Materiał negatywowy na Księżycu

Easy_Rider

W dotychczasowych dyskusjach na temat zachowania się materiału negatywowego w warunkach księżycowych obrońcy NASA przyjmują taką wykładnię, że w próżni nie ma przewodnictwa cieplnego, w związku z czym emulsja nie jest narażona na działanie skrajnych temperatur. To twierdzenie byłoby prawdziwe, gdyby film nie dotykał żadnych części aparatu.

Jak już mieliśmy okazję stwierdzić, na Księżycu dzieją się różne cuda, ale załóżmy, że funkcjonuje przewodnictwo cieplne ciał stałych. Jeżeli nagrzewa się aparat wystawiony na działanie promieni słonecznych, to nagrzewają się również jego elementy wewnętrzne. Jak silne może to być nagrzanie - możemy tylko domniemywać, ale skoro w warunkach ziemskich, gdzie jest atmosfera, metal potrafi nagrzać się do temperatury +80°C, to na Księżycu może być tylko gorzej.

Odnotujmy jedynie w tym momencie kwestię, jaki wpływ może mieć na funkcjonowanie precyzyjnych mechanizmów aparatu, szczególnie migawki, ich nagrzanie do 100°C, bo to nadaje się na osobny temat, dotyczy to również optyki aparatu.

Film przesuwając się z kasety zdawczej do kasety odbiorczej (lub na rolkę odbiorczą), musi przejść przez co najmniej jedną rolkę pośrednią - jest to spowodowane koniecznością zapewnienia odpowiedniego naciągu, a tym samym przylegania do płaszczyzny wyznaczonej przez prowadnice. Jeżeli taka rolka będzie miała temperaturę choćby tylko +60°C, to zapisany obraz mamy z głowy. Również nie jest bezpieczne pozostawanie filmu w aparacie, gdyż jest on ściśle nawinięty na jedną z rozgrzanych rolek i co najmniej najbliższe warstwy filmu mogą ulec uszkodzeniu. Podobnie destrukcyjny wpływ, ale tylko na brzegi obrazu, może mieć rozgrzanie prowadnic.

Mam więc prośbę do P.T. debunkerów, aby przestali wciskać kit z tymi negatywami w próżni.

EL BISKUP

http://www.hq.nasa.gov/alsj/a11/a11-hass.html

mooniek

Na Księżycu jest tak samo jak na orbicie okołoziemskiej. Dlaczego zdjęcia ze spacerów poza statkiem nie uległy zepsuciu (nawet te pierwsze ze spaceru Leonowa i White w 1965r)?

moonwalk

jak to dlaczego?

w spisku NASA uczestniczyl Zwiazek Radziecki
to chyba oczywiste Laughing

dokladnie to zaplanowali wspolnie dlugie lata wczesniej
i budowali szczegolowe alibi scisle wspolpracujac,
zeby nie wpasc na takim szczegole Wink

niestety zapomnieli dorysowac na kliszy gwiazdy i hoaxkommando ich wykrylo Laughing

PS. dlaczego sekciarze nie wspominaja w tym temacie eksperta, jednego czlowieka,
ktory moze sie pochwalic werifikowalnymi kwalifikacjami (no bo chyba nie "naukowiec" Groves ktory ma zerowy dorobek naukowy, nikt na zadnym uniwerku o nim nie slyszal, ktory mial firme zajmujaca sie analiza obrazu tak profesjonalnie, ze zbankrutowala po paru miesiacach Very Happy

)

Maja hoaxerzy wiarygodna osoba, ktora mozna wykorzystac... pan Janek Lundberg!
Tylko jest drobny problem. Rolling Eyes

Pan Janek odpowiedzialny za mechanike aparatu Hasselbad, za przystosowanie go do warunkow ksiezycowych NIGDY NIGDZIE nie zajaknal sie,
ze praca jego zespolu byla sciema i mechanika aparatow czynila je bezuzytecznymi w kosmosie co potwierdzilo by jednoznacznie hoax i daloby sie latwo zweryfikowac.
Nie trzeba leciec na ksiezyc w tym celu, starczy na orbite.

Szwedzki inzynier mechanik, po przedstawieniu mu zmanipulowanej fotografii wypowiedzial sie na temat dzialania optyki, z ktora wspolnego nic nie mnial, bo robili ja Niemcy od Zeissa.
Kto by sie przejmowal takimi drobnymi niescislosciami w doktrynie. Very Happy

Pan Janek dzieki temu zarobil na piwo u Percyego i
blyskawicznie wyrosl u sekty na eksperta od analizy obrazu i ukladu optycznego.
Za to jego wiedza w zakresie mechaniki stala sie calkowicie bezuzyteczna Shocked

_________________
"Nigdy nie pozwoliłem szkole stanąć na drodze mojej edukacji".

Bimi

mooniek napisał:

Dlaczego zdjęcia ze spacerów poza statkiem nie uległy zepsuciu (nawet te pierwsze ze spaceru Leonowa i White w 1965r)?

Też trzymali aparat w słońcu?
Wklejaj śmiało - porównamy

JA

Jak już tak dokładnie chcecie analizować to dodam coś co może Was zastanowi (a w ogóle to powinniście wtedy w szklarni z próżnią robić zdjęcia jak sie tak już czepiacie). W próżni związki chemiczne mają zupełnie inne właściwości fizyczne, dlatego nawet gdyby sie rozgrzał film do 200 stopni to mogłoby nic się nie stać. Przykładowo woda zamarza w dodatnich temperaturach i gotuje się w ujemnych;). Wyrzucenie wody ze statku powoduje najpierw jej zagotowanie, a potem zamarznięcie. Pomimo, że słoneczko ostro daje:).

mooniek

Tak to wyglądało 43 lata temu. A. Leonow nie miał on aparatu fotograficznego, jego spacer był filmowany automatyczna kamerą. Zdjęć jest niewiele.
Ed White był fotografowany aparatem małoobrazkowym przez kolegę J. McDivitta z otwartego włazu.

http://whizzospace.com/collect/Leonov-1a.jpg

http://nssdc.gsfc.nasa.gov/planetary/gemini_4_eva.html

Bimi

z tych zdjęć nie wynika że aparat spędził kilka godzin na bezpośrednim słońcu.
nie wynika nawet że apart był wystawiony na slońce choć przez chwile.

mooniek

No tak, emulsja powinna była spłynąć od słonecznego żaru. Zatem zdjęć nie powinno być wcale. A te pewnie pochodzą z jakiegoś studia. Laughing

Bimi

Ostatnio w odpowiedzi coraz częściej udajesz debila - starość czy bezsilność?

mooniek

Epitety to Twoje ulubione "argumenty". To żałosne.

Bimi

mooniek nie wiem po co to robisz, ale mam nadzieję, że czegoś cię nauczyłem.