JKM i Ojciec Dyrektor kroplówką na frekwencje

JerzyS

JKM i Ojciec Dyrektor - kroplówka na frekwencje

Idą wybory
Kto wybiera tych których my wybieramy?
oczywiście, ze .....

Problemem nie jest wybrany, tylko frekwencja.
i dlatego teraz wyciągnięto ze starej komody pachnącego naftaliną królika .
Dostał wsparcie ogniowe mediów.
Aleluja i do przodu.

ma podnieść frekwencję!
ma za zadanie przyciągnąć do urn młodych wykształconych z dużych miast operatorów komputerów z umiejętnością programu Windows czcicieli sekty JKM

Zaraz właczy sie i Ojciec Dyrektor i zachęci z kolei operatorów różańców.

Polacy zamiast podwójnego obywatelstwa uzyskali juz prawo do poczwórnego opodatkowania:

na IV RP

na Vatykan
i jego urzedników

Na Brukselę

i na Rosje płacąc najwyższe ceny w Europie za gaz
_________________
JerzyS
"Prawdziwa wiedza to znajomość przyczyn."
Arystoteles

King Crimson

Jerzy pierdolisz takie bzdury, że ręce opadają.

Naftaliną i kurewstwem to pachnie kurwa banda, która od 25 lat zasiada przy Wiejskiej i rucha wszystkich jak leci.
Oceniłem temat na 2 tylko dlatego, że faktycznie tym razem JKM i RN może ruszą ludzi do wyborów.

marcinm

Sorry @Jerzy, ale uważam że się mylisz. Od 25 lat (a nawet dłużej, bo niektórzy pochodzą jeszcze z PZPR) mamy w sejmie te same kurwy, tylko w innych partiach, dzięki czemu mamy neokolonialne państwo w UE, z którego cała wykształcona młodzież spierdala za granicę.
Co do kółek różańcowych Rydzyka to pełna zgoda, bo te kurwy już przy korycie były i o ile mnie pamięć nie myli chuja zrobili.
Osobiście będę głosował na JKM, ponieważ ta jak to nazwałeś sekta, ma realne szanse na przekroczenie 5% progu wyborczego i liczę na to, że jeżeli zagłosuję na kogoś kogo w sejmie nie ma, to będzie mniej mniejsc dla kurew, które teraz grzeją stołki.
Jeżeli naród cykliczenie w każdych wyborach głosowałby na partię pozarządowe (czyt. osoby, których nie ma w sejmie w obecnej kadencji, a nie farbowane listy typu Gowina i innych chujów), to w moim przekonaniu doszłoby do sytuacji, że kurwy zasiadające przy korycie robiłyby cokolwiek dla ludzi, po to żeby się utrzymać na stołku, bo póki co mamy pijarowe pierdolenie, głosuj na PO, żeby nie doszedł do władzy PiS, co jest ich głównym programem i odwrotnie. Najgorsze jest to, że na powyższe pierdolenie nabiera się całkiem spora grupa pólmózgów i głosują.

Mirkas

Uważam, że Jerzy ma sporo racji tu...

marcinm napisał:

Najgorsze jest to, że na powyższe pierdolenie nabiera się całkiem spora grupa pólmózgów i głosują.

Z tym zdaniem się zgadzam. W przeciwieństwie do Ciebie jednak, nie uważam by JKM wybijał się ponad to, ponad nich.
Że nie był jeszcze u koryta, to ma być jego zasługa i powód by na niego głosować? I tak do koryta się nie dorwie, conajwyżej uda mu się przekroczyć próg i się trochę poawanturuje, będzie śmieszniej ale nic się nie zmieni.
W sejmie już był.
Może i ma niektóre pomysły dobre, albo raczej wskazuje patologię - i co z tego. Wszyscy ją widzimy, ale nie ma pomysłu jak realnie to zmienić. Realnie, bo hasła że parlament europejski przerobi na burdel są zupełnie nie realne, puste. Nie ma na to najmniejszych szans, ani nawet nie jest to tak na prawdę jego intencją, a tylko chwytliwym hasłem.

Poza tym on uznaje GMO, chociaż nie ma pojęcia czym to śmierdzi oraz wierzy w kapitalizm i niewidzialną rękę rynku - będącą metaforą wprowadzoną i zaszczepioną masom ludzkim jako prawdziwą przez masona Adama Smitha. Może dla wyborców JKM ta ręka jest niewidzialna i dla zwykłych ludków - ale to nie znaczy, że nie istnieje, że rynki regulują się "samoczynnie". Laughing

Też w to kiedyś wierzyłem, bo myślałem że alternatywą dla komunizmu i socjalizmu jest demokracja i kapitalizm. Smile

Teraz wiem, że oba to wilki w owczej skórze, dwie twarze tego samego systemu.

Z Korwina się wyrasta.

Co do frekwencji to też miałem ostatnio takie przemyślenia. System (czy jak ktoś woli demokracja) jest tak skonstruowany, że nawet jak nikt nie pójdzie głosować na te opasłe świńskie brzuchy, to wybory będą i tak ważne, bo oni pójdą sami na siebie zagłosować. Twisted Evil

A nie ma czegoś takiego jak minimalna frekwencja.
Jednak jak będzie "zatrważająco" niska, to przynajmniej może podniesie się hałas, że demokracja nie działa. Very Happy

Co to da? Pewnie nie wiele, ale zwróci uwagę na właściwy kierunek, że nie działa, że demokracja to fikcja, może delikatnie zbliżymy się do masy krytycznej ludzi o otwartych umysłach.

Co do Korwina to jeszcze widziałem kiedyś wywiad który przeprowadził z nim Mikołaj Rozbicki i spytał go o Masonów, NWO itd... i ten coś tam skręcał, że coś słyszał, bla bla bla... Albo nie ma pojęcia o siłach rządzących światem, albo nie chce wiedzieć, mówić lub boi się mówić. Potrafi tylko wygadywać chwytliwe frazesy jak kiedyś Lepper, potem (cały czas) Palikot i wszyscy politycy w mniejszym lub większym stopniu.
Poza tym zastanawiające jest kto go finansuje, skoro przez wiele lat nie ma dostępu do koryta (tak lubi to określenie), czyli pieniędzy państwowych (czyt: "naszych") jakie przysługują partiom które przekroczą próg 3%? No bo chyba nie utrzymuje tego z wygranych w brydża?

Co do radiomaryjowców natomiast to nie ma co nawet komentować - ich guru "ojciec diktejtor" (father dictator) mówi sam za siebie. Tu wszystko jest jasne...
Polską twarzą w Brukseli będzie Adamek:

Pasuje jak ulał.

Że nie ma pojęcia o niczym - nie szkodzi, twierdzi, że szybko się uczy.
Nie będzie przynajmniej sprawiał kłopotów pociągającym za sznurki.

marcinm

Mirkas napisał:

marcinm napisał:

Najgorsze jest to, że na powyższe pierdolenie nabiera się całkiem spora grupa pólmózgów i głosują.

Z tym zdaniem się zgadzam. W przeciwieństwie do Ciebie jednak, nie uważam by JKM wybijał się ponad to, ponad nich.
Że nie był jeszcze u koryta, to ma być jego zasługa i powód by na niego głosować? I tak do koryta się nie dorwie, conajwyżej uda mu się przekroczyć próg i się trochę poawanturuje, będzie śmieszniej ale nic się nie zmieni.
W sejmie już był.

Owszem był w sejmie i w '91 proponował wiele sensownych rozwiązań. Np. podniesienie wieku emerytalnego, które miało miejsce niedawno. Różnica była taka, że on pronował podniesienie wieku dla nowych, którzy nie wpłacili jeszcze pierwszej składki.

Mirkas napisał:

Może i ma niektóre pomysły dobre, albo raczej wskazuje patologię - i co z tego. Wszyscy ją widzimy, ale nie ma pomysłu jak realnie to zmienić. Realnie, bo hasła że parlament europejski przerobi na burdel są zupełnie nie realne, puste. Nie ma na to najmniejszych szans, ani nawet nie jest to tak na prawdę jego intencją, a tylko chwytliwym hasłem.

Cieszyłbym się, gdyby znieść podatek dochodowy i podnieść kwotę wolną od podatku, a to jest jak najbardziej realne.

Mirkas napisał:

Poza tym on uznaje GMO, chociaż nie ma pojęcia czym to śmierdzi oraz wierzy w kapitalizm i niewidzialną rękę rynku

Owszem, tutaj masz 100% racji. Nie chodzi tutaj nawet o samo GMO, ale o wiarę w to, że kapitalista nie będzie się starał wciskać ludziom chujowego jedzenia, jeśli nie będzie instytucji typu PIH czy WIJHARS. Być może sam ma w tym interes (ale o tym niżej).

Mirkas napisał:

Co do Korwina to jeszcze widziałem kiedyś wywiad który przeprowadził z nim Mikołaj Rozbicki i spytał go o Masonów, NWO itd... i ten coś tam skręcał, że coś słyszał, bla bla bla... Albo nie ma pojęcia o siłach rządzących światem, albo nie chce wiedzieć, mówić lub boi się mówić.

A co byś powiedział na śmiałe stwierdzienie, że jest narzędziem w rękach NWO? Być może wprowadzając kapitalizm zależy mu na tym, żeby ci, którzy dorobili się w USA w ubiegłym wieku mogli przyjechać do Polski i zainwestować swój hajs w prywatyzację tego co zostało? Co jeśli rządzącym wyżej naprawdę zależy na zancznym zmniejszeniu populacji ziemi i celowo wprowadzają GMO więdząc o czymś o czym my nie wiemy? Co jeśli jest celową przeciwwagą dla muzułmanów na zachodzie, bo komuś zależy na depopulacji przez wojnę? Co jeśli żydzi planują zrobić z Polski drugą "ziemię obiecaną" i dlatego jest upierdalany przemysł, żeby tanio wykupić ziemię i się tu osiedlić? Rodzi się wiele pytań i teorii spiskowych, niektórych na pierwszy rzut oka skrajnie gupich.

Mirkas napisał:

Potrafi tylko wygadywać chwytliwe frazesy jak kiedyś Lepper, potem (cały czas) Palikot i wszyscy politycy w mniejszym lub większym stopniu.

Sorry, ale nie można porównywać chopa z pola Leppera, który w mojej opinii chciał zrobić chłopom dobrze (to go sprzątnęli bo za bardzo przeszkadzał) i pajaca Palikota, który biega z plastikowym kutasem po sejmie i wojuje z kościołem. Palikot idzie w homoterroryzm, bo skrajni ateiści, pedały, tranzystory i inne dewianty seksalne też są wyborcami, a jemu zleży na korycie.

Mirkas napisał:

Poza tym zastanawiające jest kto go finansuje, skoro przez wiele lat nie ma dostępu do koryta (tak lubi to określenie), czyli pieniędzy państwowych (czyt: "naszych") jakie przysługują partiom które przekroczą próg 3%? No bo chyba nie utrzymuje tego z wygranych w brydża?

Też mnie to zastanawia. Tutaj powrócę do pytań które postawiłem wyżej. Gdyby faktycznie był samodzielnym rewolucjonistą, to już dawno popełniłby samobójstwo. Musi mieć zaplecze, tylko pytanie pozostaje jakie.
Być może głosując na niego sami wpadamy z pułapkę, która została zaplanowana dawno temu.

King Crimson

Mirkas napisał:

Z Korwina się wyrasta.

Do Korwina się dorasta tak samo jak ciężko idzie wytłumaczyć niektórym matołom, że żyjemy w dobie rynków kapitałowych i mieszanie tego z socjalizmem powoduje wyłącznie niewolnictwo. Ale ok miejcie dalej płonne nadzieje, że ktoś coś zrobi z was. Da, zarobi, może jeszcze zje i zrobi dobrze. Łeb skuty socjalizmem był dobry ale za ZSRR i za żelazną kurtyną, bo wtedy socjalizm miał racje bytu.

JerzyS

co na innym forum przypomina mój przyjaciel

"No cóż razem z Panem Jerzym ubzduraliśmy sobie, że jeżeli ściągniemy dostateczną ilość popleczników do lokalnego PO
to może uda się metodą na "Wallenroda" wbić do sejmu tym bardziej że zadecydowano że o kolejności na listach zadecydują prawybory.
Taktyka doskonała plan się udał tyle że zaproponowano mi trzecie czy czwarte miejsce więc zrezygnowałem, ot i wszystko.
WCZ

Mediokracja (mendokracja) to to kiedy wybierają media,
a obywatele tylko głosują.

To , że JKM zyskuje głosy , to dobitnie świadczy , że przypięto go do pociągu MEDIOKRACJA,
którym mają do wyborów pojechać wyborcy.

Korwin ma być kroplówka dla Mediokracji.
Młodzi i słusznie nie maja na kogo głosować.
A więc co? - wyciągamy JKM ze starej komody i może uda sie poprawić FREKWENCJĘ.
patrząc na portret psychologiczny , oraz dynamizm charakteru , to idealny kandydat dla rządzących tym swiatem

Kto w Polsce rządzi tego nie wie nikt. Nu może premier, ale i to nie jest pewne!

Walka Wałęsa - Tyminski i co?
Wygrał Tymiński , a wybrano Wałęsę!
Jeśliby technologia mediokracji zawiodła, to mamy jeszcze:

Informację Niszczącą, oraz
Piątkowego Seryjnego Samobójcę
Pamietam jak sam kandydowałwem.
Na slubie kuzyna w Kościele dowiedziałem sie , że na siebie głosować nie powinienem.

Jak JKM wykoleił ruch prawicowy?
Jedynym skutecznym wyczynem JKM, Pruchno Wroblewskiego i sląskiego doktora była ustawa lustracyjna.
Chciał lustrować współpracowników służb swojego państwa, na kazdym szczeblu , aż do radnego i wójta w gminie.
Z logicznego punktu widzenia była to ustawa sprzeczna z Polska racja Stanu, z zasadami prawa rzymskiego, oraz zapewnieniem ciągłości władzy
JKM wcale nie chciał ujawniać obcej agentury, lub sponsorów.

[Sponsorzy?
Np pieniądze na działalność oddziału UPR przywiózł późniejszy zastrzelony minister Jacek Dębski]

Z punktu widzenia taktyki i strategi to był strzał w stopę.
Ustawa lustracyjna było to zakupienie na wolnym rynku z niewidzialną ręką kilku milionów wrogów.
Ludzi którzy pomagali władzom swojego LEGALNEMU państwu, przeciw ekspansji i sabotażowi Dwu Aktorów Karola z Wadowic rezydenta Vatykanu i Ronalda z USA rezydenta Waszyngtonu.
JKM nie pytał o pieniądze płynące z CIA, Watykanu, BND czy z Anglii.
On miał za zadanie zebranie do kupy patriotycznej prawicy i oddanie jej na wysypisko śmieci!
Zadanie wykonał wzorowo!

Ciekawe dlaczego?
Gdy rząd zaczął realizowac jego ustawę, i postanowiono go usunąć , to zagłosował za usunięciem rządu przed czasem zrealizowania jego ustawy.
Później nowe wcześniejsze wybory i prawica na wysypisku śmieci!

Tak więc , ani masa , ani rasa, tylko kasa!
Gdyby wybory mogły coś zmienić, to już dawno byłyby zakazane.

Chińskie przysłowie mówi

Gdy ktoś ciebie oszuka - jest to oszust.
Jeżeli on oszuka ciebie ponownie - na pewno jest oszustem,
ale jeżeli oszuka ciebie po raz trzeci - to ty jesteś głupcem.

Dlatego nie idę na żadne wybory!

Co do przyszłych wybranych to najbardziej boję sie pracowitego Ignoranta i doktrynera
_________________
JerzyS
"Prawdziwa wiedza to znajomość przyczyn."
Arystoteles

jarondo

JerzyS napisał:

To , że JKM zyskuje głosy , to dobitnie świadczy , że przypięto go do pociągu MEDIOKRACJA,
którym mają do wyborów pojechać wyborcy.

Zakładam, że będzie dane sprawdzić, jak wiele zrealizuje JKM z tego co powtarza od 25 lat.

JerzyS

jarondo napisał:

JerzyS napisał:

To , że JKM zyskuje głosy , to dobitnie świadczy , że przypięto go do pociągu MEDIOKRACJA,
którym mają do wyborów pojechać wyborcy.

Zakładam, że będzie dane sprawdzić, jak wiele zrealizuje JKM z tego co powtarza od 25 lat.

Wprowadzi GMO!
Sprzeda Lasy Państwowe

Ale nie będzie dzeilił na drobne, tylko sprzeda jednemu właścicielowi, bo jak by kupił chłop, to by wszystkie zające powystrzelał i wszystkie drzewa wyciął
_________________
JerzyS
"Prawdziwa wiedza to znajomość przyczyn."
Arystoteles

wkurwiony

JerzyS napisał:

Wprowadzi GMO!
Sprzeda Lasy Państwowe

Taa, a potem na piknik bedziemy jezdzili na parking przy autostradzie jak Niemcy bo do lasu nie wolno poniewaz to teren prywatny. Nie zartuje, to fakt..

Komzar

jarondo napisał:

Zakładam, że będzie dane sprawdzić, jak wiele zrealizuje JKM z tego co powtarza od 25 lat.

I tu jest pies pogrzebany. Jak do tej pory ludzi mówiących to było wielu a potem jakoś zmieniali zdanie po wyborach. Choć lubię JKM to nie wierze, że tu będzie dramatycznie inaczej. Oczywiście były ze dwie czy trzy osoby co faktycznie upierały się po wyborach robić co obiecywali. Albo wytoczono im procesy i odsunięto od władzy albo po drodze do domu wpadli na seryjnego samobójcę.

W tym względzie uważam, że Jerzy ma racje. Polską nie rządzą politycy.
Tak więc zmiana jest możliwa jedynie jak ludzie zechcą przejąc realnie władzę w swoje ręce, bo oddawanie jej w ramach głosowania politykom zawsze skończy się tak samo.

JerzyS

Jak to widzą inni:

niedziela, 11 maja 2014
Agentura zwiera szyki

http://maciejsynak.blogspot.com/

Pompowanie alternatywy dla PIS.

PO ma nikłe poparcie w sondażach.

Jak się okazuje, agentura, która przez ostatnich 20 lat kontrolowała i sabotowała UPR, nie dozwalała na rozpowszechnianie idei zdroworozsądkowej gospodarki liberalnej,

nagle pozwoliła na opublikowanie sondażu, w którym niejaki pan Mikke i jego kompania zyskali 7 procentowe poparcie tłuszczy (jak to mówi pan Mikke).

Cóż takiego się wydarzyło, skąd ta zmiana?

Nie jest żadną tajemnicą, że większość społeczeństwa poznała się na słowie pana Tuska i jego organizacji, na pewno więc ludzie będą głosować przeciwko platformie.

A więc na PIS.

Co zrobić, żeby odebrać PIS głosy, a zadowolić niezadowolonych z poczynań platformy?
Ano, trzeba im dać alternatywę.

Na przykład Gowina Sprawiedliwego.

Albo Korwina Zmyślonego.
Sprawa najwyraźniej jest gardłowa, skoro się na to zdecydowano na aż 7 %.
Tego chyba jeszcze w historii nie było. Podpucha na całego, ale to też pokazuje, że są to ostatnie wybory przed ostatecznym krachem Polski.
Dotychczas trzymany w odwodzie Mikke już nie jest potrzebny, można go wypuścić z przemilczenia.

Fani gospodarki liberalnej być może podskakują z radości do góry, nierozumięjąc, że co służby kontrolują, tego nie wypuszczą.
Skoro było źle przez te wszystkie lata, widocznie taki jest plan - ma być źle, bo tak zdecydowała agentura.

Nie wolno dać się nabrać na takie rzeczy.

Scenariusz jest taki.
Sondaże Mikke będą pompowane, aby dać złudną nadzieję wyborcom - uwiedzeni, zamiast oddać głos przeciwko platformie, oddadzą głos na swą iluzję.
Raz będzie to Mikke, raz Gowin, a raz inna pomniejsza partia.

Jak to mówi tusk - "moim zadaniem jest niedopuścić pis do władzy".
ZADANIEM.

Jakie jest zadanie błazna?
Mówić ludziom zawsze prawdę, ale swoim zachowaniem ją ośmieszać.

Wszystko, aby PIS nie dostał większości - to się nazywa nieodpuszczanie do samego końca.
Nie dozwalanie na swobodny spontaniczny przebieg wypadków.

Wszystko pod kontrolą.

Czy to oznacza, że werwolf w komisjach już nie daje rady z dostawianiem krzyżyków?

Popularność platformy w prawdziwych sondażach musi być bardzo niska.

Wybór między pisem, a platformą, to jak wybór między tyfusem, a dżumą, ale skoro agentura tak zabiega, aby nie głosować na pis - niestety, trzeba na nich głosować...

http://werwolfcompl.blogspot.com/

==================================================================

Tutaj nadal uważam , że tylko:

bojkot wyborów do czasu wprowadzenia
Normalnej Ordynacji Wyborczej ,

zniesienia Ograniczenia Wolności Wyboru,

oraz Progów Wyborczych,
bo ... BO TO co jest , to jest skandal!
_________________
JerzyS
"Prawdziwa wiedza to znajomość przyczyn."
Arystoteles

jarondo

JerzyS napisał:

Jak to mówi tusk - "moim zadaniem jest niedopuścić pis do władzy".

Przepraszam. Jakiej władzy?
Parliament eu to tylko kukły na usługach banksterów.
Dobrze opłacane.
Widzę to trochę inaczej
Namawianie ludzi do odrzucenia wyborów, to decyzyjna lobotomia.
Nawet sfałszowane wybory, na których się głosowało,powodują, że zadawane jest pytanie: DLACZEGO.
Co może zjednoczyć pytających. W poszukiwaniu odpowiedzi, a nawet otwartego buntu.
W uległości okazywanej agenturze będziemy mieć w polsce społeczną apatię.

freshman

A ja tam JKM nie lubię. Czemu? Bo to niepoważny człowiek. Ciekawe, często dobre pomysły przeplata z idiotycznymi. Zamiast skupiać się wyłącznie na ważnych kwestiach, co dałoby mu już dawno miejsce w Sejmie, woli się rozmieniać na drobne i być maskotką ubarwiającą dyskusje w programach publicystycznych. Nie mam pojęcia, jak po tylu latach można go jeszcze traktować poważnie. I tak, jak wyżej napisano, z JKM się wyrasta. Dodam, że wg mnie dość szybko. Ciekawe jest też to, że inteligencji niby mu odmówić nie można. Ale z drugiej strony tak inteligentny człowiek już dawno powinien zauważyć i zrozumieć swoje błędy, które go trzymają na uboczu politycznej sceny. Więc albo jest aż tak zaślepiony albo robi to celowo. Może dla pieniędzy. Może dla wizerunku. Może wie, że teraz sobie może pogadać, a gdyby miał faktyczną władzę, to nic by nie zmienił. Nie wiem co nim kieruje, ale już mnie to specjalnie nie interesuje. Dla mnie jest od dawna tematem spalonym.

outlaw87

freshman napisał:

A ja tam JKM nie lubię. Czemu? Bo to niepoważny człowiek. Ciekawe, często dobre pomysły przeplata z idiotycznymi. Zamiast skupiać się wyłącznie na ważnych kwestiach, co dałoby mu już dawno miejsce w Sejmie, woli się rozmieniać na drobne i być maskotką ubarwiającą dyskusje w programach publicystycznych. Nie mam pojęcia, jak po tylu latach można go jeszcze traktować poważnie. I tak, jak wyżej napisano, z JKM się wyrasta. Dodam, że wg mnie dość szybko. Ciekawe jest też to, że inteligencji niby mu odmówić nie można. Ale z drugiej strony tak inteligentny człowiek już dawno powinien zauważyć i zrozumieć swoje błędy, które go trzymają na uboczu politycznej sceny. Więc albo jest aż tak zaślepiony albo robi to celowo. Może dla pieniędzy. Może dla wizerunku. Może wie, że teraz sobie może pogadać, a gdyby miał faktyczną władzę, to nic by nie zmienił. Nie wiem co nim kieruje, ale już mnie to specjalnie nie interesuje. Dla mnie jest od dawna tematem spalonym.

Coś jest nie "halo" z JKM ,bo ni stąd ni zowąd pojawił się w TVP. Mówią o nim dosyć głośno, ile % może dostać za 2 tygodnie, chyba wszyscy wiedzą co to oznacza. Gość przez dłuższy czas był tematem tabu w szczególności w TVP, a teraz o nim trąbią. W dodatku muszę się z tobą zgodzić że jest to człowiek który często dobre pomysły przeplata z idiotycznymi.

King Crimson

Gość napierdala praktycznie do każdych wyborów, a tu stwierdzenia że pojawił się znikąd. Ludzie weźcie sobie na wstrzymanie i nie pierdolcie głupot. To, że pewnie niewiele się zmieni to nikt tu Ameryki nie odkrył ale mam po dziurki w nosie tej zgrai. Ćwierć wieku przy korycie, czas na zmianę, nie ważne jaką ale zmianę.

Mirkas

King Crimson napisał:

Gość napierdala praktycznie do każdych wyborów, a tu stwierdzenia że pojawił się znikąd. Ludzie weźcie sobie na wstrzymanie i nie pierdolcie głupot. To, że pewnie niewiele się zmieni to nikt tu Ameryki nie odkrył ale mam po dziurki w nosie tej zgrai. Ćwierć wieku przy korycie, czas na zmianę, nie ważne jaką ale zmianę.

Nikt nie pisał, że pojawił się znikąd, tylko że wcześniej rzadko media o nim wspominały, conajwyżej zaprosili go na jakąś debatę w TVP info... Teraz nagle jest na językach wszystkich, wszedł do czołówki sondaży...
O co chodzi? Daje do myślenia, przecież nic w JKM się nie zmieniło, robi swoje...
Może to przypadek, jak ktoś wierzy w przypadki...

jarondo

outlaw87 napisał:

Coś jest nie "halo" z JKM ,bo ni stąd ni zowąd pojawił się w TVP. Mówią o nim dosyć głośno, ile % może dostać za 2 tygodnie, chyba wszyscy wiedzą co to oznacza. Gość przez dłuższy czas był tematem tabu w szczególności w TVP, a teraz o nim trąbią. W dodatku muszę się z tobą zgodzić że jest to człowiek który często dobre pomysły przeplata z idiotycznymi.

Dziennikurestwo zaczęło go zauważać, bo oni pierwsi mają podgląd do sondaży.
Widzą, że zbliża się do 10 % poparcia.
A jak ktoś ma pracę za lizanie d..., to pierwszy musi wiedzieć gdzie podstawić "język", że tak kolorystycznie powiem.

EDIT: Swoją drogą, dużo bym dał, za zobaczenie, jak olejnik, albo wojewódzki próbują rozebrać na czynniki pierwsze :mit zbitej szyby.

Mirkas

freshman napisał:

A ja tam JKM nie lubię. Czemu? Bo to niepoważny człowiek. Ciekawe, często dobre pomysły przeplata z idiotycznymi. Zamiast skupiać się wyłącznie na ważnych kwestiach, co dałoby mu już dawno miejsce w Sejmie, woli się rozmieniać na drobne i być maskotką ubarwiającą dyskusje w programach publicystycznych.

I tu może być wskazówka z kim mamy do czynienia...
Czy to na pewno dlatego, że to "niepoważny człowiek"? Jakby tak było dawno by odszedł w zapomnienie i słuch by po nim zaginął. A on ciągle trwa, ma się nie najgorzej, musi mieć skądś finansowanie! Musi być jakiś cel utrzymywania go przy "życiu politycznym".

'' W polityce światowej nic nie dzieje się przez przypadek, a nawet jeżeli tak jest, to wiedźcie, że tak to zostało zaplanowane.''

Franklin Delano Roosvelt

Na blogu, którego link wkleił JerzyS (werwolf) znalazłem:

Cytat:

Elementy programu gospodarczego, który wyniósł Niemcy do bogactwa został zapisany w programie polskiej partii Unia Polityki Realnej – wraz z kilkoma „radykalnymi” – szkodliwymi dla społeczeństwa „rodzynkami”, które miały skutecznie odstraszać elektorat i tym samym sabotować prawidłowy rozwój Polski. Jako lider Janusz M. przyciągał do partii zwolenników wolnego rynku, po czym sabotował ich wysiłek włożony w głoszenie idei prawicowych, aż do zniechęcenia i często - odejścia

Być może dlatego JKM "dobre pomysły przeplata z idiotycznymi" w ten sposób ośmieszając je.
Poza tym jak ktoś wyżej wspomniał jest niebezpieczny ze względu, że może ułatwić/umożliwić prywatyzację lasów, a w następstwie, w dalszej kolejności idąc śladem jego guru i guru mu podobnych - Adama Smith'a: stwierdzi że prywatyzacja mórz i oceanów ochroni zwierzęta w nim żyjące. Laughing

Nie twierdzę, że w prywatyzacja jest czymś złym sama w sobie, tylko nie mam złudzeń co do tego co ona rzeczywiście oznacza w naszym przypadku, kto ma kasę na wykup lasów? No bo przecież nie pan Mietek z sąsiedztwa, ani nie śliczna pani Basia co sprzedaje w monopolowym...

jarondo napisał:

Widzę to trochę inaczej
Namawianie ludzi do odrzucenia wyborów, to decyzyjna lobotomia.
Nawet sfałszowane wybory, na których się głosowało,powodują, że zadawane jest pytanie: DLACZEGO.
Co może zjednoczyć pytających. W poszukiwaniu odpowiedzi, a nawet otwartego buntu.
W uległości okazywanej agenturze będziemy mieć w polsce społeczną apatię.

To co lepiej iść i oddać głos na "mniejsze zło" (tylko które jest mniejsze?), głosować na tych kłamców, złodziei i zdrajców na usługach wrogich Polsce sił?
Przecież widzicie, że tzw. "demokracja", to ściema, a wybory to cyrk. Skoro politykom wszelkiej maści tak zależy na przyciągnięciu nas do urn (ciekawy zbieg nazw z urną pogrzebową), to jedynym sensownym wyjściem jest bojkot wyborów.
Wybory nie będą sfałszowane (nawet jakby tak było, to i tak się tego nie dowiemy), więc "pytanie: DLACZEGO" będzie zadane, jeśli w ogóle, to tylko w wyniku wyjątkowo niskiej frekwencji!
Być może to jest jedyne sensowne wyjście - bojkotować wybory i głośno o tym mówić - nie jest to na szczęście [jeszcze?] zakazane.

Skoro nie ma na kogo głosować, to jaki jest sens iść na wybory?

freshman

Tutaj się zgadzam, tzn. z tym bojkotem wyborów. Głosowanie na 'mniejsze zło' to dopiero idiotyzm. To tak, jakby w proteście przeciwko ruchaniu w dupę iść głosować za opcją, która też będzie ruchać w dupę, ale najpierw nasmaruje wazeliną i zrobi to z uśmiechem na ustach, zamiast grobowej miny.

JerzyS

Zawód wyuczony - opozycjonista
zawód wykonywany
-Opozycjonista

"1. W roku 1962 będąc jeszcze na pierwszych latach studiów wstępuje do Stronnictwa Demokratycznego, marionetkowej partii drobnomieszczańskiej, przybudówki PZPR, której program napisał podobno na kolanie pierwszy sekretarz PZPR. Dobrowolnie bierze udział w komunistycznej mistyfikacji mającej udowodnić że w Polsce panuje system wielopartyjny i demokracja. A partii marionetce komunistycznej dyktatury pozostaje następnie przez 10 lat. Nie jest to więc okres młodzieńczego aktywizmu, błąd życiowy, czy ideowa pomyłka. Kontakty z SD zachowuje do dziś i do dziś twierdzi że SD, stalinowska marionetka, podpórka komunistycznej dyktatury była partią liberalną.

2. W 1965 został aresztowany za działalność opozycyjną, ale całe wydarzenie nie zaszkodziło mu w kontynuowaniu studiów i to na kilku kierunkach.

Studentów, zarejestrowanych opozycjonistów wyrzucano w tamtych czasach z uczelni,
podobnie robiono z ludźmi na lepszych stanowiskach.
Niepokorny opozycjonista niezależnie od wykształcenia mógł po jakimś czasie działalności iść tylko do najgorszej pracy fizycznej.
Co innego gdy aresztowanie było początkiem współpracy z ubecją.

3. W marcu 1968 powtórnie aresztowany w związku z udziałem w protestach studenckich.
Relegowany z uczelni tylko po to by kończyć studia w trybie eksternistycznym.
Uderzające podobieństwo do kariery innego opozycjonisty obrońcy ubeków i wielkiego przyjaciela od picia wódki z Gen. Kiszczakiem. W nagrodę za opozycyjne ekscesy w 1969 dostaje etat naukowy najpierw w Instytucie Transportu Samochodowego,
następnie na Uniwersytecie Warszawskim.
Zarejestrowany opozycjonista dostaje etat naukowy i do zanim jeszcze obronił tytuł magistra.
Najbardziej przesiąknięte agenturą obok mediów środowisko akademickie uparło się promować wroga władzy ludowej i to bez tytułu naukowego. Stał się cud, ubecy sami zawzięcie promują swojego wroga, bardziej nawet niż ludzi czystych którzy najpierw musza skończyć studia a potem mogą próbować z karierą naukową. Poparcie godne syna pierwszego sekretarza PZPR, albo wyjątkowo cennego agenta.

4. W 1977 jako osoba zamieszana w Marzec 1968 otrzymuje w nagrodę zagraniczne stypendium w Paryżu.
Opozycjonista z bogatą kartoteką dostaje możliwość wyjazdu za granicę gdzie może nawiązać liczne kontakty nieźle zarobić i wrócić do Polski jako jeszcze groźniejszy wróg, lub nie wrócić wcale. Patrząc na te fakty można odnieść wrażenie że ubecja była zajęta przede wszystkim pomaganiem opozycji w podkopywaniu władzy PZPR.
Kontekst staje się od razu sensowny jeśli założyć że do Paryża wysłano agenta zajmującego się infiltrowaniem i kompromitowaniem środowisk konserwatywno liberalnych.
Po drodze swojej błyskotliwej kariery oficjalnie podpisuje lojalkę.

5. Po powrocie z Paryża w 1978 r. założył Officynę Liberałów oraz prywatne seminarium Prawica, Liberalizm, Konserwatyzm. Cały czas przy tym należał do SD i nie widział sprzeczności pomiędzy zwalczaniem systemu a jego wspieraniem przez uczestnictwo w marionetkowej partii komunistycznej dyktatury. Kiedy inni opozycjoniści, ludzie niepokorni byli mordowani, tracili pracę, tracili zdrowie w salach tortur SB on podróżował po świecie wspierał PZPR w SD, miał czas i pieniądze na wydawanie podziemnych pisemek i urządzanie seminariów. Do dziś przy tym twierdzi że PRL nie był państwem komunistycznym ale ledwo socjalistycznym, a SD czy nawet PZPR partiami w których można było zachować odmienne poglądy i swobodnie podyskutować. Kraj w którym cały przemysł był własnością państwa, w którym towary były racjonowane, żywność na kartki, w którym gospodarka podlegała scentralizowanemu planowaniu, urzędnicy arbitralnie określali ceny, w którym wszystko poza drobną działalnością było bezpośrednio kontrolowane przez rząd nie był państwem komunistycznym? To czym jest w takim razie współczesna Polska, według takiej miary wychodzi że państwem ultraliberalnym. Wszystko staje się jasne gdy spojrzeć na to z punktu widzenia lustracji, jakoś trzeba uzasadnić i wybielić swoją działalność w SD, partii praktycznie liberalnie w państwie praktycznie łagodnego socjalizmu.

6. W 1980 bierze udział w strajkach stoczniowców i zostaje doradcą Solidarności. Robi to dokładnie wtedy gdy do opozycji przechodzą wszystkie znane później z koncesjonowanej opozycji postaci. Robi to wtedy gdy wyrzucanie legitymacji PZPR staje się modne, a konszachty z Solidarnością opłacalne. Nie przeszkadza mu to cały czas należeć do SD, z której wypisuje się dopiero po dwóch latach w roku 1982. Występuje rzekomo dlatego bo Klub SD zagłosował w Sejmie za ustawą: O Pasożytnictwie. Po raz pierwszy od 10 lat SD marionetka PZPR i UB zrobiła coś co nie godzi się z konserwatywno liberalną filozofią. Można że śmiechu umrzeć czytając to uzasadnienie. Bardziej prawdopodobne jest wyjaśnienie zakładające że SD straciła na znaczeniu i Ubecja a wtedy już Esbecja zaczęła przesuwać swoich najbardziej wartościowych agentów do innych środowisk.

7. W 1982 r. jest internowany w Białołęce na cztery miesiące.

Należy przypomnieć że było to miejsce w którym przetrzymywano najbardziej prominentnych działaczy opozycji, gdzie traktowano ich lepiej od zwykłych więźniów, np. nie musieli nosić więziennego ubrania, i gdzie podobno spędzali czas pędząc bimber i rżnąc w brydża.
Większość internowanych tam opozycjonistów lepszych zajmowało się od 1990 roku głównie obroną postkomunistów, czyli w teorii swoich katów. Internowany NPU nie jest od nich lepszy, do dziś np. uważa Wojciecha Jaruzelskiego za zacnego człowieka, prawdziwego patriotę, i do dziś zaciekle broni gigantycznych ubeckich i esbeckich emerytur.
Trzeba przy tym wiedzieć że kiedy opozycjoniści z Białołęki ściskają Gen. Kiszczaka i zachwycają się patriotyzmem Gen. Jaruzelskiego, kiedy stalinowscy mordercy z UB i ich koledzy z SB dostraja wielotysięczne emerytury całe rzesze ludzi prawdziwie niepokornych w PRL, leża w grobach zakatowani w więzieniach dla opozycjonistów gorszych lub jeżdżą na wózkach i żyją za głodową rentę. Ale jak powiada NPU państwo słowa musi dotrzymać, szkoda tylko że nie dotrzymało słowa wobec ofiar potajemnych mordów, którym w końcu chyba gwarantowało prawo do sprawiedliwego procesu. Całość od razu się rozjaśnia gdy się przyjmie że lepsze warunki były dla agentury, a gorsze dla prawdziwej opozycji. Podobnie obrona ubecji jest podyktowana niczym innym jak strachem, kto wie kiedy jakiś stary esbek wpadnie w szał i wskaże stare dokumentny które tkwią zakopane głęboko w archiwach.

8. W 1992 r. był inicjatorem uchwały lustracyjnej, w wyniku której upadł rząd Jana Olszewskiego. Cała operacja jest prowokacją wręcz modelową. Najpierw niczym Sierotka Marysia beztrosko inicjuje w atmosferze spisku ustawę lustracyjną, potem udaje zdziwionego gdy Trybunał Konstytucyjny, postkomunistyczna straż zatwierdzająca wszelkie ustawy, ostentacyjne ją odrzuca. Postkomuniści wpadają w panikę i pospiesznie obalają niewygodny rząd, a NPU przykłada ostatecznie rękę do jego upadku wycofując swoje poparcie. Każdy średnio inteligentny polityk wie że lustracja nie przejdzie przez Trybunał Postkomunistyczny, i że trzeba to zrobić odwrotnie, nie w atmosferze spisku ale z gigantycznym szumem, mając ogromną większość i w trybie konstytucyjnym. Każdy średnio uczciwy polityk nie wycofuje swojego poparcia dla rządu który ma polec w imię jego inicjatywy. Tak postępuje agent, który dostał polecenie: Użyj straszaka lustracyjnego do nastraszeni, skonsolidowania postkomunistów i dobij rząd Olszewskiego.

9. W 2005 r. w okresie gdy UPR startowała i miała sporą szansę na względny sukces w wyborach rozbił własne ugrupowanie zakładając konkurencyjną platformę pod własnym wezwaniem. Sam jednak do własnej partii personalnej nie wstąpił. Jak można przewidywać żadna z partii nie przekroczyła progu wyborczego i poniosła totalną klęskę. Całość wygląda na wręcz modelową ubecką robotę rozbijania tzw. prawicy.

10. Przed wyborami 2007 roku najpierw próbował związać UPR z PIS, a następnie poparł socjusz z LRP. Obie partie są praktycznie dokładnym ideowym przeciwieństwem konserwatywnego liberalizmu. W skutek powziętych kroków UPR ponownie przegrała wybory z wynikiem gorszym nawet od oficjalnych, fałszowanych sondaży. Pomijając fakt że PIS i LPR są partiami o rodowodzie postkomunistycznym, pomysł łączenia dwóch przeciwieństw był chyba najgorszym z możliwych. Ale to nie ma znaczenia bo sam NPU jest żywym reliktem postkomunizmu, o czym 10 letni staż w komunistycznej SD świadczy najlepiej.

11. Od wielu lat stosuje taktykę mieszania sensownych konserwatywno liberalnych idei z obraźliwymi i nonsensownymi hasłami w rodzaju: lekka pedofilia nie jest szkodliwa; lub nękania publicznie niepełnosprawnego dziecka; lub wypowiedzi wskazujących na potrzebę wymordowania kilkudziesięciu tysięcy Polaków. Tam gdzie wymagany jest idealizm popisuje się skrajnym pragmatyzmem graniczącym z oportunizmem, np. dążenie do sojuszu z PIS, przy rosnącej popularności UPR. Tam gdzie trzeba pragmatycznie pohamować swój język urządza orgie ekscentrycznych popisów arogancji i paranoi, np. wszędzie widzi agentów. Można się tego spodziewać po człowieku mało inteligentnym, którym niestety nie jest. Nawet stosując jego metodę pasuje na ubeka: Plecie bzdury ale wygląda na inteligentnego. Na bardzo inteligentnego prowokatora.

12. Urządza cyklicznie gigantyczne wrzawy o rzekomej dyskryminacji w mediach, podczas gdy jest praktycznie jedyną osobą ze środowiska konserwatywno liberalnego którą czerwone media regularnie zapraszają do gazet i programów, gdzie razem zgodnie urządzają orgie kompromitowania liberalizmu i konserwatyzmu, w rodzaju wychwalania PRL z którego ponoć wystarczyło tylko usnąć socjalizm gospodarczy i wyszedłby wspaniały zamordyzm, który (o zgrozo!) zagwarantowałby prawdziwą wolność (!!!). Nawet gdy nie zostanie wpuszczony do studia najróżniejsze postaci z postkomunistycznej oligarchii trąbią o tym na prawo i lewo, tak że przynosi to mu reklamę nawet większą od niedoszłego wystąpienia w telewizji.

13. Został wypromowany z Internecie z nikąd. Pojawił się jak pajac wyskakujący z pudełka na sprężynie. Zważywszy na to że promocja w Internecie jest wyjątkowo trudna i kosztowna z powodu nadmiaru informacji, można wątpić że był to sukces jednej osoby przy jednoczesnej wrogości rządzącej oligarchii. Najbardziej prawdopodobna wersja to stare ubeckie kontakty i ten sam cel: Skompromitować konserwatywny liberalizm, przyciągnąć i zmarnować energię młodych idealistów, tak by stary postkomunistyczny system mógł dalej działać bez żadnej realnej konkurencji.

by mrgrandma" 2010 rok
_________________
JerzyS
"Prawdziwa wiedza to znajomość przyczyn."
Arystoteles

jarondo

JerzyS napisał:

Został wypromowany z Internecie z nikąd.

Te zdanie bardzo mi się podoba. Są ludzie z nikąd, którzy mają znikąd pozostać.
I ludzie stąd. Mający namaszczenie tłuszczy i elit, mogący mówić głośno swoje zdanie.
Ale bełkot.
I więcej kwiatków.