Brutalna propaganda wokół Iranu

Lara

Noam Chomsky zapytany przez studenta, czy USA zaatakują Iran? Odpowiedział sceptycznie: "Gdybyś chciał zaatakować inny kraj, rozgłaszałbyś to na kilka lat przed? W takim razie zamiast korzyści mógłbyś uzyskać coś przeciwnego".
Dr Mohamed El Baradei egipcjanin, laureat nagrody Nobla, szef IAEA/ International Atomic Energy Agency/ która kontroluje programy nuklearne na świecie,oznajmił ze poda się do dymisji, jeśli Iran będzie zaatakowany. Wiadomość ta przeszła niezauważona. Podczas gdy dużo się mówiło że Izrael przygotowuje się do napaści na Iran.Wszystko dlatego, ze Iran produkuje bombę atomową. Pytając się o opinię przeciętnego człowieka z ulicy, odpowie że to prawda. Bo tak został poinformowany przez mass media. Natomiast media polskie czy inne kopiują od amerykańskich, które bronią idei ze Iran ma bombę atomową. W Wall Street Journal, Jane Harman która w kongresie kieruje Comisją Bezpieczeństwa Wewnętrznego, oznajmila że Iran ma uran wzbogacony na poziomie militarnym. To zaalarmowało El Baradei. W marcu 2007r inspektorzy IAEA zrobili nowa inspekcję z zaskoczenia w Natanz, gdzie Iran wzbogaca uran. Wyniki pokazały ze wzbogacanie uranu bylo na poziomie 4%, to bardzo daleko do poziomu bomby. Wśród krajow należących do IAEA, nie ma ani jednego muzułmańskiego. Oficjalnie kraje kontrolujące program nuklearny Iranu, nie zaprzeczają, ale też pozwalają żeby ich gazety siały propagandę przeciwko Iranowi. Prawda jest taka, ze IAEA nigdy nie oskarzyła Iranu o wzbogacanie uranu, jak również to że Iran nigdy nie przekraczał limitu do którego się zobowiązał.IAEA nie znalazła nic podejrzanego. Dlatego El Baradei chce się podać do dymisji. Atak na Iran zamieniłby cały ten region od którego zależy nasza ropa w kulę ognia, przyniósłby ofary ludzkie, ropa po 300 dolarów, co doprowadziłoby do katastrofy gospodarczej. Każdy dziennikarz który powtarza propagandę antyirańską, jest moralnie wspólnikiem tragedii.
Kaveh Afriasabi 24.06.2008
Asia Time

Łukasz555

USA nie muszą przeprowadzać sami żadnej akcji militarnej w Iranie. Zawsze można to zrobić czyjąś ręką. Światu za to można pokazać, że Iran ma/miał możliwość wyprodukowania twardej broni i jest/był gotowy do jej użycia.

Lara

Zauważyłam że wielu na tym forum jest w sidłach manipulacji mediów i święcie wierzą że Iran zostanie zaatakowany. Chcą szukać prawdy a mijają się z celem. Trzeba tez myśleć samodzielnie, a nie kategoriami mediów. Nie jest tak łatwo zaczynać nową wojnę jeśli nie jest się pewnym wygranej. Wojny są kosztowne a Iran to nie Irak. Nie pójdzie tak łatwo. Poza tym Iran nie jest sam jak się powszechnie myśli. Jednym z głównych sojuszników Iranu jest Rosja. Iran ma dobre relacje z Chinami, Turcją, państwami ex bloku sowieckiego jak Armenia Turkmenia, ex republikami radzieckimi jak Gruzja, Kazakistan, Azerbejdżan na które łakomie patrzy USA. Rownież dobre relacje z Irakiem, Afganistanem. Z każdym z tych państw Iran prowadzi interesy. Europa też widzi interes w Iranie w dziedzinie energetyki. Tak więc wszyscy fani ataku na Iran, mogą być zawiedzeni. Poza tym istnieją inne sposoby obalania rządów.

ropppson

Lara napisał:

... Tak więc wszyscy fani ataku na Iran, mogą być zawiedzeni...

łeee ,ale lipa:(