Philip K. Dick i Gnostycyzm

placebo

Uniwersalne cele dla większości ludzi to kochająca rodzina, własny dom, dobre auto, życie w dostatku i spokoju.

Caramba

A kto Ci zabrania mieć kochającą rodzinę ?

placebo

No właśnie, proza życia jest taka, że kasa musi być. Bez dobrobytu, spokoju, życie rodzinne zamienia się w odreagowywanie napięć związanych z niepewnością jutra, wyliczaniem każdego grosza, pracę ponad siły, malutkie wydatki na rozrywkę i odprężenie, wzajemne zrzucanie odpowiedzialności za utrzymanie rodziny. Zresztą nie jest mądre zakładać rodzinę nie mając możliwości materialnych. Wszystko doprowadzi w końcu do kryzysu w rodzinie a miłość rozpłynie sie w troskach życia codziennego. Wzór jest prosty, zarabiając nawet 2500 PLN na rękę, ciężko jest utrzymać mieszkanie, samochód, nie pracującą żonę z małym dzieckiem.

Caramba

Placebo: Do miłości niczego nie trzeba. 90 % śmieci które kupujemy jest nam totalnie zbędne a na to idzie większość kasy. Mieszkanie to ważna rzecz ale równie dobrze można wynajmować. Nie musisz mieć super bryki, ważne by można było bezpiecznie dojechać z A do B. Ten system bazuje na rozbudzaniu i tworzeniu pragnień, ciągle więcej i i więcej. Kręcimy się jak chomiki na karuzeli, przyśpieszanie niczego nie zmienia trzeba wysiąść. Więc wyluzuj kolego i zacznij j spełniać swoje potrzeby a nie te które Ci wmówiono Very Happy

placebo

Pensja wystarczy na przeżycie ale to za mało aby żyć. Zakładając rodzinę nie będzie już odwrotu, już trzeba pracować na te kilka pesos. Środki, które uzbierasz wystarczają na wegetację, jak roślinkom w szklarni. To dobre dla roślinek i zwierzątek, nie dla ludzi. Człowiek w odróżnieniu od zwierząt potrzebuje więcej niż jedzenie i schronienie. 90% ludzi w Polsce nie zdaje sobie z tego sprawy, nakarmieni miłością wierzą, że wszystko się poukłada. Zakładają rodziny, które jedyne co mogą zagwarantować to pożywienie i dach nad głową, jeśli dobrze pójdzie. Życie krąży wokół wyliczania złotówek i ciężkiej pracy, ludzie ci nie mają większego wpływu na swój los są na łasce swego szefa, utrata pracy jest katastrofą.

Caramba

Placebo: Wieje od Ciebie optymizmem Crying or Very sad

Zasada jest taka że ile wyrwiesz tyle Twoje. Jeżeli idziesz drogą jak wszyscy to masz te swoje parę pesos i złudne poczucie bezpieczeństwa. Możesz spróbować zrobić coś więcej, może się uda może nie, samo próbowanie już jest postępem. I nie mów że ludzie są nakarmieni miłością bo to akurat towar bardzo deficytowy. To czym są karmieni to wyrób miłosciopodobny Mr. Green

placebo

Póki co jest tak jak mówisz, czekam na możliwość aby coś zmienić. Na razie takich możliwości nie ma, więc narzekam sobie w tym wątku Wink

Caramba

Często okazje same nas znajdują trzeba je tylko zauważyć Smile

A ponarzekać też czasem trzeba Doubt