violating our Statement of Rights and Responsibilities. This may include sharing information with other companies, lawyers, courts or other government entities.
u mnie w robocie to jest masakra z FB.kazdy ma ,kazdy sprawdza,czesto topia telefony bo sprawdzaja w kiblach.
pare razy pytalem kogos o przeslanie linkow to sie mnie zapytali czy na FB jestem bo tak latwiej wyslac.
_________________ NIE DAJ SIE ZASZCZEPIC PRZECIW GRYPIE!!!!!!!!!!!
W tym tygodniu zarobiłem mały eksperyment. Wpisałem fałszywe dane, datę urodzenia itp. tylko prawdziwy e-mail, który służy mi do używania na grupach dyskusyjnych (jaki śmietnik na wszystkie spamy). Nie używam żadnych portali społecznościowych (NK, grono itp). Jakie było moje zdziwienie, że nawet nie udało mi się oszukać infiltracji i w dziale "możesz znać osoby" znalazł się brat cioteczny (inne IP, inny dostawca). Ciekawe skąd wiedzieli?
Facet ma 26 lat i jest miliarderem, i jak tu nie twierdzić, że żydzi noszą w sobie geny geniuszu
Raczej potrafią ze sobą współpracować i pomagać swoim. Powiesz to samo o Polakach?
Wzajemna nieufność i chęć obrzucenia gównem drugiego Polaka - to nasza narodowa wada niwecząca wszystkie najwynioślejsze nawet plany.
_________________ Prawda nieraz jest bardzo trudna do ustalenia, ale nigdy nie jest tak niedostępna jak wówczas kiedy jest niewygodna.
Bracia Winklevoss to ludzie sukcesu: młodzi, utalentowani, wysportowani a także (a może przede wszystkim) bogaci. 65 milionów dolarów, które otrzymali w wyniku procesu z założycielem Facebooka, Markiem Zuckerbergiem z pewnością wzmocniło ich pozycję w tej ostatniej kwestii.
Jak czytamy na stronie businessinsider.com, Cameron i Tyler Winklevoss, właściciele projektu ConnectU (wcześniej HarvardConnection), pozwali Marka Zuckerberga, założyciela bijącego rekordy popularności serwisu społecznościowego Facebook. Zuckerberg oskarżony był o kradzież pomysłu na serwis.
Według słów bliźniaków Winklevoss, od 2002 roku pracowali nad stworzeniem strony, która pozwoliłaby zrzeszyć studentów i uczniów pięćdziesięciu placówek edukacyjnych w Bostonie. W tym cel zatrudnili młodego Marka Zuckerberga, który miał stworzyć kod serwisu. Faktem jest, że relacje założyciela Facebooka z ConnectU cechuje spora doza niejasności.
Serwis Zuckerberga ujrzał światło dzienne w lutym 2004 roku, a do sierpnia tego samego roku osiągnął już liczbę 250 tys. userów. Jego popularność rosła w tak zawrotnym tempie, że założyciel raczej nie musiał obawiać się konkurencji ze strony ConnectU, które ukazało się wiosną tego samego roku. Mark Zuckerberg sprawiał jednak wrażenie opętanego konkurencyjnym serwisem. Według http://www.businessinsider.com/, miał nawet posunąć się do włamania na serwery ConnectU i dokonania zmian na kontach wielu użytkowników, w tym również samych założycieli. Na tym jednak nie koniec: Mark prawdopodobnie dezaktywował profile 20 użytkowników. To, jak Zuckerberg w ogóle uzyskał dostęp do tych kont, nie jest do końca jasne.
-----
Cameron i Tyler Winklevoss uprawiają wioślarstwo, brali udział m.in. w Igrzyskach Olimpijskich w Pekinie w 2008 roku. To również założyciele serwisu ConnectU. Bracia Winklevoss w wyniku całego zamieszania z Facebookiem otrzymali 65 mln dolarów.
Dyrektor generalny Facebooka włamywał się na konta użytkowników własnego serwisu?
Cytat:
Pojawiły się doniesienia, że założyciel oraz dyrektor generalny Facebooka, dokonywał kilka lat temu nielegalnych włamań do kont pocztowych należących do użytkowników swego raczkującego serwisu społecznościowgo. Korzystając z informacji zgromadzonych we własnym serwisie, Zuckerberg uzyskał ponoć dostęp do kont pocztowych należących do reporterów przygotowujących materiał prasowy mogący zaszkodzić Facebookowi.
Korzystając z informacji technicznych (logów) zgromadzonych w ramach Facebooka, Zuckerberg miał w 2004 roku uzyskać nieuprawiony dostęp do kont pocztowych należących do dwóch dziennikarzy studenckiego periodyku Harvard Crimson. Motywem działań dyrektora Facebooka była ponoć obawa przed publikacją artykułu dotyczącego podobieństw stawiającego wtedy pierwsze kroki Facebooka, do nieczynnego już dziś portalu ConnectU.
Cała sprawa miała związek z kontrowersyjnymi początkami Facebooka (uruchomionego w lutym 2004 r. jako TheFacebook.com). Otóż Zuckerberg, pod pozorem współpracy, podkradł pomysły trzech studentów Harvardu (Camerona Winklevoss, Tyler Winklevoss oraz Divya Narendra) pracujących nad serwisem HarvardConnection.com (przemianowanym później na ConnectU). W związku z całą sprawą, redaktorzy Harvard Crimson przygotowywali artykuł zawierający uzasadnione oskarżenia twórców HarvardConnection.com pod adresem Zuckerberga. Ten zaś wiedząc o przygotowywanym materiale, robił wszystko by zapobiec publikacji... włącznie z przeglądaniem prywatnej korespondencji e-mail prowadzonej przez redaktorów!
Na chwilę obecną trudno będzie potwierdzić oskarżenia wysuwane pod adresem Zuckerberga, gdyż z pewnością nie istnieją już dowody mogące jednoznacznie wyjaśnić tę tajemniczą sprawę. Przy okazji warto jednak zwrócić uwagę na bardzo rzadko poruszaną kwestię możliwych nadużyć ze strony administratorów witryn oraz portali internetowych. Otóż wbrew powszechnej opinii, serwisy internetowe gromadzą na temat swych użytkowników informacje wystarczające w wielu przypadkach do uzyskania nielegalnego dostępu do kont swych użytkowników i to również tych założonych w innych serwisach.
cholera wie jak było ale edison też żarówki nie wynalazł... gates też windowsa znaczy dos nie wymyslił. gostek który stworzył logo nike dostał 60$. to je zycie ludziska trza twardą mendą być by przeżyć.
Tim Berners-Lee, uważany za twórcę idei stron internetowych, uważa szał na Facebooka za szkodliwe zjawisko. Jego zdaniem tego typu witryny zamykają w swoich łamach użytkowników, odgradzając ich od sieci.
Na łamach Scientific American umieścił bardzo długi artykuł na temat sytuacji, w jakiej obecnie znajduje się globalna sieć. Omawia w nim otwarte standardy, zagrożenia jakie niesie ze sobą wobec prywatności i wiele innych ciekawych zagadnień. To, co szczególnie przykuło naszą uwagę, to portale społecznościowe i ich krytyka.
Zdaniem Bernersa-Lee, dane, jakie umieszczamy na portalach społecznościowych, są hermetycznie zamknięte w ich ekosystemie. Nie da się nich w łatwy sposób przenosić w inne miejsca i właściwie tracimy nad nimi jakąkolwiek kontrolę. Co więcej, skupiając się na danych portalach, izolujemy się od reszty internetu. Sieć przestaje być uniwersalna i zaczyna dzielić się na segmenty. Co więcej, widać wyraźnie dominację Google’a i Facebooka, które systematycznie eliminują i spychają na margines konkurencję, a to, zdaniem wizjonera, jest bardzo szkodliwe.
Jako przykład właściwie działających portali społecznościowych, Berners-Lee podsuwa GnuSocial, Status.net i Diasporę, które pozwalają każdemu na stworzenie własnej sieci społecznościowej na własnym serwerze i połączenie jej z inną stroną.
Obawy Bernersa-Lee nie są bezpodstawne. Już teraz w Stanach Zjednoczonych Facebook generuje co czwartą odsłonę.
Facebook chce prawnie zastrzec słowa "face" i "book"
Facebook chce, by słowa face i book zostały uznane za jego znaki towarowe. Może zyskać wyłączne prawo do słów będących w powszechnym użytku.
Cytat:
Opublikowano: 25.11.2010 | Kategorie: Wiadomości ze świata
STANY ZJEDNOCZONE. Eksperci wątpili w to, że Facebookowi uda się zastrzec tak powszechne słowo, jak „face” (twarz). Teraz już wiadomo, że na przyznanie takiego znaku serwisowi społecznościowemu zgodził się Amerykański Urząd Patentów i Znaków Towarowych.
We wrześniu pisano, że Facebook chce, aby powszechne słowa „face” i „book” zostały uznane za jego znaki towarowe. Amerykański urząd patentowy (USPTO) musiał odpowiedzieć na pytanie, czy prywatna firma może mieć wyłączne prawo do dysponowania słowem będącym w powszechnym użytku.
Przeciwko działaniom Facebooka wystąpił Aaron Greenspan, szkolny kolega Marka Zuckerberga, procesujący się już z nim w związku z żądaniem uznania jego wkładu w stworzenie serwisu. Greenspan posiada także własną firmę – Think Computer, która stworzyła mobilną aplikację do dokonywania płatności FaceCash.
Jak wynika z dokumentu na stronie USPTO, urząd patentowy przesłał do Facebooka tzw. Notice of Allowance, czyli zawiadomienie o zamiarze uznania wniosku o zastrzeżenie znaku towarowego (jako pierwszy zauważył to TechCrunch).
Teraz Facebook musi wnieść odpowiednią opłatę i uporać się z pracą papierkową, tzn. przedstawić dokument poświadczający korzystanie ze znaku towarowego i zawierający próbkę znaku dla każdej klasy towarów lub usług (tzw. Statement of Use).
Facebook będzie miał prawo do wykorzystania znaku towarowego „Face” na gruncie usług telekomunikacyjnych, takich jak chaty online, elektroniczne fora i transmisje wiadomości między użytkownikami komputerów w zakresie ogólnym, społecznościowym i rozrywkowym.
Facebook może użyć znaku towarowego, aby wszcząć działania przeciwko serwisom internetowym nawiązującym do jego nazwy lub po prostu posiadającym słowo „face” w nazwie. To jednak nie wszystko. Niektórzy komentatorzy zwracają uwagę na to, że firma Apple udostępnia usługę FaceTime, która odnosi się do usługi telekomunikacyjnej (wideorozmowy). Podatność na atak prawny może być w tym przypadku przedmiotem dyskusji.
Warto zauważyć, że samo zastrzeganie słów powszechnych nie jest nowością. Świetnym przykładem jest firma Apple, która zastrzegła znaki towarowe: Apple, Aqua, Bonjour, Carbon, Charcoal, Chicago, Cocoa, Gadget, Instruments, Leopard i wiele innych.
Zauważyliście, jak w ciągu ostatnich zaledwie kilku miesięcy rozrosła się histeria medialna dotycząca reklamowania Facebooka?
Obecnie prawie każda reklama telewizyjna zaopatrzona jest również w reklamowanie Facebooka - firmy zapraszają na swoją stronę na Facebooku, komórki są "zaawansowane", ponieważ mają Facebooka itp. Praktycznie każda strona internetowa, nawet najmniej znana jest zaopatrzona w słynne przyciski "lubię to" lub "poleć na Facebooku".
Tak zmasowanej kampanii reklamowej, i to całkowicie za darmo, nie miał w historii żaden serwis internetowy. Ewidentnie coś musi być na rzeczy, co widać chociażby w wiadomościach z tego wątku. Jedna, wielka baza danych dla agencji rządowych. Przy okazji kolejny sposób ogłupiania społeczeństwa.
Dołączył: 29 Sie 2010 Posty: 247
Post zebrał 0.000 mBTC Podarowałeś BTC
Wysłany: 12:27, 26 Lis '10
Temat postu:
Mają inni, mam i ja. Podobnie było z Naszą Klasą, tylko nie na taką skalę. Zastanawiające jest czemu akurat Facebook, przecież podobne serwisy istnieją od dawien dawna. Na uwagę zasługuje również nowy film Finchera "Social Network", trzeba przyznać że całkiem dobry. Jest to biografia Zuckerberga ukazująca historię powstania Facebooka. Nakręcenie tego filmu również świadczy o fenomenie całego zjawiska. Gdyby nie nazwisko reżysera, pewnie w ogóle bym go nie oglądnął.
Facebook udostępnia twórcom aplikacji nasze adresy i numery telefonów
Cytat:
Drażnienie internautów to chyba nowe hobby Facebooka. Portal zezwolił aplikacjom firm trzecich na dostęp do adresu użytkownika i jego numeru telefonu komórkowego.
Zmiana została wprowadzona cichutko, poprzedzona jedynie informacją na jednym z oficjalnych blogów portalu. Programiści, tworzący webowe aplikacje dla Facebooka, mają teraz do dyspozycji nowe pozwolenia: „user_address” i „user_mobile_phone”. Innymi słowy, dostęp do naszego (ale nie naszych przyjaciół) adresu i numeru telefonu.
Użytkownik musi jednak sam zezwolić aplikacji na działanie. Każda nowa aplikacja, instalowana na naszym profilu, listuje swoje uprawnienia wymagane, by zadziałać. Jeżeli się nie zgodzimy na ich przyznanie, aplikacja nie zadziała a żadne dane dotyczące naszej osoby nie zostaną przetworzone.
Dołączył: 20 Sie 2005 Posty: 20416
Post zebrał 0.000 mBTC Podarowałeś BTC
Wysłany: 22:01, 13 Paź '11
Temat postu:
Nie wszyscy wiedzą, ze google toczyło swego czasu batalię z facebookiem, że nie daje użytkownikowi możliwości wyeksportowania swoich danych, które na tym portalu umieszcza.
Mniejsza o motywy które kierowały Google, ale ludziom generalnie się to nie podoba - zresztą nie dziwota; było nie było, nasze dane, a facebook je trzyma i nie chce oddać.
I pojawiało się oświadczenie Facebooka dlaczego na portalu nie można sobie wyeksportować wszystkich danych ze swojego konta. Fecebook twierdzi że byłoby to sprzeczne z prawem
Cytat:
Facebook: The law reasonably states you can’t have all your data
By Emil Protalinski | October 12, 2011, 8:28pm PDT
Summary: Facebook has explained that it won’t hand over all your personal data because that’s how the law works. The company says it is also complying with the Irish Data Protection Commissioner.
Rozpoznawanie twarzy to nie nowość. Facebook to nie nowość. Kamery w sklepach to też nie nowość. A gdyby tak połączyć wszystkie trzy elementy?
Facedeals
Facedeals to projekt, którego celem jest wychwycenie wśród klientów danego lokalu użytkowników mających konta na Facebooku. Kamera montowana przed wejściem rozpoznaje twarz klienta i profiluje go poprzez Facebooka (...)
Myślisz sobie co z prywatnością?
Bez obaw, aby skorzystać z Facedeals, trzeba najpierw skojarzyć odpowiednią aplikację ze kontem na Facebooku. Warto jednak zastanowić się na chwilę, czy taki system rzeczywiście musi pytać o zgodę użytkownika?(...)
no i co z tego ? wielkie mi halo :] dowiedzą się że się nudzę w pracy, lub chce posuwać na ostro moją znajomą, lub że wyskakuje na siłke w poniedziałek po południu, lub pije browar w sobote, lub ze śmigam na stoku w niedziele. mogę im udostępnić konto , grzeczniej by było jakby zapytali. ale skoro tacy są. cóż. niech sobie będą. cześć i czołem
Przez takich ignorantow jak Ty wlasnie bedzie coraz wiecej inwigilacji, kamer, podsluchow a wiesz dlaczego? Bo masz wyjebane na to, czyli absolutnie gardzisz swoja prywatnoscia i wolnoscia. Takich ludzi powinno sie od razu rozstrzeliwac i rozpuszczac w kwasie zeby dzieci nie plodzili. Gardze twarzoksiazka a jak mi ktos mowi zebym sie zalogowal to mi cos wysle/pokaze mowie mu zeby spierdalal z tym szitem. Medialna padaka polaczona ze sraczka, odwiedz nas na, dolacz do nas, tylko teraz masz okazje! Jebac, a Ty idz napisz o tym na pejsie..
Dołączył: 18 Sie 2009 Posty: 1301
Post zebrał 0.000 mBTC Podarowałeś BTC
Wysłany: 21:28, 17 Lut '13
Temat postu:
widzisz, jaki jesteś ważny? każdy twój krok ma istotne znaczenie. Jesteś ICH bohaterem. Chcą cię poznać, chcą wszystko o tobie wiedzieć, kolekcjonują strony które odwiedziłeś, i do specjalnego zeszytu mają kolejną naklejkę z twoim dzisiejszym wyczynem.
_________________ w_Królestwie_TV http://www.metrykakoronna.org.pl/
#zdejmijMaske i #wyjdźZchaty
Wszystkie czasy w strefie EET (Europa) Strona: 1, 2 »
Strona 1 z 2
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz moderować swoich tematów
Wiki2
Wykop2
Linki
Szukaj
Ekipa
Rejestracja
Zaloguj
nie wymyslił. gostek który stworzył logo nike dostał 60$. to je zycie ludziska trza twardą mendą być by przeżyć.
