Niby groźna przepowiednia, ale proponuje przetrwać ten okres w gotówce i obligacjach, które, gdyby wystąpiła silna inflacja, również mogą utracić na wartości.
_________________ Zobacz też tutaj
@AQuatro
zauważ że kiedy wszystko będzie szybko spadać -gotówka nie będzie spadać tak szybko
To zresztą nie pierwszy koleś który ostatnio to rekomendował, wcześniej był bodajże niejaki Soros.. _________________ Ten wpis powstał bez wsparcia środków unijnych.
" trwają prace nad stworzeniem elektronicznej gotówki " ~@goral_
Nie wiem dlaczego wybrał sobie akurat tego Denta do przetumaczenia? Jest pod wrażeniem jego 11 napisanych książek, czy spodobała mu się przepowiednia dokładnej daty krachu?
To, że musi nastąpić krach jest pewne, ale skąd pomysł że akurat w lipcu? Może na tym polega jego wizjonerstwo?
Oczywistym jest, że nieruchomości i akcje są przewartościowane, ale jeżeli akcje są w bańce wszechczasów to co trzeba by powiedzieć o rynku długu - o obligacjach? To jest hyper bańka hyper bańki! Jak można w takiej sytuacji polecać obligacje państwowe? Wydawało mi się, że dla każdego jest jasne, że państwa zwyczajnie nie są w stanie spłacić swoich zadłużeń. Już teraz prawie całe budżety państw wystarczają ledwie na spłatę odsetek.
Długi, które nie mogą być spłacone, po prostu nie będą. Czego tu nie rozumieć?
Wygląda też na to, że postanowiono sprawę załatwić przy pomocy dodruku pieniędzy, czyli inflacyjnie.
Ten Dent natomiast wierzy, że będzie odwrotnie i będzie deflacja, co byłoby lepszym rozwiązaniem dla ekonomi światowej, ale się po prostu nie wydarzy, bo Rząd Światowy - powszechnie znany jako FED - na to nie pozwoli.
A już co ten Harry wymyślił, że jest jedynym, który przewiduje ogólnoświatowy krach? To tego nie wiem. Możliwe natomiast, że jest jedynym, który poleca kupować teraz obligacje .
Dołączył: 12 Sie 2008 Posty: 1854
Post zebrał 0.000 mBTC Podarowałeś BTC
Wysłany: 21:26, 11 Kwi '21
Temat postu:
one1 nie wiem czy słuchałeś wywiadu... lipiec pojawia się tam jako jedna z opcji i to najmniej prawdopodobna.
Do samej wizji niekoniecznie się zgodzę. Rynek nieruchomości nigdy nie taniał. Ludzi na świecie przybywa więc popyt zrobi swoje.Dodając do tego że coraz więcej ludzi jednak ma pieniądze i chce mieszkać na swoim to wolne tereny zapełniają się szybciej niż kiedykolwiek. Ziemia i złoto to pewne inwestycje.
Jedyne co może być wydmuszką to rzeczywiście większość spółek giełdowych, ale też pozornie bo głównymi akcjonariuszami są właściciele i fundusze, a prywatny kapitał działa na spekule i zazwyczaj sa to ludzie którzy wkładają całe swoje oszczędności co jest ogromnym błędem, ale nie będę tu prowadził lekcji z inwestowania. Każdy robi jak uważa.
Dołączył: 20 Sie 2019 Posty: 1052
Post zebrał 0.000 mBTC Podarowałeś BTC
Wysłany: 22:32, 11 Kwi '21
Temat postu:
hehe.. jak czytam takie proroctwa, to aż się ciepło na sercu robi.. Już wkrótce papiery na ziemię będą tyle samo warte ....co papiery na złoto;
a człowiek ponownie przekona się, że może mieć tylko tyle złota, ile zdoła unieść — oraz tylko tyle ziemi -ile zdoła obronić.
Kiedy przyjdzie rewolucja i zmiecie ten przegniły porządek, żałosne staną się wszystkie "świadectwa własności"... i akty notarialne, a jeszcze śmieszniejsza stanie się banda napuszonych naiwniaków wymachująca tymi świstkami papieru w kołtuńskim przekonaniu, że coś tam p o s i a d a .. ...
Bo niby jakie jeden mało charyzmatyczny dupek może mieć prawo do ziemi, jeśli jednocześnie nie stać go będzie na opłacenie armii zbrojnych najemników, którzy będą w stanie stawić odpór nacierającemu walcowi kolejnej Rewolucji (?) - bacząc by w międzyczasie tak chwycić ich za mordy jakim sposobem, aby i przypadkiem im nie przyszło do głowy złupienie swego chlebodawcy.. W Hiszpanii już funkcjonuje bardzo interesujące prawo okupas
..a to dopiero początek wielkiego "przemeblowania".
_________________ " Nie wiem o jakim elektronicznym funcie piszesz, bo takowy nie istnieje " ~@goral_
# demokracja to komunizm w powijakach #
Dołączył: 12 Sie 2008 Posty: 1854
Post zebrał 0.000 mBTC Podarowałeś BTC
Wysłany: 22:44, 11 Kwi '21
Temat postu:
J a s n y napisał:
. W Hiszpanii już funkcjonuje bardzo interesujące prawo okupas
..a to dopiero początek wielkiego "przemeblowania".
i co, wg Ciebie to jest w porządku?
Może się zdziwisz, ale są na tym świecie ludzie którzy ciężką pracą zdobyli to co mają więc jakim prawem miałby im to ktoś odebrać?
Mając pieniądze możesz nie mieć nic, za to złoto możesz kupić w postaci złota, a ziemię zagospodarować...
Może się zdziwisz, ale są na tym świecie ludzie którzy ciężką pracą zdobyli to co mają więc jakim prawem miałby im to ktoś odebrać?
Normalnym prawem. W czasie wielkiego kryzysu 29' w USA na luzie wprowadzili interwencjonizm państwowy i coś w rodzaju centralnego planowania, zresztą w tamtym czasie na świecie nie było w tym nic niestosownego, kapitalizm po prostu zawiódł, a na pewno pojawiały się tego typu stwierdzenia oficjalnie. Zresztą Ameryka dorobiła się na wojnie przede wszystkim. Zachodni kapitalizm oparty jest na lichwie i QE, więc uczciwe "dochodzenie do bogactwa" jest wydmuszką i mitem. Jest kilka wyjątków, ale poza nimi klasa średnia traci przez inflację, podatki, lichwę, kredyty, wyzysk korporacyjny. Zarabiają monopoliści, a większości sie uszczupla lub muszą ciągle zwiększać wydajność by utrzymać się na podobnym statusie. I wtedy wchodzi państwo, które pod pozorem ratowania mas "bierze się za kapitalistów" w porozumieniu z bankami, które dają im paliwo do dalszego zadłużania się, gdzie pretekstem zawsze jest "dobro obywateli". W konsekwencji wraca się w nienormalnych czasach do ustrojów interwencjonistycznych, by nie napisać - totalitarnych.
I teraz spójrzmy na giełdy USA-EU - są totalnie oderwane od rzeczywistości, bo dodrukiem FIAT nie dopuszczono do ich załamania się po marcu 2020. Inflacji jeszcze nie ma, jednak czy wzrosty bańkowe na giełdach to nie jest przypadkiem globalna dewaluacja zachodniej waluty? Rynek nieruchomości też jest bańkowy, wystarczy objechać skrupulatnie większe miasta by dostrzec, że deweloperka na kredytach stawia biurowce/galerie do oporu, w których nie ma nawet komu tego wynajmować, nie wspominając o nabyciu na własność. Obok tego zabite dechami pustostany w ilości rekordowej, gdzie pomieściliby wszystkich bezdomnych tego świata za ćwierć kosztów i jeszcze by starczyło dla imigrantów. Na południu EU od groma pustostanów od ponad 15lat. Chora sytuacja, gdzie ceny mogłyby być 4x tańsze gdyby nie były napompowane od baniek spekulacyjnych napędzanych b. tanimi kredytami. Konsekwentnie zdrowa sytuacja finansowa jest odraczana w czasie przy jednoczesnym pogłębianiu się obrzydliwych wręcz zadłużeń na zachodzie. Nadal jesteś pewien, że współczesna zachodnia ekonomia oparta jest na uczciwych zasadach i ludzie dorabiają się ogółem z normalnej pracy?
Państwa zachodnie, wliczając narodowych socjalistów z pisu, banki centralne i kapitaliści robią tu system japoński, manipulując jednocześnie giełdą, wartościami akcji i dodrukiem. Tak chorej sytuacji nie było nigdy na świecie, panika z marca i szybki powrót na kolejne rekordy s&p 500 nigdy wczesniej nie miała takiego timingu. Do tego pompowanie pandemii w mediach i przekłamane statystyki odnośnie bezrobocia. Podczas wielkiego kryzysu przed 2wś. wskaźniki bezrobocia wzrosły w krótkim czasie do przedziałów 25-40%. Dziś bezrobocie w Hiszpanii/Norwegii sięga 15-20%. W lepiej rozwijających się krajach 5-10%. Czekamy w zasadzie na trigger. Sama panika na rynkach finansowych i bankructwa banków, przelewarowanie kredytów doprowadzi do ogromnej paniki, co za tym idzie zamieszek, a jest jeszcze trzeci świat, gdzie tąpnięcie może zamienić się w ogromną skalę głodu i szybko moze nastąpić powrot do tego co dziś wydaje się wszystkim nieprawdopodobne. Zachód już w sumie ma gunwo do gadania czy Kim rozstrzeliwuje czy Putin bierze sobie krym, sytuacja w Syrii, Iranie, radykalizującej się Afryce, totalitaryzm/inwigilacja w Chinach, ciągłe protesty w EU, dantejskie sceny i kartki żywnościowe w USA. Moim zdaniem świat stoi na głowie aktualnie i na pewno nie ma to nic wspólnego z "uczciwym dorabianiem się". Ludzie bez majątku płacą najwięcej i pracują najdłużej względem tych którzy mają i nic w sumie nie robią. Historia się powtarza tylko w bardziej modernistycznej formie. Z wierzchu pinknie, bo za państwowe, a wewnątrz wielka kupa, która bulgocze od wielu lat intensywnie. A za sznurki nadal jeszcze pociąga Wall Street i Fed, ale też coraz częściej nowobogactwo z Chin.
Inflacji jeszcze nie ma, jednak czy wzrosty bańkowe na giełdach to nie jest przypadkiem globalna dewaluacja zachodniej waluty?
Kretynie, masz pewnie na myśli "deprecjację".. I wszystkie twoje posty są właśnie takie - usiane kwiatkami rodem z gimbazy; a potem się dziwisz że ludzie nie kumają tego twojego bełkotu.
_________________ Ten wpis powstał bez wsparcia środków unijnych.
" trwają prace nad stworzeniem elektronicznej gotówki " ~@goral_
Według doniesień medialnych grupa naukowców z Uniwersytetu Oksfordzkiego, która pracuje pośrednio dla rządu, zebrała dane na temat wzorców ruchu w ramach badań nad szczepieniami bez wiedzy uczestników.
Według doniesień medialnych rząd Wielkiej Brytanii przyznał, że wykorzystał dane telefoniczne w ramach badania szczepień do analizy wzorców przemieszczania się ludzi bez ich wiedzy.
The Telegraph cytuje raport Independent Pandemic Scientific Research Group on Behaviors (SPI-B), że naukowcy z Oxford University potajemnie wykorzystali dane z telefonów komórkowych w ramach swoich badań nad wpływem szczepień na styl życia ludzi.
SPI-B doradza Naukowej Grupie Doradczej ds. Sytuacji Nadzwyczajnych (SAGE), która z kolei doradza rządowi. Uniwersytet w Oksfordzie, który opracował szczepionkę przeciwko COVID-19 wraz z brytyjsko-szwedzką firmą farmaceutyczną AstraZeneca, przeprowadził badanie na zlecenie SPI-B.
Mówi się, że naukowcy przejrzeli „dane dotyczące mobilności telefonów komórkowych 10 procent populacji Wielkiej Brytanii” w lutym i wybrali 4 254 zaszczepionych osób. Następnie obserwowali wzorce ruchów grupy w tygodniu przed i w tygodniu po szczepieniu.
Według The Telegraph naukowcy przeprowadzili „różne testy odporności”, posortowane według wieku i zmierzyły między innymi „odległość od domu do miejsca szczepienia” . Porównując ruch zaszczepionych osób z inną grupą, naukowcy odkryli, że ich „średnia mobilność przed szczepieniem wzrosła o 218 metrów”.
Organizacja zajmująca się ochroną danych Big Brother Watch stwierdziła, że doniesienia były „głęboko przerażające i wyjątkowo szkodliwe dla zaufania publicznego do tajemnicy lekarskiej”.
Brytyjski rząd przekształca ten kraj w „stan Wielkiego Brata” pod pozorem COVID.
Dołączył: 20 Sie 2005 Posty: 20407
Post zebrał 0.000 mBTC Podarowałeś BTC
Wysłany: 08:48, 27 Maj '21
Temat postu:
Drogie polskie drogi. Nowe autostrady i ekspresówki zagrożone. Ceny oszalały, materiałów brak
W 2021 r. duże inwestycje drogowe i kolejowe staną pod znakiem zapytania. Wszystko przez rosnące ceny - stali, cementu i asfaltu. Do tego brakuje już nawet piasku do betonu.
Zgodnie z raportem Ogólnopolskiej Izby Gospodarczej Drogownictwa sytuacja w branży jest alarmująca. Jak podsumowuje "Rzeczpospolita" rynek jest mocno rozchwiany, inflacja rośnie, a wykonawcy inwestycji infrastrukturalnych mogą mieć kłopoty nie tylko z realizacją już rozpoczętych kontraktów.
Wszystko dlatego, że rośnie ryzyko nieprzewidywalnego rozwoju sytuacji. Zatem z rozstrzygnięciami przetargów może być krucho.
Polski Związek Pracodawców Budownictwa (PZPB) donosi, że w I kwartale produkcja betonu spadła o 17 proc. r./r., cementu o 19 proc. Ciągle też pojawiają się braki podstawowego budulca - czyli piasku.
Nie lepiej jest z innymi materiałami. Od stycznia 2020 r. do maja 2021 r. blacha walcowana podrożała o 147 proc., pręty zbrojeniowe o 80 proc., o ponad połowę poszły w górę ceny profili stalowych.
Do tego wszystkiego drożeje również ropa. W ciągu ostateniego roku o całe 30–40 proc. podrożał asfalt. Takiej cenowej galopady branża nie widziała od ponad 10 lat.
To, że ceny asfaltu idą w górę to dziwne, przecież tak i Orlen jak i Lotos mają w swoim składzie spółki produkujące asfalt jak np Orlen Asfalt sp. z o.o .
Kolejny skok na kasę, każdy chce kawałek tortu w trudnych czasach .
Dołączył: 20 Sie 2005 Posty: 20407
Post zebrał 0.000 mBTC Podarowałeś BTC
Wysłany: 10:34, 27 Maj '21
Temat postu:
Piasek się kończy, to co dopiero asfalt.
Myślę że to się generalnie wkomponowuje w światowy trend braków w zaopatrzeniu.
To już nie sprowadza się tylko do czipów, których już od ponad roku jest deficyt.
U nas tego jeszcze nie widać, ale dochodzą mnie wieści z dalekich krajów, ze wszystkich stron świata, że są problemy z kupnem jedzenia.
Pewnie to tylko kwestia czasu gdy po deficycie silikonu i materiałów budowlanych nastanie, i u nas deficyt produktów rolniczych - mimo że mamy w chuj ziemi rolnej.
Ale nic się nie bójcie - rząd trzyma rękę na pulsie!
Tak jak sobie poradził z pandemią, tak samo na pewno poradzi sobie z brakami w zaopatrzeniu i szybującymi cenami.
Mają w końcu najlepszych ekspertów - kolesie, w ciągu zaledwie roku, wyprowadzili Polskę na pierwsze miejsce w świecie. Co prawda w liczbie nadmiarowych zgonów, ale nie pozwólmy by minusy przysłoniły nam te plusy.
W branży stalowej potężne problemy z cenami stali. Równo rok temu profile ze stali s235 kosztowały w granicach 2,70/kg, teraz jest to już około 7,20 zależnie od profila. Problem jest też w samej dostępności surowca, nie ma blach ocynkowanych, aluminium podskoczyło o jakieś 80%.
Handlowcy przesyłając ofertę, piszą że oferta nie ma żadnej czasowej ważności, ceny rosną z dnia na dzień- totalne wariactwo w tym temacie zaczęło się jakieś 4miesiące temu.
Dołączył: 03 Mar 2019 Posty: 1089
Post zebrał 0.000 mBTC Podarowałeś BTC
Wysłany: 17:01, 02 Cze '21
Temat postu:
Cytat:
ceny rosną z dnia na dzień-
a niech rosną. Niech rosną jak najwięcej!
Ostatnio pojechałem specjalnie przez całe miasto po dobre czyste płyty DVD, bo zawsze mięli w tym miejscu, a na miejscu pacze- czystych płyt brak. Tylko "CD", kupa śmiechu. . ide do sklepu obok rtv euro agd są ale tylko 'vybrakimy', jakieś resztki, w cenie oczywuście z dupy powziętej. Moich niezastąpionych extreme'ów to już od dawna nie mogę nigdzie dostać. Pierwszy raz zamawiam płyty przez internet . ... Na początek wezme ze sto sztuk jakichś no-name'ów, zopaczę jak się sprawdzo.
Dzisiaj musiałem wstąpić do sądu, oczywiście maska na ryju obowiązkowa bo cię nie wpuszczą, nawet nie ma co gadać, ale co ciekawe skurwegosyny jeszcze temperaturę sobie wymyślili że będą mierzyć. O z tym to już mnie wkurwili, bo nie sądzę żeby była jakakolwiek podstawa prawna do tego procederu, i tego już kurwa nie odpuszczę. Już pisemko w przygotowane w tej sprawie. No co to ma być że jakiś cieciu na wejściu przystawia mi termometr do ręki - niech ze głowę tym zjeb zmierzy. Oczywiście po oddaleniu się od bramki musiałem natychmiast ściągnąć maskę z twarzy, gdyż źle się poczułem. .. Miałem się kurwa może udusić?? wychodząc rzuciłem to śmieciowi prosto w ryj, gdy widząc mnie już z daleka zaczął się ponownie pultać -a nawet straszyć że wezwie "mundurowych".
_________________ błogosławieni wkurwieni , albowiem oni spokoju doznawać będą
Dołączył: 03 Mar 2019 Posty: 1089
Post zebrał 0.000 mBTC Podarowałeś BTC
Wysłany: 15:07, 04 Cze '21
Temat postu:
Cytat:
skurwegosyny jeszcze temperaturę sobie wymyślili że będą mierzyć.
Wizyty w urzędzie ciąg dalszy. Będzie to opowieść z cyklu "jakiś psychol nienormalny przypierdala się do zwykłej prostej codziennej procedury, nad którą żaden normalny nawet się nie zastanowi, nie wspominając już o wszczynaniu awantur w hall'u budynku szacownej czeciej żydoskiej erpe, o co w ogóle temu opętanemu maniakowi chodzi.." / Więc jeżeli kogoś nie interesują opowieści dziwnej treści, ani instruktaż jak być upierdliwym pajacem dla "wykonujących tylko polecenia płynące z góry", wszędzie tam gdzie posłuszne stado podąża wyznaczoną "alejką" -to może sobie odpuścić ten post.
Jako że chciałem dokończyć swoją sprawę ponownie udałem się do budynku Sądu, teraz już nieco bardziej przygotowany psychicznie na to, co mnie może spotkać. Jakiś tam plan sobie obmyśliłem o co mogę pytać, i jak reagować na ewentualne "zdziwienie", czy też "oburzenie" pracowników ochrony, tudzież inne "problemy". W końcu sprawa jest wiekopomnej wagi - chyba nie od parady jakiś weterynarz sobie wymyślił/zadecydował, że bydlęta, koty, krowy wbijające do budynku Sądu muszą mieć obowiązkowo zmierzoną temperaturę ciała. No kurwa! - Niby co w tym dziwnego! ...-a jakiś debil zaczyna drążyć temat... Chory czy co??
A zatem na początek kulturka! Dzień dobry, dzień dobry, ja do pokoju nr.... -Oczywiście, proszę zdezynfekować ręce i przygotować się do pomiaru temperatury, zaraz będziemy tu pana badać..
-Chwila!, że co?! .. a niby z jakiej racji. Na jakiej podstawie i w jakim celu?
Odpowiedzi mogą być zawsze różne, nie jesteśmy w stanie przewidzieć jak potoczy się dyskusja; ostatecznie nastawiłem się na to że wbijam tam na luzie, tym razem będę sobie robił jaja - ot, idę sobie zażartować z tych żydowskich porządków. Ostatecznie gdyby doszło do jakichś większych scysji, nie muszę niczego załatwiać dziś. Prościej byłoby nawet może iść z tym "eksperymentem" bez żadnej konkretnej własnej sprawy - no, ale to przecież się nie chce tak..
A zatem odpowiedzi na pierwsze i podstawowe pytanie rozpoczynające naszą narrację mogą być wielorakie. Zwykle jednak możemy się spodziewać czegoś w stylu: trzeba zbadać czy jest pan zdrowy, przecież mierzymy tylko temperaturę - polecenie z góry, takie są zasady. Ja otrzymałem odpowiedź, że procedura została wprowadzona na rozkaz prezesa Sądu. I tyle. I dyskutuj tu człowieku z taką ciężką argumentacją ...no ale jakieś podstawy prawne muszą być? Czy prezes może sobie zadecydować, że pewnych osób -mających określoną temperaturę ciała nie wpuści? Czy w ogóle jest sens zadawania tego rodzaju pytań cieciowi na bramce? Niby na co możemy liczyć? Ja, nawet bez zadawania dalszych tego rodzaju pytań otrzymałem niemal natychmiast prostą instrukcję : jak się nie podoba tam są drzwi . Zapamiętał mnie kiedy byłem poprzednio, ostro warczałem na niego, kląc jak szewc, a on gdyby tylko mógł -chyba chętnie by mi przypierdolił. Chcąc nie chcąc, postanowiłem że tym razem będzie inaczej.
Grzecznie i wyraźnie mówię mu, że nie przychodzę tu do niego, tylko do sądu, jeżeli on chce mnie badać to zanim przejdziemy dalej mam chyba prawo się czegoś o tej procedurze dowiedzieć, z jakiego paragrafu, jakim urządzeniem, czy pan przeszedł szkolenie, na pewno potrafi poprawnie się tym posługiwać (?) . -Nie , nie trzeba przechodzić żadnych szkoleń, na to nie trzeba mieć szkoleń. .. No już się czegoś dowiedziałem. -a ilu już ludziom pan postawił szlaban ze względu na to, że mięli nieodpowiednią temperaturę ciała? Od jakiej temperatury ciała nie wpuszcza pan do budynku? -Od 37,5 stopnia. Kolejna ciekawa informacja... Czyli przykładowo, jeżeli muszę coś załatwić, a jutro wyjeżdżam, dziś jest ostatni termin - i jakimś trafem będę miał podwyższoną temperaturę do 37 i pół stopnia, z różnych przyczyn - to nawet nie ma po co się wybierać, bo i tak nie wpuszczą. .. Warto wiedzieć, zmierzyć sobie przed wyjściem, po co się fatygować i tracić niepotrzebnie czas... Zapomniałem zapytać czy kobiety i mężczyźni są jednakowo traktowani - kobieta może mieć akurat bolesną menstruację - w takim razie i tak powinna siedzieć w domu, co nie. Z tego co przekazał, płeć nie ma raczej znaczenia.
Zawsze jest tak, że różnorakie kwestie przychodzą do głowy po czasie; lepsze puenty, kolejne wątki.. ; wszystkiego "na raz" nie ogarniemy -i trzeba się z tym liczyć. Będzie okazja *następnym razem*. Jeśli tylko zechcemy.
- I to urządzenie pokazuje Panu temperaturę tak? Tak! - A mogę je obejrzeć? - Nie! A mogę chociaż zobaczyć wynik? NIE!
-A pan jest zdrowy, mierzył pan sobie już dziś temperaturę? Czy koledzy Panu zmierzyli, na rozpoczęcie zmiany??
No piękne pytanie ..-niestety nie udało mi się już tego zadać. Podobnie jak nie udało mi się, czy też zapomniałem, wtrącić coś o żydowskich porządkach ...szkoda , tego najbardziej żałuję.
Podyskutowałem jednak trochę o jego kwalifikacjach, a konkretnie poruszyłem kwestię czy i jakie ma znaczenie w którym miejscu ciała jest mierzona temperatura. Wyjawił, że można mierzyć na czole, skroni, rękę oczywiście też. Pytam czy on wybiera czy pacjent może zdecydować. Można. No to ja mu podam nogę.. i już odsłaniam łydkę ..--nie nie!!. Nogi nie będę panu mierzył. Acha!! Czyli jednak to Pan poniekąd decyduje, którą cześć ciała można, a której nie.. Chciałem zapytać czy kiedy każe wyciągnąć chuia, albo odsłonić pośladki... ...ale już sobie darowałem. Stwierdziłem za to, że może przydałby się także stetoskop, co to tam jakieś mierzenie temperatury - Płuca trzeba osłuchać dokładnie! ...-a kiedy zastrzyki będzie robił?? (szkolić się i awans gwarantowany).
Panie, o co panu chodzi... - no o to że nigdzie jakoś nie mierzą temperatury, a w sądzie jakoś mierzycie? ...Jak to nigdzie , wszędzie gdzie pan wchodzi do URZĘNDUFF to jest pofszechne.... .. -R'lly? Wszędzie? (no i tu nie za bardzo mogłem polemizować bo akurat ostatnio jakoś nie szlajałem się po wielu urzędach, ale jednak z tego co sobie przypominam to raczej nie jest to taka znowu wszędobylska procedura [?] ... jakieś urzędy pracy, miejskie, administracji, skarbowe, miejskie, instytuty rolnicze, zusy .... - może ktoś inny się tu wypowie; jednak na mój rozum jednak NIE WSZĘDZIE jest to praktykowane - więc niby dlaczego ma być w sądach... No, poza tym że to akurat samo centralne siedlisko żmijowej- obrzezanej zarazy i nowej moralności )
W końcu przychodzi taki moment, że trzeba się na coś zdecydować - wóz albo przewóz. Osoby które nie chcą się poddać procedurze pomiaru temperatury ciała są wypraszane z budynku, nie mogą nic załatwić. Wstęp wzbroniony nieopomiarowanym!
No to mierzymy temperaturę - świeci tym gównem, właściwie nie wiem co to są za promienie, może jakimś rentgenem mi wali ... (fakt, że czuję po tym jakieś dziwne mrowienie na skórze ...ale to pewnie psychosomatyczne ) ... no ale nie mam prawa zobaczyć NIC. Ciekawe kiedy wejdą testy krwi? Bydło również nie zwróci na to uwagi, nikomu nie będzie to przeszkadzać.. ot przecież to tylko zwykłe ukłucie, szybki teścik, czy jesteś aby na pewno w normie, o co ten raban?? ... A więc Ręka mi z tego stresu drży cała, nie mogę jej utrzymać w jednym miejscu.. Lata na boki, i z góry na dół. Coś tam zmierzył (czy poprawnie?) Pyta, czy ręka mi tak drży... -a Może to panu urządzenie lata, na pewno potrafi się pan tym poprawnie posługiwać?? ..a zresztą może to rzeczywiście mnie drży, coś słabo się czuję? Rano nawet wziąłem polopirynę bo mnie strasznie głowa bolała. I gardło. - "Oj , chyba jednak jestem chory, na szczęście wziąłem polopirynę, a ona przecież zbija temperaturę.. No paczcie co za przypadek... Kto wie, czy bym tu dziś wszedł! .." O tym jednak fakcie przypomniałem sobie przezornie dopiero, jak już wychodziłem. A z tego całego zamieszania tak go zagadałem, że obaj autentycznie zapomnieliśmy, że miałem przecież jeszcze rączki zdezynfekować!.. Śmiechu z tego czeskiego niedopatrzenia było co nie miara ... Cóż, dotykałem klamki tam - i tam / teraz trzeba będzie po mnie klamki dezynfekować! ... -- Proszę stąd wyjść!! (Tak, ostatecznie nakazał mi opuszczenie budynku kiedy usłyszał, że mogę być jednak, na coś, chory. ... W sumie mogłem jeszcze na koniec stanąć okoniem, i stwierdzić , że nigdzie na razie nie wychodzę, gdyż jeszcze wszystkiego nie załatwiłę. Przecież wpuścił mnie tu, badał temperaturę? Badał. Więc o co mu chodzi.. Ciekawe, czy usunąłby mnie siłą.. Znów stracona okazja, znów pochopna reakcja - ... i tak już wychodziłem... . Wszak można było jeszcze coś sprawdzić, na koniec. ... . Ostatecznie trzeba jednak uważać, aby nie przeholować z danym suspensem, i nie wyprowadzić z równowagi pana ochroniarza do reszty, bo jeszcze gotów wezwać "posiłki". No chyba, że nam na tym akurat zależy - jeżeli chcemy coś po-drążyć bardziej, a on nie jest w stanie nam pomóc - wówczas wzywamy go do wezwania jego przełożonego. A następnie tamtego przełożonego przełożonego. Z tym że trzeba tu już naprawdę posuwać się ostrożnie - bo i nas mogą w końcu gdzieś "przełożyć" .
Jednak tu historia się nie musi urywać.
Jest całkiem prawdopodobne, że problem będzie rozwojowy - i rozwojowo rozbudowywany o kolejne piętra. Na razie złożyłem pismo o poniższej treści - choć na niektóre pytania już niejako otrzymałem odpowiedzi "z pierwszej ręki" - a więc od osoby, która stoi na pierwszym froncie "segregacji temperaturowej":
Cytat:
Zapytanie
W sprawie pomiaru temperatury ciała przy wejściu do budynku Sądu
W oparciu o ustawę o dostępie do informacji publicznej (z dnia 6 września 2001 roku, Dz. U. nr 112 poz. 1198) niniejszym zwracam się o szczegółowe wyjaśnienie co do okoliczności wprowadzenia procedury pomiaru temperatury ciała wchodzącym do budynku Sądu w Toruniu przy ul. Fosa Staromiejska 12/14. Proszę o wskazanie podstawy prawnej niniejszego procederu. Proszę o wyjaśnienie, jak to się dzieje że do różnych budynków (sklepów, użyteczności publicznej, administracyjnych, urzędów, szkół etc.) nikt nie wymaga pomiaru temperatury ciała – a przy wejściu do budynku Sądu ktoś zadecydował, że trzeba to robić. W związku z powyższym zwracam się o udzielenie w miarę możliwości jak najbardziej szczegółowych odpowiedzi na następujące pytania:
1. Kto, i na jakiej podstawie prawnej zadecydował, że wchodzący do budynku Sądu będą mięli obowiązkowo mierzoną temperaturę?
2. Co ma na celu taki pomiar?
3. Od jakiej temperatury ciała interesanci i wzywani mają wzbroniony wstęp do budynku Sądu?
4. ad3. – Kto i na jakiej podstawie prawnej określił, że osoby z daną temperaturą ciała nie będą mogły wejść do budynku Sądu?
5. Jeżeli nie ustalono temperatury ciała, od której wzbroniony jest wstęp do budynku sądu, proszę o wyjaśnienie w jakim celu dokonuje się tych pomiarów, a także dlaczego danej wartości temperatury nie określono.
6. Czy osoba dokonująca pomiarów przy wejściu do budynku ma jakiekolwiek uprawnienia medyczne do dokonywania pomiarów medycznych jakim są pomiary temperatury ciała ludzkiego?
7. Czy i jakie certyfikaty ma urządzenie medyczne, za pomocą którego dokonuje się pomiarów temperatury ciała? Jakie ATESTY posiada to urządzenie?
Ot, pytania i kwestie które mi przyszły ad hoc do głowy, szybko spisane... Poczekamy na jakąkolwiek odpowiedź, a wówczas może znowu coś odpiszemy.
---dopisek: Ech, coś mi się jednak zdaje, że z tym "pomiarem temperaturki" już zostaniemy na stałe - i to jeszcze częściej i gęściej niż z maseczkami. Oczywiście zdaję sobie sprawę, co to ma na celu - PSYCHO TRESURA . No i zaczynamy od procedur jak najbardziej bezbolesnych, jak najmniej uciążliwych - ile to trzeba aby zmierzyć temperaturę? Przecież to króciutka chwila! . NIC NIE KOSZTUJE . zero stresu. A to że jest właśnie sezon letni, współczynniki zachorowalności pospadały (nie wspominając że kiedyś odmowa dostępu do urzędu tylko z tego powodu że ktoś przyszedł chory byłaby jakimś chamskim kuriozum)
_________________ błogosławieni wkurwieni , albowiem oni spokoju doznawać będą
Już kiedyś miałem taki prosty pomysł by zrzucić sie na jakiegoś odważnego adwokata i wytoczyć pozwy zbiorowe o to czy tamto.... papuga niech sie użera z nimi ( w końcu od tego jest ) i w zamian za np. 3 krotne wynagrodzenie od takiej sprawy ma "robić robote" albo w zależności od kalibru całą kancelarie nająć, o, albo Michalkieliczowi dać dozbierać na mieszkanie on chyba jest dość biegły w tych kruczkach no i przede wszystkim patriotą wszystkim przede
Mi tam po stawieniu sie na komendzie celem przed sądowych wyjaśnień dla czego chce swobodnie oddychać bez maseczki, złożywszy "obszerne" wyjaśnienia iż mianowicie maseczka utrudniała mi tego feralnego dnia, godziny jak co dzień, swobodne oddychanie zostało mi oznajmione że sprawa odbędzie sie zaocznie, znaczy bez mojego udziału, chyba nawet nie będe wiedział kto, gdzie i kiedy (chuj wie czy to nie jakiś algorytm google rozpatruje ) zostane poinformowany o wyroku lub umorzeniu "sprawy" i że jak coś mi sie nie będzie podobać to moge chyba w terminie 14 dni sie odwołać, no pożyjemy zobaczymy, sprawa jest rozwojowa czy rozbojowa, w końcu w biały dzień chcieli mnie "struże prawa" jebnąć na 50 nowych Polskich złotych
_________________ Wiekopomna sygnatura
Tak, jak juz pisalam, od dawna nie ma w Polsce lekarzy. Ta obca agentura ze w schodu i z zachodu, nie zna sie na chorobach, ale wie, ze panuje jakas zaraza ! Czy w dalszym ciagu, Polak jest raz rocznie przeswietlany na gruzlice ?. Na swiecie panuje straszna gruzlica juz od lat dziewiecdziesiatych. Na gruzlice wymarl caly Nowy Jork pod na przelomie lat 90/2000. Londyn wymarl na syfa. W zwiazku z prywatna kielbasa w Polsce zapanowl dur brzuszny. Dzisiaj nikt nawet nie zna sie na zapaleniu pluc. Nie ma nawet na to lekow !!!
Na swiecie panuje wiele zaraz, a ze ludzie bardzo sie przemieszczaja po swiecie, to lapia specyficzne w Chinach zapalenie pluc. Chinczycy maja zawsze gruzlice swoja. Ta azjatycka wladza w kazdym kraju dzisiaj wykorzystuje zaraze, do zajecia sie tez ludzmi zdrowymi w kazdym narodzie, ktorzy szczegolnie pracuja w administracji kazdego panstwa, lub niora wszelkie zasilki. Takich ludzi mozna podmienic i w ten sposob Azja wciska sie na socjal, ktorego w Azji nie ma. Nikt dzisiaj administracyjnie nie interesuje sie czlowiekiem. Wszystko wplaca mu sie na konto i szlag z nim. Na Zachodzie juz dawno to przetestowano !!! Nawet na czekach zasilkowych samotnych osob. Samotne osoby zabite lezaly czasem dziesiatki lat w swoich mieszkaniach !!!!
Chorob na swiecie dzisiaj nie brakuje. Juz dawno nie ksztalci sie lekarzy nawet w Polsce. Na Zachodzie prawdziwych lekarzy nie bylo nigdy !!!! Motloch choruje, to niech zdycha. Najwiecej chorob bylo wsrod bezrobotnych, ktorych z dnia na dzien przybywalo, bo przyrost naturalny byl wysoki, a praca stala. To zostalo wykorzystane przez bandytow i zlodziei, ktorzy masowo nadciagali do Ameryki i gdzie indziej.
Dzisiaj zarazy nigdzie nie brakuje. Wykorzystywane jest na rozny sposob przez panujaca wszedzie wladze miedzynarodowki koscielnej.
Maseczki sa tez trujace, chociaz w kontaktach miedzyludzkich bylyby potrzebne od dawna. To samo rekawice !
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz moderować swoich tematów