Niepokojący raport - alarmujący obraz przyszłości świata
http://wiadomosci.onet.pl/1866723,441,item.html
Alarmujący obraz przyszłości; niestabilnych stosunków międzynarodowych będących wynikiem malejących wpływów Stanów Zjednoczonych, rozdrobnienia władzy i narastających walk o kurczące się zasoby naturalne; odmalowuje opublikowany właśnie amerykański raport rządowy.
Raport "Global Trends 2025: A Transformed World," ("Globalne Trendy 2025: Zmieniony Świat") został przygotowany przez Narodową Radę Wywiadu, by amerykańscy politycy począwszy od obejmującej rządy w styczniu administracji prezydenta-elekta Baracka Obamy lepiej zdawali sobie sprawę z czynników, które w dużej mierze będą kształtować główne międzynarodowe trendy, i które będą miały wpływ na ewentualne konflikty do roku 2025.
- Chociaż Stany Zjednoczone najprawdopodobniej pozostaną najbardziej liczącym się aktorem na światowej scenie, to potęga USA; nawet ta militarna ; będzie maleć. Kurczyć się też będą wpływy i możliwości wywierania rozmaitych nacisków - stwierdza raport, który jest czwartym z serii opracowań przygotowanych przez Narodową Radę Wywiadu. Raport stwierdza, że "międzynarodowy system ; w takim kształcie jak został stworzony po drugiej wojnie światowej ; zmieni się nie do poznania do roku 2025 w związku z pojawianiem się nowych światowych potęg, globalizacją ekonomii, i historycznym transferem bogactwa i gospodarczych wpływów z Zachodu na Wschód, a także w związku z rosnącymi wpływami na międzynarodowej scenie graczy nie reprezentujących żadnych państw". Według raportu świat znajduje się obecnie w trakcie bezprecedensowego "przeniesienia światowego bogactwa i potęgi" z Zachodu na Wschód, który jest wynikiem długofalowego "wzrostu cen ropy i towarów", a także stopniowego przerzucania produkcji i niektórych usług do Azji.
Mimo że potęga i wpływy Ameryki będą maleć, to obowiązki i obciążenia pozostaną takie same. "Mimo obserwowanego ostatnio wzrostu antyamerykańskich nastrojów, Stany Zjednoczone najprawdopodobniej nadal będą uważane za kluczowego gracza, zapewniającego równowagę na Bliskim Wschodzie i w Azji" - zwraca uwagę raport. Od amerykańskiej armii nadal będzie się oczekiwać, że będzie odgrywała kluczową rolę w wojnie ze światowym terroryzmem, choć Stany Zjednoczone nie będą już w stanie "podejmować decyzji i działań bez zdecydowanego poparcia silnych i wpływowych partnerów".
Według raportu do roku 2025 największym rywalem Stanów Zjednoczonych staną się Chiny. "W ciągu najbliższych dwudziestu lat Chiny będą miały większy wpływ na to co dzieje się na świecie niż którekolwiek inne państwo" - stwierdza raport, i dodaje, że do 2025 roku Chiny będą drugą co do wielkości gospodarką świata, i wiodącą potęgą militarną. Będą także największym eksporterem surowców naturalnych, a równocześnie krajem, który najbardziej przyczynia się do zanieczyszczenia środowiska naturalnego. Chiny nie będą jednak jedynym krajem, który będzie chciał zapewnić swemu rozwijającemu się i rozrastającemu społeczeństwu amerykański, nastawiony na konsumpcję styl życia. Wzrosną także, choć w mniejszym stopniu wpływy i zapotrzebowanie na surowce naturalne takich państw jak Indie, Indonezja, Iran i Turcja.
Raport przewiduje, że pomijając ostatni kryzys gospodarczy, "bezprecedensowy wzrost światowej gospodarki" będzie oznaczał, że zapotrzebowanie na podstawowe zasoby i bogactwa naturalne, takie jak żywność, woda i ropa, już w ciągu najbliższej dekady "z łatwością przewyższy dostępne środki i zasoby". W ciągu najbliższych dwudziestu lat na ziemi przybędzie około miliarda dwustu milionów ludzi, a zapotrzebowanie na żywność wzrośnie aż o pięćdziesiąt procent. Z powodu szybkiego rozwoju miast znacząco pogorszy się sytuacja jeśli chodzi o stały dostęp do czystej wody pitnej.
Sytuację dodatkowo skomplikuje fakt, że podczas gdy wzrośnie zapotrzebowanie na energię, to "produkcja gazu i ropy nadal będzie skupiona w mniej stabilnych regionach świata". Raport nie wyklucza, że w roku 2025 świat będzie w związku z tym przechodził przez "fundamentalne zmiany energetyczne – będzie odchodził od wykorzystywania ropy, zaś coraz częściej wykorzystywał gaz, węgiel i inne alternatywne źródła energii". Taka zmiana nie zapobiegnie jednak konfliktom będącym głównie wynikiem walki o kurczące się zasoby. I choć według autorów raportu światowe spory "będą nadal skupiały się wokół handlu, inwestycji i pozyskiwaniu nowych technologii" to, jak podkreśla raport, "nie można wykluczyć dziewiętnastowiecznego scenariusza wyścigu zbrojeń, ekspansji terytorialnej, i rywalizacji zbrojnej".
Terroryzm pozostanie jednym z największych problemów, choć terroryści będą mieli znacznie mniejszą siłę przebicia, jeśli dojdzie do przyspieszenia procesów gospodarczej i politycznej liberalizacji na Bliskim Wschodzie. "Jeśli nie będzie miejsc pracy, nie będą istniały prawne środki politycznego wyrazu, to będzie rosło niezadowolenie, rozczarowanie, a co za tym idzie radykalizm, co będzie owocowało zwiększoną rekrutacją młodych ludzi do organizacji terrorystycznych" - ostrzega raport. Sytuację na zawsze niespokojnym Bliskim Wschodzie dodatkowo może skomplikować pozyskanie przez Iran broni nuklearnej. Raport ostrzega, że może to doprowadzić do nuklearnego wyścigu zbrojeń. Jeśli chodzi o kwestie nuklearne, niepokój wywoływać będzie także nieustające napięcie między Indiami a Pakistanem.
Raport zwraca uwagę, że niezbędne jest opracowanie nowych technologii, które zapewniłyby "realne alternatywy wobec paliw pochodzenia naturalnego", i pomogłyby w pokonaniu przyszłych niedoborów żywności oraz braków wody pitnej. W chwili obecnej "wszystkie istniejące technologie nie są w stanie zastąpić tradycyjnych źródeł energii na skalę jaka będzie potrzebna", stwierdza raport. Dodaje, że najbliższe dwadzieścia lat zmian obecnego systemu będzie usiane zagrożeniami i ryzykiem. "Nie da się przewidzieć jaki będzie rezultat" - konkluduje raport.
Tłuamczenie: Onet.pl