Iris napisał: |
. Poza tym organizm osłabiony fluoryzowaną wodą i chemicznym jedzeniem jest podatniejszy na choroby... |
Najbardziej osłabia organizm nadmiar węglowodanów (miażdżyca, nowotwory, wszelkie choroby z autoagresji, infekcje wirusowe, bakteryjne i grzybicze). W takim samym stopniu mordują ciągle jadane produkty mleczne i zbożowe.
Ale tą wiedzę ludzie z reguły mają w dupie. Wolą wrogów mówiących - w typie Pianki. A Pianka wobec powyższych to pikuś masełko.
Chciałbym dodać coś od siebie, bo powyższe nie jest żadnym moim odkryciem, a jedynie potwierdzeniem z własnych doświadczeń. Otóż, organizm zdrowy (mający zdrową śluzówkę, czyli "mocno uzbrojony" - nic nie ścieka po tyle gardła, nic nie zatyka nosa, czysta skóra, brak przebarwień, brak dolegliwości z układu pokarmowego wyższego, środkowego i dolnego, odporność na wszelkie infekcje) - czyli żywiony optymalnie (mający za energię tłuszcze, za budulec tylko potrzebne ilości białka i węglowodany za niezbędny mały dodatek) MA JEDNĄ WAŻNĄ CECHĘ - zaczyna słuchać potrzeb własnego organizmu. Wiem to po sobie. Wystarczy jeść w sposób zbliżony do tego, który podaje Kwach i Ewa Bednarczyk-Witoszek, a organizm pozbywa się nałogowych chętek żywieniowych. Innymi słowyu, je się tylko to, co się naprawdę chce. Skutek jest taki - ważny dla tego wątku - że jeśli coś jest nie tak z danym produktem lub z wodą - organizm zareaguje jak zajebisty alarm - NATYCHMIAST. Odrzucą konserwanty, wędzonka, nadmiar soli, fluor (będzie za słodki), cukier, mąka. Kubki smakowe wraz z całą resztą, znowu będą dobrymi informatorami, a nie zmylaczami. I wtedy plany Pianki czy kogokolwiek o takich zamiarach, już nie będą tak skuteczne.
ps: Wiem, że łażą po forach i portalach "agenci", którzy świadomie zamulają wiedzę na temat skutków spożycia węglowodanów. Sprobujcie wejść na forum cukrzyków i zaproponować, że nadmierne spożycie cukrów (prostych, złożonych, jakichkolwiek) powoduje cukrzycę, to dostaniecie nie tyle opieprz od tych, co pokochali własne nieszczęście, ale dostaniecie też bana. Oczywiście, ban będzie po tym, jak ktoś napisze, że tłuszcz jest zdrowy. Ogromnym interesem farmaceutycznym jest istnienie cukrzycy. To, jak się tym ludziom pierze umysły, nie ma sobie równych w medycznych hoaxach. Setki wyleczeń na żywieniach niskowęglowodanowych, nie jest dla tych ludzi żadnym argumentem. Oni mają swoje rytuały, leki - swoją cukrzycę, którą nauczono ich pokochać.
Jeśli będziecie myśleć, że załatwią Was konserwantami i chemią użytkową, to jesteście na początku drogi. Można pisać lub powielać glosy w tych sprawach nieskończenie.
Zarzucono mi tu ostatnio, że promuję Kwacha. Czemu nie piszą, że promuję krytykę 11/9, dr Sarno, Taubesa, Ewę Witoszek, Alice Miller ? W wielu rzeczach - dość marginalnych , z Kwachem nie jest mi po drodze. To nie zmienia faktu, że właśnie ten człowiek kopnął medycynę w przód tworząc diament, a oszlifowała go Ewa Witoszek, która jednak też ma swoje "ALE". Wyciągać powinniśmy samo sedno. To, jak czujemy - świetnie podpowiada. Dobrze też, że w naszym kraju naukowcy zauważają istotę zdrowia. Możemy być z tego chyba dumni ?
Świetnie , że pisze się tu o typach jak Pianka. To przykład zbrodniczej aberracji, której uległa chęć zrównoważenia populacji. Nie wierzę, że ten - cokolwiek wykształcony człowiek - kieruje się dobrem gatunku ludzkiego. Za to ma świetny pretekst do upustu swoich głeboko skrytych i nie odkrytych emocji. Niebezpieczny człowiek.
Sikorski , o Piance wypowiedział się Alex Jones, chyba przy okazji filmu "Endgame.."
Przerażające, że jego hmm..faszystowskie zapędy zyskały zwolenników wśród jego słuchaczy - studentów. Widać, jak bardzo nieświadome jest społeczeństwo, które chce "nie po dobroci", jak i ta jego część, która uważa, że powinniśmy się płodzić bez ograniczeń.