"Liberalny makijaż rozpływa się po twarzy PO"
To, co można “naściemniać” w kraju, niestety nie zawsze udaje się na europejskiej scenie. Przebieranie się w cudze polityczne ciuszki nikogo tu nie zmyli. Dlatego "polscy liberałowie", za jakich uchodzi PO, zasiadają we frakcji konserwatywnej - wskazuje na swoim blogu w Onet.pl europosłanka Lidia Geringer de Oedenberg.
- Kim są europejscy partyjni koledzy "polskich liberałów" z PO? We frakcji PPE-ED (grupa polityczna koalicji PO-PSL) zasiada całe spektrum konserwatystów i partii chrześcijańsko-demokratycznych na czele z partią Berlusconiego - La Forza Italia, brytyjską Conservative Party (CP), duńską Det Konservative Folkeparti (KF), niemiecką - Christlich Demokratische Union (CDU), aż po maltańskich nacjonalistów z Partit Nazzjonalista (PN) - wylicza europosłanka SLD.
- Liberalny makijaż już powoli rozpływa się na twarzy PO, choć trzeba przyznać, że charakteryzacja była profesjonalna i cała masa wyborców się na nią nabrała. Teraz jednak spod resztek pudru wyraźnie wyłania się twarz IV RP. (...) Ciekawe tylko, dlaczego PO nie chce się przyznać, że jest partią konserwatywną, chrześcijańsko-demokratyczną, skoro w takiej frakcji zasiada w Europarlamencie od prawie 5 lat - pyta Lidia Geringer de Oedenberg.
http://wiadomosci.onet.pl/1868979,11,item.html
i ja też się właśnie pytam...