W razie awarii sprawdź t.me/prawda2info

 
Karina S. inspektor TOZ, sposób ratowania zwierząt?  
Podobne tematy
Próby egzekwowania moich praw w procesie karnym40
Antoni Gucwiński znowu stanie przed sądem 7
Skradziona klacz - sposób prowadzenia sprawy14
Znalazłeś na naszym forum inny podobny temat? Kliknij tutaj!
Ocena:
25 głosów
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Prawda2.Info -> Forum -> Polska i Polacy Odsłon: 35948
Strona:  «   1, 2, 3, 4, 5, 6 ... 14, 15, 16   »  Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  

Komu bardziej wierzysz czytając ten wątek?
Justice
54%
 54%  [ 25 ]
redfox
45%
 45%  [ 21 ]
Wszystkich Głosów : 46

Autor Wiadomość
redfox




Dołączył: 28 Sie 2008
Posty: 45
Post zebrał 0.000 mBTC

PostWysłany: 06:32, 30 Paź '08   Temat postu: Odpowiedz z cytatem

goral_ napisał:
A mnie się zdaje, że redfox to Karina S. czy jak jej tam.
Poza tym jak do tej pory to Justice ma dużo konkretniejsze dokumenty oraz jego historia bardziej kupy się trzyma.
A co do przyznania się to wiesz... od tego jest sąd by decydować.
Ja bym tam wolał by osoby wymienione przez Justice potwierdziły lub zaprzeczyły w np. takie kwoty uzyskane z działalności "pomocy zwierząt"... bo dostać 200 000zł to nie 20 000.
Jak by osoby wymienione jako "obrońcy zwierząt" nic z tego nie mieli i robili to tylko dla samej idei i chęci pomocy to wyglądało by to zgoła inaczej a tak mam wrażenie, że parę wiejskich cwaniaczków wpadło na pomysł jak zarobić niezła kasę. A o zwierzętach pomyślano tylko jako narzędziu do tego celu.
Tak to wygląda dla kogoś kto zna tą historię z tego forum.


Cóz, ja nie mam bezpośredniego dostępu do akt sprawy, nie znam szczegółów zeznań świadków i oskarżonych. Poza tym jak widać na tym forum to tylko jedna strona się "produkuje". Jakoś nie widać strony przeciwnej. Widocznie uznali, że bez sensu jest polemizować i to przemawia na ich korzyść.
Dla mnie konkretnym argumentem winy, jest to, że Stephen D. od stycznia do marca "olał" swoje konie. Gdyby w marcu nie było interwencji, to pozostałe też by padły.
Co do tej kwoty 200 tys. To te organizacje z tego nic nie będą miały bowiem ta kwota, to nie wiem czy zauważyłes, jest kwotą utrzymania zwierząt podaną przez urząd miasta i jeśli zapadnie wyrok skazujący, urząd od strephena D. będzie ściągał tę należność. Co do koni, to w gestii sądu jest zadecydować, co z nimi dalej się będzie działo.
Ewidentnym jest to, że stephen D. i Ewa K. popełnili przestępstwo znęcania się nad zwierzętami. Jak nie wiesz, jakie formy kryją sie pod wyrażeniem "znęcanie się nad zwierzętami to zajrzyj do ustawy o ochronie zwierząt.
Ten przypadek tłumaczeń Stephena D. kojarzy mi się z przypadkiem złapania kieszonkowca za rękę, który mówi, że to nie jego ręka.
Stephen zwala winę na innych, podważa ich wiarygodność, twierdzi, że mają z tego prywatne korzyści finansowe. Oczernia ich odwracając uwagę od siebie.

Pytanie do Stephena D i Ewy K. - napiszcie, jakie konkretne dowody macie na to, że Dominik N. i Karina S. czerpią prywatne korzyści finansowe z działalności organizacji, bo pisanie w stylu "buduje dom" nie znaczy nic.
Napisz jaką kwotę zagarnęli, kiedy?

Justice złożył na te organizacje donosy do ministerstwa i urzędów skarbowych. Myślę, że instytucje te wyjaśnią sprawę. Jeśli organizacje są "czyste to wypada, aby Stephen D. przeprosił je za oczernianie. Pisanie w stylu: [quote=Justice] No cóż, zobaczymy czy organizacje non profit mają dobre układy ze skarbówką, które pomogą im wyjść bez problemów z tej sytuacji.[/quote] jest formą asekuracji, przez Stephena D. i Ewę K. w przypadku, gdy okaże się, że z organizacjami jest OK.
_________________
----- "Kto nie ma władzy, może sobie o niej tylko pogadać..." ------
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
Bimi
Site Admin



Dołączył: 20 Sie 2005
Posty: 20400
Post zebrał 0.000 mBTC

PostWysłany: 10:22, 30 Paź '08   Temat postu: Odpowiedz z cytatem

goral_ napisał:
Jak by osoby wymienione jako "obrońcy zwierząt" nic z tego nie mieli i robili to tylko dla samej idei i chęci pomocy to wyglądało by to zgoła inaczej a tak mam wrażenie, że parę wiejskich cwaniaczków wpadło na pomysł jak zarobić niezła kasę. A o zwierzętach pomyślano tylko jako narzędziu do tego celu.

Ja osobiście zdziwiłbym się gdyby miało być inaczej..
W dzisiejszych czasach praktycznie każda zorganizowana działalność charytatywna, ekologiczna, społeczna, itp. opiera się na zysku - jeśli gdzieś powstaje jakaś fundacja to tylko dlatego, że można na czymś zarobić.
Prawdziwi, bezinteresowni wolontariusze wyginęli wraz z doktorem Judymem Smile
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość Wyślij email Odwiedź stronę autora
redfox




Dołączył: 28 Sie 2008
Posty: 45
Post zebrał 0.000 mBTC

PostWysłany: 13:19, 30 Paź '08   Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Bimi napisał:
goral_ napisał:
Jak by osoby wymienione jako "obrońcy zwierząt" nic z tego nie mieli i robili to tylko dla samej idei i chęci pomocy to wyglądało by to zgoła inaczej a tak mam wrażenie, że parę wiejskich cwaniaczków wpadło na pomysł jak zarobić niezła kasę. A o zwierzętach pomyślano tylko jako narzędziu do tego celu.

Ja osobiście zdziwiłbym się gdyby miało być inaczej..
W dzisiejszych czasach praktycznie każda zorganizowana działalność charytatywna, ekologiczna, społeczna, itp. opiera się na zysku - jeśli gdzieś powstaje jakaś fundacja to tylko dlatego, że można na czymś zarobić.
Prawdziwi, bezinteresowni wolontariusze wyginęli wraz z doktorem Judymem Smile


Bimi - wydaje mi sie, że tą swoją tezę opierasz na własnym przykładzie. Czyżbyś miał jakies doświadczenie w tej kwestii?
Widzę, ze nie rozumiesz sedna sprawy. rozumiem, że jako dla admina dobrze jest jak na forum sie kręci i portal jest popularny, ale jesli weźmiemy pod uwage to, że z innych forum posty i watki Stephena D. zdjeto, czy go zbanowano, to fsakt, ze jeszcze go popierasz tylko o tobie źle świadczy. Skoro ma to być forum o prawdzie to PRAWDĄ jest to, że Stephen D. i Ewa K. znęcali się nad zwierzętami, w sposób okrutny. Anglik dobijał konie podrzynajac im gardła. Pozostawił zwierzęta bez pożywienia i zadaszenia, na mrozie (w styczniu i lutym temperatury były rzędu -15, -23 stopnie)
Bimi, a jaki ty masz interes, że nie zamykasz tego wątku, skoro kilka osób na tym forum wnioskowało o zamknięcie.
Czyżby forum przynosiło zyski? Nie działasz bezinteresownie? Bo przecież, jak sam twierdzisz "Prawdziwi, bezinteresowni wolontariusze wyginęli wraz z doktorem Judymem".


Poza tym Bimi, swoja postawą (własne komentarze i przyzwolenie na to, że Stephen D. I Ewa K. ciągle kogoś pomawiają i oczerniają) kwalifikujesz się też pod kodeks karny. Nie straszę Cie, tylko informuję. Bo skoro, jako administrator tego wątku (i pozostałych dwóch, założonych prze Stephena D. ) pozwalasz, aby tego typu fałszywe informacje były zamieszczane, to znaczy, że przyzwalasz na popełnienie przestępstwa, a swoimi komentarzam podżegasz do dalszych czynów.


Oficjalnie wnoszę o zamknięcie tego wątku i zbanowanie Stephena D.
_________________
----- "Kto nie ma władzy, może sobie o niej tylko pogadać..." ------
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
Bimi
Site Admin



Dołączył: 20 Sie 2005
Posty: 20400
Post zebrał 0.000 mBTC

PostWysłany: 13:52, 30 Paź '08   Temat postu: Odpowiedz z cytatem

widzisz, tylko ja nie zakładam fundacji prawda2 i nie zbieram pieniędzy na utrzymanie tego forum, wyliczając ile kosztuje dzienne utrzymanie jednego użytkownika... którym pomogłem zabierając ich z innych forów, gdzie byli okrutnie gnębieni przez administrację Laughing
tym się różnimy, bardzo zasadniczo.

możesz sobie wnosić o co chcesz, szczególnie jesli nie masz nic lepszego do roboty.
nic ci to jednak nie da, bo na tym forum nie zamyka się wątków które nie są jeszcze skończone - to nie newsweek, ani inny prasowy szmatławiec, chętnie przyczyniający się do "wniosków", tej czy innej fundacji...

i nie groź mi gościu kodeksem karnym - takich co grożą zawsze traktuję tak samo.. jak trolli
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość Wyślij email Odwiedź stronę autora
Justice




Dołączył: 27 Sie 2008
Posty: 205
Post zebrał 0.000 mBTC

PostWysłany: 14:29, 30 Paź '08   Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Byłem dziś na policji w sprawie skradzionej klaczy, żeby przejrzeć akta sprawy. Oczywiście Karina S.dostarczyła wreszcie zdjęcia moich koni, przypomnę, że wcześniej odmówiła, twierdząc, że zdjecia sa jej prywatną wlasnoscią. Tym razem na wezwanie policji zdjecia dostrczyła, lecz nie wszystkie jakie posiada, (dowodem są zdjęcia w internecie) a te które dostarczyła, dziwnym trafem sa bardzo kiepskiej jakości, znacznie gorszej niz te publkowane na jej stronie, znacznie przyciemnione. Ciekawe dlaczego?
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość Wyślij email
goral_




Dołączył: 30 Gru 2007
Posty: 3715
Post zebrał 0.000 mBTC

PostWysłany: 23:51, 30 Paź '08   Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Redfox

Zrozum, to forum to nie kółko różańcowe! Inaczej by mnie tu dawno nie byłoWink
Forum dyskusyjne polega na dyskusji a nie na oskarżaniu oraz naciskom na banowanie czy blokowanie kogoś bo ma odmienne zdanie.
Ja wiem, że inne fora są prowadzone przez adminów amatorów, którzy poza funkcją ban i block nie znają nic innego. Mało nawet nie wiedzą po co są te funkcje i dlaczego są.
Bo każdy użytkownik rożnych for (czy tak się to odmienia?) ma własne narzędzia jak "ignore" danego użytkownika jeśli mu się nie podoba.
Zerknij na angielskie fora dyskusyjne, tu możesz dosłownie powiedzieć co ci ślina na język przyniesie, najwyżej w skrajnym przypadku dostaniesz ostrzeżenie o pohamowanie wulgaryzmów. Ale nikt nie zabroni ci wypowiedzieć swojego punktu widzenia. A pisanie do adminów by kogoś zablokować to dla mnie jest zachowanie godne przedszkolaka bo już nawet nie ucznia szkoły podstawowej... Dlatego masz racje w jednym, to forum nie jest jak inne... Jest jedyne! Dlatego ja tu piszęSmile)
Co do sedna sprawy, Justice wielokrotnie przytaczał opinie lekarzy weterynarii - jakoś nie widzę w twoich postach odniesienia do tego. A jedynie przyklepywanie tego co wyprodukowano w TV i przedruków jakiś lokalnych gazetek. Dla mnie TV w Polsce, zresztą całe media polskojęzyczne są dnem! Przekonałem się o tym nie raz czy dwa. I bardziej cenię opinie profesjonalistów od produkcji dziennikarskiej...zwłaszcza polskiej. Bo to przykro przyznać ale dziennikarstwo w Polsce sięga dna! 90% materiałów nie ma weryfikacji!!! Nie pojawiają się żadne sprostowania czy uzupełnienia... Dziś dziennikarz w Polsce może pisać największe bzdury - więc dla mnie TV i gazety są warte tyle co Kaczor Donald...
Justice Przyklepał na tym forum tony dokumentacji, nie doniesień prasowych ale dokumentacji. Czy ty podasz jakieś dowody, że on pisze nieprawdę poza próbami zastraszania? Czy dlatego na innych forach wątki te znikały bo mali admini się przestraszyli? Pokaż co masz.

ps.
A grozić to sobie możesz swojemu "koniowi", pewnie ma duży łeb więc łyknie.
Ja wiem, że w Polsce 90% na samą myśl o prokuraturze i kodeksach karnych dostanie rozwolnienia żołądka - ale pamiętaj, że kij ma zawsze dwa końce! Groźby, nawet prokuratura też są KARALNE! Zapytaj swojego prawnika, powinien o tym wiedzieć.
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
redfox




Dołączył: 28 Sie 2008
Posty: 45
Post zebrał 0.000 mBTC

PostWysłany: 13:04, 31 Paź '08   Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Goral_

Nie wiem, czy umiesz czytać, czy edukację zakończyłeś na przedszkolu?
Chyba widzisz to, co chcesz widzieć, a nie widzisz konkretnych informacji. Znajdź mi cytat z mojego postu w którym GROŻĘ.
Nie potrafisz odróżnić groźby, czy zastraszania od rzetelnej informacji.
Jeżeli już chodzi o sedno groźby, to polecam Ci taką lekturę, jak kodeks karny. Poczytaj UWAŻNIE wyrażenia ustawowe (w dziale: Objaśnienie wyrażeń ustawowych – info na wypadek, gdybyś miał problemy ze znalezieniem) i wtedy dowiesz się, na czym polega groźba, itp. wyrażenia. Będziesz miał wiedzę i szerszy pogląd o tym, to możemy dyskutować.

Co do dowodów zamieszczanych przez Stephena D. to nie stanowią one żadnej wartości, przynajmniej dla mnie.
A to dlatego, że:
- sprawa dotyczy przestępstwa znęcania się nad zwierzętami (końmi ze stada Stephena D i Ewy K. i okresu styczeń – marzec 2006 r. (w połowie marca 2006 była interwencja i zabierane z pastwiska zagłodzone konie). Stephen przytacza dokumenty sprzed lub po tym okresie. Przede wszystkim własne skargi, pozwy itp. bzdury, a nie zamieszcza merytorycznych odpowiedzi na nie. Dlaczego? Nasuwa się też pytanie: dlaczego dopiero TERAZ nagle dzieje mu się krzywda, skoro sprawa trwa od marca 2006 roku. Wcześniej (przez 2 lata) było wszystko OK?
- opinia lekarza weterynarii zamieszczona w postach powyżej dotyczy dnia 19 STYCZNIA 2006 r. – nie ma innych opinii lekarza weterynarii z okresu późniejszego. (jeśli S. D. je ma to niech zamieści – chętnie zobaczę).
- tłumaczenie Stephena D. i podpieranie się opinią lekarza weterynarii, że zezwala mu na warunkowy wypas zwierząt na poletkach zalewowych jest bezsensem, ponieważ umowa dzierżawy wygasła 31 GRUDNIA 2005 r. (opinia lekarza – jest z dnia 19.01.2006 r. a wszelkie formalności powinny być już załatwione przed zakończeniem okresu dzierżawy, tj. przed dniem 31 grudnia 2005 r.).
- interesuje mnie opinia lekarza weterynarii przedłożona w sądzie (o której tak Stephen D. narzekał, że mu nie przetłumaczył sąd (niech poczyta kodeks, to dowie, kiedy i w jakich okolicznościach sąd może tłumaczyć opinie biegłych) A tak swoją drogą, to po co Stephenowi D. tłumacz, skoro tak dobrze pisze i czyta po POLSKU posty na tym forum, pisze skargi i donosy po polsku).
- Stephen D. twierdzi, że wg. niego karina S. znęcała się nad jego końmi, przez okres 6 dni, to czy złożył w tej sprawie stosowne zawiadomienie? Jeśli tak, to jaki jest wynik postępowania? dlaczego Stephen w czasie tych 6 dni nie interesował się końmi? (nie wspomnę, że przez okres 2 miesięcy całkowicie o nich zapomniał).
- I jeszcze jedno: niech Stephen D. zamieści decyzje administracyjne dotyczące odbioru koni (czy była podstawa do odebrania, czy nie - najbardziej interesuje mnie ostateczna decyzja tj. wydana przez NSA (Naczelny Sąd Administracyjny).

Ja nie mam niestety dostępu do dokumentów sprawy. Opinie swoją opieram na informacjach zamieszczonych w prasie, internecie itp. zresztą zdjęcia zamieszczone m.in. w tym linku mówią same za siebie:

http://www.dogomania.pl/forum/f402/stop-.....dex44.html

To jest efekt „opieki nad zwierzętami” przez Stephena D. Stephen, może odniesiesz się do tych zdjęć i napiszesz coś o nich.


Forum internetowe jest po to aby wypowiadać własne opinie na dany temat, ale nie znaczy to, że należy kogoś obrażać, poniżać, oczerniać tym bardziej, że nie ma się na to dowodów, a opinie snuje się na domysłach.
(Goral_, nie obraź się, ale jakbyś się czuł, gdybym np. napisał o tobie, że śpisz z własną matką i lubisz dotykać dziewczynki w wieku poniżej 15 lat) – widzisz, to informacja zmyślona i nie sądzę, abyś do tego typu rzeczy robił.
Taka właśnie informacja jest pomówieniem, jeśli zamieszczona jest w konkretnym celu. A informacje Stephena D. właśnie należą do tej kategorii. Czyli celowo, świadomie są zamieszczane na forum, aby ośmieszyć, poniżyć i podważyć wiarygodność organizacji pomagających zwierzętom i ludzi związanych z tymi organizacjami. Jak tez wiarygodność wymiaru sprawiedliwości.
Podobno Temida jest ślepa. Ale na pewno nie w tym przypadku znecania sie nad zwierzętami przez Stephena D i Ewę K.

Niestety do wymiaru sprawiedliwości można mieć wiele zastrzeżeń. M.in. to, że postępowania są prowadzone bardzo rozwlekle.(przyczyniają sie też do tego strony, bo składają różne dziwne wnioski dowodowe). Dotyczy to przede wszystkim terminów rozpraw. Cierpią na tym przede wszyskim oskarżeni. W tym konkretnym przypadku Stephen D i ewa K. Rozciągnięcie w czasie tej sprawy prowadzi do ich znacznego obciążenia finansowego w przyszłości. Jeżeli będzie taki scenariusz, że w sądzie rejonowym zapadnie wyrok skazujący np na 2 lata pozbawienia wolności w zawieszeniu na 3 lata, to strony złożą na wyrok zażalenie ( Anglik, że wyrok "niesprawiedliwy", oskarżyciele, że np. za niski (jak dla mnie to powinno być bez zawieszenia, choc to i tak za mało)
Rozprawa w sądzie Okregowym nie wiadomo kiedy będzie, a urząd musi utrzymywac konie. I załóżmy, że okręgowy podtrzyma wyrok sądu rejonowego. Dalszej drogi odwoławczej już nie ma i co wtedy? Urząd i sąd sciąga nalezności przez komornika. Podejrzewam, że bedzie to nie mała kwota. myślę, że do tego dojdę jeszcze sprawy dot. pomówień złożone przez organizacje, regresy za fałszywe oskarżenia itp.
Oj! Nie chciałbym być na miejscu Anglika i krakowianki.


Opieranie opinii w stylu Bimiego -
Cytat:
W dzisiejszych czasach praktycznie każda zorganizowana działalność charytatywna, ekologiczna, społeczna, itp. opiera się na zysku - jeśli gdzieś powstaje jakaś fundacja to tylko dlatego, że można na czymś zarobić.
jest bardzo niespójna i lakoniczna. Nie ma konkretów. To jak za dawnych czasów socjalizmu. Kto odpowiadał za coś tam?: odpowiedź: ONI. ONI to..., ONI tamto.... Właśnie ONI – kto konkretnie. ONI to nie osoba z imienia i nazwiska, konkretny urzędnik państwowy, czy członek partii.
Wymień Bimi, w jakich organizacjach non-profit czerpią PRYWANE zyski, z działalności charytatywnej (może stworzymy ranking). Wszak utrzymują się ze społecznych pieniędzy (dajemy na to 1% podatku + darowizny i inne dobrowolne wpłaty).
To, że fundacja czy stowarzyszenie ma duże wpływy na swoją działalność statutową to chwała im za, bo pomogą wielu potrzebującym (nie tylko ludziom, ale i zwierzętom). Czy taka organizacja, jak: „Mam marzenie”, Fundacja Hospicyjna i inne, też należą do tych „złodziejskich”? Nie życzę Ci Bimi, ani innym, aby musiały korzystać z ich pomocy.


Na koniec cytat

„Prawda – cecha wypowiadanych zdań określająca ich zgodność z rzeczywistością”.
To takie słownikowe określenie. Bimi - możesz wykorzystać w nagłówku forum.


Pytanie do Bimi: z jakiego powodu, bez uprzedniej informacji lub ostrzeżenia zmniejszyłeś moje posty z 8 do 4 dziennie. Czyżbyś się odgryzł za informację, którą uznałeś za próbę zastraszenia ciebie? Nie miałem zamiaru nikogo zastraszać, straszyć kodeksem itp. Ja tylko przytoczyłem informację, o tym, że taki zapis istnieje. Podobno ma to być forum o prawdzie, a widać tu wywieranie nacisku ze strony administratora.
Bimi - wyobraź sobie, że w poście piszę brzydkie słowa o Prezydencie RP i co wtedy. I jeśli znalazłby się donosiciel typu S.D. dostałbym po dupie ja - jako autor postu i ty - jako administrator. To tylko taka dygresja.
Rozumiem, że obniżenie ilości postów to twoje "widzimisie", bo to forum nie ma żadnego regulaminu, ale możesz chciaż mieć odrobinę kultury i poinformować o tym uzasadniając tę zmianę.
_________________
----- "Kto nie ma władzy, może sobie o niej tylko pogadać..." ------
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
goral_




Dołączył: 30 Gru 2007
Posty: 3715
Post zebrał 0.000 mBTC

PostWysłany: 01:59, 01 Lis '08   Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Redfox

Odniosę się tylko do kilku spraw.
Po pierwsze po raz drugi powtarzam, że forum to miejsce do dyskusji, nawet jeśli wyjątkowo z kimś się nie zgadzam to nie mam zamiaru tego zgłaszać do administratora czy straszyć prokuratorem. Samo straszenie może wynikać z kontekstu jak i z użytej formy.
Dziwne, ale to ty zaczynasz pisać, że na coś są paragrafy... To jest próba nacisku mająca na celu poinformowanie: "ja nie straszę ale ..." Jak już ci wspomniałem ja mam w dupie takie strachanie...
Po drugie:

Cytat:
(Goral_, nie obraź się, ale jakbyś się czuł, gdybym np. napisał o tobie, że śpisz z własną matką i lubisz dotykać dziewczynki w wieku poniżej 15 lat) – widzisz, to informacja zmyślona i nie sądzę, abyś do tego typu rzeczy robił.


To co ja robię, to wyłącznie moja prywatna sprawa, to co ty sobie napiszesz mnie lata koło dupy. Na tym polega dojrzałość emocjonalna. Bo ja nie mogę zabronić nikomu pisania czego sobie chce. Najwyżej popatrzeć z politowaniem, co niniejszym czynię.

Po trzecie. Osoba pełniąca funkcje Prezydenta Polski czyli obecnie Kaczyński to debil, złodziej, hochsztapler, sprzedawczyk, kartofel, kurdupel, cham, tani aktorzyna.
Tak, wiem, że za to w Polsce dostał bym najmniej dwa lata... Niestety, Polska dziś bardziej przypomina Afganistan niż kraj cywilizowany.
Mało to samo powiem o Tusku sepleniącym sprzedawczyku bo debilem nie jest, skoro wydymał tyle ludzi w Polsce... i na każdego innego polityka w obecnej Polsce - dlatego nie raz pisałem, że ja nie mam żadnej osoby godnej mojego głosu. I mam w dupie wybierać miedzy zgniłymi jabłkami a robaczywymi... wolę nie kupować.

I wreszcie po czwarte...
Ja popieram tezę, że organizacje "non profit" to jedna wielka banda oszustów!
Skoro non profit to do jasnej kurwy nędzy, po chuj wam 1% i dary?
Kochasz zwierzęta i nie obojętny ich los dla ciebie... dokarm! Bez rozgłosu, TV, prasy, fleszów.
Znam kilka osób - prawdziwych wolontariuszy o których nigdy nie przeczytasz w prasie a które uratowały nie jedną rodzinę o nędzy czy wręcz głodu. Takie osoby mają u mnie potężny szacunek.
Jak słyszę "caritas" czy "Owsiaka" to mi się rzygać chce...
Albo te reklamy z dziećmi z afryki, łapiące za serce... a na dole "sponsorem jest taki a taki"... no kurwa... jak ludzie tego nie widzą, że te wszystkie organizacje to kant dupy jedynie rozbić. Dotyczy to również Czerwonego Krzyża.
Czy choć jedna organizacja "non profit" nagłośniona w TV zapytała biznes taki czy inny - dlaczego tych ludzi eksploatujecie i wykorzystujecie - żadna!
Obrońcy zwierząt... chyba tylko w TV...
Nie wymienię z nazwy, ale jest w Polsce amerykańska firma zajmująca się hodowlą świń... Czy był tam choć jeden obrońca zwierząt? A może świnia to nie zwierze... Dodam, że ta firma została zbanowana w USA właśnie za traktowanie świń po świńsku.
Gdzie jesteście obrońcy zwierząt, organizacje które takie ckliwe obrazki pokazują w TV?!?
Jesteście (organizacje "non profit") zwykłymi naciągaczami i oszustami bazującymi na ludzkiej wrażliwości... na mojej już nie!
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
Justice




Dołączył: 27 Sie 2008
Posty: 205
Post zebrał 0.000 mBTC

PostWysłany: 13:19, 01 Lis '08   Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Zupełnie przypadkiem natknąłem się na ciekawy watek na forum dogomania. Jak ulał pasuje do ostatnich postów. Uprzedzam, że wątek jest długi:

http://www.dogomania.pl/forum/f86/poznan.....at-122835/

Dla mniej wytrwałych wklejam wypowiedzi, najbardziej oddające charakter sprawy. Osoby wypowiadające się w wątku to osoby współpracujące lub mające rózne powiązania z organizacjami prozwierzęcymi, mają one więc informacje i wiedze z tzw. "pierwszej ręki". Sprawa dotyczy odebrania właścicielce piesków rasy york i cavalier (rasy ostatnio bardzo modne i poszukiwane), kilku papug kakadu, kota i jeszcze kilku innych zwierzaków.

--------------------------------------------------------------------------------

Cytat:
Napisał Weronia
Nie potrzebujemy pomocy w szukaniu dt i ds!
Potrzebujemy pomocy finansowej. Psy sa chore, nie wiadomo, jak to się rozwinie. Pewnie zdajecie sobie sprawę ile kosztują tego typu akcje.
a trwało to 15 godzin transporty, benzyna, karma dla psów (potrzebna też specjalistyczna), leki...

Dziękujemy za zainteresowanie się sprawą!!


Weronia, wydaje mi się, że dobrze by było po oględzinach weterynaryjnych przedstawić tu każdego psa i opisać jego stan - wtedy łatwiej byłoby zbierać pieniądze, a może znalazłyby się osoby, które konkretnego psa mogą poratować specjalistyczną karmą czy lekami.
I, wybacz, że to napiszę, ale wydaje mi się, że zbiórka pieniędzy powinna dotyczyć tylko bezpośredniej pomocy dla psów, bo decydując się na taką działalność Pogotowie powinno mieć rezerwę na opłacenie kosztów transportu, benzyny itp. a nie "odciągać" to z datków spływających od ludzi chcących ratować zwierzęta. (post nr 36)


Cytat:
Napisał MonikaP

Weronia, zastanawia mnie jedna rzecz - dlaczego nie potrzebujecie pomocy w szukaniu domów tymczasowych i stałych? Czy je już macie? A jeśli tak, to dlaczego zaklepujecie miejsca psom, których status prawny jest jeszcze niepewny i o które mogą się upomnieć hodowcy (prawo pierwokupu)?
I czy mogłabyś się odnieść do wypowiedzi, którą w moim wątku cytuje lolka?
"Już trochę sie dowiedziałam ........
Zdrowe psy pozabierali wolontariusze do swoich domów .Nie które tymczasowo nie które na stałe . "

Jeśli to prawda, to jakim cudem oddaliście do adopcji psy, które są cały czas cudzą własnością?

Mnie też to bardzo interesuje... Dziwnie to wygląda...
No to czekamy na odpowiedź.
(post 58 )

Cytat:
Napisał d_orka
Słuchajcie, zgłosiły się dwie hodowle CKCS chętne pokryć wszystkie koszty leczenia i utrzymania "swoich" psów... naprawdę nie chcecie zaoszczędzić trochę kasy na inne bidy?????
Przecież możecie monitorować te hodowle jak wywiązują się ze swoich zobowiązań /chociaż ja ręczę że będą miały wszystko co dla nich najlepsze/ .
Proszę pomóżcie ...

Coraz dziwniej to wygląda....
Jest możliwość oddania psów do hodowli, zaoszczędzenia pieniędzy na inne psy potrzebujące pomocy, a nas ma zadowolić zdanie, że nie potrzeba pomocy w szukaniu domow tymczasowych ani stalych....? (post 60)


Witajcie!!
Ja również jestem hodowcą cavalierów. I szczerze mówiąc, nie bardzo rozumiem, tego co się dzieje na tym wątku.
DT i DS nie potrzeba, ale pieniędzy, karmy i owszem?? Zaoferowali się porządni, doświadczeni w rasie i rzetelni hodowcy - chcą zabrać psy, zadbać o nie, wyleczyć, pokryć koszty (bo serce płacze), a tu tylko mowa o pieniądzach?? Nie rozumiem tego.
Czy Weronia masz doświadczenie z cavalierami? Miałaś kiedyś takie pieski? Znasz psychikę? Znasz słabe punkty? Zgłosili się ludzie, którzy lata mają te pieski i ich ofertę pomocy się , nieładnie mówiąc, olewa? Przepraszam bardzo, ale może najpierw wyjaśnić nam co się dzieje z tymi psami? Skąd są, w jakim wieku, płci, stan fizyczny i psychiczny, a potem podjąć rozsądną decyzję.
Cavaliery to nie maskotki, choć tak wyglądają, to wspaniałe, ale bardzo delikatne psychicznie i fizycznie psy. Hodowcy wiedzą jak z nimi postępować, a także jak leczyć zadane im rany (tu mówię o psychice!).

Pomijając wszystko inne wydaje mi się totalnie dziwne, że po pierwsze dla 13 cavalierów znaleziono tak szybko domy. To spora ilość psów, a tu na dogo nieraz tygodniami miesiącami szuka się domów dla psów, nawet tymczasowych. A tu nagle, hodowcy - pierwsi właściciele tych psów - nie mogą się o nich nic dowiedzieć. Ale płacić i owszem.

Ja osobiście - bardzo proszę hodowców i właścicieli cavalierków o wzięcie pod uwagę tego, aby do momentu uzyskania informacji o tych psach nie wpłacali żadnych pieniędzy. Dla mnie ta cała sytuacja jest co najmniej dziwna, a sami najlepiej wiemy (na jednym i drugim forum), że cavaliery to modna, droga rasa, a w tej gromadzie było aż 6 małych szczeniąt!!!
(post nr 63)

Odpowiedź osoby przeprowadzającej interwencję:

W Polsce jest niestety często tak; wielu wie, ma negatywne informacje o danej osobie np. P. Zuzannie a nic nie robi. A jak znajdzie się ktoś kto zrobi porządek to „Huzia na Józia”. Tak było przy wszystkich akcjach. Zamiast pomocy wielu – „jechano po nas jak po autostradzie”. Mimo tego w 2007 roku znaleźliśmy domy dla prawie 1500 psów, dobre domy i przeprowadziliśmy kilka tysięcy interwencji.
Teraz jest podobnie. Wielu miało podejrzenia, ze coś u tej Pani może być nie tak ale nikt nie był na tyle odważny aby sprawdzić warunki. Dziś każdy tylko krytykuje, poddaje w wątpliwość, i nie dowierza… szkoda.
Było tak: do mieszkania p. Zuzanny nie chcieli wejść ani sąsiedzi, bo bali się co zobaczą, ani ci którzy wiedzieli jak tam jest. A zapewniam, ze tych było wielu. Trzeba było w nocy przekonywać policję, prokuratora, prosić na kolanach o nakaz przeszukania, organizować po nocach lekarzy, specjalistów od ptaków, zapewnić p. Zuzannie pomoc lekarską, bo groziła samobójstwem, negocjować z jej mężem, przetransportować to wszystko bezpiecznie. Mało?
Dziś wygodnie jest siedzieć nad klawiaturą i klikać – najczęściej wytykając że coś było źle zrobione.

Przede wszystkim jedna najważniejsza rzecz: NIE ZBIERAMY PIENIĘDZY NA LECZENIE TYCH PSÓW lecz na inne akcje o których nikt nie pisze a są one prowadzone codziennie przez naszych inspektorów. Miesięczne koszty tych działań wynoszą od 20-50 tysięcy złotych. Prawda jest niestety taka że dziennie na nasz telefon alarmowy dzwoni od 15 do 40 osób z całego kraju i wszystkim udzielamy pomocy i odbieramy zgłoszenia całą dobę. Jeżeli ktoś nie wierzy – zapraszam do naszej siedziby na kilka dni. Głowa od spraw puchnie a brakuje ludzi do pracy. Ci którzy pracują społecznie od światu do zmierzchu i w nocy nie biorą żadnego wynagrodzenia za swoją pracę. Bo i nie ma z czego im płacić.
Owszem zbieramy pieniądze gdzie się da, piszemy wnioski o dofinansowanie gdzie się da ale niestety finał tego jest taki, że gminy mają to w d… a pieniądze nie schodzą. Jeśli ktoś nie chce pomagać, to trudno, my swoją pracę będziemy robić dalej.

To tyle na gorąco o akcji i kilka moich refleksji o niektórych komentarzach. Apeluję do tych, którzy nie wierzą, że faktycznie można działać, zamiast kłócić się i podejrzewać o najgorsze zapraszam aby zobaczyć jak nasz dzień wygląda w praktyce. Praca policji dla Zwierząt w Miami czy Houston pokazywanej w TV to czasami pikuś.
(post 75)

Panie Grzegorzu, nie odpowiedział Pan tak naprawdę na żadne z pytań.
Nie rozumiem, dlaczego stan zwierząt jest tajemnicą, ale zbiórka pieniędzy na karmę, leczenie itd. tajemnicą już nie jest. Co to znaczy, że nie zbieracie na te zwierzęta, tylko na inne? A leczenie tych z czego będziecie finansować? Dlaczego Weronia napisała, że nie potrzebujecie ani domów tymczasowych, ani stalych dla tych psów?
Gdzie znajdują się zwierzęta ( nie tylko psy) i na jakiej podstawie zostaly umieszczone w domach tymczasowych (a nawet - podobno - stałych)? Czy macie aż tylu wolontariuszy na stand-by'u, że w ciągu jednej nocy jesteście w stanie zorganizować domy tymczasowe dla 30 psów?

Czy ZK został zawiadomiony i w jaki sposób weryfikujecie hodowców chcących zabrać psy pochodzące ze swoich hodowli?

Czy wszystkie psy i suki zostaną wykastrowane przed adopcją i czy podpisujecie umowy adopcyjne? A co z kontrolami po adopcjach? Przy takiej ilości wyadoptowanych zwierząt (1500!!!) to chyba nie takie proste? (post 80)


Panie Grzegorzu, nie doczekałem się odpowiedzi na swoje pytanie, z dnia 16 bm. , postawione na wątku psów z Krężela ( obiecał Pan ! ).
"Cytat:
Napisał medar
Czegoś tu nie rozumiem, akcja w Krężelu jeszcze nie zakończona , czeka ok 60 psów na jakiekolwiek miejsce, a tu nagle PiSdZ znajduje miejsca dla 27 psów z Poznania?? To dlaczego do tej pory psy z Krężela tych miejsc jeszcze nie zajęły? Bardzo proszę mi to wyjaśnić...(post 152)

Ponieważ nie było mnie na dogo kilka dni, bardzo proszę o ustosunkowanie się do MOICH pytań przez PiSdZ, a konkretnie przez Grzegorza.
1. Grzegorz, piszesz, że przeprowadzacie kilkadziesiąt różnych interwencji miesięcznie... Chwała Wam za to. ALE ... napisz proszę, co dzieje się z dziesiątkami odebranych przez Was psów? Nie zrozumiem, jak odpowiesz, że popyt jest większy niż podaż...
2. Piszesz o rękach nieustannie pełnych "roboty", a jednocześnie narzekasz na brak wolontariuszy, jak to jest, że jednak jesteście w stanie podołać takiej ilości zgłoszeń i ratować taką ilość psów z dobrym skutkiem?
3. Jak zdołaliście znaleźć TAKĄ ilość dt w ciągu zaledwie paru godzin dla psów i innych stworzeń odebranych "zuzannie"?
4. Dlaczego nie zabieracie i nie wypełniacie zobowiązań w stosunku chociażby do biedaków z Nowej Wsi, pseudohodowlanych pitbulli i psów z Krężela? Tam sytuacja jest iście dramatyczna....
5. Błagacie o wsparcie finansowe przy każdej okazji, a teraz przeczycie, jako byście tej pomocy potrzebowali... Tzn. Weronia prosi, a Ty zaprzeczasz
6. Wykorzystując dobre serca naiwnych ludzi, jednocześnie staracie się o kasę od gmin
7. Ignorujecie propozycje ds od hodowców, i nie mów mi, że istnieją w tym względzie obstrukcje prawne. MonikaP słusznie zauważyła istnienie i możliwość zawarcia umów o dom tymczasowy.... Jaki interwes macie w tym, że utrudniacie przejęcie psów przez fachowych ludzi... Czy w ten sposób nie zwolnilibyście miejsc dla kundelków?
8. Dlaczego odpowiadacie na niezliczone zgłoszenia, ale niczego nie doprowadzacie do końca?
9. Mówisz, że na wszystkie psy czekają domy... Jakie domy? Sprawdzone? Czy uprawiacie masowy wywóz psów do Niemiec w niesprawdzone warunki?
10. A czy domy w Polsce są sprawdzane i monitorowane? Kiedy i przez kogo????
11. Co ze zwierzętami gospodarskimi? Czy po przyznaniu ich PiSdZ idą na rzeź?? No bo kto by się zgodził na ich dożywotnią adopcję i ochronę za friko????
12. Od czasu interwencji w Sadach, nadal nie doczekałam się dokumentów, o które prosiłam... Dlaczego?
13. Jak zadośćuczyniacie Pani x. za zalewanie Jej psami? Ona przecież nie widzi pieniędzy uzyskanych na ich rzecz od władz i prywatnych sponsorów... Zamykacie Jej usta kaszą? ryżem? budową kojców na własny użytek? słomą? Jaką KONKRETNĄ I SPRAWIEDLIWĄ pomocą?
14. Wreszcie, dlaczego żadna z waszych akcji nie została publicznie rozliczona???????
(post 258)

Cytat:
Napisał PiSdZ
Można pomagać. Można przesłać kamrę, miskę na wodę, smycze, tabletki na odrobaczenie - to wszystko się bardzo przyda, bo nie bedziemy musieli dokonywac tych zakupów z wlasnych srodkow, ktorych i tak brakuje. Adres naszej organizacji jest na górze w wątku. Bedziemy bardzo wdzieczni za kazda pomoc.

Czyli jednak pieniądze na psy z tej interwencji są potrzebne ! Nie rozumiem jak Pan Panie Grzegorzu może zbierać pieniądze i mówić, że nie są na te psy Cały ten wątek jest owiany kłamstwem i obłudą aż nie można tego czytać
Pytania na pół strony a odpowiedź z Pana strony: "Psy są pod naszą opieką i jest im dobrze" - no żenada.. Ide czytać dalej może w końcu coś mądrego Pan napisał (nadzieja matką głupich)
(post 313)

A mnie zdumiewa jak łatwo przychodzi ocena osób, poniewieranie, mieszanie z błotem przez stronników zarówno jednej jak i drugiej strony. Na podstawie paru postów ? Nie trzeba byc przenikliwym żeby zobaczyc, że nie zawsze po drodze im z prawdą. Na podstawie paru zdjęc i filmu w telewizji ? Sama potrafię zmontowac ten sam materiał w czarne albo białe - w zależności od zamówienia. A co dopiero fachowcy. Czy ktoś, kto najbardziej bluzga był tam osobiście ? Widział to na własne (obiektywne ) oczy ??

Jedno wiem. Zamiast "od powietrza, głodu i wojny" od dziś powiem "od organizacji prozwierzęcych i innych straży" ZACHOWAJ NAS PANIE. A te nawet najbiedniejsze ze zwierząt gdyby umiały mówic podziękowałyby za takie ratowanie, bo chyba tylko u nich pozostała duma, szacunek, przyzwoitośc i inne niemodne cechy.
(post 492)


A tutaj posty dotyczące pokazywanej w tv jakis czas temu sprawy psa, bitego przez właściciela i o tym, o co tak naprawdę w tego typu sprawach chodzi, pokazane przez samych członków organizacji "ratujących zwierzeta":

Może zatem ustosunkuje się Pan do tego oświadczenia ?? :

"Odpowiadam w sprawie Czarnego. Fundacja EMIR złożyła do burmistrza Brwinowa wniosek o odebranie psa od właściciela, który się nad nim znęcał. Burmistrz wydał decyzję przyznającą opiekę nad Czarnym fundacji EMIR. Byliśmy umówieni z komendantem miejscowej policji na odebranie psa. Uprzedziła nas Dorota S. ktora zlozyła fałszywe oświadczenie, ze to Pogotowiu bnurmistrz przyznal opieke nad Czarnym i podstępem zabrała psa z policji. Pogotowie od decyzji burmistrza się odwołalo. Ten jednak PONOWNIE POWIERZYŁ OPIEKE NAD CZARNYM NASZEJ FUNDACJI. Trzykrotne próby odebrania psa przez nas - nie powiodły się. Pogotowie odmówiło, za trzecim razem Iwona K. usiłowała zrobić cyrk medialny i zaprosiła tv. Niestety próba zdyskredytowania EMIRA nie powiodła się i tv odjechała z niczym.
Pogotowie łamie prawo i stosuje gangsterskie metody. Sprawa karna jest w toku. Gdzie naprawdę przebywa pies - nie wiadomo. Wg niesprawdzonej informacji - został wywieziony do Niemiec."

emir (post 375)

Cytat:
Napisał Joannka
Nieporozumienia w sprawie Czarnego to wynik 2 decyzji wydanych przez ten sam Urząd, jak mówi G. w wyżej podanym linku- teraz Sąd zdecyduje gdzie Czarny zostanie umieszczony na czas sprawy, jego prawdziwa właścicielka przekazała psa po opiekę do czasu podjęcia tej decyzji PiSdZ. Najwazniejsze ze pies ma opiekę i jest bezpieczny.

Jaki urząd? Urząd zadecydował, że psem zajmie się EMiR. Straż poprosiła właścicielkę żeby zajęli się oni i tak zgodę dostali. Szkoda, że tyle psów czeka- ale na medialnego się poluje jak sępy- kto dostanie tego więcej razy pokarzą w TVN. Nie wiem czemu Pan Grzegorz fatygował się aż z Trzcianki by załatwiać tą sprawę podczas gdy już zajęła się tym fundacja Emir działająca nieopodal Brwinowa.
Mi jako organizacji się to nie podoba, nie podoba mi się wchodzenie w czyjeś sprawy. Gdybym ja była na miejscu Emir byłabym równie wściekła jak ona (piszę tu jedynie o uczuciach, zachowania nie oceniam). Dodam, że byłam świadkiem rozmów telefonicznych Straży z Emir zaraz po tym jak Straż zabrała psa z policji. Byłam świadkiem kłamstw. Wiem, też, że dzięki temu wszytskiemu carny być może wróci do właścicieli (i właśnie to mnie w tej sprawie boli najbardziej). I dlatego mam takie zdanie a nie inne.
Jeśli w którymś aspekcie jestem źle poinformowana to przepraszam- prosiliśmy jednak o wyjaśnienia Straż ale nie dane nam było poznać ich wersję.
Nie podoba mi się też traktowanie w różnych sprawach różnie prawa do własności. Czarny, cavaliery, Yorki są właścicieli i nie można ich oddać. Czemu więc Pity poszły do adopcji?
Nie pisze o tym dlatego, że jestem wściekła czy nie lubię Pana Grzegorza. Ogrom ich działań popieram, wiele osób ze Straży bardzo lubię i szanuje. Nie zmienia to jednak faktu, że niektóre sytuacje mnie rażą i uważam, że biją we wszystkie organizację- wielu ludzi nie wie kto? co? i kiedy?, pamiętają tylko miłośnicy zwierząt.
Nie zapominamy o pomoc dla zwierząt z tego wątku, pomoc jednak czeka tylko nie ma kto jej przyjąć!!!
Sprawę Emir- Straż chciałam przenieść na wątek Czarnego- nie doszło do tego, obiecanych wyjaśnień tam nie ma- więc niestety pisze o tym tu. (post 485)
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość Wyślij email
Justice




Dołączył: 27 Sie 2008
Posty: 205
Post zebrał 0.000 mBTC

PostWysłany: 13:42, 01 Lis '08   Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Zgodnie z prawem tego typu organizacje mają obowiązek udostępniania informacji publicznej, jednak na żadne z poniższych pism nie otrzymałem odpowiedzi. Tak samo jak Karina S. oraz organizacja Dominika S i jego mamy, Komitet Pomocy dla Zwierzat, które też wbrew prawu przeprowadzają zbiórki publiczne bez zezwolenia i nie rozliczają ich. Wynika z tego, że wyższe instancje organizacji działają w taki sam sposób, jesli jakieś informacje są niewygodne, po prostu nie udzielają na nie odpowiedzi.


-----------------------------------------------------------------------------------------------

12.06.2008

Towarzystwo Opieki nad Zwierzętami w Polsce
Oddział w Kielcach
ul. Jana Piwnika "Ponurego" 49
Kielce

Niniejszym, na mocy ustawy o dostępie do informacji publicznej, zwracam się z prosbą o przesłanie mi fotokopii protokołów sporządzonych przez Karinę S. z inspekcji moich koni w dniu 08.01.2006 r. oraz z odbioru moich koni w dniu 15 i 16.03.2006 r., wraz z potwierdzeniem przyjęcia w/w dokumentów.

Proszę także o kopię dokumentów potwierdzających, że w dniu 08.01.2006 r. oraz 15 i 16.03.2006 r. Karina S. była inspektorem Towarzystwa Opieki nad Zwierzętami.

Stephen Drew

------------------------------------------------------------------------------------------------

15.09.2008

Towarzystwo Opieki nad Zwierzętami w Polsce
Zarząd Główny w Warszawie
ul. Noakowskiego 4
00-666 Warszawa

Niniejszym, na mocy ustawy o dostępie do informacji publicznej, zwracam się z prosbą o przesłanie mi fotokopii protokołów sporządzonych przez Karinę S. z inspekcji moich koni w dniu 08.01.2006 r. oraz z odbioru moich koni w dniu 15 i 16.03.2006 r., wraz z potwierdzeniem przyjęcia w/w dokumentów, przesyłanych przez Karinę S. (według jej słów) do TOZ oddział w Kielcach.

Proszę także o kopię dokumentów potwierdzających, że w dniu 08.01.2006 r. oraz 15 i 16.03.2006 r. Karina S. była inspektorem Towarzystwa Opieki nad Zwierzętami.

Pismo o powyższej treści zostało przesłane w dniu 13.06.2008 r. do Towarzystwa Opieki nad Zwierzętami, Oddział w Kielcach, ul. Jana Piwnika "Ponurego" 49, Kielce i do dziś nie otrzymałem na nie żadnej odpowiedzi. W związku z tym zwracam się o udzielenie mi odpowiedzi na to pismo do Towarzystwa Opieki nad Zwierzętami w Polsce, Zarząd Główny w Warszawie.

Z poważaniem

Stephen Drew
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość Wyślij email
redfox




Dołączył: 28 Sie 2008
Posty: 45
Post zebrał 0.000 mBTC

PostWysłany: 14:38, 01 Lis '08   Temat postu: Odpowiedz z cytatem

A mnie interesuje:


- opinia biegłego lekarza weterynarii przedłożona w sądzie (o której tak Stephen D. narzekał, że mu nie przetłumaczył sąd (niech poczyta kodeks, to dowie, kiedy i w jakich okolicznościach sąd może tłumaczyć opinie biegłych) A tak swoją drogą, to po co Stephenowi D. tłumacz, skoro tak dobrze pisze i czyta po POLSKU posty na tym forum, pisze skargi i donosy po polsku).
- Stephen D. twierdzi, że wg. niego karina S. znęcała się nad jego końmi, przez okres 6 dni, to czy złożył w tej sprawie stosowne zawiadomienie? Jeśli tak, to jaki jest wynik postępowania? dlaczego Stephen w czasie tych 6 dni nie interesował się końmi? (nie wspomnę, że przez okres 2 miesięcy całkowicie o nich zapomniał).
- I jeszcze jedno: niech Stephen D. zamieści decyzje administracyjne dotyczące odbioru koni (czy była podstawa do odebrania, czy nie - najbardziej interesuje mnie ostateczna decyzja tj. wydana przez NSA (Naczelny Sąd Administracyjny).

Justice zamieścisz wreszcie te dokumenty?
_________________
----- "Kto nie ma władzy, może sobie o niej tylko pogadać..." ------
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
Justice




Dołączył: 27 Sie 2008
Posty: 205
Post zebrał 0.000 mBTC

PostWysłany: 15:37, 01 Lis '08   Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Redfoxie, skoro znasz tak doskonale prawo to powinieneś znać treśc art. 204 par 2 kpk, który mówi, że "Nalezy również wezwać tłumacza, jeżeli zachodzi potrzeba przełożenia na język polski pisma sporządzonego w języku obcym lub odwrotnie albo zapoznania oskarzonego z treścią przeprowadzonego dowodu". NIe wspominam o licznym orzecznictwie Strasburga w zakresie tłumaczenia dokumentów sprawy na język, którym posługują sie strony postepowania. Ale skoro jestes taki biegły w prawie, to na pewno znasz ten temat doskonale.

Z Twojego tonu domyslam sie, że znasz treśc orzeczenia NSA. Bardzo to ciekawe, bo mimo tego, że wyrok zapadł 07.08.2008 r. to do tej pory nie otrzymałem z NSA żadnej informacji na ten temat. Jesli ty masz ten wyrok to byłym bardzo wdzieczny za zamieszczenie go na forum. Za to wklejam moje pismo do NSA, będące uzupełnieniem skargi kasacyjnej i samą skargę.

Jeśli Bimi naprawdę zmniejszył redfoxowi dzienny limit postów to miałbym prośbę do administratora, żeby przywrócił mu poprzedni limit. Uważam, że każdy ma prawo do wypowiedzi i nawet jesli redfox głosi opinie, z którymi Bimi sie nie zgadza, to powninien mieć taką możliwośc. Na własnej skórze przekonałem się jak to jest, gdy nie ma sie mozliwości wypowiedzenia, co stosowali wobec mnie przyjaciele redfoxa. Nie chciałbym aby kogokolwiek spotkało to samo.





--------------------------------------------------------------------------------

03.08.2008

Naczelny Sąd Administracyjny w Warszawie
ul. Jasna 6
00-013 Warszawa

Sygn. akt II OSK 1619/07

Niniejszym przesyłam dodatkowe informacje i argumenty związane z naruszeniem wobec mnie art. 10 kpa w związku ze sprawą II OSK 1619/07.

Art. 10 kpa stwierdza: "Organy administracji publicznej obowiązane są zapewnić stronom czynny udział w każdym stadium postępowania, a przed wydaniem decyzji umożliwić im wypowiedzenie się co do zebranych dowodów i materiałów oraz zgłoszonych żądań". Samorządowe Kolegium Odwoławcze, wydając decyzję znak: SKO.407/740/27/2008 z dn. 23.04.2008 r. dotyczącą mojego odwołania od decyzji Burmistrza Miasta i Gimny Końskie o naliczeniu mi kosztów za utrzymanie odebranych mi czasowo koni, wyszczególniło i wytłumaczyło znaczenie art. 10 kpa, i wobec naruszenia zasad tego artykułu uchyliło zaskarżoną decyzję. Co jest najważniejsze, SKO stworzyło w ten sposób precedens do stosowania w/w artykułu, w związku z moimi sprawami.

Konsekwencją naruszenia wobec mnie art. 10 kpa w postępowaniu administracyjnym poprzedzającym wydanie decyzji z 30.06.2006 r., znak:SKO. 407/1661/68/06, o czasowym odebraniu moich koni było:

a) Nie miałem możliwości brania czynnego udziału w procedurach administracyjnych. Z tego powodu nie mogłem odpowiednio reprezentować się podczas rozprawy administracyjnej w dniu 06.06.2008 r. oraz podczas innych procedur.

b) Konsekwencją tego faktu są także wydarzenia, które miały miejsce po wydaniu decyzji o odebraniu koni. Jeśli miałbym możliwość zobaczenia koni, co było przedmiotem procedur administracyjnych, po tym gdy zostały one odebrane a przed wydaniem decyzji o ich odebraniu, zdecydowanie wiele faktów nie miałoby później miejsca. A fakty te to:
1.Kradzież konia (koni?)

2.Wysłanie do Warszawy i później sekcjonowanie konia, który do mnie nie należał i użycie wyników sekcji zwłok w sądzie w sprawie przeciwko mnie.

3.Brak możliwości zrobienia zdjęć odebranym koniom spowodował brak możliwości skonfrontowania ich ze zdjęciami zrobionymi przez policję, dwa tygodnie po odebraniu koni. Zdjęcia zrobione przez policję są tak źle wykonane, że nie można na ich podstawie przeprowadzić identyfikacji koni. Jeśli mógłbym brać udział w admnistracyjnych procedurach, mógłbym zrobić zdjęcia koniom i udowodnić, jak złą pracę wykonała policja.

4.Dopiero 05.06.2008 r., gdy po raz pierwszy mogłem zobaczyć konie, od momentu ich odebrania, mogłem stwierdzić brak gniadej klaczy, która w momencie odbierania koni miała 1 rok. Gdy o fakcie kradzieży konia próbowałem poinformować policję, odmówiono mi przyjęcia zawiadomienia o przestępstwie, ponieważ jak policjanci powiedzieli, konie nie należą do mnie. W takiej sytuacji musiałem o kradzieży konia oraz o nieprzyjęciu ustnego zawiadomienia o przestępstwie poinformować pisemnie prokuraturę. Gdy policja otrzymała informację od prokuratury o konieczności przeprowadzenia postępowania sprawdzającego w sprawie kradzieży klaczy, zrobiła wszystko, żeby sprawą się nie zająć. Ponieważ odkąd konie zostały odebrane nie dysponuję żadną ich ewidencją fotograficzną, a Stefan S. zabraniał mi dostępu do koni przez ponad dwa lata, policja mogła zwrócić się o udostępnienie zdjęć odebranych koni do Kariny S., Dominika N. (przedstawicieli organizacji zajmujących się ochroną zwierząt) oraz Stefana S., u którego konie przebywają od czasu ich odebrania. Nadmienić trzeba, że są to osoby, które ja podejrzewam o kradzież konia, przedstawiania w sądzie fałszywych dokumentów przeciwko mnie oraz o nielegalne pozyskiwanie źrebiąt z moich klaczy dla korzyści finansowych. Karina S., inspektor TOZ, odmówiła dostarczenia zdjęć koni z momentu ich odbierania, mimo tego, że w sądzie stwierdziła, że posiada ich cały folder.
Muszę zwrócić uwagę, na szczególny fakt odnośnie Kariny S., że został skierowany przeciwko niej do sądu prywatny akt oskarżenia o znieważenie mnie i wywieranie wpływu na świadków w procesie, czego świadkiem był reprezentujący mnie przed sądem prawnik z urzędu. Kolejny prywatny akt oskarżenia przeciwko Karinie S. został skierowany do sądu za fizyczną napaść na mnie tuż przy wejściu do budynku Sądu Rejonowego w Końskich, gdzie Karina S. kilka razy uderzyła mnie pięścią w twarz, rzuciła we mnie i parkujący obok samochód garścią kamieni, kilka razy mnie kopnęła. Całe to zajście powinno byc zarejestrowane w kamerach monitoringu budynku sądu.

Teraz znalazłem się w układzie niezwykłych okoliczności.

Możemy uznać za pewnik, że jeśli Urząd Miasta i Gminy przestrzegałby wobec mnie zasad art.10 kpa, miałbym zapewniony dostęp do moich koni i te dane pozwoliłyby mi na zabezpieczenie się przed przyszłymi oskarżeniami osób, które chcą mi zaszkodzić. W sprawie II K 193/06, kiedy postępowanie było jeszcze na etapie postępowania przygotowawczego prokurator w piśmie skierowanym do przedstawicielki TOZ, Kariny S., stwierdził, że konie będą dowodem rzeczowym w sprawie, gdy Urząd Miasta i Gminy w Końskich wyda decyzję o ich odebraniu.

Gdy rozpoczął się proces sądowy sędzia stwierdziła, że teraz konie nie będą dowodem w sprawie. Wszystkie dane zgromadzone podczas postępowania przygotowawczego, jak i świadkowie, pozostały w aktach sprawy, mimo tego, że zostały zgromadzone, gdy konie były dowodem rzeczowym w sprawie. Także podczas procesu świadkowie zeznają o sytuacjach, które miały miejsce już po odebraniu koni. Dwukrotnie pisemnie zwracałem się do sędzi o ustanowienie koni dowodem rzeczowym w sprawie, lecz sędzia odmówiła. Nawet gdy wyszło na jaw, że klacze były zaźrebiane w celu uzyskania finansowych korzyści przez niektórych świadków, konie wciąż nie zostały ustanowione dowodem rzeczowym. Wiele razy wyjaśniałem, że nie jest możliwe odpowiednie przesłuchanie świadków, ponieważ bez sprawdzenia koni nie jestem w stanie stwierdzić czy świadkowie mówią prawdę.

Dopiero po dwóch latach po odebraniu koni, Urząd Miasta i Gminy został przymuszony decyzją SKO w Kielcach do pozwolenia mi na zobaczenie koni. Wówczas dopiero mogłem stwierdzić, że jeden z moich koni został skradziony, mogłem upewnić się, że do akt sprawy zostały dołączone fałszywe dokumenty odnośnie klaczy, która padła podczas transportu do Warszawy i tam była sekcjonowana, a która na pewno nie była moim koniem, że corocznie właściciel stajni kryje moje klacze i pozyskuje z nich źrebaki, pracownicy Urzędu Miasta i Gminy w Końskich są wplątani w te procedery a policja z Końskich nie jest zainteresowana wyjaśnieniem tych spraw i nawet nie przyznaje, że konie należą wciąż do mnie.

Nawet, gdy dowiedziałem się o tych sprawach i przedstawiłem je w sądzie, sędzina odmówiła sprawdzenia czy przeprowadzenia postępowania w tym zakresie i była zainteresowana jedynie jak najszybszym zakończeniem procesu, nawet bez wzywania świadków, którzy wyjaśniliby ich rolę w tych procederach. Sędzina Dorota K. odmówiła także przetłumaczenia dla mnie opinii biegłego, jak również innych dokumentów przeciwko mnie w prowadzonej przeciwko mnie sprawy. Chcę także dodać, że w tej chwili jest w trakcie rozpatrywania mój wniosek o wyłaczenie sędzi Doroty K. ze sprawy II K 193/06 i przekazanie sprawy do prowadzenia sędziemu, który będzie w stanie prowadzić ją zgodnie z prawem i zapewnić mi uczciwy proces.

Jestem przekonany, że gdyby zapisy art. 10 kpa były wobec mnie przestrzegane i strony miałaby zapewnione równe prawa w dostępie do procedur administracyjnych, żadne z opisanych powyżej wydarzeń nie miałoby miejsca lub ich wykonanie byłoby bardzo utrudnione.

Stephen Drew

Załączniki:
1.Informacja o przestępstwie nielegalnego krycia moich klaczy przez Stefana S. z dn. 24.07.2006 r.,
2.Pismo z Prokuratury Rejonowej w Końskich o przesłaniu mojego zawiadomienia o przestępstwie do załączenia do akt sprawy przeciwko mnie z dn. 08.07.2006 r.,
3.Pismo do Prokuratury Rejonowej w Końskich z żądaniem wszczęcia postępowania w sprawie nielegalnego użytkowania moich koni z dn. 20.08.2006 r.,
4.Pismo z Prokuratury Okregowej w Kielcach z dn. 29.01.2007 r.,
5.Informacja o przestępstwie składania fałszywych zeznań oraz dostarczenia organom ścigania fałszywych dowodów przeciwko mnie przez Dominika N. i Stefana S. z dn. 04.02.2008 r.,
6.Informacja o przestępstwie okrucieństwa nad zwierzętami popełnionym przez Stefana S., Dominika N. oraz Ryszarda B.
7. z dn. 04.02.2008 r.,
8.Informacja o składaniu fałszywych zeznań oraz przedstawianiu w sądzie sfałszowanego protokołu przez Karinę S. z dn. 04.02.2008 r.,
9.Postanowienie o odmowie wszczęcia śledztwa z dn. 11.03.2008 r.,
10.Zażalenie na postanowienie o odmowie wszczęcia śledztwa z dn. 09.04.2008 r.
11.Wniosek do Sądu Rejonowego w Końskich o przetłumaczenie na język angielski opinii biegłego z dn. 17.07.2008 r.,
12.Wniosek do Sądu Rejonowego w Końskich o zapewnienie mi odpowiedniego czasu do przygotowania obrony z dn. 17.07.2008 r.,
13.Skarga do SKO na niedopełnianie obowiązków służbowych przez pracowników Urzędu Miasta i Gminy w Końskich z dn. 09.07.2008 r.,
14.Proktokół oględzin koni z dn. 05.06.2008 r.,
15.Proktokół oględzin koni z dn. 30.06.2008 r.,
16.Pismo do Prokuratury Rejonowej w Końskich odnośnie związków pracowników Urzędu Miasta i Gminy w Końskich z procederami w stajni Stefana S. z dn. 18.07.2008 r.,
17.Zawiadomienie o przestępstwie kradzieży klaczy z dn. 12.06.2008 r.,
18.Zawiadomienie o przestępstwie odmowy wykonania słuzbowych obowiązków przez policjantów z KPP w Końskich z dn. 12.06.2008 r.,
19.Zażalenie na pracę funkcjonariuszy policji z KPP w Końskich z dn. 21.07.2008 r.,
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość Wyślij email
goral_




Dołączył: 30 Gru 2007
Posty: 3715
Post zebrał 0.000 mBTC

PostWysłany: 01:27, 02 Lis '08   Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Justice

Prośba techniczna. Zamieszczane dokumenty proponuję byś umieszczał na swojej stronie www a tu zapodał streszczenie i linka do całości. To uprości przegląd tematu przez innych.
Jak ktoś będzie chciał zweryfikować (tak jak np. Ja:)) to sobie kliknę w link i poczytam, ktos mniej dociekliwy, przeczyta streszczenie. Moim skromnym zdaniem, dzieki temu temat ten stanie się atrakcyjniejszy.

Redfox

Nadal nie otrzymałem odpowiedzi na pytanie: dlaczego Karina S. widząc zagłodzone konie, ni dostarczyła im natychmiast pożywienia tylko czekała na ekipę TV?
Po co była ekipa TV Karinie S.? Czy Karina S. kocha zwierzęta tylko jak mówi do kamer? Czy musi mieć rozgłos? Czy na tym polega jej "miłość do zwierząt" bo na tym można nieźle zarobić?
I jeszcze jedno, mnie naprawdę nie interesuje teraz postępowanie Stephen D. A jedynie "pomoc" za coś ze strony Karina S.
Bo albo się jest wolontariuszem i pomaga albo zwykłym naciągaczem liczącym na profity z pokazania w TV ckliwego obrazka.
Zresztą nie mogę pisać o organizacjach "no profit" bo mnie się ciśnienie podnosi i zaczynam kolnąć na te ...(musiałem wyciąć.)
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
redfox




Dołączył: 28 Sie 2008
Posty: 45
Post zebrał 0.000 mBTC

PostWysłany: 10:19, 02 Lis '08   Temat postu: Odpowiedz z cytatem

goral_ napisał:
Redfox

Nadal nie otrzymałem odpowiedzi na pytanie: dlaczego Karina S. widząc zagłodzone konie, ni dostarczyła im natychmiast pożywienia tylko czekała na ekipę TV?
Po co była ekipa TV Karinie S.? Czy Karina S. kocha zwierzęta tylko jak mówi do kamer? Czy musi mieć rozgłos? Czy na tym polega jej "miłość do zwierząt" bo na tym można nieźle zarobić?
I jeszcze jedno, mnie naprawdę nie interesuje teraz postępowanie Stephen D. A jedynie "pomoc" za coś ze strony Karina S.
Bo albo się jest wolontariuszem i pomaga albo zwykłym naciągaczem liczącym na profity z pokazania w TV ckliwego obrazka.
Zresztą nie mogę pisać o organizacjach "no profit" bo mnie się ciśnienie podnosi i zaczynam kolnąć na te ...(musiałem wyciąć.)


Goral_
Jesli nie wiesz co to jest organizacja non-profit, to zajrzyj do internetu i np: w Wikipedii znajdziesz określenie tego typu:

Organizacja non-profit – organizacja, która prowadząc swoją działalność skupia się na wspieraniu prywatnego lub publicznego dobra, nie kierując się osiągnięciem zysku.

Najczęściej jest to stowarzyszenie – dobrowolne, trwałe i samorządne zrzeszenie o celach niezarobkowych, które samodzielnie określa swoje cele, programy działania i struktury organizacyjne oraz uchwala akty wewnętrzne dotyczące działalności, której podstawą jest praca społeczna członków.

Oznacza to, że wszystkie środki finansowe organizacji są przeznaczane na realizację celów statutowych.

Większość społecznych organizacji takich jak CISV, Stowarzyszenie MANKO, Związek Harcerstwa Polskiego, Związek Harcerstwa Rzeczypospolitej, Polski Czerwony Krzyż, Polskie Towarzystwo Turystyczno-Krajoznawcze, Katolickie Stowarzyszenie Młodzieży jest organizacjami non-profit. W Polsce łącznie zarejestrowanych jest ok. 33 tys. organizacji non-profit. Są bardzo różnorodne, np. Europejska Rada Nieruchomości, Fundacja Polskiej Fotografii Prasowej, Fundacja na rzecz Nauki Polskiej, Fundacja Edukacji Europejskiej, Społeczne Towarzystwo Oświatowe, Europejskie Forum Młodych, Międzynarodowe Stowarzyszenie Studentów Medycyny IFMSA-Poland i wiele innych.

Poza tym gorol_, jeżeli chcesz odpowiedzi na swoje pytania, to dlaczego kierujesz je do mnie. Skontaktuj się bezopośrednio z osobą, która może ci udzielić odpowiedzi tj. Kariną S. Kontakt znajdziesz w internecie.
Ja nigdzie nie widziałem reportaży TV, w których byłby pokazany pierwszy dzień (15 marzec) interwencji z odbierania koni. Jeśli już w reportażu były zdjęcia z tego dnia, to te co są na przykład na stronie internetowej (wykonane amatorsko). W jednym z reportaży widziałem tylko odbiór źrebaka w dniu 16 marca. którego wnoszono (nie miał sił sam stać na nogach, bo był tak zagłodzony) do samochodu. Była przy tym ekipa TV.
Poza tym goral_ jesli chcesz sie dowiedzieć wszystkiego od obu stron, będziesz miał okazje, bo jak wspomniałem wcześniej - 20 listopada 2008 roku o godz. 8.30 w (informacja ze strony internetowej) Końskich (woj. swiętokrzyskie), będzie rozprawa p-ko Stephenowi D. i Ewie K. o zagłodzenie koni. Przyjedź i pogadaj sobie zarówno ze Stephenem D. , jak i Kariną S.

Justice! Dziękuje ci za poparcie w sprawie ilości postów. Ale nie zależy mi wcale na ilości postów, bo czy to będzie 18, 8, 4 czy 1 to dla mnie bez znaczenia.
Chciałem jedynie stwierdzić, że administracja tego forum, ma forumowiczów w "d...." i wykazuje całkowity brak kultury - przynajmniej ze strony Bimi, bowiem WYPADAŁOBY chociaż poinformować takiej zmianie. Czyżby administracja bała się krytyki?
I gdzie tu wolność do wypowiadania myśli?
Skoro to forum jest o prawdzie, to dlaczego są ograniczenia w przyjmowaniu nowych forumowiczów? Jeśli jaśnie wielmożny, admin wyrazi łaskawie zgodę. Ale zanim dojdzie do tego, to trzeba pisać jakieś podania (na innych forach tego typu dziwnej praktyki nie ma).
Podobno na Forum PRAWDA każdy może się tu wypowiedzieć (oczywiście przestrzegając KONSTYTUCJI FORUM - to coś w rodzaju regulaminu).

"Niewielu ośmiela się to robić..." - bo nie ma możliwości zalogowania się na tym forum.


Justice - gdybym miał ten dokument z NSA, to chętnie bym go zamieścił, ale jestem pewien, że ty go już masz, tylko "mydlisz" ludziom oczy, że nie. Znasz terminy ustawowe na odpowiedzi z instytucji (pisałeś dużo skarg i donosów).
A poza tym, to skąd znasz datę wydania wyroku:

Justice napisał:
....Bardzo to ciekawe, bo mimo tego, że wyrok zapadł 07.08.2008 r. to do tej pory nie otrzymałem z NSA żadnej informacji na ten temat. Jesli ty masz ten wyrok to byłym bardzo wdzieczny za zamieszczenie go na forum. Za to wklejam moje pismo do NSA, będące uzupełnieniem skargi kasacyjnej i samą skargę


skoro twierdzisz, ze go nie otrzymałeś. Poza tym, podejrzewam, że jeśli nie otrzymałeś wyroku, to juz dawno pisałbyś skargi i zażalenia, na niedotrzymanie terminu odpowiedzi. W koncu decyzja NSA jest ostateczną decyzją co do zasadności odbioru koni, ale jak wcześniej pisałeś to na koniach już ci nie zależy.

Poza tym czekam jakoś nadal nie widzę opinii biegłego lekarza weterynarii, o którą miałeś pretensje, że ci jej nie przetłumaczono na język polski.
Poza tym, w myśl art. 204 kpk, to skoro masz tłumacza, to po co ci tłumaczenie tekstu przez sąd (sąd nie ma obowiązku ci tłumaczyć). Poza tym, jeżeli Ewa K. zna bardzo dobrze język angielski, to może w postępowaniu wystąpić w roli specjalisty (to do przetłumaczenia tobie treści opinii) A przecież ty Stephen znasz doskonale język polski - skoro tak dobrze piszesz na forum - to po co ci tłumacz.
_________________
----- "Kto nie ma władzy, może sobie o niej tylko pogadać..." ------
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
Justice




Dołączył: 27 Sie 2008
Posty: 205
Post zebrał 0.000 mBTC

PostWysłany: 12:09, 02 Lis '08   Temat postu: Krakow TOZ Odpowiedz z cytatem





Powyższe pisma z krakowskiego TOZ-u są dowodem na sposób działania tego typu organizacji. W jednym TOZ stwierdza, że posiada udokumentowne informacje, że od 2000 znęcałem sie nad zwierzętami a w drugim pisze, że opierają się na informacjach podanych w mediach. I bazując na tym co podały media, wnoszą o aresztowanie mnie. Ponadto, czy oznacza to, że krakowski TOZ, który posiada udokumentowane informacje, których ja nigdy nie widziałem, od 2000 r. przygladał się spokojnie jak rzekomo znęcałem się nad zwierzętami? Gdzie są postępowania przeciwko mnie? Żadne z tych "udokumentowanych informacji" nie zostały nigdy przekazane prokuraturze ani innegmu organowi, z którym miałem doczynienia. W 2006 r. byłem w biurze krakowskiego TOZu pytając ich o dokumentację mnie dotyczącą. Dowiedziałem sie, że takowej nie posiadają, że być może ma je oddział w Nowym Sączu. Gdy prokuratura w Nowym Saczu zwróciła sie do tamtejszego TOZu o dokumentację , otrzymali jedynie doniesienie z mediów. Czy więc to nie potrzeba chwili, czyli nagłosniona medialnie sprawa, sprawiła, że nagle krakowski TOZ poczuł chęć przyłączenia się do głosniej sprawy? Zachowanie takie przypomina żywcem porzedni okres i działania tajnych słuzb, które bez dowodów, bez przyczyny (prawdziwej, bo nieprawdziwa zawsze sie znajdzie) zamykali ludzi do więzień i psychiatryków.

A to odpowiedź prokuratury na pisma TOZu:



I kolejna próba szykanowania mnie, bo przeprowadziłem sie nie informując o tym TOZ-u, który nie wiem skąd powział sobie prawo do nadzorowania mnie. NIe wiem tez jakie były wyniki tych kontroli, a i sam TOZ o tym nie pisze. Pisza jednak bzdury o rzekomym nadzorze policyjnym, który jest wobec mnie zastosowany.

Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość Wyślij email
goral_




Dołączył: 30 Gru 2007
Posty: 3715
Post zebrał 0.000 mBTC

PostWysłany: 12:32, 02 Lis '08   Temat postu: Re: Krakow TOZ Odpowiedz z cytatem

Justice napisał:

Powyższe pisma z krakowskiego TOZ-u są dowodem na sposób działania tego typu organizacji. W jednym TOZ stwierdza, że posiada udokumentowne informacje, że od 2000 znęcałem sie nad zwierzętami a w drugim pisze, że opierają się na informacjach podanych w mediach. I bazując na tym co podały media, wnoszą o aresztowanie mnie. Ponadto, czy oznacza to, że krakowski TOZ, który posiada udokumentowane informacje, których ja nigdy nie widziałem, od 2000 r. przygladał się spokojnie jak rzekomo znęcałem się nad zwierzętami? Gdzie są postępowania przeciwko mnie? Żadne z tych "udokumentowanych informacji" nie zostały nigdy przekazane prokuraturze ani innegmu organowi, z którym miałem doczynienia. W 2006 r. byłem w biurze krakowskiego TOZu pytając ich o dokumentację mnie dotyczącą. Dowiedziałem sie, że takowej nie posiadają, że być może ma je oddział w Nowym Sączu. Gdy prokuratura w Nowym Saczu zwróciła sie do tamtejszego TOZu o dokumentację , otrzymali jedynie doniesienie z mediów. Czy więc to nie potrzeba chwili, czyli nagłosniona medialnie sprawa, sprawiła, że nagle krakowski TOZ poczuł chęć przyłączenia się do głosniej sprawy? Zachowanie takie przypomina żywcem porzedni okres i działania tajnych słuzb, które bez dowodów, bez przyczyny (prawdziwej, bo nieprawdziwa zawsze sie znajdzie) zamykali ludzi do więzień i psychiatryków.


To raczej cecha "nowowładzy" obecnej. W PRL-u musiało coś być by kogoś zamknąć, inaczej "Radio Wolna Europa" miało by pożywkę. Oczywiście były procesy ze swingowanymi dowodami, jednak tu władze się bardzo pilnowały.

Cytat:

A to odpowiedź prokuratury na pisma TOZu:




Cytat:

I kolejna próba szykanowania mnie, bo przeprowadziłem sie nie informując o tym TOZ-u, który nie wiem skąd powział sobie prawo do nadzorowania mnie. NIe wiem tez jakie były wyniki tych kontroli, a i sam TOZ o tym nie pisze. Pisza jednak bzdury o rzekomym nadzorze policyjnym, który jest wobec mnie zastosowany.


Aresztować bo na pewno popełni przestępstwo:)))!!!
Jak wspomniałem, wszelkie organizacje non profit i inne o podobnym działaniu to banda debili i karierowiczów, skurwieli zarabiających na krzywdzie zwierząt!
Dziw, że żadne media tego nie podchwycą, jakim trzeba być idiotą i debilem by wnioskować o areszt zanim dojdzie do czynu który to uzasadni...
Następny razem proponuję napisać do tego TOZ-u by zamknąć 50% społeczeństwa polskiego w obozach, bo na pewno znęcają się nad zwierzętami a jeśli nie, to będą się znęcać...na pewno!
Polska co raz bardziej przypomina kraj dzikiego wschodu... Kraj w którym debilizm przekracza zdrowy rozsądek, naogląda się jeden idiota z drugim filmów made in Hollywood i już jest "brudnym harym". Każdy kto ma choć władzę większą o jeden promil od drugiego już jest świętszy od Papieża, ale co się dziwić... skoro Polacy wybierają złodziei do sejmu i rządu, ludzi którzy zamieszani są w afery rozkradania majątku polskiego! Na dodatek te nazwiska... Kaczor i Donald... istny disnejland;)
Stephen - zostaw to, wyjedź! Z wiatrakami i złodziejami którzy tworzą prawo pod siebie nie wygrasz...
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
Justice




Dołączył: 27 Sie 2008
Posty: 205
Post zebrał 0.000 mBTC

PostWysłany: 22:18, 02 Lis '08   Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Cytat:

a ja chciałam prosić o zaprzestanie kłótni
1. na dogo mamy sie wspierać i kulturalnie wymieniać poglądy
2. jedna z osób znęcających sie nad zwierzętami wszędzie pokazuje "jacy są" miłośnicy zwierząt. Nie podoba mi sie to, że nasze kłótnie lądują na forum prawników, nie podoba mi sie to co się on nas myśli dzięki temu

ma nadzieje, że mój post zostanie odpowiednio zrozumiany.

http://www.dogomania.pl/forum/11168012-post227.html



Wpis na dogomanii pokazuje, że prezentowanie prawdy o "miłosnikach zwierząt" ma swój efekt. NIe chcą, aby inni wiedzieli, czym tak naprawdę kierują sie w swoich działaniach. Czyżby wstydzili się swojego postepowania, mają coś do ukrycia?
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość Wyślij email
Justice




Dołączył: 27 Sie 2008
Posty: 205
Post zebrał 0.000 mBTC

PostWysłany: 00:58, 03 Lis '08   Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Poniżej zeznania złożone na policji po tym, gdy Karina S. zwyzywała na korytarzu sądu mnie i Ewę Kozik, a chwile później pobiła mnie tuz przed budynkiem sądu. Zwróciłem sie do sądu o zabezpieczenie taśmy z monitoringu budynku sądowego.


Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość Wyślij email
redfox




Dołączył: 28 Sie 2008
Posty: 45
Post zebrał 0.000 mBTC

PostWysłany: 01:28, 03 Lis '08   Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Wrzucasz śmieci typu pism do TOZ, cytaty z dogomanii, pobicie ciebie przez kobietę. (I miała rację! Z to że groziłeś jej i jej dziecku!) Czyżbyś odwracał uwagę od meritum tego wątku, bo nie masz konkretnych dowodów i argumentów?

Znów zamieszczasz swoje pozwy, zawiadomienia, a jaki jest ich wynik? Tego już nie załączasz. Załącz odpowiedzi na te twoje zawiadomienia.
Wszak sprawa "pobicia" ciebie była dość dawno temu i jakieś konkretne rozstrzygnięcie powinno dawno być.
Jakoś Justice unikasz tematu zamieszczenia opinii biegłego, NSA (domyślam się, że masz ten wyrok, skoro znasz termin jego wydania) i udzielenia odpowiedzi na inne wcześniej zadane pytania.
Cytat:
Czyżby wstydzili się swojego postepowania, mają coś do ukrycia?

Embarassed Sad Confused
_________________
----- "Kto nie ma władzy, może sobie o niej tylko pogadać..." ------
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
jabba




Dołączył: 30 Gru 2007
Posty: 1186
Post zebrał 0.000 mBTC

PostWysłany: 10:17, 03 Lis '08   Temat postu: Odpowiedz z cytatem

redfox napisał:
Czyżbyś odwracał uwagę od meritum tego wątku, bo nie masz konkretnych dowodów i argumentów?

a jakie ty masz dowody i argumenty???
co że konie na polu stały w lutym??? Sarny jelenie, żubry wilki też stoją, że niby bez jedzenia?? Ja na zdjęciach p. Kariny widziałem na tym polu stóg siana. Konie jedzą właśnie siano.
Co może to że konia którego nie dało się uratować ubił nożem, to jest zbrodnia??? Ale wiesz po wsiach świnie też się bije nożem. Problem polega na tym czy bije fachowiec czy partacz.
Mojemu dziadkowi ubicie świni zajmowało 30s. No ale za komuny to świnie były szczuplejsze.
_________________
http://republika.pl/blog_fa_550912/991430/sz/zwoliludu.gif
________________________________
A na drzewach zamiast liści wisieć będą komuniści
i LEWACY

Raz sierpem raz młotem w czerwoną hołotę
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
Justice




Dołączył: 27 Sie 2008
Posty: 205
Post zebrał 0.000 mBTC

PostWysłany: 15:06, 03 Lis '08   Temat postu: Równość wobec prawa??? Odpowiedz z cytatem

Poniżej dokumentacja związana z zachowaniem policji i Powiatowego Lekarza Weterynarii, którzy zostawili mojego konia bez pomocy, nie informując mnie o tym, że takiej pomocy potrzebuje. Po raz kolejny wracamy do sprawy, jeżeli jak okrzyknieto, konie głodowały, dlaczego nie zorganizowano dla nich jedzenia, dlaczego nie skontaktowano się ze mną?

---------------------------------------------------------------------
To jest notatka policyjna z oględzin konia. Ciekawostką jest, jak na podstawie jedynie wygladu zwierzęcia weterynarz był w stanie określic przyczyne jego kondycji? Chyba weterynarz powinien mieć nieco szerszy pogląd na sprawę i orientować się, że koń może wyglądać źle np. z powodu choroby. I jakim sposobem, jak pisze policjant, ok. 17.30 na poczatku marca, czyli po zapadnieciu zmroku, policjanci razem z wetem byli w stanie stwierdzic, że pozostałe konie, które były w znacznej odległości, też są niedozywione? Nie wiedziałem, że policja została wyposażona w noktowizory specjalnie do tych czynności.



---------------------------------------------------------------------
To pismo jest moim zawiadomieniem o przestępstwie popełnionym przez policjantów i Powiatowego Lekarza Weterynarii. Redfox rozpisywał się tutaj o współodpowiedzialności za popełnione przestępstwo. NIe ulega watpliwości, że jeżeli ja jestem oskarżany o głodzenie koni, to osoby, które wiedziły o tym i nic nie zrobiły, żeby konie zostały nakarmione lub została im udzielona pomoc, są współodpowiedzialne. Na takiej samej zasadzie, jak uczyniono współoskarzoną Ewę Kozik, która mieszkała wówczas w Krakowie.



---------------------------------------------------------------------
A tutaj interesująca odpowiedź z prokuratury. Po pierwsze proszę zwrócić uwage na stwierdzenie, że "pozostałe konie pasły się nieopodal" Pomijając sprzeczność, z notatką policyjną, w której jest napisane, że były one w znacznej odległości, to jednak "pasły się" czyli miały co jeść! Oczywiście niewygodnie było panu prokuratorowi napisać, że wykonanie decyzji z 09.03.2006 zostało oznaczone na koniec czerwca 2006 r, a pismo Tadeusza K. z 10.03.2006 r. zostało wysłane w czasie, kiedy bylismy umówieni z nim na ponowną kontrolę koni, a on nie chciał się z tego zobowiązania wywiązać. Niestety, kiedy chcielismy to udowodnić w sądzie, że próbowalismy wielokrotnie kontaktować się z nim telefonicznie, sędzina nie zgodziła sie na sprawdzenie bilingów rozmów telefonicznych. No i kolejny kwiatek, czyli stwierdzenie przez prokuratora, że jetesmy winni znęcania się nad zwierzetami. NIestety w Polskich sądach, prokuraturach i innych urzędach, wciąż zasada domniemania niewinności jest zupełnie nierozumiana i nikt się do niej nie stosuje. Pytanie tylko, po co rozprawy sądowe, skoro już nasza wina jest stwierdzona, bez sądu? I jeszcze jedno, czy to, że później zostałem oskarzonym zdejmuje z weta i policjantów odpowiedzialność za zostawienie konia bez pomocy? Czy gdyby koń leżał na rynku w Końskich, to też najpierw sprawdzono by do kogo nalezy i jeżeli do osoby oskarzonej, to pozostawiono by zwierzę bez pomocy, bo do oskarżonego został wysłany list?



---------------------------------------------------------------------

Justice napisał:
Kraków 13.11.2006

Prokuratura Okręgowa w Kielcach
ul. Mickiewicza 7
25-352 Kielce

ZAŻALENIE NA POSTANOWIENIE PROKURATORA PROKURATURY REJONOWEJ W KOŃSKICH O ODMOWIE WSZCZĘCIA ŚLEDZTWA W SPRAWIE SYGN. AKT 1642/06/Sw.

Niniejszym pragnę złożyć zażalenie na postanowienie o odmowie wszczęcia śledztwa z dnia 02.11.2006 roku.

Po pierwsze, kwalifikacja prawna czynu dokonana przez prokuratora Ł., nie wypelnia wszystkich znamion przestępstwa, o którym donosiłem w moim zawiadomieniu o przestępstwie z dnia 21.09.2006 roku. W powyżej wzmiankowanym zawiadomieniu informowałem prokuraturę o przestęptwie, polegającym na pozostawieniu bez pomocy leżącego zwierzęcia, czyli o przestępstwie z art. 35 ust. 1 ustawy z dnia 21 sierpnia 1997 roku o ochronie zwierząt. W myśl w/w ustawy przestępstwem jest również świadome dopuszczanie do cierpienia zwierzęcia. Zgadzam się jednakże z prokuratorem Ł., że miało tu również miejsce niewypełnienie obowiązków służbowych przez Powiatowego LekarzaWeterynarii jak i policję.

Wcześniejsze działania Powiatowego Lekarza Weterynarii w związku z kontrolą z 03.03.2006 r., jak również późniejsza komunikacja ze mną lub Ewą K., nie uwalnia Powiatowego Lekarza Weterynarii i policjantów od odpowiedzialności i winy, oraz niewypełnienia obligatoryjnych obowiązków służbowych poprzez pozostawienie konia bez udzielenia jakiejkolwiek pomocy. Podobnie jak odniesienia prokuratora Ł. do późniejszych wydarzeń, jak odebranie koni 15 marca przez Towarzystwo Opieki nad Zwierzętami przy udziale policji, oraz wydanie aktu oskarżenia przeciwko mnie i Ewie K..

10 marca mieliśmy do czynienia z bardzo jasno określoną i potwierdzoną sytuacją: Powiatowy Lekarz Weterynarii i dwaj policjanci nie udzielili żadnej pomocy leżącemu na ziemi, umierającermu zwierzęciu. Czy wytłumaczeniem dla takiej bezczynności może być powoływanie sie na wysłane wcześniej pismo lub fakt skierowania do sądu kilka miesięcy później aktu oskarżenia przeciwko mnie? Z takiego wyjaśnienia prokuratora Ł. wynika wniosek, że jeśli zwierzę należy do oskarżonego to nie jest konieczne udzielenie mu pomocy. A w taki sposób nie możemy interpretować prawa. Sprawa aktu oskarżenia czy prowadzenia jakiejkolwiek korespondencji nie ma związku z opisaną sytuacją.

Ponadto, stwierdzenie prokuratora Ł., że "zły stan zdrowia koni i śmierć kliku z nich była wyłącznie efektem zachowania Stephena Drew i Ewy K." jest niezgodne z prawdą, ponieważ nigdzie w aktach sprawy, w której jestem oskarżonym, nie ma potwierdzenia takiego faktu, a sprawa pozostaje do rozstrzygnięcia przez sąd. Jest to więc stwierdzenie nieprawdziwe, oparte na subiektym odczuciu.

W sprawie prokuratora Rafała Ł. Prokoratura Rejonowa w Jędrzejowie prowadzi obecnie postępowanie sprawdzające, odnośnie zaniedbania obowiązków służbowych, a toczące się w odpowiedzi na moja skargę na działania prokratora Ł., który moje zawiadomienie o przestępstwie dołączył do akt sprawy przeciwko mnie! W tej sytuacji mamy do czynienia z konfliktem interesów i możliwością zaistnienia braku obiektywizmu ze strony prokuratora, który postanowił o odmowie wszczęcia śledztwa. W sytuacji tej, prokurator Ł. powinien sam zrezygnować z zajmowania się kolejną sprawą ze mną związaną.

Wobec wydania tak bezpodstawnego postanowienia o odmowie wszczęcia śledztwa, w sytuacji ewidentnego popełnienia przestepstwa, wnoszę o ukaranie prokuratora Rafała L. za nieodpowiednie wypełnienie obowiązków służbowych, czyli o przestępstwo z art. 231§1 kk.

Wobec powyższych dowodów domagam się wszczęcia śledztwa w sprawie dopuszczenia do cierpienia i możliwej śmierci zwierzęcia, przez Powiatowego Lekarza Weterynarii Tadeusza K. oraz policjantów Piotra C. i Dariusza M..

Chciałbym również zwrócić uwagę Prokuratury Okręgowej w Kielcach na fakt, że postanowienie wydane przez prokuratora Ł. 2.11.2006 roku zostało mi wręczone w dniu 09.11.2006 r., kiedy to korzystając z obecności w Końskich spowodowanej rozprawą sądową, osobiście stawiłem się w prokuraturze w Końskich w celu uzyskania odpowiedzi co dzieje się ze sprawami, o których informowałem w/w prokuraturę. Dlaczego czekano aż 7 dni z wysłaniem tego postanowienia, a nie wiadomo jak długo jeszcze zwlekano by z tym, gdybym nie stawił się osobiście w prokuraturze. Bardzo proszę więc o uzyskanie odpowiedzi na to pytanie z prokuratury w Końskich.

Stephen Drew

-----------------------------------------------------------------------------------------------



I postanowienie sądu będące odpowiedzią na moje zażalenie. Sąd oczywiście przylepuje stwierdzenia prokuratora, zgadzając się na łamanie zasady domniemania niewinności.

Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość Wyślij email
Justice




Dołączył: 27 Sie 2008
Posty: 205
Post zebrał 0.000 mBTC

PostWysłany: 20:15, 03 Lis '08   Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Kolejna kontrowersyjna sprawa związana z procesem przeciwko mnie. Konie, o których ciagle mowa nie są dowodem rzeczowym w sprawie. Ja mogłem je zobaczyć dopiero po ponad dwóch latach od ich odebrania. I jak w takiej sytyuacji moge przesłuchiwać świadków, który wypowiadają sie na ich temat? Weterynarze, Karina S., Dominik N. Stefan Sz. mogą mówić co tylko chcą na temat ich kondycji, skomplikowanego, długiego leczenia itp. Jak mogę przedstawić swoje kontrargumenty? A trzeba dodać, że jedynymi weterynarzami zajmującymi sie końmi byli weci współpracujący z organizacją Dominika S. Z dokumentacji sprawy wynika, że postepowanie przygotowawcze traktowało konie jako dowód w sprawie, co nie przeszkadzało policji prowadzic postepowania, dokonywać oględzin koni bez mojego udziału, a potem nagle okazało się, że konie dowodem nie są.


Kopia pisma, w którym Karina S. zwraca sie do prokuratury o ustanowienie koni dowodem rzeczowym w sprawie.



-------------------------------------------------------------------------------------------

A to odpowiedź z prokuratury:



-------------------------------------------------------------------------------------------

10.05.2007

Sąd Rejonowy w Końskich
Wydział II Karny
ul. Iwo Odrowąża 5
26-200 Końskie

Niniejszym zwracam się do sądu z wnioskiem w związku ze sprawą sygn. Akt IIK 193/05.

Dotyczy on podnoszonego już wcześniej przeze mnie faktu dostępu do moich koni. Na mój poprzedni wniosek w tej sprawie otrzymałem odpowiedź, że konie nie są dowodem rzeczowym w sprawie i sąd nie może wydawać w tej sprawie decyzji. Niemniej jednak świadkowie: Karina S., Dominik N., Stefan S., w swoich zeznaniach powołują się na obecną kondycję zwierząt i zeznania te są przez sąd akceptowane. W sytuacji kiedy nie mam możliwości zobaczenia zwierząt, nie mam również możliwości odpowiedniego zadawania pytań świadkom, a tym samym możliwości obrony. Jeżeli podczas rozprawy sędzia dopuszcza powoływanie się jednej stronie na stan zwierząt, druga strona powinna również mieć możliwość odniesienia się do obecnej kondycji zwierząt, opartego na faktach. W przeciwnym wypadku oznacza to, że sąd nie zezwala na przesłuchanie świadków i moją obronę w sposób, jaki powinien być zapewniony podczas uczciwego i jawnego postępowania sądowego.

Dodatkowo martwi mnie sytuacje, w której świadkowie wydający opinię na temat koni przyznają się do: Karina S. braku doświadczenia w kontaktach z końmi, Stefan S. do nieumiejętności oceny wieku koni, źrebności wysokoźrebnej klaczy, oceny czy koń stojący w stajni zjadł podaną mu paszę, czy też zrobił to koń stojący obok. W powyższej sytuacji, kiedy oceny stanu koni są obarczone wysokim ryzykiem błędu, wynikającym z braku wiedzy i doświadczenia w opiece nad tymi zwierzętami, tym bardziej powinienem mieć możliwość zobaczenia koni, aby móc odpowiednio przesłuchać w/w świadków.

Stephen Drew
________________________________________________________________

08.11.2007

Sąd Rejonowy w Końskich
ul. Iwo Odrowąża 5
26-200 Końskie

Sygn. akt II K 193/06

Niniejszym składam wniosek o usunięcie sędziego Doroty K. ze sprawy sygn. akt II K 193/06.

Swoim dotychczasowym postępowaniem sędzia K. udowadnia, że nie jest w stanie prowadzić rozpraw sądowych w sprawie II K 193/06 w sposób zapewniający podstawowe zasady procesu sądowego jakimi są sprawiedliwość, obiektywizm i zapewnienie oskarżonemu możliwości obrony.

1. W dniu 23.03.2006 r. Karina S. złożyła w Prokuraturze Rejonowej w Końskich pismo w sprawie uznania 15 odebranych koni za dowód rzeczowy w sprawie DS 308/06/SP. Swój wniosek uzasadniła faktem, że opinia lekarzy weterynarii, którzy opiekują się końmi będzie miała znaczenie w postępowaniu karnym. W odpowiedzi na to pismo prokurator Justyna G., w piśmie z dnia 30.03.2006 r., poinformowała, że " wydanie przez właściwy organ gminy decyzji w przedmiocie odebrania zwierząt stanowi dokument potwierdzający zabezpieczenie tych zwierząt dla potrzeb aktualnie toczącego się postępowania karnego." W aktach sprawy nie ma żadnej informacji, w której prokurator G. wycofywałaby się z podanej przez siebie informacji.

Jednakże gdy wielokrotnie zwracałem się do Sądu z prośbą o umożliwienie mi zobaczenia odebranych zwierząt otrzymywałem odpowiedź, że konie nie stanowią dowodu rzeczowego w sprawie.

Podczas rozprawy wielokrotnie świadkowie odpowiadają na pytania sędziego i prokuratora dotyczące kondycji odebranych zwierząt. Ponieważ od momentu odebrania zwierzat nie zezwolono mi na ich zobaczenia, nie mam możliwości odpowiedniego przesłuchania świadków, a wielokrotne wnioski o uznanie koni za dowód rzeczowy w sprawie sędzia kwituje stwierdzeniem, że konie dowodem w sprawie nie są.

W sytuacji, w której z jednej strony konie nie są dowodem rzeczowym w sprawie, ja nie mam możliwości ich zobaczenia, ponieważ pozostaja poza wpływami sądu, lecz z drugiej strony sędzia K. zadaje świadkom pytania dotyczące kondycji odebranych koni, jest niemożliwe, aby toczący sie proces został przeprowadzony w sposób sprawiedliwy i obiektywny, zapewniający oskarżonemu odpowiednią własna obronę. A takie zadanie stoi przez sędzią prowadzącym rozprawy sądowe.

2.Sędzia K. zezwala na zapisanie w protokole moich wypowiedzi, które są zupełnie niezrozumiałe. Wynika z tego, że sędzia zupełnie nie jest zainteresowana tym, co oskarżony chce powiedzieć, co skutkuje faktem, że w protokole znajdują się wypowiedzi, których sensu sama sędzina nie rozumie. Sędzia K. nie podejmuje ani jednej próby, nie zadaje ani jednego pytania w celu wyjaśnienia sensu moich wypowiedzi. Jak w takiej sytuacji mogę liczyć na sprawiedliwy proces, jeśli dla sędziego prowadzącego sprawę nie ma znaczenia, co mam do powiedzenia.

3.Podczas rozprawy głównej w dniu 8.11.2006 Ewa Kozik zwróciła się do Sądu z wnioskiem o zwrócenie się do Sądu Najwyższego o przekazanie sprawy innemu sądowi równorzędnemu. Sędzia Dorota K. tego wniosku nie uwzględniła "albowiem nie zachodzą okoliczności wskazujące na to, że wymaga tego dobro wymiaru sprawiedliwości". Wniosek Ewy Kozik, oparty na cytatach z wypowiedzi prokuratury i sądu w Końskich, wskazywał wprost na rażące łamanie zasady domniemania niewinności przez te instytucje. Sędzia K. uznając, że łamanie jednej z podstawowych zasad prawodwstwa, nie jest okolicznością, w której dobro wymiaru sprawiedliwości może być zagrożone, wykazuje się ignorancją prawa zarówno polskiego jak i międzynarodowych legislacji, sygnowanych przez polski rząd. Ponadto, poprzez podjęcie takiej decyzji sędzia K. akceptuje łamanie prawa, a poprzez to sama to prawo łamie.

W sytuacji, w której sędzia łamie zasadę domniemania niewinności, nie jest osobą kompetentną do dalszego prowadzenia sprawy.

W związku z powyższym wnoszę o usunięcie sędziego Doroty K. od sprawy sygn. Akt II K 193/06 i wyznaczenie do prowadzenia tej sprawy sędziego, który będzie w stanie zapewnić mi uczciwy i sprawiedliwy proces. Jest to bowiem prawo gwarantowane przez polska Konstytucję oraz liczne międzynarodowe ustawy podpisane przez Polskę. Oczekuję od polskiego sądownictwa wywiązywanie się ze swoich obowiązków.

Stephen Drew
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość Wyślij email
redfox




Dołączył: 28 Sie 2008
Posty: 45
Post zebrał 0.000 mBTC

PostWysłany: 23:36, 03 Lis '08   Temat postu: Kiedy wreszcie opinia biegłego? Traktat o "mydleniu&quo Odpowiedz z cytatem

Justice - i znów wklejasz wiadomości -śmieci. jak ktoś cokolwiek orientuje się w przepisach polskiego prawa, zarówno tego karnego, przez cywilne, a na kodeksach postępowania kończąc, to cie wyśmieje. Z forum prawnego cię wywalili, na innych wątkach prawnych na twoje pieniactwo nie odpowiadali.
Nie zdziwię się wcale, jeżeli ci nie odpowiedzą z ZG TOZ, z prostej przyczyny - NIE mają takiego OBOWIĄZKU. A twoje powołanie się na ustawę o dostępie do informacji publicznej, nie jest dla nich wiążące. (poczytaj dokładnie art. 4 - jak nie zrozumiesz jego treści to weź sobie tłumacza.)

Jeżeli masz zamieszczać takie bzdury, jak powyżej, to lepiej wreszcie zamieść opinię biegłego i ten wyrok z NSA z dnia 7.08.2008 - o którym udajesz, że go nie masz, a znasz datę jego wydania. Znaczy tro, że znasz jego treść i dokument ten masz.\

Chcę zaznaczyć, że opinia biegłego weterynarii stanowi podstawę przy orzekaniu o winie, bądź niewinności oskarżonych.
Zaś decyzja NSA podstawę o zasadności odebrania koni Stephenowi D.


Jabba - prokuratura, jest od udowadniania winy, sąd od orzekania o winie, bądź o niewinności, forum zaś jest od tego, aby udowadniać swoją niewinność.

Jak dla mnie S.D jest winny, dlatego, niech udowodni, że jest niewinny i wreszcie zamieści te dokumenty, o których pisałem wyżej.
Wszak to jest w jego interesie. No chyba, że dokumenty te potwierdzają jego winę i boi się je tu zamieścić, bo potwierdziłyby, że wszystko, co tutaj pisze to BZDURY i zwykłe pieniactwo.

Justice, przez to pisanie co ci ślina na język przyniesie, (nie znając podstaw prawnych) popełniasz przedszkolne błędy. Czyżby twój prawnik nie udzielił ci odpowiednich rad? Myślę, że kompetentne osoby to odpowiednio wykorzystają. A błędów jest dużo. Oj dużo...

Ale to już twój biznes, nie mój. Ja tylko będę śledził dalszy rozwój wypadków i informował forum o ich przebiegu.
_________________
----- "Kto nie ma władzy, może sobie o niej tylko pogadać..." ------
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
goral_




Dołączył: 30 Gru 2007
Posty: 3715
Post zebrał 0.000 mBTC

PostWysłany: 05:17, 04 Lis '08   Temat postu: Odpowiedz z cytatem

redfox

No, ale w końcu dlaczego ta Karina S. czy jak jej tam, nie dała tym koniom jeść skoro wiedziała, że są głodzone?
Jak masz z nią kontakt to zapytaj ją...
Aha i zapytaj również czy o świnie traktowane gorzej niż świnie też zadba, to podam adres gdzie z kamerami TV zrobić nalot... choć jak podam adres to pewnie prędzej Karinę oskarżą o nie danie koniom wody niż kogoś tam wyślą... do tej świniarni.
Dlatego cały czas uważam, że te organizacje to chuja warte. Tylko kasę, kasę płać, płać. A oni z tego nieźle żyją.
Powtarzam raz jeszcze skoro organizacja non profit to po chuja wam 1% z podatków?
Sami ruszcie dupy jak wam szkoda zwierzyny i je nakarmcie, bez rozgłosu, reklam i całej maszynki do robienia lodów.
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
redfox




Dołączył: 28 Sie 2008
Posty: 45
Post zebrał 0.000 mBTC

PostWysłany: 07:27, 04 Lis '08   Temat postu: Odpowiedz z cytatem

goral_ napisał:
redfox

No, ale w końcu dlaczego ta Karina S. czy jak jej tam, nie dała tym koniom jeść skoro wiedziała, że są głodzone?
Jak masz z nią kontakt to zapytaj ją...


Jak widzisz w tym problem to sam zapytaj. Jeżeli uważnie byś czytał posty Justice, to byś zauważył, że nie było to 6 dni. Poza tym, może zadaj pytanie dla Justice, a gdzie on był przez 6 dni? Nie wspominając o 2 miesiącach. Może niech Justice odpowie na pytanie: kiedy ostatni raz karmił konie przed ich odbiorem?

goral_ napisał:
redfox
Aha i zapytaj również czy o świnie traktowane gorzej niż świnie też zadba, to podam adres gdzie z kamerami TV zrobić nalot... choć jak podam adres to pewnie prędzej Karinę oskarżą o nie danie koniom wody niż kogoś tam wyślą... do tej świniarni.
Dlatego cały czas uważam, że te organizacje to chuja warte. Tylko kasę, kasę płać, płać. A oni z tego nieźle żyją.


Gorol_, jakbyś umiał szukać w internecie, zanim zaczniesz pisać głupoty, to może byś znalazł np. taką informację.

http://www.viva.org.pl/index.php?id=177

reszty sobie sam poszukaj.


goral_ napisał:
redfox
Powtarzam raz jeszcze skoro organizacja non profit to po chuja wam 1% z podatków?
Sami ruszcie dupy jak wam szkoda zwierzyny i je nakarmcie, bez rozgłosu, reklam i całej maszynki do robienia lodów.


Zerknij wyżej na moje posty. zamieściłem tam regułkę, co to jest organizacja non-profit. Przeczytaj uważnie wytłuszczony cytat, a znajdziesz odpowiedź na swoje pytanie.
Chyba, że masz poroblemy ze zrozumieniem prostego tekstu.
Poza tym nie masz obowiązku dawać 1% podatku. Zawsze moiżesz to dać np. na tacę.

Goral_ czy jak ci tam, może zaptytaj Justice o opinię biegłego i pismo z NSA.

Poza tym jak zadaję konkretne pytanie bezpośrednio do Justice i on nie odpowiada.
Nie wiem czy zauważyłeś goral_, że jakoś na tym forum nie ma kariny S. jak i innych, bezpośrednio zainteresowanych tą sprawą. Może celowo admin ich nie dopuścił do tego wątku. Ja ostatnio poparłem jakieś podanie o udział w tym wątku, ale admin dał odmowną odpowiedź.

A podobno to forum o prawdzie... jednej strony. Łatwo kogoś obrażać anonimowo, tym bardziej, że tej osoby nie ma na tym wątku.










[/quote]
_________________
----- "Kto nie ma władzy, może sobie o niej tylko pogadać..." ------
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Prawda2.Info -> Forum -> Polska i Polacy Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Strona:  «   1, 2, 3, 4, 5, 6 ... 14, 15, 16   » 
Strona 5 z 16

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz moderować swoich tematów


Karina S. inspektor TOZ, sposób ratowania zwierząt?
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group.
Wymuś wyświetlanie w trybie Mobile