W razie awarii sprawdź t.me/prawda2info

 
Cuda, czy ciężka praca i intelekt?   
Znalazłeś na naszym forum temat podobny do tego? Kliknij tutaj!
Ocena:
4 głosy
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Prawda2.Info -> Forum -> Dyskusje ogólne Odsłon: 3242
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
JerzyS




Dołączył: 20 Maj 2008
Posty: 4008
Post zebrał 0 sat

PostWysłany: 16:15, 06 Lis '08   Temat postu: Cuda, czy ciężka praca i intelekt? Odpowiedz z cytatem

Nawet Sam JP2 twierdził , ze to był cud , a teraz takie herezje ktoś głosi.
Że niby jacyś krypto.... coś tam.


No to jak to w końcu było?
Kto ma racje JP2 , czy jakiś Marek Grajek?
Co lepsze :
Liczenie na cuda, czy ciężka praca i intelektualny wysiłek?

Jak duże zniszczenia w społeczeństwie polskim zrobiła Głęboka Wiara w Cuda?

=====================================================
Enigma - prawda i kłamstwa
2008-07-25 12:54
http://wiadomosci.o2.pl/?s=512&t=11413


Z Markiem Grajkiem, kryptologiem, autorem książki Enigma - bliżej prawdy, rozmawia Gabriel Maciejewski.




Kiedy dziś przeciętny człowiek myśli o dekryptażu zaszyfrowanych depesz, musi skojarzyć ów dekryptaż z metodami matematycznymi. Nie zawsze tak było, prawda?

Jeszcze w czasie pierwszej wojny światowej uczestniczące w niej państwa używały kodów i szyfrów ręcznych, które były łamane głównie za pomocą metod lingwistycznych, a do dekryptażu zatrudniano językoznawców. Wszystko zmieniło się wraz z wynalezieniem i wprowadzeniem wirnikowej maszyny szyfrującej Enigma. Maszyna ta została skonstruowana w Niemczech i po raz pierwszy zastosowano ją w marynarce w roku 1926.

Jakie były reakcje mocarstw na pojawienie się takiego wynalazku?

Z dzisiejszej perspektywy kuriozalne. Brytyjczycy na dziesięć lat zaprzestali nasłuchu niemieckich depesz, doszli bowiem do wniosku, że nie ma sensu nasłuchiwać czegoś, czego się potem nie da odkodować. O kryptologach francuskich w ogóle nie ma co mówić.
Znakomita i świetnie sprawdzająca się w czasie pierwszej wojny światowej szkoła francuskich kryptologów przestała istnieć, została zmarnowana. Należy jednak pamiętać, że w czasie, gdy pojawiła się Enigma, nikt nie liczył się z możliwością wojny z Niemcami. Nie było więc także poważnych prób dekryptażu Enigmy.

Dlaczego Polacy nie zachowali się w ten sam sposób? Nie czuli respektu przed tak skomplikowanym urządzeniem jak wirnikowa maszyna szyfrująca?

Sytuacja polityczna Polski była daleko mniej komfortowa niż sytuacja Wielkiej Brytanii. Polska nie mogła sobie pozwolić na przerwę w nasłuchu niemieckich depesz wojskowych.
Już wtedy znawcy tematu mawiali, że wiedza o Niemczech sprowadza się w gruncie rzeczy do wiedzy o ich armii.
Fantastyczne jest to, że w Polsce właśnie po raz pierwszy w ataku na szyfry sięgnięto po matematykę i matematyków.

Kto wpadł na taki pomysł?

Człowiekiem, który położył największe zasługi w zorganizowaniu grupy matematyków kryptologów, był kapitan Maksymilian Ciężki,
były powstaniec wielkopolski, oficer II Oddziału Sztabu Głównego.

Gdyby nie jego energia i zaangażowanie, prawdopodobnie nie byłoby tego sukcesu, nie rozkodowano by Enigmy.

Ciężki miał w pamięci sukcesy i doświadczenia polskich kryptologów z czasów wojny polsko-bolszewickiej.

Wojna ta została wygrana w dużej mierze dzięki temu, że Polacy odczytywali większość depesz Rosjan.

Była to zasługa między innymi trzech pracujących dla wywiadu matematyków - Wacława Sierpińskiego, Stefana Mazurkiewicza i Stanisława Leśniewskiego. Co prawda wtedy nie używali oni jeszcze swojego warsztatu naukowego, ale sukces i tak przemawiał do wyobraźni. Stając przed wyzwaniem Enigmy, Ciężki postanowił ponownie wykorzystać matematyków. Z jego inicjatywy zorganizowano na Uniwersytecie Poznańskim kurs kryptologii dla najzdolniejszych studentów matematyki. Wśród nich znaleźli się trzej ludzie, którzy złamali szyfr Enigmy: Marian Rejewski, Jerzy Różycki i Henryk Zygalski. Podejmując działania zmierzające do zorganizowania grupy matematyków kryptologów, Maksymilian Ciężki miał dużą swobodę. Nikt mu nie przeszkadzał, nikt nie próbował zbijać kapitału politycznego na tej akcji. Wynikało to prawdopodobnie z tego, że kryptologia była dziedziną tak hermetyczną, że dowódcy i politycy woleli trzymać się od niej z daleka. Ciężki miał wolną rękę, oczekiwano tylko na efekty jego pracy. Te efekty pojawiły się pod koniec 1932 roku, kiedy Marian Rejewski po raz pierwszy złamał depeszę Enigmy.

Dlaczego, skoro znano treść niemieckich depesz, wojna obronna Polski potoczyła się w taki sposób?

Inaczej nie mogła się potoczyć, bo dysproporcja sił była zbyt duża. Fakt, że Polacy znali treść niemieckich depesz, nie zwiększał potencjału militarnego Polski. Mogliśmy się co najwyżej podzielić wiedzą z sojuszniczymi mocarstwami, co zresztą nastąpiło w lipcu 1939 roku. W Pyrach, wtedy jeszcze podwarszawskich, doszło do spotkania przedstawicieli polskiego i brytyjskiego wywiadu i przekazania dokumentów dotyczących dekryptażu Enigmy.

Wokół złamania Enigmy narosło mnóstwo nieporozumień i pojawiło się wiele kłamstw. Dlaczego?

Trzeba zacząć od tego, że w czasie wojny Brytyjczycy przejęli sporo maszyn szyfrujących Enigma. Po zakończeniu działań zbrojnych maszyny te sprzedali krajom rozwijającym się, m.in. Egiptowi.

Zarobili trochę pieniędzy a jednocześnie zyskali dostęp do tajnej korespondencji tych państw.

Nie byli zainteresowani rozgłosem wokół Enigmy, nie wspominając o podkreślaniu roli Polaków w jej dekryptażu. Fabrykowanie całkowicie fałszywych informacji dotyczących udziału Polaków w złamaniu Enigmy zaczęło się w latach 70. Wtedy pojawiły się historie o mitycznym inżynierze Lewińskim, polskim Żydzie, który pracował przed wojną w Berlinie przy produkcji maszyn szyfrujących Enigma. Kiedy przy przeglądzie kadr zorientowano się, jakiego pochodzenia jest pan Lewiński, wydalono go do Polski. Tuż przed wybuchem wojny Brytyjczycy przerzucili go do Francji, gdzie dostał do dyspozycji warsztat i majstrów, a jego zadaniem było wyrzeźbienie modelu Enigmy z drewna. Taka miała być według Brytyjczyków rola Polaków w złamaniu szyfru. Kolportowano także zabawną historię na temat wywiezienia maszyny Enigma z Polski. Szef brytyjskiej delegacji przebywającej w Warszawie miał, opuszczając hotel Bristol, zauważyć leżącą na stosie bagażu dziwną torbę. Ze znanych jedynie sobie powodów natychmiast zwrócił na nią uwagę. Okazało się, że w porzuconej nie wiadomo przez kogo torbie znajduje się Enigma. Bohater tej historii miał, szczęśliwym zbiegiem okoliczności, identyczną torbę wypełnioną brudną bielizną i jakimiś niepotrzebnymi książkami. Kiedy nikt nie patrzył, zamienił torby i w taki właśnie sposób brytyjski wywiad wszedł w posiadanie Enigmy...

Trzeba mieć bardzo dobre samopoczucie, żeby rozpowszechniać takie historie. Czy fachowcy kryptolodzy także wierzą w takie rzeczy?

Oczywiście nie. Kryptolodzy doskonale wiedzą, jakie zasługi w złamaniu Enigmy mają Polacy, wiedzą też, jaki był udział Brytyjczyków w tym przedsięwzięciu. W środowisku fachowców nikt nie bierze serio przytoczonych opowieści. Problem polega na tym, że wyobraźnia masowa nie korzysta ze wskazówek kryptologów, tylko z produkowanych przez laików filmów i książek. Twórcy tych dzieł czerpią pełnymi garściami z fałszerstw na temat dekryptażu Enigmy.

Jak się zostaje kryptologiem?

To trudna kariera. Nie polecam.

Dlaczego? To musi być fascynujący zawód.

Jeśli zechcemy porównać pracę kryptologa z pracą normalnego naukowca, porównanie to wyglądać będzie mniej więcej tak: naukowiec pracuje w zaciszu biblioteki lub swojego gabinetu, może się zrelaksować, jest sam i nikt nie przeszkadza mu w pracy. Kryptolog pracuje z reguły pod wielką presją. Jeśli pracuje w czasie działań wojennych i musi złamać szyfry depesz dotyczących ofensywy przeciwnika, presja jeszcze się zwiększa. Ciągle ktoś przypomina o tym, ilu ludzi musi jeszcze zginąć, zanim on złamie szyfr, a ilu już zginęło przez to, że jeszcze tego szyfru nie złamał. Każde wykonywane zadanie wymaga koncentracji umysłu, której nie można z niczym porównać. Praca kryptologa jest trochę podobna do pracy naukowca; obydwaj próbują znaleźć jakiś porządek w kompletnym chaosie. Einstein stwierdził jednak kiedyś, że Bóg jest wyrafinowany, ale nie jest złośliwy - to boskie wyrafinowanie jest przedmiotem dociekań naukowca. Praca kryptologa polega na szukaniu powiązań, które zostały przez kogoś złośliwie ukryte. Wielu najlepszych kryptologów w dziejach tej służby po wykonaniu postawionego przed nimi zadania musiało przejść przez rekonwalescencję w klinice psychiatrycznej. Tak było w czasie pierwszej i drugiej wojny światowej i pewnie tak samo jest dziś - przypomnijmy choćby film Piękny umysł

. Pańska książka została zgłoszona przez wydawcę do konkursu na książkę historyczną roku i zakwalifikowała się do drugiego etapu. Spodziewał się pan tego?

A czy debiutant i w dodatku niehistoryk ma podstawy, by spodziewać się takiego wyróżnienia? Oczywiście jestem zaskoczony, tym bardziej że książka jest jedną z nielicznych w tym etapie, które nie obracają się wokół modnych wśród organizatorów konkursu problemów komunistycznej bezpieki, konspiratorów i w ogólności - szarzyzny PRL-u. Liczę jednak na czytelników, których głosy mogą pomóc książce w przejściu do finału. Głosujemy na stronie www.ksiazkahistorycznaroku.pl, można głosować wielokrotnie, aż do 15 sierpnia, a przy okazji wygrać jedną z wielu nagród. Aby głos był ważny, trzeba jednak wskazać po jednej książce w obu kategoriach, w których konkurs jest rozgrywany.

Czy zagraniczni wydawcy interesują się książką Enigma. Bliżej prawdy?

Największa konfuzja na temat Enigmy i zasług wokół jej złamania funkcjonuje wśród Anglosasów, wydaje się jednak, że wydawnictwa anglojęzyczne nie są zainteresowane jej sprostowaniem. Spotkałem się kilkakroć z opinią, że na temat Enigmy wydano już dość książek, które wyczerpująco wyjaśniają zagadnienie. No cóż, wyczerpująco nie oznacza poprawnie... Ciekawe, ale najwcześniejszy sygnał zainteresowania tłumaczeniem książki dotarł do mnie z Niemiec. Może Niemcy chcieliby się nareszcie dowiedzieć, dlaczego przegrali wojnę?

Dziękuję za rozmowę
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Prawda2.Info -> Forum -> Dyskusje ogólne Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Strona 1 z 1

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz moderować swoich tematów


Cuda, czy ciężka praca i intelekt?
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group.
Wymuś wyświetlanie w trybie Mobile