W razie awarii sprawdź t.me/prawda2info

 
Prawda na onecie  
Znalazłeś na naszym forum temat podobny do tego? Kliknij tutaj!
Ocena:
7 głosów
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Prawda2.Info -> Forum -> Dyskusje ogólne Odsłon: 1358
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Voltar




Dołączył: 29 Sie 2006
Posty: 5408
Post zebrał 0.000 mBTC

PostWysłany: 20:02, 03 Kwi '09   Temat postu: Prawda na onecie Odpowiedz z cytatem

Cytat:
1. W ciągu ośmiu miesięcy 2001 roku przed 11 września na terenie USA miało miejsce 67 interwencji w przypadkach zboczenia samolotów pasażerskich z kursu i za każdym razem myśliwce przechwytywały takie maszyny w ciągu kilku, kilkunastu minut. Niestety, Al-Kaida spowodowała, że na 11 września zaplanowane były ćwiczenia lotnictwa wojskowego pod nazwą "Northern Vigilance", które wyekspediowały myśliwce w odległe zakątki Ameryki Północnej, do obrony wschodniego wybrzeża USA pozostawiając 2 (słownie: dwa) F-15. Drugim, trwającym tego dnia, w jakiś sposób wywołanym przez bin Ladena ćwiczeniem było "Vigilant Guardian", polegające na umieszczeniu na ekranach radarów kontroli powietrznej wirtualnych samolotów, w celu ćwiczenia procedur postępowania w czasie porwania. Dzięki temu, gdy prawdziwe porwane samoloty znajdowały się w powietrzu, pracownicy obrony powietrznej nie potrafili ich odróżnić od tych nieistniejących, ćwiczebnych, a gdy wreszcie zorientowali się w sytuacji, było już za późno, by dwa F-15 mogły obronić drugą wieżę WTC lub Pentagon. W ten podstępny sposób Al-Kaida zapobiegła zestrzeleniu samolotów, zanim dosięgnęły celu.

2. Terrorysta Hanni Hanjour był kiepskim pilotem nawet za sterami Cessny, tak przynajmniej twierdzi jego instruktor pilotażu. Niemniej jednak, był w stanie wykonać Boeingiem 757 bardzo ciasny nawrót, z jednoczesnym opadaniem, przy prędkości przekraczającej 800 km/h, wyrównać lot kilka metrów nad ziemią nie wywołując efektu przypowierzchniowego i trafić w ścianę Pentagonu. Doświadczeni piloci podzielili się w tej kwestii - jedni twierdzą, że samolotem pasażerskim nie da się wykonać takiego manewru, inni, że odpadłyby mu skrzydła, a jeszcze inni spekulują, że być może byłoby to możliwe, ale wymagałoby najwyższych, wręcz doskonałych umiejętności pilotażu. Odłóżmy więc sprawę manewru na bok, ponieważ istnieje podejrzenie, że piloci ci zostali przekupieni przez Al-Kaidę, by rozsiewali wstrętne plotki. Gdy Hanni Hanjour wykonał już swój genialny nawrót, udało mu się dokonać kolejnej niezwykłej rzeczy - przy pomocy samolotu o rozpiętości 38 metrów i wysokości 13,5 metra zrobił w ścianie Pentagonu otwór o średnicy tylko kilku metrów. Przypuszczalnie porywacze użyli tych zaostrzonych kart kredytowych, w ostatniej sekundzie odcinając, oraz składając skrzydła i stateczniki, aby to osiągnąć. Ale to jeszcze nie wszystko. Przyczajeni w pobliżu terroryści natychmiast wbiegli do zaatakowanego skrzydła budynku, całkowicie przypadkowo pustego, bo remontowanego, by szybko pozbierać i wynieść szczątki Boeinga, a podrzucić fragmenty innej, o wiele mniejszej maszyny. W kilka minut zdążyli zabrać wszystko, co zostało z 757 - poszycie kadłuba, fotele, bagaże, podwozie, ba, nawet sześciotonowe, wykonane ze stopu tytanu silniki wzięli pod pachy i uciekli. Zostawili tylko szczątki ofiar i kawałki niezidentyfikowanego, małego statku powietrznego. W ten sposób postawili administrację rządową przed niewdzięcznym zadaniem - musiała zupełnie na poważnie oświadczyć, że metalowy Boeing wyparował (sic!) w pożarze, ale nie wyparowały ludzkie szczątki, dzięki czemu można było zidentyfikować wszystkie, co do jednej, ofiary Hanjoura. Al-Kaidzie udało się ponadto wpłynąć na FBI, by natychmiast skonfiskowała nagrania ze wszystkich kamer znajdujących się wokół Pentagonu, bądź co bądź najlepiej strzeżonego budynku na świecie, a następnie ukryła je przed opinią publiczną, by ta snuła domysły, co uderzyło w Pentagon, zamiast zobaczyć z dziesiątków różnych ujęć wbijającego się weń Boeinga.

3. Al-Kaida potrafiła sprawić, że dwie wieże WTC nie wytrzymały uderzeń samolotów o gabarytach i masie prawie identycznej z tymi, które projektanci przewidzieli w obliczeniach, po czym, zamiast być świadkami przechylenia się i runięcia na bok szczytowych fragmentów konstrukcji, ujrzeliśmy, jak dwa wieżowce rozpadają się jak domki z kart, spadając na ziemię z prędkością prawie równą spadaniu swobodnemu. Al-Kaida umieściła nawet wewnątrz budynku urządzenia, które spowodowały widoczne z zewnątrz eksplozje poniżej schodzącej w dół chmury pyłu, po to, by zwieść obserwatorów i zachęcić ich do kwestionowania oficjalnej wersji wydarzeń. Terroryści podali też środki halucynogenne licznym naocznym świadkom, przez co zeznawali potem, że słyszeli silne eksplozje długo przed zawaleniem się wież, a także całe serie eksplozji, gdy potężne wieżowce nagle pryskały w proch. Wiele telewizji zdawało na żywo relacje opisujące te przygotowawcze wybuchy, pokazując nawet oderwane przez nie fragmenty fasady (ludzie bin Ladena zapewne oderwali je ręcznie stojąc na drabinach lub wybili kopniakami od środka), zanim Al-Kaida zdołała zablokować takie przekazy. Terroryści posunęli się nawet do tego, że zabili i okrutnie ranili kilka osób, by upozorować, że zostały zabite i zranione przez bomby znajdujące się w budynku. Zamachowcy, używając swego wyniesionego z afgańskich baz szkoleniowych know-how, zdołali też przeprowadzić sabotaże w stacjach sejsmograficznych w okolicy Nowego Jorku, tak, by odnotowały wyraźne wstrząsy pomiędzy uderzeniami samolotów, a zawaleniem się wież. A największą zwodniczą perfidią Al-Kaida wykazała się, wybierając 11 września 2001 roku na dzień ataku - przecież tego dnia wygasła umowa na ochronę obiektów WTC, którą realizowała firma kierowana przez Marvina Busha - brata pana prezydenta George'a W. Busha.
Terroryści z Al-Kaidy dokonali więc rzeczy niebywałej - po raz pierwszy w historii budownictwa na planecie Ziemia dwa budynki o konstrukcji stalowej runęły pod wpływem pożaru. I to jak runęły! A do tego nie były ostatnie! 11 września zawalił się jeszcze jeden stalowy wieżowiec, dla odmiany taki, w który nigdy nie uderzył żaden samolot.

4. WTC nr 7, znany też jako Salomon Brothers Building, miał 47 pięter i stał najdalej od wież WTC z całego kompleksu - nawet w innym kwartale zabudowy. Nie był chyba jakoś specjalnie lichy, skoro mieścił bunkier dla władz Nowego Jorku na wypadek wojny lub innego kryzysu. Gdy waliły się wieże WTC 1 i WTC 2 stojące najbliżej budynki zostały bardzo poważnie uszkodzone, ale żaden nie zawalił się w całości, mimo tego, że w niektórych z nich ogień objął znaczne części kubatury. WTC 7 trafiły pojedyncze odłamki, które wybiły trochę szyb. Prawie natychmiast wybuchły pożary. "Pożary" to w tym przypadku chyba zbyt mocne słowo, ponieważ początkowo ogień objął raptem kilka pomieszczeń, które bez problemu powinny być ugaszone przez system tryskaczy, w które wyposażony był budynek. Niestety, Al-Kaida wyłączyła tryskacze. Mimo wysiłków strażaków gaszących płomienie wężami, ogień pojawiał się wciąż w nowych miejscach, a budynek płonął przez 8 godzin, choć tylko w odizolowanych od siebie rejonach na kilku, położonych wysoko kondygnacjach. Wprawdzie strażacy wspominali coś o cywilach biegających, nie wiedzieć czemu, w górę i w dół po klatkach schodowych, ale pewnie mieli przywidzenia dlatego, że byli zatruci toksycznym dymem. Tuż przed godziną siedemnastą stacja telewizyjna BBC podała informację o zawaleniu się WTC 7. Stojąca na tle okna nowojorska korespondentka Jane Stanley dywagowała na temat zniszczeń wywołanych odłamkami wież, które to spowodowały, a za nią widać było nienaruszony budynek, który według podawanej informacji miał już nie istnieć. Najwidoczniej Al-Kaida uprzedziła nie tylko BBC, że po raz trzeci tego dnia nastąpi fenomen technologiczny polegający na zawaleniu się budynku o konstrukcji stalowej pod wpływem ognia, bowiem w tym samym czasie policjanci przeganiali reporterów spod WTC 7, krzycząc "they gonna pull it", co w slangu oznacza "wyburzą". O 17:20 Salomon Brothers Building zawalił się. Ktoś mógłby pokusić się o śmiałe stwierdzenie, że przecież zawsze musi być ten pierwszy raz i wcale nie jest powiedziane, że budynek o konstrukcji stalowej nigdy nie może zawalić się pod wpływem małego pożaru. A właściwie, dlaczego nie trzy tego samego dnia? Nawet w tak oderwanej od praw fizyki, abstrakcyjnej dyskusji, problem polega na tym, że niekontrolowane zawalenie się budynku zawsze nosi cechy pewnej asymetrii. Dobrymi przykładami są wszelkie nieudane kontrolowane wyburzenia, kiedy budynek przewraca się w niepożądanym kierunku, nie rozpada się cały, lub zapada się tylko o kilka pięter, po czym destrukcja zostaje wyhamowana. W przypadku WTC 7 było inaczej - Al-Kaidzie udało się doprowadzić do tego, że najpierw nastąpiło wyraźne przełamanie konstrukcji w środku sylwety budynku, dokładnie takie, jakie wywołuje się przy kontrolowanym wyburzeniu, by budynek złożył się do środka, a nie rozpadł na zewnątrz. Następnie znajdująca się na szczycie budynku nadbudówka zniknęła w dachu, tak, jakby wysadzone zostały centralne kolumny, a potem czterdziestosiedmiopiętrowy gmach spłynął na ziemię poczynając od podstawy budynku, w której nie było żadnych pożarów, idealnie symetrycznie, z prędkością spadania swobodnego, dokładnie w obrębie swego rzutu, formując bardzo dogodną do wywózki kupę gruzu, na której leżały, tak jak powinny przy kontrolowanym wyburzeniu, ściany zewnętrzne. Porównując to zawalenie się z filmami przedstawiającymi kontrolowane wyburzenia można odnieść wrażenie, że było to przeprowadzone wzorcowo wyburzenie o bardzo dużej precyzji. Ale przecież dokładnie o takie wrażenie chodziło Al-Kaidzie, by zasiać wątpliwości w naszych bijących dla demokracji sercach. Wątpliwości tym większe, że przygotowania do wyburzenia tak dużego budynku według ekspertów zajmują minimum dwa tygodnie i nie było technicznej możliwości przeprowadzić ich w kilka godzin, które upłynęły od porannego ataku na wieże.
Na koniec tego wątku oddajmy głos Larremu Silversteinowi, dzierżawcy kompleksu WTC, który na szczęście przezornie ubezpieczył te nieruchomości na sumę będącą światowym rekordem wszechczasów, a po atakach w pewnym wywiadzie rzucił wyjaśnienie jakby napisane przez bin Ladena:
"I remember getting a call from the, er, fire department commander, telling me that they were not sure they were gonna be able to contain the fire, and I said, 'We've had such terrible loss of life, maybe the smartest thing to do is pull it.' And they made that decision to pull and we watched the building collapse."
Silverstein tłumaczył się potem, że mówiąc "pull it" miał na myśli wycofanie strażaków, a nie wyburzenie, choć nie da się nie zauważyć, iż to troszkę dziwnie brzmi, gdy Amerykanin mówi o strażakach "it", zamiast "them", ale prawdopodobnie Al-Kaida użyła trucizny, by wywołać u nieboraka takie lingwistyczne kalectwo.

5. Żyjemy w czasach bardzo niesprzyjających mordercom. Nawet najdrobniejszy ślad z miejsca zbrodni jest analizowany przez wyszkolonych śledczych, mających do dyspozycji wyrafinowaną technikę. Jeden włos, odcisk palca, kropla śliny, czy kawałek naskórka, mogą doprowadzić i często doprowadzają złoczyńcę przed oblicze tzw. sprawiedliwości. W przypadku WTC było jednak zupełnie inaczej. Z miejsca masowej zbrodni, będącego grobem ponad dwóch tysięcy ludzi, a jednocześnie miejscem najbardziej niesamowitego fenomenu w historii budownictwa, usunięto dowody mogące pomóc wyjaśnić ów fenomen. Cała stal, stanowiąca wcześniej konstrukcję WTC, która była kluczem do wyjaśnienia zagadki zawalenia się wież, została sprzedana za część rynkowej wartości i natychmiast wywieziona do hut, zanim mogli ją obejrzeć i zbadać eksperci. Uściślając, do chińskich hut, gdzie została niezwłocznie przetopiona. Kto mógł nakazać zniszczenie tak ważnych, fundamentalnych wręcz dla sprawy, którą miesiącami żył cały świat, dowodów? Był to Rudolph Giuliani, słynący z niezłomnej walki z przestępczością burmistrz Nowego Jorku. Czy był zupełnym ignorantem, który nie widział w życiu żadnego filmu kryminalnego? Wątpliwe - był przecież prokuratorem przez prawie dwadzieścia lat! Choć może mylę się w jego ocenie - w końcu, gdy media zaczęły drążyć sprawę zniszczenia stali, oficjalnie stwierdził, że "nie wiedział", że będą ją chcieli oglądać jacyś eksperci.
Boję się nawet zgadywać, co zrobiła Al-Kaida, by tak doświadczonego prawnika zmusić do zniszczenia kluczowych dowodów z miejsca tak wielkiej zbrodni i w konsekwencji do robienia z siebie idioty przed całym światem.

6. Komisja badająca aferę rozporkową Clintona dysponowała budżetem w wysokości 40 milionów $. Komisja badająca wydarzenia 11 września otrzymała 3 miliony. Nie miała dostępu do najważniejszych dowodów z WTC. Usunęła z zapisu zeznań strażaków i innych świadków zdania mówiące o eksplozjach wewnątrz wież. Nie wyjaśniła w wiarygodny sposób modelu fizycznego zawalenia się wież - w "teorii naleśnikowej" przyjęła założenie obliczeniowe, że stropy nie były w żaden sposób związane ze słupami rdzenia, co jest kompromitującą groteską. Wyjaśniła, że potężny WTC 7 cudownym sposobem idealnie symetrycznie runął na ziemię, ponieważ z jakiegoś tajemniczego powodu zawiódł raptem jeden słup na jednej kondygnacji. Nie wyjaśniła, dlaczego w Pentagonie nie było Boeinga - w końcu stopy aluminium i tytanu raczej dość rzadko "wyparowują", podczas gdy obok nietknięte leżą ludzkie tkanki. Nie wyjaśniła, dlaczego w Shanksville nie było, według słów koronera, "nawet kropli krwi", był tylko dołek o średnicy 3 metrów, a w nim trochę skrawków metalu, a kawałki rzekomo sprowadzonego na ziemię przez pilota samolotu odnaleziono też 3 mile od Shanksville - w Indian Lake, oraz 8 mil od miejsca katastrofy - w New Baltimore.
Jak widać, macki Al-Kaidy sięgają bardzo, bardzo daleko, skoro nawet oficjalne rządowe dochodzenie w sprawie wielkiej tragedii potrafią zamienić w farsę.

Najwyraźniej pan prezydent George W. Bush ma rację. Słusznie boimy się bin Ladena i jego Al-Kaidy, bo jej potęga jest, jak wynika z oficjalnej wersji wydarzeń, przeogromna, wręcz nadprzyrodzona! Dziwne tylko, że według sondaży już połowa Amerykanów w nią nie wierzy, przy tak niezbitych dowodach...

http://wiadomosci.onet.pl/forum.html?has.....VtMDAxLmpz
Very Happy
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość Wyślij email Odwiedź stronę autora
Kefir




Dołączył: 10 Gru 2008
Posty: 72
Post zebrał 0.000 mBTC

PostWysłany: 20:50, 03 Kwi '09   Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Dlaczego to wszystko? Skoro pod WTC znajowaly sie skarbce wypelnione zlotem (setkami miliadow w zlocie a moze i wiecej) a po wszystkim ogloszono ze odzyskano niebagatela 200 milonow w zlocie (fajny wałek) to ja pytam o co chodzi?!?!?!?
Dzisiaj slyszymy głosy o powrocie do parytetu pieniadza opartego o zloto to ja pytam KTO MA TE ZLOTO, a kto ma te miliardy cyferek nadrukowane na papierze i czy przypadkiem ameryka ponownie nie wygra w tej nierownej walce!
_________________
***Starość we wszystko wierzy. Wiek średni we wszystko wątpi. Młodość wszystko wie***
Oscar Wilde
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
Bimi
Site Admin



Dołączył: 20 Sie 2005
Posty: 20416
Post zebrał 0.000 mBTC

PostWysłany: 20:50, 03 Kwi '09   Temat postu: Odpowiedz z cytatem

to chyba na forum onetu?
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość Wyślij email Odwiedź stronę autora
Voltar




Dołączył: 29 Sie 2006
Posty: 5408
Post zebrał 0.000 mBTC

PostWysłany: 23:03, 03 Kwi '09   Temat postu: Odpowiedz z cytatem

tak tak, skopiowałem z forum onetu
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość Wyślij email Odwiedź stronę autora
Bimi
Site Admin



Dołączył: 20 Sie 2005
Posty: 20416
Post zebrał 0.000 mBTC

PostWysłany: 23:04, 03 Kwi '09   Temat postu: Odpowiedz z cytatem

na forum onetu tez ktos skads wkopiowal Smile
http://my.opera.com/mierzeja/blog/index.dml/tag/wtc
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość Wyślij email Odwiedź stronę autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Prawda2.Info -> Forum -> Dyskusje ogólne Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Strona 1 z 1

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz moderować swoich tematów


Prawda na onecie
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group.
Wymuś wyświetlanie w trybie Mobile