W razie awarii sprawdź t.me/prawda2info

 
Wojna Polarna  
Znalazłeś na naszym forum temat podobny do tego? Kliknij tutaj!
Ocena:
4 głosy
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Prawda2.Info -> Forum -> Wojny i terroryzm Odsłon: 8419
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Pablo-ya




Dołączył: 16 Lut 2008
Posty: 179
Post zebrał 0 sat

PostWysłany: 20:59, 02 Lip '08   Temat postu: Wojna Polarna Odpowiedz z cytatem

Wojna Polarna to rzekomy konflikt zbrojny USA z III Rzeszą, który rozegrał się na Antarktydzie konkretnie w Ziemii Królowej Maud zaadoptowanej przez Rzeszę jako Nowa Szwabia. TUTAJ więcej informacji w temacie. Zagadnienie ściśle związane jest z Haunebu.


Co myślicie na ten temat?? Czy to mogło na prawdę mieć miejsce??
_________________
http://fa.most.org.pl/obrazki/bannery/logo.jpg
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
JA




Dołączył: 12 Cze 2008
Posty: 1549
Post zebrał 0 sat

PostWysłany: 21:27, 02 Lip '08   Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Cytat:
Wyniki śledztwa zostały objęte ścisłą tajemnicą. Admirał Byrd został uznany za psychicznie chorego.


Normalka:D. Jak chcą, żeby ktoś nie rozpowiadał groźnych dla społeczeństwa informacji to trzeba go uznać za świra. Wtedy nikt mu nie uwierzy:D.

Tutaj jest chyba troszkę nieaktualna informacja, bo USA oficjalnie przyznało się do tej operacji, a oprócz samolotów stracono także jakiś okręt. Jak znajdę informację na ten temat to wkleję.
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
sickboy




Dołączył: 05 Maj 2008
Posty: 100
Post zebrał 0 sat

PostWysłany: 10:46, 22 Lip '08   Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Z tego co wyczytalem to nie rzekomy konfilkt, tylko prawdziwy.

Amerykanie na Nowa Szabie uderzali 3 razy. Za pierwszym razem, wycorfali sie w pospiechu - uciekli po prostu. Nie wiem jak sie odbyly 2 nastepne konflikty, ale po 2 koflikcie zdeklarowali jednoznacznie uzycie broni atmowej....

Sadzi sie ze w Nowej Szwabii testowano pojazdy typu Vril, napedzane rtecia. Na pewno byla tam baza ubotow. Jak ktos zaintresowany, moze gdzies znajdzie ile transportow rteci wylazilo z III R. Wiadomo jest to, ze jeden ubot ransportujacy rtec zatonal i wydobyto go bodajze w latach 80, i na pokaldzie znaleziono ogromy zapas rteci... plynal do Nowej Szwabii...

Moze ktos ruszy dalej Smile
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
jabba




Dołączył: 30 Gru 2007
Posty: 1186
Post zebrał 0 sat

PostWysłany: 11:02, 22 Lip '08   Temat postu: Odpowiedz z cytatem


To jedyne zdjęcie ze spotkania na szczycie. Hitler miał tajne porozumienie z kosmitami, że zredukuje populację ziemian do 300 mln. Dodam też że nadzwyczajna wydajność komór gazowych i krematoriów w Oświęcimiu była możliwa do osiągnięcia tylko i wyłącznie dzięki kosmitom
_________________
http://republika.pl/blog_fa_550912/991430/sz/zwoliludu.gif
________________________________
A na drzewach zamiast liści wisieć będą komuniści
i LEWACY

Raz sierpem raz młotem w czerwoną hołotę
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
sickboy




Dołączył: 05 Maj 2008
Posty: 100
Post zebrał 0 sat

PostWysłany: 11:51, 22 Lip '08   Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Pomojajac fantasamgorje jabby Smile

Amerykanie w pierwszej misji wyslali eksepdycje lotniskowa - czyli ponad 4000 ludzi z samolotami. Samoloty byly wyposazone w magnometry (nie pamietam dokladnej nazwy), ale to cos uzywano na Pacyfiku do wojny z Ubotami. Hmmm... 4000 ludzi, ciezkie samoloty (niektore z nich nie wrocily na lotniskowiec, bo byly za ciezkie i chciano jak najsyzbciej zwijac sie z ladu), z pinginami tam nie walczyli Smile

Operacja byla planowana na 2 do 3 miesiacy. Zakonczyla sie po 2 tygodniach przy 80% stratach amerykanow. Konsultantem pierwszej ekspedycji 'Deep Freeze' byl admiral Byrd (ten co latal tam i widzial dziwne rzeczy).

Do dzis nie odtajniono zadnych szczegolow.

@jabba - jesli hitler mialby tajnie spotkanie z kosmitami w celu zwiekszanie wydajnosci komor gazowych i piecow, to albo bys gadal dzis po niemiecku albo fruwal w atmosferze, jako polaczenie wapna i wegla Smile
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
PeZook




Dołączył: 13 Gru 2007
Posty: 467
Post zebrał 0 sat

PostWysłany: 23:05, 28 Lip '08   Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Ta strona jest pełna kłamstw, kretynizmów i wymysłów rodem ze Star Treka. Cytują całe dwa źródła - i to manipulując (oh, artykuł w New Scientist znajdzcie sobie sami - przeszukując 52 numery z 2000 roku, albo 1600 stron książki o u-bootach).

Osiągi latających spodków wyssali z palca - Naziści nie potrafili nawet stworzyc turbiny silnika odrzutowego, która nie eksplodowała po 20 godzinach lotu, a wymyślili pokrycie latającego spodka, które wytrzymywało prędkości of 6-10 machów?

Ah, no i oczywiście w 1942 roku dysponowali superszybkim ciężko uzbrojonym myśliwcem, niemożliwym do przechwycenia, którego...nigdy nie użyli w boju, wysyłając jedynie latające trumny Me-262 przeciw formacjom alianckich bombowców Very Happy

"Plazmy rtęci" i lotów nadświetlnych w ogóle nie będę już komentował. Dodam tylko, że:

1) Pluton 238 nie jest komponentem bomb atomowych, tylko urządzeń grzewczych i generatorów termoelektrycznych. Często stosowanym w sondach kosmicznych. Ale niespodzianka...

2) Skoro Niemcy podobno zmasakrowali amerykańską flotę przy użyciu swoich międzygwiezdnych superszybkich latających spodków jakim cudem nie dali rady przechwycic bombowców w 1954?
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
JA




Dołączył: 12 Cze 2008
Posty: 1549
Post zebrał 0 sat

PostWysłany: 23:14, 28 Lip '08   Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Cytat:
Osiągi latających spodków wyssali z palca - Naziści nie potrafili nawet stworzyc turbiny silnika odrzutowego, która nie eksplodowała po 20 godzinach lotu, a wymyślili pokrycie latającego spodka, które wytrzymywało prędkości of 6-10 machów?


Troszkę prostej fizyki... Dużo się mówi ostatnio o szpicu powietrznym przed samolotem. Tworzy sie go za pomocą jakieś formy energii. Obniża on tarcie i opory o 60%. Bardzo proste do stworzenia. Całkiem niedawno oglądałem o tym program. Ruscy to za zimnej wojny testowali. Silnik to część ruchoma, a spodek i jego powierzchnia nie. Ot co cała różnica.

Co do punktu pierwszego. Pluton jest stosowany w bombie atomowej, a także służy jako paliwo jądrowe.
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
PeZook




Dołączył: 13 Gru 2007
Posty: 467
Post zebrał 0 sat

PostWysłany: 23:20, 28 Lip '08   Temat postu: Odpowiedz z cytatem

JA napisał:

Troszkę prostej fizyki... Dużo się mówi ostatnio o szpicu powietrznym przed samolotem. Tworzy sie go za pomocą jakieś formy energii. Obniża on tarcie i opory o 60%. Bardzo proste do stworzenia. Całkiem niedawno oglądałem o tym program. Ruscy to za zimnej wojny testowali. Silnik to część ruchoma, a spodek i jego powierzchnia nie. Ot co cała różnica.


"Bardzo proste do stworzenia" wg. kogo?

Brzmi to jak jak zwyczajny buzzword.

EDIT: Aha, nawet jeżeli naziści zastosowali takie rozwiązanie, testowanie go wymaga naddźwiękowych tuneli aerodynamicznych albo rozbijania prototypu za prototypem Very Happy

JA napisał:
Co do punktu pierwszego. Pluton jest stosowany w bombie atomowej, a także służy jako paliwo jądrowe.


Pluton 239 jest komponentem bomb, pluton 238 jest wykorzystywany w generatorach termoelektrycznych. 238 jest bezużyteczny do produkcji bomb, bo ma za krótki okres rozpadu, a w trakcie emisji promieniowania rozgrzewa się do czerwoności.

Facet który pisał ten artykuł nie zna nawet podstawowych faktów, rzuca tylko buzzwordami.

EDIT 2: Ah, więc o operacji Highjump właściwie nic nie wiadomo?

No jasne, że nie!
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
JA




Dołączył: 12 Cze 2008
Posty: 1549
Post zebrał 0 sat

PostWysłany: 23:31, 28 Lip '08   Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Wg fizyków i inż. lotniczych. W każdym bądź razie operacja się odbyła, a ja tego artykułu wyżej nie czytałem całego, bo mi się nie chciało. Czytałem inne na ten temat:).

Co do Plutonu zwracam honor:)
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
sickboy




Dołączył: 05 Maj 2008
Posty: 100
Post zebrał 0 sat

PostWysłany: 21:15, 30 Lip '08   Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Cytat:
- Naziści nie potrafili nawet stworzyc turbiny silnika odrzutowego


A o ilnikach puslacyjnych slyszales? Lata 30 a potem seria rakiet V.
A o panu co stworzyl prom kosmiczny slyszales?
A slyszales o takim czyms co sie zwie Luftwaffe 44-47
A slyszales o tym ze Niemcy mieli podczas wojny nawiecej kasy i najelpsze umysly?
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
PeZook




Dołączył: 13 Gru 2007
Posty: 467
Post zebrał 0 sat

PostWysłany: 10:48, 31 Lip '08   Temat postu: Odpowiedz z cytatem

sickboy napisał:

A o silnikach puslacyjnych slyszales? Lata 30 a potem seria rakiet V.


Wiesz, czym w ogóle charakteryzuje się silnik pulsacyjny?

sickboy napisał:
A o panu co stworzyl prom kosmiczny slyszales?


Prom kosmiczny został zaprojektowany i wykonany przez firmę North American Aviation Very Happy

sickboy napisał:
A slyszales o takim czyms co sie zwie Luftwaffe 44-47


Nie mam pojęcia, o co ci chodzi.

sickboy napisał:
A slyszales o tym ze Niemcy mieli podczas wojny nawiecej kasy i najelpsze umysly?


:DDD

Genialne umysły, które:

1 ) Otworzyły drugi front w 1941

2 ) Spodziewały się pokonać Rosję w ciągu 6 miesięcy, nie wyposażając jednostek przeznaczonych do inwazji w zimowe mundury, smary, czy nawet piecyki...ten sam błąd, który popełnił Napoleon 2,5 wieku wcześniej!

3 ) Przeprowadziły pełną mobilizację przemysłu dopiero w 1943

4 ) Inwestowały olbrzymie ilości stali i wiecznie brakujących strategicznych surowców w budowę superczołgów w rodzaju Królewskiego Tygrysa, marnując środki wystarczające do budowy kilkunastu Panzerów IV na każdego KT - który, żeby było śmieszniej, nie potrafił samodzielnie przejechać 10 kilometrów bez awarii zawieszenia.

5 ) Ładowały potworne środki w rakiety balistyczne które wywarły zerowy efekt na zdolności Wielkiej Brytanii do prowadzenia wojny

6 ) Zbudowały okręt podwodny, który regularnie groził uduszeniem całej załogi przy zbyt dużej fali (Typ XXI)

7 ) Stworzyły silnik odrzutowy, który gwałtownie eksplodował po 12 godzinach pracy

8 ) Z powodu arytmetycznego błędu w obliczeniach anulowały program atomowy

9 ) W kluczowym momencie Bitwy O Anglię, zaprzestały bombardowania baz RAFu, rafinerii i fabryk lotniczych na rzecz miast

10 ) Planowały przeprowadzić inwazję Wielkiej Brytanii przy użyciu rzecznych barek i małych jachtów, co wymagało tygodnia absolutnie spokojnego morza i magicznego zniknięcia hord niszczycieli i krążowników Royal Navy które mogłyby im przeszkodzić Very Happy

...i jeżeli wierzyć stronie podanej w OP, posiadając magiczne nieprzechwytywalne myśliwce o międzygalaktycznym zasięgu wciąż próbowały udoskonalać latające trumny Me-262, które wybuchały w locie po 12 godzinach pracy silników, zapalały sie przy zbyt dużej prędkości, eksplodowały przy tankowaniu, rozpadały się na kawałki przy manewrach, marnując czas, pieniądze i talenty inżynierów. Aha, a kilka lat po wojnie, dysponując całą jedną arktyczną bazą, rzucili wyzwanie największemu atomowemu supermocarstwu świata i nie byli w stanie przechwycić bombowców!

Komentarz o największej ilości kasy jest tak idiotyczny, że aż szkoda się do niego odnosić.
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
sickboy




Dołączył: 05 Maj 2008
Posty: 100
Post zebrał 0 sat

PostWysłany: 11:46, 31 Lip '08   Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Cytat:
Wiesz, czym w ogóle charakteryzuje się silnik pulsacyjny?


Wiem, czym sie charakteryzuje i obecnie amerykanie pracuje nad nimi. (niezla przerwa jak na 60 lat)


Cytat:
Prom kosmiczny został zaprojektowany i wykonany przez firmę North American Aviation


http://pl.wikipedia.org/wiki/Wernher_von_Braun
Tada! Chyba nie musze mowic jak NAA zrobilo prom Razz

Cytat:
Nie mam pojęcia, o co ci chodzi.


Dla przykladu: http://www.luft46.com/
I nie sa to modele do sklejania klejem modelarskim Smile Jak nie wiezysz ze to latalo poszukaj sobie ralacji radzieckich albo polskich lotnikow. Amerykanie na bank zetrzelili ME 262 http://pl.wikipedia.org/wiki/Messerschmitt_Me_262

To tak na marginesie ze Niemcy ze zrobili sinlinka odrzutowego Smile

Cytat:
Genialne umysły, które:


Nie zrozumielismy sie. Nie mialem na mysli umyslow militarnych. Tylko konstruktorow i naukowcow. Jak nie wiezysz to poczytaj o projekcie Paper Clip ("Spinacz")

Z listy ktora wyciaganles, zapomniales dodac o bombie atmowej (to pech ze nie dostali "twardej wody"), syntetycznej benzynie, gazach bojowych Smile

Aha skoro uwazasz ze nie mieli kasy, to jakim cudem odbudowli gospodarke po wojnie w takim tempie? I dlaczego ponad 50 lat pozniej zydzi z USA wytczoli proces firmom niemickim o zwrot pieniedzy, zlota (lezacego i skaldowanego podczas wojny w Szwjacarii?)
I dalej uwazasz ze nie mielli kasy? No chyba ze miales na mysli reichmarki Razz

Poczytaj sobie jakie to byly kwoty.
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
PeZook




Dołączył: 13 Gru 2007
Posty: 467
Post zebrał 0 sat

PostWysłany: 12:04, 31 Lip '08   Temat postu: Odpowiedz z cytatem

sickboy napisał:

Wiem, czym sie charakteryzuje i obecnie amerykanie pracuje nad nimi. (niezla przerwa jak na 60 lat)


Eh, eh.

Silnik pulsacyjny nadaje się tylko do wąskiego zakresu zastosowań (dlatego Niemcy użyli go tylko w V-1), więc "prowadzenie badań" jest uzależnione od przewidywanych zastosowań. USA nie chciało produkować np. naddźwiękowych rakiet manewrujących, więc nie produkowało silników pulsacyjnych. Rosyjskie rakiety naddźwiękowe niemal wszystkie używają tej technologii już od dawna i żadnych nazistów do tego nie potrzebują Razz

Cytat:

Tada! Chyba nie musze mowic jak NAA zrobilo prom Razz


Czy ty w ogóle masz pojęcie o czym piszesz?

Wehrner Von Braun brał udział w projektowaniu rakiet Redstone i pierwszego stopnia Saturna V - to NIE oznacza, że je "stworzył". W projektowaniu, produkcji i testach tych rakiet uczestniczyły dziesiątki tysięcy ludzi, prawie wyłącznie Amerykanów. Niemal z całą pewnością można założyć, że Amerykanie byliby w stanie zbudować Saturna V sami - i dwa górne stopnie powstały w Amerykańskich zakładach, bez żadnego udziału nazistowskich konstruktorów.

A prom kosmiczny to zupełnie inna konstrukcja, z która WVB nie miał nic wspólnego.

Cytat:

To tak na marginesie ze Niemcy ze zrobili sinlinka odrzutowego Smile


Oh, tak. Sowieci też rozważali projekt statku kosmicznego napędzanego bombami atomowymi: zrobili nawet rysunki! To pewnie oznacza, że dysponowali całą niezbędna technologią Very Happy

Cytat:

Nie zrozumielismy sie. Nie mialem na mysli umyslow militarnych. Tylko konstruktorow i naukowcow. Jak nie wiezysz to poczytaj o projekcie Paper Clip ("Spinacz")

Z listy ktora wyciaganles, zapomniales dodac o bombie atmowej (to pech ze nie dostali "twardej wody"), syntetycznej benzynie, gazach bojowych Smile


Nie zapomniałem - punkt 8. Niemiecki program atomowy był zresztą totalnym nieporozumieniem. Heisenbergowi udało się w trakcie jego realizacji wysadzić w powietrze laboratoryjny reaktor i popełnić czeski błąd w obliczeniach potrzebnej ilości uranu, co w końcu doprowadziło do jego anulowania. Niemieccy naukowcy wcale nie byli jakimiś nadludźmi-geniuszami. Alianci wyprzedzali ich technologicznie w takich obszarach jak elektronika, napęd odrzutowy, program atomowy, technologia materiałowa, aerotechnika czy logistyka, co pięknie zadaje kłam twojemu stwierdzeniu o jakoby "najlepszych umysłach" którymi miała dysponować III Rzesza. Nawet jeśli chodzi o mechanikę, niemcy mieli tedencję do stosowania egzotycznych i skomplikowanych rozwiązań prostych problemów. Vide "Tygrys" kontra radzieckie czołgi serii KV i JS, albo eleganckie, proste i oszczędne (chociaż nie umywające się do radzieckich) amerykańskie rozwiązanie typu Sherman Firefly albo Patton.

Oh, mieli fajowe strategicznie bezużyteczne rakiety i taaaaaakie wielkie czołgi! Z całą pewnością naziści byli geniuszami na miarę Eisteina! Very Happy

Cytat:
Aha skoro uwazasz ze nie mieli kasy, to jakim cudem odbudowli gospodarke po wojnie w takim tempie? I dlaczego ponad 50 lat pozniej zydzi z USA wytczoli proces firmom niemickim o zwrot pieniedzy, zlota (lezacego i skaldowanego podczas wojny w Szwjacarii?)
I dalej uwazasz ze nie mielli kasy? No chyba ze miales na mysli reichmarki Razz


Nie napisałem że "nie mieli kasy", tylko że nie mieli jej najwięcej. A odbudowanie gospodarki po kryzysie finansowym nie było żadnym cudem. Zresztą, nawet to naziści zdołali spartolić, budując gospodarkę która wymagała rabowania zasobów (nawet lokomotyw i wagonów) z całej Europy, żeby się znowu nie załamać Very Happy
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
sickboy




Dołączył: 05 Maj 2008
Posty: 100
Post zebrał 0 sat

PostWysłany: 14:08, 31 Lip '08   Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Cytat:
Czy ty w ogóle masz pojęcie o czym piszesz?

Wehrner Von Braun brał udział w projektowaniu rakiet Redstone i pierwszego stopnia Saturna V - to NIE oznacza, że je "stworzył". W projektowaniu, produkcji i testach tych rakiet uczestniczyły dziesiątki tysięcy ludzi, prawie wyłącznie Amerykanów. Niemal z całą pewnością można założyć, że Amerykanie byliby w stanie zbudować Saturna V sami - i dwa górne stopnie powstały w Amerykańskich zakładach, bez żadnego udziału nazistowskich konstruktorów.

A prom kosmiczny to zupełnie inna konstrukcja, z która WVB nie miał nic wspólnego.


Amerykanie by nic nie zrobili, albo robili to w tempie zolwia, jakby nie nazisci, ktorych po wojnie sobie zabrali. To, ze twoim zdaniem WVB mial malo wspolnego z lotami w kosmos, nie oznacze ze nic tam nie zdzialal. Jasne, WVB konstruuje silniki i rakiety, ale kit z nim, nie potrzebny nam ten szwab, bo sami se od podstaw wymyslimy teorie i potem zrobimy to. Analogiczna sytuacja ma sie do roznych dziedzin przymslu w stanach, czy medycyny. Dla mnie jest oczywiste, ze korzystano z wiedzi i doswiadczenia WVB.

Cytat:
Oh, tak. Sowieci też rozważali projekt statku kosmicznego napędzanego bombami atomowymi: zrobili nawet rysunki! To pewnie oznacza, że dysponowali całą niezbędna technologią


Na pewno rozwazali, ale bez odpowiedniej wiedzy i zaplecza, co mogli zrobic? Szpiedzy to nie wszystko. Daltego mowie, ze Niemcy mieli wlasciwie wszystko by prowadzic odpowiendie badania. W twojej wczesniejszej odpowiedzi, podales jak to niemcowm nie wyszlo, przy niektorych projektach. Pewnie, tylko to byl pewnie 2% wycinek tego co robili i co sie nie udalo, bo bylo w fazie testow albo porejktu.

Cytat:
Niemieccy naukowcy wcale nie byli jakimiś nadludźmi-geniuszami. Alianci wyprzedzali ich technologicznie w takich obszarach jak elektronika, napęd odrzutowy, program atomowy, technologia materiałowa, aerotechnika czy logistyka, co pięknie zadaje kłam twojemu stwierdzeniu o jakoby "najlepszych umysłach" którymi miała dysponować III Rzesza. Nawet jeśli chodzi o mechanikę, niemcy mieli tedencję do stosowania egzotycznych i skomplikowanych rozwiązań prostych problemów. Vide "Tygrys" kontra radzieckie czołgi serii KV i JS, albo eleganckie, proste i oszczędne (chociaż nie umywające się do radzieckich) amerykańskie rozwiązanie typu Sherman Firefly albo Patton.


Ale mowiac niemieccy masz na mysli rodowitych niemcow, czy tych ktorych porwano lub utrzymywano w niewoli na terenie podbitych panstw? Jakby nie patzrec niemcy miedli doskonale zaplecze. Nie zgadzam sie ze alianci wyprzedzili niemcow, oni po prostu poznali, nie jednoktornie za pomoca sieci wywiadowczej, jak co dziala i stad mogli stowrzyc odpowiedni mechanizm regaujacy na taka czy inna technologie niemiecka. BO przed wojna pokaza mi jakis czolg ktory rownal sie z niemieckim? Moze francuskie wozy opancerzone? Smile) Kiedy enigma zostala zlamana (a od kiedy alianci mieli ja w posiadnaiu??) I co? Chyba nie musze przypominac, ze pzredwojenna matematyka to niemcy (kto stowrzyl podwaliny AI w USA? Smile) Przytoczyles czolgi. Jak rosjanie je budowli? rozbierali na czesci zdobyczny sperzt i skladali po swojemu. Niemcy przed wojna nie mielli konkurencji w sprzecie bojowym, i sila rozpedu zaczeli konstruowac rzeczy alternatywne do konwencjonalnych. Same odrzutowce. Tylko niemcy posiadali pod koniec wojny, samoloty o napedzie odrzutowym pzreznaczone do regularnych dzialan bojowych... i nie wybuchaly one pod 20h lotu Smile
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
PeZook




Dołączył: 13 Gru 2007
Posty: 467
Post zebrał 0 sat

PostWysłany: 14:40, 31 Lip '08   Temat postu: Odpowiedz z cytatem

sickboy napisał:

Amerykanie by nic nie zrobili, albo robili to w tempie zolwia, jakby nie nazisci, ktorych po wojnie sobie zabrali. To, ze twoim zdaniem WVB mial malo wspolnego z lotami w kosmos, nie oznacze ze nic tam nie zdzialal. Jasne, WVB konstruuje silniki i rakiety, ale kit z nim, nie potrzebny nam ten szwab, bo sami se od podstaw wymyslimy teorie i potem zrobimy to. Analogiczna sytuacja ma sie do roznych dziedzin przymslu w stanach, czy medycyny. Dla mnie jest oczywiste, ze korzystano z wiedzi i doswiadczenia WVB.


Stworzenie silnika Saturna V było możliwe tylko i wyłącznie dzięki zaawansowanemu stanowi amerykańskiej metalurgii: podstawowa technologia nie została wymyślona przez Von Brauna, tylko Ciołkowskiego i Goddarda, którzy opracowali teorię, podstawowe równania, zasady działania silników, etc.

Von Braun był w gruncie rzeczy administratorem i pionierem idei lotów w kosmos. Nawet kiedy pracował dla nazistów, trudno go nazwać twórcą rakiety V2 - był raczej administratorem, niezbędne testy i projekty były wykonywane przez inżynierów kierowanych przez niego.

Kiedy stał się częścią NASA, jego praca projektowa skończyła się właściwie na rakiecie Atlas/Redstone - potem już tylko zarządzał i koordynował. Amerykanom bardziej pomogła dokumentacja techniczna zdobyta w Niemczech niż wiedza w głowie Von Brauna - taka już jest natura współczesnej techniki.

Skoro uważasz, że Amerykanie robiliby postępy w tempie żółwia...to jak wytłumaczysz błyskawiczny rozwój techniki rakietowej na całym świecie po II wojnie?

Nawet Pakistan czy Indie produkują dzisiaj własne rakiety balistyczne i nie potrzebują do tego niemieckich ubernaukowców Very Happy

sickboy napisał:

Na pewno rozwazali, ale bez odpowiedniej wiedzy i zaplecza, co mogli zrobic? Szpiedzy to nie wszystko. Daltego mowie, ze Niemcy mieli wlasciwie wszystko by prowadzic odpowiendie badania. W twojej wczesniejszej odpowiedzi, podales jak to niemcowm nie wyszlo, przy niektorych projektach. Pewnie, tylko to byl pewnie 2% wycinek tego co robili i co sie nie udalo, bo bylo w fazie testow albo porejktu.


Eh...przecież właśnie o tym piszę! Niemiecka technologia materiałowa (że nie wspomnę o notorycznym braku surowców) zwyczajnie nie pozwalała na stworzenie pokrycia statku powietrznego, które wytrzymałoby loty w atmosferze z prędkością 10 machów, że nie wspomnę o układach które mogłyby radzić sobie z "plazmą rtęciową" albo ją wytwarzać.

Cytat:

BO przed wojna pokaza mi jakis czolg ktory rownal sie z niemieckim? Moze francuskie wozy opancerzone? Smile)


Niemieckie czołgi Panzer I i II były lekko opancerzone i beznadziejnie uzbrojone. ZSRR dysponowało olbrzymią flotą czołgów T-28, które przewyższały niemieckie wozy technicznie.

Francuzi także dysponowali większą ilością cięższych czołgów niż Niemcy. To już jest powszechna wiedzą. Nie wierzę, że tego nie wiesz Very Happy

sickboy napisał:
Kiedy enigma zostala zlamana (a od kiedy alianci mieli ja w posiadnaiu??)


Enigma nie jest żadną rewelacją: ba, fakt że w ogóle została złamana świadczy o przewadze technicznej aliantów. Niemcy do końca wojny musieli polegać na wykradaniu książek kodowych (co nie szło im za dobrze) - nigdy nie udało im się złamać wojskowych szyfrów aliantów! Tymczasem Alianci od początku wojny czytali w czasie rzeczywistym depesze Wehrmachtu i Luftwaffe, a Enigmę Kriegsmarine byli w stanie złamać.

sickboy napisał:
I co? Chyba nie musze przypominac, ze pzredwojenna matematyka to niemcy (kto stowrzyl podwaliny AI w USA? Smile) Przytoczyles czolgi. Jak rosjanie je budowli? rozbierali na czesci zdobyczny sperzt i skladali po swojemu.


BWAHAHAHAAHA!!!

Nazwij jeden radziecki czołg zbudowany na podstawie rozebranego sprzętu niemieckiego.

Matematyka: wśród aliantów znajdowało się również mnóstwo utalentowanych matematów, w tym ludzie którzy stworzyli elektroniczne komputery, tranzystory...znowu, Niemcy nie posiadali jakiejś olbrzymiej przewagi nad aliantami w tym zakresie.

sickboy napisał:
Niemcy przed wojna nie mielli konkurencji w sprzecie bojowym,


Przepraszam?

Francuskie czołgi były lepiej opancerzone i uzbrojone od niemieckich ; Angielskie myśliwce nie ustępowały możliwościami niemieckim, niemieckie okręty były zdecydowanie z tyłu za najnowszymi angielskimi modelami, jeśli chodzi o pistolety maszynowe - zdecydowanie dominowali tutaj Finowie i Amerykanie. Niemcy dysponowali świetnym bombowcem nurkującym, doskonałym karabinem maszynowym MG-42 i dysponowali bardzo dobrze wyszkoloną armią. Ich pierwsze sukcesy nie miały wiele wspólnego z jakąś wydumaną przewagą wyposażenia nad wrogiem.

sickboy napisał:
i sila rozpedu zaczeli konstruowac rzeczy alternatywne do konwencjonalnych. Same odrzutowce. Tylko niemcy posiadali pod koniec wojny, samoloty o napedzie odrzutowym pzreznaczone do regularnych dzialan bojowych... i nie wybuchaly one pod 20h lotu Smile


Nieprawda - amerykańskie testy po wojnie wykazały niezbicie, że Me-262 wymagał wymiany silników po 20 godzinach pracy, lub eksplodował w powietrzu. Oznaczało to, że jego operacje bojowe były dysproporcjonalnie drogie. Nawet jeśli tak nie było, nie uważasz że produkowanie go było bez sensu, kiedy Niemcy podobno dysponowały naddźwiękowymi latającymi spodkami już w 1942?

Nie masz też racji w sprawie wprowadzenia odrzutowców na uzbrojenie. Brytyjczycy wprowadzili Gloster Meteora na uzbrojenie już w czerwcu 1944 ; Amerykanie zaś na początku 1945 wprowadzili na uzbrojenie doskonały P-80 Shooting Star. Obie te maszyny były nieporównywalnie lepsze od Me-262,a w ich projektowaniu i produkcji nie brali udziału żadni naziści Razz

Zauważyłem też, że nie skomentowałeś moich uwag n/t ewidentnej przewagi aliantów jeśli chodzi o aeronautykę (Niemcy nigdy nie skonstruowali monstrum w rodzaju B-29), elektronikę (komputery, radar, tranzystory, torpedy akustyczne, systemy kierowania ogniem), technologię materiałową i chemię (nylon, plastiki, świetna benzyna lotnicza, stopy stali)
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
sickboy




Dołączył: 05 Maj 2008
Posty: 100
Post zebrał 0 sat

PostWysłany: 17:20, 31 Lip '08   Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Zauwazylem, ze swoja wiedze opierasz na powszechniej wiedzy ksiazkowej, ale dobra Razz

Cytat:
Skoro uważasz, że Amerykanie robiliby postępy w tempie żółwia...to jak wytłumaczysz błyskawiczny rozwój techniki rakietowej na całym świecie po II wojnie?

Nawet Pakistan czy Indie produkują dzisiaj własne rakiety balistyczne i nie potrzebują do tego niemieckich ubernaukowców


Mam zatem rozumiec, ze juz w 1948 roku Pakistan mial szanse zbudowac bombe wodorowa i prom kosmiczny? Sam sobie odpwoeidzials na to pytanie... po II wojnie swiatowej (poczytaj o programie Paperclip)

Cytat:

Eh...przecież właśnie o tym piszę! Niemiecka technologia materiałowa (że nie wspomnę o notorycznym braku surowców) zwyczajnie nie pozwalała na stworzenie pokrycia statku powietrznego, które wytrzymałoby loty w atmosferze z prędkością 10 machów, że nie wspomnę o układach które mogłyby radzić sobie z "plazmą rtęciową" albo ją wytwarzać.


Ja nie pisalem o napedach na rtec Smile


Cytat:

Niemieckie czołgi Panzer I i II były lekko opancerzone i beznadziejnie uzbrojone. ZSRR dysponowało olbrzymią flotą czołgów T-28, które przewyższały niemieckie wozy technicznie.

Francuzi także dysponowali większą ilością cięższych czołgów niż Niemcy. To już jest powszechna wiedzą. Nie wierzę, że tego nie wiesz


Wlasnie... francuzi i rosjanie posiadali duzo czolgow, a co najwazniejsze mieli ich duzo. W odroznieniu do niemiekcich, ktore byly lekkie, zwrotne, posiadaly lepsze uklady celownicze, wiekszy zasieg, lepsze uzbrojenie, ale to francuzi i rosjanie mielil ich wiecej. Z tego ci pierwsi po niespelna 12 dniach ogormej i zacieklej walki dostali w dupe, a drudzy wycofywali sie za ural w panice Smile No zeby nie wspomniec o zabawce piechoty, karabinie na wode MG42. I co tu duzo o technice mowic.

Cytat:


Enigma nie jest żadną rewelacją: ba, fakt że w ogóle została złamana świadczy o przewadze technicznej aliantów. Niemcy do końca wojny musieli polegać na wykradaniu książek kodowych (co nie szło im za dobrze) - nigdy nie udało im się złamać wojskowych szyfrów aliantów! Tymczasem Alianci od początku wojny czytali w czasie rzeczywistym depesze Wehrmachtu i Luftwaffe, a Enigmę Kriegsmarine byli w stanie złamać.



Tak, pzrewaga byla straszna. Szczegolnie od 1932, gdzie chyba pzrelomano pierwszy raz jakis kod enigmy, ale potem nic sie nie dzialo, bo na pacyfiku nikt w dupe nie dostawal i flota jeszcze byla spora. No ale jak sie USA wlaczylo do wojny (atak na PH tez byl pewnie zaskoczeniem, bo skad japonczycy mieli by zlamac kody amerykanskie?), to zaczelo sie dziac z enigma...

Amerykanie tak kualali z kodami, ze nawet uzywali jezyka rdzennych indian do kodowania wiadomosci (to sie nazywa technika co?)

[quote]
Nazwij jeden radziecki czołg zbudowany na podstawie rozebranego sprzętu niemieckiego.
[/]

Nazwe ci taki czol, jak ty mi udowodnisz, ze rosjanie nie kopiowali (czesto na zywca) spzretu zoledbcyznego: samochodow (kojarzy sie komus cos?Smile, samolotow, czologo, broni. Nie mowie ze kopiowali ww skali 1:1, ale kopiowali... to chyba normlane.

Cytat:

Nieprawda - amerykańskie testy po wojnie wykazały niezbicie, że Me-262 wymagał wymiany silników po 20 godzinach pracy, lub eksplodował w powietrzu. Oznaczało to, że jego operacje bojowe były dysproporcjonalnie drogie. Nawet jeśli tak nie było, nie uważasz że produkowanie go było bez sensu, kiedy Niemcy podobno dysponowały naddźwiękowymi latającymi spodkami już w 1942?

Nie masz też racji w sprawie wprowadzenia odrzutowców na uzbrojenie. Brytyjczycy wprowadzili Gloster Meteora na uzbrojenie już w czerwcu 1944 ; Amerykanie zaś na początku 1945 wprowadzili na uzbrojenie doskonały P-80 Shooting Star. Obie te maszyny były nieporównywalnie lepsze od Me-262,a w ich projektowaniu i produkcji nie brali udziału żadni naziści


Po pierwsze - amerykanie testowali resztki, o ile testowali (a nie rozbierali) ME 262 - resztki czyli prototypy bojowe i szkoleniowe.

Po drugie - a zagdza sie GM i p80 wyrodukowano, tylko powiedz mi kiedy uzyto ich do dzialan bojowych do konca II WS? Smile Nigdy? Do europy przywieziono chyba 3 P80SS, z tego ani razu nie uczesticzyly w lotach bojowych, bo na jednym wybuchnal w powietrzu i to nie po 20h jakis znany major i sie skonczyl pryamt odrzutowcow amerykanskich.

Po tzrecie - amerykanie, tak jak rosjanie (Ciolkowski), moze i mieli teorie. Nie mieli praktycznej wiedzy jak to wykorzytac. A niemcy mieli to i to. I ot, cala prawda.

Cytat:


Zauważyłem też, że nie skomentowałeś moich uwag n/t ewidentnej przewagi aliantów jeśli chodzi o aeronautykę (Niemcy nigdy nie skonstruowali monstrum w rodzaju B-29), elektronikę (komputery, radar, tranzystory, torpedy akustyczne, systemy kierowania ogniem), technologię materiałową i chemię (nylon, plastiki, świetna benzyna lotnicza, stopy stali)


Wyjde tu z pragamtycznego punktu.

Niemcy zdobywaja cala Europe, tak? Po jaka cholera im bombowce dalekiego zasiegu? Skoro maja baze tu, i tam i tu i tam i tu (same V stracza). Wystraczja im same HE lub ME. Poza tym Nimecy konstruowali duze bombowce, ale nie byly im juz potrzebne i wlasciwie za pozno zrozumieli ze stany w sojusz zaden z nimi nie wejda (stad dziwne wynalazki na temat ataku na USA).

Sadze ze lekko pzresadziels z tymi tranzystorami, komputerami i radarami.

Ksiazki do powszechniej hisytorii tego nie ujmuja, ale np. systemu komputerowe juz zaczeto robic w latach 30 (testowano w np w spisie ludnosci w niemczech przy udziale firmy IBM).

Radary - co masz na mysli, rozwiazania sonarowe i zyroskopwe w statkach niemieckich statkach podwodnych, czy radary naziemne? Tu akurat nie mam wiedzy, zeby cos kompetetnego powiedziec.

Co do chemii, to nie tak ,ze niemcy nie robili. Robili, ale pozno - kiedy zostalo idcieci od zrodel ropy, zaczeli dzialac z beznyna sytentyczna, ale byla malo oktanowa. Tkaniny sytentyczne tez robili, ale to wszystko zaczel osie juz po 44 roku, o wiele za pozno. W tym okresie bardzij juz byli zajeci, albo planem bezpiecznej ewakuacji i restaurajci powojennej, ale z drugiej strony przygotowywaniem jakis masowej broni (gazy bojowe). Ekperymenty z gazem albo bronia ekktryczna tez sa ciekawa materia na tym polu.
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
PeZook




Dołączył: 13 Gru 2007
Posty: 467
Post zebrał 0 sat

PostWysłany: 18:32, 31 Lip '08   Temat postu: Odpowiedz z cytatem

sickboy napisał:

Mam zatem rozumiec, ze juz w 1948 roku Pakistan mial szanse zbudowac bombe wodorowa i prom kosmiczny? Sam sobie odpwoeidzials na to pytanie... po II wojnie swiatowej (poczytaj o programie Paperclip)


Wiem, na czym polegał program Paperclip. Na pewno ułatwił sprawę, ale zauważ, że Sowieci radzili sobie całkiem dobrze z rakietami bez udziału nazistowskich naukowców: Niemcy po prostu przez wojnę przeprowadzili niezbędne testy rakiet V2 (z oczywistych względów: odpalili ich masę), co pchnęło programy rakietowe naprzód o jakieś 5-6 lat. Dlaczego USA albo Rosjanie nie byliby w stanie przeprowadzić takich samych testów? Von Braun nie wiedział nic szczególnego na temat techniki rakietowej: miał doświadczenie w odpalaniu rakiet i wiedział, jak rozwiązać szereg problemów technicznych z prototypami, które bez amerykańskich inżynierów materiałowych zdałoby się psu na budę. Oczywiście, nie twierdzę że niemieckie osiągnięcia w dziedzinie technologii rakietowej były bez znaczenia: tutaj z całą pewnością Niemcy dysponowali bardziej zaawansowaną techniką niż Alianci, co dalej jednak nie daje im możliwości budowania magicznych antygrawitacyjnych latających spodków o międzygalaktycznym zasięgu, jak twierdzi OP Very Happy

Aha - i po raz kolejny, Von Braun nie miał nic wspólnego z promem kosmicznym!

Cytat:

Ja nie pisalem o napedach na rtec Smile


Cała ta dyskusja wynikła z nieprawdopodobieństwa stworzenia przez Niemców latających spodków Razz


Cytat:

Wlasnie... francuzi i rosjanie posiadali duzo czolgow, a co najwazniejsze mieli ich duzo. W odroznieniu do niemiekcich, ktore byly lekkie, zwrotne, posiadaly lepsze uklady celownicze, wiekszy zasieg, lepsze uzbrojenie, ale to francuzi i rosjanie mielil ich wiecej. Z tego ci pierwsi po niespelna 12 dniach ogormej i zacieklej walki dostali w dupe, a drudzy wycofywali sie za ural w panice Smile No zeby nie wspomniec o zabawce piechoty, karabinie na wode MG42. I co tu duzo o technice mowic.


Very Happy

Dwoma podstawowymi niemieckimi czołgami na początku wojny były Panzer I i Panzer II. Ten pierwszy był uzbrojony w dwa karabiny maszynowe kal.7.92, a jego pancerz miał grubość od 7 do 13mm - można go było przebić za pomocą ciężkiego karabinu maszynowego. Pancerz Panzera II miał grubość od 5 do 14mm, a wóż był uzbrojony w jedno działko 20mm. Niemcy posiadali czołgów wszystkich typów ok. 2000 w 1940.

Radziecki T-28 posiadał pancerz o grubości 30mm i był uzbrojony w armatę 76mm oraz karabiny maszynowe (Niemcy w ogóle nie dysponowały czołgiem o podobnym uzbrojeniu albo opancerzeniu). Dodaj do tego lekkie czołgi BT-5 i BT-7, odpowiedniki Panzerów I i II, oraz ciężkie KV-1 i T-34, które kompletnie deklasowały jakikolwiek czołg w niemieckim arsenale (Jeden KV-1 w 1941 zatrzymał marsz całej niemieckiej dywizji opancerzonej, która w ogóle nie dysponowała uzbrojeniem zdolnym przebić jego frontalny pancerz).

To wszystko projekty w pełni radzieckie. Niemiecka przewaga leżała w doktrynie (Francja 1940), a w przypadku planu Barbarossa - w efekcie zaskoczenia.

MG42 był doskonałym RKMem, ale inne państwa dysponowały swoimi KMami, które nie ustępowały mu aż tak bardzo. Zresztą, RKM wiosny nie czyni, a do tego już wspomniałem o nim jako o "doskonałym karabinie maszynowym."

Skoro tak usilnie każesz mi czytać o operacji "Paperclip", to ja poradzę ci poczytać cokolwiek o kampanii francuskiej (12 dni? Uhm...) i planie Barbarossa (Hint: Rosjanie nigdy nie wycofali się za ural)

Cytat:
Tak, pzrewaga byla straszna. Szczegolnie od 1932, gdzie chyba pzrelomano pierwszy raz jakis kod enigmy, ale potem nic sie nie dzialo, bo na pacyfiku nikt w dupe nie dostawal i flota jeszcze byla spora. No ale jak sie USA wlaczylo do wojny (atak na PH tez byl pewnie zaskoczeniem, bo skad japonczycy mieli by zlamac kody amerykanskie?), to zaczelo sie dziac z enigma...


Heh...

Wiesz, że Amerykanie czytali wszystkie japońskie depesze? Na samym początku wojny złamali japońskie szyfry, których japończycy potem nie zastąpili nowymi. Pearl Harbor udała się dzięki złej ocenie strategicznej japońskich możliwości technicznych i trochę dzięki rasizmowi.

Cytat:
Amerykanie tak kualali z kodami, ze nawet uzywali jezyka rdzennych indian do kodowania wiadomosci (to sie nazywa technika co?)


?

Amerykanie używali języka Navajo, bo nie można go było w ogóle złamać metodami matematycznymi. To całkiem pomysłowy trick, nie rozumiem o co ci chodzi. W jaki sposób udowadnia to amerykańskie zacofanie technologiczne? Razz

Cytat:

Nazwe ci taki czol, jak ty mi udowodnisz, ze rosjanie nie kopiowali (czesto na zywca) spzretu zoledbcyznego: samochodow (kojarzy sie komus cos?Smile, samolotow, czologo, broni. Nie mowie ze kopiowali ww skali 1:1, ale kopiowali... to chyba normlane.


Przepraszam? Stwierdziłeś, ze wszystkie dobre radzieckie czołgi były kopiami niemieckich. Udowodnij to stwierdzenie, proszę.

Ja nigdy nie twierdziłem, że Sowieci nie kopiowali techniki innych państw: patrz Pepesza i Tu-4. Ale mieli doskonałe czołgi własnej produkcji, co zadaje kłam twojemu stwierdzeniu, że Niemcy "nie mieli sobie równych" w dziedzinie sprzętu wojskowego.

Cytat:

Po pierwsze - amerykanie testowali resztki, o ile testowali (a nie rozbierali) ME 262 - resztki czyli prototypy bojowe i szkoleniowe.


Nieprawda - Amerykanie testowali zdobyte w Niemczech modele produkcyjne. Właściwie te maszyny były generalnie nieco lepsze niż P-80, ale jakość wykonania elementów i te nieszczęsne silniki (nie dość że wybuchały, to jeszcze były za słabe i na dużych wysokościach radziły sobie gorzej niż tłokowe) znacznie zmniejszały jego wartość bojową.

Zresztą, późniejsze wersje P-80 zostały znacznie udoskonalone. Jakimś cudem, udało się to zrobić bez udziału genialnych nazistowskich naukowców Very Happy

Cytat:
Po drugie - a zagdza sie GM i p80 wyrodukowano, tylko powiedz mi kiedy uzyto ich do dzialan bojowych do konca II WS? Smile Nigdy? Do europy przywieziono chyba 3 P80SS, z tego ani razu nie uczesticzyly w lotach bojowych, bo na jednym wybuchnal w powietrzu i to nie po 20h jakis znany major i sie skonczyl pryamt odrzutowcow amerykanskich.


Skończył się? A następne 50 lat dominacji USAF i radzieckich sił powietrznych to co? Razz

Dla twojej informacji, Gloster Meteor miał na koncie 14 zestrzeleń V-1 i ok. 40 zniszczonych na ziemi samolotów Luftwaffe. Cóż, kiedy siły powietrzne wroga są uziemione z powodu braku paliwa i totalnej dominacji aliantów, trudno jest znaleźć kogoś do zestrzelenia Razz

Cytat:
Po tzrecie - amerykanie, tak jak rosjanie (Ciolkowski), moze i mieli teorie. Nie mieli praktycznej wiedzy jak to wykorzytac. A niemcy mieli to i to. I ot, cala prawda.


A to dobre. Rozumiem, że Niemcy rodzili się z praktyczną wiedzą w głowach?

Zastosowanie teorii pochodzi z budowania prototypów i ich testów ; Niemcy prowadzili mnóstwo testów, więc jest jasne, że informacje jakimi dysponowali, były cenne. Nie znaczy to, że Amerykanie albo Sowieci nie byli w stanie sami zbudować rakiety - nie budowali rakiet balistycznych w stylu V2, ale mieli własne, dość zaawansowane programy rakietowe.

Cytat:

Wyjde tu z pragamtycznego punktu.

Niemcy zdobywaja cala Europe, tak? Po jaka cholera im bombowce dalekiego zasiegu? Skoro maja baze tu, i tam i tu i tam i tu (same V stracza). Wystraczja im same HE lub ME. Poza tym Nimecy konstruowali duze bombowce, ale nie byly im juz potrzebne i wlasciwie za pozno zrozumieli ze stany w sojusz zaden z nimi nie wejda (stad dziwne wynalazki na temat ataku na USA).


Na przykład po to, żeby skutecznie niszczyć brytyjski przemysł i radzieckie fabryki za Uralem? Niemieckie Heinkle nie miały dostatecznie dużego zasięgu żeby zaatakować północną część Wysp Brytyjskich ; Me-109 z kolei ledwo były w stanie je eskortować do Londynu (stąd dysproporcjonalne straty Luftwaffe w Bitwie O Anglię).

Z kolei w trakcie Barbarossy, Luftwaffe w ogóle nie mogła zagrozić fabrykom na Uralu. Co do broni V, ich efektywność była zerowa - były tak mało precyzyjne, że w ogóle nie dało się ich wycelować w taki cel jak fabryka, więc spadały losowo na miasta, czyniąc szkody, ale nie zadając strat najważniejszym elementom brytyjskiej machiny wojennej.

W tym samym czasie, alianckie ciężkie bombowce rujnowały przemysł Rzeszy i równały z ziemią ich miasta.

Cytat:
Sadze ze lekko pzresadziels z tymi tranzystorami, komputerami i radarami.


Nie, nie przesadziłem. Tranzystor został wynaleziony co prawda po wojnie, ale w laboratorium Bella w 1947 - bez udziału nazistów. Lampa elektronowa (też tranzystor, tylko inaczej działa Smile ) to efekt prac Amerykanów i Brytyjczyków.

Z kolei rola radaru w II Wojnie Światowej jest trudna do przecenienia. Alianckie radary były czymś praktycznie niezrozumiałym dla nazistowskich inżynierów - zasada ich działania była prosta, ale w trakcie wojny co i rusz zaskakiwały ich możliwości, wiecznie niedoceniane przez kulejący niemiecki przemysł elektroniczny.

U-Booty do końca wojny nie miały nawet działającego urządzenia do WYKRYWANIA alianckiego radaru, a radary okrętowe i lotnicze projektowane przez nazistów były kompletnie bezużyteczne. Alianci przez całą wojnę z kolei bezlitośnie z nich korzystali, zaczynając od naziemnych stacji namiarowych, przez radary do polowania na okręty podwodne, elektroniczne systemy sterowania ogniem artylerii pokładowej bombowców i okrętów, aż po zapalniki zbliżeniowe w pociskach plot (tylko amerykanie dysponowali skutecznym zapalnikiem zbliżeniowym w trakcie II wojny!)

Co do komputerów: ośrodki dekryptażu w Bletchley Park i amerykańskie centra dekodujące dysponowały dosłownie setkami zaawansowanych urządzeń deszyfrujących (nie były to jeszcze komputery Turinga,ale naziści do końca wojny nie dysponowali niczym podobnym do "bomby Turinga" łamiącej szyfry Enigmy)

Cytat:
Ksiazki do powszechniej hisytorii tego nie ujmuja, ale np. systemu komputerowe juz zaczeto robic w latach 30 (testowano w np w spisie ludnosci w niemczech przy udziale firmy IBM).


Wiesz oczywiście, z jakiego kraju pochodzi firma IBM? Razz

Cytat:
Radary - co masz na mysli, rozwiazania sonarowe i zyroskopwe w statkach niemieckich statkach podwodnych, czy radary naziemne? Tu akurat nie mam wiedzy, zeby cos kompetetnego powiedziec.


Patrz wyżej. Niemieckie OP do końca wojny nie dysponowały skutecznym sonarem, podczas kiedy alianci posiadali w 1943-44 sonar już właściwie nowoczesny, a na początku wojny - ASIDC, który Niemcy uważali za broń sprawiającą, że okręt podwodny stał się bronią przestarzała (oczywiście to była nieprawda, ale Niemcy nie mieli nic oprócz prostych echosond to mierzenia głębokości akwenów)

Cytat:
Co do chemii, to nie tak ,ze niemcy nie robili. Robili, ale pozno - kiedy zostalo idcieci od zrodel ropy, zaczeli dzialac z beznyna sytentyczna, ale byla malo oktanowa. Tkaniny sytentyczne tez robili, ale to wszystko zaczel osie juz po 44 roku, o wiele za pozno. W tym okresie bardzij juz byli zajeci, albo planem bezpiecznej ewakuacji i restaurajci powojennej, ale z drugiej strony przygotowywaniem jakis masowej broni (gazy bojowe). Ekperymenty z gazem albo bronia ekktryczna tez sa ciekawa materia na tym polu.


Cóż, skoro robili późno, to znaczy że alianci byli tutaj bardziej zaawansowani Very Happy

Aha, ciekawostka: Aliancka optyka nie umywała sie do niemieckiej. Do tego stopnia, że rząd USA skupował w czasie II Wojny aparaty fotograficzne Zeissa od prywatnych kolekcjonerów, żeby wyposażać w nie łodzie podwodne na misjach zwiadowczych Very Happy
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
sickboy




Dołączył: 05 Maj 2008
Posty: 100
Post zebrał 0 sat

PostWysłany: 21:05, 31 Lip '08   Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Cytat:

Skoro tak usilnie każesz mi czytać o operacji "Paperclip", to ja poradzę ci poczytać cokolwiek o kampanii francuskiej (12 dni? Uhm...) i planie Barbarossa (Hint: Rosjanie nigdy nie wycofali się za ural)


To do Uralu to byla przenosnia. Ruskie spadali jak sie dalo, ciezko racjonalnie myslec jak sie jest w stanie ciezkiego szoku. Az takim laikiem historycznym to nie jestem. Kampna we Francji - 10 maja do 22 czerwca, przy czym de facto, dzialania wojenne to raptem 2 tygodnie. Czemu, bo żabska uciekały Smile




Cytat:
Amerykanie używali języka Navajo, bo nie można go było w ogóle złamać metodami matematycznymi. To całkiem pomysłowy trick, nie rozumiem o co ci chodzi. W jaki sposób udowadnia to amerykańskie zacofanie technologiczne?



Chociazby w taki sposób, że Niemcy w III Rzeszy nie musieli się uczyć jezyka plemion teutoniczych, żeby stowrzyć kod za pomocą maszyny kodującej. Nie twierdzę, że nie było to sprytnie posunięcie, ale jest takie powiedzenie, tonący brzytwy się chyta, a w tym wypadku chyba dosyć jasno to oddaje sprawę.

Cytat:

Przepraszam? Stwierdziłeś, ze wszystkie dobre radzieckie czołgi były kopiami niemieckich. Udowodnij to stwierdzenie, proszę.


Oczywiście nie wszystkie, jak znajde źródła z Suworowa to zacytuje.



Cytat:
Ja nigdy nie twierdziłem, że Sowieci nie kopiowali techniki innych państw: patrz Pepesza i Tu-4. Ale mieli doskonałe czołgi własnej produkcji, co zadaje kłam twojemu stwierdzeniu, że Niemcy "nie mieli sobie równych" w dziedzinie sprzętu wojskowego.


Mozemy tak odbijać piłęczkę. Tylko zważ na to, że Niemcy dziali już potem na 2 fronty. Jak w takim wypadku kontynuować rozój przemysłu (już tylko hiberzbrojeniowego) i jednocześnie zapewniać logistykę. Wydaj mi się, że umknęło ci to wcześniej.




Cytat:

Zresztą, późniejsze wersje P-80 zostały znacznie udoskonalone. Jakimś cudem, udało się to zrobić bez udziału genialnych nazistowskich naukowców


Kiedy? W latach 50? Tobie się wydaję, że naziści w czasie wojny i po wojnie ,to w Niemczech zostali? Jak nie widzisz związku z masowym rozwojem zbrojeniówki w USA (też w ZSRR), a tym nad czym w niemczech prowadzili badania, to już cie nie rozumiem. Rosjanie tak samo przejeli sporo po Niemcach, mniej w ludziach, wiecej w sprzęcie. Na terenie Polski, czy Czech było dużo fabryk, które przewożono w całości do ZSRR. Amerykanie się nie kryli, że mieli nazistów (WVB), rosjanie tak.
Dlaczego w latach międzywojennych ZSRR czy USA, nie miała takich samych osiągów co IIIR?


Cytat:

Skończył się? A następne 50 lat dominacji USAF i radzieckich sił powietrznych to co?


Czy ja pisze o czasach powojennych, mi chodzi o wojnę. A czy po wojnnie, w tym wypadku, rozpatruje tylko na plaszczyźnie pracy nazistów dla USA. D

Cytat:
Dla twojej informacji, Gloster Meteor miał na koncie 14 zestrzeleń V-1 i ok. 40 zniszczonych na ziemi samolotów Luftwaffe. Cóż, kiedy siły powietrzne wroga są uziemione z powodu braku paliwa i totalnej dominacji aliantów, trudno jest znaleźć kogoś do zestrzelenia


No tak xD Lot za V1 i zestrzelenie to faktycznie akcja bojowa. W 45 pewnie nad kanałem to latały tylko gołębie niemieckie...


Cytat:

A to dobre. Rozumiem, że Niemcy rodzili się z praktyczną wiedzą w głowach?


Jak nie rodzili sie, to mieli innych od tego Smile Podbój w wojnie, jak wiesz, to nie tylko podboj terenu, ale dobr, kultury, wiedzy... Czemu niby sowieci zabili tylu oficerow w Katyniu etc? (Wykonczyli polska inteligencje) Niemcy natomiast co lepsze jendostki wylawiali dla siebie.

Cytat:
Zastosowanie teorii pochodzi z budowania prototypów i ich testów ; Niemcy prowadzili mnóstwo testów, więc jest jasne, że informacje jakimi dysponowali, były cenne. Nie znaczy to, że Amerykanie albo Sowieci nie byli w stanie sami zbudować rakiety - nie budowali rakiet balistycznych w stylu V2, ale mieli własne, dość zaawansowane programy rakietowe.


Oczywiscie ze byli, tylko teraz wez sobie proporcjonalnie do ich wiedzy, z tego okresu, wylicz ile by im to zajęło (gdyby nie wiedza IIIR).


Cytat:

Na przykład po to, żeby skutecznie niszczyć brytyjski przemysł i radzieckie fabryki za Uralem? Niemieckie Heinkle nie miały dostatecznie dużego zasięgu żeby zaatakować północną część Wysp Brytyjskich ; Me-109 z kolei ledwo były w stanie je eskortować do Londynu (stąd dysproporcjonalne straty Luftwaffe w Bitwie O Anglię).


Niemcow widocznie starczaly V do tego. A BoA to inna trochę inna bajka (więcej o umijętnościach, mniej o sprzęcie)

Cytat:
Z kolei w trakcie Barbarossy, Luftwaffe w ogóle nie mogła zagrozić fabrykom na Uralu. Co do broni V, ich efektywność była zerowa - były tak mało precyzyjne, że w ogóle nie dało się ich wycelować w taki cel jak fabryka, więc spadały losowo na miasta, czyniąc szkody, ale nie zadając strat najważniejszym elementom brytyjskiej machiny wojennej.


To fakt. Porwali się z motyką na niedźwiedzia Razz


Cytat:
W tym samym czasie, alianckie ciężkie bombowce rujnowały przemysł Rzeszy i równały z ziemią ich miasta.


Ktoś tu musial grać na 2 fornty Smile)




Cytat:
Co do komputerów: ośrodki dekryptażu w Bletchley Park i amerykańskie centra dekodujące dysponowały dosłownie setkami zaawansowanych urządzeń deszyfrujących (nie były to jeszcze komputery Turinga,ale naziści do końca wojny nie dysponowali niczym podobnym do "bomby Turinga" łamiącej szyfry Enigmy)


Maslo maslane. Bomba turinga to dekryptor enigmy, i odwrotnie. Turing nie zaprojektowal zadnego komputera, tylko algorytm, w mysl ktorego cos moze dzialac, wczensiej zaprogramowane (sztuczna inteligencja).

Co do IBM - nie bez powodu to wymienilem.

za wikipedia:

Cytat:

15 czerwca 1911 r. w Binghamton (Nowy Jork) firma wchłonęła trzy inne przedsiębiorstwa: Tabulating Machine Corporation, Computing Scale Corporation i International Time Recording Company.

W latach 1933 do 1944 komputery oparte o karty perforowane zostały zainstalowane w niemieckich obozach koncentracyjnych. W 1937 r. ówczesny prezes IBM Thomas J. Watson dostał odznaczenie Krzyża Zasługi Orła Niemieckiego (z Gwiazdą) - jednak w 1940 r. odesłał go Hitlerowi, uzasadniając to sprzecznością polityki III Rzeszy z jego przekonaniami.



Jak ktos ma ochote poszperać zachęcam.




Cytat:
Cóż, skoro robili późno, to znaczy że alianci byli tutaj bardziej zaawansowani


To wcale tego nie dowodzi. Skoro działali na 2 fronty, to chyba jasne jest że niektóry rzeczy były na 2 planie.
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
PeZook




Dołączył: 13 Gru 2007
Posty: 467
Post zebrał 0 sat

PostWysłany: 07:54, 05 Sie '08   Temat postu: Odpowiedz z cytatem

sickboy napisał:

To do Uralu to byla przenosnia. Ruskie spadali jak sie dalo, ciezko racjonalnie myslec jak sie jest w stanie ciezkiego szoku. Az takim laikiem historycznym to nie jestem. Kampna we Francji - 10 maja do 22 czerwca, przy czym de facto, dzialania wojenne to raptem 2 tygodnie. Czemu, bo żabska uciekały Smile


Czyli działania wojenne zakończyły się 24 maja, ale z jakiegoś powodu kampania trwała do 22 czerwca? Razz

sickboy napisał:
Chociazby w taki sposób, że Niemcy w III Rzeszy nie musieli się uczyć jezyka plemion teutoniczych, żeby stowrzyć kod za pomocą maszyny kodującej. Nie twierdzę, że nie było to sprytnie posunięcie, ale jest takie powiedzenie, tonący brzytwy się chyta, a w tym wypadku chyba dosyć jasno to oddaje sprawę.


Eh...

Języki Indian były używane tylko do taktycznej komunikacji. To był genialny szyfr, bo czas szyfrowania i deszyfrowania wiadomości był bliski zeru.

Innymi słowy, dwa oddziały używające języka Navajo mogły używać szyfrowanej komunikacji w czasie rzeczywistym. Do tego szyfr taki był niemożliwy do złamania przy użyciu matematyki!

Do komunikacji dyplomatycznej, na poziomie strategicznym i operacyjnym używane były normalne szyfry, z tworzeniem których amerykanie nie mieli żadnego problemu. Za to Niemcy nigdy ich nie złamali - nie złamali żadnego alianckiego szyfru. Czytać depesze mogli tylko wtedy, jeżeli udało im się zdobyć książki kodowe.

Nie rozumiem, dlaczego uważasz to za przykład kiepskiej amerykańskiej myśli technicznej.


Cytat:

Oczywiście nie wszystkie, jak znajde źródła z Suworowa to zacytuje.


Korzystasz z poważnych źródeł widzę Razz

Zwłaszcza, że to właśnie Suworow wychwala radzieckie pojazdy pancerne Very Happy


Cytat:
Mozemy tak odbijać piłęczkę. Tylko zważ na to, że Niemcy dziali już potem na 2 fronty. Jak w takim wypadku kontynuować rozój przemysłu (już tylko hiberzbrojeniowego) i jednocześnie zapewniać logistykę. Wydaj mi się, że umknęło ci to wcześniej.


Więc skąd wniosek, że Niemcy dysponowali przewagą technologiczną na wszystkich polach? Najpierw "Mieli najlepsze umysły i najwięcej kasy", a potem "No tak właściwie to nie, ale działali na dwa fronty, więc to zrozumiałe." Very Happy

Przypomnę ci też, Amerykanie również działali na dwa fronty...


Cytat:

Kiedy? W latach 50? Tobie się wydaję, że naziści w czasie wojny i po wojnie ,to w Niemczech zostali? Jak nie widzisz związku z masowym rozwojem zbrojeniówki w USA (też w ZSRR), a tym nad czym w niemczech prowadzili badania, to już cie nie rozumiem.


Ja mam problem z twoją ideą jakoby masowy rozwój zbrojeniówki w ZSRR i Stanach był niemożliwy bez udziału nazistowskich naukowców. Odrzutowce i rakiety wykonane przez rodzimych inżynierów przy użyciu rodzimego przemysłu zadają temu stwierdzeniu absolutny kłam.

Cytat:
Rosjanie tak samo przejeli sporo po Niemcach, mniej w ludziach, wiecej w sprzęcie. Na terenie Polski, czy Czech było dużo fabryk, które przewożono w całości do ZSRR. Amerykanie się nie kryli, że mieli nazistów (WVB), rosjanie tak.
Dlaczego w latach międzywojennych ZSRR czy USA, nie miała takich samych osiągów co IIIR?


"Takich" osiągów...czyli jakich?

Naziści budowali rakiety, ZSRR robiła świetne czołgi, Wielka Brytania przodowała jeśli chodzi o elektronikę, technologie radarowe i program jądrowy. Różnica polega na obszarach, w których poszczególne państwa koncentrowały swoje wysiłki, a nie na jakiejś wrodzonej przewadze nazistowskich umysłów nad resztą świata.

Wiesz, kto tak naprawdę pierwszy opracował prototyp silnika odrzutowego? Very Happy


Cytat:

Czy ja pisze o czasach powojennych, mi chodzi o wojnę. A czy po wojnnie, w tym wypadku, rozpatruje tylko na plaszczyźnie pracy nazistów dla USA. D


Czyli rozumiem że obecne niesamowite konstrukcje w rodzaju F-22 też są dziełem śliniących się 80 letnich nazistowskich inżynierów?

No, no. Jak wreszcie poumierają, to USA będzie miało nielada kłopoty Very Happy

Cytat:

No tak xD Lot za V1 i zestrzelenie to faktycznie akcja bojowa. W 45 pewnie nad kanałem to latały tylko gołębie niemieckie...


Stwierdziłeś, że tylko Rzesza miała odrzutowce, które nadawały się do akcji bojowych. Meteory brały udział w akcjach bojowych, więc nie masz racji.

Zwłaszcza, że Meteory latały też w Korei i miały na swoim koncie "prawdziwe" zestrzelenia.

Cytat:

Jak nie rodzili sie, to mieli innych od tego Smile Podbój w wojnie, jak wiesz, to nie tylko podboj terenu, ale dobr, kultury, wiedzy... Czemu niby sowieci zabili tylu oficerow w Katyniu etc? (Wykonczyli polska inteligencje) Niemcy natomiast co lepsze jendostki wylawiali dla siebie.


A masz jakieś nazwiska tych "co lepszych jednostek"?

Cytat:

Oczywiscie ze byli, tylko teraz wez sobie proporcjonalnie do ich wiedzy, z tego okresu, wylicz ile by im to zajęło (gdyby nie wiedza IIIR).


Tyle samo lub krócej (ze względu na potwornie olbrzymią bazę przemysłową, jaką dysponowali Amerykanie).

Nadal nie uzasadniłeś, dlaczego technika rakietowa jest czymś, co dobrze potrafią zrobić tylko naziści.


Cytat:

Niemcow widocznie starczaly V do tego. A BoA to inna trochę inna bajka (więcej o umijętnościach, mniej o sprzęcie)


Um, nie. Sprzęt odgrywał olbrzymią rolę w bitwie o anglię: z lekcji historii w podstawówce wiadomo już o radarach, natomiast jeżeli interesujesz się choćby pobieżnie historią, to wiesz jaką rolę odegrał niski zasięg niemieckich myśliwców, technika naprowadzania bombowców na cel, celowniki,stosowana amunicja, silniki lotnicze, metody szkolenia pilotów...

Cytat:

Ktoś tu musial grać na 2 fornty Smile)


Szkoda,że Niemcy nie bardzo mogli zagrozić angielskim rafineriom i fabrykom bomb, co nie?

Cytat:

Maslo maslane. Bomba turinga to dekryptor enigmy, i odwrotnie. Turing nie zaprojektowal zadnego komputera, tylko algorytm, w mysl ktorego cos moze dzialac, wczensiej zaprogramowane (sztuczna inteligencja).


No?

Przecież napisałem: "bomba" nie była komputerem Turinga, czyli nie mogła być programowana do wykonywania dowolnych operacji przy użyciu algorytmów, ale Niemcy i tak nie mieli nic podobnego.

Cytat:
W latach 1933 do 1944 komputery oparte o karty perforowane zostały zainstalowane w niemieckich obozach koncentracyjnych. W 1937 r. ówczesny prezes IBM Thomas J. Watson dostał odznaczenie Krzyża Zasługi Orła Niemieckiego (z Gwiazdą) - jednak w 1940 r. odesłał go Hitlerowi, uzasadniając to sprzecznością polityki III Rzeszy z jego przekonaniami.


A dlaczego Niemcy musiały płacić IBM za amerykańskie komputery, skoro dysponowały najlepszymi umysłami i największą kasą na świecie? Very Happy

Cytat:

To wcale tego nie dowodzi. Skoro działali na 2 fronty, to chyba jasne jest że niektóry rzeczy były na 2 planie.


Co z tego, że działali na dwa fronty?

USA też działało na dwa fronty, a przewyższało III Rzeszę praktycznie we wszystkich ważnych obszarach techniki nie licząc rakiet, które w strategicznym rozrachunku nie miały żadnego znaczenia.
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
sickboy




Dołączył: 05 Maj 2008
Posty: 100
Post zebrał 0 sat

PostWysłany: 22:16, 17 Paź '08   Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Czy USA maja jakikolwiek zwiazek powojenny z III Rzesza

Thomas Watson dyrektor IBM, w latach 1920 – 1950, rozwinął IBM, dzięki produkcji kart perforowanych (dziurkowana). Opatentował ten typ kart Herman Hollerith (niemiecki naukowiec).
Do czego między innymi służyły karty dziurkowane? Podczas II WŚ, III Rzesza używała do katalogowania wszystkich więźniów (w szczególności żydów).



Numery który tatuowano więźniom, były ich numerami na kartach dziurkowanych (zapisane podobno w jakimś międzynarodowym formacie – nie udało mi się potwierdzić tej informacji). Dzięki temu tworzono oczywiście bazę danych, co to znaczy dla takiej machiny jak III Rzesza, nie trzeba tłumaczyć.





Fotka Watsona pod koniec 1930.



IBM jest firmą która wynalazł pasek magnetyczny stosowany we wszelkich możliwych kartach na całym świecie.

Komenatrz ode mnie: 6 lat wojny i okres przedwojenny były na pewno dobrym doświadczeniem dla firm typu IBM i dla rozwoju późniejszej technologii. Kto zajmuje się programowaniem, wdrażaniem systemów, czy rozwojem urządzeń, ten wie o czym mówię.

CDN
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
Fanalityk




Dołączył: 04 Paź 2008
Posty: 517
Post zebrał 0 sat

PostWysłany: 03:59, 18 Paź '08   Temat postu: Odpowiedz z cytatem

sickboy ale ty jestes g*
pezook daj sobie spokoj
glowa muru nie przebijesz
_________________
www.DavidIcke.pl
"Nasze poglady sa wyuczone, co nie znaczy ze sa prawdziwe.." Bill Hicks
Wiara to Ja, a Wiedza to moj Miecz.

Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość Odwiedź stronę autora
wunderwaffel




Dołączył: 10 Lip 2008
Posty: 425

PostWysłany: 11:13, 18 Paź '08   Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Tak z racji bytu . .
Z tego co mi wiadomo to Niemcy testowali jakieś nowe samoloty w czeskich zakładach produkcyjnych (osłona przez góry więc bombardowanie gówno dawało). Były to jakieś PONOĆ coś w rodzaju UFO ale problemem było paliwo które się po prostu kończyło.
Kiedyś był o tym film na Discovery.
Rosjanie rzeczywiście kopiowali ale robili swoje kopie tańsze, lżejsze i tańsze w eksploatacji (wystarczyły zwykłe klucze a nie jakieś hiper ultra narzędzia do naprawy np takiego Tygrysa.
Np taka Katiusza. Projekt praktycznie zerżnięty z niemieckiej Nebelwefer jednak nie wymagała jakiegoś wykwalifikowanego personelu by wiedział jak się to gówno obsługuje. Wystarczył zwykły artylerzysta z mechanikiem i szło to dość płynnie - zdarzały się przypadki że się zacinały ale zwykłe narzędzia umożliwiały szybką i sprawną naprawę nawet u osoby która na mechanice się nie zna.
Najlepszym jednak czołgiem był T-34 - walnę teraz cyctatem jaki znalazłem odnośnie tego czołgu.

T-34 miał klasyczną konstrukcję. Z przodu przedział bojowy, z tyłu silnikowy. Wieża pojazdu umieszczona była w przedniej części kadłuba, co powodowało przesunięcie środka ciężkości do przodu. Właz kierowcy, oraz jarzmo karabinu maszynowego umieszczone był w przedniej płycie pancernej, co osłabiło jej strukturę i odporność.

Pancerz czołgu w momencie jego projektowania zapewniał ochronę przed wszystkimi ówczesnymi działami przeciwpancernymi za wyjątkiem niemieckiej armaty 88 mm.

Cytat:
Czołg w momencie wprowadzenia do produkcji deklasował wszystkie inne konstrukcje światowe. Posiadał gruby i pochyły pancerz, potężny 500 konny silnik i bardzo silną armatę. Czołg posiadał zawieszenie typu Christie, które było w owym czasie uważane za najlepsze na świecie, jednak zapewniało bardzo niski komfort jazdy. Czołg mocno się kolebał na boki podczas jazdy i stąd też wzięło się jego przezwisko - "kaczka". Wóz posiadał także dość dobre systemy optyczne. Czołg dzięki szerokim gąsienicom miał bardzo niski (jak na czołg) nacisk na grunt (0.64 - 0.81 kg/cm2). W połączeniu z dużą mocą silnika miał bardzo dobre zdolności pokonywania terenu. (rowy do 2.5 metra szerokości, ściany do 73 cm wysokości, wzniesienia o nachyleniu 35 stopni i przechyle do 25 stopni). Czołg był też bardzo zwrotny (promień skrętu 7.6 metra).

Wady czołgu były jednak liczne. Najważniejszymi z nich były bardzo niska jakość wykonania i fatalna ergonomia. Czołg miał bardzo mało miejsca w środku, słabe systemy wentylacyjne i mocno iskrzący silnik elektryczny napędu wieży. Silnik pojazdu był bardzo słabo wyciszony. Po dłuższej walce załoga była wręcz oszołomiona od hałasu, gazów prochowych i kolebania się pojazdu. W niektórych egzemplarzach aby zmienić bieg należało przyłożyć do dźwigni siłę około 50 kilogramów. W początkowym okresie produkcji wiele czołgów nie miało radia. Bardzo kiepskie filtry powietrza skracały żywotność silnika.

W czasie wojny z oczywistych względów jakość czołgów jeszcze spadła. Doszło do tego, że często nie montowano w nich nawet fotela dla kierowcy, który musiał siedzieć na zwykłej skrzynce. Mimo wszystko dzięki prostej konstrukcji czołg mógł być produkowany w naprawdę ogromnych ilościach. Ponadto jego obsługa i eksploatacja były bardzo proste, co powodowało, iż bez problemu mogli je obsługiwać ludzie o niskiej kulturze technicznej.

Należy też pamiętać, że to właśnie T-34 był tym wozem, na którym wzorowali się konstruktorzy w innych krajach. Dlatego też porównując T-34 np. z czołgiem Sherman trzeba wziąć pod uwagę, że ten drugi powstał kilka lat po tym, jak pierwszy T-34 wyjechał z fabryki.


Czołg był tragiczny jeśli chodzi o wyposażenie oraz ergonomię wnętrza ale jego największymi zaletami było ŁATWA I SZYBKA PRODUKCJA ORAZ GOTOWOŚĆ DO WALKI OD RAZU PO WYJEŹDZIE Z FABRYKI.
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
PeZook




Dołączył: 13 Gru 2007
Posty: 467
Post zebrał 0 sat

PostWysłany: 13:10, 21 Paź '08   Temat postu: Odpowiedz z cytatem

wunderwaffel napisał:
Tak z racji bytu . .
Z tego co mi wiadomo to Niemcy testowali jakieś nowe samoloty w czeskich zakładach produkcyjnych (osłona przez góry więc bombardowanie gówno dawało). Były to jakieś PONOĆ coś w rodzaju UFO ale problemem było paliwo które się po prostu kończyło.


Ponoć? No tak Very Happy

Ponoć Amerykanie przegrali wojnę z III Rzeszą na Antarktydzie Razz

wunderwaffel napisał:
Kiedyś był o tym film na Discovery.


Źródło zaiste poważne Razz

wunderwaffel napisał:
Rosjanie rzeczywiście kopiowali ale robili swoje kopie tańsze, lżejsze i tańsze w eksploatacji (wystarczyły zwykłe klucze a nie jakieś hiper ultra narzędzia do naprawy np takiego Tygrysa.


Więc jaki konkretnie radziecki sprzęt pancerny był kopią niemieckich wozów?

...zwłaszcza, że jeśli przypomnisz sobie historię międzywojenną, to Rosjanie pomagali Niemcom budować ich czołgi (w tajemnicy, bo traktat wersalski nie pozwalał)

wunderwaffel napisał:
Np taka Katiusza. Projekt praktycznie zerżnięty z niemieckiej Nebelwefer jednak nie wymagała jakiegoś wykwalifikowanego personelu by wiedział jak się to gówno obsługuje. Wystarczył zwykły artylerzysta z mechanikiem i szło to dość płynnie - zdarzały się przypadki że się zacinały ale zwykłe narzędzia umożliwiały szybką i sprawną naprawę nawet u osoby która na mechanice się nie zna.


Ekhm...Nebelwerfer i Katiusza to zupełnie inny sprzęt, którego jedynym wspólnym mianownikiem był fakt, że używały rakiet. Wystarczy spojrzeć i jest jasne, jak różne były zastosowane rozwiązania techniczne...

wunderwaffel napisał:
Najlepszym jednak czołgiem był T-34 - walnę teraz cyctatem jaki znalazłem odnośnie tego czołgu.


Trudno się nie zgodzić Very Happy

A do tego nic w nim nie było kopią niemieckich rozwiązań.
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Prawda2.Info -> Forum -> Wojny i terroryzm Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Strona 1 z 1

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz moderować swoich tematów


Wojna Polarna
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group.
Wymuś wyświetlanie w trybie Mobile