"może i złe, ale odzwierciedla charakter relacji. Buddyści kucają przed
posążkiem Buddy w pozycji lotosu i modlą się do niego. Kim zatem jest
Budda ?"
Budda jesteś Ty i każda istniejąca osoba na tym widocznym świecie,
każdy nosi w sobie buddę. To są drzwi przez które możesz przejść, tylko do
Ciebie należy wybór. Twoja wolna wola i wolność.
"To tak jak z Dalajlamą . Ludzie uważają go za przywódcę duchowego.
Stosunek do niego jest kompletnie bezkrytyczny. Jest Wielebny i Czcigodny. Jak
komuś takiemu coś zarzucić - rzeknie wyznawca. "
Którzy ludzie ? Jego wyznawcy, fani, "zwykli ludzie" ?
Wystarczyłoby tylko zapoznać się z naukami, Buddy jak i któregoś Lamy,
poczytać, zagłębić się, przemyśleć, ocenić, poczuć, porównać...
Świadomość, czysty umysł, nie przywiązywanie do materializmu, do
stałości, do cierpienia, do emocji, ciągła praca i rozwój, to droga do
oświecenia... umysłu.
Krótki cytat,
"Nie ma żadnej prawdy „pośrodku”, nad którą wznoszą się
jakieś różowe sny, a kryją się pod nią zło i trudności. Prawda znajduje
się tam, gdzie wszystko, co wspaniałe spotyka się razem –
najwyższa mądrość, nieustraszoność, moc, radość i współczucie. Jest stanem
pełni. Wystarczy więc mieć odwagę, by odnaleźć to miejsce –
odkryć, że w rzeczywistości bez przerwy znajdujemy się w stanie, który jest
całkowity, kompletny. Powinniśmy sprawdzać, czy naprawdę spoczywamy w
umyśle, czy też nadal nerwowo biegamy za czymś, czego nie można schwytać.
„Gdzie jestem? Czy przebywam w swoim centrum? Czy czuję swoją moc?
Czy jestem niezależny od innych? Czy potrafię na tym budować? Czy potrafię
zaufać temu, co osiągnałem, czy też nie?”. To najważniejsze
pytania, które ciągle powinniśmy sobie w życiu zadawać."
www.diamentowadroga.pl polecam przejść do działu teksty.
Moim zdaniem, Buddyzm to nie jest religia.
Prosty przykład, każdy z nas posiada sumienie i czuje swój głos
wewnętrzny, czuje mimo braku kontaktu, kocha, budda uczy miłości, to tak
oczywiste, że miłość jest kluczem do szczęścia, że jak oglądałem materiały
filmowe z wypowiedziami naukowców, o łańcuchach DNA, ograniczanych przez
strach, zakopanych zdolnościach ludzi, to wydawało mi się naprawdę
oczywiste, bo wystarczy spojrzeć na swoje doświadczenia i zajrzeć w siebie... jak
się czujemy kiedy towarzyszy nam złość, zazdrość i gniew, te trzy
najbardziej przeszkadzające uczucia, a jak niesie nas energia, kiedy kochamy,
dajemy, pomagamy... ?
"Nikt na świecie nie pragnie ani strachu, ani cierpienia i ubóstwa, ale
wszystkie te problemy wciąż istnieją niezależnie od tego, jak silne są
ludzkie starania aby je przezwyciężyć. Wydaje się, że problemy jakie mamy w
dzisiejszym świecie są nawet większe niż te z jakimi borykali się
ludzie dawniej. Teraz istnieje o wiele większa presja, większe jest
prawdopodobieństwo zaistnienia różnych psychicznych uzależnień i tak dalej. Ludzie
mają więcej problemów w umysłach. Na przykład zbyt wielka ilość reklam
tworzy warunki, które pomagają powstawać przywiązaniom, kiedy tylko
pojawiają się jakieś nowe rzeczy, pragniemy je posiadać.
Każdy pragnie komfortu i wolności od cierpienia, jest jednak inaczej.
Powodem, dla którego wciąż cierpimy i nie potrafimy rozwiązać swych
kłopotów jest to, że przyczyny cierpienia nie są zawarte w rzeczach
zewnętrznych, istnieją w naszym umyśle. Prawdziwe cierpienie spowodowane ubóstwem nie
ma nic wspólnego z rzeczami materialnymi takimi jak pieniądze. Cierpienie
jest w twoim umyśle. Na przykład, niektórzy posiadają dużo pieniędzy,
lecz wciąż są nieszczęśliwi i niezaspokojeni, myślą tylko o tym, że
wciąż potrzebują więcej i więcej. Bogata osoba może nie odczuwać
cierpienia związanego z ubóstwem, jednak wciąż może cierpieć wewnętrznie. "
Także jak widać nie które jednostki potrafią wykorzystać chwilowa
słabość ludzi, lub po prostu ja w nich wywoływać, poprzez jedzenie,
"lekarstwa", reklamy, media... trucizny umysłu"
Także dbanie o "nasz" umysł to punkt wyjścia i wejścia.
Jeszcze raz zachęcam do zapoznania się z naukami, ja głęboko wierze, że
na podstawie swoich osobistych doświadczeń porównanych do przemyśleń
Lamy Ole Nydahl"a bądź samych nauk Buddy, na spotkanie się z prawdą nie
trzeba będzie długo czekać!
Dziękuje bardzo założycielom tego forum, oraz wszystkim użytkownikom,
którzy współtworzą je każdej minuty, każdego dnia!
To moja pierwsze wypowiedź, ale trafiłem tu znacznie wcześniej niesiony
bardzo ogromną chęcią pogłębiania wiedzy i dociekań na temat tego co
prawdziwe, bo o prawde powinniśmy sie starać i jej poszukiwać !
Niesamowite, że już od dziecka miałem przeczucia, a byłem hamowany i
wychowywany w "duchu epoki"
Pozdrawiam wszystkich bardzo serdecznie !
Rafal