zauważacie ze wszędzie są jakieś takie dziwne mankamenty...lot na księżyc,WTC,strefa 51... cos nie tak z naszym światem...
_________________ Jestem pisowskim aparatczykiem z małym penisikiem.
Nie wiem, czy kto zwrócił na to uwagę, ale od poczštku nie miałem zaufania do widoku tych "gór" księżycowych, które sprawiajš wrażenie papierowej dekoracji - zbyt ostre kontury i zbyt bliski plan, brak przestrzennoci. Ponadto - niedbale wykonane połšczenie gruntu z makietš gór. Mogli poprosić fachowców od "Panoramy racławickiej" to by im to lepiej zrobili - kto oglšdał tę ekspozycję wie, jak łudzšco naturalnie wyglšda powišzanie pierwszego planu - dekoracji - z dalszym planem, czyli obrazem, mimo że cały czas, z góry wiadomo, że chodzi tu o pewnš umownoć.
Kto powie, że w warunkach braku powietrza, nie ma tzw. perspektywy powietrznej. OK. Ale nie zgodzę się z tym, że nawet w próżni, przy kierunkowym owietleniu, stożek wyglšda tak samo jak płaski trójkšt.
Dołączył: 20 Sie 2005 Posty: 20439
Post zebrał 0.000 mBTC Podarowałeś BTC
Wysłany: 20:42, 05 Mar '07
Temat postu:
Wszystkie te filmy wyglądają jak bajka
Przecież powinny być przynajmniej 2 kamery które nagrywały na okrągło. Bez przesady - taśma filmowa nie mogła być aż tak droga, żeby na niej w takim przypadku, oszczędzali.
Gdzie są te filmy? Dlaczego są tylko jakieś debilne scenki, rodem z gum KaczorDonald.
Zdjęcia mają jakość jak na okładkę playboya, a filmy dla odmiany są zrobione jakby w 256kbps. Ale kamera potrafi śledzić bez obsługi ruch statku startującego z powierzchi księcyca. Tudzież jest zdalnie sterowana, nie wiedzieć po kiego - chyba tylko żeby zrobić dobre ujęcie.
Bez przesady - to nie Holywood tylko NASA. Kamery powinny kręcić na okrągło, a dobre ujęcia są w tym przypadku raczej sprawą drugorzędną. Tego nie kręcili na Księżycu.
Dołączył: 20 Sie 2005 Posty: 20439
Post zebrał 0.000 mBTC Podarowałeś BTC
Wysłany: 23:15, 15 Mar '07
Temat postu:
Uważasz, że kamera steruje się sama na cel (ma jakiś sprytny mechanizm), czy że jest sterowana zdalnie (przez radio)?
A jeśli zdalnie to przez kogo? Ludzi na Ziemi, czy tych odpalających sie własnie w kosmos?
Dołączył: 06 Mar 2007 Posty: 1250
Post zebrał 0.000 mBTC Podarowałeś BTC
Wysłany: 23:36, 15 Mar '07
Temat postu:
jesli chodzi o sterowanie kamerą podejrzewam że sprawa jest banalnie prosta
kamere ustawiali astronauci a sterowana była pewnie z ziemi nie jest chyba trudno obliczyć opóznienie.ciekawostka jest ze te kamerki zabrali w kolejnych misjach i wykryli w nich bakterie...
z ziemi buchacha,promieniowanie nic im nie zrobiło
W związku z dyskusją na temat kolorów w kosmosie (wątek zdjęć z Marsa) pojawia się małe pytanie: skąd ten zielony kolor gruntu księżycowego? Przecież nie od nieba, które jest smoliście czarne, a światło słoneczne (dla materiału negatywowego) nie ma tam koloru zieleni, lecz jeśli już - to barwę z zakresu czerwieni, o czym pisałem w wymienionym wyżej wątku. Po raz kolejny kolory są jakby detektorem kłamstw NASA (pierwsza sprawa - śnieżnobiałe skafandry).
W związku z dyskusją na temat kolorów w kosmosie (wątek zdjęć z Marsa)
W którym to wątku demaskatorzy jak zwykle siedli do kałuży na potwierdzenie 1 tezy - bo nie wiedzieli jakie kamery były na lądownikach Spirit i Oportunity.
Zastanawiam dlaczego nikt nigdy nie poruszył kwestii horyzontu widocznego na zdjęciach z lądowania wypraw Apollo.Przecież przy takiej wielkości księżyca-średnica ponad 3400km na zdjęciach robionych z wysokości powiedzmy nawet dwóch metrów horyzont powinien być widoczny bardzo daleko,a tymczasem on zawsze się kończy tuż, tuż powiedzmy 20 no może 50metrów.Wszelkie dyskusje co do cieni, światła ,oraz tego czy flagę poruszył wiatr są jak najbardziej potrzebne,ale są moim zdaniem ,,maleńkie,,w porównaniu z błędem horyzontu-tego nie dało się przeskoczyć nie ma takiego studia .Horyzont na zdjęciach i filmach jest tak blisko jakby księżyc miał średnicę może kilku kilometrów,,,tuż za rogiem widać jego krzywiznę,, a przecież powinien być widoczny praktycznie kilometry,wszystko na horyzoncie jest bardzo dobrze widoczne ostre,a fotografując stosunkowo blisko optyka fotograficzna nie chwyta obiektów bardzo dalekich na ostro,przecież jest coś takiego jak głębia ostrości-nawet w sprzęcie z najwyższej półki.Dziwi mnie to że nie spotkałem się ze wzmiankami na ten temat,a to przecież jest gwóżdż do trumny tego ich ladowania
Zastanawiam dlaczego nikt nigdy nie poruszył kwestii horyzontu widocznego na zdjęciach z lądowania wypraw Apollo.Przecież przy takiej wielkości księżyca-średnica ponad 3400km na zdjęciach robionych z wysokości powiedzmy nawet dwóch metrów horyzont powinien być widoczny bardzo daleko,a tymczasem on zawsze się kończy tuż, tuż powiedzmy 20 no może 50metrów.Wszelkie dyskusje co do cieni, światła ,oraz tego czy flagę poruszył wiatr są jak najbardziej potrzebne,ale są moim zdaniem ,,maleńkie,,w porównaniu z błędem horyzontu-tego nie dało się przeskoczyć nie ma takiego studia .Horyzont na zdjęciach i filmach jest tak blisko jakby księżyc miał średnicę może kilku kilometrów,,,tuż za rogiem widać jego krzywiznę,, a przecież powinien być widoczny praktycznie kilometry,wszystko na horyzoncie jest bardzo dobrze widoczne ostre,a fotografując stosunkowo blisko optyka fotograficzna nie chwyta obiektów bardzo dalekich na ostro,przecież jest coś takiego jak głębia ostrości-nawet w sprzęcie z najwyższej półki.Dziwi mnie to że nie spotkałem się ze wzmiankami na ten temat,a to przecież jest gwóżdż do trumny tego ich ladowania
Gwoździem do trumny takich teorii jest nieznajomość elementarnej wiedzy szkolnej i zastępowanie jej własną wyobraźnią. Nie zawsze to "co się nam wydaje", jest prawdą i nie wszystko co widzimy jest tym, na co z pozoru wygląda.
Na gotowo podaję odległość księżycowego horyzontu względem wysokości obserwatora przy założeniu, że teren jest idealnie płaski:
1m = 1,9km
2m = 2,6km
3m = 3,2km
4m = 3,7km
5m = 4,2km
Oczywiście bardziej odległe wzniesienia wystające ponad horyzont również będą widoczne, czego dowody mamy na licznych zdjęciach z wypraw w tereny górzyste (np. Apollo 15 i 17).
Na jakiej to podstawie twierdzisz, że horyzont "kończy się" w odległości 20-50 metrów? Tak Ci się wydaje? Otóż to.
Czy słyszałeś może o perspektywie powietrznej, która z powodu obecności w atmosferze cząsteczek pary wodnej i pyłu powoduje zamglenie krajobrazu, przez co dalekie przedmioty wydaja się bardzo odległe, natomiast przy szczególnie czystym powietrzu znajomy krajobraz wydaje się o wiele bliższy? Tak właśnie jest z księżycowym krajobrazem, zupełnie pozbawionym atmosfery. Dalekie wzniesienia wydają się być na wyciągnięcie ręki, wszystkie szczegóły terenu są nadzwyczaj wyraźne, przez co niektórzy biorą je za "teatralne dekoracje". Masz rację mówiąc, że "tego nie da się przeskoczyć, nie ma takiego studia". Bo prawdziwe studio było na Księżycu.
Co do głębi ostrości, to przy ustawieniu przysłony do wartości 8-11 i zogniskowaniu obiektywu na "nieskończoność", począwszy od odległości kilku metrów od aparatu wszystkie dalsze elementy fotografowanego krajobrazu powinny wyjść ostro. Jest to prosta i powszechnie wykorzystywana zasada fotografowania.
No cóż mogę powiedzieć.horyzont oceniłem na 20 może 50m może powinienem ocenić na 500m-cóż nie wiem. Podajesz mi liczby 2m widoczność 2,6km na płaskim terenie.A ja w ciąż zastanawiam się jak tak daleko można dobrze zobaczyć jakieś kamienie, skały.A słyszałeś o czymś takim jak głębia ostrości.Jaki obiektyw z tamtych lat da szczegóły na skraju horyzontu.Zarzucasz mi brak elementarnej wiedzy,cóż naukowcem nie jestem,ale fotografuję odprawie 30lat więc nie mów mi takich rzeczy .Jeżeli chcesz obejrzeć jeszcze jeden film z tamtych wypraw to podaję namiary
http://www.youtube.com/watch?v=cZSEyEZwoAc
A ja mam takie pytanie.
Czy są ujęcia, kiedy załoga filmuje moment zbliżania lub oddalania się statku od powierzchni księżyca?
Zrealizowanie tego było by utrudnione w warunkach studyjnych ze względu na ograniczoną wysokość studia? Jestem przekonany, że musieli to filmować . Jest to o wiele ważniejszy moment w całej misji niż podskoki na piasku.
I jeszcze jedno. Jak takie pudełka wchodziły w atmosferę ziemską, a po tylu latach są z tym problemy?
Start z powierzchni także można było w tamtych czasach łatwo sfilmować.
Popatrz na film który zamieścił Bimi,Kamera widzi lądownik z jakiejś odległości używając przybliżenia ,potem obiektyw zmiennoogniskowy przechodzi w tryb szerokokątny coraz bardziej w miarę startu.Obiektywy zmiennoogniskowe potrafią mieć kąt widzenia od kilkunastu stopni do stu kilkudziesięciu.Im większy kat widzenia obiektywu tym przedmioty wydaja się być dalej,w ten sposób można by uzyskać złudzenie wielkiej wysokości czyli oddalania się członu startowego.A jeżeli on wykonany będzie w mniejszej skali to jeszcze ułatwi sprawę .
Lądowniki w tamtych czasach były stosunkowo proste w budowie w stosunku do wahadłowców była to kapsuła z powłokami ablacyjnymi zapobiegającymi spaleniu się przy wejściu w atmosferę i lądowały na spadochronach w oceanie (podaję przykład z projektu Gemini)
Nie jest tak do końca z tymi obiektywami . Powstałby wtedy zauważalny efekt beczki lub poduszki. Każdy obiektyw ma taką wade. Przy filmowaniu nieba tego nie widać. Ale ja pytałem czy są takie filmy. Chciałbym je zobaczyć.
Dołączył: 20 Sie 2005 Posty: 20439
Post zebrał 0.000 mBTC Podarowałeś BTC
Wysłany: 23:23, 10 Lis '07
Temat postu:
jest gdzieś film na którym widać zbliżającą się glebę pod koniec lądowania, ale nie widac na nim astronautów
równie dobrze mógł byc on zrobiony przy pomocy makiety, podobnie jak ten ze startu, o którym jest mowa
Wałkowano ten temat już nie raz. Skoro sam fotografujesz, to zapewne słyszałeś o szwedzkich lustrzankach średnioformatowych (6x6) Hasselblad 500EL z najdoskonalsza optyką Zeissa (obiektywy wymienne o ogniskowych od 60mm do 500mm) oraz kolorowych materiałach odwracalnych Kodak EKTACHROME MS o czułości 64 ASA i wysoko czułych materiałach czarno-białych Kodak 2485 ASA 6000. Ich rozdzielczość sięgała 80 linii na milimetr.
http://img126.imageshack.us/img126/3987/962517eldatafrtleftwx2.jpg
A ja mam takie pytanie.
Czy są ujęcia, kiedy załoga filmuje moment zbliżania lub oddalania się statku od powierzchni księżyca?
Zrealizowanie tego było by utrudnione w warunkach studyjnych ze względu na ograniczoną wysokość studia? Jestem przekonany, że musieli to filmować . Jest to o wiele ważniejszy moment w całej misji niż podskoki na piasku.
I jeszcze jedno. Jak takie pudełka wchodziły w atmosferę ziemską, a po tylu latach są z tym problemy?
Oczywiście są takie filmy, lecz w pełni dostępny jest start kabiny powrotnej z wyprawy Apollo 11. Kamera na film 16mm filmowała widok z prawego okna. Widać na filmie lot kabiny od chwili zapłonu silnika aż do dotarcia do granicy terminatora (dnia i nocy) - razem 8:10 minut.
Jeśli będą problemy, wystarczy znaleźć na YouTube tytuł: "Apollo 11 ascent video".
Tamte małe stożkowe pudełka jednorazowego użytku o masie ok. 5 ton bez problemu wyhamowywały prędkość 11,2km/sekundę. Ostatnio dwa razy mniejsza kabinka Sojuza o masie 2,5 tony wylądowała 350km do planowanego miejsca. Problemy z lądowaniem ważących ponad 80 ton wahadłowców po katastrofie Columbii w zasadzie zostały rozwiązane, poprzez obowiązkową koko. 30 startów i lądowań.
Wszystkie czasy w strefie EET (Europa) Strona: 1, 2, 3, 4 »
Strona 1 z 4
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz moderować swoich tematów