skrzydlaty napisał: |
A co to są 'Wybitne zasługi'???
Jeżeli ktoś jest uznanym autoryrtetem, a jednocześnie kłamie lub wiedzę którą posiada wykorzystuje dla wąskiej grupy interesów, to jest to zwykła kanalia i oszust!
Jeśli ktoś jest super fachowcem w naprawie butów i robi to dobrze i za uczciwe pieniądze, bez naciągania klienta - to jest to człowiek Wybitny!
Wiec co to są 'Wybitne zasługi'?
ł! |
"Rozwadowski sam odpowiadał za swoje nie dojście do władzy, gdyż „nie szedł on systematycznie do władzy” i „mylił się, gdy
mniemał, że zasługi wiodą do władzy”."
"Urodzony w 1866 r. Tadeusz Rozwadowski i starszy o rok Józef Dowbor-Muśnicki byli niemal rówieśnikami. Józef Haller przyszedł na świat dopiero w 1873 r., ale to wciąż przedstawiciel tego samego pokolenia. Dwaj pierwsi przeszli przez szkoły oficerskie, zdobywali szlify generalskie i w trakcie I wojny światowej mieli już za sobą wieloletnie doświadczenie w regularnej armii. O ile pierwszy z nich współpracował w czasie wojny z Legionami, to drugi, podkreślał bardzo zdecydowanie: „mam uzasadnione uprzedzenie do »legionów«, »wolontarzy«, »armii ochotniczych«. Dowodziłem zawsze regularnymi formacjami”. Działając w armiach dwóch różnych państw zaborczych, obaj zbierali równie zasłużone opinie pochwalne. Pisząc o swojej nominacji na dowódcę 1. Polskiego Korpusu Dowbor-Muśnicki zauważał w swoich wspomnieniach: „Trafiłem na to stanowisko, bom wyrobił sobie w obcej armii reputację, i byłem nawet przez rewolucyjne władze wysuwany na naczelne stanowisko”. Z kolei w opiniach na temat Rozwadowskiego przełożeni podkreślali jego „samodzielny charakter”, „żwawy temperament”, „wielkie uzdolnienia” i „szybką orientację”. Podobną opinię o nim musiał mieć wywiad rosyjski, o czym wspominał Dowbor-Muśnicki pisząc: „[...] słyszałem tylko (wiadomości z wywiadu rosyjskiego), że był zdolnym, fachowo wykształconym generałem”. Płk Franciszek Kleeberg oceniając Rozwadowskiego podkreślał, że „niczym nigdy nie dał się zaskoczyć. Odgadywał myśli nieprzyjaciela, zawsze wiedział, co zrobi…” Z kolei Władysław Gilbert Studnicki wskazywał, że „jako wojskowy, Rozwadowski stał wyżej od Piłsudskiego. Pod względem rozumienia sytuacji polityki zewnętrznej nie ustępował mu, a nawet przewyższał, nie on jednak, a Piłsudski doszedł do władzy”. Uważał przy tym, że Rozwadowski sam odpowiadał za swoje nie dojście do władzy, gdyż „nie szedł on systematycznie do władzy” i „mylił się, gdy mniemał, że zasługi wiodą do władzy”."