Sformułowanie "nowy porządek" jest dość częstą frazą - jak choćby i ta "panie pośle, ja panu nie przerywałem". I trzeba sią nagimnastykować, by w nowym porządku świata ... dostrzec faktyczny NWO. O ile NWO nie jest wytworem pokrzywdzonych maluczkich, do których materialnie oczywiście też się zaliczam
I znowu dysonans, bo jak się widzi "planktoniczne (R)" zniewolenie pacjentów różnych samozwańczych uzdrowicieli (np.Benny Hinna, Berta "szarlatańskiego faszysty" Hellingera, Teda Haggarda, specjalistów od NLP czy afirmacji, reikowców, ewangelicznych dj-ów czy innych szkodników) , to się człowiek ...zastanawia, czy te "owce" same nie są sobie winne i same - z niewątpliwą korzyścią dla siebie i innych - sami wejdą wprost do maszyny mielącej głupie mięso. Bo być świadomym, jest wielkim wysiłkiem i wiąże się z kosztami emocjonalnymi, których pospólstwo nie chce ponieść.