google chrome i usuwanie sladów po nim w kompie

gnosis

Zainstalowałem chroma , tak poglądowo no i po odinstalowaniu zostawił mi:googleupdate.exe

Znajduje sie to tu: C:\Documents and Settings\numer1\Ustawienia lokalne\Dane aplikacji\Google\Update\GoogleUpdate.exe

Radze sprawdzić i wywalić wg poniższej instrukcji:

http://www.forum.gigadownload.net.pl/thread-426.html
_________________
...czasami po prostu lepsza od prawdy jest wiara w coś....
ludzie muszą zostać nagrodzeni za trwanie przy wierze inaczej rozlecą się w pył

goral_

Nie bardzo rozumiem.
Google update to zupełnie inny program niż "chrome".
Google update to coś w stylu Windows update - specjalnego programu do pobierania aktualizacji, Google zrobiło swój "manager" aplikacji pobieranych z Google (Google earth tez pobiera najpierw Google update).
Ty odinstalowałeś jedynie chrome a nie update... Jeśli zapuścisz dobre skanery (np. spyboot) to zobaczysz całą masę innych programów rezydujących cały czas w tle.
Na to jest jedna rada: mieć świadomość co się instaluje, przeczytać warunki licencji a po instalacji sprawdzić co i gdzie zostało dodane i jak się uruchamia.
O to nikt za ciebie dbać nie będzie. A w licencji pisze, że będzie zainstalowany update...

gnosis

@goral_

Wczesniej nie miałem google upadete.
Używam różnych skanerów i często sprawdzam loga i nie miewam "updetrów" od programów ,których nie mam na kompie , a takim jest google!
Jak ktoś znajdzie sposób na wywalenie tego z kompa to niech zapoda.
_________________
...czasami po prostu lepsza od prawdy jest wiara w coś....
ludzie muszą zostać nagrodzeni za trwanie przy wierze inaczej rozlecą się w pył

goral_

nazwa procesu: gusvc
Najpierw odnajdź proces w tasku i go wyłącz, potem przejdź do serwisów (panel sterowania-narzędzia administracyjne-serwisy (lub coś podobnego w ang. wersji nazywa się to services).
(edytowane)
Odszukaj serwis o nazwie: gusvc
(koniec edycji)
Zaznacz tam "wyłącz" i od razu możesz ustawić na "uruchamianie ręczne", to zatrzyma automatyczny start tego serwisu podczas każdorazowego uruchomienia systemu.
By to usunąć najpierw musisz to zatrzymać.
A serwis jest tu:
program files -> google -> common -> google updater
plik nazywa sie: GoogleUpdaterService.exe

M8

format c:
to rozwiąże problem, a i przy okazji pozbędziesz się gównianego systemu...
_________________
Zapraszam na forum o ezoteryce i okultyźmie: http://transgresja.em8.pl

jabba

M8 napisał:

format c:
to rozwiąże problem, a i przy okazji pozbędziesz się gównianego systemu...

A następnie możesz zainstalować jakiegoś Linuksa
_________________
http://republika.pl/blog_fa_550912/991430/sz/zwoliludu.gif
________________________________
A na drzewach zamiast liści wisieć będą komuniści
i LEWACY

Raz sierpem raz młotem w czerwoną hołotę

gnosis

jabba napisał:

A następnie możesz zainstalować jakiegoś Linuksa

Linuksa tez mam.
Ale niestety częściej jestem zmuszony korzystać z windy.
_________________
...czasami po prostu lepsza od prawdy jest wiara w coś....
ludzie muszą zostać nagrodzeni za trwanie przy wierze inaczej rozlecą się w pył

Fanalityk

a ja zawsze testuje nowe, ciekawe itd programy na moim starym laptopie, ktorego uzywam w pracy do zabawy, czytania for, grania w abdziewne gierki itp, i jak mi sie podoba i jesli warto to zarzucam na Glownego Cwaniaka (moj desktop).
jakby co to przeinstalowanie systemu trwa zaledwie 40 minut..
zastanawiam sie czy na moim nowym laptopie nie zrobic i Linuksa i WindyXP, tylko ze w razie krachu i tak strace oba..

Cytat:

Linuksa tez mam.
Ale niestety częściej jestem zmuszony korzystać z windy.

ta, je tez duzo czasu poswiecam na gry.. Twisted Evil

_________________
www.DavidIcke.pl
"Nasze poglady sa wyuczone, co nie znaczy ze sa prawdziwe.." Bill Hicks
Wiara to Ja, a Wiedza to moj Miecz.

gnosis

Fanalityk napisał:

ta, je tez duzo czasu poswiecam na gry.. Twisted Evil

W zyciu grałem tylko w kilka gier.Najdłużej w "Broken Sword" i Lotus jeszcze za czasów Amigi 500:)

Od czasów PC - ta ie gram w ogóle.
Po prostu z linuksem miałem za dużo problemów przy neostradzie itp.
Teraz także używam kilka programów ,których nie ma pod Linuksa.np: MyPhoneExplorer i kilka innych.
_________________
...czasami po prostu lepsza od prawdy jest wiara w coś....
ludzie muszą zostać nagrodzeni za trwanie przy wierze inaczej rozlecą się w pył

AQuatro

Coś ciekawego.
Przeglądarka google chrome,
oferuje tryb przeglądania stron incognito. Smile

Klikając na danym adresie prawym przyciskiem myszy, mamy do wyboru opcję:
"Otwórz link w trybie incognito"

A oto informacja, która pojawia się po otwraciu strony incognito:

Cytat:

Jesteś teraz incognito.
Strony przeglądane w tym oknie nie będą wyświetlane w historii przeglądarki ani historii wyszukiwania.
Po zamknięciu okna incognito na komputerze nie zostanie po nich żaden ślad np. w postaci plików cookie. Zachowane zostaną jednak pobrane pliki lub utworzone zakładki.

Przejście do trybu incognito nie ma wpływu na działania innych osób, serwery ani oprogramowanie. Należy uważać na:
witryny zbierające lub udostępniające dane na temat użytkowników
dostawców usług internetowych oraz pracowników śledzących odwiedzane przez użytkowników strony
złośliwe oprogramowanie śledzące naciśnięcia klawiszy w zamian za darmowe emotikony
monitoring prowadzony przez tajnych agentów
osoby stojące za plecami

Ciekawe skąd przyszło im do głowy, że jacyś tajni agenci prowadzą monitoring. Smile

Bimi

AQuatro napisał:

Ciekawe skąd przyszło im do głowy, że jacyś tajni agenci prowadzą monitoring. Smile

może po prostu wiedzieli i chcieli się tym podzielić? Smile

ostatnio gdzieś wyczytałem, że google dało 10k USD gościom zajmującym się rozwojem sieci freenet.
anonimowej sieci, która w sumie powstała już dawno, ale jak na razie nie cieszy się zbyt dużą popularnością.
generalnie jest to idea internetu w którym wszystkie dane o źródłe informacji są ukrywane - dzięki szyfrowaniu i odpowiedniemu protokołowi nie sposób dojść do osoby rozpowszechniającej daną stronę czy plik. poza tym w ogóle nie ma czegoś takiego jak serwery - dane przetrzymywane są przez innych na zasadzie p2p. naprawdę idea zajebista. a protokół, jakby się uprzeć można wsadzić w www, maile, czy choćby smsy... Smile

z takim freenetem (szczególnie jakby go jeszcze dopracować i upowszechnić) nie dałoby się już cenzurować internetu.
no i właśnie i podobno google dało im 10tys dolców Smile

ciekawe, prawda?

dunkelheit

Ja wiem jedno - nie warto już freenetu traktować jako bezpieczny sposób na umieszczanie niewygodnych danych - skoro google to sponsoruje byłbym ostrożny, ale z drugiej strony skoro google to sponsoruje to są dwie możliwości: albo freenet to podpucha albo google jest lepsze niż myślimy... Ciekawe która z tych opcji jest prawdziwa?

Bimi

sponsoruje to chyba za dużo powiedziane
dla google 10tys usd to jak pierdnięcie.

freenet to projekt opensource - za teorią kryje się dość zaawansowana matematyka i kryptografia. jeśliby ktoś to złamał to współtwórcy byliby jednymi z pierwszych którzy by się o tym dowiedzieli. w takim wypadku raczej sami zarzuciliby ten projekt.

poza tym we feenecie chodzi nie tyle o to że jest to super bezpieczny sposób na publikacje danych, ale bardziej o to że nie sposób tego ocenzurować. choćby dlatego, że nie ma serwerów

dunkelheit

Nie tylko, freenet przedewszystkim trudno podsłuchać, w przeciwieństwie np. do sieci TOR, każdy użytkownik jest jednocześnie nodem freenetu, o ile pamiętam, czyli dane w postaci zaszyfrowanej przechowywane są na dyskach wszystkich użytkowników (a nie jak np. w przypadku TORA), oczywiście te dwie sieci mają różne założenia i różny sposób działania, jednak zastanawia mnie dlaczego Google wyłożyło 10 patoli...
Oczywiście jak na google to mało ale jednak rzadko się zdarza by wielkie korporacje promowały rozwiązania będące raczej niezgodne z ich interesem.

Bimi

łatwo powiedzieć: "mamy forsę to promujmy nasze rozwiązania". ale to się rzadko udaje; nowe technologie najczęściej wdrażają się same, bez udziału korporacji. zobacz na p2p. dane p2p stanowią dziś pewnie grubo ponad 50% ruchu w necie. przecież trudno zarzucić jakiejś korporacji że to wypromowała.. po prostu przydatne wynalazki przyjmują się same, bez pytania korporacji o zdanie.
google, jak każda korporacja chcąca utrzymać się dłużej na rynku, musi być na bieżąco ze wszelkimi technologiami które mają szansę zaistnieć w przyszłości.

w dniu w którym politycy zadecydują o tym, że chcą cenzurować internet sam zaczniesz używać rozwiązania typu freenet. chyba nie myślisz, że ludzie nagle pogodzą sie z tym, że poznikały wszelkie strony z newsami niezależnymi i została tylko sama propaganda? albo że np. poznikały strony z pornosami...? Smile

na pewno pasjonaci coś wymyślą i wdrożą - szybciej niż myślisz.

moim zdaniem google doskonale zdaje sobie sprawę z tego, że anonimowa sieć oparta na internecie to naturalna przyszłość, która się pewnego dnia zmaterializuje. i chcą być obeznani z tą technologią w momencie gdy tam przeniesie się kasa. 10tys to dla nich nic - pewnie przekazali żeby mieć lepsze relacje z ekipą rozwijająca ten projekt. w biznesie dobre relacje to podstawa.

dunkelheit

Używałem już freenetu testowo, właśnie przewidując to co piszesz - że kiedyś może się przydać - jeszcze w poprzedniej wersji gdy wymienianie się nodami na ircu było powszechne, nie wiem jak teraz to działa, ale wiem że podobno zaszły zmiany jeszcze bardziej utrudniające rozpracowanie tej sieci.
Na freenecie są nawet "wolne" grupy dyskusyjne, ciekawy jestem czy rozwój tej sieci w obliczu cenzury internetu nagle stanie się intensywniejszy - bo jak dotąd była to sieć słabo popularna, oczywiście w przyszłości możemy być zdani na tą sieć - więc już dziś warto się z nią zapoznać, choćby na chwilę.

Bimi

dunkelheit napisał:

Na freenecie są nawet "wolne" grupy dyskusyjne, ciekawy jestem czy rozwój tej sieci w obliczu cenzury internetu nagle stanie się intensywniejszy - bo jak dotąd była to sieć słabo popularna, oczywiście w przyszłości możemy być zdani na tą sieć - więc już dziś warto się z nią zapoznać, choćby na chwilę.

Też nie wiem do końca jak to działa, ale w sumie nie chciało mi się czytać Smile

Poza tym to jakaś wyższa matematyka - chyba nie dla mnie Smile

Zasadnicza funkcja freenetu sprowadza się do wymiany pakietów w sposób który uniemożliwia identyfikację ich pochodzenia, a zarazem umożliwia dostęp do nich na zasadzie klucza - adresu. Wykorzystać to można w aplikacjach wszelkiej maści; maile, wymiana plików, grupy dyskusyjne... cokolwiek. w przyszłości może nawet i czaty choć na obecnym etapie jest to jeszcze niemożliwe. mieli już obcykany cały system grup dyskusyjnych, ale pewnego dnia okazało się, że miał wady które umożliwiają komuś jego sabotaż który wywołuje całkowity paraliż.... porzucili tą ideę i teraz pracują nad czymś innym, służacym do tego samego.
generalnie jednak freenet, szczególnie jego aplikacje, są ciągle tylko dla zawodowców; nie wyobrażam sobie np. mojej siostry instalującej sobie freeneta, a potem aplikację do grup dyskusyjnych Smile

niemniej jednak istnienie freenetu dowodzi że projekt całkowicie anonimowego, pozbawionego cenzury internetu można zrealizować w praktyce. i co najważniejsze: tym co już mamy.