JA napisał: |
Haha zmiana biegunów magnetycznych i geograficznych. Tutaj już głupota, bo jak się zmienią oba na raz to się żadne z nich nie zmienią. Jak sie Ziemia obróci do góry nogami to zmienią się tylko bieguny geograficzne, bo magnetyczne się z nimi przesuną i na odwrót... jak sie zmienią magnetyczne to geograficzne się nie zmienią. No, bo jak? Więc albo się Ziemia obróci albo bieguny magnetyczne się odwrócą. No chyba, że się Ziemia obróci a potem jeszcze raz, ale tylko bieguny magnetyczne. Coś tu nie gra. |
Wszystko zalezy od punktu odniesienia. Jeżeli jednocześnie bieguny geograficzny i magnetyczny obrócą się o 180°, to ich wzajemne położenie się nie zmieni, ale zmieni się ich położenie względem Słońca i innych planet Układu Słonecznego. Nawet gdyby Słońce oraz inne planety zechciały również dokonać takiej wolty jak Ziemia, to nic nie zmieniłoby w ramach Układu Słonecznego, ale zmieniłoby się położenie tegoż Układu względem Galaktyki.
Natomiast rzeczywiście w tych wszystkich wywodach na temat 2012 roku autorzy niefrasobliwie mieszają kwestię zmiany położenia biegunów magnetycznych i geograficznych.
Zmiana biegunów magnetycznych może być w ogóle nie dostrzeżona przez organizmy ludzi, mogą to odczuć zwierzęta wędrowne, które orientują się według ziemskiego pola magnetycznego. Mogą być ewentualnie jakieś zakłocenia w komunikacji radiowej i przewodowej, ale tylko w trakcie samej zmiany, gdyby była dokonana w krótkim czasie.
A co do zamiany biegunów geograficznych - to już jest jakieś
fiction, i to raczej nie
science. Ziemia, dokonując obiegu wokół Słońca, wykonuje ruch obrotowy wokół własnej osi, która posiada stały kąt nachylenia do płaszczyzny obiegu wokół Słońca. Jakakolwiek zmiana tego kąta wymagałaby potężnej, niewyobrażalnej siły, w celu przezwyciężenia siły Coriolisa, która przeciwdziała zmianie tego kąta. Łatwo to sprawdzić przy pomocy zabawki-bąka, próbując po wprawieniu go w ruch, odchylić od pionu - natychmiast sam powraca do równowagi.
Mówi się też, że w pewnym momencie, przy przebiegunowaniu geograficznym, Ziemia może zatrzymać się w ruchu obrotowym, co spowoduje powstanie ogromnej fali tsunami o wysokości 2 km. Takich ludzi należałoby izolować od społeczeństwa, aby nie siali paniki. Siła, która mogłaby spowodować zatrzymanie ruchu obrotowego Ziemi, musiałaby spowodować rozerwanie całej planety na kawałki. Co to miałaby być za siła - tego siewcy strachu już nie wyjaśniają.