Jak nie być częścią systemu?

iaro

Na pewno naszło was takie głupie wrazenie,że nawet walcząc w miarę możliwości i chęci z NWO i szeroko pojętym systemem jesteście jego częścią czy tego chcecie czy nie?
Od razu zaznaczam-nie jest to post z serii ostatnio modnego usprawiedliwiania NWO.
Chodzi tu o stwierdzenie pewnego faktu i zastanowienie się co dalej.

Najpierw uczymy się,trwa to ileś lat,zdobywamy wyuczony zawód lub dokument o skończeniu szkoły/uczelni.Ponieważ edukacja skończona-trzeba iść do pracy.Wówczas taki człowiek zaczyna pracować...i staje sie częścią systemu! (*).Zarabia pieniądze,których dużą część oddaje do państwa,które przecież jest składową kapitalistycznego systemu.Nieodłączną częścią dzisiejszego życia jest konsumpcja.Poprzez kupowanie człowiek zasila system.I chcąc czy nie jest jego częścią.
*-podczas nauki również jesteśmy częścią systemu,gdyż w dużej mierze podlegamy pod rodziców/opiekunów prawnych,którzy sami stanowią składową ustroju.

Częściami systemu jesteśmy ja,Ty,sąsiadka z naprzeciwka,pan mechanik z sąsiedniej ulicy,znajomi...System a więc i NWO jest wszędzie,biorąc pod uwagę,że wszyscy jesteśmy częścią tego,zarabiając na życie lub szkoląc się.

A teraz zasadnicze pytanie-co z tym zrobić??Pytanie zyska na wartości zwłaszcza,gdy zostanie wprowadzony masowo chip RFID.

EDIT:

Bimi napisał:

społeczeństwo to system - nie chcesz byc częścią systemu to musisz zostać pustelnikiem.
myślę, że nie ma nic złego w byciu częścią systemu. ważne jednak by:
1) być świadomym swego miejsca w tym systemie.
2) chcieć i próbować go zmieniać (gdyż ten system potrzebuje zmian)

Chcieć i próbować go zmieniać-chcieć to ja mogę,ale zmieniać?Jak?
Być świadomym miejsca-o jaki rodzaj świadomości chodzi?

zulugula

Jak nie być częścią systemu?

Wybudować szałas i przeprowadzić sie do lasu i żyć z tego co natura daje.
_________________
http://www.youtube.com/simonus666
soundcloud.com/simonus
soundcloud.com/szymonp

Bimi

społeczeństwo to system - nie chcesz byc częścią systemu to musisz zostać pustelnikiem.
myślę, że nie ma nic złego w byciu częścią systemu. ważne jednak by:
1) być świadomym swego miejsca w tym systemie.
2) chcieć i próbować go zmieniać (gdyż ten system potrzebuje zmian)

Filjan

Ja nie zamierzam być częścią systemu i nie będę. Już mamy plan co zrobimy. Miejsca dobre, odległe, dużo przestrzeni, drzew, czysta woda, mała gęstość zaludnienia. Nie wyrobimy sobie dowodu.

otelodreiP

zulugula napisał:

Jak nie być częścią systemu?

Wybudować szałas i przeprowadzić sie do lasu i żyć z tego co natura daje.

Nie da rady bratku Very Happy

przyjdzie straz lesna i cie wylegitymuje, nalozy mandat za brak pozwolenia na prowizoryczne zabudownie Laughing

i na koncu wykopie z lasu i tak skonczy sie twoja przygoda pustelnika Very Happy

.
A jak bedziesz mial szczescie to bekniesz za niszcenie mienia panstwowego,kradziez drewna i klusownictwo Very Happy

Nie te czasy, dzis kazdy m2 lasu jest dokladnie "monitorowany".

Kombinuj dalej.

Chcac nie chcac jestes czescia systemu bedac mieszkancem planety Ziemia,
jedyna ucieczka jest wiedomo co .. to co nas niechybnie czeka i da prawdziwa wolnosc(miejmy nadzieje ze nie bedzie to kolejny system Very Happy

)

.

zulugula

Hehe co za czasy nastały nawet w lesie się spokojnie przespać nie można. NWO wszędzie NWO, nawet wiewiórki kablują.

Chyba, że żyć jak ten bezdomny w Angli Polak co tak głośno było jak zmarł. Nie pamiętam jak naniego mówili. Ale jest pewien drobiazg, jak chcesz przeżyć to coś takiego tylko w tam, bo u nas się nie da.

Veritatis

Korzystając z internetu też stajemy się częścią systemu... Rolling Eyes

Bimi

otelodreiP napisał:

Nie te czasy, dzis kazdy m2 lasu jest dokladnie "monitorowany".
.

bez przesady

przebudzony

Filjan napisał:

Ja nie zamierzam być częścią systemu i nie będę. Już mamy plan co zrobimy. Miejsca dobre, odległe, dużo przestrzeni, drzew, czysta woda, mała gęstość zaludnienia. Nie wyrobimy sobie dowodu.

A oni powiedzą że jesteście tam nielegalnie, wykupią ziemię, albo was wywłaszczą i wykurzą przy pomocy policji lub wojska i zmuszą jak nie po dobroci to siłą.

I gówno zrobicie.
_________________
Nie sprzeczaj się z Bimim. Nie krytykuj tego tego co mówi Bimi. Zawsze zgadzaj się z tym co mówi Bimi. Kochaj gejów tak jak Bimi. Nie krytykuj gejów. Inaczej dostaniesz 1 post na dzień. To się nazywa wolność słowa w rozumieniu Bimiego.

Filjan

Cytat:

A oni powiedzą że jesteście tam nielegalnie, wykupią ziemię, albo was wywłaszczą i wykurzą przy pomocy policji lub wojska i zmuszą jak nie po dobroci to siłą.

I gówno zrobicie.

Nikt nie będzie widział że tam jesteśmy, mówię że to duży teren, a by mieszkać nie trzeba ogromnych obszarów.

przebudzony

Filjan napisał:

Cytat:

A oni powiedzą że jesteście tam nielegalnie, wykupią ziemię, albo was wywłaszczą i wykurzą przy pomocy policji lub wojska i zmuszą jak nie po dobroci to siłą.

I gówno zrobicie.

Nikt nie będzie widział że tam jesteśmy, mówię że to duży teren, a by mieszkać nie trzeba ogromnych obszarów.

Ty na serio w to wierzysz ? W dzisiejszych czasach nic się nie ukryje.
_________________
Nie sprzeczaj się z Bimim. Nie krytykuj tego tego co mówi Bimi. Zawsze zgadzaj się z tym co mówi Bimi. Kochaj gejów tak jak Bimi. Nie krytykuj gejów. Inaczej dostaniesz 1 post na dzień. To się nazywa wolność słowa w rozumieniu Bimiego.

Kacper

na dzień dzisiejszy chyba najlepszym rozwiązaniem jest paść ofiarą urzędowego bajzlu, jeśli ktoś nie chce czuć się jego częścią systemu. Należy się też liczyć z wiążącymi się z tym konsekwencjami. Jest wiele rodzajów przypadków takich wypadków (ów ów ów), o jednym nawet było głośno kilka miesięcy temu w telewizji, człowiek, którego pochowano za życia i to nie jeden raz. A takich ludzi przecież jest więcej. Ja sam miałem bardzo ciekawą i skomplikowaną sprawę w urzędzie miasta, która zresztą ciągnie się dalej. Wystarczy trochę zamieszania i już znika się z komputera albo pojawia w miejscu, gdzie nie powinno się być. Pojawiają się problemy z załatwianiem jakichkolwiek papierowych spraw. Taki dziś mamy system.

Filjan

Cytat:

Ty na serio w to wierzysz ? W dzisiejszych czasach nic się nie ukryje.

Na serio. Nawet jak zwykła osoba co spaceruje nas spotka to co się stanie? Nie będzie podejrzewać że się ukrywamy. Nie ma nic czego nie da się zrobić. Przecież są w Polsce miejsca z dziesiątkami kilometrów puszczy w których przez miesiące nikt nie bywa.

Aqua

Przesadzacie chłopaki. Tzn. opcja Filjana jest jak najbardziej spoko - chociaż ja sobie tego nie wyobrażam. Po pierwsze pitna woda, po drugie jedzenie, a po trzecie lekarstwa - tu nadmienię, że jesteśmy przyzwyczajeni do antybiotyków, a nawet jak ktoś nie żre tego gówna, to i tak wchłania pewną ich ilość w mięsie, które przecież jest tym faszerowane jeszcze za życia Wink

Jak odstawi się to wszystko - to ja nie chcę widzieć tych chorób, które na dzień dobry zaserwuje Wam natura. Bo już abstrahuje od faktu, że tak już żyliśmy parę tysięcy lat temu - a szanowni państwo - ewolucja się nie cofa. Nie dostosujesz się - odpadasz.

Generalnie częścią systemu jest bardzo łatwo nie być. Czerwone światło na przejściu dla pieszych. Olewamy je - jak nic nie jedzie. System każe ci płacić podatki, robisz go w ciula siedząc w szarej strefie czy w ogóle nie rejestrujesz działalności. Jeździsz bez prawa jazdy, albo jak na motorze to nawet bez rejestracji. Jest tysiąc sposobów żeby olać narzucane przez system prawa i ograniczenia i wcale nie muszę do tego być w dżungli czy gdzieś poza cywilizacją. System ma to do siebie, że z założenia jest dziurawy. Wykorzystujcie te dziury i uśmiercajcie prawo. Ot cała filozofia.

PS. A chipa RFID jak będzie obowiązkowe wszczepianie, se w domu wytnę i na półeczkę do szklaneczki Smile

_________________
Nie ma rzeczy niemożliwych, są tylko mało prawdopodobne.

otelodreiP

Filjan napisał:

Ja nie zamierzam być częścią systemu i nie będę. Już mamy plan co zrobimy. Miejsca dobre, odległe, dużo przestrzeni, drzew, czysta woda, mała gęstość zaludnienia. Nie wyrobimy sobie dowodu.

Rozumiem ze podreczny zestaw do defibrylacj macie ze soba. Wink

Rowniez specjalizacja w zakresie ortopedii sie wam przyda przed przeprowadzka.I zasadnicze pytanie jak zamierzacie przetrwac zime w tej strefie klimatycznej ?

Bimi oczywiscie ze to bylo wyolbrzymienie majace na celu pokazanie absurdalnosci takiej ucieczki przed systemem.

Cytat:

PS. A chipa RFID jak będzie obowiązkowe wszczepianie, se w domu wytnę i na półeczkę do szklaneczki

hehe ja tak robilem z mleczakami za gownaiarza.

Rivera

Chyba zle rozumiecie wyrazenie 'byc czescia systemu". Jedyna alternatywa to zycie pustelnika - kiepska alternatywa.

Wiec zalozmy ze musimy byc czescia systemu - jak mozemy "odciac' sie od niego jednoczesnie nie bedac pustelnikiem?

Sądze ze szkopul tkwi w nas samych, w naszej swiadomosci. Zyjac w systemie jestesmy na smyczy. Ta smycz to nasza swiadomosc, im mniejsza mamy swiadomosc siebie, swiata ktory nas otacza, tym krotsza mamy smycz i de facto siedzimy w budzie jak te psy, wystarczaja nam miska z marnym zarciem i garsc trocin pod zadem. Tacy ludzie o "krotkiej smyczy" to osobnicy ktorzy wszelkie swoje niepowodzenia zyciowe zwalaja na system, zamiast patrzec na siebie. Pracuja za marne grosze, daja sie dymac przez system, po pracy ida nawalic sie pod budke z piwem a po powrocie do domu bija zone. Donosza na siasiada ktoremu powodzi sie lepiej. Sa to ludzie o niskiej swiadomosci, biora to co jest podawane w TV jako jedynie sluszna prawde, w wyborach glosuja na partie populistyczne. To ten typ czlowieka.

Ludzie o "dluzszej smyczy" nie siedza tylko w przyslowiowej psiej budzie jedzac marne zarcie, tacy ludzie dzieki swojej swiadomosci wychodza daleko poza obszar smierdzacej budy, eksploruja swiat, szukaja mozliwosci, szukaja luk w systemie. Tacy ludzie sa swiadomi swojej wartosci i sily, oraz sa swiadomi tego ze mimo iz przyszlo im zyc w systemie, mimo ze maja smycz na karku, moga sobie pozwolic na dalekie eskapady bo znaja ten system, znaja jego slabosci, jego istote. To ludzie wolni, jedyne co ich ogranicza to ta dluga smycz.
Sa to ludzie ktorzy moga zarazic swoja sila ludzi o "krotszej smyczy", wyprowadzajac ich z letargu.

I uwierzcie mi ze przyjdzie, byc moze za naszego zycia, taki moment ze ludzie o "dluzszej smyczy" beda musieli podjac decyzje, czy chca w obliczu przyjscia dozorcy psiarni (NWO-1 religia, 1 armia, 1 waluta, 1 rzad) zerwac smycz i ropoczac zycie prawdziwie wolne, poza systemem, czy dac sie zaciagnac do psiej budy i dac sobie zalozyc na kark "krotka smycz" - od ktorej nie bedzie odwrotu, uwierzcie mi. W obliczu przyjscia ostatecznego bigbrotherowskiego NWO (moim zdaniem kwestia kilkudziseiciu lat, moze mniej) ludzie o "krotkiej smyczy" beda w zasadzie skazani na pozostanie w smierdzacych psich budach i wegetacje w letargu. Dlatego tak wazne jest to by nasza swiadomosc (swojej wartosci, a takze otaczajacego nas swiata) rosla, bo byc moze nasze pokolenie bedzie musialo podjac decyzje o odcieciu sie od smyczy. Obysmy my ludzie o "dlugich smyczach" zarazili nasza swiadomoscia tych o 'krotkich smyczach".

Juz sam fakt ze zdajemy sobie sprawe z istnienia systemu wskazuje, ze nasza smycz jest na tyle dluga ze mozemy przynajmniej wyjrzec poza psia bude.
_________________
THE THREE FORCES

przebudzony

Filjan napisał:

Cytat:

Ty na serio w to wierzysz ? W dzisiejszych czasach nic się nie ukryje.

Na serio. Nawet jak zwykła osoba co spaceruje nas spotka to co się stanie? Nie będzie podejrzewać że się ukrywamy. Nie ma nic czego nie da się zrobić. Przecież są w Polsce miejsca z dziesiątkami kilometrów puszczy w których przez miesiące nikt nie bywa.

W końcu i tak się do was dobiorą i prędzej czy później na siłę „ucywilizują” jak plemiona amazońskie. Większość plemion żyjąca w dżungli z dala od cywilizacji już została tylko wspomnieniem lub udają dzikich na pokaz dla turystów.

Z resztą im będzie was więcej tym prędzej zostaniecie znalezieni.
Tak czy inaczej to nie jest kwestia czy ale kiedy.
Może wam się uda przez rok albo dwa ale to tylko kwestia czasu.

Ciekawe co będziecie jedli. Jak zjecie wszystkie jagody w lesie to co dalej ?
Zaczniecie zjadać resztki dzikiej zwierzyny jaka jeszcze pozostała ?
Ewentualnie hodowla i rolnictwo a wtedy łatwiejsze znalezienie was i wypatrzenie gospodarstw z powietrza.

Jak poradzicie sobie w zimie ? Z czego zrobicie zapasy jeśli nie kupicie żarcia od systemu ?
A może będziecie robić wypady z lasu jak niedźwiedzie i opróżniać śmietniki ?
Z czego zrobicie swoje legowiska by w zimie były ciepłe ?
_________________
Nie sprzeczaj się z Bimim. Nie krytykuj tego tego co mówi Bimi. Zawsze zgadzaj się z tym co mówi Bimi. Kochaj gejów tak jak Bimi. Nie krytykuj gejów. Inaczej dostaniesz 1 post na dzień. To się nazywa wolność słowa w rozumieniu Bimiego.

zulugula

Cytat:

Ty na serio w to wierzysz ? W dzisiejszych czasach nic się nie ukryje.

A Binladen? Laughing

Cytat:

Jak poradzicie sobie w zimie ? Z czego zrobicie zapasy jeśli nie kupicie żarcia od systemu ?
A może będziecie robić wypady z lasu jak niedźwiedzie i opróżniać śmietniki ?
Z czego zrobicie swoje legowiska by w zimie były ciepłe ?

Zjem przebudzonego. Jak głód to nie ma co przebierać.

przebudzony

zulugula napisał:

Cytat:

Ty na serio w to wierzysz ? W dzisiejszych czasach nic się nie ukryje.

A Binladen? Laughing

Cytat:

Jak poradzicie sobie w zimie ? Z czego zrobicie zapasy jeśli nie kupicie żarcia od systemu ?
A może będziecie robić wypady z lasu jak niedźwiedzie i opróżniać śmietniki ?
Z czego zrobicie swoje legowiska by w zimie były ciepłe ?

Zjem przebudzonego. Jak głód to nie ma co przebierać.

Więc kanibalizm.
Laughing

Jak taką cywilizację ludożerców chcecie budować to ja dziękuję ale nie skorzystam. Wink

Pewnie na pożarcie będziecie porywać małe dzieciaki z miejscowości obok waszego lasu. Albo będziecie kradli im kury i porywać psy. Laughing

_________________
Nie sprzeczaj się z Bimim. Nie krytykuj tego tego co mówi Bimi. Zawsze zgadzaj się z tym co mówi Bimi. Kochaj gejów tak jak Bimi. Nie krytykuj gejów. Inaczej dostaniesz 1 post na dzień. To się nazywa wolność słowa w rozumieniu Bimiego.

XTC88

Niestety, ale ten psychopatyczny plebs nas zaczipuje i będziemy pod kontrolą "elit" ..

Miejmy nadzieje, że nastąpi to po 2012 r. Chhciałbym jeszcze zobaczyć, póki dostatecznie dobrze widze finał euro2012 w Polsce i na Ukrainie z udziałem Polski.. Very Happy

( o ile to nie mission impossible ) Wink

Filjan

Po pierwsze nikt nie będzie nas szukał więc będzie łatwo się ukryć w tych ogromnych lasach. Po drugie mówię o Polsce, nie o sybierii. Wyjedziemy gdzieś latem, i tam zaczniemy budować ziemiankę, po wybudowie nie widzę już większego problemu, podwędzi się skąd parę kur Smile

Posadzimy gdzieś coś i tyle.

przebudzony

Filjan napisał:

Po pierwsze nikt nie będzie nas szukał więc będzie łatwo się ukryć w tych ogromnych lasach. Po drugie mówię o Polsce, nie o sybierii. Wyjedziemy gdzieś latem, i tam zaczniemy budować ziemiankę, po wybudowie nie widzę już większego problemu, podwędzi się skąd parę kur Smile

Posadzimy gdzieś coś i tyle.

Utopia.
A po za tym w Polsce też potrafią być mrozy -20 a wtedy równie dobrze możecie mieszkać w zamrażarce bo gleba namarza i staje się jak kamień Wiem bo mi kiedyś zamarzły rury.

Tylko potwierdzasz swoją wypowiedzią to że jesteście kompletnie nie przygotowani do tego co zamierzacie robić.

Pachnie mi to kompletną prowizorką paru zbuntowanych dzieciaków wymyśloną na szybko bez zastanowienia.
_________________
Nie sprzeczaj się z Bimim. Nie krytykuj tego tego co mówi Bimi. Zawsze zgadzaj się z tym co mówi Bimi. Kochaj gejów tak jak Bimi. Nie krytykuj gejów. Inaczej dostaniesz 1 post na dzień. To się nazywa wolność słowa w rozumieniu Bimiego.

Filjan

Cytat:

Utopia.
A po za tym w Polsce też potrafią być mrozy -20 a wtedy równie dobrze możecie mieszkać w zamrażarce bo gleba namarza i staje się jak kamień Wiem bo mi kiedyś zamarzły rury.

Tylko potwierdzasz swoją wypowiedzią to że jesteście kompletnie nie przygotowani do tego co zamierzacie robić.

Pachnie mi to kompletną prowizorką paru zbuntowanych dzieciaków wymyśloną na szybko bez zastanowienia.

Oj, przebudzony, to sobie możesz sądzić co chcesz i może ci to pachnieć czym chce. Jesteś ograniczony i nie masz wyobraźni. Nie masz pojęcia jak jesteśmy przygotowani. Jesteś mentalnie niewolnikiem systemu który cały czas siedzi w systemie i nawet nie wyobraża sobie innego świata.

iaro

Filjan,ale wymyslasz rozwiązania typu "weźmiemy parę konserw,ulepimy ziemiankę albo pod namiot i zobaczymy co dalej,może wytrzymamy tydzień".Tu potrzeba obmyśleć rozwiązanie kompleksowe.
Może to być-jak pisał Aqualinespirit-oszukiwanie systemu poprzez luki w systemie-pomysł bardzo dobry,ale czy na dłuższą metę skuteczny? Pętla NWO będzie się zaciskała na szyi wolnych ludzi coraz bardziej,luk w systemie zacznie ubywać i być może ani się obejrzysz a znajdziesz się w samym środku "nowego wspaniałego świata".Oczywiście omijanie prawa to dobre,rozsądne rozwiązanie-ale na jak długo?
Rivera-dobre porównanie z długą i krótką smyczką (pamiętaj że ci o krótkiej to nie tylko niskie warstwy społeczne,które chleją ale i "porządni",bogaci obywatele).Zakładamy,że nasze smycze są długie,wychodzimy jak najdalej od budy,szukamy luk w systemie,możliwości zerwania się ze smyczy...ale nagle smycz staje się coraz krótsza,bo przychodzi dozorca...i co dalej
Kacper-nie każdy ma takie szczęście .
Czekam na dalsze propozycje,mi chodzi jedno rozwiązanie po głowie ale ujawnię gdy lepiej "dopracuję".
_________________
Systemu nie można niszczyć, trzeba go reformować.

Veritatis

iaro, nie trzymaj nas w niepewności. Ujawnij je już teraz. Smile