Pozostaje pytanie o resztę aktorów tego przedstawienia. Również tych którzy uwiarygadniali głównych graczy.
Co skłoniło JP2 i KK do wsparcia Wałęsy i Kwaśniewskiego?
----------------------------------------------------------------------
Właśnie dziś pani Elżbieta Gawlas podesłała tego linka
http://www.polskawalczaca.com/viewtopic.php?t=3303
"Bardzo smutna prawda - stare grzechy i nowe pytania"
W poniedzialek o 6.50 stanalem jako dziesiaty w kolejce do Instytutu Pamieci Narodowej w Warszawie, by kupic od dawna zapowiadana ksiazke panow Slawomira Cenckiewicza i Piotra Gontarczyka "SB a Lech Walesa - przyczynek do biografii.
O 8.30 bylo kilka ekip TV i ze stu chetnych do jej kupienia Publikacje te omawiano od miesiaca i jej wydanie zaczelo dzielic Polakow. Murem za Walesa staneli wszyscy "demokraci:, "autorytety moralne". Ba, nawet mlody szef postkomuny Grzegorz Napieralski, ktory zada zlikwidowania IPN.
Dokumenty zawarte w ksiazce bija faktami w oczy, prawda jest bardzo smutna.
Czlowiek - legenda, laureat Nagrody Nobla, okazal sie agentem bezpieki.
Nie dosc, ze donosil, ale jeszcze chamsko i po partacku probowal, sam czy na jego polecenie ktos inny, niszczyc dokumenty, ktore jego obciazaja.
Biurokracja bezpieki okazala sie znakomita, nie wystarczy wykrasc jeden czy dwa tomy akt, jak to zrobil Michnik i s-ka jesienia 1989 r.
Dowody na wspolprace znajduja sie jeszcze w wielu innych miejscach i bardzo trudano je, bez zostawienia sladow, usunac.
W skocie, dzialalnosc Lecha Walesy jako tajnego wspolpracownika o pseudonimie Bolek od grudnia 1970r. do 1976 r.
Sa notatki ze spotkan, zestawy wyplaconych pieniedzy i notatka o koncu wspolpracy.
Jednak wedle Andrzeja Gwiazdy, w 1976 przekwalifikowano go z "agenta operacyjnego", ktory donosil, ale zawsze w koncu jest zdemaskowany, na agenta wplywu, ktory choc nie donosi, to robi dla swych zwierzchnikow najwazniejsza robote.
Na spotkaniu w Klubie Hybrydy w piatek pokazano film o agencie "Bolku", o obalenieu rzadu Olszewskiego i rozmowy z autorami ksiazki, gdzie pokazywali akta "Bolka" i jak je prostacko niszczono. Potem panstwo Gwiazdowie powiedzieli, ze juz przed sierpniem 1980 r. byly podejrzenia na innych dzialaczy, w tym obecnego marszalka Senatu Borusewicza.
Teraz widac jasno, dlaczego obalono rzad Olszewskiego i jeszcze smutniejszy dla mnie fakt, ze uczestniczyl w tym Leszek Moczulski, ktory tez okazal sie agentem.
Gdy przybyla w 1982 r. do Kanady Ela Gawlas, byla sekretarka Lecha ze strajku, powiedziala, ze podczas strajku wybiegla z sali Joanna Gwiazda i krzyknela - Lechu agent. Bylo juz jednak za pozno, by probowac go usunac z przywodztwa strajku i agent stanal na czele nowego zwiazku.
Jesienia 1980 r. Lech zaproponowal prezydium, by w NSZZ "S" pracowal Mietek Wachowski. Wedle przyjetego schematu wyslano do jego poprzednich miejsc pracy ttzyosobowa ekipe, by zasiegnac opinii wsrod kolego. W dwoch miejscach opinia kolego byla jednoznaczna. To agent.
Gdy powiedziano Lechowi, ze taka jest opinia o tym czlowieku i nie mozna go zatrudnic, to Lech postanowil, ze bedzie mu placic z pieniedzy, ktore da mu ks. Jankowski.
Potem okazalo sie, ze "jakos" wprowadzono go na liste plac Zwiazku.
I tak agent byl u boku agenta i agent kierowal agentem, bo Wachowski mial nieograniczony dostep do Lecha.
Ba, we wspomnianej ksiazce sa stwierdzeniaz 1982 r., ze "ze wladza ludowa" bedzie sie z Lechem kontaktowala przez Wachowskiego.
Dalej, gdy Walesa zostal prezydentem, Wachowski byl ministrem w jego gabinecie i z malo kim sie widywal bez niego.
Teraz pytanie, komu po 1989 r. Wachowski, przezwany potem "Kapciowym", sluzyl i przez niego sluzyl Lech ?
Chyba tylko Rosjanie, bo przeciez esbecja byla powiazana z KGB i rowniez z sowieckim wywiadem wojskowych - GRU.
Praca panow Cenckiewicz i Gontarczyka ukazala jedno. W przepastnych archiwach IPN jest moc dokumentow na wielu innych TW, ktorzy zajmowali czolowe stanowiska w Polsce.
Wiec rozpocznie sie walka z IPN-em nie na 102, ale 132.
30 czerwca m Lech ma wystapic w TV. Chyba tylko pograzy sie.
Warto przypomniec mu, ze ze ojcie bil syna nie za to, ze gral, ale ze chcial sie odegrac, a najlepiej na pol roku wyjechac np. do RPA i przebiwakowac burze.
Aleksander graf Pruszynski
Warszawa
"Goniec" 27 VI- 3 VII 2008
Kanada
Pani Elzbieta Gawlas z Kanady pisze:
"To nie wszystko. To nie koniec. Juz od dawna czas po 28 latach, na ostateczne wnioski.
Nieprawdopodobny wrzask przed wydaniem ksiazki "SB a Lech Walesa", byl wywolany nie strachem, ze wszyscy dowiedza sie o tym, ze "bohater narodowy Sierpnia 80" donosil za oplata na stoczniowcow gdanskich.
To byl wielki strach, ze ktos wyciagnie bardzo dalekie wnioski i odpowie na pytanie, kto jest odpowiedzialny za nieprawdopodobny rabunek majatku narodowego.
Na czele panstwa w 1990 roku nie mial prawa stanac uczciwy, prawy, milujacy Polske Polak o szerokiej wiedzy. Musial to byc ktos, kto bedzie wykorzystany jako symbol proletariatu i spoleczenstwa zachlysnietego widokiem Matki Boskiej w klapie, ktorego amoralnosc zdeprawuje cale panstwo.
Pisze o tym dosadnie Thomas L. Friedman w swojej ksiazce "The lexus and the olive tree" Understanding Globalization. "