śmieszna jest reakcja "inwestorów" jeżeli rzeczywiście tak reagują to znaczy, że są najbardziej sterowalną grupą zawodowa na świecie
a poza tym kto bierze pod uwagę opinie kolesia z firmy która ledwo zipie:
"Trwa wyprzedaż akcji UniCredit - właściciela Pekao. Wstrzymano handel akcjami na giełdzie w Mediolanie. Prezes banku przyznaje, że nie docenił powagi sytuacji i zapowiada podniesienie kapitału
Akcje UniCredit spadły o 16 proc., do 2,59 euro. To blisko 11-letniego minimum notowanego w Mediolanie 30 września (gdy za jedną akcję UniCredit płacono 2,55 euro). O 11:30 handel akcjami banku wstrzymano.
Obrót akcjami spółki na warszawskim parkiecie w związku z przesunięciem otwarcia na rynku macierzystym w Mediolanie był zawieszony do 10:05. Tuż po rozpoczęciu handlu jego akcje zostały przecenione o ponad 10 proc. O 12:30 akcje banku zniżkują 7,57 proc.
- Popełniliśmy błędy w ocenie warunków panujących na rynku – przyznaje Alessandro Profumo, ale UniCredit jest i pozostanie bardzo silnym bankiem – zapewnia. Mimo tych zapewnień firma szuka gotówki. UniCredit poinformował o planach sprzedaży 3,5 proc. akcji firmy ubezpieczeniowej Generali.
Bank przyznał, że prawdopodobnie nie uda się zrealizować celów finansowych na 2008 r., które zakładały 6,8 mld euro przychodów.
Na wieść o tym analitycy Credit Suisse obniżyli dziś rano cenę docelową papierów banku z 4,4 do 5,2 euro.
W ubiegłym tygodniu agencja Fitch Ratings również obniżyła swój rating dla UniCredit, z pozytywnego na negatywny.
By uspokoić inwestorów, UniCredit planuje podniesienie swojego kapitału o 6,6 mld euro, między innymi dzięki wypłacie dywidendy w akcjach.
W ubiegłym tygodniu akcje UniCredit notowane na włoskiej giełdzie straciły ponad 20 proc. wartości."
http://www.rp.pl/artykul/200887_UniCredit_broni_sie_przed_kryzysem.html
- Zarząd spółki informuje, że spółka jest w dobrej kondycji finansowej. Płynność spółki zarówno w krótkim jak i długim terminie nie jest zagrożona. Spółka na bieżąco reguluje swoje zobowiązania i w dającej się przewidzieć przyszłości nie widać żadnych zagrożeń co do ich regulowania przez spółkę. Perspektywy działania spółki nie uległy zmianie i nie są zagrożone - czytamy w komunikacie Lotosu.
- Kluczowe projekty inwestycyjne realizowane są bez zakłóceń zgodnie z przyjętymi założeniami, harmonogramem i modelem finansowym. Zarząd apeluje do inwestorów o niedokonywanie pochopnych decyzji inwestycyjnych opartych na nieodpowiedzialnej rekomendacji analityków Unicredit - głosi dalej komunikat.
O godz. 12:14 akcje Grupy Lotos traciły 13,34 proc. wobec piątkowego zamknięcia i kosztowały 11,82 zł. Tymczasem indeks największych spółek WIG20 zwyżkował o 5,28 proc.
Na początku listopada przedstawiciele Lotosu informowali, że program prorozwojowy Grupy Lotos 10+, który ma na celu zwiększenie mocy przerobowej rafinerii w Gdańsku do 10,5 mln ton w 2012 roku, jest już zaawansowany w 46 proc.
Program ten, z budżetem w wysokości 5,2 mld zł (1,43 mld euro), ma już zapewnione finansowanie, które w 70 proc. ma pochodzić z kredytów.
Prezes Paweł Olechnowicz mówił wówczas, że Grupa Lotos nie przewiduje w 2009 roku rozpoczynania nowych projektów inwestycyjnych, poza zadaniami, które mają już zamknięte finansowanie.
http://www.money.pl/gielda/surowce/wiado.....88550.html