W razie awarii sprawdź t.me/prawda2info

 
Uwaga! Znajdujesz się w jednej z sekcji autorskich forum.
Administracja forum nie ponosi odpowiedzialności za ewentualną cenzurę w tym wątku.
Moderatorem tego tematu jest jego założyciel czyli autor pierwszego posta.

Salvia Divinorum  
Podobne tematy
Ayahuasca115
narkotyki i prohibicja - realny problem, czy ...35
Ustawa o przeciwdziałaniu narkomanii9
Święte Chwasty - Salvia Divinorum44
Psychodeliczna nauka1
Znalazłeś na naszym forum inny podobny temat? Kliknij tutaj!
Ocena:
20 głosów
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Prawda2.Info -> Forum -> Autorskie Odsłon: 21926
Strona:  «   1, 2, 3, 4, 5, 6, 7   »  Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
otelodreiP




Dołączył: 06 Sty 2008
Posty: 611
Post zebrał 0.000 mBTC

PostWysłany: 16:56, 17 Sty '09   Temat postu: Odpowiedz z cytatem

sALVINORIN JEST JEDNA Z NAJMOCNIEJSZYCH 1 G WYSTARCZY N A7 TYS
_________________
Czego sie nie dotkne to spierdole !
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
Krzysiak




Dołączył: 20 Lis 2008
Posty: 410
Post zebrał 0.000 mBTC

PostWysłany: 17:54, 17 Sty '09   Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Hunahpu napisał:
Nie myśl. Wszystko sobie w ten sposób zasłaniasz.

Nie wmawiaj sobie sensu tylko na niego popatrz. Czemu musicie wszystko tak bardzo komplikować? Jakby nad tym trzeba było myśleć to bym napisał, że to zawiła sprawa ale da się do tego dojść. A ja mówię, że to jest proste. Prostsze już być nie może. Więc obudź się i patrz.


Uczeń zapytał mistrza Roshina jak osiągnąć oświecenie. Roshin zapytał:
-A czy zjadłeś już obiad?
-Tak mistrzu.
-Więc umyj miskę.
I uczeń doznał oświecenia.

Ta prosta i zabawna historyjka obrazuje to o co mi chodzi. Więc nie zagłuszajcie wszystkiego myśleniem, interpretacją, a otwórzcie się na to co całe życie macie tuż przed sobą, tak jawne i oczywiste, że zwykliście to pomijać.



Wybacz ale mnie to co mówisz nie przekonuje w żaden sposób. Jedno żyć swoim życiem ale drugie się z tym godzić i przyjmować bez myślenia. Ta historyjka dla mnie mówi tyle, że cały Roshin nie był żadnym mistrzem. Wiedząc, że OŚWIECENIA NIE DA SIĘ OSIĄGNĄĆ kazał uczniowi przestać się nad tym zastanawiać. Co to za mistrz, który każe przestać myśleć?
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość Odwiedź stronę autora
Lestar




Dołączył: 10 Gru 2008
Posty: 557
Post zebrał 0.000 mBTC

PostWysłany: 18:05, 17 Sty '09   Temat postu: Odpowiedz z cytatem

To chyba nie przeczytałeś tej historyjki. Przecież uczeń doznał oświecenia. Nie jest napisane "nie doznał", tylko "doznał".
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
Hunahpu




Dołączył: 05 Gru 2008
Posty: 193
Post zebrał 0.000 mBTC

PostWysłany: 18:16, 17 Sty '09   Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Mistrz, który każe przestać myśleć, a zacząć patrzeć to mądry mistrz.

A oświecenia nie da się osiągnąć. Tak jak nie da się popatrzeć na własne oczy. Oczy się ma. Wniosek? I tak za dużo mówię. Jeśli dalej nie rozumiesz to znaczy, że się zapętliłeś w dochodzenie do wniosków.

Może pomoże Ci prostu koan:

Jaki jest dźwięk jednej klaszczącej dłoni?


I nie bierz tego na intelekt. Weź pytanie dokładnie takim jakie jest, nie szukaj tu intelektualnych pułapek i zawiłości. Jak znajdziesz odpowiedź to będziesz wiedział, że to ta, a nie inna, uwierz mi.
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
Krzysiak




Dołączył: 20 Lis 2008
Posty: 410
Post zebrał 0.000 mBTC

PostWysłany: 23:56, 17 Sty '09   Temat postu: Odpowiedz z cytatem

@Lestar
Nie doznał olśnienia tylko zrozumiał, że nie może go doznać więc w pewnym sensie doznał olśnienia ale nie takiego jakie chciał.

@Hunahpu
Wybacz ale jak dla mnie to Twoje wypowiedzi są co najmniej dziwne.

1. Co do mistrza to się nie zgadzam.
2. Pewnie, że się nie da doznać olśnienia i właśnie o tym ciągle mówię. To czy ono istnieje czy nie to już kwestia naszych przekonań/wierzeń czy tam czegoś innego. Sęk tkwi w tym, że jak bardzo byśmy się starali NIE JESTEŚMY W STANIE ŻYJĄC TUTAJ ZNALEŹĆ SENSU ŻYCIA, CO NAJWYŻEJ MOŻEMY SOBIE WMAWIAĆ/OKŁAMYWAĆ SIĘ/WYMYŚLAĆ, ŻE ON ISTNIEJE.
3. Odpowiedź to "głuchy" tylko nie mam pojęcia jaki to może mieć związek z tematem.

Ogólnie zamiast się bawić w jakieś pseudo-intelektualne zagadki możesz swobodnie mówić wprost o co Ci chodzi. Będzie nam w ten sposób dużo łatwiej rozmawiać.
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość Odwiedź stronę autora
Hunahpu




Dołączył: 05 Gru 2008
Posty: 193
Post zebrał 0.000 mBTC

PostWysłany: 13:48, 18 Sty '09   Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Nie zrozumiałeś kompletnie. Uczeń doznał oświecenia. O to chodzi w tym koanie. Da się doznać oświecenia, nie da się go osiągnąć. Wielu ludzi poznało sens życia. Jeśli myślisz, że ma coś wspólnego z myśleniem to bardzo słabo z Tobą ale to nic złego, w tej samej iluzji tkwi prawie cała ludzkość. Spróbuj tak: Spójrz przed siebie i zobacz świat takim jaki jest, poczuj majestat chwili czyli całość trwania tu i teraz.

I nie, odpowiedź to nie głuchy. Nie myśl tylko odpowiedz, pisałem przecież. A TY zacząłeś intelektem to chwytać i wymyśliłeś sobie, że "głuchy". Nie umiesz porzucić ślepego myślenia? Spróbuj i odpowiedz, tak wprost jak tylko się da.

To nie jest pseudo-intelektualne tyyulko nie zrozumiałeś. Nie wszystko co jest poza zakresem Twojego poznania jest od razu głupie, to kolejna ego-iluzja, więc jej nie zawierzaj.

Mam mówić wprost o czymś o czym nie da się mówić? Przepraszam ale chyba mylisz mnie z jakimś magikiem. Ja nie zniknę statuy wolności anie nie nazwę nienazwalanego.
_________________
Jam jest Hunahpu!

Jak można twierdzić, że "BÓG" nie istnieje i twierdzić, że samemu się jest?
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
Krzysiak




Dołączył: 20 Lis 2008
Posty: 410
Post zebrał 0.000 mBTC

PostWysłany: 21:56, 18 Sty '09   Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Widać mamy 2 całkowicie odmienne wizje pojmowania tego świata i tyle.

Mówisz, że wielu ludzi poznało sens życia. Nie wątpię ale tylko w przypadku jeśli nie rozmawiamy o tym samym sensie tego zagadnienia. Owszem ja sam znalazłem sens życia - w miłości, prawdzie i kilku innych rzeczach jednak jest to sens życia doczesnego. Nie jesteśmy w stanie poznać sensu naszego życia jako ogółu. Do czego ma prowadzić życie - tu na ziemi, o taki sens mi chodzi. Mówisz, że tkwię w iluzji. Dla mnie iluzją jest właśnie oszukiwanie siebie, że można poznać piszmy to dużymi literami SENS ŻYCIA ZIEMSKIEGO.

Co do pytania to nie ma ono sensu. Nie chodzi o to co chciałeś w nim zawrzeć ale o słowa których używasz:

klasnąć — klaskać
1. «uderzyć dłonią o dłoń, powodując powstanie charakterystycznego odgłosu»
2. «uderzyć czymś o coś, powodując powstanie odgłosu podobnego do uderzania dłonią o dłoń»
3. klaskać «uderzać wielokrotnie dłonią o dłoń na znak aplauzu»

Nie czepiaj się mnie, że jestem człowiekiem próbującym łapać wszystko na intelekt. Porozumiewamy się werbalnie a nie myślami, skąd mogę wiedzieć o co Ci chodzi, tym bardziej, że każesz mi nad tym nie myśleć?
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość Odwiedź stronę autora
Hunahpu




Dołączył: 05 Gru 2008
Posty: 193
Post zebrał 0.000 mBTC

PostWysłany: 12:41, 19 Sty '09   Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Niech ci będzie, mający 200 tysiące lat koan, który wielu doprowadził do oświecenia jest głupi i nie ma sensu.
No kurczę, pogódź się z własną niewiedzą, zamiast ślepo zaprzeczać, że masz braki.

SENS ŻYCIA ZIEMSKIEGO to: "*" i naprawdę, prościej już ci tego nie wyjaśnię. Nie przejmuj się, masz tyle czasu na zrozumienie sensu życia (tak, tego życia tutaj, w tej chwili i w tym miejscu), że to aż nadto.
_________________
Jam jest Hunahpu!

Jak można twierdzić, że "BÓG" nie istnieje i twierdzić, że samemu się jest?
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
Krzysiak




Dołączył: 20 Lis 2008
Posty: 410
Post zebrał 0.000 mBTC

PostWysłany: 13:31, 19 Sty '09   Temat postu: Odpowiedz z cytatem

nie koan nie ma sensu tylko Twoje pytanie Smile Pytanie powinno być przełożone tak:

"Dwie dłonie klaszczą i powstaje dźwięk. Jaki jest dźwięk jednej dłoni?"

Zazdroszczę Ci jeśli poznałeś sens tego życia w każdym razie Smile (nie jest to zaden cynizm)
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość Odwiedź stronę autora
Hunahpu




Dołączył: 05 Gru 2008
Posty: 193
Post zebrał 0.000 mBTC

PostWysłany: 14:39, 19 Sty '09   Temat postu: Odpowiedz z cytatem

2000 tysiącletni koan brzmi dokładnie tak:

Jaki jest dźwięk jednej klaszczącej dłoni?


Mała podpowiedź: Odpowiedź na to pytanie jest banalnie prosta ale właśnie dlatego mało kto potrafi na nie odpowiedzieć. Wszyscy szukają skomplikowanych lub sprytnych odpowiedzi zamiast zobaczyć pytanie wprost. Nie odpowiadaj tutaj, odpowiedz sobie samemu. I gwarantuję, jeśli poznasz odpowiedź będziesz miał 100% pewność., Jeśli masz wątpliwości to nie jest odpowiedź.
_________________
Jam jest Hunahpu!

Jak można twierdzić, że "BÓG" nie istnieje i twierdzić, że samemu się jest?
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
dr02d2u




Dołączył: 21 Lis 2007
Posty: 426
Post zebrał 0.000 mBTC

PostWysłany: 16:27, 19 Sty '09   Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Ciekawa dyskusja, ale chyba nie na temat Very Happy. Może Bimi wyciął by ten fragment dotyczący sensu życia i zrobił nowy wątek?

Cytat:
Jaki jest dźwięk jednej klaszczącej dłoni?

Zadałem sobie to pytanie i ... oto odpowiedź: nie koncentruj się na pierdołach. Laughing
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
Aqua




Dołączył: 30 Lip 2008
Posty: 1450
Post zebrał 0.000 mBTC

PostWysłany: 17:47, 19 Sty '09   Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Tak na chłopski rozum (mój Smile ) odpowiedź na to pytanie zdawała mi się jedna, mianowicie żaden, ale postanowiłem sprawdzić w googlarce.
Tam znalazłem kolejne pytanie:
Jak wyglada Twoja twarz przed narodzinami Twoich rodziców. I znowu na chłopski rozum - nie wygląda wcale.
Stwierdziłem jednak, że chyba nie rozumiem o co w tym chodzi, bo na następne pytanie odpowiedzi nie znalazłem:
Wyobraź sobie pokój. Okno w pokoju jest otwarte. I wyobraz sobie byka za oknem. Byk przechodzi przez okno. Przeszedł cały poza ogonem. Dlaczego ogon nie przeszedl?
Chociaż z drugiej strony - pokój jest za mały?

I teraz nie wiem czy zbyt doslownie podchodze do tematu? Surprised
_________________
Nie ma rzeczy niemożliwych, są tylko mało prawdopodobne.
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość Odwiedź stronę autora
Oponamotopek




Dołączył: 10 Wrz 2008
Posty: 167
Post zebrał 0.000 mBTC

PostWysłany: 19:42, 19 Sty '09   Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Byk wszedł przodem zapominając od tylnej części swojego ciała ?
Może wchodząc tyłem zmiesciłby się ? Gdy wchodzi przodzem raczej nie wie czy się zmieścił w całosci...

Hunahpu mogłbys zalożyc osobną dyskusje ? Z chęcia poczytam.
Może faktycznie droga jest przed nami, tyle że jestesmy zbyt slepi
zeby ja zauwazyc ...
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
sonic3




Dołączył: 20 Paź 2008
Posty: 682
Post zebrał 0.000 mBTC

PostWysłany: 20:05, 19 Sty '09   Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Po przeanalizowaniu przez Krzysiaka postu Rassero, mogę dodać jeszcze jedno, mianowicie nigdy nie pal slavi jeżeli nigdy nie paliłeś nawet MJ.
Salvia to skok ze spadochronu, przeżycie maksymalnie ekstremalne i łatwo się wystraszyć, a od wystraszenia do badtripa jeden metr. MJ mogła by w tym wypadku podziałać jako rodzaj doświadczenia jak człowiek się czuje na psychodelikach, z tym, ze SD do MJ to żadne porównanie, ponieważ SD to teleporter do abstrakcyjnych wymiarów świadomości, przy którym MJ to lekki aktywator.
Skoro się boimy salvi to może w ogóle nie podchodzić do tak potężnej substancji.
Analizując własne doświadczenia mogę wam w skrócie powiedzieć czego możemy się podczas tripa na szałwii ekstremalnie przerazić:
Nieogarniania rzeczywistości - świat staje się kalejdoskopowy, rzeczywistość znika lub się transformuje w nie wiadomo co, dzieje się tak wiele rzeczy jednocześnie, że można poczuć w tym procesie głębokie zagubienie.
Brak jakiegokolwiek punktu odniesienia - wszystko jest wszędzie i nigdzie - jeżeli odlecisz to nie ma już podłogi i ścian jest tyko przestrzeń, nie możesz nigdzie usiąść, bo ciebie też nie ma, jest tylko świadomość. Jesteśmy tak bardzo przyzwyczajeni do stałości przestrzeni, że wskoczenie w nieskończoność może nas przerazić. Wygląda to tak np. nagle się zapadasz poz ziemie, chcesz się czegoś złapać, aby wrócić ale niema się czego złapać, bo wszystko jest w ruchu, zdajesz sobie sprawę że poruszasz się w przestrzeni która niema żadnego punktu odniesienia i nie wiesz nawet, czy ty się w danym momencie poruszasz. Tak jakbyśmy gnali w przestrzeni, która nie ważne w którą stronę pójdziemy niema końca, bardziej doświadczone osoby wiedzą, że to my tak naprawdę po częsci tworzymy tą przestrzeń na bieżąco o ile nie wpadniemy do innego uporządkowanego wymiaru, gdzieś bardzo daleko ale strefa przejściowa między wymiarami umysłu jest odbierana bardzo chaotycznie przez nas i na pewno nie jest to komfortowe przeżycie. Utrata części wspomnień, wiedzy i wgranie innych - Przykład: nagle okazuje się, że nie wiemy kim jesteśmy i co się dzieje, ktoś (coś) w tle nam mów jak we śnie, że sensem twego życia zawsze było bycie kolorową chmurą. I nagle jesteś tą kolorową chmurą cieszysz się tym i wiesz, że to prawda taki jest świat. Tam jesteś po prostu energią możesz być wszystkim i wszystko może mieć sens, najważniejsze jest jednak to aby przynosiło ci to radość. Można być nie wyobrażanie szczęśliwym z bycia nie człowiekiem tylko czymś innym w ekstremalnie abstrakcyjnej przestrzeni, której nie sposób pojąc na logikę i naglę możemy się przerazić tym, że nasze ziemskie życie prowadzone jeszcze 5 minut temu okazuje się snem. Mówisz sobie fuck to był sen, a taka jest prawda jestem zupełnie kimś innym, gdzie jest moje ciało, gdzie ja jestem, chce wrócić, chcę aby moje ziemskie życie było prawdą.
Kto palił ten wie jak bardzo realne jest to przeżycie, dla osoby nie palącej nawet MJ to masakrycznie straszne spostrzeżenie.
Strach o nasze ciało fizyczne - boimy się, że możemy sobie zrobić krzywdę, że może ja nie oddycham, a może nawet nie żyję. Nie wiemy co się dzieje z naszym ciałem straciliśmy z nim kontakt, ale spoko podczas naszej nieobecności ciało potrafi samo zadbać o tlen. W tętnicy szyjnej jest nerw, który bada stężenie tlenu i w przypadku jego braku organizm sam zaczyna oddychać tak samo dzieje się podczas snu. A jeżeli chodzi o resztę ciała to warto mieć przy sobie opiekuna, jest to dodatkowy komfort psychiczny, niech się ktoś opiekuje naszym ciałem kiedy nas nie będzie w domu Wink
Podczas tripu czas płynie wolnej i czasami może się nam wydawać, że już z tego nigdy nie wyjdziemy i jeżeli złapiemy badtripa ważne żeby nie wkręcić w ten film opiekuna, patrz w/w trip raport Rassero.
Innym strasznym czynnikiem może się okazać uczucie rozpływania się naszego ciała - nagle czujesz że twoja głowa zapada się do środka, szczęka obraca się w prawo o 360 stopni, ręce wibrują z ogromną prędkością jakby przechodziło przez nie 1000V. Zauważasz, że nie tylko twoje ciało się rozkręca na drobne elementy ale także cała rzeczywistość, wszystko się obraca w kierunkach które nie istnieją, jak na transowych teledyskach, nieustanny ruch i metamorfoza.
Rzeczywistość wkręca się w rzeczywistość, wszystko się kręci łącznie z tobą, każdy element inaczej ale pozostaje jeden jedyny element statyczny TY jako świadomość, choć przy takiej ilości doznań można tego nie zauważyć.
Osobę niedoświadczoną takie zjawisko może nieźle przerazić, tym bardziej, że w tym samym czasie działa proces czasowego przeprogramowywania naszych wspomnień, teleportacja do innej bajki. Mnie proces przejścia zawsze fascynuje i przeraża jednocześnie, to jest to samo co skok ze spadochronu, jednocześnie czujmy podnietę i przerżnie. Generalnie każdy będzie to odczuwał na swój sposób, opisałem to wg. własnego doświadczenia ale z tego co słyszę na około to inni mają podobne odczucia.
Generalnie całość sprowadza się do jednego, strachu przed nieznanym.
Dlatego przy paleniu slavi potrzebny jest pozytywny klimat i najlepiej pozytywny opiekun.

dembee44 napisał:

Sonic3. Miałeś jakąś lipną styczność z kwaskiem, skoro twierdzisz, że masz kontrolę lotów - kiedyś potrafiłem ztrzaskać po 3 kwasy

Bardziej chodziło mi o to, ze ma się kontakt z realem ale masz racje 3 to nie wiem, czy bym dał rade zapodać, miałem styczność tylko z połówką i to mi wystarczyło, poza tym LSD jest bardzo trudno osiągalne niestety ;/


Jeżeli założymy, że efekt klaśnięcia ręka można wywołać za pomocą uderzenia w inną dłoń, zastanawianie się jak klaszcze jedna dłoń staje się pozbawione sensu.
I tak samo ma się to do życia ponieważ szukanie sensu życia jest bez sensu!
Sensem życia będzie to co nadasz mu za sens, a zastanawianie się nad tym co marsz zrobić i po co tu jesteś to odrębna tematyka.
Ludzie poszukujący sensu życia często tak na prawdę poszukują odpowiedzi egzystencjalnych, niestety materializm ich im nie da, religie raczej też nie, choć kto wie Wink
Krzysiak nie musisz nikomu niczego zazdrościć, radość jest w tobie tylko ją poczuj, jak tylko wskoczysz na ten tok stanu umysłu nie będziesz już potrzebował poszukiwać grala życia.
Kiedyś także się nad tym zastanawiałem później odkryłem teraźniejszość o której w ogóle nie myślimy. Ludzie nie znają teraźniejszości to jest dopiero absurd, dzisiejszych czasów.
Niektórzy nie wiedzą ile to radości można wyciągnąć z odczuwania teraźniejszości, z wyzwolenia się z hipnozy obowiązków życia codziennego. To jest na prawdę coś niezwykłego, schemat jest prosty przestań myśleć i zacznij obserwować, człowiek przeważnie koncentruje się na wspominaniu przeszłości i planowaniu przyszłości, prawie nigdy na teraźniejszości, stąd czesto pojawiają się depresje.
Na początku może się to wydawać trudne, bo umysł stara się stale o czymś myśleć ale staraj się to przezwyciężyć, utrzymuj pusty umysł, obserwuj to jest na prawdę niezwykłe doświadczenie. W pewnym momencie można się ocknąć i zobaczyć jak wiele, rzeczy przelatuje nam przed oczami. Idź na miasto i spójrz jakie jest teraz, patrząc na ludzi w takim stanie umysłu ma się wrażenie jakby byli pogrążeni w mrowiskowym transie. Nikt nie ogląda się na około, nie widzi piękna teraźniejszości, budynków innych ludzi, nieba, gwiazd i tego wszystkiego dzięki czemu zaczynamy odczuwać szczęście w całej okazałości tylko każdy wykonuje swój program życia codziennego. Umysł nauczył się nie buntować, bo to logiczne za to dusza umiera i cierpimy, a tak nie wiele potrzeba nam do szczęścia. Poświęćmy więcej czasu naszym marzeniom, każdy je przeciez ma, nawet tym najgłubszym z dzieciństwa. Nie zamykajmy się w schematach i wymówkach, szukajmy inspiracji i przede wszystkim radości z życia.
Cytat:
marz tak jakbyś miał żyć wiecznie
żyj tak jakbyś miał umrzeć jutro
-james dean

Ot to mój krótki przepis na szczęście, jak ktoś lubi to może pomedytować rzecz jak najbardziej pomocna przy oczyszczaniu umysłu Smile I żadna psychodela nie jest do tego potrzebna, ŻADNA tylko czysty otwarty na teraźniejszość umysł. Smile
_________________
http://zakazaneowoce.pl/imgs/banery/baner-zakazaneowoce-350x20.jpg
Zdolność do dziwienia się jest początkiem do mądrości
Prawa jednego człowieka kończą się tam, gdzie zaczynają się prawa drugiej osoby.
W jedności siła nie w budowanych murach!!!
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość Odwiedź stronę autora
Krzysiak




Dołączył: 20 Lis 2008
Posty: 410
Post zebrał 0.000 mBTC

PostWysłany: 20:31, 19 Sty '09   Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Hunahpu napisał:
2000 tysiącletni koan brzmi dokładnie tak:

Jaki jest dźwięk jednej klaszczącej dłoni?


Mała podpowiedź: Odpowiedź na to pytanie jest banalnie prosta ale właśnie dlatego mało kto potrafi na nie odpowiedzieć. Wszyscy szukają skomplikowanych lub sprytnych odpowiedzi zamiast zobaczyć pytanie wprost. Nie odpowiadaj tutaj, odpowiedz sobie samemu. I gwarantuję, jeśli poznasz odpowiedź będziesz miał 100% pewność., Jeśli masz wątpliwości to nie jest odpowiedź.


No jeżeli klaszczącej dłoni to klask Wink Zrozum, ja wiem co chcesz mi przekazać, chodzi Ci o Buddyzm odmianę bodajże Zen. Czytałem o tym i o ile wiem to te pytania powinien zadawać jakiś tam mistrz, który po zanalizowaniu umysłu zadaje odpowiednie dla danego człowieka pytanie z pośród 5000 czy ile ich tam jest. Ty nie próbujesz nic tłumaczyć, mówisz do mnie (pierwszego lepszego napotkanego na forum człowieka) zagadkami a do tego przytłaczasz mój umysł ogólnodostępnymi na wikipedii pytaniami. Przepraszam Cie bardzo ale jakoś mam uraz do oświeconych ludzi próbujących przegnać ludzi na swoją stronę. Może masz rację, może ta droga jest dobra natomiast w ten sposób to da się ludzi jedynie zniechęcić. Na koniec chciałbym tylko powiedzieć, że kieruję się w życiu zasadą "Wiem, że nic nie wiem" co jednak nie oznacza, że mam przyjmować ślepo wszystko co mi ktoś powie. Budda powiedział kiedyś, że nie powinno się przeszkadzać innym ludziom w dochodzeniu do prawdy. Niestety dzisiaj każdy to robi. Stąd moim zdaniem biorą się konflikty między ludźmi. Każdy myśli, że jego zdanie jest najlepsze i chce do tego przekonać tylu ilu się da. Stąd biorą się podziały, waśnie a przecież nikogo na siłę przekonać się nie da. Takie jest moje zdanie. Rada ode mnie jest taka, żebyś jednak czasem przemyślał czy już aby na pewno wiesz co trzeba Wink Pozdrawiam

btw Czy w ten sposob nie narzucam swojego? Wink Damn life is brutal
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość Odwiedź stronę autora
dembee44




Dołączył: 15 Gru 2008
Posty: 7
Post zebrał 0.000 mBTC

PostWysłany: 21:19, 19 Sty '09   Temat postu: Odpowiedz z cytatem

marz tak jakbyś miał żyć wiecznie
żyj tak jakbyś miał umrzeć jutro
-james dean

Dobre, Kazik Staszewski też ciekawie to ujął

Witaj tak, jakbyś pierwszy raz witał
Żegnaj tak, jakbyś widzieć już nie miał
Żyj życie jakbyś miał już na zajutrz
Ze śmiercią twarzą w twarz stanąć...

Tak powinien żyć człowiek wolny - moim zdaniem.


Co do kwaska, rzeczywiście ciężko jest teraz dostać, chociaż ja raczej bym
go nie chciał, nie potrzebuję tego za bardzo,
bo za dużo tego wszystkiego
się przewinęło w moim życiu - błędnie rozumiałem fragment o życiu życiem i o mały włos a odjechałbym na dobre, ale kiedy dziś to wspominam, to stwierdzam, że jednak niczego w tej chwili nie żałuję, dzięki temu że szedłem na żywioł, nieraz totalnie przesadzając, poznałem ludzi którym w tej chwili mogę zaufać praktycznie do "spodu" i vice versa. Przeżyliśmy wspólnie chwile o których niejeden
powiedział by - totalne dno, bagno, itp. itd. to była szkoła, ostra szkoła, ale w tej chwili mało jest rzeczy które mnie zaskakują czy denerwują,. Najlepiej jednak nauczyłem się poznawać ludzi, po prostu rozumiem, że ludzie są tacy sami, ale często bardzo inni, jednak zawsze potrafię, a przynajmniej zawsze staram się zrozumieć każdego, bo "wszystko ma swoje priorytety". Moim zdaniem sens życia jako taki - bądź oświecenie, jak kto woli, bo moim zdaniem to jest to samo - jest w każdym z nas, ale tak jak pisze Hunahpu nie można go szukać za dużo myśląc bo myśli są zgubne, często prowadzą do nikąd, oświecenie jest nam dane, dany jest nam sens życia(przez Boga, Buddę, Allaha i tak jest jeden:)) sęk w tym czy patrzymy, widzimy, czy myślimy. Myśląc często gubimy sens, dlatego, że nas omija, z różnych przyczyn...po prostu nie łapiemy chwil kiedy za dużo myślimy - "człowiek ma w sobie pytania i odpowiedź po połowie"!!! Idąc przez życie, jako ludzie otwarci na doświadczenia(i te dobre i te złe, pozornie złe, bądź pozornie dobre...Wink)dostajemy odpowiedzi, nie zadając często pytań, bądź dostajemy pytania znając odpowiedź, trzeba się rozglądać i słuchać po prostu ŻYJĄC ŻYCIE, wszystko, bez łez, układa się w piękną, prostą całość. Dobry motyw jest w Forreście Gumpie - o głupcu i jego opowieści, każdego warto posłuchać, bo często kogoś znamy kilka lat, przez które mówi - pozornie - głupoty, aż w końcu powie kilka zdań, które mogą być piękne, ale nie słuchając, nie zwracając uwagi na "głupca", nie usłyszymy tych zdańSmile. Proste a genialne.... Pozdrawiam
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
Hunahpu




Dołączył: 05 Gru 2008
Posty: 193
Post zebrał 0.000 mBTC

PostWysłany: 10:51, 20 Sty '09   Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Moje zdanie i wszystko co prezentuję to właśnie "nic nie wiem" w radykalnym świetle.

Fakt, interesuję się zen, uczęszczam na praktyki jednak podejście w różnych sprawach mam inne. Przebiłem sporo koanów ale żadnego nie dostałem od mistrza, gdybym miał czekać aż będę mógł wreszcie płacąc 100 złotych spotkać się na kyol che z mistrzem Andrzejem Stecem przybyłym z USA to dzisiaj stałbym o wiele niżej jeśli chodzi o rozwój. A ten koan akurat zadaję gdzieniegdzie gdyż jest jednym z najprostszych (na marginesie, wszyscy się mylicie co do odpowiedzi =P). Woła (tutaj: byka) znam, jest troszkę bardziej zawiły.



Dembe, właśnie tak Smile (poza tym, że Buddha to nie Bóstwo ale to jest nieważny szczegół)
_________________
Jam jest Hunahpu!

Jak można twierdzić, że "BÓG" nie istnieje i twierdzić, że samemu się jest?
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
vicarious




Dołączył: 29 Lip 2007
Posty: 49
Post zebrał 0.000 mBTC

PostWysłany: 14:45, 20 Sty '09   Temat postu: Odpowiedz z cytatem

a propo tych mistrzów to pewnien mędrzec powiedział do swojego ucznia:

"Źle się wywdzięcza mistrzowi, kto zawsze tylko jego uczniem pozostaje" -Tako rzecze Zaratustra


i to mogło go oświecić
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
Rassero




Dołączył: 22 Lis 2008
Posty: 22
Post zebrał 0.000 mBTC

PostWysłany: 19:57, 20 Sty '09   Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Cytat:
Po przeanalizowaniu przez Krzysiaka postu Rassero, mogę dodać jeszcze jedno, mianowicie nigdy nie pal slavi jeżeli nigdy nie paliłeś nawet MJ.

Wybacz, Sonic, że nie przeczytałem całego posta, ale po prostu nie mam siły. Zgadzam się jednak z tym jednym zdaniem, które napisałeś. Być może w tym tkwi problem, a być może po prostu niepotrzebnie zacząłem od żucia suszu, może powinienem zapalić. Fakt pozostaje faktem, że przygotowany byłem, także należy zawsze zwrócić uwagę również na inne czynniki, te bardziej 'przyziemne'. Zabawa z mózgiem również zawsze pozostanie w pewnym stopniu ryzykiem, można je zminimalizować niemalże do zera, jednak ryzyko zawsze pozostaje. Dlatego przed tym chciałbym ostrzec. Mi na szczęście udało się z tego wyjść, ale w internecie są przypadki, że ludzie już przez wiele lat zmagają się z depresją i nie potrafią sobie z nią poradzić, chemia natomiast jeszcze bardziej pogłębia ich stan. A wtedy już niestety nie ma odwrotu.

Świat jest piękny. Nauczyliśmy się dopatrywać sensu we wszystkim co robimy. Ale o jakim sensie mowa? Chodzimy do szkoły, żeby dostać dobrą pracę. Pracujemy, żeby mieć pieniądze. Pieniądze wydajemy na przyjemności, żeby poczuć się lepiej. Przez ten właśnie pryzmat patrzymy na nasze życie, a nie powinniśmy. Sens życia zawiera się w samym życiu, to nie śmierć, lub to co po niej jest powodem, dla którego powinniśmy żyć. To właśnie miał na myśli Hunahpu. "Tajemnicą wszechświata JEST tajemnica wszechświata, której dostępuję w czasie burzy i milczenia." Nie odnajdziemy tego sensu, dopóki nie wyzwolimy się od tej jego codziennej, słownikowej definicji.
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
Krzysiak




Dołączył: 20 Lis 2008
Posty: 410
Post zebrał 0.000 mBTC

PostWysłany: 23:00, 20 Sty '09   Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Bardzo spodobał mi się ten post, jest taki pełen refleksji Wink Zgadzam się z tym, że ta tajemnica nadaje naszemu życiu jakiegoś "powera" Smile Jakby wszystko było wiadomo to człowiek nie mógłby się doskonalić, nie miałby motywacji Smile
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość Odwiedź stronę autora
Lestar




Dołączył: 10 Gru 2008
Posty: 557
Post zebrał 0.000 mBTC

PostWysłany: 00:53, 21 Sty '09   Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Co do życia teraźniejszością - sonic, fajnie to ująłeś. Ta sama myśl zawarta jest w Zeitgeiście (to pierdolenie na początku, jeszcze przed serią zdjęć i tekstem Carlina).

Co do tej jazdy, co opisałeś - mi to bardzo przypomina tekt z "behind the cutting edge" Icke'a. Ten z pierwszej części, dotyczący wyłączenia lewej półkuli mózgu.

W ogóle w tych filmach i materiałach, dotyczących spisków itp. jest masa takich refleksji - oczywiste esoteric agenda, zeitgeis, filmy Davida Icke'a... Wszystko to w kierunku panteizmu, człowieka jako energii itd. Ciekawe...

Btw:
- Jaki jest dźwięk jednej klaszczącej dłoni?
- Nie wiem, mistrzu.
- Chuj.

Hunahpu, rozgryzłem to?
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
nabojka




Dołączył: 21 Sty 2009
Posty: 22
Post zebrał 0.000 mBTC

PostWysłany: 07:47, 21 Sty '09   Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Witam to mój pierwszy post na forum więc wypadało się krótko przedstawić nazywam się Tomek mam 16 lat, interesuję się fizyką, parkour, ostanio ezoteryką.

Co do salvi, a raczej przeżyć po niej nie radzę do tego podchodzić emocjonalnie , można się bardzo zdziwić działaniem lub jego brakiem. Dzisiaj paliłem salvie+spice gold(mieszanka podobna do mj)i po 20 min od zapalenia stało się to coś.Poprostu zostałem "oświecony" jak zamknołęm oczy mogłem wizjami udać się wszędzię, rozumiałem istotę sensu życia, czułem się prawie jak Bóg.I to była najlepsza rzecz jaką w rzyciu doświadczyłem, teraz wiem jak czują się ludzię którzy się obudzili.

Roślina działa stopniowo, pozatym nie jest łatwo sie zdecydować na następny raz(wcale nie ciągnie bo przeżycia są bardzo mocne).Na pewno nie uzależnia, i dym nie uszkadza aż tak płuc, więc roślina jest nie groźna dla zdrowia człowieka.

Tak od ekstraktu 20+ zaczynają się wizje z owartymi oczami i tutaj słowa nie mają sensu bo nie da się tego opisać(ktoś już o tym wcześnie pisał)jak sie dobrze nastawi psychicznie to bad tripa nie bedzię, a wrażenia zostają raz na całe życie.

Nikogo nie zachęcam do palenia, ale jeśli już to zacząć od ekstraktu 5 albo 10 poczuć lekkie działanie, potem zająć sie 20 albo 40, nie spieszyć się i nie przesadzić, to nie jest zabawka i jak będzie się z nią odpowiednio obchodzić to zrozumiemy wszysko co chcemy, salvia nam to pokaże.

P.S Jeśli chodzi o sens życia to jest taki jaki chcemy poprostu działanie co chcemy to mamy.
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
suspenser




Dołączył: 20 Sty 2008
Posty: 669
Post zebrał 0.000 mBTC

PostWysłany: 01:05, 23 Sty '09   Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Aqualinespirit napisał:

Wyobraź sobie pokój. Okno w pokoju jest otwarte. I wyobraz sobie byka za oknem. Byk przechodzi przez okno. Przeszedł cały poza ogonem. Dlaczego ogon nie przeszedl?
Chociaż z drugiej strony - pokój jest za mały?


Od kiedy byki wchodzą oknami ? Laughing

A tak poważniej - bo to byki mogą przechodzić a nie ogony.

Dźwięk jednej klaszczącej dłoni jest taki sam jak dźwięk drugiej klaszczącej, bo jedna nie klaszcze bez udziału drugiej.
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
sonic3




Dołączył: 20 Paź 2008
Posty: 682
Post zebrał 0.000 mBTC

PostWysłany: 18:16, 16 Lut '09   Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Dziś temat zacznę od złej nowiny, nasz cudowny kraj chce ochronić nas przed wpływem tej złej rośliny na nasze umysły i z początkiem marca wchodzi delegalizacja min. Salvi Divinoum Crying or Very sad
Na listę wpisano także kilka innych nowych substancji prawie wszystkie znajdują się w sklepach z dopalaczami i pewnie tym się sugerowano, a nie badaniami i opinią testerów. Zakopujemy kolejną cenną książkę z wiedzą!

Normalnie jestem zawiedziony tą informacją, za posiadanie rośliny która generuje doświadczenia o których można rozmawiać godzinami będzie można dostać taką samą odsiatkę jak za opiaty czy inne gówno.
Dodam jeszcze, że nic nie pomogło mi tak zrozumieć naszego matrixowego hologramu jak ten psychodelik Crying or Very sad

link: http://trawka.org/viewtopic.php?p=215391#215391
_________________
http://zakazaneowoce.pl/imgs/banery/baner-zakazaneowoce-350x20.jpg
Zdolność do dziwienia się jest początkiem do mądrości
Prawa jednego człowieka kończą się tam, gdzie zaczynają się prawa drugiej osoby.
W jedności siła nie w budowanych murach!!!
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość Odwiedź stronę autora
dembee44




Dołączył: 15 Gru 2008
Posty: 7
Post zebrał 0.000 mBTC

PostWysłany: 21:02, 16 Lut '09   Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Witam Cię Sonic3 - Jeżeli tak, to napisz mi w skrócie o tym czego doświadczyłeś
za pomocą szalwii, a obiecuję, że - mimo, że stwierdziłeś, że na hardcore'owców nie działa
- spróbuję raz jeszcze i spróbuję według Twoich wskazówek, bo przeżycia, nawet krótkie
z innych wymiarów, to coś co chcę przeżywać!!!!Po tym dłóższy czas
jestem spokojny i nic nie jest w stanie wyprowadzić mnie z równowagi. POZDRAWIAM
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Prawda2.Info -> Forum -> Autorskie Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Strona:  «   1, 2, 3, 4, 5, 6, 7   » 
Strona 5 z 7

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz moderować swoich tematów


Salvia Divinorum
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group.
Wymuś wyświetlanie w trybie Mobile