@Chemik, jakiś ty głupi to aż słów brakuje.
_________________ Stagflacja to połączenie inflacji i hiperinflacji ~ specjalista od ekonomii, filantrop, debil, @one1
Jest jeszcze druga możliwość. Tych zjebów wykreowano, żeby razem z nimi dyskredytować inne tematy, na zasadzie wrzucamy ich do wspólnego wora.
_________________ "sodomitom smierc i sodomitom wojna"
Jest jeszcze druga możliwość. Tych zjebów wykreowano, żeby razem z nimi dyskredytować inne tematy, na zasadzie wrzucamy ich do wspólnego wora.
Rzadko kiedy się z tobą zgadzam, ale może coś w tym być. Człowiekowi po prostu się nie mieści w głowie, że ktoś może być aż taki głupi "sam z siebie" i naturalnie przywodzi to na myśl jakieś sterowane działania służb.
_________________ Stagflacja to połączenie inflacji i hiperinflacji ~ specjalista od ekonomii, filantrop, debil, @one1
Na moment Winston zapomniał o tarczy. Szarpnął się gwałtownie, chcąc usiąść na łóżku,
ale jedyny skutek był taki, że pasy werżnęły mu się głębiej w ciało.
- Jak możecie władać materią?! - zawołał. - Nie panujecie chociażby nad klimatem czy siłą
ciężkości. A przecież są choroby, ból, śmierć...
O'Brien uciszył go ruchem ręki.
- Rządzimy materią, bo rządzimy umysłami. Rzeczywistość mieści się w mózgu.
Stopniowo wszystkiego się nauczysz, Winston. Nie ma nic, czego byśmy nie potrafili dokonać.
Niewidzialność, lewitacja, to dla nas nic trudnego. Gdybym chciał, mógłbym unieść się w górę
niczym bańka mydlana. Nie chcę, gdyż nie chce tego Partia. Musisz pozbyć się tych
dziewiętnastowiecznych przesądów o prawach przyrody. To my ustanawiamy prawa przyrody!
- Nic podobnego! Przecież nie jesteście nawet panami tej planety! Co z Eurazją i
Wschódazją? Jeszcze nie udało wam się pokonać żadnego z tych mocarstw!
- To nieistotne. Kiedy uznamy za stosowne, podbijemy oba. A jeśli nie, co z tego? Zawsze
możemy wykreślić je z naszej rzeczywistości. Wtedy całym światem będzie Oceania.
- A czy nasz świat nie jest tylko drobiną pyłu, a człowiek maleńką, bezsilną istotą? Pojawił
się nie tak dawno temu. Ziemia przez miliony lat była nie zamieszkana.
- Bzdura. Ziemia istnieje tak długo jak my, ani chwili dłużej. Jak może być inaczej?
Wszystko istnieje wyłącznie dzięki naszej świadomości.
- Przecież pełno jest skamieniałych kości wymarłych gatunków: mamutów, mastodontów,
ogromnych gadów, które zamieszkiwały Ziemię na wiele lat przed pojawieniem się człowieka.
- A widziałeś, Winston, te skamieniałe kości? Oczywiście, nie widziałeś. To wymysł
dziewiętnastowiecznych biologów. Przed człowiekiem nie było nic. Po nim, gdyby nagle miał
nastąpić kres ludzkości, też nic nie będzie. Bez człowieka nic nie ma.
- Przecież cały wszechświat istnieje bez człowieka! Choćby gwiazdy! Niektóre są odległe o
milion lat świetlnych! Na zawsze zostaną poza naszym zasięgiem.
- Co znaczy te kilka gwiazd? - spytał obojętnie O'Brien. -To drobiny ognia oddalone o kilka
kilometrów. Gdybyśmy chcieli, moglibyśmy do nich dolecieć. Albo je zakryć. Ziemia jest środkiem
wszechświata. Słońce i gwiazdy obracają się dookoła niej.
Winston znów szarpnął się konwulsyjnie, ale tym razem nic nie powiedział. O'Brien
kontynuował tak, jakby zbijał jego kolejne argumenty:
- Są oczywiście sytuacje, kiedy twierdzenie to nie musi być prawdziwe. Do celów
nawigacji morskiej lub kiedy przewidujemy zaćmienia, często wygodniej nam przyjąć roboczą
hipotezę, że to Ziemia obraca się wokół Słońca, a gwiazdy są odległe o wiele milionów kilometrów.
Ale co z tego? Czy myślisz, że stworzenie podwójnego systemu astronomii przekracza nasze
możliwości? Gwiazdy mogą by ć bliskie lub dalekie, zależnie od naszych potrzeb. Myślisz, że nasi
uczeni nie potrafią sobie z tym radzić? Zapomniałeś o dwójmyśleniu?
_________________ Jeśli dowiedziesz swoich racji – zyskasz niewiele,
jeśli dowiodą ci błąd – zyskasz dużo, poznasz prawdę.
Jehuda Ben Samuel (XII w.)
Dlatego te gnoje są podwójnie szkodliwi. Raz, że ogłupiają ludzi i marnują ich czas. Dwa, można ich używać do dyskredytacji ważnych spraw.
_________________ "sodomitom smierc i sodomitom wojna"
Poniżej fotki z zachodu słońca, wykonanego 3 sierpnia tego roku osobiście przeze mnie nad polskim morzem poprzez mocny filtr, (jest też 1 fotka bez filtra), widać wyraźnie że tarcza słońca zmniejsza się wraz z oddalaniem od obserwatora.
Logika kulowierców: to wpływ atmosfery powoduje zmniejszenie tarczy słońca.
Ale ta sama atmosfera nie przeszkadza w mniemaniu kulowierców aby słońce na płaskiej ziemi było widoczne 24h na dobę
godz. 19:06
godz. 20:34
Słońce jest małe gdyż się oddaliło!
20:38
bez filtra zaś wydaje się duże!
20:29
Jest jednak małe!
Wystarczy głupi ciemny kawałek kliszy.
Atmosfera nie stanowi przeszkody jednak filtr stanowi już znaczącą ... przeszkodę dla zbyt dużego blasku do naszych oczu.
Ale idioci dalej uważają że słońce się nie zmniejsza lecz ziemia obraca
Rafauek, pajacu, sam sobie zaprzeczasz Raz piszesz, że Słońce 'pozornie' zmienia rozmiar (zmniejsza się), co wyraźnie widać (tę pozorność) używając kawałka głupiej kliszy, ergo że de facto nie zmienia swego rozmiaru, by zaraz potem za stwierdzenie tegoż samego faktu nazywać 'kulowierców' głupcami. No gdzie tu logika?
Kiedy Słońce zaczyna zachodzić za horyzont (albo wschodzić ponad niego), to zwyczajnie ta jego poświata (czyli w twoim idiotycznym mniemaniu ta 'duża' tarcza, czyli jakoby skutek przybliżenia się Słońca) ulega przytłumieniu i w końcu znika (lub - przy wschodzie - w końcu pojawia się) całkowicie i wtedy widać realny rozmiar tarczy słonecznej.
Takiego debila jak ty naprawdę ze świecą szukać.
_________________ "Uwielbiam good why'a" - chemicloo
"Aj waj, wypunktował mnie. Lecę po ratunek do gei" - chemicloo vel WZBszambo alias szeklan itp.
Kosmos jest ujety w kolo. Sklada sie z szesciu atmosfer [nieb z planetami, ksiezycami, gwiazdami i sloncami [najwazniejsze]]. Nieba te sa umieszczone na obwodzie kola wiec zaden z tych niebianskich zestawow nie jest w centrum kosmosu. Ziemia w swoim niebianskim zestawie tez nie jest w centrum kosmosu. W niebianskim zestawie ziemskim jest 6 planet, kilka Slonc i kilkanascie Ksiezycow oraz miliony gwiazd. Do Ziemi nalezy jedno Slonce i jeden Ksiezyc oraz znane nam juz uklady gwiezdne. Takich niebianskich ukladow jest szesc ulozonych w kolo.
Poniżej fotki z zachodu słońca, wykonanego 3 sierpnia tego roku osobiście przeze mnie nad polskim morzem poprzez mocny filtr, (jest też 1 fotka bez filtra), widać wyraźnie że tarcza słońca zmniejsza się wraz z oddalaniem od obserwatora.
Logika kulowierców: to wpływ atmosfery powoduje zmniejszenie tarczy słońca.
Ale ta sama atmosfera nie przeszkadza w mniemaniu kulowierców aby słońce na płaskiej ziemi było widoczne 24h na dobę
[ciach...]
Jest jednak małe!
Wystarczy głupi ciemny kawałek kliszy.
Atmosfera nie stanowi przeszkody jednak filtr stanowi już znaczącą ... przeszkodę dla zbyt dużego blasku do naszych oczu.
Ale idioci dalej uważają że słońce się nie zmniejsza lecz ziemia obraca
eech, żal...
Hahahaha.....
hahahahahah
buhahahaha
Ty tak na serio, czy dla jaj?
Widzę, że 2 posty spośród ostatnich trzech, to wypowiedzi jakichś popierdków umysłowych nie warte nawet skomentowania. Tak ciężko upośledzonych osób wprawdzie sporo, zatem dodam teraz wersję skróconą aby nie było niedomówień
Najbardziej rozświetlone słońce, to słońce znacznie bliżej obserwatora (fotka w tle = również z filtrem!)
Po 1,5godzinie od fotki w tle, słońce traci na blasku, pomimo, że nie zachodzi - tarcza jest okrągła i pełna (ten sam filtr!),
następnie w kilka minut robi się elipsowate.
Poziomy świat to swietnie tłumaczy. Na kulistej obracającej się ziemi przy oddaleniu słońca o 150mln km to nie ma sensu, trzeba tworzyć wygibasy umysłowe dla dałnów.
Dokąd kręcioło będziesz mataczył i usiłował ogłupiać ludzi? Przecież nie są na tyle podatni na te twoje fotograficzne kombinacje. Dlaczego Słońce z Księżycem podczas całkowitego zaćmienia, jakoś nie raczą zmieniać swych rozmiarów (oddalać się lub zbliżać)? Zechciej to raz na zawsze pojąć.
Tutaj przedstawiam tę samą autentyczną fotkę skadrowaną do rozmiarów aby ukazać esencję, prawdę:
fotka została przyciemniona aby ukazać jak w 1,5 godziny zmniejsza się wielkość słońca.
Mooniek ofermo, w zaćmieniu księżyca nie występuje słońce (w teorii płaskiej ziemi) a rozmawiamy o słońcu (jego zmieniającej się wielkości w zależności od pory dnia). Masz zatem odpowiedź sensowną której nie daje TEORIA heliocentryczna.
Mamy teorię płaskiej ziemi, teorię heliocentryczną oraz inne teorie (np. niebocentryzm).
Nie można zaprzeczyć jednej teorii sięgając do jednego argumentu z tej teorii, a pomijając inne argumenty które do niej nie pasują czy po prostu jej zaprzeczają (fotka wyżej to fakt naukowy autentyczny zaprzeczający heliocentryzmowi)
Zaćmienie słońca, które przytoczyłeś, tłumaczysz teorią heliocentryczną, otóż teoria płaskiej ziemi też ma na to wytłumaczenie tylko bardziej sensowne.
Heliocentryzm, w którym słońce oddalone jest o 150mln km a wcześniej były to inne, wyssane z palca odległości, nie daje sensownej odpowiedzi, dlaczego słońce zmniejsza się wraz z zachodem słońca. Słońce będąc tak daleko nie może zmniejszać się, blask (natężenie światła) powinien być mniejszy o jakąś tam wartość, co można też osiągnąć dobrymi okularami przeciwsłonecznymi i "zdjąć" rozświetlenie słońca które tarczą nie jest a wyjdzie dokładnie to samo co na fotce wyżej, średnica tarczy słońca zaś powinna pozostać w tej samej wielkości a tak się nie dzieje. Obrót Ziemi to 6371km *2 co jak podzielisz przez 150mln km będzie niczym! i nie powinno wpływać na wielkość słońca.
Śmieszą mnie ci biedni frajerzy kupujący bajeczki od nasa, dzięki ich nieudolności można odkryć nieco prawdy.
Początek. Moment narodzin czasu i przestrzeni. Pierwotny fenomen, z którego wyłonił się Wszechświat jaki znamy. W tym odcinku sprawdzimy co wiemy na temat natury Wielkiego wybuchu. https://www.youtube.com/watch?v=2-qapHoQSOg _________________ Dzieje się krzywda dokonywana przez jednych na drugich.
Sameś frajer - rafal811, bo Twoja niby fotka to kit a nie "fakt naukowy".
Tarcza Słońca nie zmienia swych rozmiarów (chodzi o średnicę kątową) podczas wschodów i zachodów. Aureola świetlna wokół Słońca na prześwietlonym zdjęciu, to efekt optyczno-elektroniczny a nie rezultat bliskości Słońca względem obserwatora. Rzeczywista tarcza Słońca ma zawsze jednakowe i ostro zarysowane brzegi, lecz Ty usiłujesz wszystkim wmówić, że ta rozdęta plama Słońca, to jego tarcza.
W połowie ubiegłego wieku nie było cyfrówek i królowała klasyczna fotografia analogowa. Zdjęcia robiono na kliszach lub błonach zwojowych. W starym albumie o astronomii znalazłem zdjęcie całkowitego zaćmienia Słońca, zrobione na jednej kliszy (jednym kadrze) w Minneapolis w 1954. Autor zdjęcia solidnie unieruchomił aparat i w odstępach 6-cio minutowych wykonał nim 10 kolejnych ekspozycji. Fazy zaćmienia częściowego naświetlał 1/200 sekundy, fazę całkowitą - 1/50 sekundy.
Moja fotokopia nie jest zbyt elegancka (robiona z ręki), ale widać na niej to co istotne - tarcza Słońca na wszystkich ekspozycjach ma identyczna średnicę. Zaćmienie zaczynało się podczas wschodu Słońca i nie widać, by w trakcie jego wznoszenia nad dachami miasta, jego rozmiary zwiększały się.
Tym krótkim wpisem mogę dyskusję z Tobą uznać za definitywnie zakończoną.
dyskutuj z głupim... "moja fotka jest lepsza od twojej bo jest mojsza"- to jest poziom dyskusji
Mojsza jest tu:
Pierwsza fotka tarczy godz 19:07, kolejna 20:29 ostatnia 20:38.
Wielkość słońca (tarczy) zmienia się dość nieznacznie i mając tak nienaukowe podejście jak Ty, można dojść do wadliwych całkowicie nieprawidłowych wniosków. Dlatego ważny jest moment wschodu (10 -20 min) jak i zachodu słońca albo po prostu jakaś pora za dnia oraz tak jak ja to zrobiłem - 1,5godziny przed zachodem. I tutaj widać tę różnicę. Powołując się na manipulacyjne zaćmienie słońca i ukazując fazy, poza pełnym zaćmieniem, dokonujesz zbrodni na faktach
mooniek napisał:
lecz Ty usiłujesz wszystkim wmówić, że ta rozdęta plama Słońca, to jego tarcza.
przeinaczasz, z powodu bliskości słońca i jego wielkości o godz. 19.07 jego tarcza jest rozdęta, ale mimo tego widać znaczną różnicę wielkości samej tarczy w odstępie 8 minut przy zachodzie słońca - widać pełną tarczę, jak i nastęnie widać mniejszą pełną tarczę. Prezentujesz postawę fanatyka, masz do tego prawo, ale to się nazywa sekta.
mooniek napisał:
..., zrobione na jednej kliszy (jednym kadrze) w Minneapolis w 1954. Autor zdjęcia solidnie unieruchomił aparat i w odstępach 6-cio minutowych wykonał nim 10 kolejnych ekspozycji. Fazy zaćmienia częściowego naświetlał 1/200 sekundy, fazę całkowitą - 1/50 sekundy.
to o czym piszesz obrazuje dokładnie to co napisałem wyżej odnośnie zmian wielkości tarczy słońca.
o wschodzie słońca nad budynkiem
słońce nad budynkami nie jest o wschodzie ale to jest już późniejsza pora!!
I to definitywnie zamyka merytoryczną dyskusję, gdyż bredzisz. wschód słońca a fotki na pełnym niebie o godz. 10.00 czy 11.00 to raczej coś innego.
W południe tarcza słońca jest największa bo najbliżej obserwatora biorąc pod uwagę poziomy świat i wędrówkę słońca wzdłuż płaskiej bardzo szerokiej Ziemi. Udowodniłeś jedynie, że w okolicach zenitu słońce niewiele zmienia swoją wielkość. Brawo!
dyskutuj z głupim... "moja fotka jest lepsza od twojej bo jest mojsza"- to jest poziom dyskusji
Mojsza jest tu:
Pierwsza fotka tarczy godz 19:07, kolejna 20:29 ostatnia 20:38.
Wielkość słońca (tarczy) zmienia się dość nieznacznie i mając tak nienaukowe podejście jak Ty, można dojść do wadliwych całkowicie nieprawidłowych wniosków. Dlatego ważny jest moment wschodu (10 -20 min) jak i zachodu słońca albo po prostu jakaś pora za dnia oraz tak jak ja to zrobiłem - 1,5godziny przed zachodem. I tutaj widać tę różnicę. Powołując się na manipulacyjne zaćmienie słońca i ukazując fazy, poza pełnym zaćmieniem, dokonujesz zbrodni na faktach
mooniek napisał:
lecz Ty usiłujesz wszystkim wmówić, że ta rozdęta plama Słońca, to jego tarcza.
przeinaczasz, z powodu bliskości słońca i jego wielkości o godz. 19.07 jego tarcza jest rozdęta, ale mimo tego widać znaczną różnicę wielkości samej tarczy w odstępie 8 minut przy zachodzie słońca - widać pełną tarczę, jak i nastęnie widać mniejszą pełną tarczę. Prezentujesz postawę fanatyka, masz do tego prawo, ale to się nazywa sekta.
mooniek napisał:
..., zrobione na jednej kliszy (jednym kadrze) w Minneapolis w 1954. Autor zdjęcia solidnie unieruchomił aparat i w odstępach 6-cio minutowych wykonał nim 10 kolejnych ekspozycji. Fazy zaćmienia częściowego naświetlał 1/200 sekundy, fazę całkowitą - 1/50 sekundy.
to o czym piszesz obrazuje dokładnie to co napisałem wyżej odnośnie zmian wielkości tarczy słońca.
o wschodzie słońca nad budynkiem
słońce nad budynkami nie jest o wschodzie ale to jest już późniejsza pora!!
I to definitywnie zamyka merytoryczną dyskusję, gdyż bredzisz. wschód słońca a fotki na pełnym niebie o godz. 10.00 czy 11.00 to raczej coś innego.
W południe tarcza słońca jest największa bo najbliżej obserwatora biorąc pod uwagę poziomy świat i wędrówkę słońca wzdłuż płaskiej bardzo szerokiej Ziemi. Udowodniłeś jedynie, że w okolicach zenitu słońce niewiele zmienia swoją wielkość. Brawo!
Ja prdlę Niechże się ktoś wreszcie nad nim zlituje i toto uśpi...
_________________ "Uwielbiam good why'a" - chemicloo
"Aj waj, wypunktował mnie. Lecę po ratunek do gei" - chemicloo vel WZBszambo alias szeklan itp.
PhD Confirms Flat Earth - Doctorate in Spectrophotometry
Cytat:
Dlaczego nie dociera do nich, że ziemia nie ma krzywizny ? Z tego samego powodu co np. rozmowa z Świadkami Jehowy . Osoby które się obudziły i wyszły z tej organizacji, wiedza czym ona jest . A dlaczego ci co należą do tych Ś.J. tego nie wiedzą ? Przecież mogli by porozmawiać z osobami które wyszły z tej organizacji by sie czegoś dowiedzieć ? W dobie internetu zrobić reserch i dowiedzieć się coś o swojej organizacji ? Tak więc mamy taka grupę ludzi, którzy należą do nich, są inteligentni, kulturalni, ludzie z wiedzą . Jednakże coś sprawia, że nie widzą tego co ludzie, którzy już wyszli z tej organizacji ? To tylko przykład ale tak działa nasz system w którym żyjemy . Osoby które wierzą w ziemie kulę mają tak silną wiarę w to, że nawet nie chcą poznać tych dowodów . A jak się ktoś przełamie i obejrzy coś na ten temat to zaraz wszystko zaczyna sobie wyjaśniać. Zakrzywienia nie widać, bo kula jest duża, refrakcja ... tak to musi być refrakcja ... przecież kopernik to udowodnił ... hmm ale zaraz ja nie czytałem Kopernika ? Nie muszę nic czytać, bo ziemia jest okrągła . Ta pz to jakaś bzdura itd Także nie przekonasz świadka Jehowy, czym jest ta organizacja tak samo nie przekonasz człowieka, który wierzy w ziemie kulę . Ta sama zasada działania systemu . Tylko ktoś kto wyjdzie z tego systemu będzie to dostrzegał . Jak wyjść ? Pierw trzeba zapytać siebie czy chce ? Jak ktoś chce to wyjdzie .
Słońce, Księżyc, Merkury, Wenus, Mars, Jowisz, Saturn i Uran - wszystkie te obiekty widoczne na niebie są kulistymi globami i mogłem ten fakt wielokrotnie potwierdzić obserwacyjnie, za pomocą większych lub mniejszych teleskopów amatorskich. Dlaczego zatem Ziemia, usytuowana w określonym miejscu pośród wymienionych globów, ma być płaskim plackiem, zupełnie niepodobnym do reszty tego zbioru, nazywanego Układem Słonecznym. Spróbuj Piotrek wytłumaczyć to własnymi słowami, bez konieczności podsuwania kolejnego głupawego produktu z yutube.
Słońce, Księżyc, Merkury, Wenus, Mars, Jowisz, Saturn i Uran - wszystkie te obiekty widoczne na niebie są kulistymi globami i mogłem ten fakt wielokrotnie potwierdzić obserwacyjnie, za pomocą większych lub mniejszych teleskopów amatorskich. Dlaczego zatem Ziemia, usytuowana w określonym miejscu pośród wymienionych globów, ma być płaskim plackiem, zupełnie niepodobnym do reszty tego zbioru, nazywanego Układem Słonecznym. Spróbuj Piotrek wytłumaczyć to własnymi słowami, bez konieczności podsuwania kolejnego głupawego produktu z yutube.
No tak. Co za powalajaca logika na poziomie przedszkolaka. Bez urazy.
Powiedziec, ze Ziemia rowniez powinna byc okragla, poniewaz otaczające ja "planety" sa okragle, to jak powiedziec, ze choinka powinna byc okragla, poniewaz wszystkie babki wokolo niej sa okragle.
Czy w ogole gwiazdy, ktore widzimy w nocy, sa okragle? Czy asteroidy i komety przelatujace nad ziemia, sa okragle? Czyz nie przelatuja przez przestrzen ze swoim nieregularnym ksztaltem? A ISS?
Oswiece cie. Ziemia jest centrum tej grupy planetarnej. Slonce i Ksiezyc sa stworzone dla ziemi, aby obracac sie nad nia, regulowac okresy, zarzadzac porami roku. Planety, ktore jak twierdzisz widziales przez teleskop, maja obracac sie wokol Ziemi, aby wplywac na jej pole elektromagnetyczne. Stad byc moze okragly ksztalt poprawiajacy ich ruch.
To, w co ty wierzysz czyli heliocentryzm, to wiara w zalozenia oparte na Greckich mitologiach, wyznawcow Slonca jako boga, a nie na naukowych dowodach. Nawet nie teoriach, tylko zalozeniach. Do dzis nie ma prawdziwego, solidnego dowodu na kulistosc Ziemi poza jednym zdjeciem z Photoshopa, doskonale okraglej planety na ktorej widac nieproporcjonalna Afryke i zajebiscie niebieski ocean.
Ale w jaki sposob mozna uznawac ksztalt Ziemi za fakt patrzac w niebo, zanim ktos lub cos mogloby faktycznie wyleciec z atmosfery ziemskiej, obrocic sie i zobaczyc cala ziemie i zrobic zdjecie?
A teraz bylbys laskaw odniesc sie do faktow i dowodow zawartych we wrzuconym powyzej filmie z Youtuba?
Ps. Slyszalem ostatnio, ze ludzie po zazyciu dopalaczy widza takie rzeczy, ze wydlubuja sobie oczy i obcinaja uszy.
Ja patrzac w niebo widze zawsze ta sama strone Ksiezyca, a na Slonce patrzec sie nie da.
_________________ https://www.biblest.com.pl/dziennik.html
To, w co Ty wierzysz, to pseudonauka, która z rzeczywistością nie ma nic wspólnego. To jest Twoja religia.
W takim razie, jak wytłumaczysz dwubiegunowość Ziemi oraz wynikający z tego prosty fakt obserwacyjny? W Polsce Słońce wschodzi na wschodzie, czyli po lewej stronie obserwatora, stojącego twarzą na południe. W RPA Słońce wschodzi po prawej stronie obserwatora, patrzącego na północ. I jeszcze jeden przykład: W Polsce sfera nieba pozornie obraca się w kierunku przeciwnym do ruchu wskazówek zegara, w RPA - zgodnie z ruchem wskazówek zegara. Moje proste pytania są na poziomie intelektu przedszkolaka.
Coś ci się mooniek pomerdało z tym RPA, jesteś przedszkolakiem najwyraźniej.
tu chodzi o dokładność a nie wspominanie o tym czy o tamtym. Ja mogę powiedzieć, ze moja babcia leciała do Santiago z Sydney i ją porwali. Nie o to chodzi.
Sam sprawdzałem i można też zobaczyć wschód słońca danego dnia nad polskim morzem (pogorzelica wschód słońca 2017 na yt) a wtedy w zenicie było bodaj na filipinachi do kuli to nie pasuje, a do poziomej tak, są filmy na yt.
Obejrzyj to i pomyśl na spokojnie. Pośmiej się z satelity na tle księżyca
Baloniki na druciku to zabawa dla dzieciaków i gości weselnych. Na tle wschodzącego Księżyca widać, jak toto się wlecze, pchane wiatrem.
Satelity latają szybciej a przelot ISS na tle tarczy Księżyca, która ma średnicę kątową tylko pół stopnia, trwa krócej niż sekunda.
Tu masz prawdziwe zdjęcia z tranzytu ISS na tle Księżyca.
Star Trails Destroy the Globe and show with no doubt that earth spin does not cause the star trails we see. A video on The Sun And Moon Family United channel (https://youtu.be/h6H757a_WHo) shows brilliant work by Dave Marsh with lunar and stellar trails. There are many gems in that video and I HIGHLY suggest watching it. More will come from that particulart video on this channel. The earth is FLAT! No evidence shows either curve or spin.
Dołączył: 18 Sie 2009 Posty: 1301
Post zebrał 0.020 mBTC Podarowałeś BTC
Wysłany: 11:48, 03 Wrz '18
Temat postu:
Z próżnią to jest tak, że to próżnia jest (niejako) zgniatana przez sąsiadujące z nią cząstki materialne. Kosmicznej próżni nic nie otacza, więc trudno żeby była zgnieciona przez 'punktowy' obszar (Ziemia, a właściwie jej kulista atmosfera, ma być takim punktem w przestrzeni). Próżnia, sama w sobie, nie posiada żadnej siły zasysającej. Do próżni nie są przypisane atrybuty siły. Jakąkolwiek próżnię wytworzymy na ziemi, będzie ona miała inne parametry "środowiskowe", niż ta hipotetyczna, tam - w górze. Tu - na ziemi, jakakolwiek wytworzona próżnia zawsze jest otoczona zewsząd przez cząstki materialne. I to one zawsze "ją zgniatają", ilekroć jest anihilowana. Dotychczas nie znaleziono dowodów, aby próżni przypisywać jakąkolwiek siłę sprawczą, także ukierunkowaną (każdą próżnię można podzielić na mniejsze komórki przestrzenne, i każda taka komórka musiałaby mieć te same właściwości, a zatem byłoby nieskończenie wiele kierunków sił. Można zresztą też tak to rozpatrywać.)
Nie trzeba dodawać, że Ziemia ma już takie właściwości, jest obdarzona siłą przyciągania.
_________________ w_Królestwie_TV http://www.metrykakoronna.org.pl/
#zdejmijMaske i #wyjdźZchaty
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz moderować swoich tematów