Ktoś musiał się tego podjąć

de93ial

oko napisał:

Mimo wszystko, nadal brakuje jasności, co do Celu stworzenia świata. Są podstawy by uważać, że celem trwania tego świata, jest "produkcja ludzi" w celu produkowania przez ludzi, energii z ich emocji. Są również podstawy by uważać, że ludzkie życie powstaje na siłę.
Przyjmując, że taki jest cel, można uznać, że celem ku temu było stworzenie tego świata. Poprzez analogię; budujemy farmę i będziemy hodować kurczaki.

Niezupełnie. Też świat to "ogród" mający pewną rolę do odegrania. Wyobraź sobie, że musisz stworzyć warunki dla wzrostu istocie, która rodząc się jest bestią ale ma w sobie potencjał to stania się czymś lepszym. Bestia ma to do siebie, że jak wszystko dostanie to zniszczy to wszystko i siebie przy okazji. Trzeba więc stworzyć świat z systemem kontroli, dającym iluzję wolności ale oferującym coraz większy wpływ wraz z rozwojem, przemianą, wychodzeniem z Bestii. I tym jest ten świat.

Tyle, że system został przejęty i wypaczony w taki sposób by wspomagał pewną grupę kosztem reszty. Na tym polega wałek i dlatego właśnie zmierzamy do "prawdziwego resetu" czyli czystki. Ten świat w tej formie został przeznaczony "na przemiał", a z nim wszystko czego/kogo uratować się nie uda. To będzie baza, nawóz dla kolejnego. Uratowany zostanie każdy kto chce być uratowany ale pokaże to czynami, nie ten kto mówi, że chce.

Proste. Niełatwe.

oko napisał:

Co do magii i świadomości.
Świadomość to nasza prawdziwa tożsamość.
Magia, działa na zasadzie inwokacji, zaklęć, czynności wykonanych z intencją, również w wyniku działania posiadanej mocy. Do jej działania przywoływane są również w zależności od potrzeb różne "osoby" byty. W większości przypadków, magię można przyrównać do posiadania hasła, klucza dostępu do programu. Są osoby posiadające tak dużą moc, że działają same z siebie. Tak pokrótce.

Ale cała moc sprawcza magii bierze się właśnie ze Świadomości. I niemal wszystkie operacje magiczne to własnie operacje na Świadomości. Inwokacje, rytuały, itp. to tylko "tygle intelektualne", mechanizmy mające na celu "odblokować" potencjał blokowany kształtowaniem i narzucaniem schematów. Moc jest w KAŻDYM ale nie każdy umie po nią sięgnąć i z niej korzystać, a ci co potrafią robią tak by Moc wspierała ich, nie Twoje czy moje, plany. I im więcej osobników/osób zaprzęgnie się do tego procesu tym lepszy efekt - i dlatego mamy "telewizję" oraz inne "techniki zaklinania" by właśnie włączać jak największą liczbę w realizację konkretnego, "ichniego", planu.

Osoby, które są Świadome Siebie i swej Mocy nie biorą w tym udziału i nie chwalą się tym. Bo i po co? Chwalą się tylko ci co opanowali kuglarskie sztuczki po to by "szoł trwał". A trwa w określonym celu - realizacja planów Zakonu Czarnego Słońca.

@Kruk

Cytat:

Woda stanowi 60-70 proc. masy dorosłego człowieka, 75 proc. masy dziecka, a w przypadku noworodka – ponad 80 proc.

Cytat:

Jako główny składnik naszego organizmu, woda może stanowić od 45 do nawet 80%. Ilość ta zależy od wielu czynników, m.in. od wieku, płci, a także budowy naszego ciała (osoby z otyłe mają jej mniej) czy klimatu, w którym żyjemy (tab. 1). W porównaniu z dorosłymi, dzieci cechuje większa zawartość wody w przeliczeniu na kilogram masy ciała. Przykładowo, organizm noworodka zawiera średnio 74% wody, rocznego dziecka – 60%, zaś u dorosłego człowieka wartość ta spada do 50% w przypadku kobiet i 59% u mężczyzn. Ponieważ zawartość płynów zmniejsza się wraz z wiekiem – jeszcze mniejszym udziałem wody charakteryzują się osoby starsze – 47% dla kobiet i 56% dla mężczyzn. Łatwo też zauważyć, że mniej więcej w wieku 12 lat, beztłuszczowa masa ciała zaczyna rosnąć z o wiele większą prędkością u chłopców niż u dziewczynek. Właśnie wtedy następuje różnicowanie zawartości wody w zależności od płci. Od tego momentu większy procentowy udział stwierdza się u mężczyzn.

Różnice w zawartości wody w organizmie człowieka wynikają również z odmiennej budowy ciała każdego z nas. Ponieważ mięśnie zawierają aż 76% wody, szczupłe osoby odznaczają się jej wyższym procentowym udziałem w swoim organizmie, z kolei otyłe – niższym, ze względu na to, że tkanka tłuszczowa zawiera ledwie ok. 10% wody. Podobnie jest w przypadku osób o atletycznej budowie ciała, trenujących.

Cytat:

Istnieje bezpośredni związek między jakością i zawartością wody w naszym organizmie i tym w jaki sposób organizm reaguje na choroby i starzenie. Oto, jak dużo wody zawierają poszczególne organy.

Mózg – 83% wody
Nerka – 82% wody
Serce – 79% wody
Płuca – 80% wody
Kości – 22% wody
Krew – 90% wody

Kilka źródeł z brzegu.

Być może 90% to dane skrajne i dotyczy to niewielkiego % populacji ale jednak mieści się ta wartość w "widełkach".

Łatwa wymówka.
_________________
http://www.triviumeducation.com/
Punkt startowy dla wszystkich.
http://trivium.wybudzeni.com/trivium/
Wersja PL

de93ial

I linka nie poprawiłeś.
_________________
http://www.triviumeducation.com/
Punkt startowy dla wszystkich.
http://trivium.wybudzeni.com/trivium/
Wersja PL

Ordel

Kruk

O broni biologicznej już założyłem tu temat : viewtopic.php?t=27535

Kruczowłosa

Kruk napisał:

Kruczowłosa,
Filozofuję, bo siedzę z daleka od mojej cipki, co w Polsce została, to i sperma mi ciśnienie podnosi i jakoś rozładować się trzeba - choćby przez filozofię

Czasami ludzie mi się zwierzają z prywatnych rzeczy, bywa, ale jeżeli rozładowujesz się przez filozofię bo cipka daleko to zasługuje na pochwałę

thumright

de93ial napisał:

oko napisał:

Mózg – 83% wody
Nerka – 82% wody
Serce – 79% wody
Płuca – 80% wody
Kości – 22% wody
Krew – 90% wody

.

Kurwa no weźcie jeszcze raz napiszcie, że człowiek ma wodę no jeszcze raz!!

W człowieku nie ma grama wody!!! H2o jest tylko w basenie, kranach kurwa w innych zbiornikach wodnych! W CZŁOWIEKU SĄ PŁYNY USTROJOWE!!!!

Jeżeli się ktoś nie zgadza dajcie dowód z laboratorium, zbadajcie kurwa krew cokolwiek czy tam jest woda!

I tak robią imbecyli z ludzi już od szkoły podstawowej non stop wpierdalając dzieciom do głów, że dzieci kurwa wasza krew to woda! Składacie się z wody! Nie kurwa prędzej z kupy nie z wody bo w jelitach kupa jest.

Więc jak piszecie - to uwaga" płyny ustrojowe"

no ja pierdolę trudne????

To ja będę od dziś twierdzić, że kurwa w basenie jest krew - no co za różnica????? A wy właśnie tak gadacie no kurwa w człowieku jest woda

HELLLOU

de93ial

A co jest podstawą, bazą dla tych płynów ustrojowych? No? Styropian zapewne?
_________________
http://www.triviumeducation.com/
Punkt startowy dla wszystkich.
http://trivium.wybudzeni.com/trivium/
Wersja PL

J a s n y

de93ial napisał:

A co jest podstawą, bazą dla tych płynów ustrojowych? No? Styropian zapewne?

dla pizdowłosej - siano.

Cytat:

Mózg – 83% sieczki

Specjalna wiadomość dla najinteligentniejszej kobiety na tym forum: wzór chemiczny związku woda to H₂O Surprised

_________________
" Nie wiem o jakim elektronicznym funcie piszesz, bo takowy nie istnieje " ~@goral_
# demokracja to komunizm w powijakach #

de93ial

Ale po co ta wrogość i inwektywy? Czemu to ma służyć?

Poważnie pytam.
_________________
http://www.triviumeducation.com/
Punkt startowy dla wszystkich.
http://trivium.wybudzeni.com/trivium/
Wersja PL

czekan

Nie poddawaj się stary kruku ,obsrali ci trochę temat , olej to ,pisz ,co warzne
_________________
bankierska lichwa - nowoczesne niewolnictwo -złudzenia na raty /
NIE WIERZĘ POLITYKOM -NIE . / bo to sprzedajne marionetki i cyniczni psychopaci /

de93ial

Czekan masz opcję sprawdzania pisowni w przeglądarce? Włącz ją.
_________________
http://www.triviumeducation.com/
Punkt startowy dla wszystkich.
http://trivium.wybudzeni.com/trivium/
Wersja PL

de93ial

@Kruk

Przeczytałem Rajski Ogród.

Ładna historyjka, nawet dopasowana do różnych wersji mitów, ale mam kilka uwag/pytań (bo czemu nie?).

1. Adam i Ewa oraz kwestia Potopu.
A może "Adam/Ewa" to kodowe nazwy dla określonego modelu hybrydy, która okazała się być zbyt samodzielna? Co z Lilith w tym wszystkim, która w ogóle była odmienna od Ewy? Może Potop miał za zadanie wyczyścić "starą wersję" i pozwolić na zaludnienie Ziemi wersją oznaczoną kodowo "Noah"? Wersją bardziej podatną na wpływy i mniej samodzielną?

2. Postaci Jezusopodobnych było więcej (przykładowo Balder czy Asklepios-Soter). Jezus znany nam z przekazów semickich to tylko jeden z wielu, do tego odpowiednio wypromowany, wykreowany na podstawie prawdopodobnie trzech różnych Osób. Każdy z narodów został "wybrany" bo każdy miał swego "Jezusa". Sam to zresztą zauważasz pisząc o manipulacji. Ale nie od dziś wiadomo, że najlepsze kłamstwo w 98% oparte jest na Prawdzie.

3. Instytucja Kościoła o ile posiadająca naprawdę wiele wad i niedociągnięć to jednak przez wiele stuleci była jedyną, która ograniczała wpływy władzy świeckiej. To właśnie Kościół jako pierwszy występował przeciw niewolnictwu, to Kościół piętnował nowych "panów" na ziemiach skolonizowanych i w ramach przeciwdziałania potwornościom jego przedstawiciele odmawiali Sakramentów (i to działało). I to Kościół był zawsze tym, który trzymał w ryzach - na ile się dało - różne monarchie i ich przedstawicieli, co było im nie w smak i co prowadziło do różnego rodzaju tarć i konfliktów. To są fakty historyczne.

To czym się stał obecnie to nieco inna kwestia i wynika z innych przyczyn.

Sprzedajesz tą samą bajkę co wcześniejsi różni piewcy o istotach żywiących się cierpieniem i specjalnie je wywołujących oraz o "zbawcy" załatwiającym sprawy za ludzi.

Nie ma Zbawcy innego poza Tobą samym. Jeśli sam siebie nie Zbawisz to nie przyjdzie inny, który zrobi to za Ciebie. Czekanie na "zbawcę" nie różni się od czekania na Komandorię Asztarte, jakąś "falę" czy cokolwiek innego - w tym chodzi by czekać robiąc nic. I właśnie to nic sprawi, że plan zarządców się wypełnia.

Bo przeciwnością Dobra nie jest Zło tylko BIERNOŚĆ.
_________________
http://www.triviumeducation.com/
Punkt startowy dla wszystkich.
http://trivium.wybudzeni.com/trivium/
Wersja PL

Choronzon

Kruczowłosa napisał:

W człowieku nie ma grama wody!!! H2o jest tylko w basenie, kranach kurwa w innych zbiornikach wodnych! W CZŁOWIEKU SĄ PŁYNY USTROJOWE!!!!

de93ial napisał:

A co jest podstawą, bazą dla tych płynów ustrojowych? No? Styropian zapewne?

50% krwi to woda (55% krwi to osocze, 90% osocza to woda).

Jeżeli masz przed sobą butelkę Żytniej, która jest mieszaniną 40% etanolu C2H5OH i 60% wody H2O (pomijając zanieczyszczenia) to większy sens ma powiedzenie, że jest to butelka alkoholu, niż że jest to butelka wody.

W mleku krowim jest >80% wody - butelka mleka czy wody?

Jeżeli w organiźmie krąży któraś z witamin B rozpuszczona w wodzie, to jest to woda czy witamina, biorąc pod uwagę, że zawartość wody w tym roztworze to 99.999%?

Kruczowłosa ma i nie ma racji jednocześnie - prawidłowo powinno być: w człowieku nie ma grama czystej (w sensie, że nic nie zostało w niej rozpuszczone) wody. Woda to rozpuszczalnik i transport dla innych elementów.

Na takiej samej zasadzie: atomy węgla stanowią 18% masy ciała - węgiel robi jako "klej" w wiązaniach atomowych i jest praktycznie wszędzie. Natomiast stwierdzenie, że "1/5 naszego ciała to węgiel" będzie dyskusyjne, gdyż w potocznej mowie sugeruje zwykły, "niepowiązany" węgiel.

Rozbijacie się o semantykę. Koniec offtopu.

emisariusz

chromolon napisał:

Węgiel robi jako "klej" w wiązaniach atomowych

Węgiel to (np.) podstawa związków organicznych, a nie żaden "klej w wiązaniach atomowych". Wiązania atomowe (czy też ogólnie- chemiczne) to w zasadzie pusta przestrzeń z krążącymi pomiędzy jądrami atomowymi elektronami na orbitalach cząsteczkowych (czyli nie taka zupełnie pusta).
_________________
Ten wpis powstał bez wsparcia środków unijnych.
" trwają prace nad stworzeniem elektronicznej gotówki " ~@goral_

Choronzon

emisariusz napisał:

chromolon napisał:

Węgiel robi jako "klej" w wiązaniach atomowych

Węgiel to (np.) podstawa związków organicznych, a nie żaden "klej w wiązaniach atomowych". Wiązania atomowe (czy też ogólnie- chemiczne) to w zasadzie pusta przestrzeń z krążącymi pomiędzy jądrami atomowymi elektronami na orbitalach cząsteczkowych (czyli nie taka zupełnie pusta).

Węgiel dlatego jest podstawą związków organicznych, że ma 4 elektrony kowalencyjne, dzięki którym łatwo się łączy z innymi atomami - tworzy wiązania kowalencyjne. Bez węgla nie byłoby możliwe połączenie niektórych pierwiastków - są one połączone za pomocą węgla. Stąd skrót myślowy, że węgiel robi jako "klej". Poprawię się: "łącznik w połączeniach między różnymi pierwiastkami".

emisariusz

Cytat:

Poprawię się: "łącznik w połączeniach między różnymi pierwiastkami".

U nas, w świecie nauki, czasami mówimy na to szkielet węglowy.

Cytat:

ma 4 elektrony kowalencyjne

ma 4 elektrony w a l e n c y j n e .
_________________
Ten wpis powstał bez wsparcia środków unijnych.
" trwają prace nad stworzeniem elektronicznej gotówki " ~@goral_

Choronzon

emisariusz napisał:

Cytat:

ma 4 elektrony kowalencyjne

ma 4 elektrony w a l e n c y j n e .

Racja, walencyjne elektrony, kowalencyjne wiązania. Dzięki.

oko

Kruk napisał:

Wielokrotnie pisałem w swoich notkach na forach, że układ realnie rządzący światem, jest zorganizowany na kształt piramidy. Na każdym piętrze znajdują się wykonawcy planu pochodzącego z samego szczytu, o takim poziomie wiedzy i świadomości, które gwarantują idealne zestrojenie działaniami prowadzonymi na innych poziomach. My, ludzie żyjący na samym dole, nie mamy pojęcia o celach i motywacjach najwyższego poziomu. Dotykają nas jedynie działania pięter. Na przykład piętro Żydowskie. Lud podobno wybrany przez boga, aby rózgą żelazną pasł resztę ludzkości. I oni w to wierzą. Dlatego potrafią z pełnym zaangażowaniem realizować wizję: tylko my i jakieś 400 mln naszych niewolników pod pełną, wirtualną kontrolą. Albo piętro polityków, którzy zaznajomieni z zarysami planu, zrobią dosłownie wszystko, z pełnym przekonaniem ogłoszą każde kłamstwo, aby tylko załapać się do ekipy, która w niedalekiej przyszłości będzie pić ambrozję. I jeszcze cała rzesza podwykonawców, panicznie próbująca wskoczyć na ostatni wagon uciekającego pociągu.
Z takiej perspektywy, wszystkie nielogiczne, bezsensowne działania tych, którzy podobno zasłużyli na reprezentację reszty, zaczynają wyglądać klarownie.
Pozostaje pytanie o to, co przygotował dla nas Najwyższy. Obserwując zasady rządzące życiem na Ziemi, nie ulega dla mnie wątpliwości, że wszelkie niższe projekty obliczone na mechaniczną kontrolę procesów, spalą na panewce. Żywe ŻYCIE, to moc rozsadzającą wszelkie przeszkody. Tak więc, jeżeli tylko nie boimy się śmierci, nie musimy obawiać się o los ludzkości. To co ludzkość prawdziwie zyskała w czasie ostatnich zwariowanych tysiącleci - niezawodnie zachowa

Typowy bełkot przestraszonego żyjącego na samym dole człowieczka.
Oddać prym komukolwiek na samym już początku "rozważań" i pocieszać się, że żywe życie zwycięży. Choćbyś miał jeden przykład zwycięstwa żywego życia?...ale, nad czym lub nad kim? Bo ci wyżej' i najwyżej' raczej żyją, żywym życiem i jak dotąd to oni, wedle podziału jakim się posługujesz, żyją i zwyciężają.
No i to, do zarzygania już smutne, powoływanie się na jakiegoś najwyższego...pomyśl sobie lub wyśnij, że wstajesz, podnosisz się mentalnie i stoisz z głową wyprostowaną, bez oglądania się na tych wyżej i tych z twojego poziomu. Dałbyś radę tak pomarzyć?
To skrzywione, pokaleczone i chore myślenie jakim tu raczysz się dzielić, jest analogią do tego, co się obecnie dzieje a co jest powodem, przyczynkiem twoich rozważań. Złamani mentalnie ludzie już w swych myślach oddali wszystko tym, którzy zabierają im nawet ich myśli i zmuszają do wszystkiego do czego w danym momencie można zmusić. Pogodzili się ci skrzywieni ludzie z tym, że ich dola jest niewolnicza. Zgodzą się na każdą metodę upodlenia byleby żyć żywym życiem.
A wystarczy obejść bokiem, zostawić poza sobą, ominąć i pójść w swoją stronę. Zająć się sobą i tym co się potrafi, lubi lub jest pomocne, by żyć żywym' życiem'.
Masz problem z politykami? Kandyduj, zostań jednym z nich a podniesiesz tym swój zasrany najniższy status. Będziesz brał udział w grze bezpośrednio. Po kiego wuja tu marudzisz, że jeden naród jest wybrany, że ma swoje piętro i wierzy w swe zwycięstwo i stawia wszystkim swoje warunki?
Każda gra ma swoje warunki. W każdej grze można zmienić swoją pozycję lub grę ...wymyślić. I wybierać kto w grze weźmie udział i kto w niej wygra a kto przegra.
Ale to wszystko jest poza tobą, ty jesteś na dole, na dnie.
Twoje warunki wymyśla twój najwyższy.

Kruk napisał:

Tak więc, jeżeli tylko nie boimy się śmierci, nie musimy obawiać się o los ludzkości. To co ludzkość prawdziwie zyskała w czasie ostatnich zwariowanych tysiącleci - niezawodnie zachowa

Co takiego w ostatnich tysiącleciach ludzkość zyskała? Co takiego, że to warte jest zachowania? Ogólnie... i od siebie napisz. CO?
A jak piszesz, że śmierć jest poza twoim strachem, to po co tu jeszcze się męczysz? ...no tak, żywe życie zwycięży i będzie żyło, aż do śmierci. A śmierć otworzy nowe możliwości i czarnogłowa pluskwa ulepi ciebie na nowo i powie...musisz, pamiętasz co myślałeś? musisz.

Kruk · Dołączył: 28 Mar 2011 Posty: 49 Post zebrał **0.000** mBTC Podarowałeś BTC

Oko

Wow, mocne!

Każdy potrafi być mocny w gębie, zwłaszcza kiedy gęba schowana za klawiaturą. Gdyby to było takie proste, czyli bycie silnym i niezależnym od systemu, jak wynika z twojego postu, bo każdy może w każdym momencie zmienić warunki gry w jakiej uczestniczy (fakt, może, ale to trochę skomplikowane), to system już dawno by upadł. Niestety w naszym życiu wiążą nas różne uwikłania. Kilka wynikających z biologii, kilka z potrzeb społecznych, reszta z zapętlenia umysłu. Te uwikłania sprawiają, że aby żyć jak chcesz, musisz w pewnym zakresie ustąpić innym ludziom i dostosować swoje wyobrażenia o życiu do ich potrzeb.
Owszem, można olać cywilizacje, innych ludzi i zaszyć się na pustkowiu. Tylko czy takie życie daje satysfakcję i szczęście? Nic nie daje, bo bez innych ludzi, umysłowość stacza się powoli do spraw najprostszych - bytowych. Człowiek znowu wchodzi na drzewo. Ten mechanizm działa niezawodnie - dowiedli temu wszyscy rozbitkowie, którzy musieli w samotności przeżyć kilka lat na jakimś pustkowiu.

Nie muszę marzyć o życiu z głową podniesioną bardzo wysoko, bo doświadczyłem tego stanu i dobrze pamiętam co człowiek w takim stanie jest w stanie uczynić. Aby prawdziwie stać się niezależnym od systemu, trzeba dobrze poznać własną podświadomość, a to nie jest łatwe i wymaga lat cierpliwej pracy nad sobą. Oględnie napisałem o tym tutaj: https://www.salon24.pl/u/krukowisko/1137738,co-jest-grzechem-tego-swiata

Więc człowieku, jak ci się wydaje, że wiesz wszystko i możesz na wszystkich patrzeć z góry, weź pod uwagę to, że niewiele wiesz o życiu.
A Bóg. Spotykałem jego wysłańców w swoim życiu wielokrotnie czy to bezpośrednio, czy poprzez niewytłumaczalne zdarzenia i mogę napisać że WIEM że jest. Może tylko funkcjonuje na innych warunkach, niż to co się ludziom wkłada się w głowę w ostatnich tysiącleciach. Pewnie dlatego masz tak krytyczny do niego stosunek

J a s n y

Kruk napisał:

Więc człowieku, jak ci się wydaje, że wiesz wszystko i możesz na wszystkich patrzeć z góry,

Trafiłeś w sedno. Właśnie tak jemu się wydaje.
_________________
" Nie wiem o jakim elektronicznym funcie piszesz, bo takowy nie istnieje " ~@goral_
# demokracja to komunizm w powijakach #

Kruk · Dołączył: 28 Mar 2011 Posty: 49 Post zebrał **0.000** mBTC Podarowałeś BTC

Co jest warte zachowania?

Choćby to, że ludzkość pozbyła się większości irracjonalnych lęków, które prześladowały nas wcześniej. Choćby to, co piszesz, że każdy z nas jest dosłownie kowalem swojego losu. Jeszcze 100 lat temu mówiło się tak, ale w domyśle tkwił zakaz przekraczania norm obyczajowych, zasad religijnych, zwyczajów itd. Teraz traktujemy te słowa znacznie bardziej dosłownie. Poza tym razem z lękiem pozbyliśmy się uprzedzeń do innych ludzi, ras, przyrody. To już w nas tkwi głęboko i sprawia, że ludzkość w ciągu ostatnich kilkuset lat rozwinęła się umysłowo i społecznie. Ja wiem, że i tak najczęściej trafiamy na osoby prymitywne, które dalej tkwią po uszy w bagnie średniowiecza. Nie obchodzą mnie ich lęki i ich los. Obchodzą mnie ludzie, którzy szukają, bo oni wchłaniają wszystko co jest oczywiście dobre. Jakbyś chciał się dowiedzieć jakim cudem właśnie ci poszukujący przetrwają nadchodzącą zawieruchę, to powiem że nie wiem. Może to jest ta sprawa, w którą wyjątkowo wierzę.

oko

Kruk napisał:

Każdy potrafi być mocny w gębie, zwłaszcza kiedy gęba schowana za klawiaturą. Gdyby to było takie proste, czyli bycie silnym i niezależnym od systemu, jak wynika z twojego postu, bo każdy może w każdym momencie zmienić warunki gry w jakiej uczestniczy (fakt, może, ale to trochę skomplikowane), to system już dawno by upadł. Niestety w naszym życiu wiążą nas różne uwikłania. Kilka wynikających z biologii, kilka z potrzeb społecznych, reszta z zapętlenia umysłu. Te uwikłania sprawiają, że aby żyć jak chcesz, musisz w pewnym zakresie ustąpić innym ludziom i dostosować swoje wyobrażenia o życiu do ich potrzeb.
Owszem, można olać cywilizacje, innych ludzi i zaszyć się na pustkowiu. Tylko czy takie życie daje satysfakcję i szczęście? Nic nie daje, bo bez innych ludzi, umysłowość stacza się powoli do spraw najprostszych - bytowych. Człowiek znowu wchodzi na drzewo. Ten mechanizm działa niezawodnie - dowiedli temu wszyscy rozbitkowie, którzy musieli w samotności przeżyć kilka lat na jakimś pustkowiu.

Nie muszę marzyć o życiu z głową podniesioną bardzo wysoko, bo doświadczyłem tego stanu i dobrze pamiętam co człowiek w takim stanie jest w stanie uczynić. Aby prawdziwie stać się niezależnym od systemu, trzeba dobrze poznać własną podświadomość, a to nie jest łatwe i wymaga lat cierpliwej pracy nad sobą. Oględnie napisałem o tym tutaj: https://www.salon24.pl/u/krukowisko/1137738,co-jest-grzechem-tego-swiata

Więc człowieku, jak ci się wydaje, że wiesz wszystko i możesz na wszystkich patrzeć z góry, weź pod uwagę to, że niewiele wiesz o życiu.
A Bóg. Spotykałem jego wysłańców w swoim życiu wielokrotnie czy to bezpośrednio, czy poprzez niewytłumaczalne zdarzenia i mogę napisać że WIEM że jest. Może tylko funkcjonuje na innych warunkach, niż to co się ludziom wkłada się w głowę w ostatnich tysiącleciach. Pewnie dlatego masz tak krytyczny do niego stosunek

Znowu to samo.
" wiążą nas różne uwikłania"
A skąd te uwikłania się wzięły i biorą? Kto jest ich sprawcą?
Jednocześnie... te uwikłania są konieczne do życia z ludźmi i że to wspólne bytowanie daje korzyści ze wspólnego rozwoju, bo jedno z drugim jest związane a żyjąc bez ludzi wchodzisz na drzewo.
Smile

ogarniasz to? to twoje.
Wchodząc po raz kolejny na grunt konfliktu personalnego dajesz podstawę by uważać, że twoje doświadczenie mało ci dało. To co wiem, jest tym co wiem, to moja sprawa i kiedy wydaje się tobie, że mnie się, że wiem wszystko kończysz swoje rozważania a wywlekasz agresję przeciwko swoim fobiom.
Kij wie co przeżyłeś "stojąc wyprostowany", może opisz to a ułatwi to znajdywanie słów dla ciebie łatwiejszych w odbiorze, bez dodatkowych ich interpretacji lub wprost opacznego ich przez ciebie rozumienia.
Bo wiesz, pisząc dupa można mieć na uwadze dwie różne sprawy'.
Piszesz; A bóg" i jednocześnie jego istnienie potwierdzasz pojawianiem się jego wysłanników. Może już czas być zrozumiał czym jest pisanie na poważnie?
I jeszcze jedno; jeśli prezentujesz dość uciążliwą pokusę łajania tych, którzy mają odmienne od twoich spostrzeżenia, naucz się przynajmniej tego, by sprawdzać i rozumieć to co sam piszesz. Tu przykład zdania w którym bredzisz:
" Niestety w naszym życiu wiążą nas różne uwikłania. Kilka wynikających z biologii, kilka z potrzeb społecznych, reszta z zapętlenia umysłu. Te uwikłania sprawiają, że aby żyć jak chcesz, musisz w pewnym zakresie ustąpić innym ludziom i dostosować swoje wyobrażenia o życiu do ich potrzeb. "

Sens swojego myślenia i doświadczenia zawarłeś tu:
"Tylko czy takie życie daje satysfakcję i szczęście? Nic nie daje, bo bez innych ludzi, umysłowość stacza się powoli do spraw najprostszych - bytowych"
koniec cytatu.
" Ten mechanizm działa niezawodnie - dowiedli temu wszyscy "...wszyscy kovidianie.

Aniołek

No i se pogadaliście... Confused

_________________
błogosławieni wkurwieni , albowiem oni spokoju doznawać będą

oko

Kruk napisał:

Więc człowieku, jak ci się wydaje, że wiesz wszystko i możesz na wszystkich patrzeć z góry, weź pod uwagę to, że niewiele wiesz o życiu.

Zawarłeś tym wpisem podstawowy, wręcz kliniczny przykład manipulacji.
Na podstawie tego co już napisałeś, dałeś nim dowód na mierność swoich życiowych doświadczeń i jednocześnie na rozrost fobicznej agresji wobec tego, co przerasta twoje możliwości rozumienia i akceptacji.

Kruk · Dołączył: 28 Mar 2011 Posty: 49 Post zebrał **0.000** mBTC Podarowałeś BTC

„Zawarłeś tym wpisem podstawowy, wręcz kliniczny przykład manipulacji. „

Doprawdy? To rozłóż na czynniki pierwsze tą „manipulację”, pokaż mi że rozumiesz te mechanizmy, a nie tylko rzucasz oskarżenia bez wnikania w sens swoich słów.[/i]

Goniec Króla

Kruk napisał:

pokaż mi że rozumiesz te mechanizmy, a nie tylko rzucasz oskarżenia bez wnikania w sens swoich słów.

Daremny to apel... Ów mały, narcystyczny troll - i niedojrzały psychicznie gówniarz - właśnie znany jest tutaj z tego, że stręczy wszem i wobec swoją pustą, nonsensowną paplaninę... "sztukę dla sztuki". Rzuca te swoje pół-hasła, ćwierć-myśli "popisując się" nimi niczym kloszard- dumny z EFEKCIARSKIEGO roztrzaskania o chodnik opróżnionej butelki po winie. Ale celu i treści w tym tyle, co kot napłakał. Idea

_________________
w_Królestwie_TV
http://www.metrykakoronna.org.pl/
#zdejmijMaske i #wyjdźZchaty

oko

Kruk napisał:

„Zawarłeś tym wpisem podstawowy, wręcz kliniczny przykład manipulacji. „

Doprawdy? To rozłóż na czynniki pierwsze tą „manipulację”, pokaż mi że rozumiesz te mechanizmy, a nie tylko rzucasz oskarżenia bez wnikania w sens swoich słów.[/i]

Doprawdy.
twój mały palec jest krótszy od pierwszego pola palca pierściennego zwanego serdecznym.
Musi taki być, bo któż normalny pisałby tak jak ty.