Decyzja sądu nastapiła w porę (lub nie -w zalezności od punktu widzenia ) bo pobudziło to właściwe tej porze roku zainteresowanie Polską i Polakami.Ten rok z uwagi na wiadome wydarzenia był szczególny,ale zazwyczaj zainteresowanie tematyką polską jest małe ,żeby nie powiedzieć żadne.
Co innego "polski internet" - tu nie ma dnia bez Rosji ale w "ruskim necie" Polska prawie "nie istnieje".
Nie istnieje przez większą część roku ale w okolicach październik ( góra listopada) jeden z portali zamieszcza "przekłady z polskich forów".Jest to kilkanaście ,kilkadziesiąt ,stron na których użytkownicy zamieszczają tłumaczenia ,żadnych komentarzy - wyłacznie translacje.(w zeszłym roku były zdaje się
22 strony
W przepastnym kosmosie netu nikt nie zauważa tego jakże małego zdarzenia,to znaczy nie zauważyłby gdyby nie administratorzy patriotycznie nastrojonych forów. Niczym lwice które po udanym polowaniu niosą swym głodnym kociętom żer,tak administratorzy
rzucają swym uzytkownikom link.
Nie da się ukryć że wówczas zainteresowanie "polską tematyką" osiąga poziomy zenitalne
A w tym roku,choc to już grudzień ,nie ma "przekładów z polskich forów",na szczęście wspomniany wyrok sądu wypełnił powstałą lukę, można nawet powiedzieć że wypełnił z wielkim powodzeniem.
No bo też ,proszę ja kogo ,z powodów politycznych delegalizować tak dużą ,wpływową i działającą zgodnie z prawem organizację - toż to horrendum .