Mooniek ty musisz mieć chyba niezogniskowany mózg. Gwiazdy, które widać na wklejonych przeze mnie filmach są nagrane za pomocą jednych z lepszych sprzętów optycznych. I tak wyglądają naprawdę gwiazdy w przybliżeniu. Niektóre z nich zmieniają bardzo szybko kolory, to wyjaśnia dlaczego wiele gwiazd na niebie widzianych nieuzbrojonym okiem wygląda tak, jakby świeciły światłem stroboskopowym.
Tu masz kolejny filmik objaśniający, czym są naprawdę gwiazdy:
Scorpio nie rozbrajaj mnie. Na drugim zdjęciu Jowisza (które ma tak dobrą ostrość, że aż wierzyć mi się nie chce, że zrobił je jego kolega - dla mnie to CGI) przesłanym przez Moońka nie widać nawet jednego satelity tej planety - a ma ich podobno aż 53! Gdzie one są? Czyżby schowały się po drugiej stronie Jowisza?
Czytam co piszesz, i nie wieżę!
To, że gwiazdy zmieniają kolory, obserwowane z ziemi przez obiektywy kiepskiego sprzętu wynika z faktu naszej atmosfery, która jest nagrzana od słońca i dosłownie "faluje" (stąd efekt migających świateł miast widzianych z daleka).
Dlatego wyniesiono teleskop na orbitę w kosmos, albo instaluje się teleskopy wysoko w górach.
Chłopcze to są rzeczy wręcz podstawowe.
Tak to jest, gdy żarliwemu wyznawcy youtube nie chce się samemu sprawdzić, jak się rzeczy na niebie mają, tylko na ślepo wierzy we wciskane mu bajki.
Poprosiłem kolegę, żeby sfotografował Syriusza refraktorem o ogniskowej 790mm. Najpierw, dobrze wyostrzył obraz i wykonał dwie ekspozycje - 1 sekundową i 4 sekundową. Na obu zdjęciach widać jasna, zwarta plamkę światła tej najjaśniejszej gwiazdy naszego nieba, przy czym, na dłuższej ekspozycji ujawniły się również słabsze gwiazdy.
1.
Następnie, rozogniskowywał on obraz Syriusza na różne sposoby, by uzyskać okazały "placek" światła, taki sam, jak na tym youtuberskim filmiku dla lemingów. Syriusz jest widoczny nisko nad horyzontem i przy mroźnej pogodzie jego obraz nad dachami miasta silnie się deformuje w wyniku turbulencji mas powietrza.
Atmosfera działa jak pryzmat, rozszczepiając światło gwiazdy na różne odcienie barw..
2.
Tymi zdjęciami dowodzę, jak sprytnie i łatwo da się ogłupić ignoranta, nie mającego pojęcia o obserwacjach nieba.
Dzis wpadla druga czesc analizy wywiadu Marfiego o plaskiej Ziemii.
Oczywiscie nie zgadzam sie z facetem we wszystkim bo ma tendencje do generalizowania a to sprawia, ze mimo sporej wiedzy jaka posiada staje sie latwym celem manipulatorow. Mam tu na mysli calkowicie bezrefleksyjne oddanie przyjetym dogmatom nauki i temu co 'wypada' mowic.
_________________ www.youtube.com/channel/UCI3vDM6Hf57cufFRgHA76-w/videos
Dołączył: 17 Sie 2009 Posty: 1411
Post zebrał 0.000 mBTC Podarowałeś BTC
Wysłany: 21:57, 11 Lut '17
Temat postu:
wkurwiony napisał:
Dzis wpadla druga czesc analizy wywiadu Marfiego o plaskiej Ziemii.
dobre,dobre i dobrze ,że mu się chciało to tłumaczyć .
_________________ bankierska lichwa - nowoczesne niewolnictwo -złudzenia na raty /
NIE WIERZĘ POLITYKOM -NIE . / bo to sprzedajne marionetki i cyniczni psychopaci /
Czytam co piszesz, i nie wieżę!
To, że gwiazdy zmieniają kolory, obserwowane z ziemi przez obiektywy kiepskiego sprzętu wynika z faktu naszej atmosfery, która jest nagrzana od słońca i dosłownie "faluje" (stąd efekt migających świateł miast widzianych z daleka).
Dlatego wyniesiono teleskop na orbitę w kosmos, albo instaluje się teleskopy wysoko w górach.
Chłopcze to są rzeczy wręcz podstawowe.
Atmosfera nagrzana od Słońca? A niby jakim cudem, skoro w kulistym modelu Ziemi Słońce w nocy znajduje się, po drugiej stronie globu. W letnią, czy zimową noc gwiazdy wyglądają na niebie tak samo. I jakie teleskopy w kosmosie. Temat ten był już przerabiany - satelity w kosmosie nie istnieją. To choćby wynika z faktu, że już na wysokości 300 km n.p.m. temperatura dochodzi do 2000 stopni Celsjusza. Oficjalnie Międzynarodowa Stacja Kosmiczna jest na wysokości ok. 400 km. Pokazują nam jeszcze czasami astronautów pracujących w przestrzeni kosmicznej przy stacji. Pytam zatem: z jakich materiałów musiałyby być wykonane części stacji kosmicznej oraz kombinezony astronautów, aby wytrzymać taką temperaturę?
Sprawdzałem ostatnio definicję termosfery w judeopedii (wikipedii). W wikishitcie możecie obecnie przeczytać, że temperatura termosfery osiąga ponad 1000 stopni. Jeszcze jakiś czas temu było 1500. Kiedyś uczono w szkołach, że temperatura termosfery osiąga do 2000 stopni. W takim tempie zakłamania za dekadę będą uczyć w szkołach, że temperatura termosfery przekracza 100 stopni.
Mooniek wytłumacz nam, dlaczego na lepszym ze zdjęć Jowisza, jakie nam wkleiłeś, nie widać ani jednego z 53 satelitów Jowisza.
Co do Syriusza, to poproś swojego kolegę, aby nakręcił nam film ze zbliżeniem gwiazd za pomocą swojego super sprzętu, wtedy może przekonasz kogoś, że zdjęcia gwiazd robione w necie za pomocą najlepszych kamer i teleskopów są niezogniskowane.
Czy zrozumiałeś już, dlaczego łódka w eksperymencie na Kanale Old Bedford River nie zniknęła z pola widzenia na dystansie 6 mil?
Po pierwsze, Jowisz ma tych księżyców ponad sześćdziesiąt, lecz tylko cztery największe, są do złapania na amatorskim sprzęcie (Europa, Ganimedes Io, Kalisto). Są to globy rozmiarami zbliżone lub nieco większe od ziemskiego Księżyca, pozostałe to skalne i lodowe bryły i okruchy o rozmiarach od kilkudziesięciu do kilku km. Po drugie, zdjęcie zostało skadrowane, by ukazać samego Jowisza, więc wspomniane księżyce są poza kadrem lub za Jowiszem. Księżyce mają w zwyczaju krążyć wokół planet i to w sporych odległościach od nich a jak ciebie ciekawi system Jowisza, to przecież możesz zajrzeć do twojej ulubionej wiki. Najlepszych teleskopów nie produkuje się w celu wykonywania nieostrych zdjęć, bo to bez sensu, natomiast dość pospolitym jest robienie z siebie głupka przez faceta, który nie potrafi obsłużyć amatorskiej kamery cyfrowej (wyłączyć automatyki i przejść na funkcję "manual". To tyle w dużym skrócie. Widać, że idziesz w zaparte i robisz za konia, lecz ja kopać się z koniem nie mam zamiaru. Dostałeś przykłady zdjęć Syriusza i nawet nie potrafisz się do nich odnieść. To typowe u spiskowca.
Po pierwsze, Jowisz ma tych księżyców ponad sześćdziesiąt, lecz tylko cztery największe, są do złapania na amatorskim sprzęcie (Europa, Ganimedes Io, Kalisto). Są to globy rozmiarami zbliżone lub nieco większe od ziemskiego Księżyca, pozostałe to skalne i lodowe bryły i okruchy o rozmiarach od kilkudziesięciu do kilku km.
Oficjalnie Jowisz ma 53 satelity. Pozostałe 14 obiektów nie ma nadanego statusu satelitów
mooniek napisał:
Po drugie, zdjęcie zostało skadrowane, by ukazać samego Jowisza, więc wspomniane księżyce są poza kadrem lub za Jowiszem. Księżyce mają w zwyczaju krążyć wokół planet i to w sporych odległościach od nich a jak ciebie ciekawi system Jowisza, to przecież możesz zajrzeć do twojej ulubionej wiki.
Ja twierdzę, że co najmniej jedno z wklejonych przez ciebie zdjęć to jest zrobione komputerowo. Mam na myśli to zdjęcie:
Jeżeli się mylę, to poproś twojego kolegę, aby nagrał nam film na którym możemy zobaczyć Jowisza w takiej jakości i okrążającymi go satelitami. Zapłacę mu 1000 zł jeżeli będzie w stanie nagrać film, na którym będzie widać częściowo ruch satelitów dookoła Jowisza.
Znalazłem oficjalny film NASA, gdzie możecie zobaczyć jak krążą satelity Jowisza:
Jest to kolejny komputerowo zrobiony film przez NASA. Gdyby księżyce miały aż tak nieregularne orbity, to z czasem powinny spaść na Jowisza. Takiego cyrku jeszcze nie widziałem. W dodatku okurwieńce na koniec filmu dali satelitę. A to dobre. Już widzę te komentarze judeopropagandzistów, że ten filmik NASA jest prawdziwy.
A tak przy okazji mooniek, czy możesz nam zdradzić, czy jesteś obrzezany?
Na resztę twoich pytań i życzeń - wełnista główko, nie mam ochoty odpowiadać ani ich spełniać. O technikach współczesnej astrofotografii amatorskiej możesz sobie poczytać w sieci. I po raz kolejny radzę - kup sobie teleskop. Dzięki temu prostemu wynalazkowi, znajdziesz lekarstwo na gnębiące ciebie dylematy światopoglądowe.
Pominąwszy @mooniek, że aktywnością w tym temacie dorównałeś w jakiś sposób godowivsdiablo czy innym chemikanaliom to w zasadzie nic tobie nie można zarzucić.
No może tylko tyle, że nie zrozumialeś, że płaska ziemia i dywagcaje o niej to zajęcie dla debili... Bez względu na to po, której stronie tej barykady się opowiadają:
Jedni z pismem świętym w ręce, inni z zasobem zdobytej wiedzy.
_________________ a uzyskane w ten sposob fundusze przeznaczyc na zaszczytny cel edukowania plaskoziemcow.
Czytam co piszesz, i nie wieżę!
To, że gwiazdy zmieniają kolory, obserwowane z ziemi przez obiektywy kiepskiego sprzętu wynika z faktu naszej atmosfery, która jest nagrzana od słońca i dosłownie "faluje" (stąd efekt migających świateł miast widzianych z daleka).
Dlatego wyniesiono teleskop na orbitę w kosmos, albo instaluje się teleskopy wysoko w górach.
Chłopcze to są rzeczy wręcz podstawowe.
Atmosfera nagrzana od Słońca? A niby jakim cudem, skoro w kulistym modelu Ziemi Słońce w nocy znajduje się, po drugiej stronie globu.
Zaznaj mojej dobroci!
Przeprowadź eksperyment szatański!
Weź w lecie (lepszy efekt) nalej zimnej wody do słoika, zanieś słoik na polanę w upalny dzień. Zmierz temp. wody i po powiedźmy 6h znów zmierz temp. wody. Otrzymasz wynik, który da ci podstawy do obliczenia ilość energii dostarczonej do słoika z wodą przez słońce w 6h. Koszt eksperymentu zamknie się pewnie w 20 zł.
Eksperyment ten - da ci odpowiedź w jakim czasie jak nagrzewa się ziemia, ile przyjmuje energii od słońca i w jakim czasie może ją oddać w... kosmos.
Cytat:
W letnią, czy zimową noc gwiazdy wyglądają na niebie tak samo.
Nie, nie wyglądają tak samo z ziemi! W letnią noc, obserwacje są utrudnione przez zbyt jasne niebo, oraz za bardzo nagrzaną powierzchnię, przez co w nocy ziemia oddając ciepło ogrzewa powietrze, które "faluje" nie pozwalając na dobre obserwacje.
Zimą sytuacja zdecydowanie lepsza!
Nie dość, że noce znacznie ciemniejsze to jeszcze kąt nachylenia słońca i jego bardzo ograniczone działanie, nie nagrzewa ziemi w takiej postacii jak w lecie, przez co gwiazdy zdecydowanie mniej "falują".
Cytat:
I jakie teleskopy w kosmosie. Temat ten był już przerabiany - satelity w kosmosie nie istnieją. To choćby wynika z faktu, że już na wysokości 300 km n.p.m. temperatura dochodzi do 2000 stopni Celsjusza. Oficjalnie Międzynarodowa Stacja Kosmiczna jest na wysokości ok. 400 km. Pokazują nam jeszcze czasami astronautów pracujących w przestrzeni kosmicznej przy stacji. Pytam zatem: z jakich materiałów musiałyby być wykonane części stacji kosmicznej oraz kombinezony astronautów, aby wytrzymać taką temperaturę?
Sprawdzałem ostatnio definicję termosfery w judeopedii (wikipedii). W wikishitcie możecie obecnie przeczytać, że temperatura termosfery osiąga ponad 1000 stopni. Jeszcze jakiś czas temu było 1500. Kiedyś uczono w szkołach, że temperatura termosfery osiąga do 2000 stopni. W takim tempie zakłamania za dekadę będą uczyć w szkołach, że temperatura termosfery przekracza 100 stopni.
Jak ci to wyjaśnić, byś zrozumiał...
Może zaczniemy znów od eksperymentu!
Weź świeczkę, zapal (uważaj nie podpal się) - nad płomieniem świecy, szybko przeleć ręką - czy płomień cię poparzył, czy był gorący?
Wynik eksperymentu - to ilość otrzymanego ciepła (energii) zależy od czasu w jakim dany obiekt był na tą energię wystawiony.
Tak więc, w kosmosie jako takim, temp. jest bliska zeru kelwina czyli ok. -270 st Celsjusza. Jeśli będziesz mieć jakiś obiekt, w kosmosie, który przyjmie energię promieniowania ze słońca, to nagrzeje się do ok. 150 do 200 st. przy czym tylko strona zwrócona bezpośrednio do słońca, mały obrót, i strona nagrzana własnie się schładza do -200 st Celsjusza.
Czy rozumiesz teraz?
Tak czy inaczej, by mówić o temp. musisz mieć punk odniesienia, w kosmosie nie ma powietrza, wiec kosmos nie może być "nagrzany". Nie możesz nagrzać próżni!
Co do Jowisza:
Kup lornetkę, statyw.
Teraz jest idealny czas na obserwację Jowisza.
Rysuj położenie 4 księżyców codziennie! (pomijając dni pochmurne).
Po jakimś miesiącu przerzuć wyniki do kompa i zrób animację... sam będziesz mieć z własnych obserwacji, jak poruszają się 4 Galileuszowskie księżyce Jowisza!
Jak wiedziesz - spora część możesz dokonać samodzielnie, przy bardzo ograniczonym budżecie.
Zgodnie z najnowszymi odkryciami pobożnych amerykańskich doktorów, Ziemia nie jest płaska ani kulista.
Ziemia jest wklęsła.
Gdyby było inaczej to woda by się wylała na Księżyc
I jakie teleskopy w kosmosie. Temat ten był już przerabiany - satelity w kosmosie nie istnieją. To choćby wynika z faktu, że już na wysokości 300 km n.p.m. temperatura dochodzi do 2000 stopni Celsjusza. Oficjalnie Międzynarodowa Stacja Kosmiczna jest na wysokości ok. 400 km. Pokazują nam jeszcze czasami astronautów pracujących w przestrzeni kosmicznej przy stacji. Pytam zatem: z jakich materiałów musiałyby być wykonane części stacji kosmicznej oraz kombinezony astronautów, aby wytrzymać taką temperaturę?
Sprawdzałem ostatnio definicję termosfery w judeopedii (wikipedii). W wikishitcie możecie obecnie przeczytać, że temperatura termosfery osiąga ponad 1000 stopni. Jeszcze jakiś czas temu było 1500. Kiedyś uczono w szkołach, że temperatura termosfery osiąga do 2000 stopni. W takim tempie zakłamania za dekadę będą uczyć w szkołach, że temperatura termosfery przekracza 100 stopni.
goral napisał:
Jak ci to wyjaśnić, byś zrozumiał...
Może zaczniemy znów od eksperymentu!
Weź świeczkę, zapal (uważaj nie podpal się) - nad płomieniem świecy, szybko przeleć ręką - czy płomień cię poparzył, czy był gorący?
Wynik eksperymentu - to ilość otrzymanego ciepła (energii) zależy od czasu w jakim dany obiekt był na tą energię wystawiony.
Tak więc, w kosmosie jako takim, temp. jest bliska zeru kelwina czyli ok. -270 st Celsjusza. Jeśli będziesz mieć jakiś obiekt, w kosmosie, który przyjmie energię promieniowania ze słońca, to nagrzeje się do ok. 150 do 200 st. przy czym tylko strona zwrócona bezpośrednio do słońca, mały obrót, i strona nagrzana własnie się schładza do -200 st Celsjusza.
Czy rozumiesz teraz?
Tak czy inaczej, by mówić o temp. musisz mieć punk odniesienia, w kosmosie nie ma powietrza, wiec kosmos nie może być "nagrzany". Nie możesz nagrzać próżni!
To już było przerabiane na tym forum. Temperatura atmosfery 300 km n.p.m. dochodzi do 2000 stopni Celsjusza. Wynika to z natężenia promieniowania słonecznego. Obiekty znajdujące się na tej wysokości pochłaniają takie promieniowanie. Zobacz, co robi światło słoneczne o temperaturze ok. 1650 stopni Celsjusza.
Teraz już powinieneś zrozumieć, że satelity nie istnieją!!!!!
...
Jakoby oferta rejsu dookoła świata była niezgodna ze stanem faktycznym.
Nie wiem kto tak twierdzi, że rejs DOOKOŁA ŚWIATA jest niezgodny ze stanem faktyczny,. Na pewno nie ja. Moim zdaniem jest jak najbardziej prawdziwy. Napisałeś prawdę WZBG - REJS DOOKOŁA ŚWIATA. TO jest prawda. Świat jest kołem i dookoła tego świata powyższa podróż wg WZBG jest jak najbardziej poprawna.
Dziękuję po raz kolejny za skrupulatność co do terminologii - dookoła bieguna, dookoła kontynentów czyli dookoła świata. Dlatego rejs nazywa się Rejsem DOOKOŁA ŚWIATA. Jeśli świat jest KOŁEM nie kulą, to takie nazwanie tej podróży jest bardzo precyzyjne. Sam WZBG to napisałeś i zgadzam się z tym!
poniżej objaśnienie co WZBG miał zapewne na myśli pisząć DOOKOŁA ŚWIATA (czerwone kreski i kropki to punkty przeniesione z
REJSU DOOKOŁA ŚWIATA OPUBLIKOWANEGO PRZEZ WZBG a naniesionego przeze mnie na mapie Gleasona z 1892r. pobranej z biblioteki bostońskiej):
Uwaga: nie wszystkie punkty zostały naniesione (przeniesione=skopiowane z tego REJSU na projekcji MERCATORA z postu WZBG. Niektóre z nich zostały pominięte ze względu na dość bliskie usytuowanie ich między sobą).
Przypuszczenia rafal811 można potraktować, jak pomówienia lub oskarżenia. Jakoby oferta rejsu dookoła świata była niezgodna ze stanem faktycznym.
rafal811 codziennie traci potencjalne odsetki od odszkodowania, o które może wnosić w imieniu klientów poszkodowanych przez taką ofertę.
rafal811 obudź się, idź bogacić się.[Przyp. WZBG: Uzupełnienie tekstu skasowanego przez rafal811]
Nie wiem kto tak twierdzi, że rejs DOOKOŁA ŚWIATA jest niezgodny ze stanem faktyczny,. Na pewno nie ja. Moim zdaniem jest jak najbardziej prawdziwy. Napisałeś prawdę WZBG - REJS DOOKOŁA ŚWIATA. TO jest prawda. Świat jest kołem i dookoła tego świata powyższa podróż wg WZBG jest jak najbardziej poprawna.
Dziękuję po raz kolejny za skrupulatność co do terminologii - dookoła bieguna, dookoła kontynentów czyli dookoła świata. Dlatego rejs nazywa się Rejsem DOOKOŁA ŚWIATA. Jeśli świat jest KOŁEM nie kulą, to takie nazwanie tej podróży jest bardzo precyzyjne. Sam WZBG to napisałeś i zgadzam się z tym!
poniżej objaśnienie co WZBG miał zapewne na myśli pisząć DOOKOŁA ŚWIATA (czerwone kreski i kropki to punkty przeniesione z
REJSU DOOKOŁA ŚWIATA OPUBLIKOWANEGO PRZEZ WZBG a naniesionego przeze mnie na mapie Gleasona z 1892r. pobranej z biblioteki bostońskiej):
Nadal nie wiesz o co chodzi z ofertą rejsu dookoła świata, mimo, że ją cytujesz. _________________ Dzieje się krzywda dokonywana przez jednych na drugich.
Revisionist Historians for World Peace, 10 czerwca 2016
W całym internecie działają komórki mające zadanie rozbijać Ruch Prawdy wszędzie gdzie się tylko da. Jedną z takich komórek jest tzw. Towarzystwo Płaskiej Ziemi, zdeterminowane aby uciszyć każdą witrynę internetową, blog i organizację zajmującą się odkrywaniem prawdy oraz posiadającą otwartą sekcję komentarzy.
Oto jak działają:
Agenci PZ często zaczynają od zamieszczenia postu, z pozoru niezwiązanego z tematem, ale zawierającego uzasadnioną krytykę NASA o której wszyscy wiemy, że jest szemraną agencją której nie można do końca ufać kiedy mówi np. o swoich misjach kosmicznych. To żadna nowość, że NASA trzyma większość rzeczy dla siebie, a dla opinii publicznej podają tylko tyle, by kontynuować swoją finansowaną z podatków zwykłych obywateli działalność.
Płaskoziemcy wykorzystują tą powszechną niechęć do NASA aby szerzyć swoje zwiedzenie od wielu lat, zdobywając w ten sposób pewne poparcie dla swoich nonsensów o płaskiej Ziemi. Gdy nadchodzi dobry moment, przechodzą do etapu drugiego, prezentując swoje absurdalne twierdzenia na temat układu słonecznego czy wzajemnych relacji między Ziemią a Słońcem …
(…)
Gdy tylko zaczynają komentować na otwartym forum internetowym lub na czacie, rozpoczynają się kłopoty i kłótnie. Zazwyczaj wcześniej wysyłają tam swoje pluskwy [komentujących nie zdradzających na początku swoich dziwnych poglądów ani celu misji – przyp. Rad], którzy nagle, pozornie spontanicznie, zaczynają popierać wszystkie kretyńskie komentarze propagujące teorię płaskiej Ziemi. Im dłużej trwa dyskusja, tym większe prawdopodobieństwo, że jakiś czytelnik da się zwieść i uwierzy w tą teorię.
Te filmy mają miliony odsłon… tyle ludzi już w to wierzy, przecież piszą o tym w KOMENTARZACH… więc może… może Ziemia naprawdę jest płaska?
(…)
Potężny czarny projekt CIA
Wiele osób podejrzewa, że ta niepowstrzymana fala płaskoziemnych wynurzeń jest wynikiem zorganizowanych działań agencji rządowych, które nie chcą dalszego, niczym nie skrępowanego procederu ujawniania prawdy. CIA, FBI, DIA, NSA (plus agencje europejskie – przyp. Rad) od dawna przecież wykorzystują takie narzędzia propagandy, mające na celu zabijanie posłańców. Od zawsze preferowano niszczenie reputacji od zwykłych morderstw, ale tych też dokonują jeśli nie mają innego wyboru. W końcu najważniejszym zadaniem Firmy (aka CIA) jest przeprowadzanie swoich dezinformujących czarnych operacji.
(…)
Przykłady artykułów prezentujących dowody na obecność działań CIA w zwiedzeniu płaskiej Ziemi:
Większość ludzi wspierających ideę płaskiej Ziemi nie zdaje sobie nawet sprawy, że są wykorzystywani 24h na dobę w celu popychania tej agendy i dalszego niszczenia Ruchu Prawdy na całym globie. Gdyby zrozumieli co kryje się za cała tą teorią, większość z nich opuściłaby szeregi płaskoziemnych zwodzicieli w mgnieniu oka… Wielu z tych wierzących w płaską Ziemię, to ludzie którzy naprawdę uważają siebie za poszukiwaczy Prawdy. Zwiedzenie płaskiej Ziemi jest przeszkodą którą muszą pokonać, aby powrócić z tej krainy szaleństwa do rzeczywistości, tuż po tym jak zrozumieją w końcu, że zostali z premedytacją wykorzystani przez prawdziwych dezinformatorów. Nie różnimy się od siebie tak mocno, każdy z nas przeżywa przecież podobną historię, po tym jak budzimy się ze snu i zdajemy sobie sprawę z istnienia globalnego systemu kontroli… oraz jego potężnej sieci kłamstw. (Patrz Global Control Matrix Revealed)
_______________________________________________________________________
Konkluzja
Jakże łatwym zadaniem jest dla [opłacanej] watahy hien-naganiaczy od płaskiej Ziemi zdjęcie uczciwej strony lub forum nastawionego na odkrywanie prawdy. Ci ludzie posiadają scenariusze i gotowe szablony na każdą odpowiedź i każdy argument który usłyszą…
Komentarz Radtrapa:
Jaki to problem żeby jedna osoba zrobiła sobie np. 100 różnych kont na Youtube, Facebooku itd.? Że niby czasochłonne? No i co z tego, przecież ci za to płacą. Niezła robota, siedzieć przy lapku, śmiać się i robić debili z ludzi. Pomyśl.
Co do szablonów, one naprawdę istnieją. Dzisiaj nawet dostałem kolejny komentarz (zdublowany) który widziałem wcześniej kilkanaście razy (różnice w każdym przypadku są kosmetyczne). A wy, jak często widzieliście ten wzór:
Kopernik tez byl masonem. I to wlasnie on wstrzymal slonce krzyczac STOJ SLONCE!!! a ty Ziemio zapieerdalay. I tak lecimy za tym naszym Sloncem, ktore mknie przez ciagle rozszerzajaca sie w nieskonczonosc przestrzen kosmiczna z predkoscia 792,000 km/h. Dodatkowo okrazamy je w ciagu 365 dni czyli Ziemia ma tez i swoja predkosc poruszania sie (kolejne 110,000 km/h). DODATKOWO krecimy sie razem z ziemia do okola wlasnej osi, jeden raz zajmuje nam 24h, czyli dodatkowe 1600 km/h. Ktos naiwny moglby sobie pomyslec, ze w tym kosmosie to musi byc niezly chaos, JEDNAKZE noc w nocnad naszymi glowami mamy ten sam uklad gwiazd, te same konstelacje no i gwiazde polarna, ktora jako jedyna NIGDY nie zmienia polozenia. I tak od tysiecy lat… Powiedzcie mi teraz, i kto tu jest naiwny…
Niech ktoś obejrzy cały filmik i mi wytłumaczy logicznie jak to możliwe jeśli narrator nie ma racji. Daje moje baitkojny co mam na koncie. Parę złotych.
Tłum. mojego autorstwa zastrzegam sobie prawo do błędów.
Niech ktoś obejrzy cały filmik i mi wytłumaczy logicznie jak to możliwe
W fotografii analogowej takimi sposobami robi się fotomontaże. Jest to proste, jednak wymagana jest dokładność. Właśnie, dokładność. Robisz zdjęcie, czyli rzucasz obraz z powiększalnika na papier fotograficzny i po kąpieli chemicznej, wychodzi odbitka. Jak chcesz zrobić fotomontaż,to podczas ekspozycji /naświetlania papieru fotograficznego obrazem z rzutnika/ przykrywasz czymś miejsce na papierze fotograficznym w którym chcesz zmienić wygląd oryginalnego obrazu, czyli widząc rzucany obraz z rzutnika, przysłaniasz jego część, by nie uległa naświetleniu. Następnie robisz drugą ekspozycję, ale teraz przysłaniasz obraz pierwotny a ten, który przysłaniałeś naświetlasz tym co chcesz. Np. robiąc zdjęcie stojącego mezczyzny, przysłaniasz jego głowę, zastępując ją głową kobiety. Można powiedzieć, że w ten sposób nakładasz drugą warstwę obrazu.
W cyfrówce jest to to samo, ale nie bawisz się rękoma i kawałkami czegoś a myszką.
Niech ktoś obejrzy cały filmik i mi wytłumaczy logicznie jak to możliwe
W fotografii analogowej takimi sposobami robi się fotomontaże. Jest to proste, jednak wymagana jest dokładność. Właśnie, dokładność. Robisz zdjęcie, czyli rzucasz obraz z powiększalnika na papier fotograficzny i po kąpieli chemicznej, wychodzi odbitka. Jak chcesz zrobić fotomontaż,to podczas ekspozycji /naświetlania papieru fotograficznego obrazem z rzutnika/ przykrywasz czymś miejsce na papierze fotograficznym w którym chcesz zmienić wygląd oryginalnego obrazu, czyli widząc rzucany obraz z rzutnika, przysłaniasz jego część, by nie uległa naświetleniu. Następnie robisz drugą ekspozycję, ale teraz przysłaniasz obraz pierwotny a ten, który przysłaniałeś naświetlasz tym co chcesz. Np. robiąc zdjęcie stojącego mezczyzny, przysłaniasz jego głowę, zastępując ją głową kobiety. Można powiedzieć, że w ten sposób nakładasz drugą warstwę obrazu.
W cyfrówce jest to to samo, ale nie bawisz się rękoma i kawałkami czegoś a myszką.
To że nas oszukują wiem ale chciałem wytłumaczenia kogoś kto twierdzi, że ISS jest prawdziwe lata sobie nad nami a oni grają tam na gitarach i przebierają się za małpy.
1. Pierwsza scenka z mikrofonem - to autor filmu dopuszcza się manipulacji, dałbym mu za to wpierdol
Tim wykonuje zwyczajny gest prawą ręką, tłumacząc jednocześnie pierdolonemu bydłu na ziemi jakąś kwestię, jednak filmiku nie uchwycono jego mordy
Potem pokazał samo zdjęcie na którym mikrofon znajduje się po zew. stronie dłoni - no ja pierdole, nie może znajdować się w takiej pozycji? Jako że widz
został w chuja zrobiony pierwszą scenką, na dobitkę pokazuje się mu zdjęcie, które nijak ma się do całego kontekstu.
Nie specjalnie widać żeby mikrofon był nałożony, znajduje się przed reką i chuj. Może autor majstrował coś w paincie, w końcu jest samo zdjęcie, nie ma całej sceny.
2. To z bombelkami jest bez sensu, nie komentuję.
3. Rozumiem, że konikiem tego filmu jest przelatujący "na lince" inny astronauta, z tego co wiem, stosuje się tam różne rodzaje uprząży np do ćwiczeń
Ta z filmiku wygląda jak ta
4. Powiedzmy, że ostanią scenę kupuję, chujowo wyszło, ale nie jest powiedziane, że gość stara się coś wytłumaczyć widzom, na dobrą sprawę są padane niepełne dane
na temat tej sceny, podobnie jest w scenie nr 1.
Pierdolenie grubego pajaca, nie przekonuje mnie ten filmik
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz moderować swoich tematów