Tajemniczy wypadek dwojga policjantów

Easy_Rider

Przywołanie Jackowskiego przypomniało mi sprawę zaginięcia dwojga policjantów ze stołecznego posterunku kolejowego, która była głośna w całym kraju w pierwszych dniach grudnia 2006 r. Policjanci zaginęli po tym, jak odwieźli do domu w Siedlcach Tomasza Serafina, dyrektora Departamentu Bezpieczeństwa Publicznego MSWiA. Komendant komisariatu kolejowego, na prośbę urzędnika, który spóźnił się na pociąg, polecił policjantom odwieźć go do domu.

Coś mi w tej sprawie nie pasowało od początku, ale utwierdziłem się w swoich wątpliwościach, gdy w sieci znalazłem dwa zdjęcia przedstawiające tę samą scenę - wydobywania wraku policyjnego poloneza, ale w zupełnie innym otoczeniu. Jak to możliwe, że ta sama scena raz ukazuje otoczenie silnie zadrzewione i porośnięte chaszczami, a w drugim przypadku - otwarte brzegi zbiornika wodnego, porośnięte trawą? W jednym przypadku wokół kręcą się policjanci w mundurach, w drugim - nurkowie. W tym pierwszym widać wyraźnie, że dźwig i ekipa stoi przy jakiejś drodze podporządkowanej, o czym świadczy widoczny znak "ustąp pierwszeństwa przejazdu", co przeczy oficjalnym wyjaśnieniom, jakoby samochód stoczył się z drogi Siedlce - Warszawa (o ile wykluczymy obrócenie znaku przez wandali o 90°).

Oto te zdjęcia:

(niestety, zdjęcia zachowałem, ale nie zapisałem źródeł - prawdopodobnie pierwsze pochodzi z prasy, a drugie ze źródeł policyjnych).

W sprawie brał udział również Jackowski, i pomimo uznania, jakie miałem dla niego, po skonfrontowaniu jego lokalizacji z mapą Google doszedłem do wniosku, że musiał brać udział w mataczeniu, gdyż jego opis nie zgadzał się z mapą o kilka km (relacja była w Nautilusie), a dla poszukiwań zwłok jest to różnica ogromna. Coż - zadziałały wieloletnie układy z Policją.

Uważam, że dwoje policjantów zostało zamordowanych, z upozorowaniem wypadku. Przyczyn można się tylko domyślać. Może byli świadkami jakiejś kompromitującej rozmowy lub spotkania urzędnika MSWiA z mafiozami. Tego prawdopodobnie nie dowiemy się nigdy. Ale pytać zawsze można.

P.S. Materiały w tej sprawie można znaleźć wpisując w wyszukiwarce "zaginięcie dwojga policjantów".

goral_

A moim zdaniem to zwykły wypadek.
Biorąc pod uwagę wyszkolenie dzisiejszej policji w Polsce, która uczy się na filmach made in holywud, wcale zdziwiony tym wypadkiem nie jestem.
Policjantom wydaje się, że nawet prawa fizyki muszą im ustąpić... co można przeczytać niemal codziennie w doniesieniach prasowych.
Jak sądzę podobnie było i tam. Glina dokładał ile fabryka dała (ich nie obowiązują przepisy, sami tak mówią) i wyleciał.
Pierwszym błędem była ich zgoda na odwiezienie - powinni odmówić, być może wylecieli by z policji, ale by żyli! Szczęście w nieszczęściu, ze przy okazji kogoś nie zabili...
Bo dziś jak policja przeprowadza akcie, to o szczęściu mogą mówić wszyscy którzy byli blisko...

Voltar

http://wiadomosci.gazeta.pl/wiadomosci/1,53600,3770985.html
tu są zdjęcia obojga

Easy_Rider

W tej sprawie od początku wszystko było dziwne. Czy to normalne, aby wysoki urzędnik MSWiA miał jechać do domu pociągiem, a nie wypasioną bryką z ochroniarzami? Dlaczego korzysta z pomocy szeregowych funkcjonariuszy policji, a nie ze służb podległych bezpośrednio resortowi? Dlaczego musiało jechać dwoje policjantów - przecież w charakterze kierowcy wystarczyłby jeden? W jakim więc celu i w jakim charakterze musiała tam jechać ta policjantka? Co mogło ich łączyć bezpośrednio w służbie, skoro policjant był ze służby prewencji, a policjantka ze służby kryminalno-dochodzeniowej, o czym świadczą znaki paragrafu na klapach marynarki? Czy komisariat kolejowy zajmuje się dochodzeniami - wydaje mi się, że tylko prewencją i w związku z tym, czy policjantka w ogóle była z tego komisariatu? Jakie więc rzeczywiście mieli zadanie do spełnienia i co tak naprawdę się wydarzyło?

EL BISKUP

Co do zdjeć i twoich wątpliwości to ja nie widzę tu nic szczególnego. Inny kąt jednego ze zdjec "chwyta" więcej drzew (inny kąt w stosunku do drogi) i jest robione z innego obiektywu (różnica ostrości bliskiego planu). Co do policjantów i nurków, to samochód wyciaga się sporo czasu więc publicznośc mogła sie zmienić i pewnie gdy samochód juz był bliżej postawienia na gruncie odgoniono nadmiar policjantów zeby nie doszło do kolejnej tragedii ale ja myslę że przez inny kat robienia zdjecia nie widać policjantów podobnie jak samochodu straży pożarnej z dźwigiem. Zwróć uwagę na konar drzewa za samochodem, jest dość orginalny i powtarza sie na obydwu zdjeciach. Ta fota z wiekszym luzem jest robiona w kierunku pola druga przez kogoś z boku i wiekszej odległości. Ja tu nic dziwnego nie widzę.

Easy_Rider

@EL BISKUP - na pierwszym zdjęciu, z prawej strony samochodu znajduje się drzewo, które jakby obejmuje konarami samochód. Ono nie mogło zniknąć przy zmianie kąta widzenia aparatu czy nawet kąta wykonywania zdjęcia.

Pojawia się jeszcze jedno dość istotne pytanie:

Co to w ogóle za samochód, w takim kolorze i bez oznakowań policyjnych?

Takimi to może jeżdżą ludzie z ABW, ale nie szeregowi funkcjonariusze policji z posterunku kolejowego, w służbie.

EL BISKUP

Nie moge sie doszukac konarów obejmujacych samochód a te z pierwszego planu pierwszego zdjęcia sa z innego drzewa sporo z boku patrzac na utrate ostrości gałęzi. Ten charakterystyczny konar pokazuje że samochód jest wyciagany w tym samym miejscu. Co do samochodu to wyglada na poloneza i policjanci jeżdżą takimi "cywilnymi" wersjami i koszą mandaty na videoradarze. Zastanawia mnie inna rzecz... zbiornik wody jest za płytki aby samochód mógł zatonać a tymbardzej zakryć samochód bo z tego co wiem to szukali go troche czasu a tu przy drodze w jakies kałuzy raczej powinien rzucac sie w oczy. Policjanci utoneli ale jedynym wyjaśnieniem jest wyłozenie sie na dachu w tym bajorku, ale wtedy powinno być widać spore zabrudzenia na samochodzie choc z drugiej strony woda mogła podczas wyciagania trochę zmyc ten syf.

Voltar

co to zdjęć to po prostu samochód był zawieszony na dźwigu i stąd zmiana perspektywy po wyciągnięciu i przesunięciu

policjantów widać na dalszym planie jak otaczają teren, jeden nurek siedzi na oponie

faktycznie - bajorko jest małe, ale wystarczające by się w nim utopić, szczególnie w nocy

tu jeszcze inny widok:
http://www.dziennik.pl/files/archive/00032/D_policjanci_32883l.jpg

iaro

No cóż...obejrzałem oba zdjęcia...po prostu inny kąt robienia zdjęć robi swoje.
Zaś sama sprawa jest oburzająca,ponieważ nie może być tak,że wóz służbowy traktuje się jak taksówkę a szeregowych policjantów jak szoferów...a zwłaszcza jeżeli przez to giną ludzie...
_________________
Systemu nie można niszczyć, trzeba go reformować.

Voltar

a ten samochód nie powinien być z przodu zmiażdżony skoro pruli na łeb na szyję i walnęli w bajoro?

z drugiej strony - gdyby zostali w drodze powrotnej zamordowani to sekcja by to wykazała...

AQuatro

Jaki inny kąt, co wy mówicie?...
Zamiast drogi pojawia się rzeka...
Fakt faktem, Jackowski to lewy gość...
A czy gliny zjechały same, bo były głupie, czy faktycznie w czymś maczali palce, pewnie się nigdy nie dowiemy...

Tomkiewicz

Co do kąta kadrowania. Jak musi działać umysł, który doszukuje się tutaj różnic poprzez kąt fotografowania ( ??? )
Jak bardzo można samego siebie oszukać ? Na pierwszym ze zdjęć widać drzewo tuż obok samochodu i jakikolwiek kąt widzenia, nie spowoduje jego braku. Drugie przedstawia widok samochodu, w którego najbliższym otoczeniu NIE MA drzew, a jedynie kępki roślinności przywodnej.
Teraz tylko pytanie, czy zdjęcia pokazują to samo wydarzenie. Bo różnice w "scenografii" są wręcz szokujące.
Na upartego można domniemywać, fantazjując, że w momencie wyciągania wraku, ktoś przekręcił na palcu pierścień Arabeli i drzewka zniknęły.

jabba

Jak się fotografuje las to niezależnie z jakiego kąta cyka się fotkę będzie widać że to las!!!
Poza tym żeby to drzewo przed autem zniknęło to trzeba by stanąć za nim, albo je ściąć. Tu zmiana kąta fotografowania nie pomoże.
ps. fachowcy od fotografii NASA wypowiedzcie się. Tym bardziej że łatwo pojechać na miejsce zdarzenia

_________________
http://republika.pl/blog_fa_550912/991430/sz/zwoliludu.gif
________________________________
A na drzewach zamiast liści wisieć będą komuniści
i LEWACY

Raz sierpem raz młotem w czerwoną hołotę

Bimi

nie widzicie że na obu fotach jest to samo drzewo?

pojedźcie w tamto miejsce, poszukajcie drzewa i zobaczcie jak to wygląda, zamiast wyciągac pochopne wnioski po 2 zdjęciach o których nic nie wiecie.

się potem dziwić, że ludzie podają link do mojej strony podpisując go "forum o teoriach spiskowych"? Laughing

EDIT: no właśnie, jabba mnie uprzedził

jabba

to te same drzewa ale nie ta sama okolica.

to pierwsze zdjęcie jest całkiem bez sensu. Kto stawia znaki w krzakach?! na pierwszym zdjęciu wygląda jak by tam była jeszcze jedna droga, równoległa do drogi głównej, a na drugim już tej drogi niema, jest za to strumyczek.

Raz nasze ulubione drzewo jest na górce, a raz po drugiej stronie górki.
_________________
http://republika.pl/blog_fa_550912/991430/sz/zwoliludu.gif
________________________________
A na drzewach zamiast liści wisieć będą komuniści
i LEWACY

Raz sierpem raz młotem w czerwoną hołotę

Tomkiewicz

Faktycznie, wygląda na to samo drzewo. Cofam, co napisałem. Wygląda jednak też na to, że samochód musiał być przeciągnięty nieco dalej, bo inaczej to nie ma sensu.
W każdym razie, sam siebie muszę upomnieć - nie pisać NA KOLANIE !!

Bimi

jabba napisał:

to te same drzewa ale nie ta sama okolica.

sugerujesz, że drzewo jest sztuczne? Smile

panowie - zejdźcie na ziemię. to jest ta sama okolica.
po obejrzeniu dwóch zdjęć budujecie sobie obraz całej okolicy: rzekę, drogę, las, krzaki i znaki na krzakach... to zwykłe wkręty.

moim zdaniem nie ma tam rzeki, tylko małe bajoro. wątpliwe żeby przeciagali ta biało-czerwnoą taśmę nad wodą. samochód wyciągnęli z wody, ale z jakiegoś powodu przeciągnęli go dźwigiem kilkadziesiąt metrów dalej - pewnie zajęło im to mniej niż minute.. ot i cała teoria spiskowa.

Śmierć w bagnie

AQuatro

Bimi, to fakt, że drzewo wygląda identycznie.
Ale gdzie u licha jest wyjebiaszcza niebieska tablica, i żółty napis "Olej napędowy" ?
Poza tym trochę dziwne, że najpierw charakterystyczne drzewo jest przed wyciąganym samochodem, a później za wyciąganym samochodem.

W sumie to mogła być taka opcja, że jakieś matoły, ze znanych gazet i tv spóźniły się na miejsce wypadku, i kazali glinom raz jeszcze podnieść wrak na linie, żeby natrzaskać fotek do gazet...

Easy_Rider

Cytat:

Jackowski: Wczoraj /w poniedziałek/ zostawiłem w Komendzie Głównej Policji rysunek, gdzie trzeba szukać samochodu. Precyzyjnie narysowałem miejsce, nad rzeką. Wskazałem miejsce na bardzo długim odcinki rzeki, tam od rana we wtorek mieli samochodu szukać policjanci! I dokładnie w tym miejscu znaleziono samochód, kilometr od miejscowości Sionna. Niestety, potwierdza się moja wizja! Co z nimi? Źle, bardzo źle..."

Samochód znajduje się w wodzie blisko drogi, pomiędzy Mińskiem Mazowieckim a Siedlcami. Sprawdzana będzie też taka hipoteza, że policjanci mieli wypadek i wpadli do rzeki. Na razie widoczne jest tylko koło zatopionego samochodu.

(źródło: http://www.nautilus.org.pl/article.php?articlesid=880)

Czy Jackowski powiedział prawdę co do lokalizacji samochodu, czy tylko wersję, którą podpowiedziała mu policja?

Oto mapka tych okolic z komentarzem

Tam, gdzie powinien być zatopiony samochód, nie ma żadnej rzeki, natomiast rzeka jest ok. 2,5 km od miejscowości Sionna w kierunku Warszawy. To bajorko, które widać na drugim zdjęciu, nie przedstawia rzeki, lecz fragment starorzecza.

Kluczowym było dla mnie to pierwsze zdjęcie ze znakim "ustąp pierwszeństwa przejazdu", który wskazuje, że wpadnięcie samochodu do wody nastąpiło na drodze bocznej. Jak samochód tam się znalazł - to jedna sprawa, ponadto - przy takim gęstym zakrzewieniu i zadrzewieniu nie mógł tak sobie wpaść do wody, w trakcie jazdy, bo albo rozbiłby się o jedno z drzew, albo zatrzymał na gęstych krzakach. Chyba, że został zepchnięty do wody w kierunku prostopadłym. Stąd też, to zdjęcie nie pasowało do oficjalnej wersji i chyba dlatego pojawiło się to drugie - albo zmontowane, albo zainscenizowane, bo trudno inaczej wytłumaczyć takie znaczne różnice w scenerii.

@Bimi - samo drzewo się zgadza, tylko gdzie się podziały te inne drzewa i krzewy, które towarzyszyły temu drzewu na pierwszym zdjęciu? Na drugim zdjęciu wokół tego omawianego drzewa jest pustka.

Bimi

Easy_Rider napisał:

@Bimi - samo drzewo się zgadza, tylko gdzie się podziały te inne drzewa i krzewy, które towarzyszyły temu drzewu na pierwszym zdjęciu? Na drugim zdjęciu wokół tego omawianego drzewa jest pustka.

To tylko złudzenie, że na pierwszym zdjęciu jest więcej krzewów/drzew - nie ma tam więcej niż 5 drzew, na moje oko są 4. Może więcej w oddali, ale tych drugie zdjęcie nie miało szans złapać. Gałęzie przysłaniają kadr i dlatego teren wydaje się bardziej zakrzaczony.

Jakbyś znalazł krzak na pustyni i zrobił mu zdjęcie z bliska to też nie byłoby widać, że to pustynia... trzeba odejść dalej żeby ocenić czy to tylko jeden krzak, czy może cała dżungla.

AQuatro

Czyżby Jackowski miał takie wpływy w policji, że dla jego wersji, przeniesiono samochód do bajora, które od biedy można nazwać rzeką ?
Może jestem troszkę zboczony (to przez ten księżyc), ale wydaje mi się, że drugie zdjęcie pokazane przez EasyRidera, to retusz,
Zauważcie charakterystyczne "zmulenia" z lewej i zwłaszcza z prawej strony samochodu.
Czy przypadkowo charakterystyczne drzewo zasłonięto głową policjanta ?
Nie wstawiono niebieskiej tablicy informacyjnej i żółtego napisy, gdyż trzeba było by też wstawić drogę, a to zbyt duże ryzyko.
Tak tylko gdybam.... Ale chętnie zobaczył bym to zdjęcie w lepszej jakości...

szaRy

Jeżeli te zdjęcia przedstawiają to samo miejsce (a jestem raczej skłonny w to uwierzyć) to moze nie znam sie na optyce, ale słup i linia telefoniczna z tego zdjęcia :
http://www.dziennik.pl/files/archive/00032/D_policjanci_32883l.jpg
nie jest (a powinna być) widoczna na tym zdjęciu :

O ile jeszcze slup moze byc pod innym kątem to nastepny juz powinien być a go nie ma. To sami z kablami.
Zastanawiający jest tez brak zniszczeń (widocznych) - samochód wygląda jakby spokojnie sobie zjechał do tego rowu melioracyjnego (dlaczego rowu - jeszcze raz zdjęcie nr. 1 - z lewej strony mozna przejść "suchą nogą" bo nagle sie rów kończy - chyba, że znowu optyka i znowu źle wnioskuje).

AQuatro

Tutaj jest dobra galeria 11 dobrej jakości zdjęć, wyjaśnia się nieco sprawa niebieskiej tablicy.
http://fakty.interia.pl/galerie/kraj/odn.....e,324965,7
(w każdym razie te zdjęcia pozwalają zorientować się nieco w terenie...)
Mogło być tak, że wyciągnęli je z wody przed drzewem, a później zostało przeniesione dźwigiem za drzewo, gdzie pstryknięto kilka fotek.
Mimo to, dziwne szarości po prawej stronie auta na drugim zdjęciu wyglądają podejrzanie...

Voltar

zdjęcie nr 1 wykonana zza krzaka który zasłonił całe ujęcie i stąd to złudzenie

bardziej zastanawiające jest jak na prostej drodze wylądowali w bajorze pod kątem 45 stopni do drogi nie uszkadzając samochodu... przypomniała mi się od razu śmierć lidera PPP, ktoś mógł im zajechać drogę z naprzeciwka...

Voltar

znajdźcie jeden szczegół, którym różnią się te dwa obrazki: