Ukraina już przerżnęła wojnę. Pytanie pozostaje tylko takie, czy uda im się do tej wojny kogoś jeszcze włączyć?
Gdyby Zieliniak chciał pokoju to musiałby przyjąć warunki rosyjskie, czyli pogodzić się ze stratą obwodów: chersońskiego, donieckiego i ługańskiego. Przypomnę, że Rosjanie przeprowadzili w tych regionach referenda, czyli mają demokratyczne podstawy do tego aby przejąć te tereny. Ukraina nie ma za to demokratycznych podstaw nawet, co do własnego prezydenta.
Trump nie jest w stanie wywrzeć presji ani na Zieliniaka, ani na Putina, może tylko grać na czas. Europa bez USA dupy na ukraine nie ruszy. Rosji na ukropów będzie szkoda odpalać kolejnego Oresznika, a tym bardziej ujawnić jakąś inną rakietę. Stąd wniosek, że wszystko będzie - po staremu. Powolne spychanie ukropów z pozycji obronnych, łatanie dziur kadrowych „ochotnikami”, wzajemna wymiana ciosów dronami, aż do zamęczenia przeciwnika, wykrwawienia.
Putin w mundurze pojawił się w Obwodzie Kurskim tuż po jego wyzwoleniu z ukropinskiej armii. Odznaczył żołnierzy, którzy zaszli ukropów od tyłu wykorzystując nieczynny rurociąg gazowy.
A Amerykanie teraz naciskają na Rosję w kwestii zawieszenia broni i straszą konsekwencjach finansowymi.
Możesz pisać nowe tematy Możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz moderować swoich tematów