Źródło: Przegląd prasy Bankier.pl 2008-10-16 09:00
Powrót do Bretton Woods lekarstwem na światowy kryzys?
Rozpoczęty wczoraj unijny szczyt jest dla niektórych przywódców państw europejskich już czwartą w ciągu dwóch miesięcy okazją do wspólnego wyciągania wniosków z kryzysu. Zdaniem szefa Europejskiego Banku Centralnego Jean-Claude Tricheta powinno się powrócić do jasnego i pryncypialnego systemu finansowego, jaki funkcjonował w latach 1944-1971. Szczyt miał dotyczyć pakietu klimatycznego, jednak problem kryzysu przyćmił inne kwestie – podaje Parkiet.
”Od rana widać było jednak, że rolę rozgrywającego wziął na siebie Gordon Brown, przez niektóre media okrzyknięty już "człowiekiem, który ocalił świat przed kryzysem" (na jego planie dokapitalizowania banków oparły się inne rządy). Brytyjski premier wezwał do stworzenia międzynarodowych instytucji nadzorczych. Główna rola mogłaby według niego przypaść Międzynarodowemu Funduszowi Walutowemu, jednak w innym niż dziś kształcie. Brown zasugerował, że już teraz MFW powinien wyjść naprzeciw krajom tak jak Węgry przeżywającym destabilizację systemu finansowego” – czytamy w Parkiecie.
”Brown rzucił też hasło "globalnego porozumienia handlowego". Przedstawione przez siebie propozycje chciałby przedyskutować z najważniejszymi przywódcami świata na specjalnym spotkaniu zwołanym jeszcze przed końcem tego roku, ale zapewne po ostatecznych wynikach wyborów w USA” – pisze Parkiet.
”Być może na takim "globalnym szczycie" szczegóły swojej idei przedstawiłby Trichet. Wczoraj zaskoczył on wszystkich, przemawiając w Economic Club w Nowym Jorku. - Być może to, czego potrzebujemy, to powrót do pierwszego Bretton Woods, powrót do dyscypliny - stwierdził prezes EBC. Dodał, że chodzi o dyscyplinę "makroekonomiczną, monetarną, rynkową". - Rozpad pierwszego Bretton Woods może być interpretowany jako odrzucenie dyscypliny - zaznaczył. System ten opierał się na wymienialności dolara na złoto i został przez państwa zarzucony w wyniku nieumiejętności poradzenia sobie z inflacją i rozluźnienia dyscypliny budżetowej” – informuje dziennik.
Do tej pory największe żniwo kryzys zbierał na światowych parkietach giełdowych. Teraz zdaniem ekspertów zaczyna powoli przenosić się na gospodarkę. Giełdy po dwóch dniach wzrostów wczoraj znowu spadły w dół. Przyczyną nie były już wyłącznie kłopoty banków, ale złe dane o sprzedaży detalicznej w USA oraz zbliżająca się recesja.
Więcej w Parkiecie, w artykule Michała Kowalczyka, pt. „System finansów świata do poprawki”.
DB
http://euro.bankier.pl/news/article.html.....;display=1