Pytania które powracają

brainwash

Ciekawi mnie,kiedy i jak skończy się ten cały koszmar ? Może było lepiej się nie budzić? Jedno co wiem , spotkało mnie coś niewymownie potwornego ! Sam fakt tego co jest i tego co będzie ,tak czy inaczej stał się nie do zniesienia. Brak reakcji ludzi na okrutne traktowanie jest zastanawiający . Cały czas mam nadzieję na przebudzenie pozostałych mieszkańców. Wystarczyłoby jakieś 10% populacji,aby przemyć oblicze ziemi i wyleczyć kaca ,zafundowanego przez mikro-kreaturki wraz z odkrztuszeniem flegmy nazywanej ,rozwiązaniami wszelakiej maści
dla dobra społeczeństw,aby żyło im się lepiej (obrzydliwe).

Cytat:

Bankierzy są właścicielami Ziemi. Zabierz im ją, pozostawiając władzę kreowania depozytów, a kilkoma pociągnięciami pióra stworzą oni wystarczającą ilość depozytów, by odkupić Ziemię z powrotem. Gdyby odebrać im władzę kreowania depozytów, wtedy wspaniałe fortuny takie jak moja zniknęłyby... i powinny zniknąć, gdyż tylko wtedy świat będzie lepszy i będzie w nim szczęśliwsze życie dla wszystkich. Jeżeli jednak chcecie pozostać niewolnikami bankierów i płacić za własne niewolnictwo, to pozwólcie im w dalszym ciągu kreować depozyty.
Sir Josiah Stamp - Prezes Banku Anglii w 1920 roku i najbogatszy człowiek tego kraju.

Ze wszystkich pomysłów na okradanie pracującej ludzkości, żaden nie jest bardziej efektywny niż za pomocą papierowych pieniędzy.
Andrew D. White

Bankierzy są właścicielami Ziemi. Zabierz im ją, pozostawiając władzę kreowania depozytów, a kilkoma pociągnięciami pióra stworzą oni wystarczającą ilość depozytów, by odkupić Ziemię z powrotem. Gdyby odebrać im władzę kreowania depozytów, wtedy wspaniałe fortuny takie jak moja zniknęłyby... i powinny zniknąć, gdyż tylko wtedy świat będzie lepszy i będzie w nim szczęśliwsze życie dla wszystkich. Jeżeli jednak chcecie pozostać niewolnikami bankierów i płacić za własne niewolnictwo, to pozwólcie im w dalszym ciągu kreować depozyty.
Sir Josiah Stamp - Prezes Banku Anglii w 1920 roku i najbogatszy człowiek tego kraju.

Pieniądze budzą powszechne zaufanie. Pieniądz jest akceptowany jako ostateczny arbiter. Pieniądze to cała ekonomiczna prawda. Jeżeli nie ma wystarczającej ilości pieniędzy i cała gospodarka państwa załamuje się, to dlaczego żywimy do nich tak bezkrytyczne zaufanie? Pieniądz jest wynalazkiem wykonanym przez człowieka i gdy cała gospodarka nie jest w stanie funkcjonować z prostej przyczyny niedoboru kawałka ponumerowanego papieru, to jest to mocnym dowodem, że niedobór tych papierków nie ma żadnego uzasadnienia.

Budynki już stoją, maszyny są sprawne, zatrudnieni pracownicy wykonują dobrze swoją pracę, dostarczając wartościowe usługi dla lokalnych mieszkańców i wtedy zjawiają się "Szare Garnitury", które mówią nam, że kopalnię, zakład produkcyjny, szpital, szkołę, bibliotekę, pocztę, laboratorium, pływalnię lub inny obiekt zatrudniający pracowników należy zamknąć z braku pieniędzy. Jaki jest logiczny sens w tym, że nie stać nas na coś, co już mamy i co dostarcza wartość dla lokalnych mieszkańców.

Dla pojedynczej osoby nieposiadanie wystarczającej ilości pieniędzy jest wytłumaczalne, ale dla całej gospodarki ciągły niedobór pieniędzy, uniemożliwiający wykonywanie czegoś, co jest ona w stanie wykonywać, jest faktem całkowicie absurdalnym. Jeżeli naprawdę jesteśmy tak bardzo zadłużeni i stoimy na krawędzi bankructwa, to oczywiście musimy wszyscy pracować ciężej. Wszyscy ekonomiści, politycy i biznesmeni są zgodni, że musimy ograniczyć wydatki, stać się bardziej konkurencyjni, bardziej wydajni, kreować więcej miejsc pracy, eksportować więcej do innych krajów. To samo mówią w USA, Kanadzie, Francji, Niemczech, Szwecji, Japonii i w Polsce.

Ogólnie przyjęta wiara w pieniądz i obecny system monetarny jest całkowicie błędna. Wierzący w obecny system monetarny przedstawiają własne wersje "faktów", własną wersję ekonomii, własną rzeczywistość. Mówią, co możemy robić, a co nie, i na co nas stać, a na co nie. Wszystkie kwoty potwierdzające tę rzeczywistość są fałszywe i jest to do udowodnienia.

Każda realna ocena sytuacji potwierdza, że USA, Anglia i wiele innych wysoko rozwiniętych krajów ma fantastycznie zdrowe gospodarki. Amerykanie, jako przypuszczalnie najbogatsi obywatele na Ziemi, są także ludźmi najbardziej zadłużonymi, których zadłużenie z tytułu kredytów hipotecznych wynosi 4,2 biliona dolarów (4,2 tysiąca miliardów - red.) Tak olbrzymie zadłużenie jest całkowitym zaprzeczeniem bogactwa reprezentowanego przez ten naród. Mało tego, narody te stają się cały czas coraz bogatsze, ponieważ postęp techniczny powiększa ich możliwości produkcyjne.

Gdzie jest finansowe odzwierciedlenie tego rozwoju? W obecnej wersji ekonomii takie odzwierciedlenie nie istnieje; obecny system finansowy rejestruje całkowitą odwrotność bogactwa. Jest tylko narastający dług, wywierający ciągły nacisk finansowy na gospodarkę i pracujących w jej ramach obywateli, [które to zjawisko wyraża się] poprzez ciągły niedobór pieniądza.

Przedstawiciele Amerykańskiej Rezerwy Federalnej bezczelnie potwierdzają, że celowo próbują utrzymać niedobór pieniędzy. W oficjalnej publikacji jasno stwierdzają, że " Pieniądze... uzyskują wartość dzięki ich niedoborowi w stosunku do ich użyteczności." Banki i rządy są związane ze sobą i wzajemnie uzależnione. W zamian za przywileje, bankowy kartel musi zapewnić centralnemu rządowi możliwość pożyczania i wydawania praktycznie nieograniczonych sum pieniędzy, jakich zażyczy sobie rząd.

Wprowadzanie w obieg pieniądza jako długu jest destrukcyjne w dwojaki sposób, po pierwsze ponieważ musi zostać zapłacony dodatkowo wykładniczo narastający procent, po drugie jeśli dłużnik nie jest w stanie spłacić pożyczki, zastaw ulega przepadkowi. Chroniczny niedobór pieniędzy sprawia, że przypadki utraty zastawu są nieuniknione. Nie przypadkowo słowo "mortgage" (pożyczka hipoteczna) ma swoje pochodzenie od słów "death gamble" (śmiertelny hazard).

"...System pracy za pensję jest w rzeczywistości systemem niewolnictwa. Pracownik fabryki nie jest w pełni odpowiedzialny za to, co robi. Jest on odpowiedzialny tylko za to, co zostało mu powiedziane, że ma wykonać. Pracownik ten został sprowadzony do poziomu poniżej intelektualnej odpowiedzialności człowieka. Jest w pełni wolnym człowiekiem tylko w czasie wolnym od pracy..."
Eric Gill in "Money and Morals"

Niewolnictwo zdefiniowane jako permanentna prawna, społeczna lub ekonomiczna niemożność uzyskania autonomicznej kontroli nad swoim ciałem lub niezależnym podejmowaniem decyzji, istnieje jako ciągle ewoluujący sposób dominowania. Niewolnictwo powstaje w podświadomości z potężnej psychologicznej siły i w konsekwencji jest częścią politycznej podświadomości, ciągle pojawiającą się w społeczeństwie, przyjmującą różne, często trudno dostrzegalne formy. Niewolnictwo działa poprzez indywidualne i społeczne pragnienie stworzenia dominujących dręczycieli i u innych chęci do poddaństwa.

Kapitalizm liberalny zakłada że oficjalnie niewolnictwo nie istnieje i należy do historii poprzednich epok w związku z czym nie istnieje możliwość zaistnienia kolejnej rewolty niewolników.

"Najbardziej doskonałym niewolnikiem jest niewolnik, który myśli że jest wolny i kierując się własną motywacją nieświadomie pracuje dla finansowego ciemiężcy." Silvio Cesare

Stan Szopa

tournament

Cytat:

"
"Najbardziej doskonałym niewolnikiem jest niewolnik, który myśli że jest wolny i kierując się własną motywacją nieświadomie pracuje dla finansowego ciemiężcy." Silvio Cesare

spotkalem sie kiedys z twierdzeniem "Amerykanie za 20 dolarow chca byc Bogami"...mysle ze to niewiele odbiega od rzeczywistosci...

XTC88

1 maja przemówi Bush na kongresie w Kapitolu, nie bez przyczyny toteż 1 maj to 230 rocznica powstania największej organizacji na swiecie ( kiedys Iluminaci, dziś "wiekie bractwo" połączone z m.in opus dei, wielką lożą francji i UK, czy z rycerzami maltańskimi. Na pewo transmisje przeprowadzi tvn 24 -OGLĄDAJCIE , BUSH OGŁOSI początek walki z chrześcijanstwem, oraz wojny z bogiem, SPOGLADAJCIE UWAZNIE NA ŹRENICE BUSHA, JESLI BEDĄ ZAJASKRAWIONE I NIE PEŁNE, TO BEDZIE TO ZNACZYHLO, ZE JEST W TRANSIE HIPTOTYCZNYM, JAK CLNTON, KIEDY PRZEMAWIAL DO NARODU W 1995 R, WYGRYWAJAC JE. Laughing

Easy_Rider

Zastanawiałem się nieraz, czy gospodarka oparta na pieniądzu jest rzeczywiście najwyższą i "jedynie słuszną" formą rozwoju społeczeństwa. Sądzę, że nie. Pieniądz jest w ogóle "diabelskim" wynalazkiem, choć być może był niezbędnym rozwiązaniem na pewnym etapie rozwoju cywilizacji ludzkiej, tj. w okresie przejścia z gospodarki naturalnej do gospodarki towarowej. Wtedy nie było jeszcze banków i ich całego oszustwa, polegającego na kreowaniu depozytów z sufitu, co też jest rzeczywistym źródłem inflacji.

Ktoś zaraz powie, że brak pieniędzy to komunizm. Niestety, tak to się jakoś kojarzy, chociaż - jak wynika z cytowanego wyżej artykułu - stan obecny jest formą zakamuflowanego niewolnictwa. Jest to więc wybór miedzy kiłą i syfilisem. Czy ktoś wskaże (a może już wskazał) trzecią drogę?

Bimi

kiedys ludzie żyli bez pieniędzy, dopiero później je wynaleziono...
więc świat bez pieniędzy jest na pewno mozliwy.
sęk w tym, ze nieopłacalny, więc taki pomysł na pewno nie wypali Razz

musiałaby się stać jakaś wielka katastrofa, typu wojna w której zginęłoby 99% populacji... inaczej nie da rady - forsa rządzi światem i nie da go sobie odebrać.

Voltar

Tak naprawdę problemem nie jest pieniądz ale sposób jego podziału. Niewolnicy pracujący za 900 zł brutto i finansowa elita zarabiajaca 10 razy tyle i więcej...

być może w cywilizacji w pełni zautomaztyzowanej, gdzie wszystkie dobra wytwarzane będą przez maszyny problem pieniądza przestanie mieć znaczenie tylko co wtedy - telewizory plazmowe na kartki? Very Happy

Ostateczny triumf komunizmu? Very Happy

brainwash

Niech pieniądze tracą na wartości im dłużej leżą bezużyteczne.
Tak już kiedyś było ,bodajże w jakiejś wiosce niemieckiej.
Tym którzy posiadali ich nadmiar,zależało na pozbyciu się ''gotówki'' i zamianie w towary bądź usługi.W przeciwnym wypadku,na zgromadzoną kwotę ,był nałożony procent od przetrzymywania,aż do całkowitego wytopienia się kapitału na ''koncie'',w wypadku pozostawienia go na dłuższy okres czasu. Miejscowość rozwijała się niezwykle prężnie,czas pracy został ograniczony do trzech dni w tygodniu,tyle wystarczało w zupełności do zaspokojenia potrzeb mieszkańców i rozwoju gospodarki.Pieniądz parzył i z leżącego nie było korzyści a wręcz straty.Przeto ,pracodawca skory był płacić dużo i szczodrze, było to z obopólną korzyścią dla obojga.

Żyli długo i szczęśliwie...akurat !
Po jakimś czasie pasożyty wywiozły ich na dziadkowy ogród .
Tera udają że ciężko pracują , tak jak pasożyty mają w zwyczaju...tfuu...

Bimi

brainwash, mysle ze ci co mają kase i tak by obeszli takie "utrudnienie".
przecież zawsze sobie można coś kupić na ten czas, a potem sprzedać, jak będzie taka potrzeba. albo założyć bank i pożyczać tą kasę ludziom - niech płącą odsetki frajerzy... Smile

kapitał ciągle pozostaje. to utopia, jak komunizm Razz

brainwash

Zapomniałem dodać ,że waluta była wymieniana co roku,a jej wartość była ustalana przez władze.Musze odnaleźć ten artykuł,bo może coś spreparowałem niepotrzebnie.