Cywilizacja na Marsie

lukup

Aya Sophia npisal:

Cytat:

lukup:

Fizycznie to Jowisz najbardziej odpowiadałby temu co mówisz, problemem obydwu planet było jednak a) brak gazowych obłoków które mogły jeszcze zassać b) co za tym idzie nie wystarczająca masa by mogły zacząć zachodzić rekacje termojądrowe.

Pozdrawiam

Jak wczesniej napisalem - nalezy zapomniec o tym co mowi sie w "oficjalnych niemylnych zrodlach nauki".
Jesli wezmie sie pod uwage Teorie Swiata Electrycznego to NIE MASA decyduje o tym ze mamy do czynienia z gwiazda ktora swieci, ale iloscia natezenia pradu /metr kwadratowy. Innymi slowy nawet maly asteroid moze swiecic jak gwiazda.

Diagram Hertzsprunga-Russella (H-R)

http://pl.wikipedia.org/wiki/Diagram_Hertzsprunga-Russella
opisuje rozne gwiazdy - diagram jest sluszny bo opiera sie na obserwacjach, niemniej jednak intrerpretacja jest bledna gdyz opiera sie na spekulacjach ktore nie maja poparcia w obserwacjach.

Na stronie
http://www.electric-cosmos.org/
opisujacej Teorie Swiata Elektrycznego

Jest diagram Hertzsprunga-Russella gdzie wlasnie podaje sie zaleznosc klasyfikacji gwiazd w zaleznosci od natezenia pradu a nie wieku i masy.
http://www.electric-cosmos.org/hrdiagr.htm

Jowisz byl Czerwonym Olbrzymem (a tu porownanie Slonca z takim olbrzymem)

Dla zainteresowanych teoria SE polecam
http://www.holoscience.com/index.php
http://www.thunderbolts.info/tpod/00archive.htm

i w wersji polskiej

http://video.google.com/videoplay?docid=4709040975433652394

pozdrawiam
_________________
Wolność słowa na internecie.

Wolność - albo wszyscy sa wolni, albo nikt nie jest. Inna mozliwosc nie istnieje.
Jesli nie jestes czescia rozwiazania, to jestes czescia problemu.

lukup

Dla wyjasnienia dlaczego Ziemia mogla byc w poblizu Czewonego Olbrzyma i co sie z tym wiaze warto zobaczyc strone
http://www.holoscience.com/views/view_other.htm

oraz ciekawym odniesieniem bedzie rowniez to co mowi Biblia i inne stare opowiadania o tamtych czasach jak w tym wideo w 3min 9sec
Oczywiscie "jezyk opisu " jest troche rozny ale o to samo chodzi

_________________
Wolność słowa na internecie.

Wolność - albo wszyscy sa wolni, albo nikt nie jest. Inna mozliwosc nie istnieje.
Jesli nie jestes czescia rozwiazania, to jestes czescia problemu.

Arwena

marsa mozecie poogladac sobie przez amatorski teleskop i jest czerwony.
wspominaja o tym zreszta wzmianki historyczne.

nie widze nic przesadzonego w kolorach - moze i NASA robilo cos z kolorami ale na zdjeciach z innym balansem bieli kamienie robia sie niebieskie - nie wydaje wam sie to nienaturalne. Zapalcie czerwone swiatlo w pokoju i zrobcie pare zdjec. Zaloze sie ze oswietlenie jakiegos kamieniolomu czerwonymi reflektorami da marsjański efekt.

kilka zdjec daje podstawy do zastanawiania sie - co jest na tych zdjeciach. Pamiętajmy ze nasz umysl podpowiada nam rozwiazania i obrazy ktore znamy, ktore sa nam bliskie - nic dziwnego ze w niektorych ksztaltach widzimy , czaszki, domy i piramidy - to mozna zobaczyc nawet w ziemskich formacjach skalnych co do ktorych mozna z cala pewnoscia stwierdzic ze nie byly poddane dzialalnosci reki ludzkiej.

Nie mowie ze cos jest niemozliwe, ale przy obecnej jakosci zdjec - tu zaprezentowanej nie jest mozliwe rozstrzygniecie. Zdjecia mozna interpretowac tak samo na tak jak i na nie. tam gdzie widac podejrzane ksztalty - widac je z daleka - nie ma takich budynko, postaci na jakichkolwiek bliskich ujeciach. taki sam efekt spotkaliscie niejednokrotnie w ziemskich warunkach. Czasem z daleka obeikt lub ksztalt wydaje sie czyms, a z bliska nie przypomina tego co widzielismy z daleka.

proponuje zachowac wstrzemiezliwosc i trzezwosc w osądach

Wld

Kilka godzin temu obejrzalem program na jakims Discovery o Marsie i zdjecia byly normalne. Zadnej wscieklej czerwieni, zolty piasek, szare niebo.

lukup

W Times on Line z 11.06.2009
http://timesonline.typepad.com/science/2009/06/is-there-a-mars-conspiracy.html

Wyglada na to ze testy majace za cel znalezienia zycia na Marsie byly tak zrobione aby nic nie znalezc. Spisek fanatycznych zwolennikow Bibli, a moze niekompetentni ludzie. Sprawa raczej podejzana.

Cytat:

Michael Brooks, consultant for New Scientist and the author of 13 Things That Don’t Make Sense, sends us a new perspective on the riddle of the empty planet next door

Some pesky scientists have just pointed out an appalling design error in NASA’s latest attempts to find life on Mars. This is beginning to look like a conspiracy. Does someone not want us to find life on Mars?

NASA has tried looking for signs of life on Mars precisely once, in the 1976 Viking mission. The result was positive. The reason nobody says there is life on Mars is that another experiment, part of the same mission, couldn’t find any carbon-based “organic” chemicals in Martian soil. This, NASA decided, overruled the other result: with no carbon present, there could be no microbes living on or under the surface of Mars.

Last year, the Phoenix lander repeated the carbon search and failed to find organic molecules. The problem is, we know that there ought to be organic molecules on Mars. Asteroid and comet impacts will have put them there. So what’s going on?

Both of the searches for organic molecules, it turns out, have been deeply flawed. In 2000, the chief engineer on the 1976 experiment finally admitted that his experiment was simply not sensitive enough to overrule anything. Put bluntly, it didn’t work properly – and it never had, even during testing on Earth.

Now a handful of brave NASA scientists have exposed a problem with the latest attempt to pronounce that Mars was dead.

The best argument for why no one has even found carbon brought in on asteroids and comets is that chemicals called perchlorates, also thought to be in the Martian soil, have destroyed it all. When perchlorates get hot, they burn up carbon-based molecules. That’s why NASA uses them in rocket fuel.

The problem is, as NASA's Douglas Ming (the Merciless) has pointed out in a recent paper, the experiments to search for carbon involve heating soil samples to a few hundred degrees and sniffing the vapours. If the soil contains carbon molecules and perchlorates, the carbon molecules will simply burn up. No wonder they couldn’t find any.

Gilbert Levin, who ran the 1976 experiment to search for life, the one that got a positive result, thinks it’s all down to a religious conspiracy dating back to the early 1960s. When I was researching my book 13 Things That Don’t Make Sense, I travelled to Levin’s Maryland offices and listened to his account of the run-up to Viking. In 1961, he told me, the Executive Director of the American Institute of Biological Sciences, invited him to attend a meeting in Washington. When Levin arrived, he found himself among fifteen of the top scientific minds in the US. None of them knew what the meeting was about until John Olive told them he had been charged by NASA with directing an effort to look for life on other planets.

“Phil Abelson, editor of Science magazine, was sitting next to Dean Cowie, a nuclear physicist,” Levin told me. “He grabbed Dean by the arm and audibly said, “Dean, let’s get out of here. The Bible says there can be no life on Mars.”

I was skeptical at first. No one likes a conspiracy theory more than I, but John Olive died in 1974, Dean Cowie died in 1977, and Philip Abelson died in 2004. There is no independent written source on this secret Washington meeting. And it’s not like the search for life didn’t go ahead.

But I have to admit there is a troubling history here. Rocket scientists joke about the “curse of Mars” because the success rate of spacecraft bound for Mars is lower than 50 per cent. The most famous failure is perhaps the 1998 Mars Climate Orbiter mission, which crashed onto the surface because one team of engineers used imperial units in their design, while the other team used metric.

So, the question remains: have attempts to explore Mars been secretly scuppered by religious scientists keen to keep planet Earth “special”? Have they been hiding their sabotage under a veil of incompetence? Or is it that scientists really can be astonishingly incompetent without any outside help? Only Dan Brown’s next novel can tell us.

_________________
Wolność słowa na internecie.

Wolność - albo wszyscy sa wolni, albo nikt nie jest. Inna mozliwosc nie istnieje.
Jesli nie jestes czescia rozwiazania, to jestes czescia problemu.

Wld

Troche mi sie nie chce wierzyc. Zweryfikuja to inne mijse np. chinskie. Oni maja w dupie reszte swiata i jakies dogmaty.