Jesteśmy wygodni

piciu

Po obejrzeniu wszystkich tych filmów trafiła mnie myśl : co z tym zrobić ?? Jak reagować na to co się dzieje ?? Cały ten pomysł z płytami, ulotkami, podziemiem... To są półśrodki...
Zastanawiałem się dzisiaj co można zrobić na prawdę dużego ?

I trafiła mnie myśl, brutalna : to wymaga poświęceń. Jeżeli mam walczyć z tak kolosalnym zagrożeniem, dysponującym tak niewyobrażalnymi możliwościami to...impet pierwszego uderzenia musi być niesamowity. Wszystkie oczy opinii publicznej skierowane na mnie...

I przeraziło mnie to, bo w efekcie końcowym to wywróci mój styl życia. Ilu ludzi spojrzy na mnie jak na wariata gdy będę próbował dotrzeć do nich z tym co sam już wiem ? Jak zareagują znajomi, rodzina ?

To musi trafić do mediów, na ogromną skale... W szczycie oglądalności mają pokazać to TVP, POLSAT, TVN, gazety mają pisać o tym na pierwszych stronach. Płytki w autobusach nic nam nie dadzą.

Dla ludzi prawda objawiona płynie z mainstremowych mediów. Dlatego z hukiem musi popłynąć z nich nasz przekaz, to co mamy do powiedzenia, do przekazania, musi isć z wiarygodnego źródła. Żeby tak było musi zwrócić na siebie uwagę mediów, sprawić żebyśmy mieli swoje 5 minut i w tym czasie przemycić temat.

Po prostu uważam, że jeśli akceptuję jako prawdę to o czym tutaj szeroko się rozmawia to muszę działać. Przeglądanie youtube w poszukiwaniu nowych fajnych filmików jest gówno warte... Wiedząc i nie reagując - przykładam rekę.

Dla jasności - nie sugeruje i na pewno nie myślę o działaniach niezgodnych z prawem.

Uważam, że głodówka pod siedzibą TVN z prostym żądaniem, że zakończy się kiedy wszystkie 3 duże stacje wyemitują jakiś film (który - kwestia otwarta), prosty szantaż w rzeczywistości, pozwoli nam zwrócić uwagę na temat. Na pewno pokażą to w Faktach, nawet jeśli nie ugną się pod tymi żądaniami to gdy pokażą Nas, pokażą też widzom gdzie szukać.

Co sądzicie? Mam spore opory przed tym, wiem że zrobią ze mnie wariata i fana ufo, ale do kurwy nędzy - mam kiedyś żałować, że wiedziałem i nic nie zrobiłem?

Tańcząca

Witam:)
Wiesz jesteś kolejnym zarejestrowanym nowym użytkownikiem , który chcę w jakis sposób działać ...podjąć się jakiejś aktywności... no i fajnie:)
Spójrz takich tematów tu na forum było dość dużo:

viewtopic.php?t=1236

viewtopic.php?t=3877

viewtopic.php?t=3069

viewtopic.php?t=3075

Wnioski:
Laughing

Nic z tego nie wychodzi Laughing

Dlaczego? Bo wymaga to ruszenia dupy Laughing

Powodzenia picu z tym tematem o ile nie zostaniesz zaraz zjedzony jak reszta autorów tych poprzednich wątków...

piciu

No przeczytałem. To co tam proponując to nadal coś co uważam za półśrodki. Tak jak pisałem w pierwszym poście - treść nie będzie wiarygodna dopóki nie popłynie z wiarygodnego źródła.

Ok, jeśli temat ma być zbombardowany to będzie. Ale jesteście zbyt inteligentni, żeby uważać, że to co robimy (lub czego nie robimy) jest wystarczająca reakcja.

JackBlood

Autorytety, autorytety i jeszcze raz autorytety. Przekonajcie kilkunastu/kilkudziesięciu profesorów, polityków (również byłych polityków), wojskowych (także po służbie), specjalistów z różnych dziedzin z dużym doświadczeniem i przede wszystkim AUTORYTETEM by zapoznali się z faktami dotyczącymi 9/11.

Stwórzcie Polską wersję strony www.patriotsquestion911.com a zwrócicie na ten temat uwagę wielu ludzi którzy normalnie w życiu by się tym nie zainteresowali.
Zwróćcie uwagę jak wiele zmieniła postać Dr Davida Ray Griffina. Jego wykłady na ten temat obudziły całą masę ludzi zajmujących wyższe pozycje w społeczeństwie.
Miejcie na uwadze fakt, że im więcej oficjeli zainteresujecie tematem tym większe prawdopodobieństwo, że traficie na polskiego odpowiednika Gryffina. W naszym 30 milionowym kraju taka osoba jest w stanie bardzo szybko pozamiatać ignorantów i konformistów. Po roku każdy wierzący w wersję oficjalną byłby w każdym towarzystwie pośmiewiskiem.

A wyobraźcie sobie co taka powszechna świadomość zrobi z wiarygodnością mass mediów Smile

Róbcie płyty i rozdawajcie na uczelniach wykładowcom. Umówcie się z nimi na debatę w tej sprawie i jak otworzą już oczy zapytajcie czy dają zgodą na opublikowanie ich opinii na ten temat w formie pisemnej lub wywiadu.
_________________
"Jeden człowiek nie zmieni świata, ale jeden człowiek może przekazać informację która zmieni świat." David Icke
www.infowars.patrz.pl

Glopez

Odpowiedź na pytanie, które zadałeś na początku jest bardzo prosta.

Kwestia tkwi w nas samych i to, co jesteśmy w stanie zrozumieć zależy tylko od nas. Istotne jest to, abyśmy sami przed sobą mogli stwierdzić, że zrobiliśmy wszystko, alby stać się lepszymi ludźmi. Wtedy cała reszta będzie miała jedynie takie znaczenie, jakie powinna mieć.

Liczymy się tylko my, to co mamy w głowach. Jeżeli osiągniemy poziom na którym taka postawa będzie miała niewiele wspólnego z egoizmem, będziemy w domu.
_________________
"Nie jest miarą zdrowia być dobrze przystosowanym do głęboko chorego społeczeństwa"

piciu

Rozumiem do czego zmierzasz, ale to nadal będzie lokalne. Media narzucają temat. Nie jest tak, że dzwonią do kogoś i mówią :
- hej, może byś wpadł do nas i powiedział co leży Ci na sercu ?
- ok

Raczej jest tak :

- hej, chcemy pogadać o tym i o tym, jakie jest Twoje zdanie?
- moje zdanie jest takie... bla bla bla
- ok, pasujesz, zapraszamy

Pomijam fakt, że wiele osób uważanych za pewnego rodzaju autorytety, już widziało te filmy, miało okazję otworzyć oczy, to już ponad 7 lat.... Media milczą... Nikt mi nie powie, że to dlatego, że nie wiedzą. Robią materiały z zabitych dechami dziur gdzie toczy się spór o gałęzie zwisające z drzewa, a nie trafił jeszcze na TO ?

Ludzie czują się osamotnieni, tak długo jak w Polsce ktoś nie będzie za to wszystko ręczył własną twarzą tak długo będziemy się na siebie oglądać wzajemnie i liczyć na to, że ktoś inny zainicjuje temat.

W USA temat zaczyna się w miarę mocno kręcić a to właśnie dlatego, że konkretne, fizycznie widoczne na ekranie osoby wzięły to na siebie i dają przykład. Jak ktoś wychodzi przed szereg to każdemu kolejnemu jest już łatwiej.

Internet jest anonimowy, my też jesteśmy anonimowi. Co biedny człowiek żyjący cały czas w kłamstwie ma zrobić z tym co mu dajemy w tych filmach ? Obejrzy, nawet jeśli to do niego trafi to dalej jest pustka. Nie widzi osoby, u boku której ma stanąć i powiedzieć : dosyć. A sam nie wyjdzie przed szereg bo się boi ośmieszenia.

Ale jeśli faktycznie uda nam się to pokazać z wielkim hukiem kilkunastu milionom ludzi, to będzie to masa krytyczna. Musi się coś z tego urodzić. Jeśli będzie to komentowane w mediach, jeśli autorytety o których mowa powiedzą otwarcie na antenie co myślą, to ludzie dostaną przykład, przestaną czuć się sami, zaczną rozmawiać także w pracy, wśród znajomych itd... Coś się ruszy. Nie ma nic gorszego niż poczucie odmienności, osamotnienia.

Żeby coś zmienić, żeby coś przeforsować, żeby zwrócić uwagę ludzi na jakiś problem, trzeba to zrobić głośno i mieć media na wyłączność. Oni tak zrobili 9/11 i osiągnęli wszystko co chcieli...

Zapominacie o fundamentalnej kwestii. Dostaliście tą wiedzę od kogoś nie po to żeby sobie obejrzeć i czekać na drugą część. Gówno byśmy wiedzieli gdyby inni ludzie nam oczu nie otwierali. Dostaliśmy coś od nich i nie mam wątpliwość, że oni w zamian oczekują tylko jednego : abyśmy tą wiedzę przekazali dalej. Albo jesteśmy dorośli i bierzemy odpowiedzialność za świat w którym żyjemy albo jesteśmy dokładnie tym czym oni oczekują że będziemy. Zakutymi w kajdany niewolnikami.

Tomkiewicz

Tańcząca, jestem przekonany, że śmiało wystarcza pilnować siebie i swojej własnej przestrzeni. Rozumiem przez to świadomy byt. Dalej jest propozycja, czyli proponujesz przy okazji innym pewne istotne rzeczy lub po prostu piszesz i upubliczniasz. Nie rozumiem, po co to gimnazjalne "poruszenie dupy", skoro każda dobrze poinformowana jednostka samym swoim życiem zmienia rzeczywistość. Chcesz namawiać i edukować "plankton" (c)??

piciu

I niby co z tego ma wyniknąć. Goście od NWO monitorują to forum i co myślą : mają juz 10.000 użytkowników - wycofajmy się.

Co z tego, że ty, on, on,a wiemy ?

To tak samo jak w tych niedawnych topowych tematach. Ojciec gwałcił córkę, cała wieś wiedziała, a proceder trwał latami.
Tak samo jak gość obija żonę, cała klatka wie - nikt nie zareaguje. Ale wystarczy że jedna osoba zareaguję, nim się obejrzy - będzie miała za sobą całą społeczność.
Identycznie było w historii tego linczu słynnego. Każdego z osobna facet terroryzował, trwało to i trwało, ale wystarczyło, że jedna osoba rzuciła kamieniem i posypały się następne.

Mechanizm ten sam, skala jest inna.

Ludzie mają naturalną skłonność do unikania zachowań odmiennych od wzorca prezentowanego przez stado.

Ale nasze ludzkie stado już się powoli rozrywa. My oglądamy się na tych w USA, patrzymy na swoje podwórko i widzimy jak wszyscy zgodnie maszerują. Oglądamy się też na siebie na tym forum, widzimy że nikt nie robi kroku, chociaż każdy ma na twarzy wypisane, że chce... Długo tak jeszcze będziemy szli? Oglądali się to na siebie, to na nich, to na nie wiadomo kogo ? W ten sposób nic nie zmienimy.

Ja odbijam w bok, jestem człowiekiem i naturalne jest, że chcę aby ktoś zrobił to ze mną. dlatego na tym forum szukam osób, które pomogą uszczknąć z tego polskiego stada jeszcze więcej. I tyle.

Tomkiewicz

piciu napisał:

Tak samo jak gość obija żonę, cała klatka wie - nikt nie zareaguje. Ale wystarczy że jedna osoba zareaguję, nim się obejrzy - będzie miała za sobą całą społeczność..

Tu zachowałbym głęboki sceptycyzm. Apatia, o której piszesz, zwie się dyfuzją odpowiedzialności. Nie liczyłbym na społeczeństwo.

Kiedyś jechałem sobie na rowerze, wracając przez wsie między Ogrodzieńcem i Olkuszem i musiałem się zatrzymać. Za ogrodzeniem stała wielka, gruba kobieta i lała drewniakiem małe dziecko. Obok stał starszy brat. Próbowałem interweniować. Babsztyl zaczął mnie wyzywać, zaś przyzwalający braciszek stanął - co jest oczywiste - po stronie "matki" (raczej biomatki).
Musiałem wrzucić na twarde przełożenie i spieprzać. Tak więc, liczy się posłuch i lojalność. W społeczeństwach "planktonicznych" jednostka, świadomość, empatia nie mają żadnego znaczenia. Dla mających władzę, nic nie znaczy tłum, społeczeństwo.

Co mogą zrobić Polacy ? A wiele - choćby zbojkotować chiński czosnek, chińskie zupki, chińskie partackie wyroby, partactwo w ogóle, chińskie zabawki, chiński słonecznik i wiele, wiele innych.
Co jeszcze ? Przestać zaopatrywać się w rzeczy niepotrzebne, a służące jedynie walce o pseudo-prestiż materialny z sąsiadem czy innym członkiem rodziny. Nie muszą pić na potęgę alkoholu i palić fajek.
Zauważcie, to detale, ale wraz z nimi rodzi się pewna świadomość bytu. To ja decyduję, ja stawiam warunki - albo przynajmniej próbuję to robić. Przecież o tym to książkę można napisać. Klejenie plakatów, drukowanie ulotek, włażenie na drzewa i manifestacje z reguły nic nie dają.

piciu

No ok, wszystko się zgadza ale jak mają protestować przeciwko czemuś o czym nie mają pojęcia?

inecki

Ciekawe - apatia, to stan w którym w wyniku utraty poczucia kontroli przyjmujemy postawę bierną (...)

Dla mnie sytuacje, w których nie umiałem działać z dobrym rezultatem, są bodźcem do rozwoju. Idąc tropem, że "to i tak nic nie da" wpisujemy się w etos niewolnika. (!?)

Jest takie piękne starogreckie przysłowie:

"Być biedakiem - żaden wstyd. Godzić się z tym - hańba."

Dlatego narzekanie na system i zasłanianie się "to nie moja wina - to przez głupi plebs", jest
absurdem. Każdy z nas był głupszy i staje się mądrzejszy dzięki innym ludziom. Ja czuje się zobowiązany.

A jak słyszę ludzi, źle wypowiadających się o innych - to zawsze czuję kompleksy zaszyte pod skórą z racjonalizacji.
_________________
storyofstuff

Astan

Cytat:

W USA temat zaczyna się w miarę mocno kręcić a to właśnie dlatego, że konkretne, fizycznie widoczne na ekranie osoby wzięły to na siebie i dają przykład. Jak ktoś wychodzi przed szereg to każdemu kolejnemu jest już łatwiej.

W USA doszło do tego na drodze ewolucji. W Polsce prawdopodobnie też tak będzie, ale 911 dotyczy bezpośrednio Ameryki tak samo jak FED, więc mieli większy bodziec.

Cytat:

Nie ma nic gorszego niż poczucie odmienności, osamotnienia.

Ty tak na serio??

Cytat:

Ale jeśli faktycznie uda nam się to pokazać z wielkim hukiem kilkunastu milionom ludzi, to będzie to masa krytyczna.

Nie uda, bo to nie my decydujemy o tym, co TVN pokaże:/. W zasadzie nawet prezes TVNu nie ma pełnej władzy. Przyjmując hipotetycznie, że to zrobią, to pan prezenter i cały materiał, który wyświetlą, będzie wyśmiewał NWO, prawdziwe 911, prototyp(tak to sobie nazwałem) Jezusa, udawany terroryzm itd.

Cytat:

Jeśli będzie to komentowane w mediach, jeśli autorytety o których mowa powiedzą otwarcie na antenie co myślą, to ludzie dostaną przykład, przestaną czuć się sami, zaczną rozmawiać także w pracy, wśród znajomych itd... Coś się ruszy.

Oni? Wątpię. Coś się ruszy, tknie, a potem zostanie stłumione. Ludzie władzy szybko znajdą jakiś sposób na stłumienie tego fenomenu. Polscy ,,erudyci" zaraz skrytykują te wymysły, a przeciętny drukarz, górnik, lekarz czy robotnik mu uwierzą. TVN powie, że twórcy tych teorii to ćpuny, anarchiści, gwałciciele, debile. Mało tego zaraz ktoś wyskoczy, że widział jak Ci anarchiści palili flagę Polski.
Nic nie poradzisz na to, że zwykły człowiek po prostu zostanie zalany przez fałszywe informacje. Jak za PRLu.
W takiej sytuacji ludzie się zmotywują, żeby zniszczyć wroga narodu, czyli nas. Poczytaj o tym jak rząd zrobił nagonkę na np. Jasienice( Leon Lech Beynar).

Cytat:

Żeby coś zmienić, żeby coś przeforsować, żeby zwrócić uwagę ludzi na jakiś problem, trzeba to zrobić głośno i mieć media na wyłączność. Oni tak zrobili 9/11 i osiągnęli wszystko co chcieli...

Nie osiągnęli wszystkiego, co chcieli, bo w końcu znamy prawdę. Zmiany cały czas się dokonują w kierunku NWO. Nie będziemy mieć TV na wyłączność, bo oni mają. Wg. mnie najlepszy byłby sposób ,,piramid".
_________________
Polityka trucizną dla nas jak i naszych ojców.

Tańcząca

No i zaczęło się piciu Laughing

Chyba został Ci piciu jeden post już z tego co zdążyłam obliczyć Very Happy

Więc wykorzystaj go dobrze Very Happy

piciu

Nie wiem czy to pod moim adresem czy nie, jeśli z moich postów bije pogarda dla społeczeństwa to nie było to moim zamiarem. Nikim nie gardzę, uważam po prostu, że ludzie nie mają dostarczonej informacji. I wcale mnie to nie dziwi. Nie dziwi mnie też, że większość ludzi nie ma nawet czasu i głowy do tego żeby czegokolwiek poszukiwać.
Jak ktoś wychodzi o 7 rano do pracy, wraca często koło 18 albo później to jest wypruty i nie będzie buszował po necie... Nawet sobie nie zdaje sprawy z tego że mógłby.
Ba, nawet jak jakimś cudem coś zobaczy, coś przemyśli, to kiedy on ma coś zrobić ?

O to się rozbija cały problem, jesteśmy tak głęboko i mocno zakuci w kajdany tego systemu, że nawet nie mamy czasu dostrzec jego zmian, ba, co dopiero walczyć o jakieś zmiany. No bo niby kiedy? W przerwie na papierosa w pracy?

Tak długo jak kogoś nie uderzysz, tak długo on nie będzie Cie traktował jako zagrożenie. Ale jak już nas uderzą to będzie za późno.

Dlatego mówię, jeśli widzimy problem to spróbujmy go pokazać innym. Najpierw dotrzyjmy z tym do ludzi na szeroką skalę z dużym impetem. A chyba każdy się zgodzi, że taką możliwość dają tylko główne media.

Jeśli się zgadzasz, że :

1) Społeczeństwo jest niedoinformowane
2) Pozostawienie tego wszystkiego własnemu biegowi nie jest rozwiązaniem
3) Chcesz wziąć na siebie odpowiedzialność

to :

Zaproponuj coś.

Jeśli jednak uważasz, że duża akcja nie jest potrzebna, to cóż... Nie zgadzam się z Tobą Smile

@Astan

Jasne, tak może się to skończyć, może nas skompromitują. A może nie ? Wiem, że to co puszcza TVN nie zależy ode mnie ani od Ciebie. Dlatego rzucam pod rozwagę : co można zrobić, żeby jednak puścili dany material?

Ten limit boli : P

@gibkiLopez

Im nie chodzi o Ciebie ani o mnie, ale o Nas. Wiec musimy się bronic jako grupa.

Glopez

piciu napisał:

I niby co z tego ma wyniknąć. Goście od NWO monitorują to forum i co myślą : mają juz 10.000 użytkowników - wycofajmy się.

Co z tego, że ty, on, on,a wiemy ?

Tylko tyle, że jesteśmy bardziej świadomi. Przecież to o nas, każdego z osobna chodzi.
_________________
"Nie jest miarą zdrowia być dobrze przystosowanym do głęboko chorego społeczeństwa"

inecki

Piciu - właśnie całym serduchem jestem z TOBĄ, Very Happy

A wkurza mnie jak ktoś pisze o "planktonie", że "to i tak nic nie da"

Jak ktoś nie umie zwrócić uwagi pod Olkuszem, to od razu chciałby żeby inni nic nie robili.

A mi się właśnie Twój zapał zajebiście podoba Piciu!
Właśnie tak trzymać!

Niebo gwiaździste nad nami, a prawo moralne w nas!

Masz sto procent racji - jesteśmy wygodni i połowę pisania, żeby nic nie robić - to po prostu zwykłe usprawiedliwianie własnych, tępych, egocentrycznych postaw.

Czemu tępych - bo jakby się ktoś, kiedyś nami nie przejął to też byśmy byli sam "plankton".

Piciu - nie zrażaj się. Działać można na różnych polach - jednych stać na nawracanie swoich żon, innych na większy rozmach.
_________________
storyofstuff

Tomkiewicz

piciu napisał:

uważam po prostu, że ludzie nie mają dostarczonej informacji..

Uważam, że możesz się mylić. Po co komu informacja, jeśli on jej nie chce.
Mam swoją definicję głupca - to nie ten, co nie wie, to ta osoba, która dowiedzieć się nie chce. Przy okazji, chyba rozwiałem Twoje wątpliwości Inecki ?
Jak nie, to ściślej. Tą drugą grupą nie ma sensu sobie życia zawracać, bo oni nie chcą. Bardziej ściśle już nie ma sensu. Pisałem wiele razy.

Tomkiewicz

Tak, jestem wygodny. Uzmysłowiłem sobie właśnie po raz n-ty, że czasem bywa dobrze, że człowiek nie chce zrozumieć. Dla przykładu, sprawy cen żywności. Gdyby nagle medialnie przekazano prawdę o tym, co człowiek powinien jeść i co mu naPRAWDĘ szkodzi, nagle by się okazało, że jajka zdrożałyby o 400%, słonina to samo (nie ma już w sklepach takiej na pięć palców, bo idioci już hodują świnie tylko na mięso - kto to wszystko zje z pożytkiem dla siebie, bo przeżre to i owszem), a podroby i warzywa też spotkałby ten los. Ale mojemu portfelowi wyjątkowo odpowiada stan, kiedy wyżej wymienione są stosunkowo tanie, zaś te szkodliwe (wszystkie pieczywa, wszystkie owoce, wszystkie soczki owocowe, coca-cola , pepsi i chude mięsa oraz mleczne i słodycze) są tak "na miarę" Wink

Dlatego czasem lepiej, gdy wiedza nie trafia pod strzechy. Chociaż może i trafia, ale nikt tego nie słucha.

M8

owoce są szkodliwe ?

Heh, ja chciałem zrobić rewolucje, ale jest jeden problem, wszystkie rewolucje prowadziły raczej do upadku niż polepszenia sytuacji społeczeństw. Zazwyczaj rewolucja zjada swoje dzieci. Mam więc inny plan, ale nie będę tutaj o tym pisał...
_________________
Zapraszam na forum o ezoteryce i okultyźmie: http://transgresja.em8.pl

inecki

Tomkiewicz napisał:

Tak, jestem wygodny. Uzmysłowiłem sobie właśnie po raz n-ty, że czasem bywa dobrze, że człowiek nie chce zrozumieć. Dla przykładu, sprawy cen żywności. Gdyby nagle medialnie przekazano prawdę o tym, co człowiek powinien jeść i co mu naPRAWDĘ szkodzi, nagle by się okazało, że jajka zdrożałyby o 400%, słonina to samo (nie ma już w sklepach takiej na pięć palców, bo idioci już hodują świnie tylko na mięso - kto to wszystko zje z pożytkiem dla siebie, bo przeżre to i owszem), a podroby i warzywa też spotkałby ten los. Ale mojemu portfelowi wyjątkowo odpowiada stan, kiedy wyżej wymienione są stosunkowo tanie, zaś te szkodliwe (wszystkie pieczywa, wszystkie owoce, wszystkie soczki owocowe, coca-cola , pepsi i chude mięsa oraz mleczne i słodycze) są tak "na miarę" Wink

Dlatego czasem lepiej, gdy wiedza nie trafia pod strzechy. Chociaż może i trafia, ale nikt tego nie słucha.

Właśnie to mnie przeraża.
Czyli jakbyś usiadł w pieleszach VIP fotela rządu NWO, to cieszyłbyś się, że frajerostwo wierzy w przeludnienie, 911, dolara, terroryzm, prohibicję etc., etc., i nie miałbyś nic dokręcaniu śruby bydełkowatemu planktonowi?

Wszak w Twoim "portfelu" miałbyś dzięki temu więcej?

nie brzmi kusząco?

...???
_________________
storyofstuff

Tomkiewicz

inecki napisał:

Właśnie to mnie przeraża.
Czyli jakbyś usiadł w pieleszach VIP fotela rządu NWO, to cieszyłbyś się, że frajerostwo wierzy w przeludnienie, 911, dolara, terroryzm, prohibicję etc., etc., i nie miałbyś nic dokręcaniu śruby bydełkowatemu planktonowi?Wszak w Twoim "portfelu" miałbyś dzięki temu więcej?
nie brzmi kusząco?...???

Ale teraz to pojechałeś. Primo - nie nadaję sie na polityka. Po drugie zaś "plankton" jest słowem użyczonym, gdyż doskonale oddaje stan rzeczy. Określa ludzi, którzy są autorytarni, submisyjni, wewnętrznie zniewoleni - ale nade wszystko - NIE CHCĄ tego zmienić. Gdyby chcieli, można i należałoby im pomóc. A tak, daremny trud. Wnoszę to z wiedzy psychologicznej podpartej obserwacją i literaturą.
Podchodzisz ideologicznie do problemu, ale ów nie jest "bułką z masłem".
Najpierw może warto zadać sobie pytanie, z kim tak naprawdę chce się walczyć i jaki ma ta walka charakter. Jeśli nieświadomy, nie znajdziesz ukojenia nigdy.

inecki

Tomkiewicz napisał:

inecki napisał:

Właśnie to mnie przeraża.
Czyli jakbyś usiadł w pieleszach VIP fotela rządu NWO, to cieszyłbyś się, że frajerostwo wierzy w przeludnienie, 911, dolara, terroryzm, prohibicję etc., etc., i nie miałbyś nic dokręcaniu śruby bydełkowatemu planktonowi?Wszak w Twoim "portfelu" miałbyś dzięki temu więcej?
nie brzmi kusząco?...???

Ale teraz to pojechałeś. Primo - nie nadaję sie na polityka. Po drugie zaś "plankton" jest słowem użyczonym, gdyż doskonale oddaje stan rzeczy. Określa ludzi, którzy są autorytarni, submisyjni, wewnętrznie zniewoleni - ale nade wszystko - NIE CHCĄ tego zmienić. Gdyby chcieli, można i należałoby im pomóc. A tak, daremny trud. Wnoszę to z wiedzy psychologicznej podpartej obserwacją i literaturą.
Podchodzisz ideologicznie do problemu, ale ów nie jest "bułką z masłem".
Najpierw może warto zadać sobie pytanie, z kim tak naprawdę chce się walczyć i jaki ma ta walka charakter. Jeśli nieświadomy, nie znajdziesz ukojenia nigdy.

Właśnie nie z "kim" - tylko z "czym"; z postawami nie z ludźmi.
...aha , nic nie pisałem o politykach - chodziło mi bardziej o wiesz... takie dyspozycyjne zachowania jak w czasie komuny - nieprzymierzając...
_________________
storyofstuff

iaro

Wątpię,że z "planktonu" da się zrobić myślący tłum.Jednak można z niego wyłowić pewne myślące jednostki.Więc nie uogólniałbym.
_________________
Systemu nie można niszczyć, trzeba go reformować.

XTC88

a Ja kończe własną produkcje filmową o Nowym Porządku Świata, iluminatach, masonach, jezuitach, Vatykanie. Niedługo zobaczycie mój film na youtube . ( 1.5 godziny ostrej jazdy ). Przy współpracy z Moim bratem - informatykiem , który obrobił kilka scenek.Moim zdaniem zmontowaliśmy bezceler. A wy pierwsi go oglądniecie . To za jakiś czas. BĘDE ZNANY Laughing

I LUBIANY.

lukup

Pierwszym krokiem w kierunku zmian, powinno byc zrozumienie sytuacji obecnej. Jesli bedziemy sie podniecac i myslec ze ludzie sa jak w niektorych filmach z Hollywood to do niczego nie dojdziemy. Zachowania ludzi nie zmieni sie jednym "wielkim pokazem zla". Trzeba zmienic sposob myslenia i wartosci. Niestety nie jest to latwe, zwlaszcza gdy "plankton" nie widzi interesu w zmianie pogladow. W chwili obecnej jedyne co mozna zrobic to "pracowac" nad soba i uswiadamiac innych przy kazdej okazji. Jest to dluga droga w kierunku zmian, ale prawdopodobnie jedyna jaka mamy obecnie. W sposob rewolucyjny nic nie zmienimy na lepsze, a raczej wykrwawimy sie kolejny raz. Zorganizuje sie w duze grupy to zostana one przenikniete przez agentow i koncowy efekt bedzie tylko ujemny. Kazdy musi dzialac indywidualnie, douczac sie i postepowac zgodnie z intuicja. NIGDY nie nalezy wierzyc innym bezkrytycznie, bo oni moze nami mimanipuluja, a byc moze byli manipulowani i nawet nie sa swiadomi tego. Gdy dzialacie indywidualnie to stajecie sie duzo grozniejsi dla systemu niz gdy dzialacie w grupie. Ostatecznie jest niemozliwe sledzenie zachowania kazdej indywidualnej osoby (komputer moze to robic ale on jest "glupi"), poza tym nie mozna przekupic kazdej osoby. Jesli bedzie duza grupa to wystarczy ze 2-3 agentow ja zinfiltruja i grupa sie rozpadnie lub zrobia jej tak zla opinie ze nikt nie bedzie nawet chcial sluchac co ta grupa ludzi ma do powiedzenia. Ilu z was wie co na prawde powodowalo ze Hitler byl tak popularny, choc zanim doszedl do wladzy opinia w spoleczenstwie niemieckim odnosnie tego ruchu byla prawie identyczna jak teraz jest o nim w Polsce.
Nie nalezy lekcewazyc uswiadamiania pojedynczych ludzi, gdyz inormacja moze sie rozniesc bardzo szybko gdy ludzie kontynuja jej przkazywanie. To tak jak z kulka ze sniegu. Na poczatku jest mala i powoli rosnie ale z czasem robi sie duza i coraz szybciej zwieksza sie, no ale caly czas trzeba ja cierpliwie popychac aby rosla, bo inaczej stopi sie w sloncu.
_________________
Wolność słowa na internecie.

Wolność - albo wszyscy sa wolni, albo nikt nie jest. Inna mozliwosc nie istnieje.
Jesli nie jestes czescia rozwiazania, to jestes czescia problemu.