Cytat: |
Reklamy medykamentów działają na chorych z urojenia jak lep na muchy. Hipochondrycy nie mogą umknąć uwadze koncernów farmaceutycznych |
Cytat: |
Przewrażliwione na punkcie swego zdrowia i masochistycznie wyszukujące w sobie kolejnych dolegliwości osoby to wymarzona grupa docelowa dla producentów leków oraz parafarmaceutyków.
W potocznym znaczeniu każdy, kto przesadza z narzekaniem na swój stan zdrowia to hipochondryk. Skłonności do tej wyrosłej na paranoi przypadłości psychologowie upatrują np. u egocentryków i narcyzów. Klinicznie rozumiana hipochondria to głębokie nerwicowe zaburzenie bardzo blisko pokrewne paranoi. Brzmi strasznie. Ale okazuje się, że spotykamy się z dotkniętymi takimi dolegliwościami częściej niż nam się wydaje. |
Cytat: |
Gdyby skłonności ku hipochondrii szacować na podstawie popularności seriali o szpitalach i medykach, to nadmiernie zainteresowanych zdrowiem i chorobami jest zatrzęsienie. Perypetie z lekarzami, chorobami i lekami w roli głównej to recepta na wielomilionowe targety. Poczynając od "Dr Kildare'a", przez legendarny "Szpital na peryferiach", po współczesne hity, jak "Dr House", "Chirurdzy", "Ostry dyżur" czy "Na dobre i na złe". - Seriale o chorobach mają dobry odbiór wśród telewidzów, bo mówią o problemach bliskich człowiekowi, pokazują walkę o życie, często w sposób wyidealizowany - tak tłumaczy ich popularność producent filmowy, Jarosław Sander .
Chorym z urojenia sprzyja również epoka informacyjna. Poszukiwaczom zaginionych chorób w sukurs przychodzi głównie internet. Według serwisu vnunet.com, który pisze o tzw. cyberchondrykach, czyli użytkownikach sieci poszukujących w internecie informacji na temat zdrowia, jest już ich 136 mln.
Od sierpnia 2008 r. działa społecznościowy portal Naszechoroby.pl. - Ludzi łączą szkolne wspominki na portalu nasza-klasa. Pomyślałem, że wspólne choroby są nawet lepszym punktem odniesienia dla podzielenia się podobnymi doświadczeniami - tłumaczy swój pomysł Piotr Mówiński, założyciel strony naszechoroby.pl.
Znani o dolegliwościach
Hipochondrycy uwielbiają nie tylko sami chorować, ale i patrzeć, jak chorują ich ulubione gwiazdy. Żeby spełnić to pragnienie, TVP Info zaproponowało "zaraźliwym" konsumentom program - "Aleja Gwiazd na L4". Znane postaci opowiadają w nim o swoich dolegliwościach.
Program jest prawdziwą ucztą dla hipochondrycznej duszy. Wszyscy drżeli z emocji, kiedy Krzysztof Krawczyk mówił o zwichnięciu stawu biodrowego. Piosenkarz opowiadał o dramatycznych skutkach wypadku samochodowego z 1988 r. W przerwach między zwierzeniami Krawczyka ortopeda z modelem kości w ręku tłumaczył, jak naprawić biodro.
Wśród innych atrakcji programu byli też: Artur Gadowski, który mówił o nadczynności tarczycy, Mandaryna zwierzająca się z cukrzycy i Andrzej Zaorski opisujący swój udar mózgu. Walerian Krenz, producent programu, ogólnikowo zauważa, że "Aleja Gwiazd na L4" trafia do ludzi, którzy interesują się własnym zdrowiem. - Tak samo jak w poprzednich naszych produkcjach: "Wyprzedzić chorobę", "Lekarz jedynki" czy "Recepty Jedynki", oglądają nas widzowie, którzy chcą się dowiedzieć więcej o funkcjonowaniu swojego organizmu i problemach z tym związanych - mówi.
Te wszystkie produkcje są świetnym gruntem pod reklamy leków OTC (leki sprzedawane bez recepty). A polski konsument stał się globalnym parowozem sprzedaży tego rodzaju uśmierzających różne dolegliwości specyfików. Jeśli chodzi o pieniądze, jakie z polskich kieszeni idą na OTC, plasujemy się w Europie na szóstym miejscu po Francji, Niemczech, Włoszech, Wielkiej Brytanii i Hiszpanii. Jedna piąta Polaków łyka wzmacniające i multiwitaminowe preparaty. W spożyciu leków przeciwbólowych zajmujemy po Amerykanach i Francuzach trzecie miejsce na świecie. Ogólnie rynek OTC osiągnął w 2007 r. wartość ponad 3,4 mld zł (wg IMS Health).
Słynni hipochondrycy
Luciano Pavarotti - pierwszy tenor świata w momentach silnego napięcia w czasie występów cierpiał na zaburzenia żołądkowe.
Gleen Gould - pianista; podczas gry na podium odczuwał nawet najmniejszy powiew powietrza, który mógłby stać się przyczyną przeziębienia.
Johann Wolfgang Goethe - poeta; żył w ciągłym strachu przed zmianami pogody.
Richard Wagner - kompozytor przeżywał stany lękowe przed "pełzającym zimnem" w domu.
Artur Schopenhauer - filozof; gdy dostrzegł kiedyś na swoim ciele niegroźną krostę, uznał przerażony, że oto zagnieżdża się w nim śmierć.
Molier - dramaturg, autor sztuki "Chory z urojenia", uważał, że każdy mężczyzna wielkiego stylu jest hipochondrykiem; mówił przede wszystkim o sobie.
Michael Jackson - piosenkarz; nosi maskę w obawie przed wszechobecnymi zarazkami.
Howard Hughes - miliarder, konstruktor lotniczy i właściciel fabryki samolotów. Śmiertelnie obawiał się zarazków. Gdy tylko mógł, mył ręce. Pracownikom wydawał instrukcje, jak otwierać drzwi jego gabinetu: "Używać co najmniej 15 chusteczek Kleenex". |
Reszta tu:
http://gospodarka.gazeta.pl/gospodarka/1.....;startsz=x
_________________
"W pozornie beznadziejnej walce, rozwiązanie tych problemów jest proste. Jedyną broń jaką mają przeciwko nam jest ukrywanie przed nami wiedzy. Musicie dużo czytać, by
poznać prawdę i dostrzec korzenie zła"