Lwów: władze miejskie nadal niechętne wobec Kościoła obrządku łacińskiego
Data publikacji: 2014-02-27 10:45
Data aktualizacji: 2014-02-27 10:45:00
fot.Bazylika archikatedralna Wniebowzięcia Najświętszej Maryi Panny we Lwowie
Lwowscy katolicy obrządku łacińskiego nie kryją rozgoryczenia z powodu dyskryminacyjnej polityki tamtejszych władz samorządowych.
Miarę goryczy przepełniła w tych dniach ich decyzja o skierowaniu do kasacji orzeczenia Gospodarczego Sądu Apelacyjnego w Kijowie
o zwrocie budynku plebanii prawowitemu właścicielowi
- parafii św. Antoniego. Stało się to w czasie, kiedy katolicy obrządku łacińskiego walczyli o poszanowanie prawa Ukrainy do wolności i sprawiedliwości.
Proboszcz parafii św. Antoniego, o. Władysław Lizun OFM Conv., powiedział KAI, że starania o zwrot budynku plebanii trwają od wielu lat.
W roku 1955 komuniści wyrzucili z niej kapłanów, dzieci uczące się katechezy, młodzież i inne wspólnoty parafialne.
„Po 23 latach starań i postępowania sądowego istniała możliwość zwrotu przez Radę Miejską Lwowa naszej własności
– zaznaczył franciszkanin. Dodał, że w trakcie rozmów prowadzonych przez ks. abp. Mieczysława Mokrzyckiego oraz oo. franciszkanów
przedstawiciele władz zapewniali, że będą realizowały postanowienie sądu.
Niestety, nie dotrzymali słowa i odwołali się do Sądu Kasacyjnego”
– powiedział o. Lizun. Proboszcz parafii św. Antoniego już otrzymał egzemplarz skargi kasacyjnej.
Władze Lwowa powołują się m.in. na przypisy Kodeksu Administracyjnego Ukraińskiej Socjalistycznej Republiki Radzieckiej z 1927 r.(!),
według których cały majątek wspólnot kościelnych i religijnych jest własnością państwa.
Także metropolita lwowski, abp Mieczysław Mokrzycki nie kryje rozczarowania postawą tamtejszej administracji.
– Starałem się zawsze odnosić z szacunkiem do władz, brać czynny udział w życiu miasta Lwowa, ale często spotykałem się z niezrozumieniem.
Cenię sobie obecność prezydenta miasta Lwowa Andrija Sadowego na naszych uroczystościach, jesteśmy wdzięczni za możliwość odprawiania wszelkich uroczystości kościelnych na zewnątrz,
odbywania procesji ulicami miasta, ale to nie wystarcza, by powiedzieć, że jesteśmy dobrze traktowani i respektowani. Jest wiele takich bolesnych spraw, które obydwie strony dobrze znają” – stwierdził.
Wielokrotnie metropolita lwowski podejmował starania, aby władze miejskie znalazły pomieszczenie zastępcze na Salę Muzyki Organowej
i oddały całkowicie do użytku parafialnego kościół św. Marii Magdaleny.
Również bezskutecznie zwraca się z prośbą o działki pod budowy nowych kościołów w zamian za wiele świątyń, które władze bezprawnie przekazały innym wspólnotom religijnym.
Od lat arcybiskup Mokrzycki czyni starania o zlikwidowanie parkingu przed lwowską bazyliką metropolitalną, która jest obłożona samochodami z każdej strony, chociaż stoi w samym sercu miasta.
Nie da się tego zauważyć przed przekazanymi grekokatolikom kościołami oo. Bernardynów, oo. Karmelitów, oo. Dominikanów, czy też oo. Jezuitów.
O tym jak władze miasta Lwowa traktują, szanują i respektują Kościół obrządku łacińskiego może świadczyć także fakt wybiórczego oświetlania przez nie zabytków architektury
– zauważył dalej abp Mieczysław Mokrzycki. Jako przykład zwrócił uwagę na to, że wszystkie świątynie w centrum miasta są w nocy oświetlone oprócz katedry Kościoła obrządku łacińskiego.
Źródło: KAI
luk
Read more:
http://www.pch24.pl/lwow--wladze-miejski.....z2uYQlEmj5
_________________
JerzyS
"Prawdziwa wiedza to znajomość przyczyn."
Arystoteles