shepherd napisał: |
Chce sie troche poduczyc, musze miec jakas wiedze jak chce polemizowac na ten temat |
Socjaliści to prostacy, głupcy i nieudacznicy, którzy nie walczą czysto i nie mają honoru. Niestety taka jest prawda i przekonasz się bardzo szybko, że przygotowanie merytoryczne niewiele Ci pomoże bo jest ono właściwie niepotrzebne w polemice z prawdziwym socjalistą. Co widać nawet w tym wątku.
Pierdolony lewak wszędzie czuje się jak u siebie i wszędzie pcha się z buciorami, żeby zniszczyć co tylko może. Wrzuca spam nie na temat (pomijając już, że wrzuca bzdury) bo to on decyduje jaki powinien być właściwy temat. To najpopularniejsza technika konwersacji lewicowej - zniechęcić przeciwnika poprzez zaspamowanie i osoba, która chce merytorycznie odpowiedzieć zaczyna się gubić gdyż nie nadąża. Normalny człowiek dałby Ci linka do naukowego opracowania, lewak zacytuje sam siebie (LOL) bo pozjadał wszelkie rozumy.
O to tu właśnie chodzi bo socjalizm to tryumf ignorancji w praktyce. Zarówno ludzi, którzy walczą za swoją ignorancję jak i tych, których to nie obchodzi i tylko przytakują.
Należy pamiętać, że nie robią oni tego w złym celu, wręcz przeciwnie. Debile zawsze uważają samych siebie za mędrców a mędrców za debili i z nimi walczą "aby było wszystkim lepiej", uważają, że są po dobrej stronie. Robią to nieświadomie więc wcale ich nie usprawiedliwia ani nie nobilituje i nie należy im na to pozwolić. Należy ich tępić z szacunkiem. Czyli jak? Szacunek okazujesz komuś stosując się do jego zwyczajów i okazując mu należyty szacunek w jego tradycji. Innymi słowy przeciwko socjalistom nie należy bać się stosowania ich metod.
Rozwój polega na dostosowaniu się do obowiązujących metod. Kapitalista nie może narzucać innym reguł gry ale stosuje się do już panujących, inaczej przegra. Nie można zmusić socjalistę aby przestał być głupi. Należy więc walczyć z nimi tymi samymi metodami, zmasterować te metody i wygrać.
Proste i efektywne.
A i nie należy zapominać, że są też "wstępni socjaliści". Inaczej mówiąc, każdy komu zależy na innych ludziach najpierw jest zwykle socjalistą a następnie albo pozostaje skurwysynem i prymitywem albo zdobywa wiedzę i dowiaduje się, że socjalizm tylko fajnie brzmi a tak naprawdę jest to szkodliwa bzdura i wyrasta z niego. Tak więc najpierw trzeba normalnie podchodzić (spróbować) a następnie tępić bezwzględnie.
Oczywiście wszystko na miarę własnych potrzeb i możliwości.
Nie zrozum mnie źle, nie chciałbym Cię odstraszyć od naukowych publikacji. Nawet od pseudonaukowych socjalistycznych (np. kilkusetstronicowa, peerelowska "Ekonomia polityczna socjalizmu" dostarczyła mi niesamowicie ciekawych treści, chociaż głównie rozrywkowych). Wręcz przeciwnie, nawet chciałbym jeszcze do tego zachęcić abyś po przeczytaniu literatury wolnościowej (ważniejszych publikacji) sięgnął do literatury komunistycznej aby zobaczyć, że druga strona nie ma nic do zaoferowania. Miej jednak świadomość, że druga strona już wszystko wie i jej celem nie jest merytoryczna rozmowa i przygotuj się na rozmowę z kimś kto nie chce rozmawiać tylko nawracać - "nawracać mieczem w imię jedynego boga socjala, który jako jedyny dba o ludzi i zapewni im życie wieczne w luksusie".