W razie awarii sprawdź t.me/prawda2info

 
Dlaczego NWO nadchodzi?  
Znalazłeś na naszym forum temat podobny do tego? Kliknij tutaj!
Ocena:
6 głosów
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Prawda2.Info -> Forum -> Dyskusje ogólne Odsłon: 1719
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
marinho




Dołączył: 03 Sty 2008
Posty: 181
Post zebrał 0.000 mBTC

PostWysłany: 17:21, 16 Lis '08   Temat postu: Dlaczego NWO nadchodzi? Odpowiedz z cytatem

Oryginalny artykuł http://www.dickiangnosticism.prv.pl/manifest.html


Próba analizy i zrozumienia rzeczywistości. Dlaczego Nowy Porządek Świata musi być wdrażany? Co wiemy o otaczającym nas świecie?


Prawda Ostateczna








Manifest
2008

Prawda Ostateczna


Przebudzenie
14 X 2008

Gdy rzeczywistość zostaje wywrócona na drugą stronę, nie da się już racjonalnie funkcjonować.
Całe życie, zagrzebane w otchłani przeszłości, przestaje mieć znaczenie - czas znika.
Na samej górze pośród iglastych drzew i zboża, księżyc widoczny jest w pełni.
Wszystko się zmienia. Grunt składa się z fraktali. Rzeczywistość ukrywa się w bieli i czerni. A kolory wirują za zamkniętymi oczami.
Strach przychodzi pierwszy, próbuje rozłupać sytuację na cząsteczki, zdobywa przewagę. I nic już nie da się poskładać z powrotem. Potem przychodzi zrozumienie.
Czas próby to walka, dualizm światłości i czerni. Nie ma niczego, co pozwoli chwycić się przestrzeni.
Ja jestem tutaj, w nieskończoności. Jestem punktem, energią, wszystkimi wariantami rzeczywistości w czasie. Rozumiem jak bardzo całość wrócić musi do stanu pierwotnego. Zapomnienie jest większą łaską niż anamneza.
I wtedy w powietrze wznieść się mógłbym, lecz wolę normalność; naprawić to co na zawsze pozostanie zepsute. Oddaję wolność istotom uwięzionym w mej głowie.
Strach pozostaje, ale jego antagonizm po raz pierwszy wgryza się w świadomość!
A najdziwniejsze jest to, że wszystko powraca na swoje miejsce, a funkcje życiowe pozostają w normie.


Otom jest na szczycie wszechświata. Umęczony i ranny. Opuszczony z sił i woli. Lecz jestem. Nie czuję kojącego wyczerpane ciało wiatru. Ukojenie wydaje się tylko odległym wspomnieniem. Lecz widzę! Oto tutaj nie ma prawdy, jest niewiedza, świadomość niespełnienia i pustki. Odwieczna walka tocząca się w głębi myślącej materii okazuje się nie mieć końca. Zwycięzcy są mitem. Jest tylko przerażenie pustką. Bo oto powiadam wam prawdziwie. Nie można być pewnym żadnej prawdy. Nie ma potwierdzenia i pewności.
Z tej perspektywy duma i zawiść, zazdrość i uprzedzenia, strach i nieufność, są mechanizmami które można zrozumieć i dostrzec w sobie. Pierwotnie wykształtowane uczucia wydają rozkazy- to natura ludzka. Podstawowe instynkty odbierają świadomość, eliminują resztki wolnej woli w deterministycznym makroświecie. Świadomość zła nie wystarczy, trzeba zrozumiećjego istotę.
Mniej lub bardziej świadome byty zamknięte zostały w holograficznym więzieniu zmysłów i percepcji postrzegania. Zaślepione swoimi ograniczeniami w konstrukcji świadomości, stworzyły społeczeństwo niesprawiedliwości. Cóż z tym zrobić? Tak było jest i będzie, taka jest natura człowieka - oto jest prawda dostrzegalna. A wystarczy zrozumienie procesów, które mają nad doskonałą iluzją świadomości kontrolę. Choć wiem, że nigdy nie znajdę odpowiedzi, ciągle podróżuję. Nie poruszam się w przestrzeni. Wyruszam w głąb mojej świadomości i postrzegania. Mogę pokonać iluzoryczne bariery wymiaru zwanego czasem. Najważniejszy i jest krytycyzm i samoanaliza. Bez racjonalnego spojrzenia można zabłądzić. Z każdej części rzeczywistości, materialnej bądź nie, biją dwa źródła. Światła i ciemności. Dobra i zła. A skazą jest zrozumienie.

Początek i koniec, Bóg i wszechświat, zło i dobro, to tylko terminy, metafory- pojęcia pomagające zrozumieć to, co niezrozumiałe dla przeciętnego stanu umysłu. Umiejscawiane w różnych kontekstach są różnie interpretowane, zależnie od indywidualnych wyobrażeń. Tak wiele czynników jest odpowiedzialnych za indywidualną percepcję, niestety większość z nich ogranicza świadomość, nieistotne czy obdarzoną wysoką inteligencją czy wręczskażoną zacofaniem. Niezrozumiałe, bądź egocentryczne interpretacje powodują ślepe odrzucenie, strach, nienawiść, obrzydzenie, wyszydzenie, ignorancję, bądź w gorszym wypadku ślepą wiarę. Zrozumienie istoty Prawdy Ostatecznej pozwala odrzucić uprzedzenia, nienawiść i zło, które źródła mają tylko we własnej interpretacji. Pycha posiadania klucza prowadzi do zgubnych rezultatów, do niesprawiedliwości, nietolerancji i uciemiężenia. Oto wiesz jak żyć, mówisz innym jak należy ępować, co jest dobre, a co złe, jak egzekwować prawo. obrze wiesz kto winny jest, akceptujesz to co jest ci wmawiane. Teleodbiorniki i książki mówią o logicznych rzeczach. Bo to przecież życie - jest jakie jest i trzeba sobie z nim radzić. Nieświadomość czynienia krzywdy innym, bądź perfidna ignorancja, więżą i uciemiężają i tak niezbyt miłą egzystencję. Czas na przebudzenie. Zgłębianie wiedzy na temat istoty rzeczywistości pozwoli zmniejszyć cierpienie do minimum. niewiele czasu. Odrzućmy dosłowność. Odpowiedzi nie udzielą święte teksty ani nauka, i zawsze będzie brakować nam określeń. Jak napisał Philip K. Dick:



„Apoloniusz z Tyany, pisząc jako Hermes Trismegistos, powiedział "Jako na górze, tako i na dole". Chciał nam przez to powiedzieć, że nasz wszechświat jest hologramem, ale brakowało mu tego określenia.”

Początek
około 13,73 miliarda lat temu

Na początku nastąpił upadek. Nikt nie jest w stanie udowodnić, iż rzeczy, które wydarzyły się potem są nieprawdziwe. Z drugiej strony niemożnością jest również, utwierdzenie się w przekonaniu, że faktycznie nastąpił jakikolwiek upadek, rozdarcie, czy wreszcie uformowanie świata. Nieprawdopodobny splot zdarzeń, bez oznaczonego początku tj. niepojętego przez rozum, doprowadził do niefortunnej sytuacji w jakiej znalazł się Demiurg. Istota ułomna, pozbawiona talentu i sprawnych narzędzi, stanęła przed zadaniem, które przerastało możliwości nie tylko jej, ale też tych wszystkich, którzy pojawili się później, jak i tych, którzy mogli istnieć przed i poza zjawiskiem Pierwotnego Upadku. Demiurg nie mógł wiedzieć, czy zadanie, o którym mowa, zostało mu tak naprawdę kiedykolwiek powierzone, czy intuicja, którą się kierował, pochodziła z racjonalnego źródła. Jego ograniczona Psyche, nie będąca w stanie pojąć zjawisk zachodzących wokół, zdeterminowała niszczycielskie działanie, które paradoksalnie spowodowało, utworzenie się rzeczywistości materialnej.
Demiurg poprzez destruktywny akt, spowodował rozdarcie Jedności, czy też Doskonałości, będącej światłem w nieokreślonym bycie. Tworząc rzeczywistość materialną, chciał nadać jej racjonalność umieszczając we wszystkim fragment Jedności. Aby stało się tak, Jedność musiała zostać rozbita. Gdy Jedność została rozbita, nic już nie było racjonalne.
Odtąd nie można niczego stwierdzić ani udowodnić. Rzeczywistość pogrążyła się w chaosie wirujących cząstek Światłości dążących do połączenia. Jednak części Doskonałości oddzielone murem materii, nigdy nie były w stanie już się połączyć. Pozostawał tylko powrót do Jedności nie istniejącej w czasie, do Jedności odrębnej, niedotkniętej przez Demiurga i niepochłoniętej przez czas. Pozostawało tylko pokonać czas.


Poprzez pryzmat rzeczywistości, jesteśmy zgodni: czas miał swój początek. Przestrzeń materialna powstała w pewnym momencie z niczego. Oto w niewyobrażalnej pustej przestrzeni rozpoczęły się określone procesy.Dzisiejsza wiedza pozwala utwierdzić nam się w przekonaniu, iż materia jest procesem. Iluzja zmienia się- ciągle ewoluuje. Oto nasienie staje się drzewem, drzewo przeobraża się w , by na końcu stać się ciepłem, samą energią. Tak samo gwiazdy zmieniają się w życie, by w końcu posiąść dar świadomości. Gdy dojdziemy do istoty tego procesu, do miejsca gdzie materia rozdzielona zostaje na najmniejsze elementy, , iż nic tam nie ma. Bo oto proces jest realny jako fala informacji w niczym. Nie ma co falować, istnieje sam proces. Więc to nie materia tworzy proces. To ruch – naturalna właściwość wszechświata tworzy materię. Iluzja jest z wszechmiar dokonała, bo możemy być pewni jednego: Jest raczej coś niż nic.
Wiele miliardów lat temu wszystko tworzyło jednośćw niewyobrażalnie małym punkcie. Wszystko co dzieje się później, każde wydarzenie, myśl, bądź najmniejsza jednostka, było kiedyś jednym. rzez iluzję czasu zapomnieliśmy o tym. co dzień nie tego odczuwać, ani zrozumieć. Oto wszechświat ze swoim prawdopodobieństwem w mikroskali, przekształca się na deterministyczną makrorzeczywistość. Jesteśmy przypadkiem, ale wynikiem, egzekucją bezlitosnych praw. Nadanych skąd? – nawet największe umysły nauki boją się wchodzić na pole tego pytania. Ta maluteńka kulka energii, którą wciąż, po pozbyciu się perspektywy czasu, jest wszystkim, doszła do momentu, w którym posiadła samoświadomość. Oto materia łącząca się w atomy,później w gwiazdy, zmieniająca w pył, by stać się żywa, posiadła świadomość samej siebie. Doskonała iluzja samoświadomej materii podlegającej nienaruszalnym procesom i prawom wszechświata. Oto czym jesteśmy. Świadomość tego, nie wiedza, lecz prawdziwe zrozumienie, pozwala spojrzeć z różnych perspektyw, a to oszałamiające.

Więc u zarania dziejów powsta rzeczywistość, targana przypadkowością i prawdopodobieństwem, determinowanym przez bezlitosne prawa. ieistotne jest co z czego wynika. Najważniejszy jest fakt rozpoczęcia i istnienia procesu, który wydaje się być taki sam wszędzie. I oto materia, rozdzielona, uformowana przez chaotyczne procesy wydaje życie, które w wyniku kolejnych procesów daje świadomość. ieistotny tak bardzo jest przebieg procesu, który do tego doprowadził. Nieistotne jest czy reakcje tworzące życie były spontaniczne. Nie ma znaczenia, że proces ewolucji jest zupełnie przypadkowy i dostosowujący materię ożywioną do przetrwania w konkretnych warunkach. Dyskusja na ten temat jest zbędna, kiedy uświadomimy sobie, iż sam fakt istnienia materii ożywionej, obdarzonej świadomością jest ! Nie są istotne czynniki, ważne jest, że w wyniku biegu czasu, tj. procesów działających wobec określonych praw, wszechświat zaczął myśleć świadomie. I oto jesteśmy my– udzie, odzieleni murem materii od siebie nawzajem i od wszechświata. Życie społeczne, które wykreowaliśmy, więzi nas. Tworzy w nas moralnośći zasady. Jesteśmy poddani trywialnym aspektom, relacjom, które nie mają żadnych racjonalnych podstaw i sensu. Tak było zawsze, od początku narodzenia się abstrakcyjnej myśli. Boimy się innych ludzi, prawa uważamy za niewzruszone, nie musimy dociekać sedna celowości codziennych spraw. Upust znajdujemy w mechanicznym procesie.

Czy na przestrzeni tysięcy lat nie było ludzi uświadamiających sobie iluzji życia społecznego, indywidualności i wiedzy o naturze wszechświata? Kim byli twórcy religii? Kto wymyślił konkretne systemy wierzeń, zastępujące nam w postaci ukrytych odpowiedzi, ścieżkę poszukiwania i samozrozumienia? I dlaczego wszystkie te systemy są zaskakująco zgodne? Zrozumiemy to, jeżeli pozbędziemy się maski uprzedzeń i szyderstwa.
Ludzie potrzebują metafor, by odzwierciedlić swoje myśli. Inne jednostki pozbawione abstrakcyjnego spojrzenia i samozrozumienia, zmuszone są do wiary w dosłowność. Kreatorzy, czy też demiurdzy rzeczywistości nie zawsze świadomie determinują społeczeństwo, lecz prawdziwa wiedza o naturze wszechświata – Plazmat, doskonale ukrywa się w złudzeniu rzeczywistości. I tylko nieliczni, w wyniku naturalnych błędów, tj. samej natury wszechświata kształtującą ludzką psychikę, mają możliwość do wyławiania go z nieustannie bijącego źródła światła i ciemności, prawdy i fałszu. Bo nie ma czystej rzeki. Prawda bardzo zmieszała się z fikcją, ż niemożliwe jest wydobycie jej w czystej postaci. Można polegać tylko i wyłącznie na intuicji prawdopodobieństwa. A czymże jest Prawda, skora nie można stwierdzić, co jest prawdą? Prawda jest tego świadomością.

Pojawiły się jednostki materii, posiadające wysoki stopień empatii, tak zwani mesjasze - niezrozumiani i wykorzystani przez bezlitosny proces życia, walki i zawiści, niespełnienia z braku szczęścia. Wykorzystani przez podsyconą chęć rządzenia i sprawiania przykrości innym.
Oto ciągle tu jesteśmy, w świecie ciemiężonym przez nas samych; i pychy rodzącej się z pewności słusznego postępowania, ewoluującej i ciągnącej się w nieustannie zmieniającej się formie poprzez dzieje ludzkości


„Imperium wcale się nie rozpadło”


Każda religia jest ludzkim dążeniem do szczęścia i próbą naprawy materialnego zła. Religia jest tylko dla mesjaszy i proroków, bo tylko oni potrafili z dystansem spojrzeć na swoje nauki. Bo ich źródłem jest zrozumienie cierpienia, empatia, a nie mechaniczne i bezcelowe wykonywanie reguł. Ich wiedza czyli Plazmat przepadła na prawie dwa tysiąclecia. Ostatnim prawdziwym mesjaszem była idea Chrystusa, poprzedzona podobnymi ideami, w każdej innej religii. Jednak po raz kolejny idea Chrystusa została zagrzebana, czego symbolem jest zniszczenie Jerozolimy około 66 roku.






Pożegnanie
I wiek naszej ery

- Pamiętasz Szawła z Tarsu zwanego świętym Pawłem? Opowiadałem ci kiedyś o nim?
- Nie i nic mnie nie on obchodzi. Nam wszystkim bardzo zależy na tym, byś pozostał jeszcze wśród nas.
- Pawłowi wydawało się, że powinien gwałtownie występować przeciwko imieniu Jezusa Nazarejczyka. W Jerozolimie skazywał na śmierć wielu chrześcijan. Czy Paweł zasługuje na miano świętego?
- Jaki ma to związek z tobą?
- Pewnego dnia Szaweł był w drodze do Damaszku, gdzie miał pojmać chrześcijan. Nieoczekiwanie trafił go promień jaskrawego światła. Przyjął imię Paweł i zbudował kościół, który trwa do dzisiaj. Kto jest prawdziwy Szaweł czy Paweł?
- Oboje to jedna i ta sama osoba.
- Nie. Szaweł bez bezpośredniej informacji od Jezusa nigdy nie zostanie Pawłem. Jezus, który nigdy nie umarł nie może zmartwychwstać.
- Nie rozumiem cię.
- Pogódź się z moim odejściem. Jeżeli nie odejdę nigdy nie będę tym kim mam być.
- Nie pozwala mi na to sumienie.
- To nie sumienie lecz czas jest wrogiem. Dzisiaj ja zwyciężę czas.



I oto kolejny ciemiężca i narzędzie niedoskonałej rzeczywistości będąc w drodze do Damaszku, by zabijać i niszczyć, doznaje oświecenia. ł trafiony ostaje strumieniem światła, które informuje goistocie i pozwala mu zrozumieć niedoskonałość procesów objawiających się w życiu społecznym.
Św. Paweł opisał to wydarzenie jako spotkanie z Chrystusem. Niestety po raz kolejny, prawda wymieszała się ze złem tworząc karykaturalny obraz. Imperium nigdy się nie rozpadło. Nastąpiła tylko zmiana nazwy systemu determinującego i niszczącego życie jednostek. Rok 66 i zniszczenie Świątyni Jerozolimskiej jest symbolem początku przemiany Imperium w Kościół. Na szczęście czas się zatrzymał. Chrystus obiecał, iż nie minie to pokolenie, kiedy przyjdzie powtórnie. Miał na myśli to, iż wiedza zostanie pogrzebana. I stało się tak. Myśl o bezpośredniej prawdzie, choć spisana została głęboko ukryta aż do odnalezienia jej w 1945 roku i ponownej ingerencji Prawdy w 1974 roku.

Grupy ludzi posiadające wiedzę istniały od początku istnienia świadomości.
Oto ci wykonawcy praw, dbający o dobro ogółu, jako nieliczni mają świadomość trywialności codziennych trosk. Oni toczą walkę i wygrywają dopasowując rzeczywistość do swoich potrzeb. Bohaterowie tacy jak Echnaton i Mani nie mają szans w walce z odwiecznym prawem egoistycznego samozaspokojenia. I oto grupy ludzi,dzięki oszczędności czasu i odrzuceniu trywialnych trosk, skupić się mogą na wprowadzaniu planu, który instynktownie wtłaczany jest do rzeczywistości poprzez ich umysły.
Prześledzenie tego procesu nie miałoby sensu. Łatwo można by zagubić się w niuansach historycznych dochodząc w końcu do wniosku, że wszystko zlało się w całość. Jedynie w ostatnich czasach wyodrębnić możemy jednostki odpowiedzialne za nasz los. Sam fakt zrozumienia tego jest potężny. Wręcz oszałamiający.

Wszystkie religie mówią o tym samym. Człowiek by być szczęśliwym potrzebuje zrozumienia. Potrzebuje empatii. Religie różnią się tylko mitami, opowieściami, które wydają się tylko bajkami. Jeżeli jednak przyjrzeć się im naprawdę z bliska, okazuje się, że bajki nie są tworzone bezpodstawnie w oparciu o trywialne i oczywiste zasady. Ukryta pod nimi jest ciągła przemiana. Pozbawieni zegarów, oświeceni twórcy religii mogli opierać się jedynie na astronomii i ruchu gwiazd na niebie. Konkretne położenie odzwierciedlało czas konkretnych wydarzeń. Przejście z Ery Barana do Ery Ryb, jest tylko symboliczną zmianą postrzegania i zrozumienia. Postaci są symbolami zmian praw jakie następują. Żelazne i okrutne prawo Mojżesza łamie Jezus. Spod tyranii bogów uwalnia nas Prometeusz. Oczywiście wszyscy oni muszą umrzeć. Nieistotne jest, kiedy nadawane są symbole, przed, w trakcie czy po fakcie, istotny jest bieg czasu, który nieuchronnie prowadzi do zmian. Wiedza o tym pozwala być przygotowanym i tworzyć rzeczywistość w odpowiednim momencie. Niestety świadomi tego, wykorzystują wiedzę do własnych celów, reszta nie chce i nie potrafi jej zaakceptować.
Nie ma znaczenia konkretna data. Chodzi o czas, w którym zmienia się myślenie społeczeństwa. Oto dopiero wychodzimy z mroków zacofania, ślepego posłuszeństwa i wiary. Nieliczni wiedzą, kiedy nastąpi apogeum, trzeba umieć wykorzystać odpowiedni czas. To nie daty przynoszą zmiany, to ludzie określają zmiany konkretnymi datami.
Wiedza o braku podstaw, co do słuszności jakichkolwiek praw, wierzeń, zasad moralnych i życia społecznego, była skrzętnie ukrywana przez egoistyczne jednostki. Dopiero odkrycie z Nag Hammadi z 1945 roku, a następnie jej zrozumienie i ponowne wzruszenie czasu w 1974, pozwoliło zrozumieć prawdę każdemu kto jej pragnie. I oto wiemy, że ani święte teksty, ani nauki, ani zasady nie przyniosą odpowiedzi, jeno indywidualne zrozumienie jest istotne. Obietnica została spełniona, a więc czas ruszył naprzód, jednak nie pozostało go wiele. To pokolenie już prawie przeminęło.

Udręka
XVII - XX w.

Płyńcie łzy moje poprzez smutku knieje!
Nieście to, co niemocne, by mocnych poniżyć.
Światłem oślepiony, postrzegam rzeczy zakryte;
opłakuję czas, co świat ma w swej mocy.







Nie mam wolnej woli. Moje życie zostało zaprogramowane na przestrzeni miliardów lat ewolucji. Wszystkie instynkty i pragnienia czerpię z danych zapisanych w DNA. Otaczające mnie społeczeństwo, które mnie determinuje również jest efektem ewolucji i uwarunkowań DNA. Tak naprawdę nie mam kontroli nad swoim ciałem, większość czasu mózg działa automatycznie. Moje ego jest świadome tak niewielu procesów. Nie mogę kontrolować swoich zachowań i cech charakteru. Ograniczony jestem percepcją zmysłów. Otoindywidualna doskonała iluzja świadomości zamknięta jest w więzieniu, które nie może być pewny nawet swojej indywidualności. Nie można być pewnym niczego. Oto pierwszy krok do zrozumienia.

Grupy ludzi świadome mechanizmów ludzkiej psychiki mają potężną władzę. Doskonale wiedzą jak manipulować, by manipulowani nie byli niczego świadomi. Proces ten zaczął się klarować w XVII wieku. Okres Oświecenia, nie bez powodu został tak nazwany. To czas pierwszego szoku, niedowierzania w oczywistość kłamstw wtłaczanych od wieków. Itylko nieliczni przekładają to na władzę. Pieniądz staje się doskonalszym narzędziem niż był kiedykolwiek. Kontrola nad nim daje niewyobrażalną władzę.
Wielka Brytania, największe imperium, pokonuje Napoleona. Nieliczni bogacą się na wojnach dzięki manipulacji. Zrozumienie przynosi elitom zdolność do manipulacji nieświadomymi. Dzięki tym narzędziom mogą łatwo wprowadzać swoje idee. Imperializm istniał od zawsze, nie można się oszukiwać. Jednak musimy być świadomi tego, co się dzieje. Centralizacja władzy posłuży tylko i wyłącznie dobrobytowi nielicznym, którzy nie dzielą się z nikim swoją wiedzą. Wojny na wielką skalę są prowadzone bez widocznego celu. Pierwsza Wojna Światowa, której obie strony finansowane były z jednego źródła, powstałego rok przed wojną, by drukować pieniądze bez żadnego pokrycia, posłużyła jako pretekst do stworzenia Ligi Narodów. A następnie poprzez rozłam w światowym sposobie prowadzenia władzy i dążenia do natychmiastowego wprowadzenia Nowego Porządku Świata, wybuchła ruga ojna Światowa, również finansowana przez bank światowy. powodowałoto jeszcze silniejszą centralizację powstanie ONZ. olejne wojnyrównież nie miały istotnego powodu.
Dlaczego JFK umiera w miesiąc po przemówieniu, w którym ujawnia publicznie prawdę? Dlaczego na jego miejsce wchodzi Nixon, który jest symbolem wszelkiego zła w Valisie? Odpowiedzi na te pytania nie muszą być istotne. Był to czas kiedy społeczeństwo odkryło na wielką skalę psychodeliczne substancje, co pozwoliło na zrozumienie drugiego człowieka i szerzenie, bez hipokryzji, idei miłości. Nie bez powodu wolność jednostek jest ograniczana, nawet wtedy kiedy nie czynią nikomu krzywdy.

Na co dzień widzimy działania zmierzające do centralizacji. Unia Europejska jest świadomym projektem Brytyjczyków. Amerykanie nie podzielili się pieniędzmi po wojnie bezinteresownie. Tragedie o niewyjaśnionych źródłach są pretekstem do bezsensownych wojen, jak w Iraku i Afganistanie. Światowy kryzys wywoływany sztucznie poprzez tworzenie pieniędzy bez pokrycia, nie może być tylko i wyłącznie pomyłką, skoro prowadzi do utworzenia ogólnoświatowego rządu ekonomicznego.

Dzieje Jana (fragment)
Gdybyś wiedział jak cierpieć,
Byłbyś w stanie nie cierpieć.
Patrz poprzez cierpienie,
A uzyskasz brak cierpienia.


W 1974 kiedy nastąpiła kolejna ingerencja, a dostęp do prawdy stał się łatwiejszy. Coraz więcej ludzi widzi bezsens w drapieżnym społeczeństwie, które skupia się na nieistotnych aspektach życia. Dlatego trzeba się spieszyć, pozostało coraz mniej czasu. Eskalacja konfliktów następuje. Nie musimy wiecznie ciemiężyćsię nawzajem. Korporacja jest sztucznym tworem, którego ideą nie jest dawanie pracy ludziom, a czerpanie zysków dla nieistniejącego tworu.
Cierpienie nie jest konieczne, kiedy zrozumie się istotę Prawdy.

Prawda Ostateczna
Rok 2012

I oto dana mi była moc spoglądania przez trzecie oko
I oto dostąpiłem łaski wglądu w rzeczywistość
I tak więc widziałem wyraźnie
Poprzez odmęt rzeczywistości



Ustęp z Ewangelii Tomasza:
Zapytali Go uczniowie jego: „w jakim dniu nadejdzie królestwo? (Rzekł Jezus): „Ono nie nadejdzie, gdy go wyczekują. Nie będą mówić: „Oto tutaj, albo oto tam, „ lecz królestwo Ojca rozszerza się na ziemi, a ludzie go nie widzą"


W roku 2012 nie wydąża się cuda. Nie będzie apokalipsy, nie będzie końca świata. Dosłowna interpretacja, przez obie strony, sceptyków i entuzjastów, jest bardzo niedoskonała i odwracająca uwagę od istoty rzeczy. Oto stoimy na progu wielkich zmian, niezauważalnych gołym okiem dla wszystkich. Nie wiadomo, co się wydarzy, nie wiadomo czy wydarzy się cokolwiek. Nie będzie to w żadnym stopniu zaprzeczało prawom fizyki i prawom społecznym. Oto zrozumienie istoty rzeczy posiądą nieliczni. Bo nie ma i nigdy nie będzie zadowalających odpowiedzi na najważniejsze pytania. Jaka jest Prawda? Co jest naturą rzeczywistości?
Prawdą, a więc naturą rzeczywistości jest niemożność poznania, bądź utwierdzenia się w jakiejkolwiek prawdzie. A więc każdy ruch, każda myśl, każda czynność, każde wydarzenie, nie ma żadnego racjonalnego oparcia, co do słuszności. Żadne postępowanie ani niepostępowanie nie może być niczym usprawiedliwione. Otoczeni jesteśmy rzeczywistością, lecz jej nie widzimy. Nie chcemy sobie uzmysłowić faktu, iż jesteśmy tylko ożywioną materią. Jesteśmy maszynami ściśle podlegającymi prawom fizycznym. Kontrola jest iluzją. Istoty zrozumienia prawdy nie przyniosą święte teksty i nauki. Najważniejsze jest indywidualne zrozumienie empatii.







Oryginalny artykuł http://www.dickiangnosticism.prv.pl/manifest.html

Marcin Stefański
_________________
Materia jest plastyczna w obliczu Umysłu.
Zapraszam na mojego bloga
http://bezdepozytu.blogspot.com/
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość Wyślij email Odwiedź stronę autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Prawda2.Info -> Forum -> Dyskusje ogólne Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Strona 1 z 1

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz moderować swoich tematów


Dlaczego NWO nadchodzi?
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group.
Wymuś wyświetlanie w trybie Mobile