Prawda jest taka ze aby poznac wroga, trzeba zaczac myslec jak on - nie da sie tego zrobic, nie majac pojecia o okultyzmie, symoblice i nie czytajac autorow takich jak Blavatzka czy Manly P. Hall.
Maxwell ma za soba grubo ponad 40 lat researchu, i prawda jest ze kazdy kto dzisiaj smie sie nazywac "truthtellerem" czy "poszukiwaczem prawdy" musi w mniejszym lub wiekszym stopniu bazowac lub wykorzystywac research Maxwell'a, czy to swiadomie czy nieswiadomie.
Malo kto zdaje sobie sprawe ze David Icke bez ogrodek korzysta z dokonan Maxwell'a, nawet nie podajac go jako zrodlo. Sam Maxwell mowi ze to jemu Ameryka zawdziecza Ickego, bo ten zrzyna od niego na potege - Maxwell nie jest z tego zadowolony, podobno Icke go kiedys widzial i nawet nie podszedl by podziekowac.
Maxwell to gigant wiedzy, szacunek sie nalezy. I sprawdzcie co mowil wielokrotnie o Watykanie i Jezuitach. Nie jest to glowna os jego tworczosci jak u Phelpsa np ale wielokrotnie dawal do zrozumienia ze to te dwa osrodki stoja na czele piramidy.
_________________
THE THREE FORCES