Pompa ciepła

AQuatro

Skoro już jesteśmy przy darmowej energii, to ten patent będzie miał chyba w przyszłości największe zastosowanie.
Już wiele domów to wykorzystuje.

Działa to mniej więcej tak, że ciepło z bardzo dużego obszaru, kilku kilometrów w dal lub w głąb, jest kumulowane w jednym miejscu, czyli w naszym domu.
Wykorzystywany jest tutaj mechanizm sprężania i rozpręzania gazów, lub płynów, taki jak w przypadku lodówki.

Np, wystarczy wrzucić kilka km, rury na dno jeziora, napuścić do niej płynu, który łatwo się ścieśnia i rozpręża.
W efekcie, ciepło, które w jednym miejscu na dnie jeziora nie jest zbyt duże, (blisko zero stopni), zebrane z dużego obszaru może zostać skumulowana, do wysokiej temperatury.

Wystarczy płyn powracający z jeziora lekutko sprężać w stronę naszego domu. W domu będzie się wytwarzało ciepło. Ten sam płyn automatycznie będzie się rozprężał powracając do jeziora, więc będzie jezioro ochładzał.
No właśnie, ale co da radę ochłodzić jezioro.
W efekcie energia prawie za darmo.
Minimalna energia potrzebna do pompowania.

Troszkę kosztowne. Ale na ogrzanie domu wystarcza.
A gdyby wykorzystać większy obszar, to można by i tą energię cieplną zamieniać na prąd.

Kowal

Znowu przychodzi mi niewdzięczna rola "sprowadzającego na ziemię"
Kolega pisze o instalacji CO wykorzystującego "pompoę ciepła".
Jako, że maiłem przyjemność serwisować taką u właściciela pewnej zaprzyjaźnionej firmy, przytoczę kilka danych:

-wywiercenie kilku otworów wgłąb (można też zakopać instalację poziomo, ale tu akurat nie było możliwości)- 30 tyś zł.
-kocioł pod tytułem Pompa Cieplna dla powierzchni domu 150 m.kw- 19 tyś zł.
-stosunek energii elektrycznej zużytej w procesie ogrzewania do pobranej z gruntu to 2:1, czyli na 3 kW mocy 1 pochodzi z sieci. Efekt: miesięczny rachunek za prąd 1500 zł.
Kogo więc na to stać? Dodam, że ów znajomy najwyższy próg podatkowy przekracza juz w styczniu.

Komzar

Pompa ciepła była by fajna gdyby prąd był tańszy, teraz to się zwyczajnie nie opłaca. Sam pomysł jest jednak fajny bo wkładając 1kW czerpiemy 2kW - z punktu widzenia użytkownika rodzaj perpetuum mobile Smile

Dopracowanie tej technologii może być bardzo użyteczne z czasem.

AQuatro

Zaskoczyłeś mnie tą ceną miesięczną za prąd...
Znam 2 osoby, które to mają, tylko kto się przyzna ile płaci, zwłaszcza że wtopił duże miliony. ?...

Ale czysto teoretycznie, gdyby zrobić odpowiednio duży obieg tej pompy, to powinno być pseudo-perpetum moblile. Czyli energii powinno wystarczyć nawet na zasilenie pompy. Bo w końcu ciepło w ziemi jest zawsze...

Bimi

Kowal napisał:

Znowu przychodzi mi niewdzięczna rola "sprowadzającego na ziemię"
Kolega pisze o instalacji CO wykorzystującego "pompoę ciepła".
Jako, że maiłem przyjemność serwisować taką u właściciela pewnej zaprzyjaźnionej firmy, przytoczę kilka danych:

-wywiercenie kilku otworów wgłąb (można też zakopać instalację poziomo, ale tu akurat nie było możliwości)- 30 tyś zł.
-kocioł pod tytułem Pompa Cieplna dla powierzchni domu 150 m.kw- 19 tyś zł.
-stosunek energii elektrycznej zużytej w procesie ogrzewania do pobranej z gruntu to 2:1, czyli na 3 kW mocy 1 pochodzi z sieci. Efekt: miesięczny rachunek za prąd 1500 zł.
Kogo więc na to stać? Dodam, że ów znajomy najwyższy próg podatkowy przekracza juz w styczniu.

I tak wychodzi taniej niż poszukiwanie wód geotermalnych przez Rydzyka Laughing

http://www.enonie.pl/13.html

Stosuje się to coraz powszechniej. Dobre jest to, że taki system działa też jako klima - niczym szklane domy Żeromskiego Smile

Easy_Rider

To rozwiązanie jest dobre tylko dla domów stojących na odludziu ("domek na prerii"), bo w przypadku większego zagęszczenia domów, jedni musieli by kopać w ogródkach drugich, nie mówiąc o ulicach, torach kolejowych i innych elementach infrastruktury. Ponadto, dzisiaj w Polsce każde wkopanie jakiejkolwiek rury do ziemi wymaga pozwolenia budowlanego. Trzeba jeszcze wspomnieć o kwestii ochrony środowiska, bo przecież nie jest tak, aby można sobie było bez odpowiedniego pozwolenia wsadzić kilometry rur do dowolnego jeziora.

Ale dobrze, że w ogóle omawiane są takie alternatywy, tylko wszystko trzeba widzieć we właściwej proporcji.