Imran Zachajew

Imran Zachajew

Czyli szwarccharakter z Call of Duty 4 Laughing

Co pokazuje, że lubi pograć. Nie tylko w rzeźnie, chętnie też w szachy. Ale lubi przede wszystkim poczytać ciekawe rzeczy. Trzydziestoparolatek z dużego miasta, humanista o zainteresowaniach przyrodniczych i ekonomicznych. Jak wszyscy humaniści - powierzchowny mądrala który zna się na wszystkim acz stara się kontrolować obie te cechy Very Happy

Na forum znalazł się z powodu niepokoju o losy świata.

Edit; jeszcze jedno.
Uważam, że jesteśmy tu dla wymiany informacji i dla rozrywki. Nie stoi nad nami szef - kutas z pistoletem. Nie ma więc sensu się za bardzo nadymać i kłócić, a już na pewno niedopuszczalne są pyskówki. Jeśli taka sytuacja ma miejsce zwykle nie odpowiadam i biorę agresywne osoby na ignora.
_________________
"Prawda jest kwestią formy" - Oskar Wilde

Easy_Rider

Czy mógłbyś coś bliżej powiedzieć na temat swojego nicka, sugerującego jakby rosyjsko-azjatycki rodowód? Zaznaczam, że bynajmniej nie jestem rusofobem, pytam po prostu z czystej ciekawości, bo odwoływanie się dzisiaj do nazw rosyjsko brzmiących jest czymś wyjątkowym.

Filjan

Easy_Rider napisał:

Czy mógłbyś coś bliżej powiedzieć na temat swojego nicka, sugerującego jakby rosyjsko-azjatycki rodowód? Zaznaczam, że bynajmniej nie jestem rusofobem, pytam po prostu z czystej ciekawości, bo odwoływanie się dzisiaj do nazw rosyjsko brzmiących jest czymś wyjątkowym.

szwarccharakter z Call of Duty 4

Easy_Rider

Nie skojarzyłem od razu, bo nigdy nie interesowały mnie gry komputerowe. Ale pozostaje jednak jakiś znak zapytania, dlaczego akurat ta nazwa, taka wybitnie nieeuropejska i nieamerykańska?

Imran Zachajew

Easy_Rider napisał:

Nie skojarzyłem od razu, bo nigdy nie interesowały mnie gry komputerowe. Ale pozostaje jednak jakiś znak zapytania, dlaczego akurat ta nazwa, taka wybitnie nieeuropejska i nieamerykańska?

Być może właśnie dla tego Very Happy

Scenariusz gry jest mniej więcej taki; wraz z dzielnym komandem najtwardszych i najlepszych killerów z SAS i Navy Seals rozbijasz się po świecie i likwidujesz wszawych i zaplutych karłów międzynarodowego terroryzmu. Ich przywódcą jest demoniczny, jednoręki Imran. Może sobie nawet awatara sieknę, bo twarz podoba mi się zdecydowanie bardziej niż mordy pudli rządzących dzisiejszą polityką.
Gra jest świetna. Taka jest obiegowa opinia i ja ją potwierdzam. Jeśli lubisz sobie postrzelać to jest to.
A z drugiej strony cała ta warstwa fabularna to kalka medialnego kitu jaki stoi za "wojną z terroryzmem". Postanowiłem więc uhonorować Imrana jako bojownika o prawdę w taki właśnie sposób Laughing

_________________
"Prawda jest kwestią formy" - Oskar Wilde