Cytat: |
Ta historia zaczęła się ponad 30 lat temu, gdy marzenia o tym, że polityka mogłaby stworzyć lepszy świat, zaczęły się rozpadać.
Wraz z tym rozpadem powstały dwie grupy islamiści i neokonserwatyści. Patrząc wstecz, możemy zobaczyć, że te grupy były ostatnimi politycznymi idealistami, którzy - w epoce narastających rozczarowań, próbowały na nowo wskrzesić inspiracyjną moc... politycznych wizji, nadających cel ludzkim życiom.
Ale obie zawiodły w swoich próbach przekształcania świata, a zamiast tego, razem stworzyły dzisiejszą, dziwaczną fantazję strachu, której uchwycili się politycy. Ponieważ w epoce, gdy wszystkie wielkie idee straciły wiarygodność, lęk przed urojonym wrogiem jest wszystkim, co pozostało politykom, aby utrzymać swoją władzę.
[...]
W społeczeństwie, które nie wierzy w nic, strach staje się jedynym programem. Podczas gdy w XX wieku dominował konflikt pomiędzy wolnorynkową prawicą, a socjalistyczną lewicą, choć obie strony miały swoje ograniczenia i problemy, to przynajmniej w coś wierzyły, natomiast to, co widzimy teraz, to społeczeństwo, które nie wierzy w nic.
A społeczeństwo, które nie wierzy w nic jest w szczególności wystraszone ludźmi, którzy wierzą w cokolwiek. Dlatego, określamy tych ludzi jako fundamentalistów albo fanatyków, i mają o wiele większą możliwość wywoływania poczucia strachu w społeczeństwie niż naprawdę zasługują.
Ale to jest miarą tego, jak bardzo staliśmy się odizolowani i rozproszeni, w porównaniu do ich wrodzonej siły. Ale strach nie będzie trwał. I tak, jak mrzonki, które kiedyś obiecali politycy okazały się, być iluzjami, tak też, będzie z koszmarami.
A wtedy nasi politycy będą musieli zmierzyć się z faktem, że nie mają już więcej do zaoferowania żadnych wizji, ani tych dobrych, ani złych. |
To jest kilka ostatnich zdań z filmu, przepraszam ze podaje pointę ale jest to fragment który na mnie osobiście wywarł największa wrażenie. Film i tak warto obejrzeć w całości gdyż wydażenia które doprowadziły do obecnego stanu świata są przedstawione chronologicznie.
Film to niesamowita mieszanka powagi, ironii, a czasem zdrowego śmiechu w sprawach wielkiej polityki. To mieszanka sprawia, że 3 godziny upływają Nam szybko i przyjemnie, a wiedza przedstawiona w filmie otwiera Nam oczy na inne niż powszechnie przyjęte, motywy stojące za działaniami rządów USA (i również ZSRR) od lat '60/'70-tych. Ponadto przedstawia samą genezę obecnego "problemu" zwanego "terroryzmem islamskim", również z ciekawej parspektywy, wraz ze wszystkimi konsekwencjami które ze sobą niesie...
Pzdr i Miłego oglądania