Racjonalsita: Werble nad Iranem

Voltar

Racjonalista po kompromitacji z 9/11 tym razem opublikował świetny tekst Psyka:

Cytat:

Po odmowie wydania herszta Al-Qaidy Osamy bin Ladena Stany Zjednoczone zaatakowały Afganistan 7-go października 2001 roku (operacja „Trwała wolność”, przemianowana po buńczucznej nazwie „Nieskończona sprawiedliwość”). Następnie niecałe półtora roku później – niejako przy okazji – 19-go marca 2003 roku – Irak (operacja „Iracka wolność”). W przypadku Iraku za pretekst posłużyła jego rzekoma broń masowego rażenia, której po agresji nie znaleziono ani fiolki oraz – poniewczasie – zbrodnie reżimu Husajna, które nie przeszkadzały ojcu obecnego prezydenta USA kiedy Hussajn dokonywał ludobójstwa co najmniej 100 tysięcy Kurdów w latach 1986-89 w tym pięciu tysięcy 16-go marca 1988 (operacja Al-Anfal czyli „Łupy wojenne”) ani kiedy zatrzymując inwazję wojsk koalicji na Bagdad w 1991 uratował jego reżim skazując na masakrę szyitów i Kurdów, którzy rozpoczęli powstanie spodziewając się jego rychłego ostatecznego upadku. Spóźnione o dwanaście lat „wyzwolenie narodu irackiego” w 2003 roku nie obyło się bez użycia bomb kasetowych, broni, która rozsiewa małe ładunki z których spora część nie wybucha i pozostaje w ziemi nawet przez lata od zakończenia działań wojennych zabijając ludność cywilną. Obecnie jest to broń uznana za niehumanitarną i zakazana przez większość państw. Poza tym – napalmu, białego fosforu i amunicji uranowej (w pacyfikacji Faludży w listopadzie 2004 oraz w Afganistanie) czyli innych zakazanych broni. W wyniku działania rdzeni uranowych urodziło się wiele zdeformowanych dzieci niezdolnych do przeżycia a dziesiątki tysięcy osób zostało napromieniowanych. W samym Iraku od 2003 roku liczba zabitych żołnierzy USA przekroczyła 4 tysiące, zaś straty wśród irackiej ludności cywilnej z powodu kampanii terroru i erupcji przemocy wynoszą kilkaset tysięcy zabitych. World Health Organisation szacuje, że zginęło 151 tysięcy irackich cywili tylko do czerwca 2006 z tego połowa w Bagdadzie – najbardziej niebezpiecznej metropolii na Ziemi w której od „wyzwolenia” zginąć można praktycznie w każdej chwili. Jednocześnie Irak, który nie znał terroryzmu (poza przemocą aparatu państwowego) stał się polem działania tysięcy bojowników z całego świata islamskiego i masowych morderców nazywających się męczennikami.

Całkowity koszt obu wojen dla Ameryki to niewyobrażalna suma trzech bilionów dolarów. Same koszty operacji wojskowych to 12 miliardów dolarów miesięcznie (wzrost z pięciu miliardów miesięcznie w 2006). Wojnę krytykują z pozycji ekonomicznych czołowi ekonomiści w tym noblista i były główny ekonomista Banku Światowego Joseph Stiglitz. Jednocześnie zarówno Bush jak i jego republikański kandydat na następcę John McCain deklarują, że wycofanie wojsk amerykańskich jest niemożliwe. McCain zapowiedział nawet, że „jeśli będzie trzeba wyśle do Iraku własnego syna”.

Polecam, ciąg dalszy na:
http://www.racjonalista.pl/kk.php/s,6010

Rivera

Czynnik naftowy odgrywa wazna role w checi zdobycia kontroli pratkycznie nad calym bliskim wschodem, ale jak przedstawia sie rachunek ekonomiczny, jesli przyjac ze glownym powodem jest chec zdominowania bliskowschodnich zloz ropy i ze nawet uda sie dokonac tego (choc przypuszczam ze opanowanie Iranu potrwa duzo wiecej niz rok):

czy:

zysk z wojny o rope (minus) koszty poniesione na operacje wojenne =....

a) bilans dodatni
b) bilans ujemny

?

Zaznaczam, ze w koszt operacji wojennych nalezy wliczyc koszty poniesione na ciągłe opanowywanie sytuacji w zaognionym rejonie. Sytuacja w Iraku, i potencjalnie w Iranie nigdy nie bedzie stabilna dopoki wszyscy ekstremisci muzulmanscy nie zostana delikatnie mowiac "unieszkodliwieni" - a taka sytuacja jest wrecz niemozliwa.

Zatem artykul Psyka, ktory podaje jako glowny powod dzialan militarnych USA czynnik naftowy w moim rozumieniu nie do konca jest logiczny. Chyba ze ktos mi przedstawi wyliczenia ze taka gra jest warta swieczki. Troche nierentowna inwestycja. Choc wracajac do artykulu to autor zapewne koncentrowal sie nas apsektach ekonomicznych pomijajac aspekty globalne, geopolityczne. Mam taka nadzieje Very Happy

Glowne powody na wojne na bliskim wschodzie sa zupelnie inne, ale to temat na inny topic.
_________________
THE THREE FORCES

zderzak

my "dostalismy" tarcze+patrioty od hamerykanow, to teraz iranczycy "dostanal" s-300 od ruskich, wydaje mi sie ze to odwlecze wojenke w iranie ale doprowadzi do tego ze zbroił sie juz bedzie kazdy

iaro

Rivera,pamiętaj o tym że tu nie chodzi tyle o szybki zysk,tylko atak na Irak był długofalowym planem przejęcia złóż ropy.Wcale nie chodzi tu o zysk,gdyż mała część tej ropy jest wydobywana a przemysł iracki został zniszczony.Tu chodzi o to-kto ma ropę,ten ma wpływy.Iracki przemysł był niewygodny gdyż po niskiej cenie sprzedawał ropę.Zaś obecnie w razie wyczerpywania się złóż w innych krajach to AMERYKA 3ma łapę na irackim surowcu.
Więc uwierz mi,opłacało się hamerykancom.

Zderzak,wojny w Iranie nie będzie Razz

.Albo jeżeli będzie,to będzie to tylko zasłona dymna-zbombardują jedno miasto ale wszystko będzie ugadane z prezydentem Iranu. (on się naprawdę nieźle z zachodem dogaduje,zaś wrogiem jest tylko oficjalnie).
_________________
Systemu nie można niszczyć, trzeba go reformować.

zderzak

Prezydent Syrii - Bashar al-Assad – przyjechał w środę z dwudniową wizytą do Rosji, by starać się o nowe dostawy broni i ściślejszą współpracę militarną, mając nadzieję na wykorzystanie rosnącego napięcia w stosunkach Moskwy z Zachodem. W wywiadzie udzielonym rosyjskiemu dziennikowi “Kommersant” syryjski przywódca powiedział, że rozmowy dotyczące broni mogą się znaleźć w planie czwartkowej dyskusji z Dmitrijem Miedwiediewem – prezydentem Rosji – w kurorcie Soczi nad Morzem Czarnym.
Syrii bardzo zależy na wznowieniu porozumienia na import rosyjskich pocisków balistycznych Iskander, które mają lepsze systemy wskazywania celów niż znajdujące się w syryjskim arsenale scudy. Rozmowy dotyczące rakiet zostały zaniechane dwa lata temu.

Bashar al-Assad powiedział, że rosyjski konflikt z Gruzją, w którym zdaniem Moskwy, Gruzja wykorzystała izraelskie wyposażenie wojskowe i szkolenie, podkreślił potrzebę poprawy współpracy wojskowej między Rosją i Syrią.

Syria pozostaje w stanie wojny z Izraelem, okupującym Wzgórza Golan od 1967 roku, jednak obie strony prowadzą rozmowy pokojowe za pośrednictwem Turcji w roli mediatora.

- Wszyscy wiedzą, jaką rolę w gruzińskim kryzysie odegrał Izrael i jego doradcy wojskowi – powiedział Bashar al-Assad, dodając że Rosja nie może już liczyć na „przyjazne nastawienie” Izraela.

Jednak zdaniem analityków Rosja może się wahać przy podjęciu decyzji o zakłóceniu przyjacielskich stosunków z Izraelem, scementowanych w tym roku, kiedy Izrael na prośbę Moskwy zaniechał porozumienia z Gruzją o dostawy czołgów.

- Izrael bardzo nam się przysłużył, więc byłbym zaskoczony gdyby Assad dostał to, czego chce – powiedział Pavel Felgenhauer, rosyjski analityk do spraw obrony.

Współpraca militarna Moskwy z Syrią ma długą historię – Syria jest jej najbliższym sojusznikiem na Bliskim Wschodzie, a Rosja umorzyła długi syryjskie za ostatnie dostawy broni. Po upadku Związku Radzieckiego, Rosja pozostaje w przyjaznych stosunkach z Syrią, ale też zacieśnia swoje związki z Izraelem.

Wsparcie Rosji jest zasadniczym czynnikiem w powstrzymywaniu międzynarodowych nacisków na Damaszek w ostatnich latach, z powodu roli jaką Syria odegrała w Libanie, a także zarzutów dotyczących zaangażowania w spisek na życie byłego libańskiego premiera.

Jednocześnie naprawy rosyjskiej floty wojennej i zaopatrywanie okrętów odbywające się w syryjskiej bazie morskiej Tartus na Morzu Śródziemnym, to jedyny obiekt wojskowy Rosji poza Wspólnotą Niepodległych Państw, ale nie ma tu okrętów wojennych.

Bashar al-Assad przyjechał do Rosji, w momencie kiedy Stany Zjednoczone i Polska podpisały kontrowersyjne porozumienie dotyczące rozlokowania części amerykańskiej tarczy antyrakietowej na ziemiach Polski – ruch przyspieszony przez moskiewską interwencję w Gruzji.

http://ft.onet.pl/10,13803,syria_stara_s.....ml[/quote]

Rivera

Tak jak myslalem, konflikt gruzinski byl pretekstem do nowej zimnej wojny, ktora daje wielu panstwom pretekst do kolejnych zbrojen i do nowych/starych sojuszy - ludzie omamieni medialnymi rewelacjami nie widza zatem w tych dzialaniach czegos wielce podejrzanego, a konsorcja militarne zacieraja rece na potencjalne zyski.

Jestesmy swiadkami ostatecznego formowania sie dwoch osi na arenie miedzynarodowej, osi ktore w niedalekiej przyszlosci, kiedy to bedzie na reke elitom, wywolaja III wojne swiatowa ktora bedzie krokiem milowym do Novus Ordo Seclorum (1 armia, rzad, waluta, religia). Raz ze wybija znaczny odsetek ludnosci w tym nacjonalistow, patriotow i liberalow, dwa: tych ktorzy pozostana przy zyciu otocza "opieka" w stylu Wielkiego Brata, czyniac z nich ludzkie bydlo harujace na waska grupe elit.

Oś nr 1: Rosja, Iran, Syria, Chiny, Afganistan, Korea Pln., Libia, Kuba, Wenezuela...
Oś nr 2: USA, Polska, Ukraina, Gruzja, Izrael, Wielka Brytania, Australia, Francja etc.

Jak slusznie zauwazyl JackBlood w innym topicu, elity kontroluja obie osi i bawia sie w gre kompiterowa pod tytulem "Civilization" - dla nich to gra, dla nas bedzie to smiertelna rzeczywistosc. Roznimy sie jednak co do tozsamosci samych elit:-)
_________________
THE THREE FORCES

Voltar

nie elity raczej biznes i służby specjalne

elity to marionetki

Rivera

Jezuici drogi panie, jezuici. Biznes i sluzby to marionetki Smile

_________________
THE THREE FORCES

Voltar

haha

a czyimi marionetkami są jezuici?

Wielkiego Cthulhu? Smile

A czyją on jest marionetką...? Kto pociąga za te wszystkie sznurki?