W razie awarii sprawdź t.me/prawda2info

 
Relatywizm prawdy  
Znalazłeś na naszym forum temat podobny do tego? Kliknij tutaj!
Ocena:
4 głosy
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Prawda2.Info -> Forum -> Dyskusje ogólne Odsłon: 2047
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Aqua




Dołączył: 30 Lip 2008
Posty: 1450
Post zebrał 0.000 mBTC

PostWysłany: 14:31, 15 Paź '08   Temat postu: Relatywizm prawdy Odpowiedz z cytatem

Z jednej strony jesteśmy cywilizacją, która przede wszystkim opiera się na zdrowym rozsądku. Wrażenie okazuje się złudne tym szybciej im dłużej zaczniemy analizować nasze zachowanie. Mieszanina emocji i logiki opartej na postrzeganiu ograniczonym do pięciu zmysłów. Do tego szereg nieprawidłowości wynikający z braku umiejętności wykorzystania całego spektrum naszego postrzegania w sposób świadomy. Żyjemy w świecie, który jest sterowany przez Innych. Wersja optymistyczna jest taka, że mają nad nami przewagę, bo mają kapitał zarówno finansowy jak i empiryczny. W wydaniu pesymistycznym jesteśmy sterowani. Rozpraszani przez Media na tyle, że bardzo nie wiele osób jest w stanie jednoznacznie stwierdzić gdzie zaczyna się manipulacja. Można wyłączyć telewizję. Można nie czytać gazet. Z internetu też można zrezygnować. Tak dla pewności. Oczywiście nieuniknioną konsekwencją tego jest radykalne zawężenie napływających do nas informacji, szczególnie jeżeli się uwzględni, że informacja napływająca od innych ludzi też może być - nawet nieświadomie, kwestia posiadania swojego punktu widzenia - zmanipulowana, zapewne na tyle, żeby uniemożliwić normalną egzystencję w naszych czasach - gdzie normalną, to minimum tego żeby przeżyć.

Osobiście uważam, że cały ten cyrk ludzkości z dążeniem do prawdy jest zwykłym oszustwem, bo można dążyć do prawdy, można po drodze być sceptykiem, albo geniuszem analitykiem, ale nigdy, przenigdy jednostka za pomocą logiki i analizy faktów nie będzie w stanie dojść uniwersalnej prawdy. Tym bardziej, że zawsze można zostać zmanipulowanym przez inną osobę o podobnej wiedzy. To taki wyścig po okrągłym torze z nieskończoną ilością okrążeń. Z każdym okrążeniem Twoja wiedza o poprzednich się zwiększa, ale i tak jest niczym wobec tej nieskończonej ilości okrążeń, które są przed Tobą.


Czym się różni nasza postępowa cywilizacja, w której Inni kontrolują naszą populację, wywołują wojny bazujące na symbolice starożytnych i dopasowują je do astronomicznych zjawisk, wywierają na nas wpływ przez Media, straszą nas chorobami i wojnami, ale jednocześnie obdarowują nas ogromem korzyści materialnych i pozwalają się nam bawić dając święta, wolne i od zasrania przeróżnych lokali, pubów czy restauracji w których można się zabawić, od cywilizacji Indian w której szamani uzgadniają zasady, według których Dzicy mogą się dobierać w pary (w celu eliminacji chorób genetycznych), straszą złymi duchami i plagami niepoprawnych członków wspólnoty plemiennej, tworzą święta na potrzeby ludu i dbają o ogólną kondycję zdrowotną plemienia (z racji niskiej populacji w plemionach stosuje się mechanizm odwrotny niż w naszym przypadku) chociaż mogą też rzucić klątwę żeby wzbudzić ogólne poważanie?

No więc, różni się skalą. Mechanizmy są te same, miejscami identyczne, a tylko gdzieniegdzie zbieżne.

Reasumując, zastanawiam się po co to wszystko? Nie lepiej usiąść gdzieś pod drzewem otworzyć patykiem pisane i pogapić się w przemijające na niebie chmury?

Tak - jasne, wiem. Inni właśnie tego ode mnie chcą, żebym się odmóżdżył - nie analizował za wiele itd. Pytanie - czemu mam nie zawierzyć swoim szamanom? Wink
_________________
Nie ma rzeczy niemożliwych, są tylko mało prawdopodobne.
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość Odwiedź stronę autora
Rivera




Dołączył: 20 Lip 2008
Posty: 801
Post zebrał 0.000 mBTC

PostWysłany: 19:52, 15 Paź '08   Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Ale wlasnie po to to wszystko wokol nas istnieje zebysmy na tym skorzystali wewnetrznie. Moja dewiza zyciowa to "co cie nie zabije, to cie wzmocni". Gdybys cale zycie "siedzial pod drzewem i patrzyl sie na chmury' bylbys nieporownaie mniej bogatym w doswiadczenie czlowiekiem niz gdybys zyl w srodowisku ktore wymaga od nas myslenia, analizowania, reagowania na bodzce, ktore niekoniecznie sa dla nas korzystne, ale jesli je pokonamy to stajemy sie silniejsi. Zycie to gromadzenie punktow doswiadczenia, cos jak w grze RPG. Owszem mozesz miec mala ilosci punktow i byc szczesliwym, ale to automatcznie zaweza Twoj okrog w ktorym mozesz sie poruszac w ciagu zycia. Jest tam bezpiecznie, ale czy chodzi o to by wegetowac?

Byc moze nie bezposrednio i w sposob niezamierzony ale Twoj post w duzej mierze sprowadza sie do pewnego powiedzonka' Ciekawosc to pierwszy stopien do piekla". To najglupsza i najbardziej lajdacka teoria jaka istnieje na tym swiecie. Po to zyjemy by czerpac z zycia co sie da i przetwarzac to doswiadczenie na rozwoj naszego JA, wlasnej swiadomosci. To jest moim zdaniem sens zycia, ale moge sie mylic, bo przeciez sa, jak slusznie zauwazyles, madrzejsi od nas. Ale wlasnie nie o to chodzi ze sa od nas madrzejsi, my sami musimy dazyc do szczescia w ramach swoich wlasnych mozliwosci, miara szczescia i spelnienia jest inna dla kazdego z osobna
_________________
THE THREE FORCES
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
M8




Dołączył: 08 Cze 2008
Posty: 612
Post zebrał 0.000 mBTC

PostWysłany: 20:28, 15 Paź '08   Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Najlepiej sami wybijcie sobie z głowy to że wasze życie ma jakikolwiek sens, bo nie chce mi się tego po raz setny udowadniać. Życie niema sensu ani celu, ale to w niczym nie przeszkadza, bo jeśli nie masz nadanego celu to możesz robić co chcesz, jesteś wolny - możesz wszystko. Możesz zabić policjanta i spędzić życie w więzieniu, możesz zostać politykiem i okradać biednego, co tylko chcesz Smile Możesz nawet całe życie leżeć na kartonie dojąc leśne dzbany Smile
A i prawda jest relatywna, dla mnie są 2 prawdy absolutne: moja prawda, też prawda i gówno prawda.
Był ten temat na forum już wielokrotnie poruszany Smile
Każdy ma swoją prawdę, bo każdy ma swoją własną mapę rzeczywistości którą się posługuje, niema czegoś takiego jak obiektywna prawda, bo cóż znaczy słowo obiektywna? dla mnie nie oznacza nic ponad próbę manipulacji kimś kto ma swoją subiektywną prawdę.

Po co to wszystko? Hmm, głównie dlatego że nas to bawi, takie mamy hobby, interesuje nas to co się dzieje na świecie i myślimy że możemy mieć na to jakiś wpływ xD czas zweryfikuje Smile
Możesz pić swoje winka pod drzewem, jeśli Cie to bawi bardziej niż pisanie tu to nie marnuj więcej swojego życia przy klawiaturze Smile
_________________
Zapraszam na forum o ezoteryce i okultyźmie: http://transgresja.em8.pl
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość Odwiedź stronę autora
Aqua




Dołączył: 30 Lip 2008
Posty: 1450
Post zebrał 0.000 mBTC

PostWysłany: 22:19, 15 Paź '08   Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Nie do końca mnie zrozumieliście, ale nie dziwię się - czasami tak skomplikuje, że sam nie mogę dojść o co mi chodziło Laughing
Tak czy siak nie chodziło mi o sens życia w ogóle. Nie miałem też na myśli nihilizmu, ani nie postulowałem bycia menelem Wink

Analizując nasze obecne życie nie bardzo widzę kierunku, w którym zmierzamy. M8 masz oczywiście rację - nasze życie ma taki sens jaki mu nadamy i to my kierujemy to kim jesteśmy oraz jak jesteśmy ważni. Śmiem jednak twierdzić, że na obecnym etapie ogólny kierunek rozwoju wszechświata ma niewiele wspólnego z naszą indywidualną filozofią. Powiem więcej - większość osób zada teraz pytanie - to powinien być jakiś związek między tymi rzeczami? Widzicie co mam na myśli?

Cytat:
Po co to wszystko? Hmm, głównie dlatego że nas to bawi, takie mamy hobby, interesuje nas to co się dzieje na świecie i myślimy że możemy mieć na to jakiś wpływ xD czas zweryfikuje


Właśnie o czas mi chodzi. Żyjemy przecięnie po kilkadziesiąt lat, gdzie świat ma grubo ponad czternaście miliardów. Zastanawiam się czy sposób, w którym przywiązujemy się do każdej mijającej sekundy (nawet nie wiem co to jest Cool ) próbując odnaleźć prawdziwą interpretacje zdarzeń, które miały miejsce jest tym czego chcemy.

Chyba to do czego zmierzam, to fakt, że prawda niesie za sobą odpowiedzialność. Czy chcemy odpowiedzialności, którą niesie wiedza o np. New World Order albo 9/11. I co z tą wiedzą robimy? Coś wynika z tego, że to wiemy? W jaki sposób zmienia to nasze życie?


Zacząłem się zastanawiać nad tym, kiedy miałem zamiar "uświadomić" kilka ludzi i zabrzmiała mi taka myśl - a może oni nie chcą być uświadomieni. Czy ja sam nie mam tak, że nie chciałbym czasami wybrać niebieskiej pigułki? Ile razy zadaje to pytanie, nie znam na nie odpowiedzi.
_________________
Nie ma rzeczy niemożliwych, są tylko mało prawdopodobne.
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość Odwiedź stronę autora
Rivera




Dołączył: 20 Lip 2008
Posty: 801
Post zebrał 0.000 mBTC

PostWysłany: 23:04, 15 Paź '08   Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Skoro juz mniej pokretnie wytlumaczyles o co Ci chodzilo ( Wink ), zastosuje pewna analogie:

- powiedzmy ze ktos komu ufasz (albo osoba wobec ktorej nie miales zadnych podejrzen) oszukal cie, np na duza sume pieniedzy. Chcialbys sie dowiedziec o jego postepku gdybys mial taka okazje? I czy majac mocne poszlaki na to ze cie oszukal zareagowal bys na ten fakt czy przyjal to na klate i powiedzial, ze to Cie nie interesuje ze oszukala cie osoba ktorej ufales? Udawal bys ze nic sie nie stalo?

- powiedzmy ze elity ktorym ufales (albo wobec ktorych nie miales zadnych podejrzen) oszukaly cie, np oklamujac cie co do waznego wydarzenia w kraju. Chcialbys sie dowiedziec o ich klamstwie gdybys mial taka okazje? I czy majac mocne poszlaki na to ze cie oszukaly zareagowal bys na ten fakt czy przyjal to na klate i powiedzial, ze Cie to nie interesuje ze oszukali cie ludzie ktorym byc moze ufales? Udawal by ze sie nic nie stalo?

Mowiac bardziej brutalnie: nikt normalny nie chce byc, mowiac kolokwialnie, ruchany w dupsko czy to przez swoje otoczenie czy przez... makrootocznie (np "elity", rzad). Mam racje? I dlatego mysle ze wieksozsc (albo jakas czesc) osob na forum jest wlasnie po to bo nie chca byc ruchani, chca wiedziec co sie dzieje. I tu odsylam do tego co pisalem wyzej o ciekawosci. Nie bojmy sie ciekawosci
_________________
THE THREE FORCES
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
lukup




Dołączył: 05 Wrz 2008
Posty: 719
Post zebrał 0.000 mBTC

PostWysłany: 03:08, 16 Paź '08   Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Aqualinespirit
Z tym co napisales to mozna by zrobic co najmniej 3 rozne ciekawe tematy, ze az nie wiadomo od czego zaczac. Moim zdaniem twoja analiza jest bardzo sluszna co do mechanizmow rzdzacych swiatem w ktorym sie obracamy, poniewaz na pewne rzeczy nigdy nie bedziemy miec wplywu a wiec nie nalezy nimi sie "przejmowac". To tak jak ze smiercia, wiadomo ze kazdy z czasem umiera, a wiec prosta sprawa kiedys i my umrzemy. Niemniej jednak tym wcale nie trzeba sie przejmowac, bo w tym momencie tracimy zycie. Wielokrotnie wiecej cierpien sprawia oczekiwanie na "bol" niz sam bol, a wiec nie mysl o bolu i zyj swoje zycie bez zwracania uwagi jak inni je oceniaja, ostatecznie to jest twoje zycie.
napisales:
Cytat:
...ale nigdy, przenigdy jednostka za pomocą logiki i analizy faktów nie będzie w stanie dojść uniwersalnej prawdy....

To wcale nie jest wazne ze nigdy nie dojdziemy do uniwersalnej prawdy. Najwazniejsze jest szukanie, odkrywanie i zblizanie sie do uniwersalnej prawdy. To tak jak z ukladaniem lamiglowki, najwieksza przyjemnosc sprawia "rozgryzanie" problemu, zblizanie sie do "konca", raz zrobione traci nasza uwage i zapominamy o niej.

Nasza cywilizacja niewiele sie rozni od "prymitywnych" cywilizacji. Jedna i druga dazy do ograniczenia konfliktow i przetrwania do "jutra", starajac sie jednoczesnie aby jej czlonkowie mieli troche przyjemnych chwil w zyciu. Im wieksza grupai im bardziej zroznicowana tym trudniej wszystkich zadowolic.
Napisales:
Cytat:
Reasumując, zastanawiam się po co to wszystko? Nie lepiej usiąść gdzieś pod drzewem otworzyć patykiem pisane i pogapić się w przemijające na niebie chmury?

W tym nie ma nic zlego! Czasami wrecz trzeba usiąść gdzieś pod drzewem otworzyć patykiem pisane i pogapić się w przemijające na niebie chmury. Nalezy sluchac naszej podswiadomosci. Jesli ona ciebie namawia do odpoczynku i relaksu to trzeba jej sluchac, bo inaczej bedziesz sie "spalal". Czlowiek nie powinien zyc po to aby caly czas pracowal (fizycznie czy umyslowo), ale pracowac aby zyc i radowac sie zyciem. Wiekszosc ludzi jest nieszczesliwa nie dlatego ze inni ich unieszczesliwiaja, ale dlatego ze sami nakladaj ograniczenia na siebie. Wielokrotnie te ograniczenia nie maja najmniejszego logicznego poparcia, a sa tylko efektem "tresury" w okresie dziecinstwa. Wiekszosc ludzi postepuja wbrew wlasnej naturze aby tylko sprawic przyjemnosc tym co ich wytresowali (rodzice, szkola, religia, radio, TV , prasa...).

napisales:
Cytat:
Śmiem jednak twierdzić, że na obecnym etapie ogólny kierunek rozwoju wszechświata ma niewiele wspólnego z naszą indywidualną filozofią.

Podejrzewam ze wplyw jest, i to duzy ale bardzo subtelny. Ze tak powem jak w samolocie, niby nie czujesz zadnej sily na cibie dzialajacej, ale ona wciska ciebie w fotel.

Cytat:
Chyba to do czego zmierzam, to fakt, że prawda niesie za sobą odpowiedzialność.

Poniewaz czasami trudno powiedziec, czy to co biezemy za prawde jest nia rzeczywiscie, uzyje slowa "informacja".
Kazda nowa "informacja" zmienia nasze podejscie do naszej rzeczywistosci, zmienia nasza reakcje na nabyta "tresure" w przeszlosci. Ze tak powiem wytresowano nas na machanie ogonem na widok kosci, dzisiaj gdy widzisz ze to nie jest kosc a tylko kawalek pomalowanego plastyku to warczysz i starasz sie poinformowac innych znajomych ze ktos ich oszukuje.

Cytat:
Zacząłem się zastanawiać nad tym, kiedy miałem zamiar "uświadomić" kilka ludzi i zabrzmiała mi taka myśl - a może oni nie chcą być uświadomieni. Czy ja sam nie mam tak, że nie chciałbym czasami wybrać niebieskiej pigułki? Ile razy zadaje to pytanie, nie znam na nie odpowiedzi.

Wydzielanie sliny na widok smakowitej kosci jest przyjemnym odczuciem, nawet gdy kosc jest z plastyku. W momencie gdy widzisz ze to jest tylko "pulapka" to nie slina i przyjemne wrazenia sie pojawiaja ale zlosc ciebie ogarnia i to jest mniej przyjemne. Wiekszosc ludzi woli zyc w swiecie plastykowych kosci, niz widziec rzeczywistosc.
Gdy juz pierwszy raz odkryjesz oszustwo plastykowej kosci, to niebieska pigułka przestaje na ciebie dzialac. Ze tak powiem nie ma powrotu w nieswiadomosc. Jest za to przyjemnosc odkrywania nowych informacji i satysfakcja ze jestesmy nielicznymi ktorzy cos wiedza i cos rozumieja. Wink
_________________
Wolność słowa na internecie.

Wolność - albo wszyscy sa wolni, albo nikt nie jest. Inna mozliwosc nie istnieje.
Jesli nie jestes czescia rozwiazania, to jestes czescia problemu.
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
M8




Dołączył: 08 Cze 2008
Posty: 612
Post zebrał 0.000 mBTC

PostWysłany: 07:02, 16 Paź '08   Temat postu: Odpowiedz z cytatem

A jaki jest ten "kierunek rozwoju wszechświata"? Bo mi to pachnie newagowymi bzdurami. Ja myślę że wszechświat niema wyznaczonego kierunku tylko zachowuje się w sposób chaotyczny Smile
_________________
Zapraszam na forum o ezoteryce i okultyźmie: http://transgresja.em8.pl
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość Odwiedź stronę autora
rabarbar




Dołączył: 10 Paź 2008
Posty: 264
Post zebrał 0.000 mBTC

PostWysłany: 09:15, 16 Paź '08   Temat postu: Odpowiedz z cytatem

może kierunek rozciągania się albo kurczenia Wink
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Prawda2.Info -> Forum -> Dyskusje ogólne Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Strona 1 z 1

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz moderować swoich tematów


Relatywizm prawdy
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group.
Wymuś wyświetlanie w trybie Mobile