Eksterminacja ludności w Iraku

przebudzony

Świat wie i nic nie mówi tak samo jak podzas drugiej wojny.

Eksterminacja ludności cywilnej w Faludży Fotografie Uwaga zdjęcia dość drastyczne:
http://www.uruknet.info/?p=7992

http://dahrjamailiraq.com...album32&id=80_G

http://dahrjamailiraq.com...bumName=album32

http://dahrjamailiraq.com...album32&id=80_G

Miasto-widmo Faludża jest wymarłe - chaos, śmierć i zniszczenie. Domy podziurawione pociskami i bombami, odór, trupy na ulicach.

Kilka dni temu Iracki Czerwony Półksiężyc podawał, że według ocen jego ekipy, w chwili obecnej przebywa w Faludży około 100 rodzin. Przed szturmem liczbę mieszkańców miasta oceniano na co najmniej 250 tysięcy.

Czerwony Półksiężyc szacuje, że podczas ofensywy wojsk US
mogło zginąć nawet 6000 osób. Liczne przekazy wskazują, że wojska USA użyły wobec cywili w Faludży napalmu i broni chemicznej, i innych zakazanych przez organizacje humanitarne rodzajów broni.
_________________
Nie sprzeczaj się z Bimim. Nie krytykuj tego tego co mówi Bimi. Zawsze zgadzaj się z tym co mówi Bimi. Kochaj gejów tak jak Bimi. Nie krytykuj gejów. Inaczej dostaniesz 1 post na dzień. To się nazywa wolność słowa w rozumieniu Bimiego.

brainwash

Trzy adresy,nie dają się otworzyć.

przebudzony

Jescze niedawno działały musieli je zdjąć tu macie nowe:

http://pl.indymedia.org/pl/2004/12/10912.shtml

http://pl.indymedia.org/pl/2004/12/10806.shtml

http://pl.indymedia.org/pl/2004/11/10522.shtml

Na tych stronach są jescze linki do innych stron
_________________
Nie sprzeczaj się z Bimim. Nie krytykuj tego tego co mówi Bimi. Zawsze zgadzaj się z tym co mówi Bimi. Kochaj gejów tak jak Bimi. Nie krytykuj gejów. Inaczej dostaniesz 1 post na dzień. To się nazywa wolność słowa w rozumieniu Bimiego.

Baccalus

Cytat:

Prezydent Bush podziękował Polsce za zaangażowanie w misjach wojskowych w Afganistanie i Iraku. - Naród iracki wam tego nie zapomni - dodał.
Z prezydentem Kaczyńskim - mówił - łączy nas to samo marzenie, by wolność wszędzie zapanowała.
Prezydent Kaczyński powiedział, że to wstęp do dalszej rozmowy, która odbędzie się w połowie lipca, kiedy to Lech Kaczyński wybiera się do Waszyngtonu. - Wtedy dojdziemy do konkretnych rezultatów.
Nie dowiedzieliśmy się jednak, co prezydent Bush sądzi o "wrzutce“" prezydenta Putina, który podczas spotkania G-8 zaproponował umieszczenie elementów tarczy w bazie rosyjskiej w Azerbejdżanie, a wycofanie ich z Polski i Czech. Ujawnienie przez Putina tego pomysłu w przeddzień przyjazdu Busha do Polski, a konsultowanego podobno od jakiegoś czasu, miało z pewnością na celu popsucie polskiemu prezydentowi spotkania z amerykańskim przywódcą. Sądząc po oświadczeniach obu prezydentów, chyba mu się to nie do końca udało.

http://wiadomosci.wp.pl/kat,,statp,UHJ6Z.....omosc.html
_________________
Admin ograniczył mi liczbę postów do 4, bo krytykowałem policjanta kopiącego człowieka podczas Marszu Niepodległości. Teraz 1/dobę(nie powiedział dlaczego).

Bimi

No proszę. Ja też bym chciał by wolność wszędzie zapanowała...
Ale bynajmnije nie taka, jaką ci dwaj zwyrodnialcy zaprowadzili w Iraku.

Najważniejsze jednak że spotkanie Buha i Kaczyńskiego się udało, pomimo perfidnej próby popsucia go przez Putina...
Buahaha. Tak dennej propagandy to nie było nawet w PRLu Smile

Baccalus

Najgorsze jest to, że ludzie słuchają tego i przyjmują gotowe zdanie.
Najgorsze jest to, że nie potrzebują się nad tym zastanawiać.
Cały czas zastanawiam się, jak to zmienić. Wiem, że można, bo warunkiem jest jedynie pozbycie się uzależnienia umysłów od tej propagandy. Wyjęcie wtyczki, do której jesteśmy podłączeni.
My to wiemy. Ale czy wyraźnie staramy się pomóc innym?
Wydaje mi się, że powinniśmy się zjednoczyć. Chodzi mi nie tylko o zjednoczenie ideowe, polegające na przyznaniu sobie racji i pisaniu na forum. Mam na myśli stworzenie jakiejś fundacji, organizacji, klubu, sekty.
Moim zdaniem powinniśmy to zrobić, ponieważ umożliwia to zwiększenie wydajności działania. Co sądzicie o tym?
Jeżeli temat jest istotny... Bimi, załóż go wpisując jako pierwszy post cytat mojej wypowiedzi.
_________________
Admin ograniczył mi liczbę postów do 4, bo krytykowałem policjanta kopiącego człowieka podczas Marszu Niepodległości. Teraz 1/dobę(nie powiedział dlaczego).

Bimi

Temat jest istotny, owszem.
Ale już wielu próbowało...

Z tego co piszesz ostatnio wyejchali nawet nadzy na ulice różnych miast - media poinformowały że chodzi im o propagowanie rowerowego stylu życia.. Smile

Co taka garstka jak to forum może zrobić? Nic - co najwyżej skłonić CBA czy inną rządowa mafię do "monitorowania" forum.
To chyba nasz największy sukces Wink

Stworzenie jakiejś fundacji, organizacji, klubu, sekty...? Partii?
Szczerze mówiąc nie wierzę w sukces takiego przedsięwzięcia - 90% ludzi nie chce zeby im wyjmować wtyczkę. Prawdę maja po prostu dupie...
A ja mam w dupie ich - takie podejście bardziej mi odpowiada.

Ci którzy nie maja prawdy w dupie prędzej czy później i tak ja poznają - organizacja im nie potrzebna.
A reszta? No cóż... przecież nie będę gadał z krowami czy innym bydłem domowym, kiedy wiem że bydło mnie i tak nie rozumie, szczegolnie gdy się pasie.

Robić swoje, rozumieć propagandę, szerzyć prawdę (mówić ją swoim najbliższym) i miec cały ten ich kłamliwy system w dupie - myślę, ze to najlepsze co można zrobić w naszej sytuacji.
Za 50, 200, może 500 lat... kto wie co się stanie? Smile

Myślę, że w obecnej sytuacji czas działa na "naszą" korzyść.

Boruta · Dołączył: 08 Mar 2007 Posty: 799 Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat

Cytat:

...Za 50, 200, może 500 lat... kto wie co się stanie?
Myślę, że w obecnej sytuacji czas działa na "naszą" korzyść.

a ja myślę, że raczej nie ...

wiele ...tj. zbyt wiele wskazuje na to, że pewne "grupy" (tutaj można wpisać: Bilderberg, lobby syjonistyczne, Iluminatów, etc ... ) dążą (i to w coraz bardziej przyśpieszonym tempie) do przejęcia całkowitej kontroli nad wszystkimi dziedzinami naszego życia i nad nami samymi.... bez żadnych wyjątków.
Obawiam się, że te kreatury w swym szaleńczym pędzie do celu za wszelką cenę bez oglądania się na koszta doprowdzą do tego, iż może nie być żadnego "za 50, 200 czy 500 lat".

Uśpienie, a własciwie "stworzenie" czy też "wyedukownie" "milczącej większości" jest jednym z wielu symptomów świadczących o tym, że czas ostatecznej rozgrywki już nadszedł ...

Obym się mylił ... Think

Pozdrawiam Wink

Bimi

obyś się mylił Smile

tak czy owak, jakby to powiedzieć... nie bądźmy janem pawłem drugim, czy inną siostrą teresą - świata nie zbawimy.
ja myślę, postarajmy się raczej wykorzystać swoją nieprzeciętną wiedzę do własnych, mniej lub bardziej egoistycznych, celów.
bo cele ogółu mają zazwyczaj to do siebie że ktoś za nimi stoi. w sensie: ktoś inny niż nam się wydaje.

w perspektywie historii, ten system najłatwiej będzie pokonać sprytem, bez wysiłku. wystarczy trochę pomyśleć i nauczyć się go obchodzić i wykorzystywać od własnych celów. to nie będzie trudne - cały nwo to ogromna ogranizacja, którą sterowanie nie jest wcale łatwe. można ją kontrolować globalnie i tworzyć lokalną administrację, która będzie "pilnowała porządku"... ale to nie takie proste w sytuacji gdy gdy każdy kto miałby "pilnowac porządku" jest potencjalnie tym którego właśnie powinno się pilnować.
poza tym reakcja takiego wielkiego systemu na różne próby "małego sabotażu" może być bardzo powolna. szczególnie gdy mieliby do czynienia z czymś nowym (nowym rodzajem opozycji lub oporu) - czymś, czego nie przewidzieli w czasie swoich ostatnich spotkań...

ludzie z tych "grup" wcale nie są bardziej wydajni od nas jeśli chodzi o myślenie. a do tego jest ich mniej. nie ma bata, prędzej czy później znajdą się sprytniejsi od nich.
szkoda tylko że nie będziemy to my... Razz

olać bydlaków - każdy z nas kiedyś umrze, tak samo my jak i oni. pomóżmy naszym dzieciom zrozumieć "ich" dzieci.
dzięki temu nasze dzieci będą o wiele mądrzejsze od naszych rodziców, gdy "ich" dzieci będą ciągle równie zacofane. (bo czy można upaść bardziej?) z biegiem pokoleń nasi wygrają Razz

w każdym razie chciałem tylko napisać, że z natury jestem raczej zwolennikiem najłatwiejszych rozwiązań. generalnie nie spieszy mi się, choć wiem, że ci skurwiele mordują na potęgę. to oczywiście smutne, ale tyle samo mogę poradzić na ich zbrodnie co na wymuszanie haraczy przez mafię na krakowskim rynku.

Boruta · Dołączył: 08 Mar 2007 Posty: 799 Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat

Cytat:

tak czy owak, jakby to powiedzieć... nie bądźmy janem pawłem drugim, czy inną siostrą teresą - świata nie zbawimy.

nie ... to nie to Not talking

daleki jestem od chęci zbawiania świata, (...nie zaprzątam sobie tym głowy)

Jestem tylko „obserwatorem” ... czuję zagrożenia, w śród których grupy „wybranych”, to tylko nieliczne z nich.
Mówiąc wprost: ... stoimy w obliczu coraz bardziej realnej katastrofy klimatycznej i ekologicznej, a za zakrętem czai się wielki kryzys energetyczny.
Chyba nie wszyscy zdają sobie sprawę z powagi sytuacji, ale sposób w jaki żyjemy (nasza cywilizacja) nie jest do utrzymania na dłuższą metę ... poszliśmy za daleko w jednym kierunku.

Nasze religie w starciu z wytworzonym przez nas samych systemem nie zdały egzaminu ... nasi kapłani okazali się kolaborantami pełnymi garściami czerpiąc z „dobrodziejstw” tego „molocha” nie zwracając uwagi na lichwę, którą obłożono biedaków ... ci zaś w swojej desperacji żeby przeżyć muszą spełniać to co ów system im nakazuje bo nie mają żadnego wyboru.

Jeżeli nie nastąpi wyraźny wstrząs ...pokonanie systemu w żaden (nawet „sprytny”) sposób nie będzie możliwe ... jest już za mało czasu (właściwie czas minął) żeby „praca od podstaw” (np. rozwój samoświadomości) mogła przynieść wymierne efekty.
Być może jest nawet tak, że nikt tym wszystkim nie kieruje ... Question

Zdaje się, że "system – świat" to nie „maszyna i śrubki”, którymi można sterować. Brick wall

Mechanistyczna wizja świata, w której wszystko jest przewidywalne (pod warunkiem poznania odpowiednich parametrów i warunków początkowych) już raz (sto lat temu) poniosła klęskę.
System – świat to układ dynamiczny, wręcz chaotyczny, trudno przewidywalny ale z atraktorami sprawiającymi wrażenie „uporządkowania” , ku którym zdają się zmierzać pewne procesy.

A zresztą ... nic nie wiem ... tak mi się tylko zdawało. Crying or Very sad

Generalnie Bimi Smile

to co napisałeś o „bezwładności tego systemu” (wprost proporcjonalnej do jego „rozwoju”) to prawda, która jest w tym wszystkim jedyną pocieszającą przesłanką.

Serdecznie Pozdrawiam Wink

Bimi

W takiej sytuacji nie mam już nic do dodania Smile

Fajnie było pogadać na jakiś temat nie związany z 11 września ani lądowaniem na księżycu.

przebudzony

Bimi napisał:

Za 50, 200, może 500 lat... kto wie co się stanie? Smile

Myślę, że w obecnej sytuacji czas działa na "naszą" korzyść.

Oj czas raczej nie działa na naszą korzyść, pamiętajcie o tym, że to oficjalnej wersji o zamachach dzieciaki będą się uczyły na lekcjach historii. Możemy przekazywać prawdę naszym dzieciom i wnukom, ale już za 50 lat ludzie przyzwyczają się do kłamliwej oficjalnej wersji, takich jak my będzie coraz mniej, w miarę jak będziemy się starzeć walka będzie jeszcze trudniejsza. Za 2 lub 3 pokolenia ludzie przestaną się zastanawiać nad WTC. Przyjmą oficjalną wersję a nasze dzieciaki będą mogły sobie gadać co najwyżej prawdę po kryjomu. Bo wszystkich będą uczyć w szkole tych samych kłamstw które nam się pokazuje na TV. Exclamation

_________________
Nie sprzeczaj się z Bimim. Nie krytykuj tego tego co mówi Bimi. Zawsze zgadzaj się z tym co mówi Bimi. Kochaj gejów tak jak Bimi. Nie krytykuj gejów. Inaczej dostaniesz 1 post na dzień. To się nazywa wolność słowa w rozumieniu Bimiego.

Easy_Rider

Zapomnieliście o kwestii roku 2012, o czym czasem spamuje XTC, ale to oczywiście nie on(a) to wymyślił(a) - raczej słyszał(a), że gdzieś dzwonią, ale nie wie, w jakim kościele. Ta sprawa w ogóle jest warta osobnego watku, ale nie upieram się, bo jakoś nie widać chętnych do dyskutowania na ten temat. Chdzi oczywiście o dyskusje poważne, a nie takie, jak w wydaniu osobnika o nicku literowo-cyfrowym.

przebudzony

Nie ma co przesadzać z tym 2012. Pożyjemy zobaczymy. Tyle się już o tym naczytałem, strach pomyśleć w jaką depreche wpadną fani końca świata jeśli nic się nie stanie.

No chyba że wszystkim zaczną wstawiać chipy albo kody kreskowe to wtedy będzie trzeba ostro powalczyć.
_________________
Nie sprzeczaj się z Bimim. Nie krytykuj tego tego co mówi Bimi. Zawsze zgadzaj się z tym co mówi Bimi. Kochaj gejów tak jak Bimi. Nie krytykuj gejów. Inaczej dostaniesz 1 post na dzień. To się nazywa wolność słowa w rozumieniu Bimiego.

Boruta · Dołączył: 08 Mar 2007 Posty: 799 Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat

Easy_Rider napisał:

Zapomnieliście o kwestii roku 2012 ... Ta sprawa w ogóle jest warta osobnego watku, ale nie upieram się, bo jakoś nie widać chętnych do dyskutowania na ten temat. Chdzi oczywiście o dyskusje poważne ...

Trudno dyskutować o czymś co się jeszcze nie wydarzyło ...
ale odrzucając tę całą "ezoteryczną" otoczkę związaną z 2012 rokiem (a dokładniej z jego końcem) można zauważyć, że ta wielce "ekscytująca" cezura wpisuje się w pewien cykl wydarzeń zapoczątkowany mniej więcej pod koniec wojny północnej z początku XVIII w, przez kulminację wojen napoleońskich sto lat później i bliżej naszych czasów tragedię 1914 roku ...

No cóż pożywiom uwidiom ... Wink

Baccalus

Ja słyszałem od kogoś, kto się interesuje bardzo polityką, że w 2012 roku uE ma zaprzestać przeznaczania dotacji na Polskę. Chodzi o dotacje dla rolników, na rozwój infrastruktury, zakładanie przedsiębiorstw.
_________________
Admin ograniczył mi liczbę postów do 4, bo krytykowałem policjanta kopiącego człowieka podczas Marszu Niepodległości. Teraz 1/dobę(nie powiedział dlaczego).

XTC88

w 2012 r. nic sie nie stanie... Po1. To wbrew NWO, a Po2. Co to kur** za dzieciniada, którzy wierzą w takie pokemonowate informacje??? Skąd niby ci fachowcy mają wiedzieć, że to właśnie w tym a nie innym roku nastąpi kataklizm? Od duchów, a może od ufo? Rząd US I A współpracuje z UFO, ale to chyba nie od nich wyszła ta informacja... DLA MNIE TO GÓWNO PRAWDA, JAKIS CZUB COS POWIEDZIAŁ, POTEM SIE ROZESZŁO I NASTAŁA GROZA.. TO SAMO MIAŁO BYC W 1998, 2000, 1988 ETC... pO Za tYm.. ŻYDOMASOŃSKA NASA nie dopuści do zdeżenia np 10 km meteorytu z ziemią, albowiem to wbrew zasadom NWO... ONI Nasow-cy pewnie już coś wiedzą i szykują jakąs rakiete, czy termojądrówke, czy hu* wie co, ale ludzkośc, czyli wy sie o tym nie dowie... Chociarz z 2 strony, jesli usa na jesieni zaatakuja iran, to moze nastapic koniec swiata, ale nie ten o którym myslicie, ale ekonomiczy, gospodarczy, rynkowy, etc... P.S a saddam husajn ( mason 33 stopnia) zyje, albowiem zabito jego sobowtóra... No jak sprzymierzeńcy mogliby zabic swego "brata"... Pewnie podobnie bedzie z Iranem, choć tam jest inna sytuacja ekonomiczna... i walutowa...

Baccalus

Wikipedia napisał:

Za początkowe dni kalendarza Majów podawane są m.in. 10 lutego 3641 p.n.e., 10 sierpnia 3214 p.n.e. i 13 sierpnia 3113 p.n.e.

21 grudnia 2012 roku n.e. według długiej rachuby to 13.0.0.0.0, wielu proroków zapowiadało kataklizmy na ten okres i wielu ludzi uważa tę datę za koniec świata. Majowie natomiast uważali, że żyjemy w czwartym świecie. Poprzednie trzy skończyły się kataklizmami i czwarty też to czeka według ich wierzeń, po którym nastąpi piąty i ostatni. Trzeci świat skończył się według długiej rachuby właśnie po okresie zapisanym jako 13.0.0.0.0, ale nie oznacza to również końca czwartego. Na monumencie z Coba podana jest data 13.13.13.13.13.13.13.0.0.0.0 co oznacza , że datę 13.0.0.0.0 zapisano skrótem zamiast 0.0.0.0.0.0.13.0.0.0.0. Na płycie z Palenqué podana jest np. data 1.0.0.0.0.0 ( czyli 0.0.0.0.0.1.0.0.0.0.0 ), która wskazuje na 13 października 4772.

Data ta stała się również pretekstem do zbudowania jednej z teorii spiskowych. Nawiązał do niej m.in. Graham Hancock w swojej książce pt.: Ślady palców boga (tytuł ang.: Fingerprints of the Gods). Kompletny Kalendarz Majów, rzekomo wywieziony z Berlina w 1945 przez wojska rosyjskie, został przetłumaczony dopiero krótko przed rokiem 1968. Twórcy teorii spiskowej twierdzą, że Rosjanie znaleźli w tym dokumencie informacje, które następnie sami zweryfikowali, a z których wynikało, że w dniu 21 grudnia 2012 r. na drodze Ziemi znajdzie się planetoida olbrzymich rozmiarów. Rzekomo planetoida ta jest opisana w Kalendarzu Majów jako obiekt kosmiczny o średnicy 100 km. Ma ona zderzyć się z Ziemią tego dnia, czym doprowadzi do całkowitego zniszczenia naszej planety. Majowie nie widzieli sensu tworzenia kalendarza o datach późniejszych, sięgających poza zagładę kuli ziemskiej, dlatego zakończyli rachubę czasu Ziemi na tej dacie... Wiarygodność takiego wnioskowania miała wynikać z faktu, że Kalendarz Majów opisywał ruchy ciał niebieskich naszego Układu słonecznego nawet sprzed 500.000 lat z dokładnością do kilku sekund (w tym: zaćmienie Słońca, zaćmienie Księżyca). Ostatnie zaćmienie Słońca spóźniło się tylko o 3 sekundy.
------------------------------------------------------------------------------------
Graham Hancock (ur. 1951 w Szkocji), angielski pisarz i dziennikarz.
Ze względu na głoszone teorie, sposób dochodzenia do nich oraz sposobu interpretacji znalezisk archeologicznych, często odmienny od interpretacji archeologii klasycznej - nie znajduje poparcia wśród naukowców, przez których określany jest mianem pseudoarcheologa. Książki Hancocka wydano na całym świecie w przekładach na 27 języków i w ogólnym nakładzie ponad 5 milionów egzemplarzy.

Jako dziennikarz publikował w takich czasopismach jak: The Times, The Sunday Times, The Independent, The Guardian i The Economist.

_________________
Admin ograniczył mi liczbę postów do 4, bo krytykowałem policjanta kopiącego człowieka podczas Marszu Niepodległości. Teraz 1/dobę(nie powiedział dlaczego).