Dołączył: 26 Maj 2008 Posty: 552
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
Wysłany: 07:27, 07 Paź '08
Temat postu: Kosmiczny okruch uderzy w Ziemię
Za kilkanaście godzin kosmiczny okruch uderzy w Ziemię
Cytat:
Dziś rano odkryto niewielką planetoidę o średnicy zaledwie kilku metrów, która we wtorek nad ranem czasu polskiego może zderzyć się z Ziemią - poinformował nas dr Tomasz Kwiatkowski z Obserwatorium Uniwersytetu A. Mickiewicza w Poznaniu.
Już wiadomo, kiedy i gdzie uderzy planetoida. Niezależne obliczenia wskazują, że 8TA9D69 na pewno eksploduje w atmosferze ziemskiej. Steve Chesley z Jet Propulsion Laboratory NASA przewiduje eksplozję nad północnym Sudanem o godzinie 4:46 naszego czasu.
Rocznie około 10 okruchów skalnych o rozmiarach podobnych do 8TA9D69 wpada w atmosferę ziemską, powodując jasne błyski rejestrowane przez satelity szpiegowskie. Nigdy dotąd jednak nie udało się zaobserwować któregokolwiek z tych obiektów na wiele godzin przed zbliżeniem do Ziemi.
Dr. Tomasz Kwiatkowski: - Pokazuje to, że nasza czujność w wykrywaniu potencjalnego zagrożenia ze strony planetoid ciągle wzrasta, w czym główna zasługę ma kilka automatycznych teleskopów w Arizonie w Stanach Zjednoczonych, kóre w każdą pogodna noc wytrwale przeczesują niebo.
_________________ 13:13 13.09.1979 Caulbearer
Unos nacen con estrella y otros nacen estrellados
******* Ad astra per aspera ******
.............! Semper paratus !.............
Dołączył: 18 Sty 2007 Posty: 1884
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
Wysłany: 09:55, 07 Paź '08
Temat postu:
Spróbowałem przeprowadzić pewne obliczenie, aby uzyskać odpowiedź, z jakiej odległości zauważono ten obiekt.
Nie wiadomo, skąd on przybył - czy z wewnątrz Układu Słonecznego, czy spoza niego, ale przyjmijmy skromnie, że musiał mieć co najmniej drugą prędkość kosmiczną 11,19 km/s. Tak więc, w jednej godzinie pokonywał on odległość 40.300 km. Nie podano dokładnie godziny jego wykrycia, jedynie, że było to 06.10.2008 rano. Rozbicie miało nastapić ok. 2.00 - 3.00 dnia następnego (czy gdzieś go potwierdzono, bo nie mogę znaleźć?). Z zestawienia tych godzin wynika, że od chwili wykrycia do oczekiwanego zderzenia z Ziemią musiało minąć nie mniej niż 16 godzin. Wynika stąd, że w chwili wykrycia obiekt znajdował się w odległości co najmniej 640.000 km od Ziemi.
Jak więc to jest - można wykryć obiekt o średnicy 5 m w odległości 640.000 km, a nie można obserwować Księżyca oddalonego o 380.000 km z rozdzielczością większą niż 10 m, jak twierdzi Mooniek, aby poszukać śladów po wyprawach Apollo?
Dołączył: 01 Cze 2007 Posty: 1270
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
Wysłany: 10:55, 07 Paź '08
Temat postu:
Następny element straszenia bydła hodowlanego...a po południu np: "nobel"...czyż to nie piękne
_________________ Piłeś...nie jedź!
Nie piłeś...napij się!
Dołączył: 12 Sie 2008 Posty: 1936
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
Wysłany: 13:19, 07 Paź '08
Temat postu:
Easy_Rider sluszna uwaga.
Aczkolwiek mnie intryguje jeszcze jeden problem - dlaczego tego obiektu nie wykryto wcześniej ? podobno istnieją systemy wczesnego ostrzegania które działają na zasadzie przewidywania trajektorii lotu obiektów i w razie gdy następuje skrzyżowanie z orbitą ziemską pojawia się ALERT.
Mozna by sie zaczac doszukiwac tutaj jakiegos podtekstu tej informacji, ze np bylaby od razu wytlumaczeniem jakiegos zjawiska ktorego nie chciano by ujawnic.
chcialem dodac ze onet podal
Cytat:
Okazało się, że jeden z pilotów znajdujący się około 1000 kilometrów od potencjalnego miejsca zderzenia, w okolicy wyznaczonej godziny, widział wyraźny błysk w atmosferze, co może potwierdzać zaistnienie zderzenia.
Dołączył: 03 Lis 2007 Posty: 808
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
Wysłany: 13:46, 07 Paź '08
Temat postu:
Nie jestem do końca przekonany czy nie palnę teraz głupoty, ale jak to się dzieje, że widzimy bardzo bardzo odległe galaktyki, a nie możemy dostrzec elementów misji apollo na księżycu? I teraz odpowiedź. Tak to, że nie różni sie to niczym oprócz skali wielkości, jak gdybym chciał lornetką 12x50 przybliżyć odległy o 4 metry dzbanek w celu zindentyfikowania bakterii znajdującej się na nim. Albo drobinki kurzu. Albo i nawet mrówki
Dołączył: 20 Sie 2005 Posty: 20448
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
Wysłany: 13:56, 07 Paź '08
Temat postu:
Głupoty? Skądże znowu - jak zwykle zatkało nas w świetle tak elokwentnego argumentu popartego jakże obrazowym przykładem.
Faktycznie to musi chodzić o bakterie, albo kurz... tudzież mrówki.
Jaki byłby inny powód dla którego można dostrzec kilkumetrową asteroidę zbliżającą się do Ziemi z niewiadomego kierunku, a nie da rady tej samej wielkości LMa znajdującego się w konkretnym miejscu Księżyca?
Wczesnym rankiem, mała planetoida zderzyła się z Ziemią - poinformowała NASA.
Obiekt oznaczony symbolem 2008 TC3 to trzymetrowy NEO (Near Earth Object) odkryty ponad dobę temu przez przegląd nieba o nazwie Catalina Sky Survey. Według wstępnych obliczeń, we wtorek około godziny 4:50 naszego czasu, miał przejść najbliżej Ziemi, w odległości 6500 kilometrów od środka naszej planety. Biorąc pod uwagę, że promień Ziemi wynosi niespełna 6400 kilometrów, praktycznie mogło to oznaczać jego wejście w naszą atmosferę.
Orbita takiego nowoodkrytego ciała jest jednak znana z małej precyzji, więc w zasadzie równie prawdopodobne były scenariusze, w którym ciało zderza się z Ziemia, jak i taki, w którym mija ją w bezpiecznej odległości.
Obiekt poruszał się po trajektorii doganiającej Ziemię, więc jego prędkość w naszej atmosferze mogła być mała. W przypadku zderzenia, mogliśmy mieć do czynienia z potężnym bolidem, który zakończy się spadkiem meteorytu.
Wraz z upływem czasu i doprecyzowaniem orbity okazało się, że zderzenie jest pewne i ma do niego dojść 7 października o godzinie 4:46 naszego czasu. Bolid i eksplozja o sile około jednej kilotony TNT miały pojawić się nad niebem Sudanu.
Wiedząc o tym wydarzeniu Jacob Kuiper, meteorolog z National Weather Service w Holandii poinformował pilotów samolotów rejsowych linii KLM o możliwym bolidzie w tym rejonie. Okazało się, że jeden z pilotów znajdujący się około 1000 kilometrów od potencjalnego miejsca zderzenia, w okolicy wyznaczonej godziny, widział wyraźny błysk w atmosferze, co może potwierdzać zaistnienie zderzenia.
Dołączył: 17 Lip 2007 Posty: 1979
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
Wysłany: 17:01, 07 Paź '08
Temat postu:
Easy_Rider napisał:
Spróbowałem przeprowadzić pewne obliczenie, aby uzyskać odpowiedź, z jakiej odległości zauważono ten obiekt.
Nie wiadomo, skąd on przybył - czy z wewnątrz Układu Słonecznego, czy spoza niego, ale przyjmijmy skromnie, że musiał mieć co najmniej drugą prędkość kosmiczną 11,19 km/s. Tak więc, w jednej godzinie pokonywał on odległość 40.300 km. Nie podano dokładnie godziny jego wykrycia, jedynie, że było to 06.10.2008 rano. Rozbicie miało nastapić ok. 2.00 - 3.00 dnia następnego (czy gdzieś go potwierdzono, bo nie mogę znaleźć?). Z zestawienia tych godzin wynika, że od chwili wykrycia do oczekiwanego zderzenia z Ziemią musiało minąć nie mniej niż 16 godzin. Wynika stąd, że w chwili wykrycia obiekt znajdował się w odległości co najmniej 640.000 km od Ziemi.
Jak więc to jest - można wykryć obiekt o średnicy 5 m w odległości 640.000 km, a nie można obserwować Księżyca oddalonego o 380.000 km z rozdzielczością większą niż 10 m, jak twierdzi Mooniek, aby poszukać śladów po wyprawach Apollo?
Te 640.000km wyliczyłeś mniemając, że ten kamyk walił prosto w kierunku Ziemi z drugą prędkością kosmiczna a Ziemia stała w miejscu i czekała? Z taką wiedzą nigdy niczego nie zrozumiesz. Obiekt odkryto znacznie bliżej Ziemi i nie poruszał się on po prostej, tylko po orbicie eliptycznej stycznej do orbity Ziemi, więc niejako ją doganiał. Twoje 640.000km można przyjąć za długość odcinka orbity tego kamyka (to jest krzywej), zanim przeciął orbitę Ziemi i dotarł do atmosfery, gdzie eksplodował. Według pobieżnych efemeryd jego orbita mogła w przybliżeniu wyglądać jak na poniższej ilustracji, gdzie zaznaczono ją kolorem brązowym. W chwili zderzenia z atmosferą obiekt miał prędkość 12.8km/s, choć różne źródła podają około 10km/s.
Porównywanie widzialności obiektu o rozmiarach 5m, świecącego światłem odbitym na tle czarnego nieba, do obiektu tej samej wielkości i jasności na tle oświetlonej tarczy Księżyca, jest nieporozumieniem. Wspomniany obiekt fotografowano teleskopem o średnicy 0.4m i cóż widać na zdjęciach? Czy widać ten kamień, czy raczej punkt świetlny, na którym nie sposób dostrzec jakichkolwiek szczegółów?
Dołączył: 03 Lis 2007 Posty: 808
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
Wysłany: 17:13, 07 Paź '08
Temat postu:
Bimi napisał:
Głupoty? Skądże znowu - jak zwykle zatkało nas w świetle tak elokwentnego argumentu popartego jakże obrazowym przykładem.
Faktycznie to musi chodzić o bakterie, albo kurz... tudzież mrówki.
Jaki byłby inny powód dla którego można dostrzec kilkumetrową asteroidę zbliżającą się do Ziemi z niewiadomego kierunku, a nie da rady tej samej wielkości LMa znajdującego się w konkretnym miejscu Księżyca?
Twoi mistrzowie, albo bracia spiskowcy z całego świata zapewne wspólnymi siłami zdołaliby zebrać odpowiednią sumę i zakupić owy teleskop, jeśliby istniał, porobiliby zdjęcia lądownika i byłoby pozamiatane, zamiast buczeć, że można, ale z niewiadomych powodów nie chcą udowodnić. I prosze, nie mów, że nie ma po co, albo, że wystarczą inne dowody, np skaczący pył
Dołączył: 20 Sie 2005 Posty: 20448
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
Wysłany: 17:26, 07 Paź '08
Temat postu:
nie rozumiem jak ty to sobie wyobrażasz kacper.
dlaczego mielibyśmy ponosić koszt w celu udowodnienie sobie czegos o czym i tak wiemy?
poza tym, nawt wówczas, akurat tobie i tak nic by to nie dało.
nie uwierzyłbyś w to, że lądowania nie było nawet gdyby moi bracia spiskowcy uzbierali sumę wystarczająca na zainstalowanie stosownego teleskopu w twoim własnym odbycie.
inteligentni ludzie nie potrzebują kupować teleskopu aby wiedzieć, że misje apollo to ściema. głupcom i teleskop nic nie da.
Dołączył: 03 Lis 2007 Posty: 808
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
Wysłany: 17:57, 07 Paź '08
Temat postu:
Bimi napisał:
nie rozumiem jak ty to sobie wyobrażasz kacper.
dlaczego mielibyśmy ponosić koszt w celu udowodnienie sobie czegos o czym i tak wiemy?
poza tym, nawt wówczas, akurat tobie i tak nic by to nie dało.
nie uwierzyłbyś w to, że lądowania nie było nawet gdyby moi bracia spiskowcy uzbierali sumę wystarczająca na zainstalowanie stosownego teleskopu w twoim własnym odbycie.
inteligentni ludzie nie potrzebują kupować teleskopu aby wiedzieć, że misje apollo to ściema. głupcom i teleskop nic nie da.
Dobrze, niech Ci będzie Bimi.
A Ty chciałbyś akurat mnie przekonywać? nie sądzę. Jest na świecie miliony ludzi czekających na prawdę, dla tych ludzi chyba na dobry początek i właściwie jednym z najmocniejszych argumentów byłyby zdjęcia miejsc lądowania, na których nie ma śladu po apollo. Oczywiście inteligentni ludzie nie korzystają z tak mocnych dowodów, wolą spekulować, czy cień padający na nierówny grunt powinien padać tu czy tam. Jeśli jest tu jakiś spiskowiec, który uważa, że zdjęcia miejsc lądowania nic by nie znaczyły to niech się odezwie
Nie myl swojej ignorancji z inteligencją, bo zbijanie faktów mało śmiesznymi odzywkami to nie inteligencja.
Dołączył: 17 Lip 2007 Posty: 1979
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
Wysłany: 18:07, 07 Paź '08
Temat postu:
Easy_Rider napisał:
Jak więc to jest - można wykryć obiekt o średnicy 5 m w odległości 640.000 km, a nie można obserwować Księżyca oddalonego o 380.000 km z rozdzielczością większą niż 10 m, jak twierdzi Mooniek, aby poszukać śladów po wyprawach Apollo?
Niestety, prawa optyki są niezmienne i wałkowano Ci to niejednokrotnie, lecz Ty ER jesteś na tę wiedzę szczególnie odporny. Bo przyznasz, że nawet gołym okiem da się dostrzec w pogodną noc lecącego wieleset km wyżej sztucznego satelitę o rozmiarach samochodu osobowego, lecz nie sposób takiego samochodu dostrzec na Ziemi z okna statku kosmicznego lecącego na podobnym pułapie.
Dołączył: 20 Sie 2005 Posty: 20448
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
Wysłany: 18:07, 07 Paź '08
Temat postu:
Kacper napisał:
A Ty chciałbyś akurat mnie przekonywać? nie sądzę.
no brawo, bystrzachu.
to chyba pierwszy trafiony wniosek jaki wyciągnąłes z tego co napisałem.
ostatnią rzecza jaką chciałbym robić w swoim życiu jest dostarczanie głopcom argumentów udowadniającch ich głupotę - to byłaby chyba bardziej syzyfowa praca niż toczenie gałazu pod górę.
Dołączył: 03 Lis 2007 Posty: 808
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
Wysłany: 18:30, 07 Paź '08
Temat postu:
Bimi napisał:
Kacper napisał:
A Ty chciałbyś akurat mnie przekonywać? nie sądzę.
no brawo, bystrzachu.
to chyba pierwszy trafiony wniosek jaki wyciągnąłes z tego co napisałem.
ostatnią rzecza jaką chciałbym robić w swoim życiu jest dostarczanie głopcom argumentów udowadniającch ich głupotę - to byłaby chyba bardziej syzyfowa praca niż toczenie gałazu pod górę.
i
Bimi napisał:
nie rozumiem jak ty to sobie wyobrażasz kacper.
dlaczego mielibyśmy ponosić koszt w celu udowodnienie sobie czegos o czym i tak wiemy?
W takim razie nie rozumiem po co te wszystkie zdjęcia, cały ten artykuł na pierwszej stronie, komu to udowadniacie, sobie, czy innym? W tym samym celu moglibyście postarać się o te zdjęcia miejsc lądowania, co byłoby megawiarygodnym rzeczowym dowodem, a nie jakieś pseudofachowe wywody na temat cieni, grawitacji, optyki i ogólnych praw panujących na księżycu.
A argumentów miałbyś dostarczyć swojemu zapleczu, tam gdzie trzymasz resztę "dowodów", a nie, jak to mówisz "głupim ludziom". Zresztą dobrze wiesz o co mi chodziło, tylko Ty lubisz wyśmiewać, żartować i ignorować rozmówców, to jest to, co wychodzi Ci najlepiej, nie na każdego działa, ale nie masz sobie równych w spławianiu jakimś super eleganckim zwrotem
Nie prowokuję, tylko chciałem odpowiedzieć na Twojego posta, głównie Tobie, także nie oczekuję na kolejne teksty z moimi częściami ciała w roli głównej.
Dołączył: 24 Wrz 2007 Posty: 1285
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
Wysłany: 20:10, 07 Paź '08
Temat postu:
No dobra, z tym świecącym punktem na czarnym tle to niezły argument, na pewno na księżycu takiego kontrastu nie uzyskamy ale...
Skoro widać tylko jasną plamkę to jak Ci spece określili zarówno prędkość obiektu jak i jego wielkość? w końcu nie widać szczegółów więc teoretycznie tyle samo światłą odbije 1m średnicy lustro co kilometrowa czarna skała. jak widzimy tylko błysk i żadnych detali to jak możemy określić to czy to jest niebezpieczne czy nie? Bo NASA wiedziała.
Dołączył: 20 Sie 2005 Posty: 20448
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
Wysłany: 20:15, 07 Paź '08
Temat postu:
to akurat proste - nawet ja bym wiedział jak zrobić
teleskopem i zegarkiem można zmierzyć prędkość, na tle gwiazd.
a odległość od ziemi da się ustalić przy pomocy dwóch teleskopów w różnych częściach świata i odpowiednio precyzyjnego pomiary azymuty i wysokości.
Dołączył: 18 Sty 2007 Posty: 1884
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
Wysłany: 23:37, 07 Paź '08
Temat postu:
mooniek napisał:
Te 640.000km wyliczyłeś mniemając, że ten kamyk walił prosto w kierunku Ziemi z drugą prędkością kosmiczna a Ziemia stała w miejscu i czekała?
Mooniek - ponieważ ruch jest względny, musimy umówić się, gdzie zaczepiamy układ współrzędnych. Jeżeli na Ziemi, to wtedy nie interesuje nas prędkość Ziemi w stosunku do Słońca lub innych planet Układu i oceniamy prędkość względną, z jaką obiekt zbliża się do Ziemi. Sam podajesz, że:
Cytat:
W chwili zderzenia z atmosferą obiekt miał prędkość 12.8km/s, choć różne źródła podają około 10km/s.
I tylko to jest w tej chwili istotne - nieważne, czy prędkość ta wynikała z sumy czy różnicy wektorowej. Natomiast jeżeli obiekt doganiał Ziemię, to z punktu widzenia układu współrzędnych zaczepionego poza Ziemią, jego prędkość musiała wynosić ok. 40 km/s, bo jak wiadomo, nasza planeta zapieprza wraz z nami w przestrzeni kosmicznej z prędkością liniową prawie 30 km/s.
mooniek napisał:
Porównywanie widzialności obiektu o rozmiarach 5m, świecącego światłem odbitym na tle czarnego nieba, do obiektu tej samej wielkości i jasności na tle oświetlonej tarczy Księżyca, jest nieporozumieniem.
Nie bardzo rozumiem, co to znaczy "na tle oświetlonej tarczy Księżyca"? Czy te wszystkie graty po wyprawach Apollo jakimś sposobem znalazły się na orbicie okołoksiężycowej i tam sobie krążą? No bo jeżeli znajdują się nadal na gruncie, to przy silnych powiększeniach widok nie powinien różnić od obrazów przedstawionych na zdjęciach NASA.
mooniek napisał:
Wspomniany obiekt fotografowano teleskopem o średnicy 0.4m i cóż widać na zdjęciach? Czy widać ten kamień, czy raczej punkt świetlny, na którym nie sposób dostrzec jakichkolwiek szczegółów?
To w jaki sposób oceniono jego średnicę?
mooniek napisał:
Easy_Rider napisał:
Jak więc to jest - można wykryć obiekt o średnicy 5 m w odległości 640.000 km, a nie można obserwować Księżyca oddalonego o 380.000 km z rozdzielczością większą niż 10 m, jak twierdzi Mooniek, aby poszukać śladów po wyprawach Apollo?
Niestety, prawa optyki są niezmienne i wałkowano Ci to niejednokrotnie, lecz Ty ER jesteś na tę wiedzę szczególnie odporny. Bo przyznasz, że nawet gołym okiem da się dostrzec w pogodną noc lecącego wieleset km wyżej sztucznego satelitę o rozmiarach samochodu osobowego, lecz nie sposób takiego samochodu dostrzec na Ziemi z okna statku kosmicznego lecącego na podobnym pułapie.
Wicie, rozumicie. Błysk lampy aparatu można w nocy zobaczyć z takiej odległości, że głowa mała - w dzień z tej odległości można nie poznać nie tylko aparatu, ale nawet fotografującego. Znaczy się, żeby rozpoznać na Księżycu któryś z pozostawionych przedmiotów - musi on błyszczeć. Ciężka sprawa. Ale zaraz, jest tam przecież podobno pozostawione jakieś lusterko?
Dołączył: 17 Lip 2007 Posty: 1979
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
Wysłany: 05:32, 08 Paź '08
Temat postu:
Easy_Rider napisał:
Nie bardzo rozumiem, co to znaczy "na tle oświetlonej tarczy Księżyca"? Czy te wszystkie graty po wyprawach Apollo jakimś sposobem znalazły się na orbicie okołoksiężycowej i tam sobie krążą? No bo jeżeli znajdują się nadal na gruncie, to przy silnych powiększeniach widok nie powinien różnić od obrazów przedstawionych na zdjęciach NASA.
mooniek napisał:
Wspomniany obiekt fotografowano teleskopem o średnicy 0.4m i cóż widać na zdjęciach? Czy widać ten kamień, czy raczej punkt świetlny, na którym nie sposób dostrzec jakichkolwiek szczegółów?
To w jaki sposób oceniono jego średnicę?
mooniek napisał:
Easy_Rider napisał:
Jak więc to jest - można wykryć obiekt o średnicy 5 m w odległości 640.000 km, a nie można obserwować Księżyca oddalonego o 380.000 km z rozdzielczością większą niż 10 m, jak twierdzi Mooniek, aby poszukać śladów po wyprawach Apollo?
Niestety, prawa optyki są niezmienne i wałkowano Ci to niejednokrotnie, lecz Ty ER jesteś na tę wiedzę szczególnie odporny. Bo przyznasz, że nawet gołym okiem da się dostrzec w pogodną noc lecącego wieleset km wyżej sztucznego satelitę o rozmiarach samochodu osobowego, lecz nie sposób takiego samochodu dostrzec na Ziemi z okna statku kosmicznego lecącego na podobnym pułapie.
Wicie, rozumicie. Błysk lampy aparatu można w nocy zobaczyć z takiej odległości, że głowa mała - w dzień z tej odległości można nie poznać nie tylko aparatu, ale nawet fotografującego. Znaczy się, żeby rozpoznać na Księżycu któryś z pozostawionych przedmiotów - musi on błyszczeć. Ciężka sprawa. Ale zaraz, jest tam przecież podobno pozostawione jakieś lusterko?
Twoja wiedza o prędkości wektorowej powala. Dobrze, że chociaż odkryłeś, że Ziemia zaiwania swoje 30km/s. Tylko czemu nie podałeś tego wcześniej analizując własne "obliczenia"?
Oczywiste, że graty po Apollo znajdujące się na Księżycu mogą być zaobserwowane na jego tle oświetlonej powierzchni (rzeczywiście określenie "tarcza" było nietrafne), zatem z racji niewielkiego kontrastu i rozmiarów wymagają użycia teleskopów o gigantycznych rozmiarach, a takowe nie istnieją. I o to tu jedynie chodzi. Żeby uzyskać zdjęcia tych pozostałości zbliżone jakością do tych z programu Apollo, niestety trzeba tam polecieć i wykonać je w odpowiedniej rozdzielczości z wysokości orbity.
Średnicę tego kamyka zmierzono przy pomocy sieci radioteleskopów. Optycznie nie da się zmierzyć tak małego obiektu.
"Wicie ER, dalej niczego nie rozumicie". :lol To dziwne,że człowiek z wykształceniem wyższym technicznym nie potrafi zrozumieć tak prostych zagadnień z dziedziny astrofotografii?
Dołączył: 17 Lip 2007 Posty: 1979
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
Wysłany: 05:21, 09 Paź '08
Temat postu:
Wykonano już pierwsze pomiary z użyciem nowatorskich metod obserwacyjnych, pozwalających uzyskiwać rozdzielczość obrazów radarowych Księżyca rzędu 20 metrów. Wykorzystano w tym celu 300 metrową antenę radioteleskopu w Arecibo w Kolumbii, pracującą na fali o długości 12.6cm.
Dołączył: 24 Wrz 2007 Posty: 1285
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
Wysłany: 07:22, 09 Paź '08
Temat postu:
No to już coś, choć jak pokazuje praktyka przebijanie się przez atmosferę to spore utrudnienie. Nadal nie kumam jak przy tej technologi i rozdzielczości 20m można zmierzyć coś co ma 4m i jest dalej i do tego nie zna się jego współczynnika odbicia fali elektromagnetycznej.
Wszystkie czasy w strefie CET (Europa) Strona: 1, 2 »
Strona 1 z 2
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz moderować swoich tematów